Tantumm
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Tantumm
-
Annaanna dobre wieści:) Ile ma Twoja szyjka? Moja jest twarda ale ma 2,8. Może na tym etapie to już trochę normalne, przecież nie wiele nam już zostało :) Dziękuję za życzenia. Również życzę Wam dziewczyny Zdrowych i Pogodnych i przede wszystkim Spokojnych Świąt! Najedzmy się grzybków, kapusty bo później na długo trzeba będzie to odstawić. Wszystkiego dobrego!
-
Dziewczyny dzięki, sama nie wiem po co w to wnikam, przecież i tak nic nie zmienię a tylko dodatkowy stres. Idę zaraz do kosmetyczki brwi sobie zrobić na poprawę humoru :) Kostewcia daj znać w miarę możliwości jak się sytuacja u Ciebie rozwija. Annaanna mam nadzieję, że wiadomości będą pomyśle i czekają Cię spokojne święta. Daj znać po wizycie.
-
Dziewczyny dziś zaczęłam się przyglądać dokładnie wartością z usg 30 tyg i się trochę przeraziłam bo kość udowa jest mniejsza o prawie tydzień od obwodu główki i brzuszka. Jest między 50 a 5 centylem na środku a główka i brzuch prawie równo z 50. Pamiętam, że lekarz dwa razy ją mierzył. A to może świadczyć o wadach rozwojowych, karłowatości albo zespole downa. Zaczęłam się denerwować. Zwłaszcza, że mąż jest wysoki, ja też nie najniższa i dzieciątko też nie powinno być niskie.
-
Kostewcia ojej to naprawdę miałaś akcję! ominęło Cię świąteczne przygotowanie ale może dostaniesz najpiękniejszy prezent! Wiadomo, że lepiej w terminie ale widocznie Twój synek uznał, że termin już tuż tuż. I na pewno jeśli dojdzie teraz do porodu maluch jest przygotowany, zwłaszcza, że dostawałaś te sterydy na rozwój płuc. Kuzynka urodziła kilka tygodni przed terminem i wszystko z dzieciątkiem było ok tylko było po prostu mniejsze ok 2,5 kg. Trzymam kciuki żeby było jak najlepiej! A co do tych wszystkich akcesoriów to też chciałabym mieć tylko niezbędne. Zawsze można dokupić. Z tym, że ja jeszcze prawie nic nie mam!
-
Annaanna z tym spinaniem to mi często zdarza się jak się kładę spać wtedy oddychać nie mogę. A niby wtedy spokojnie leżę na lewym boku. Chciałam kupić moskitierę ale właśnie przeczytałam, że łapie strasznie kurz! Majka u mnie pamięć też szwankuje, zdarzyło mi się w markecie, że chciałam coś kupić i szłam w odpowiednią alejkę i w końcu zapominałam po co tam poszłam. Majka ja też nienawidzę koszul, mam jakieś dwie od mamy i żal mi kupować więcej bo wiem, że nie będę ich nosić. W szpitalu je miałam ale musiałam meić majtki pod spodem, ale ile można w majtkach spać a bez sobie nie wyobrażam :) Malinka im bliżej terminu tym bardziej ciarki przechodzą :) Lea super, że wszystko się unormowało. Zimą trochę trudniej wyrobić normę picia wody, mi paradoksalnie pomaga w tym to że jak coś zjem to długo to czuję więc zapijam cały czas żeby mi się nie odbijało.
-
Annaanna u mnie prezenty w wszystkie przez internet. Zrobiłam świąteczne wypieki dzięki mężowi on był moimi rękoma. Podziwiam go bo ja bym nerwowo nie wytrzymała gdybym musiała ugniatać ciasto a ktoś stałby nade mną i mówił jak to robić i ochrzaniał cały czas. Ja dzisiaj przespałam prawie całą noc, pomógł mi chyba ten lotion 1000 nogi mi tak nie dokuczały. Co do tych skurczy mam nadzieję, że nie wpłynęły na nic i są normalnym objawem. Mi znowu lekarz tłumaczył, że prawdopodobnie to od rozciągania macicy. Macica jak rośnie to właśnie musi się najpierw spiąć a później rozprężyć. I jeżeli nie ma bólu i przechodzi to jest ok, no ale muszę obserwować jakby co na izbę.Bo gdyby to były prawdziwe skurcze to miałabym już szyjkę rozwartą. Na ktg też nic nie wyszło.
