-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez gmonia
-
katbe to ładnie Ci śpi. U mnie Natala na spacerze max na godzinkę potrafi sobie kimnąć... a jeszcze nie tak dawno potrafiła nawet 3-4godz na świeżym powietrzu spać
-
no, moje małe śpi gdzieś od 20:30 biorąc pod uwagę ostatnie dni kiedy to usypiała o 22 i 23:30 to dzisiaj mam normalnie raj a zaraz idę sobie troszkę bo trzeba coś z tą oponą brzuszną zrobić Anusiaz fajna ta żyrafka Justi słodka moja właśnie z takiej pozycji przywaliła buźką w łóżeczko... no i ciesz się, że w ogóle w dzień choć po te pół godzinki Ci Zosia śpi. Moja Natala tylko po szczepieniu potrafi trochę dłużej pospać (ok 45minut) a tak to cały dzień łącznie jak śpi godzinkę to góra a drzemki trwają średnio 5-10 minut a co do szczeniaczka to fajna cena. Ja mam podobną (99,45zł) ale w realu joannab miłego weekendu zatem życzę
-
witam, uff... ale się dzisiaj naspacerowałyśmy a na koniec zaliczyłyśmy jeszcze deszczyk mimo tego, że się na niego wcale nie zapowiadało bo cały dzień piękne słoneczko było poza tym moja mała akrobatka nabiła sobie małego guza podczas próby przyssania się do rogu laptopa a raczej odessania i omało co nie rozcięła wargi na poręczy łóżeczka po tym jak zaczęła ją obgryzać a do pokoju wszedł tatuś i ciekawska zamiast się trzymać to rączki do niego wyciągnęła uderzając buźką w nią... ale był ryk... heh ale bardziej ze strachu niż z bólu ohoooo chyba mam niespodziankę w pieluszce
-
katbe słyszałam właśnie, że podobno jak maluszki mają problemy z wypróżnianiem to sok z jabłek potrafi czynić cuda Anusiaz moja mała też bardzo duzo sika a kupki robi zazwyczaj co 2-5 dni. Czasem zdaża się jej zrobić z dnia na dzień albo znów w drugą stronę - z tydzień w pieluszce nic nie mieć jeśli chodzi o badanie moczu poprzez łapanie siuśków do woreczka w przypadku dziewczynek to moim zdaniem wyniki takie nie są do końca miarodajne bo mocz ten spływa po pupce i po drodze "łapie" różne bakterie. No chyba, że się go jakoś od przodu łapie tzn jak mała leży na brzuszku?
-
Justi pisząc o tym L4 uświadomiłaś mnie, że dzisiaj kończy mi się macierzyński
-
joannab ja mam 3 konta na rossnet i wydrukowałam 3x kod do prezenciku
-
Anusiaz jakbym miała chłopaka to złapanie siku pewnie nie stanowiłoby większego problemu a że mam dziewczynkę to nie ma tak łatwo u nas od wczoraj kupki brak więc zakładam, że pewnie te wczorajsze były takie po szczepieniu bo jakby się coś działo to dzisiaj by się sytuacja powtórzyła Oli super, że biegunka ustąpiła Tasik Karolek"Po prostu go nie kochała"- Onet.pl - Wiadomości -25.11.2009 przeczytałam artykuł i się popłakałam ja nie mogę, normalnie masakra... skąd się tacy bezduszni ludzie biorą...
