Skocz do zawartości
Forum

Tantumm

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Tantumm

  1. Malinka co to znaczy do połowy nie wyszedł? Odpoczywaj to już tuż tuż. Może jednak będzie ten prezent dla tatusia :) Mi się wydaje, że mój mały po prostu staje już na nogach głowa mi tak naciska na żebra, dziś nie mogłam zjeść nawet bo nie byłam w stanie siedzieć. Mam nadzieję, że się jednak trochę przekręci lekko na bok z tymi nóżkami bo nie da się funkcjonować. Lea jak sytuacja?
  2. Lea kurcze, zgadzam się z dziewczynami najlepiej kontaktuj się ze swoim lekarzem. Może rzeczywiście to tylko czop. Bo z wodami to chyba już byś jakąś akcję miało porodową, zwłaszcza, że jak pisałaś wcześniej raczej miałaś ich za mało. A wyleciało Ci to w toalecie? Położna nam mówiła, że jak przychodzi kobieta i nie wie czy jej wody odeszły to one jakoś to sprawdzają chyba te ph. Ja stawiam, że to czop tyle, że wodnisty, poczytaj w necie dziewczyny piszą, że taki może być. No i by się zgadzało 2-3 tyg przed porodem. Ale spytaj lekarza najlepiej.
  3. Mnie też i męża jakoś ominęła opryszczka, ale już np. reszta rodziny często się z nią zmaga. Dziewczyny ja mam ze snem ostatnio tak, że jak leżę na lewym boku to dla mnie zrobiła się to pozycja dość niewygodna, ale mały wtedy się nie wierci. Natomiast na prawym jest mi wygodniej ale mały wtedy szaleje. I teraz nie wiem czy jaks zaleje to mu przeszkadzam mocno, czy jak nie szaleje to go ugniatam i nie ma jak tego robić. Ostatnio zauważyłam coś fajnego, jak stoję i patrzę z góry na brzuch to widzę, że po tej stronie gdzie jest mały (po prawej) te malutkie włoski na brzuchu stoją dęba, a po lewej w ogóle jakby ich nie było.
  4. Annaanna no stres wyczerpuje organizm. Uważaj na ta opryszczkę męża, ponoć trzeba bardzo uważać bo jest groźna dla dzieci do 2 roku życia. Nie wiem jak w ciąży. Moja rodzina zawsze panikowała przy opryszczce. Ja nie mogę spać na półsiedząco, jakoś nie potrafię.
  5. Annaanna dobrze, że z mężem ok. Biedak też ma jakąś wytrzymałość. Oni też to wszystko przeżywają ale raczej w sobie to duszą. My to popłaczemy pokrzyczymy i jakoś przechodzi. Ja odpukać nie mam hemoroidów ani zaparć, jem po kilogram dziennie jabłek to może pomaga. Boję się, że jak skończę w szpitalu to się może zacząć problem. Ja w obcych miejscach się bardzo "blokuję" jeżeli chodzi o toaletę. No ale zobaczymy. Wszyscy odradzają jedzenie surowych jabłek na początku karmienia, nie wiem jak sobie poradzę bo jestem uzależniona chyba:) Wam też tak ciężko się oddycha? Mi główka chyba za bardzo naciska, dalej czuję się jakbym miała katar choć już nie mam.
  6. Annaanna kurcze, mam nadzieję, że nic poważnego mężowi nie jest. Może to jakiś nerwoból. Albo odczuwa pod żebrami ból jak ty od kopniaków. Ale wierzę, że jest już wykończony. Mój też już na granicy wytrzymałości, żeby go ostatnio rozbolały i też był chory. Tak myślę, że może lepiej jak trafię do tego szpitala to sobie może trochę odpocznie w domu. Daj znać co i jak z mężem, trzymam kciuki żeby zaraz do Ciebie wrócił.
