Skocz do zawartości
Forum

Tantumm

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Tantumm

  1. Anna Anna mnie gin na początku przesunął az na 6 marca termin a później już od 12 tyg wychodził 26 luty ale nic mi w karcie nie zmienił. Zresztą w końcu zawsze o tych 2 tyg marginesu zawsze mówią. A co do tego, że też bym już chciała zeby był luty, ale wydaje mi się, że wtedy to sie stres zacznie jak dziecko już na świecie będzie i tak już do końca życia. :)
  2. Annaanna ja liczę właśnie tak że jak jest 28 tyg 3 dni to mówię ze to 29 tydzień. Ale co lepsze to teściowa mówi że oni w szpitalu liczą tygodnie od terminu porodu wiec wg niej jestem we wcześniejszym tyg niz ja to liczę od om. Jest to dla mnie mega dziwne ale w sumie kazda metoda jest mało precyzyjna wkoncu owulacji roznie bywa. Sorry za błędy piszę z tab co mnie irytuje.
  3. Annaanna a jak pozostałe wyniki hemoglobina i płytki? Mi kiedyś lekarz mówił, że badanie pierwiastków właśnie typu żelazo czy magnez nie jest do końca wiarygodne, bo świadczy tylko o danej obecności w krwi. Ponoć z włosa najlepiej robić badania bo wtedy pokazuje czy jest pierwiastek wszędzie dostarczany. Może akurat zjadłaś czegoś z dużą zawartością żelaza.
  4. Dziewczyny a macie takie bóle w kroczu w pachwinach? Ja od wczoraj czuję się jakbym miała zakwasy po szpagacie. Czuję to jak chodzę, nie jest to mocny ból ale oczywiście teraz wszystko odczuwam bardziej. Zastanawiam się, czy może po prostu jakoś źle stanęłam bo bardziej po prawej stronie to czuję.
  5. Majka przykro mi, że znowu musisz robić to badanie ;/ Może coś w laboratorium pomieszali z tymi wynikami. Mam nadzieję, że to nic poważnego. A co do płci to naprawdę byłabym w szoku gdyby okazało się, że jednak dziewczynka siedzi w brzuchu. Zwłaszcza, że już mówię do synka po imieniu:)
  6. Majka ja na czczo miałam ok 64 a po 2 ha 78. Rzeczywiście Twój raczej na odwrót powinien być. Może trzeba powtórzyć badanie ;/ Chociaż wiem, że lekarze raczej nie przejmują się za niskim wynikami. Ale w Twoim przypadku to tłumaczy dlaczego tak Ci słabo było jak wracałaś. Może jak gin nic nie wyjaśni podejdź do rodzinnego lekarza. Lea dobrze, że lekarz Cię uspokoił. Mam nadzieję, że wszystko będzie ok. Mój mały ma czkawkę ale nie codziennie, odczuwam to jako takie regularne podskakiwanie.
  7. Ja cały czas chodzę prywatnie (na szczęście mam zniżkę po znajomości dzięki teściowej) i na tych dwóch ważnych usg na koniec lekarz włączał 4d i dzięki temu tak szybko było widać, że to chłopak. Niestety na tym 2 jak dłużej podglądał w 4d to mały się zasłaniał rączkami, odwracał do kręgosłupa, ze niestety twarzy nie zobaczyliśmy tak naprawdę, tylko troszeczkę taką zniekształconą. Mam nadzieję, że za tydzień zobaczymy i znowu załączy 4d. Nie wiem ile będzie kosztować bo ten lekarz od któregoś tygodnia bierze więcej bo niby więcej roboty:) Znowu liczę na zniżę bo takie wydatki przed świętami to ostatnie o czym marzę. Generalnie ciąża to kosztowna sprawa!
  8. Hej uciekł mi cały wpis wrrr a się rozpisałam. Ja się już do tego twardego brzucha przyzwyczaiłam i mniej go przez to odczuwam jak się tak nie zastanawiam. Annaanna też się dziwiłam, że w tym preparacie nie ma ani magnezu ani żelaza. Sprawdź wartości, bo asmag tak naprawdę ma małe dawki. Ja mam wizytę 19.12 mam nadzieję, że się dowiem ile mały waży. Co do ubranek ja mam dalej w kartonach tego jest tyle że aż grzech coś kupować jeszcze. Koleżanka która rodziła 2 mc temu mówiła, że niektórych ciuszków nie zdążyła ubrać jej mała tak rośnie. A mały też będzie z nami spał w sypialni, chyba to też wygodniej jak trzeba będzie wstawać w nocy.