-
wczoraj było gadanie do 23:30 a dzisiaj chichranie się do 22... normalnie ta moja mała cholerka jest niemożliwa ale najważniejsze, że już śpi joannab ojj też się cieszę. Przez ostatnie ponad pół roku żyłam w nieświadomości... nie wiedziałam, że można czerpać jakieś profity mając konto na rossnet więc wielkie dzięki żeś mnie oświeciła Scarlettj Ty to przynajmniej masz pomysł co komu kupić a to chyba najważniejsze. Ja to mam ale wielką pustkę w głowie, no poza małą bo dostanie szczeniaczka uczniaczka Anusiaz nie, nic nie daję. Poczekam do jutra i jak jutro będzie z tymi kupkami to samo to wtedy podejdę do lekarza co do wesel to mnie w tym roku ominęły 3 ale za to szykują się już 3 w przyszłym roku i prymicje... Martynaa he he dobre ale nie ma się co dziwić skoro tyle masz na głowie
-
kurcze w pieluszce przed kąpielą znów zastałam trochę zielonego śluzu no nic... przeczekam do jutra i zobaczymy Oli26 oby córci ta biegunka przeszła. Hmm a co do rady to ja się na tym nie znam ale może spróbuj mleczko zmienić i poobserwuj czy dalej będzie tak samo Scarlettj ja się nie szczepiłam nigdy na grypę i nie zamierzam bo moim zdaniem to nie ma sensu. Co roku wirus mutuje a szczepią szczepem zeszłorocznym więc cóż mi z tego, skoro nie jestem chroniona przed obecnym (i nie mówię tu o AH1N1) heh... ale namieszałam
-
hmm... Natala właśnie zrobiła zieloną, śluzowatą kupkę... tzn tam jest sam śluz myślicie, że to po szczepieniu? nigdy takiej nie miała co do mierzenia maluszków to u nas w przychodni zawsze przy szczepieniu i każdej wizycie u pediatry mierzą - długość, obwód główki i klatki piersiowej no i ważą oczywiście Tasik kurcze co Wy już macie z tymi chorobami, współczuję ale przynajmniej z zakaźnych chorób ospę będziecie mieć już za sobą
-
Witam i my też już po szczepieniu a następne dopiero po 20 stycznia na żółtaczkę. Natala dzielna była choć pani doktor nie przypadła jej najwyraźniej do gustu bo jak tylko zbliżyła się do niej to mała w ryk na całą przychodnię nawet zważyć się nie dała bo tak się darła i do tego wierciła, że waga nie mogła się zatrzymać i robiliśmy aż 3 razy podchody ale w końcu się udało tak więc mała waży 6705g i długa jest na 68cm... miałam stracha przed ważeniem bo Natala od dwóch tygodni nie chce za bardzo jeść i muszę w nią wciskać na siłę ale na szczęście jest ok co do rozszerzenia diety to lekarka powiedziała, że jeśli chcę to mogę małej po troszkę deserki jak na razie serwować i dokąd starcza jej moje mleczko to nie ma co jeszcze wprowadzać innych dań i kaszek no bo niech sobie mała korzysta z cycusia póki jeszcze może choć przez najbliższy miesiąc tak więc wyjdzie w praniu co i jak z tym fantem zrobić joannab działa!!!! widzę prezencik - a raczej widziałam i dzisiaj wyskoczę po niego do rossmanna Justi z tego co mi wiadomo było do wczoraj (mój brachol mieszka w Trójmieście i kontakt mamy nieco ograniczony i ze względu na odległość i jego pracę) to brat jak na razie odpukać czuje się ok. Jego kumpel nadal w izolatce leży... Tasik przede wszystkim zdrówka życzę z okazji imieninek no i sto lat!!! moja maruda dzisiaj po tym szczepieniu jeszcze bardziej marudzi. Właśnie usnęła mi na kolanach...
-
a mojemu dziecku nie chce się ani trochę spać od 20:30 Natala skończyła jeść więc odłożyłam ja do spania, zdążyłam wziąć godzinną kąpiel, trochę posprzatać, przychodze do jej pokoju a ta oczy jak 5 złotówki, uśmiech od ucha do ucha i ani myśli o uśnięciu teraz męczę ja na brzuszku ale jak widać jej się to baaaardzo podoba... no nic może w końcu padnie ze zmęczenia joannab zrobiłam jak pisałaś i dalej nie mam prezenciku Agak wszystko będzie dobrze, zobaczysz a Rafcio to dzielny chłopak Iwa moja to nawet deserków jeszcze nie jadła - jak na razie tylko cucuś. Jutro idę na szczepienie i będę rozmawiać z pediatrą o rozszerzeniu diety małej. Chociaż na razie jeśli mam już coś podawać małej to chcę tylko owoce... a Antoś słodki no i ja @ od porodu jeszcze nie miałam... Justi do mnie na wizyty patronażowe z przychodzni nikt nie przychodzi. Po porodzie 2x była położna i na tym koniec. ehhhh ciekawe kiedy to moje dziecię w końcu uśnie