  7. Malinka dzięki. Annaanna nasz szpital jest w małym mieście a zjeżdżają się z sąsiednich dużych miast kobiety, przez to mój lekarz jest tak popularny i ma ceny jak w stolicy. Dobrze, że nie muszę dojeżdżać do dobrego szpitala. Asi mi też się podoba na szkole, niby podobne rzeczy mówią co w necie można wyczytać ale jednak to nie to samo. Można zadawać pytania itp. Nie wiem teraz czy będę mogła chodzić dziś miało być zwiedzenie szpitala ale akurat to sobie odpuszczę. Do tego wtorku musze uważać, mam teraz taką paranoję, czy mi mały nie kopnie i wody nie polecą. A dopiero dziś wyczytałam, że noworodki widzą najlepiej czarno białe kolory, mój kot taki jest hehe. Rodziców nie będzie widział a kotkę tak .:)
  8. Dzięki dziewczyny, lekarz mi mówił, ż ena tym etapie powinno dziecko być odwrócone i tylko 5% się obraca. Ale to już trudno bo i tak miałam mieć cc gorzej, że jest to ułożenie stópkowe a nie pośladkowe i to jest po prostu zagrożenie. Ale duża szansa jest, że ze stópkowego lekko się obróci na pośladkowe. Nawet nie widziałam, że taka pozycja jest groźna. Eh czy to nie da się tak bez problemów? Dziś w ogóle wizyta krótka nawet nie wiem ile mały waży ;/ U nas w szpitalu też dziewczyny biorą prywatnie, ale ponoć nie ma sensu bo położne są bardzo fajne. Dziwne tylko, że te wynajęte czekają pod telefonem cały czas, zero życia prywatnego, przecież porodu nie da się tak przewidzieć. To chyba w Polsce tylko tak może być, no w końcu darmowa służba zdrowia a ja już majątek na ciążę wydałam. W ogóle jeżeli chodzi o szpital to jest super, bo jest nowy oddział 2 lata temu wybudowany więc wszystko jest nowe, sale porodowe są super wyposażone. Chyba dzięki temu wtedy wytrzymałam tam dwa tyg. bo pokoje jak domowe, super łazienka itd. Czasami niektóre szpitale wyglądają jak z lat 70 tych jeszcze. a nasz prawie jak z serialu :P chociaż to:)
  9. A co z ta położną jak nie zapłacicie? Trochę to dziwne, choć wiem, że już praktycznie normalne. A jak ta którą opłacicie ma akurat dyżur to może extra pracować w tym samym czasie?
  10. Hej dziewczyny, ja właśnie wróciłam od lekarza, i niestety jestem nie pocieszona. Niestety mój mały nie obrócił się i na dodatek nie zasłania ujść pośladkami tylko nóżkami. Dlatego odczuwam tak mocno kopnięcia. A to grozi, że może przebić pęcherz i zaklinować się z nóżką i pępowiną w szyjce. We wtorek mam podejść do szpitala i jak się okaże, że dalej tak jest to zostanę w szpitalu już. Lekarz powiedział, ze jest duża szansa, że się tak podwinie, że będzie ok ale oczywiście stres mam. Mam tydzień, żeby wszystko przygotować w razie w. No i cc już praktycznie na 100%.
  11. Annaanna dalej wychodzi, że Twój wykres nie jest udostępniony. Może jeszcze nie dograli wszystkiego bo dziś miałam problem z ustawieniem wagi wpisałam złą wartość i jak zmieniam to się nie pokazuje.
  12. Malinka teraz czas na Ciebie niebawem! Dziewczyny mi oczywiście ciąża doskwiera i chciałabym już lutego, ale z drugiej strony dopiero od niedawna mogę się cieszyć bo wiem, że synek ma duże szanse nawet jakby dziś się urodził. Mi od początku groził wcześniejszy poród, z moją wadą nawet 25 tydz a to mi nie pozwalało się tak naprawdę cieszyć.
  13. Kostewcia gratulacje! Super, że wszystko się udało i masz synka przy sobie. Dzięki, że wszystko tak pięknie opisałas. Zazdroszczę Ci bardzo mocno, mam nadzieję żeu nas też tak będzie. A co do położnej to przecież zawsze musi być ale za darmo, wiem że niektóre dziewczyny biorą prywatnie ale co ma szpital do tego hm.
  14. Lea ja choć ostatnio coraz bardziej odczuwam ciężar ciąży to jak tak się zastanowię to trochę mi żal, że niedługo koniec. To chyba ze strachu przed tym co będzie później. Annaanna może nie udostępniłaś do przeglądania dla wszystkich, tam jest kilka zakładek które trzeba przejść żeby udostępnić.