-
Lea mała ma teraz coraz mniej miejsca więc pewnie dlatego te ruchy są słabsze. Ale dobrze, że masz to usg to się uspokoisz przed świętami. Ja też nie mam nic popranego ani poprasowanego. Dostanę w święta jeszcze ciuszki więc zajmę się tym w nowym roku. Nienawidzę prasowania, nigdy nie prasuję na zapas tylko wtedy gdy chcę coś ubrać. Myślę, że męża do tego oddeleguję bo długie stanie na pewno mi nie służy. Wczoraj piekliśmy z mężem ciastka i pierniczki, tzn. on to robił ale ja stałam i mówiłam co i jak. I tak strasznie mnie później plecy bolały, że zgiąć się nie mogłam. Małemu się moje stanie chyba też nie podobało bo strasznie się wtedy wiercił a normalnie raczej robi to jak leżę. Więc mam nadzieję, że mąż nie będzie robił problemów, w końcu to też się "trochę" przyczynił do mojego stanu :P
-
Lea nie dziwię się, że się wystraszyłaś. Ja też tak często mam, że niby już wiem kiedy mały się rusza i czekam na to a on nagle tego dnia ma zupełnie inny harmonogram. Boję się też później, że nagle zaczyna się mocniej ruszać. Jak będziesz dalej niepewna to pojedź na ktg ale myślę, że wszystko ok zwłaszcza, że się jednak rusza. Dlatego te liczenie ruchów jest takie stresujące. Może przyłóż zimną albo ciepłą rękę, mój np. wczoraj na ktg jak pani przyłożyła zimny żel i ten czujnik to od razu kopnął w to miejsce, jakby odruchowo. Ja wczoraj dostałam płytkę z nagranym usg 4d i sobie właśnie oglądam i już się nie mogę doczekać jak będę go na rękach trzymać
-
Ja jestem właśnie po wizycie, mój maluszek waży 1,5 kg. Lekarz mierzył mi szyjkę i wyszła ok 2,85 cm i powiedział, że jest bardzo dobra. Mówił, że planował mnie w tym tygodniu wysłać na oddział na sterydy, ale widzi, że szyjka twarda zamknięta i długość ok więc jest lepiej niż się spodziewał. Ja się trochę zdziwiłam bo jak tu pisałyście to to nie jest dużo jak na szyjkę, ostatnio miałam prawie o,5 cm dłuższą. No ale muszę mu wierzyć. Mały niestety jest ułożony główką do góry, dlatego jak wierci się na dole. To kolejne wskazanie do cc, mówił, że są małe szanse że się obróci bo ma jakieś tam ułożenie nóg które świadczy, że się do tego nie przygotowuje. Ale też mówił, że wszystko się może zdarzyć i może uda się naturalnie. Na razie mam się nie nastawiać na konkretny poród. No i nareszcie mały pokazał twarzyczkę, ma śliczne usteczka ale nosek na usg taki wielgachny bo akurat był lekko zgnieciony i przyklejony do ściany macicy. No ale mój mąż ma dość duży nos, mój też najmniejszy nie jest to wszystko możliwe:). Na ból nóg mogę smarować lioton 1000, do połowy ciąży brałam zastrzyki z czymś jak heparyna i może teraz tego brakować. No ale oczywiście zapomniałam z wrażenia kupić. Malinka ja nie dostałam żadnej kasty liczenia ruchów tylko mówił, że jak coś będzie mnie nie pokoi to mam na izbę lecieć na ktg. A w tych godzinach co podałaś to mój też w sumie raczej mało aktywny jest.