-
nareszcie uspiłam moją marudę a walczę z nią od 9 rano choć pewnie moja sielanka za chwilę się skończy Scarlettj a to Ci z Fredzia nocny rozbójnik a te perły i diamenty... ehhhh super prezent kaszu wow no to Was tam nieźle zalało Felimena viburcol to środek homeopatyczny a co za tym idzie w swoim składzie nie zawiera paracetamolu. A tu masz ulotkę ile go podawać można i kiedy - Viburcol N | nazdrowie.pl co do okresu to przyczyn jego braku może być wiele i to niekoniecznie strasznych... jesteś po porodzie więc daj sobie trochę czasu na unormowanie się wszystkiego w końcu przez 9mscy w Twoim organiźmie zachodziły rewolucyjne zmiany. Dla pocieszenia podam Ci przykład mojej kumpeli, która np nie miała @ przez prawie 4msce, potem miała jeden cykl i znów 2msce nie miała (ona nie była po porodzie - tak nagle jej znikł). Zrobili jej chyba wszystkie możliwe badania które wychodziły ok w końcu doszli do wniosku, że się do tego stopnia stresowała, że dostała blokady i nie miesiączkowała katbe ja ze swoim chłopem też nie gadam... wkurzył mnie wieczorem strasznie... ach Ci faceci
-
joannab dzięki za info tylko powiedz mi w którym miejscu dokładnie jest ten prezencik? bo albo ślepa jestem albo go u mnie nie ma... ja mam konto na rossnet już od jakiegoś czasu i nie wiedziałam, że coś rozdają za free. Jedyne kody jakie drukowałam to te z zakładki "Okazje"
-
ehhh ale dzisiaj mam dzień... pogoda do bani, humor też mam do bani i generalnie na wszystko nastawiona jestem na nie... no nic... może mi przejdzie Scarlettj sto lat!!! i wszystkiego co najlepsze życzę Martynaa wyników dalej nie ma... chociaż zapewne w szpitalu już je znają. Wszystko trzymane jest w wielkiej tajemnicy nie wiadomo czemu... tzn poniekąd wiadomo - jak to mój brat powiedział, że jeszcze telewizji im na jednostce trzeba. A co do jego kumpla to leży w izolatce i ponoć trochę lepiej już z nim jest więc choć tyle dobrze Catalabama witaj poza tym widzę, że Wam maluszki wszystkim śpią szkoda tylko, że moja Natala w ciągu dnia spanie ma gdzieś tak by mi się przydało by się mała kimnęła na chwilę bo mam całą stertę do prasowania a nie mam kiedy się z nią uporać
-
Anusiazgmonia - przekonana jesteś, że to jeszcze kolki? tak jestem przekonana na 100% albo nawet i więcej kolki znam już na wylot i chyba mogłabym o nich książkę napisać... mała ma je od 3tygodnia życia i co z nimi przeszliśmy to nasze co do żelu na ząbki to mojej małej wcale nie pomaga ale za to lubi go jeść a viburcol sobie chwalimy - pomagał trochę przy kolkach i przy ząbkach też się przydaje
-
ehhh... nienawidzę tej niepewności... dalej nic nie wiadomo z inspektoratu sanitarnego co ok 2h wydzwaniają do brata z pytaniem jak się czuje poza tym mieliśmy się dzisiaj szczepić, mój M poszedł do przychodni zarejestrować nas a tu szczepienia odwołane ze względu na bardzo dużą ilość dzieci chorych czekających w kolejce do pediatry. A że nie chcieli by zdrowe dzieciaczki miały kontakt z chorymi to ustalili, że środę przeznaczają tylko na szczepienia... więc byle do środy kaszu dla nas infacol jest za słaby i nie działał w ogóle. Natalce podaję sab simplex bo tylko on jako tako się sprawdza i dodatkowo czopki viburcol podczas bardzo silnych ataków. a synuś słodziak heh ciekawe jak u nas będzie wyglądać spotkanie pierwszego stopnia z marchewą
-
ale mała dała nam 2,5h popis... oczywiście atak kolki tak się cieszyłam, że już jest lepiej bo przez ostatnie 2 tyg. była cisza a tu dzisiaj znów to samo... kiedy one w końcu sobie już na dobre odejdą? w sprawie grypy zaś dalej nic nie wiadomo... wyniki badań najwcześniej jutro rano... Justi gratulacje dla Zosi
