-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez gmonia
-
moja mała zaczęła przekręcać się sama z plecków na brzuszek też dość wcześnie bo jeszcze przed skończeniem 3mies. a w drugą stronę jakieś 2-3tyg później z tym, że ona od samego początku była bardzo silnym i ruchliwym dzieckiem pytałam pediatry czy to nie za wcześnie a lekarka odpowiedziała mi, że widocznie taka jej natura... zresztą każdy maluch rozwija się według swojego rytmu - jeden szybciej, drugi troszkę później ale ważne jest by niczego nie robić "na siłę" - dziecko samo pokaże kiedy jest gotowe na nowe wyzwania
-
Uspokajanie płaczącego dziecka - jak radzicie sobie z kolkami, ząbkowaniem i.t.p.
gmonia odpowiedział(a) na mamamija temat w Noworodki i niemowlaki
u nas podobnie jak u dziewczyn podczas kolek suszarka szła w ruch, do tego masaż brzusia, dźwiek odkurzacza też ją uspokajał, dość częste leżenie na brzuszku - mała w taki sposób najłatwiej się "odpowietrza", nosiłam ja bardzo wysoko na ramieniu tak, by jej brzusio był przycisniety do mojego barku i "tańczyłam" z nią podczas ataków no i super sprawdza się inhalator - mała usypia przy jego dźwięku -
Tasik jejciu dobrze, że to tylko pomyłka... kurka jak to się można aż o tyle machnąć przy odczycie licznika? heh wyobraźcie sobie, że taki rachunek dostaje jakaś babcia czy dziadek - normalnie zawał na miejscu Scarlettj daj znać jak po spacerze w "nowym wózku" bo ja swoją też muszę do spacerówy już wsadzić bo w gobdoli za ciasno ma Fifi współczuję
-
dziewczyny, no właśnie jak to jest z tym streetcom'em. Jestem zarejestrowana u nich już ze 4msce i nie zakwalifikowali mnie do żadnej kampami jeszcze raz tylko miałam do wypełnienia ankietę o farbach do włosów i cisza... Co Wy robicie, że non stop coś nowego dostajecie od nich?
-
Tasik o matko jedyna, ile???? nie walnęli się czasem? kurka to ja mam stracha jaki do mnie rachunek przyjdzie bo teraz też jest odczyt liczników...
-
Natalka śpi już od godzinki i mam nadzieję, że wieczór i nocka będą takie jak wczoraj Justi dziękujemy bardzo no i widzę, że dzień pełen udanych zakupów ja dzisiaj też zaszalałam a raczej wczoraj bo kupiłam małej większy fotelik samochodowy. Dzisiaj mi przyszedł i małej się chyba podoba w końcu będzie wygodnie siedzieć a nie jak teraz "na wcisk" Karolek super masz, że Ci się nikt nie wtrąca w jadłospis Karolinki. Ostatnio jak byliśmy u dziadków to jedna z ciotek nawet chciała chrupki i biszkopty małej dać - bo przecież ona już jest duża... bez komentarza...
-
Martynaa no niestety kosztuje i to sporo no ale na głupotę nie ma lekarstwa... co do choróbsk to moja Natka pisze się do tych lipcowych maluszków, które odpukać jeszcze nie chorowały i liczę na to, że nic ją nie złapie Agak witajcie w domku. Już wszystko ok z Rafałkiem?
-
drucillaGmonia jak ten parking jest strzezony, to można się domagać jakiegoś odszkodowania. pamietm jak mnie malo nie trafilo jak nam ktoś hakiem zderzak załatwił ten parking jest w naszym bloku i nie jest strzeżony a właścicielem jego jest zarządca naszej wspólnoty mieszkaniowej... już była mowa o tym, by choć monitoring zrobił bo we wcześniejszych blokach mimo garaży pokradli ludziom radia z samochodów ale zero odzewu no ale i tak lepiej płacić za to miejsce niż parkować samochód przed blokiem... co do zderzaka to wiesz najgorsze jest to, że ludzie chyba nie zdają sobie sprawy ile co kosztuje... i tak się zastanawiam czy nie szkoda im tego, że przy okazji też swój samochód sobie uszkadzają?
