Skocz do zawartości
Forum

gmonia

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez gmonia

  1. gmonia

    Sierpień 2011

    Ilonusek to witamy, witamy no niestety, mało kto tu zagląda i pisze a szkoda... heh a to córcia nieposłuszna i dobrze, co będzie świetować z mamusią w ten sam dzień skoro można dzień po dniu oby Laura hehe no to masz strasznie niezdecydowanego synka a z tym pijanym lekarzem to niezłe jaja nikt z personelu wcześniej nie zauważył niczego podejrzanego??? czyli trzydniówka też już za Wami a obecnej choroby współczuję i zdrówka życzę!
  2. gmonia

    Sierpień 2011

    Ilonusek czyżby nowa sierpniowa mamusia? ehhh coś strasznie cichutko na tym naszym forum jest dziewczyny, gdzie Wy się wszystkie pochowałyście???
  3. gmonia

    Sierpień 2011

    CzekaCudu z własnego dwukrotnego doświadczenia polecam zakup wszystkich tych rzeczy bo zapewne każda z nich się przyda fotelik wiadomo - do jazdy samochodem jest niezbędny gondola - super rzecz zwłaszcza na jesień/zimę/wczesną, zazwyczaj jeszcze "chłodną" wiosnę. Dobrze osłoni maluszka przed wiatrem, śniegiem i mrozem a nawet delikatnym deszczem tutaj od razu nadmienię, że warto rozglądnąć się więc za wózkiem z dużą gondolką by na jak najdłużej starczyła. Nasza taka była i woziliśmy się w niej do przełomu lutego/marca bo mimo, że w sumie nadal się do niej moja córcia mieściła to dłużej nie chciała już w niej jeździć bo wolała oglądać świat ze spacerówki no a spacerówka służy nam obecnie i pewnie jeszcze długo posłuży
  4. marzycielka witaj, witaj a pewnie, że pamiętamy gratki fasolki! hmm coś tu strasznie cichutko...
  5. gmonia