  15. Annaanna no to ładnie już waży, ja jutro mam wizytę mam nadzieję, że też się dowiem. Mi się wydaje, że waży już ze 4:P Brzuch mi rośnie z dnia na dzień i waga też ;/ Jeśli będę mieć cc to pewnie zrobią ok 39 tyg, i w ogóle jeśli będzie planowana to robią we wtorki lub czwartki. No ale nigdy nie wiadomo, czy mały nie zechce wcześniej. Annaanna ja nie widzę Twojego wykresu na ovu.
  16. Z tego co wyczytałam to pełnia będzie 16 stycznia a później 15 lutego:)
  17. Annaanna dobrze, że wszystko ok. Jednak to prawda, że najlepsze co można dla zagrożonej ciąży zrobić to odpoczywać i nic nie robić ;) Dziewczyny mi zawsze ciarki przechodzą, jak czytam Wasze posty, że już to i to macie gotowe. Zwłaszcza Anna bo mamy podobne tygodnie. Ja daleko w lesie. Dziś jeszcze teściową podpytałam o ta pełnię i powiedziała, że to prawda, że najwięcej porodów zaczyna się podczas pełni, chodzi głównie o pękanie pęcherzy płodowych. Annaanna też mam nadzieję, że załapiemy się dopiero na lutową pełnię:) Co do szczepionki to podpytam teściową jeszcze, ale z tego co pamiętam mówiła, że po prostu trzeba iść po receptę do rodzinnego i kupić w aptece. Tak doradziła jej pielęgniarka z noworodków, że lepiej swoja kupić. Też wydaje mi się, że trzeba ją zrobić (w ogóle to jest obowiązkowa chyba) ze względu na szpital. Też nie byłam szczepiona, i chyba najwięcej zakażeń to w szpitalu się zaczyna. Najgorzej, że tyle się słyszy o tych szczepionkach, jedni są za drudzy przeciw a skąd ja mam wiedzieć tak naprawdę co jest bezpieczniejsze?
  18. Cześć dziewczyny zbliża się pełnia księżyca czyli dla mnie problemy ze snem! Mam tak od zawsze, teraz to wiadomo jeszcze gorzej. Ale przypomniało mi się, że położna na szkole mówiła, że w czasie pełni jest więcej porodów, częściej odchodzą wody. Sama się dziwiła, ale po latach obserwacji zauważyła taką zależność. Dodam, że babka jest troszkę nawiedzona:) Kostewcia jak tam? Z synkiem na rękach czy w brzuszku jeszcze?
  19. Hej dziewczyny, urodziła którąś :P ? Ja wczoraj miałam intensywny dzień, wieczorem byłam na imprezie rodzinnej i muszę Wam powiedzieć, że im później w ciągu dnia tym bardziej wszystko mnie wkurza. :) Wszystko mnie irytuje, zwłaszcza podpici ludzie:) A węch jest lepszy niż zwykle a jakoś mi się wydaje, że jak ktoś coś wypije to podchodzi bliżej. Eh :) Ale i tak długo wytrzymałam i się najadłam ciasta znowu :)
  20. A co do męża to czasami w jego oczach widzę, że ma już dosyć i woli się nie odzywać bo boi się, że zacznę płakać albo krzyczeć. Co mnie wkurza również :)
  21. Mi brzuch twardnieje niezależnie od pozycji bardzo rożnie. A śpię raz na lewym raz na prawym. Wiecie co gdyby w tej kolejce była stara babcia albo ktoś o kuli to bym słowa nie powiedziała, ale najbardziej krzykliwi są ludzie w właśnie 40-60 lat i młodzi, tak mi się wydaje. Pamiętam jak w pracy latałam na pocztę i były kolejki to oni zawsze się wydzierali wpychali a takie babuleńki stały cichutko. I mogę zrozumieć, ze ktoś w sklepie nie chce do kasy puścić ( bo jak się ciężarna źle czuje niech po sklepach nie łazi) ale do lekarza trzeba iść nie idzie się tam z przyjemności i kaprysu. Malinka latem na pewno byśmy bardziej wyglądały na ciężarne, w kurtce może też mniej widać ale w przychodni się rozebrałam. A już Wam pisałam, że raz w tesco przepuścić mnie chciał jeden żul :) Niby pijaczek ale kulturalny :) Generalnie znieczulica jest na wszystko, pewnie sama nie raz nie zauważyłam ciężarnej w kolejce bo się nie rozglądałam. U mnie pod domem jest parking i jedno miejsce dla niepełnosprawnych i staje na nim swoim mercedesem taki mięśniak co na siłkę tylko nim jeździ bo ma kartkę o niepełnosprawności pewnie od babci. A dodam, że jest to parking na którym ludzie parkują jak idą do centrum. No ale takie życie. No to się rozpisałam i żale wylałam.