-
ehhhhhhh ludzie to są za przeproszeniem ch.je... normalnie nie mogę!!! komuś się najwyraźniej strasznie nudziło i porysował nam klapę od bagażnika w samochodzie czymś w stylu kluczy... rysa szeroka to kur.. do tego strasznie głęboka i długa gdzieś na 5cm nie dość, że miesięcznie człowiek płaci stówę za miejsce parkingowe w garażu to jeszcze mu samochód porysują już raz ktoś przypieprzył swoimi drzwiami w nasze i zrobił w nich dziurę jak mój M zaparkował przed blokiem dokładnie na 2godz (i to specjalnie na podwójnym miejscu - jest ono baaardzo szerokie) bo czyścili garaże po zimie i teraz znów wiem, że samochód to rzecz nabyta ale kurka nasz nawet półtorej roku jeszcze nie ma a po ostatnim incydencie trzeba było wymienić drzwi... a teraz co, znów z klapą robić? no nic... wygadałam się i mi lepiej...
-
Martynaa to powodzenia jutro życzę drucilla wielkie gratulacje dla małej Justi hmm... całkiem możliwe Iwa u mnie Natali ostatnio też rączki podczas zmiany pieluszki w dół idą.. tyle, że ona to nie ma się za co złapać a kolki to jeszcze nie minęły całkiem ale są duuużo rzadziej i na szczęście słabną no i moja Natka też mi masakruje brodawki czasem mam wrazenie, że robi to całkiem świadomie i na złość... mała bestia
-
Justi u nas dzisiaj bez pobudek i mam nadzieję, że już tak zostanie nie wiem co się jej tak poprzestawiało bo zawsze jak usnęła to już spała a tu przez 4 dni takie akcje nam serwowała no i dziewczyny żeby nie zapeszać chyba powoli żegnamy się z kolkami
-
IwaWszystkie ciotki krzywo się na mnie patrzą, że mały ma 5 miesięcy tylko na cycusiu. Czuję presję. heh skąd ja to znam ale co tam... moje dziecko, moja sprawa a przecież do 6msca mamy takie prawo być tylko na nim
-
moje dziecię też lula sobie smacznie gdzieś od półtorej godzinki i jak na razie się jeszcze nie przebudziła i mam nadzieję, że już tak zostanie do naszego karmienia nocnego Justi u nas nie zawsze da się Natalę zostawić jak się przebudzi bo po tym jak sobie pogada zaczyna płakać a potem tak strasznie krzyczy, że się aż zapomina i nic nie pomaga a światła też jej nie zapalam tylko zabieram do drugiego pokoju gdzie tv idzie no i czasem nasze laptopy, kładę pomiędzy nami na brzuszku i w takiej pozycji sobie po pewnym czasie usypia joannab Ola słodka Angel moja miała podobną akcję z jedzeniem, która trwała dwa tygodnie... w dzień nie chciała w ogóle jeść, siłowałam się z nią i przystawiałam do cyca już na siłę z mniejszym czy większym skutkiem ale w nocy za to ładnie jadła. Stresa miałam niezłego czy mi na wadze nie spada przez to ale na szczęście wszystko wróciło już do normy kurcze jakieś ssanie mi się znów włączyło więc idę po ciacho
-
Agak kurcze zdrówka dla Rafałka życzę. Mam nadzieję, że szybko Was z tego szpitala wypuszczą Just moja Natala miała pewnego razu jakieś dziwne uczulenie po twarzy ale najwięcej właśnie w główce. Okazało się, że to od kremu jakim smarowałam sobie twarz a że małą dużo przytulam, całuję, itp. to zmieniłam go na nivea soft (beznadziejny ale tylko po nim małej nie wysypuje) i problem zniknął zanna współczuję tego remontu u sąsiadów. U nas non stop ktoś coś wierci, stuka, itp. więc znam ten ból braku ciszy dodatkowo kolejne bloki na osiedlu budują więc jest ciekawie... joannab co do drapania to Natala się też szczypie i drapie ale w sumie tylko po twarzy (bardzo często trze oczka i wkłada do nich paluszki ) no i po główce ale to wtedy jak ma czapkę...