    Sierpień 2011

    no dobra... przyznaję się do ociągania kurcze u nas ciągle coś i na nic nie mam czasu. A to Gabryśki zęby, a to katar i zapalenie spojówek a to trzydniówka a teraz obustronne zapalenie płuc od czwartku latamy z dziewczynami po lekarzach i zamiast lepiej jest gorzej jeszcze dzisiaj jak się dowiedziałam, że Gabi ma całe oskrzela zawalone i na płucka jej już zlazło a Natalka ma zap.oskrzeli i ucha środkowego to się normalnie podłamałam. Padam więc na ryj... oby Laura no to lada chwila Gabolek ruszy Ci do przodu pozycję startową widzę już przyjął hmmm a co do temperatury to może to trzydniówka??? bo na ząbki to raczej jest trochę za wysoka... tak czy siak oby jak najszybciej mu przeszło! Samhain no to widzę, że kolejna do raczkowania się rwie oj nie zazdroszczę Wam dziewczyny u nas można powiedzieć powoli wszystko się normuje odkąd Gabryśka złapała równowagę i stoi sama, złazi sobie z miejsc w które się wgramoli (np z łóżek), włazi na samochodzik-jeździk i próbuje się nóżkami odpychać i chodzi sama (a raczej biega) przy swoim pchaczu to jest luz blues wiadomo, że czasem zaliczy jakąś glebę ale nauczyła się w miarę "bezpiecznie" upadać więc spoko. Wszędzie wlezie więc szafki cierpią bo trzaska nimi równo i wywala z nich całą zawartość więc wiecznie jest burdel aha i ostatnio upodobała sobie krawężniki z listw przypodłogowych i ściąga je namiętnie nie wiem co w tym takiego ciekawego...
  6. i u nas w zeszłym tygodniu powiało grozą... Natalka po powrocie z przedszkola chciała pobawić się w swoim pokoju sama, no a że Gabryśka tak bardzo kocha swoją siostrę, że na krok jej nie opuszcza więc od razu sru do niej. Jak Natala zobaczyła, że ta do niej pędzi to w ruch poszły drzwi i niestety dwa paluszki Gabi zostały przycięte spodem drzwi tak, że krewka się polała ... na szczęście są całe drucilla bardzo ale to bardzo Ci dziękuję wiesz, zastanawiałam się nad tym dodatkiem opiekuńczym już teraz bo w sumie to ja nie wykonuję żadnej pracy tylko w chwili obecnej wypoczynkuję się na co dowodem jest odpowiedni wniosek, który został złożony przeze mnie jak jeszcze na macierzyńskim byłam no ale skoro piszesz, że lepiej zaczekać to pewnie i tak zrobię joannab dobrze, że wszystko szybciutko i sprawnie poszło a Ola nawet nie zauważyła, że coś się dzieje bo raz dwa i było już po wszystkim Mummy super, że Tosia już zdrowa Just szkoda, że tak z tą opieką wyszło... Tasik jeszcze raz zdrowia!
  7. drucilla a ja Ci powiem, że ja to chętnie poszłabym do roboty, do ludzi bo w domu normalnie idzie kota dostać tym bardziej, że człowiek to raczej nienauczony żyć w takiej stagnacji... no ale niestety sytuacja zmusza mnie do tego by iść na wychowawczy swoją drogą śmieszne (a raczej tragiczne) jest to, żeby człowiekowi nie opłacało się pracować ale do rzeczy - mam 2 umowy o pracę a co za tym idzie i dwóch pracodawców. U jednego z nich w związku z tym, że umowa kończy mi się 30 kwietnia (co 2 lata ją przedłużają), musiałam iść na wychowawczy wcześniej a dokładniej od dzisiaj (niestety przez to tylko 9dni bieżącego urlopu wypoczynkowego mi przysługiwało a reszta w d.u.p.ę przepadła) i tu jest sprawa jasna. Natomiast pasuje mi w końcu złożyć wniosek o wychowawczy u drugiego mojego pracodawcy (oczywiście już dawno zostali o tym poinformowani słownie) ale nie za bardzo wiem, jaki mam tam termin podać bo po drodze napatoczył mi się weekend... tzn wypoczynkowy kończę 11 kwietnia, potem biorę 2 dni opieki by mi nie przepadła (czyli do piątku 13) i teraz jako początek wychowawczego dać od razu sobotę 14tego czy dopiero poniedziałek 16tego? nadmienię, że pracuję od pn do pt i weekendy mam zawsze wolne... a drugie moje pytanie jest takie - otóż łapię się na płatny wychowawczy i czy w związku z tym całym zamieszaniem z terminami urlopu mogę już teraz (no bo w sumie już na wych. jakby na to nie patrzeć przebywam) złożyć wniosek do MOPSu o dodatek z tytułu opieki nad dzieckiem (zawsze by to było parę stówek do przodu) czy czekać do kwietnia aż u obydwu pracodawców będę na tym wych. i wtedy dopiero? kurcze strasznie namieszałam ale mam nadzieję, że coś z tego zrozumiesz oczywiście z góry będę baaaaardzo wdzięczna za jakiekolwiek info Mummy dobrze, że już jest w miarę dobrze Tasik o rzesz w mordkę... zdrówka życzymy!
  8. o ja... u Was jest aż 6h za darmo fajnie u nas tylko 5 (od 8 - 13) a każda następna (albo wcześniejsza) rozpoczęta kosztuje 2zł. Stawka żywieniowa to 4zł za 3 posiłki więc ceny to normalnie bajka aha i u nas angielski i rytmika jest w cenie i w godzinach tych co są za darmo więc już w ogóle luksus no a widzę, że ceny prywatnych to podobnie jak i u nas... chociaż teraz tyle się takich przedszkoli pootwierało, że przebijają się cenami i nawet można znaleźć już coś za 400zł (z jedzeniem) aha i wiem o co chciałam spytać - o wychowawczy bo o ile się nie mylę Ty z tego przywileju korzystałaś ale najpierw muszę ujarzmić młodą bo wyłazi mi na szafkę rtv za pilotem
  9. gmonia