-
no to się porobiło... dziewczyny teraz to mam mega stracha przed tą AH1N1. Mój brat jest zawodowym strażakiem i jeden z jego kolegów źle się poczuł dziś na służbie do tego stopnia, że tracił non stop przytomność. Wezwali pogotowowie, zabrali go do szpitala i wykryli u niego grypę typu A. Od razu przewieźli go do innego szpitala na oddział zakaźny i trwają badania czy to jest AH1N1 czy nie i cała jednostka czeka w wielkim strachu na wyniki... no i my też mój brat nie może sobie miejsca znaleźć, jest zeschizowany na maksa bo on najwięcej przebywał z tym kolegą i nawet do karetki go prowadził
-
napisałam posta i znów mi go wcięło a ja głupia nie skopiowałam więc odnowa... my dzisiaj też spędziliśmy udany dzień. Rano zapakowaliśmy samochód i pojechaliśmy do dziadków jednych i drugich, tak więc rozerwało się nam trochę Mummy niestety w tym co powiedział Twój R jest trochę racji... ja swoją małą nauczyłam usypiać przy cycu i każde jej odłożenie kończyło sie potwornym płaczem. W końcu zdałam sobie sprawę, że się już w tym wszystkim za bardzo zapętliłam i że tak przecież nie może być... obecnie od ponad tygodnia jesteśmy na odwyku, początki były baaaardzo trudne ale byłam twarda co skutkowało tym, że z dnia na dzień było coraz lepiej a obecnie Natalka potrafi już usnąć bez "cycusia usypiacza" Martynaa jak ja Ci zazdroszczę kurka nie pamiętam kiedy ostatnio miałam dla siebie choć 5 minut joannab udanej imprezy życzę Scarlettj nawet nie strasz tą zimą Tasik o kurka... Wy to już macie z tymi choróbskami Just Nadia jest super
-
witam weekendowo Ale tu cisza... Wstawać śpiochy!!! Taka ładna pogoda a Wy jeszcze śpicie?
-
moje dziecię po prawie dwugodzinnym wieczornym gadaniu i molestowaniu mojej twarzy w końcu usnęło normalnie masakra jakaś... Scarlettj a myślałam, że to tylko mojej listonoszce nie chce się robić tego, co powinna kaszu dzięki za info ale u mnie te tabletki odpadają bo karmię - właśnie przeczytałam ulotkę na necie katbe u mnie też jest dwóch listonoszy - babka od listów a koleś od paczek. Tylko, że mi te ciuszki przyszły listem poleconym... koperta format B5 i 550g wagi (aż z ciekawości sprawdziłam) więc śmiem twierdzić, że listonoszka by się nie przeciążyła dostarczając mi go zwłaszcza, że z parkingu do mojej klatki jest jakieś 40m swoją drogą czy to jest przesyłka niestandardowa? joannab super prezenty
-
ale się dzisiaj wkurzyłam. Idąc z małą na spacerek zajrzałam do skrzynki na listy a tam co? awizo!!! myślałam, że mnie szlag trafi... listonoszka dobrze wie, że w domu jestem zwłaszcza w tym czasie co ona roznosi listy a ta na bezczelnego mi awizo zostawiła wiecie z jakiego powodu? - "NIESTANDARDOWA PRZESYŁKA" najlepsze w tym wszystkim jest to, że ta przesyłka to sweterek i dwie bluzy (cienkie) dla małej więc może waży to pół kilo ja pierdzielę za co Ci ludzie kasę biorą... nie dość, ze tyle poczta kasuje za przesyłki to jeszcze człowiek sam musi kawał drogi na pocztę zapieprzać by sobie ją odebrać idę się odstresować przy Brzyduli
-
i my też sobie dzisiaj pospacerowałyśmy Tasik to super, że już w domku
-
u nas pogoda super - słoneczko a do tego cieplutko więc za chwilę będziemy się zbierać na spacer co do nocki to jak mała usnęła o 21 to musiałam ją budzić o 2 i 7 na jedzonko bo moje cyce były jak skała i o mało co nie pękły od nadmiaru mleczka a że w ciągu dnia tak mi się jakoś wydaje, że mało je to staram się chociaż w nocy na siłę wmusić w nią zwłaszcza, że podobno nocny pokarm jest tłuściejszy i bardziej sycący niż ten dzienny no i Natala nie stawia mi takich oporów jak w ciągu dnia poza tym chyba dopadło mnie wypadanie włosów. Normalnie wylatują garściami znacie jakiś sprawdzony środek godny polecenia? bo jak tak dalej pójdzie to będę łysa