-
doczytałam pogoda dzisiaj beznadziejna czyli siedzimy w domku niestety... wczoraj było za to słonecznie i ciepło więc cały dzień prałam bo było gdzie to wszystko suszyć a teraz mam mega stertę do prasowania i nie wiem kiedy się z nią uporam do Natali przyszedł wczoraj pierwszy św.Mikołaj i przyniósł jej śliczny komplecik-bluzeczkę, sukieneczkę i torebeczkę oraz zarąbiastą żabę z którą od razu się zaprzyjaźniła nocka jak zawsze super tylko wieczór dość długi - mała usnęła niby o 20:15... o 21 słyszę gadanie dochodzące z jej pokoiku po czym płacz więc zabralam ją do nas, pomęczyliśmy na brzuszku i o 22:30 usnęła co do leżenia na brzuszku to moja akurat je uwielbia zresztą sama sobie wybiera pozycję w jakiej jej w danym momencie najwygodniej bo obracanie na plecki czy brzuszek i na boczki ma opanowane już chyba do perfekcji co do kosmetyków to my jedziemy na emolium - jak dla nas lepiej nawilżają niż oilatum a są przy tym tańsze
-
i ja też się na kartkową listę dopisuję resztę doczytam jutro bo mam dzisiaj gościa w postaci mojej siorki i nie za bardzo mam jak...
-
Scarlettj Słuchajcie jaką miałam akcję. Przychodzi do mnie Pani dozorczyni i informuje mnie, że weźmie sobie mój wózek który stoi na klatce bo jej synowa rodzi!!! w wózku notabene nadal jeździ Fredzio!!! Ja oczy zrobiłam i mówię że przepraszam ale nie ma takiej opcji, bo ja spacerówkę nakładam na ten stelaż a Pani że MAM!!!! jej naszykować paczkę dla dzidzi. Głupia jestem jak but i naszykowałam ubranka i herbatki i zabawkę i nawet leżaczek stary dałam , po kilku dniach spotykam w windzie sąsiadkę która mówi że Pani dozorczyni rozpowiada po całym osiedlu że ze mnie skąpiradło!!! Jak spotkam babsko w windzie to je zatłukę!!!! o matko jedyna co za babsztyl ja nie mogę skąd się takie wredoty, tupeciary, itp. ... itd. biorą? ja to bym takiej dała ale chyba klamkę z drugiej strony pocałować
-
joannab moja bardzo ładnie umie jeść łyżeczką i przełykać bo nauczyła się tego dzięki kolkom - łyżeczką podaję jej kropelki, więc o to akurat się nie boję cholerka no i muszę kupić jej w końcu to krzesełko do karmienia Sylwa witaj i dużo pisz
-
u nas kolejny dzień z serii "wszystko na nie" tak więc marudzenia ciąg dalszy... a myślałam, że jak się prześpi to jej przejdzie pogoda piękna więc jak się wyrobię z praniem to może wyskoczymy na jakiś spacer choć jak sobie pomyślę, że mam maszerować z orkiestrą to mi się odniechciewa...
-
moje dzieciątko w końcu padło chłop poszedł nałożyć ciacho a ja jak zwykle okupuję allegro muszę kupić jakieś krzesełko do karmienia no i ceny mnie normalnie przerażają kurka ja nie wiem co w nich tyle kosztuje... a zbyt piękne też nie są... joannab heh ja przed swoją Natalą też się chowam z jedzeniem bo jak tylko widzi że zbliżam rękę do swojej buzi to drze się i szarpie mnie za nią... najlepsze jest to, że poza moim mleczkiem jeszcze nic innego jej nie podałam więc nie wiem skąd się u niej ta agresja wzięła. W tym tygodniu pasowałoby mi tak już może jakieś jabłuszko jej podać? Martynaa zdrówka dla Wiktorka życzę. A co do K no cóż... niezależnie od tego jaką podejmiesz decyzję pamiętaj, że zasługujesz na szczęście i miłość
-
no to się wyrobiłam ze wszystkim tzn prawie ze wszystkim bo mała coś mi spać nie chce już spała i nagle coś się jej odwidziało, wzięło ją na gadanie a potem w ryk... tak więc męczymy ją na brzuchu i licze na to, że w końcu padnie co do marudzenia to u nas też dzisiaj masakra... mała była nie do zniesienia cały dzień ze wszystkim na "NIE"... mam nadzieję, że jutro będzie lepiej... Tasik o jaaa... kiedy Wy w końcu wyjdziecie na prostą? życzę by jak najszybciej Agak matko jedyna!!! a jaki długi jest Rafałek? i co na to w ogóle pediatra mówi? normalnie szok