    Sierpień 2011

    a pewnie - zawsze coś... jak jedno się kończy to znów z czymś innym jest problem i tak w kółko... chyba za dobrze by było jakby wszystko było idealne a co do mojego chłopa to w pewnym sensie wymusiłam na nim to minimum jakie choćby skały srały ma robić i już (raczej się tym nie przemęcza - zajmuje mu to wszystko ok 10-15min dziennie). I tak uważam, że ma za dobrze... a w końcu od czegoś jest się ojcem... na pewno nie tylko od pierdzenia w kanapę z laptopem na kolanach, piwkiem i pilotem od tv w ręku... i masz rację - chłopom to się wydaje, że w domu czy też przy dzieciach wszystko się samo robi. A tu niestety tak kolorowo wcale nie ma. Przy dwójce dzieci z małą różnicą wieku, na dodatek baaaaardzo żywiołowych to cholercia roboty jest od groma (heh a co dopiero przy trójce i więcej takich gagatków ) więc niech się i tatuś choć troszkę wykaże teraz to i tak mam dobrze, bo od lutego Natalka do przedszkola mi chodzi (od 8 do 14 tam siedzi) więc zawsze to łatwiej coś przy jednym dziecku choćby tylko przez te kilka godzin dziennie zrobić niż z dwójeczką choć i przy samej Gabi nie jest lekko bo tak oto moje dziecko urozmaica mi życie: 50.3gp - YouTube
  10. Mummy próbujcie, próbujcie życzę by próby przyniosły sukces! Justi no to testuj wózeczek oby się dobrze spisał i super, że Zosia dostała się i tu i tu do przedszkola nasza Natka na szczęście też ma już zagwarantowane miejsce drucilla trzymam kciuki by i dla Ufo też coś się państwowego znalazło kiedy będziesz znała wyniki? a powiedz mi, dużo u Was prywatne kosztuje? bo u nas o dziwo nawet ceny znośne - za żłobek jak mi Natka chodziła (oczywiście prywaciak) płaciłam prawie 2x tyle co trzeba byłoby zapłacić za takie przedszkole kurcze, coś się jeszcze miałam Ciebie pytać ale cholercia wyleciało mi z głowy...
  11. gmonia

    Sierpień 2011

    wiecie co, po doświadczeniach z ząbkowaniem moich dziewczyn wychodzę z założenia, że szkoda że dzieciaczki nie rodzą się już z ząbkami... przynajmniej choć z kilkoma bo niestety u nas to proces długotrwały (krecha pod prawą jedyneczką pojawiła się Gabrysi prawie że miesiąc temu a ząb dopiero wczoraj raczył wyleźć na zewnątrz), bardzo bolesny (Gabi przechodzi już samą siebie z marudzeniem, darciem, gryzieniem wszystkich i wszystkiego w koło i żadne specyfiki na nią nie działają) i z gorączką (swoją drogą myślałam, że mi Gabrychę rozłożyło jak w poprzednią noc wzięłam ją na karmienie a ta cała gorąca była i 38' na termometrze wybiło). Ale tak ja mówicie - niestety trzeba to wszystko przecierpieć i przeczekać oby_Laura skąd ja tę "samotność" znam... mojego męża całymi dniami w domu nie ma bo jak wychodzi z Natką przed 8 (przed pracą zawozi ją jeszcze do przedszkola) to do domu wraca na 20 albo i później. A jak wraca to wszystko ma w głębokim poważaniu bo wielce zmęczony jest (a ja cholercia to już nie?) a jedyne co zrobi to pomoże myć Natalce ząbki, przeczyta jej bajeczkę, położy spać i na tym jego pomoc się kończy szaleństwo, nie?
  12. gmonia

    Sierpień 2011

    o jaaaa... mojej Gabryśce wczoraj po kilkudniowych, wielkich mękach wylazł pierwszy zębol rano tak strasznie suszyła swoje dziąsełka, że nie dało się nie zauważyć jej nowego nabytku myślałam, że po tym jednym choć oddech złapiemy a tu du*a bo widzę, że kolejny chce wyleźć na światło dzienne czyli i tym razem nie jest nam dane łagodne ząbkowanie... oby Laura heh no muszę przyznać, że przy takiej trójeczce małych rozrabiaków miałabyś bardzo ciekawie swoją drogą pomyślcie sobie jak ktoś ma trojaczki, czworaczki, itd. ja to sobie nie wyobrażam mieć bliźniaków a co dopiero większą gromadkę za jednym zamachem no a z Gabrysiem wyglądacie cudownie Samhain niestety chyba wszystko co jest robione na mleku z cycocha ma jakiś taki dziwny smak
  13. joannab wow Ola to normalnie mały gigancik bardzo wysoka dziewczynka z niej Natka do niskich też się nie zalicza ale w długości to trochę jej jednak brakuje do Twojej Olki drucilla spoko, moja Natalka waży dokładnie 12.8kg. Chuda jest a długa no ale lekarka powiedziała, że skoro matka taka szkapa to co się dziwić dziecku... Marzę o tym, by miała już 15kg bo Gabryśkę powoli trzeba będzie przenieść do jej obecnego fotelika a Naci muszę kupić jakiś większy i zawsze to taniej by było (i to prawie dwukrotnie na tym foteliku, który mnie akurat interesuje) jakby mi wskoczyła na pułap 15-36kg... Tasik normalnie nie mogę uwierzyć, że Twój Pa już taki duży!!! Najlepszego dla Niego!!! Justi a Tobie bardziej zależy na spacerówce parasolce (w sensie, że jakiejś małej do raczej "delikatnej" jazdy) czy coś w stylu spacerówy z wózków wielofunkcyjnych (do bardziej "terenowej")? tych wózków które pokazałaś nie znam osobiście, więc na ich temat się nie wypowiem ale słyszałam, że podobno te graco są "plastikowe" i lubią mocno skrzypieć. Może rozglądnij się za czymś używanym a z trochę wyższej półeczki bo w takich pieniądzach można już naprawdę fajny wózeczek dorwać i potem łatwiej będzie Ci go sprzedać My poza wielofunkcyjnym mamy jeszcze maclarena xlr (kupiłam używkę, na gwarancji, z full wyposażeniem za grosze) i sobie bardzo ale to bardzo chwalę ten wózeczek. Niby to parasolka ale z dużymi kołami, jest duży więc nawet moja Natka się w nim bez problemu mieści, prowadzi się świetnie i nawet radzi sobie w trudnym terenie na czym mi w głównej mierze zależało i zdecydowanie mniej miejsca w bagażniku zajmuje (choć i po złożeniu do najmniejszych się nie zalicza) niż ten 3w1. Tak więc życzę owocnych poszukiwań Mummy a może spróbuj wziąć swoją mamę (tatę, ect.) i Tosię i zróbcie sobie wspólny wypad na jakąś salę zabaw, niech babcia (albo kto inny) zaangażuję się w zabawę z wnuczką, Ty sobie z boku tylko czuwaj i może akurat "mamowanie" uda się zakończyć Tosia będzie Cię miała na oku więc może nie będzie aż tak źle
  14. gmonia