  22. Malinka ja mam odwrotnie na wizytach mam bardzo wysokie ze stresu chyba. Mierz trzy razy dziennie i zapisuj. Ja od początku ciąży miałam 110-120/80 a ostatnio już 130/80 czasami nawet ciut więcej. Niby nie powinno przekraczać 140. Ale też trochę jest większe bo mamy więcej krwi. Pogadaj jeszcze o tym z lekarzem. A ja właśnie wróciłam z laboratorium, weszłam i się przeraziłam z 30 osób, okazało się że to też kolejka do czego innego. Ale po prostu nikt nawet nie zwrócił uwagi na mnie że jestem w ciąży i stoję. Młody koleś którego pytałam o tą kolejkę nawet zerknął na mój brzuch i powiedział, że jestem za nim. A dwóch dziadków jeszcze chciało się wepchać:) Niczego nie oczekiwałam bo wręcz nie lubię czuć się jakoś specjalnie traktowana i na szczęście dobrze się czułam ale jakby co to nie ma co liczyć. Nikomu nie chce się stać i czekać. No chyba, ze mnie wzięli za grubasa po prostu hihih. Wczoraj miałam jakieś załamanie, ryczałam cały wieczór najpierw z mężem się pokłóciłam a później to już wszystko mnie do płaczu doprowadzało. Chyba ten strach jak to wszystko będzie i w ogóle. Dziś już lepiej może musiałam się po prostu wypłakać.
  23. Malinka no to już waga z jaką może się maleństwo rodzić. Ja też za bardzo nie wiem jak to jest z położną. W ogóle nie orientuję się w systemie zdrowia eh. Wiem, że kiedyś chodziła pielęgniarka i zapisywała do pielęgniarki i położnej ale ona jest chyba z innej przychodni niż ja jestem zapisana. A w ogóle nie pamiętam kto to był bo było to sto lat temu i nie obchodziło mnie to wtedy. A w ogóle dziecko można zapisać do innej przychodni. W ogóle jakiś galimatias, moja mama chodzi do jednej przychodni i tylko tam może robić zlecone wyniki, ale na glukozę i mierzenie ciśnienia chodzi właśnie tam gdzie ma przypisaną pielęgniarkę. W ogóle u nas w 20 tys .mieście jest kilka tych przychodni. A co do lekarza to choć jest dobry to dostęp do niego to jakaś masakra ze zwykłą wizytą gdyby ktoś chciał się umówić to dopiero za 3 mc i to prywatnie. W ciąży wiadomo szybciej i nagłe przypadki, ale świadomość, że jest tak zajęty nie pomaga. A teraz jeszcze jest na urlopie. Więc jak coś to tylko szpital. Kostewcia jak czytam Twoje opisy skurczów to mi się wydaje, że takie to mam od dawna. Ale to chyba kwestia opisu każda z nas inaczej czuje. Ja z toaletą nie mam w ogóle problemów od początku więc nie wiem, ale rzeczywiście położna mówiła, że organizm się oczyszcza przed porodem często są to biegunki albo nawet wymioty. Jeszcze masz czas, super że dotrwałaś mimo wszystko tak długo.
  24. Annaanna to odpoczywaj! Ja dzisiaj się w nocy mocno męczyłam, czułam ucisk w brzuchu. Naprawdę mi się wydaje, że brzuch cały czas jest twardy. Ale wczoraj też się dość dużo najadłam i może to było takie uczucie, po prostu za dużo w brzuchu miałam. Annaanna pisałam o kąpieli bo tak położna mówiła, że po ciepłej nie gorącej powinny przejść. I jeszcze jedno pytanie o tą położną skąd wiecie, która to wasza? Gdzie to można sprawdzić? Bo wiem, że przychodzą po porodzie ale czy to też trzeba samemu zgłosić. Czy same się dowiadują?
  25. Annaanna i jak tam samopoczucie?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...