-
matko jedyna od samego rana ciągle coś robię a i tak nie mogę wyrobić się ze wszystkim... wczoraj wieczór upiekłam biszkopta, na dziś zostawiłam robienie reszty ale boję się włączać mikser bo mała mi właśnie usnęła po 6godz marudzenia oczywiście robię Ciasto Tasika bo ostatnio wszystkim smakowało i chłop dopomina sie o więcej poza tym u nas piździ wiatrem, że hej... nienawidzę halnego bo zawsze wtedy czuję się do d... głowa mi napierdziela, słabo mi i mam jakieś opóźnione reakcje na bodźce Angel super, że w końcu do nas zajrzałaś Catalabama ładny gest z tymi prezentami Agak mam nadzieję, że ten kaszel to nie żadne choróbsko. Jeśli chodzi o "napaliłem żeby było mojemu chrześniakowi ciepło" to skądś to znam... jak jadę do teściów czy też do moich rodziców to tak właśnie przesadzają z temperaturą i na nic moje gadanie, że my mamy na mieszkaniu 20-21 no i że mała mi się męczy jak jest tak gorąco bo nie przyzwyczajona ostatnio zapowiedziałam wszystkim, że jak będzie więcej jak 23stopnie to nie przyjeżdżamy... Mummy fajny pomysł my robiliśmy już odcisk małej ale dziadkowie nie mają więc może by tak od Ciebie go odgapił? dobra uciekam do jakiejś roboty
-
uffff... dobrnęłam do końca katbeOstatnio umalowałam się na ślub Teścia- a to było we wrześniu he he witaj w klubie - ja się malowałam "tak troszkę" też we wrześniu na chrzest małej - w sumie to użyłam tylko cieni (których zresztą praktycznie widać nie było) i tuszu do rzęs. A taki prawdziwy makijaż miałam ostatnio we wrześniu ale 2008 na codzień się nie maluję poza rzęsami a i je maluję tylko wtedy jak wychodzę z domu natomiast makijaż robię (raczej kosmetyczka bo ja zielona w tym temacie...) na jakieś większe wyjścia typu wesela czy jakiś bal... CatalabamaJusti w czasie CC miałam jeszcze miałam usuwaną przegrodę i szwy i jakoś niecały miesiąc temu próbowałam brzuszki ćwiczyć i po dwóch dniach leciałam na prochach od gina bo rwał mnie jeszcze mocno brzuch :( Wolę poczekać jakoś jeszcze niz znowu na prochach lecieć :( ałć współczuję ... skąd ja to znam... jakieś niecałe dwa tygodnie temu zwijałam się jeszcze z bólu jak tylko trochę nadwyrężyłam brzuch. Ból był nawet podczas oddychania a prawą nogę podnosiłam z wielkim trudem. Jak było bardzo tragicznie to ratowałam się ketonalem mimo, że karmię... chłop kazał mi na siłę iść do gina i nawet chciał sam mnie zapisać na wizytę ale po jego słowach w momencie doznałam (no, może delikatnie przesadziłam) cudownego uzdrowienia i dzięki bogu bo od zeszłej niedzieli męczę brzuch i nic mnie nareszcie w nim nie boli więc tego samego i Tobie życzę Lidiaro ehhh skąd ja to znam Agak border fajny. No i super, że remont ruszył Tasik współczuję nocki... oby ta była lepsza spadam do łózeczka. Miłej nocki życzę
-
witam i my zaraz też wyruszamy w drogę katbe ojjjj rozumiem Cię doskonale z tym karmieniem. Ostatnio wpadłam na pomysł co zrobić by cyckiem nie świecić i nawet się to sprawdza Martynaa współczuję choróbska będzie dobrze, zobaczysz
-
Justi ja brzuszki robię gdzieś od tygodnia w sumie to dopiero teraz po cc jakoś doszłam do siebie i jak męczę mój brzuchol to mnie nareszcie nic w nim nie boli a basenu zazdroszczę... kurde też bym sobie popływała ale nie mam co z Natalą na ten czas zrobić. Chłopa całe dnie w domu nie ma a w weekendy do dziadków jeździmy