    Sierpień 2011

    Samhain wiesz, mleczka mi nie szkoda bo na jego brak nie narzekam tylko obawiam sie, ze takiego tak chyba nie za bardzo da się zagotować. W każdym razie nigdy tego nie robiłam ;) oby_Laura też mam nadzieję że ten katarek szybko Gabrysi przejdzie. W sumie to posyłając Nati do przedszkola liczyłam się z tym, że pewnie coś z niego do domku przyniesie I skoro tak bardzo chcesz "atrakcje" w domku to mogę podesłać Ci moją Gabrynię bo ja już za nią nie nadążam i wysiadam normalnie przy niej
  15. gmonia

    Sierpień 2011

    Samhain powiem Ci, że zastanawiałam się nad czymś takim tylko że Gabi ma alergię na białko mleka krowiego więc nie za bardzo na takim zwykłym mm mogę jej go zrobić a moje mleczko to chyba do takiego czegoś tak średnio się nadaje? A jak uaktywnić resztę mam? Kurcze, tak szczerze to nie wiem. Jeszcze za czasów brzuszkowych próbowałam ożywić forum ale niestety nic z tego nie wyszło...
  16. gmonia

    Sierpień 2011

    oby_Laura zdróweczko w sumie spoko choć ostatnio mieliśmy szpital w domu... Natalka przyniosła nam z przedszkola zapalenie gardła i tchawicy, niestety nie poszła na antybiotyk i rzuciło się jej na oskrzela przy okazji zarażając i Gabrysię więc przez 3tyg mieliśmy niezłą jazdę. Na szczęście po zapaleniu oskrzeli już ani śladu za to w zeszły czwartek Natka przyniosła kolejne dziadostwo - katar. Jej po dwóch dniach przeszło a Gabi męczy się z nim do dzisiaj. Ale jak to mówią leczony trwa tydzień a nie leczony 7 dni więc liczę na to, że i jej szybciutko przejdzie... co do budyniu i w ogóle jedzenia to ja to nie za bardzo pomogę bo my w sumie dopiero jak Gabi skończyła pół roczku zaczęliśmy jej urozmaicać dietę i tego typu rzeczy przynajmniej na razie jej nie daję zresztą ona w ogóle jakaś taka anty do normalnego jedzenia i trudno cokolwiek w nią wcisnąć (oczywiście poza cyckiem bo jego to kocha nad życie) no ale cóż - już się przyzwyczaiłam do tego, że mam dwa niejadki w domu a tak poza tym to wielkie brawa dla Gabola za samodzielne siedzenie i przewroty Samhain dla Twojej gwiazdeczki też gratki za obracanie się i masz rację, fajnie już jest jak dzieciątko umie mówić i potrafi powiedzieć co mu dolega, dlaczego płacze, itp., itd. aha i to prawda cieszcie się dziewczynki, że Wasze maluszki jeszcze nie są mobilne bo normalnie oczy dookoła głowy trzeba mieć a i tak nie zawsze idzie dopilnować małego zapierdzielaczka nurse*-* witaj, witaj i pisz co tam u Ciebie i Twojej córeczki tak w ogóle to kurcze ten wątek normalnie umarł śmiercią naturalną pasowałoby go jakoś na nowo wskrzesić, co?
  17. i ja się do życzeń dołączam - Sto lat!!!
  18. gmonia