-
Cześć dziewczyny, ja nie dostałam jeszcze żadnej karty do liczenia ruchów, ale może dziś mi da bo jednak słyszałam że daje. Szczerze mówiąc to się tego boję, bo to będzie kolejny powód do zmartwień jak nie będzie idealnie tyle ruchów co ma być. Mój mały najbardziej rusza się w nocy, teraz kiedy w ogóle spać nie mogę to dopiero czuję co to znaczą jego ruchy ale z drugiej strony jak mam w nocy liczyć to w ogóle nie zasnę:) Czasami jak się zacznie ruszać to 10 ruchów zrobi w kilka minut, ale czasami w dzień to tylko się przewróci, jak gdyby podczas snu. I jak to wtedy liczyć? W ogóle boje się dzisiejszej wizyty, dziś miałam sen że byłam u dermatologa jakiegoś starego dziwnego dziada. Eh w ogóle moje sny do są takie dziwne. Oczywiście jak już uda się mi zasnąć. Wysypiam się chyba dopiero między 7 a 9 rano.
-
Annaanna super brzuszek, jak mąż mi zrobi fotkę to też wrzucę. Kostewcia super, że już w domku, trzymam kciuki żeby mały zaczekał chociaż do nowego roku. Ja też biorę luteinę i właśnie zastanawiałam się kiedy ją odstawię. Dziewczyny jak ten czas szybko leci jeszcze niedawno zastanawiałyśmy się jakie są objawy implantacji :P a tu już zaraz pierwsze z nas mają termin! Swoją drogą najwięcej objawów ciąży mam dopiero teraz.
-
Pierwsze słyszę o jakiś falach :) Ale może rzeczywiście Annaanna skoro masz te skurcze od bardzo dawna ale na szczęście nic się nie dzieje po prostu są. Malinka nie dziwię się, że zapach tak czujesz, ja odkąd w ciąży jestem wszystkie zapachy czuję mocniej, czasami mąż mówi, że wymyślam.
-
Annaanna ja brałam dopochwowe przez pierwszy tydzień, i właśnie przeraziło mnie jak mi wypłynęła jakby woda z okruszkami tabletek i to mnie podrażniało bardzo. Jak zaczęło się u mnie plamienie to nawet myślałam, że to od tego. Nawet lekarka w szpitalu powiedziała, że to możliwe. I później już dostałam doustne. Te dopochwowe lepiej i szybciej się wchłaniają, ale mi strasznie dawały się we znaki. W ogóle miałam wrażenie, że się nie wchłania bo tyle wypływa ale ponoć to normalne.
-
Myślę, że tak jeżeli to jest dość powszechna praktyka. Dopytam się jeszcze przy okazji. Nie wiedziałam nawet o tym dopóki teściowa mi nie powiedziała. I z tą szczepionką przychodzi się na poród. Pewnie te szpitalne są jakieś najtańsze, ale te co się kupuje też chyba nie są wcale jakieś kosmiczne ceny. Jeszcze nie zagłębiałam się w ten temat, miałam nadzieję, że Wy coś wiecie więcej:)
-
Annaanna nie wiem dokładnie jeszcze jaką, ale można w każdej aptece kupić tyle, że trzeba mieć receptę. Chyba od rodzinnego lekarza, tak mi coś teściowa mówiła. Lea pocieszający jest fakt, i trzeba się tego trzymać, że kobiety rodzą od początku świata i nie będziemy ani pierwsze ani ostatnie:) I my mamy lepiej bo robimy to pod okiem lekarzy i położnych w szpitalu. Moja babcia rodziła ciotkę w domu. Gdyby moja mama tak musiała nie było by mnie ani jej. Swoją drogą podziwiam kobiety, które decydują się na poród w domu.
-
A kupujecie tą szczepionkę przeciw wzw, czy weźmiecie tą co w szpitalu dają? Teściowa pytała pielęgniarek z neonatologii i poradziły żeby jednak kupić. Ale jeszcze nie wiem jaką.
-
Ja często myślę o porodzie, ale chyba się go nie boję aż tak bardzo jak boję się teraz żeby wszystko było w porządku. Najprawdopodobniej będę mieć cc więc tu się boję co to będzie później. A jak się słucha kobiet które rodziły już to opinie są podzielone. Jedne mówią i to te które miały cc -ciesz się, a inne że zrób wszystko żeby naturalnie. A ja się po prostu dostosuję do lekarza, na pewno nie będę wybierać sama.
-
Co do kosmetyków to ja sama mam na większość uczulenie. Np Johnson baby oliwka jest tragiczna. Z rossmanna używam kremu dla mam i jest super, tak samo z ziaji na rozstępy i nie mam żadnej wysypki. Nawet te apteczne niby na alergie mają czasami skład tragiczny.Macie rację trzeba patrzeć na bieżąco.