  9. Lea mam nadzieję, że nic groźnego. A masz podane wartości tych płytek? Miałaś z tym już problem? Wczoraj oglądałam w tv jakiś program właśnie o porodach i kobieta miała ten problem i mówili, że jak jej się wyniki nie poprawią to nie będzie mogła mieć znieczulenia w czasie porodu. I brała jakieś leki na to. Ale była już przed samym porodem, a Ty masz jeszcze czas więc na pewno wszystko się unormuje. Majka ja źle się czułam w trakcie tego czekania strasznie mnie mdliło. A później cały dzień mi się odbijało tym napojem, jadłam same słone i kwaśne rzeczy tego dnia żeby to jakoś zabić:)
  10. Macie rację dziewczyny, falowanie uwielbiam, kopniaczków praktycznie nie mam. czasami mi się fajnie wypina, ale ciężko mi stwierdzić czy to tułów czy główka. Wydaje mi się, że ułożony jest w poprzek brzucha ale może to złudzenie. Jak przykładam ręce do brzucha to mały bardziej się wierci. Chyba lubi ciepełko, jak ja:) Majka powodzenia!
  11. Dziewczyny co do zgagi to wczoraj poznałam co to naprawdę znaczy! Masakra, wypilzm mleko trochę pomogło do póki nie przeleciało. Dopiero jak zjadłam jogurt naturalny to mogłam zasnąć.
  12. Malinka jak dobrze, że się nic nie stało! U nas śnieg tylko wczoraj popadał ale troszkę, ale nie wychodziłam nigdzie. Ja się właśnie tego boję, bo w zeszłym roku po pierwszym śniegu zdążyłam wyjść 2 kroki z domu i już leżałam. Każdej zimy kilka razy co najmniej ląduję na tyłku. Teraz się bardzo boję bo jednak to niebezpieczne. No i Malinka gratuluję przeprowadzki, super, że jednak możecie razem zamieszkać i być przy maluszku we dwójkę od początku. Czyli zmiany na całego! :)
  13. Annaanna to nieźle, ta pogoda potrafi wystraszyć. Ja znowu kolejna noc masakra! Niby kładę się zmęczona ale zaraz się budzę, wiercę, nogi mam chyba ten syndrom niespokojnych nóg. W każdym razie miłego weekendu! :)
  14. Ja też mam ta kreskę, nie jest jakoś ciemna ale widoczna ale tylko od pępka w dół, i robiła się tak stopniowo i pępek w środku się troszkę zaciemnił. A jak tam u Was po wichurach? Ja nie mogłam spać całą noc, wiało strasznie ale jak przestało to ja niestety nie zasnęłam. Teraz znowu za oknem wieje, pada śnieg i w ogóle szaro. Nawet się cieszę, że mogę sobie w domu siedzieć niż jechać w taką pogodę do pracy.
  15. Annaanna super masz, że możesz maluszkowi pograć. Mi niestety jak to się mówi słoń na ucho nadepnął, ale myślę, że jakoś kołysanki pośpiewam. Ale rozumiem Cię jeżeli chodzi o wzruszeni mi się łza w oku kręci jak się mały rusza a ja do niego mówię:)
  16. http://foch.pl/foch/1,132039,15044962,Macierzynskie_dziwactwa__kult_lozyska_nagminne_zdrabnianie.html#Cuk Trochę się uśmiałam a trochę przeraziłam, ciekawe jakimi mamusiami będziemy?
  17. Asti zazdroszczę, że możesz być taka aktywna. Też tak sobie kiedyś ciążę wyobrażałam, ale jak od lipca lekarz kazał iść na zwolnienie i głównie leżeć, to teraz ciało zachowuje się jak u babci jakiejś, mięśni zero, więc teraz ciężko wejść po schodach. Wiadomo jak siedzimy i leżymy w domu to mamy więcej czasu i do głowy różne myśli przychodzą, ale jak od początku mamy problemy to trudno się tego wyzbyć niestety. Ale już bliżej niż dalej.:) Annaanna ja na szczęście pod domem mam podstawowe sklepy :) Ale do marketu czy galerii to już tylko autem ;/
  18. No biorę luteinę i odkąd mi zaczęły się te twardnienia to biorę więcej 3po2 a wcześniej 2po2 ale szczerze mówiąc czy ona działa to nie wiem bo mam coraz częstsze te spinania czy jak to nazwać, skurcze'? Zapytaj przy okazji wizyty chociaż mi się wydaje, że te wszystkie leki to bardziej na psyche działają. Bo samą luteina czy nospą nie da się zabezpieczyć. Magnez jak mi dawał właśnie jak mówiłam o tym twardnieniu to też tak rzucił że to abym była spokojna. Chyba najważniejsze to odpoczywać i nie wysilać się, ja właśnie wróciłam z miasta kupiłam kilka rzeczy i ledwo je wzniosłam do domu, nawet to już jest dla mnie problemem.
  19. Dzięki dziewczyny, Annaanna z tymi skurczami to masakra domyślam się, że z każdym się wiąże stres. Mi się dziś coś dziwnego przytrafiło, tzn innego. Stwardniał mi brzuch nad pępkiem na chwilę ale w tym czasie cały dół i bok był miękki. A normalnie to jak twardnieje to cały. Oczywiście znowu się przestraszyłam, jak tylko coś nowego się pojawia. Ja może i bym zawołała położną ale nie wiem jaka mi jest przypisana. Kilka lat temu jakaś pielęgniarka zapisywała mnie do siebie i do jakieś położnej ale mało mnie to wtedy interesowało. Nie wiem gdzie to można sprawdzić. Ona na pewno jest z przychodni do której chodzę. Fajny link Anna dzięki!
  20. Chyba podejdę do apteki tez w necie już znalazłam kilka. Właśnie się dowiedziałam, że przyszywana kuzynka wczoraj urodziła, miała termin dopiero na święta ale odeszły wody i prawie dobę rodziła. Mała ma 2, 5 kg taka kruszynka, ale cała i zdrowa choć przed terminem. Tak bardzo chcę dociągnąć też chociaż do tego 35 tyg.
  21. Annaanna a jakie to pończochy z apteki jakieś? to takie podkolanówki czy za kolano czy jak rajstopy całe?
  22. Ja chyba też wypiorę w 60, zwłaszcza, ze większość to bawełniane i dość jasne ciuszki. Zauważyłam, że ostatnio coraz częściej różne rzeczy każą prać w 40 st nawet bawełniane. Ostatnio na metce pościeli zauważyłam 40 st, co mnie zdziwiło mocno. Zawsze prałam na min 60 st, chyba chodzi o jakość tej bawełny coraz gorsza i cieńsza. Jak zobaczyłam te nowoczesne pieluchy tetrowe to się przeraziłam, cienkie jak firanka, mama mówiła że jakby tak dziecku założyła to by wszystko przeleciało. A do dziś ma jeszcze po moim bracie stare jako ściereczki ale grube i porządne.
  23. Annaanna zazdroszczę, że masz już wszystko gotowe. Ja się nie mogę ogarnąć. Muszę kupić żel do bolących i opuchniętych nóg. Czytałam, że jest taki specjalny dla kobiet w ciąży firmy Perfecta. Tylko nie chce mi się ruszać do rossmanna, a mąż pewnie nie połapie się i kupi coś złego. Używacie takiego albo może polecacie coś lepszego, bo widziałam i zresztą kiedyś używałam kilku ale z kasztanowcem a on w ciąży niewskazany.
  24. Annaanna ciśnienie mam ok, raczej niskie. Ból głowy to od braku tlenu, coraz rzadziej wychodzę. Na dworze już mróz, nawte porządnie wywietrzyć nie mogę bo mi zimno. No ja mam mega ochotę na wysprzątanie mieszkania, pewnie dlatego, że nie mogę :P Biedny Twój Mąż, mnie chyba po ciąży czeka to samo bo nogi mnie strasznie bolą nocami jak leżę i chyba robią mi się żylaki ;/ A najgorsze dopiero będzie! Dziewczyny a jak prałyście ciuszki? W jakiej temp? Używałyście suszarki?
  25. U mnie akurat teściowa przesadza czasami mi się wydaje. Czasami ja sama czuję się jakbym przesadzała, ale to prawda lepiej przesadzać niż później żałować. Teraz wzięło mnie na czytanie książek znowu, więc czas mi jakoś ciekawiej leci bo najgorzej jak się gapiłam w tv. Ja ryb nie jem też więc głównie to uszka i pierogi wcinam ale i tak jestem zawsze objedzona na święta. Znowu wróciły mi bóle głowy:< to chyba od pogody bo mąż też narzeka.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...