-
Hej dziewczyny, no właśnie nie powinnyśmy się na zapas zamartwiać ale czy tak się da? Lea Kostewcia ma rację słuchaj lekarza i jeżeli byłoby bardzo źle na pewno trafiłabyś do szpitala. Dobrze, ze masz kontrolę za tydzień. W ogóle jest piszą wszędzie, że na tym etapie wód jest coraz mniej aby zrobić dziecku więcej miejsca. Ja mam wizytę w czwartek i trochę się wkurzyłam bo myślałam, że następną wizytę będę miała już szybciej, zresztą sam gin tak mówił. Ale ponoć on zaraz po świętach wyjeżdża na urlop i dopiero w połowie stycznia będzie. A mnie to czekanie od wizyty do wizyty wykańcza.
-
Kostewcia na pewno wytrzymasz te 2 tyg a może i więcej zwłaszcza w szpitalu jak jesteś pod opieką. Tego Ci zazdroszczę, że jesteś już na tym etapie. Trzymam kciuki!
-
Kostewcia przykro mi, że znowu w szpitalu wylądowałaś, mam nadzieję, że w nagrodę chociaż będziesz miała łatwy i szybki poród. Annaanna mam nadzieję, że luteina pomoże. Kurcze rzeczywiści może dzidziuś już jest duży i dlatego. 1700 to już kawał chłopaka. Ja mam też jakieś złe przeczucie, że się dowiem czegoś nie najlepszego w czwartek. Chodzą mi ostatnio takie czarne myśli. :( Mam nadzieję, że jednak wszystko będzie dobrze.
-
A przed chwilką w sklepie spotkałam koleżankę która 3 mc temu rodziła przytyła 22 kg, a zostało jej tylko 4. Ale jak zaczęla mi tłumaczyć co można jeść a co nie, bo jej córka na większość pokarmów źle reaguje to się nie dziwię że tak schudła. Generalnie to je tylko marchewkę i buraki no i gotowane mięso, ja mięsa nie jem więc zaczynam się bać :) No i się zdenerwowałam bo zobaczyłam jak w tesco pakują karpie jeszcze żywe pakują w szczelne plastykowe opakowanie i naklejają cenę, facet w kolejce stał z taką rybą która ledwo łapała oddech, nim dojedzie do domu to już zdechnie, nie mogli jej w sklepie dobić? Tak się zestresowałam, że poszłam do samochodu i czekałam tam na męża :< Wiem, że wiele osób uważa, że pzresadzam ale ja jestem bardzo wrażliwa na tym punkcie a teraz w ciąży to już naprawdę jeszcze bardziej emocjonalnie na wszystko reaguję.
-
Malinka a Twój suwaczek pokazuje 34 tydzień, mi suwaczek pokazuje tak jak wg om i ja tak liczę bo inaczej bym zwariowała.
-
Aniolmag witaj? To w którym tygodniu jesteś, że dzieciątko takie już duże? Ja się dowiem za tydzień ile mój mały waży. Dziś do południa nie bolało mnie krocze dopóki nie zrobiłam dziwnego kroku w bok i znowu się zaczęło. Czuję się jak paralityk. Też na czytałam się dziś znowu nie potrzebnie o tej mojej przegrodzie, że ciąża może być niedonoszona to jakby pewne (wszędzie straszą, że już na początku grozi bardzo poronienie) ale, że też dzieciątko może być małe. W pewnym sensie to i tak cud, że jestem już w tym tygodniu. Jak urodzę to pogadam z lekarzem jednak o usunięciu tej przegrody, żałuję, że nigdy żaden lekarz mi tego nie zaproponował ani nawet nie mówił że to takie groźne.
-
Ja czkawkę czuję tak jak u siebie tylko, że na dole :) ale bardzo rzadko. Czasami wydaje mi się, że mój mały za mało się rusza. Jak to u Was wygląda. Bo mój największe wygibasy robi zaraz jak się położę do łóżka wieczorem, może dlatego nie mogę spać. Nad ranem też, później w dzień jak leżę to czuję takie lekkie przeskoki jakby podczas snu się przeciągał. I im później w ciągu dnia tym częściej daje znać o sobie.