    Sierpień 2011

    Sto lat kobietki z okazji naszego święta!!!
  19. mummy przedszkole prowadzone metodą Montessori to świetna sprawa - miałam praktyki studenckie w takiej podstawówce i muszę przyznać, że taka metoda nauczania bardzo mi się spodobała u mnie w mojej dziurze jest tylko jedno takie przedszkole (akurat samorządowe) - są w nim 3 grupy montessoriańskie i dostać się tam graniczy normalnie z cudem. Zapisy są od marca i pewnie się tam przejdę ale wątpię, że mi Natę do niego przyjmą. Ona obecnie chodzi też do samorządowego na szczęście (bo nie obciąża zbytnio budżetu domowego) ale takiego zwykłego i ma w nim zapewnione już miejsce od września więc luz katbe jak zwykle płakałam ze śmiechu po przeczytaniu Twojego posta joystick he he dobre ja to chyba jakaś zacofana bo nie słyszałam jeszcze takiego określenia Just wow!!! ale Nadia sobie świetnie radzi na nartach ja podobnie jak drucilla chcę zacząć uczyć jeździć swoją od przyszłego roku dopiero
  20. Mummy osobiście polecam przedszkole Natalka od 1 lutego chodzi i jest MEGA ZADOWOLONA!!! wprawdzie nie zostawiamy ją tam na długo bo tylko w godzinach 8-14 (ma 3 posiłki) ale to wystarczy by mogła integrować się z innymi dzieciaczkami, nauczyć życia w grupie, itp., itd. a zawsze to coś innego niż siedzenie w domu. Zresztą uważam, że w domu nie jestem w stanie zapewnić jej tylu przeróżnych zajęć (no i imprez) co ma w przedszkolu. Jedyne co to trochę strach, że jakieś choróbsko przyniesie mi do domu. No ale wychodzę z założenia, że jak do szkoły pójdzie to też będzie mieć styczność z chorobami i lepiej niech już teraz się trochę uodporni na nie a tak poza tym to w końcu u nas mrozy zelżyły i zaraz pierwszy raz już nawet nie pamiętam odkąd zabieram Gabryśkę na spacer trzeba w końcu trochę dupki przewietrzyć
  21. gmonia

    Sierpień 2011

    jezuuuu jak ja tu dawno nie zaglądałam widzę, że jednak ktoś tu jeszcze od czasu do czasu coś pisze Samhain tak w ogóle to witam nową mamusię śliczna dziewczynka z tej Twojej Julci i wiesz co? my mamy taki sam komplecik a tak poza tym to przepiękne widoczki masz zza okna i muszę przyznać, że nie wiedziałam że Islandia jest taka cudna oby Laura nie miałam okazji pogratulować zębolów Twojemu Gabrysiowi no i niezły przystojniaczek z niego jest - kawaler jak się patrzy
  22. katbeSkończyła się walna bitwa, płynie nokturn. Synu(radośnie): wygrałeś, mać ? Małż: nie, przegrałem. Synu(ponuro, ze współczuciem): uuuuuu....maaaććć! to się uśmiałam niezły ten Twój Adek joannab a jaki ten odkurzacz kupujesz? moja Natka ma jakiś taki bardzo prosty od zestawu sprzątającego który dostała na urodzinki od chrzestnej ale kurde ma to taki wciąg, że śmieci i okruszków to nie wciągnie niestety
  23. Tasik współczuję kurde miałam się odezwać i coś więcej popisać ale zawsze coś mi w tym przeszkadzało... tak więc w telegraficznym skrócie co u nas Natala od dzisiaj jest przedszkolaczkiem i podobno jest baaaaaardzo dzielna choć nie obyło się bez płaczu, Gabryśka to dziewczyna piorun - od przeszło 3tyg. raczkuje, od prawie dwóch siada sama z brzucha a wczoraj pierwszy raz stanęła sama przy Natalki krzesełku- uczydełku generalnie z dwójką maluchów (i to takich diabełków) jest bardzo ciekawie poza tym (odpukać) dziewczyny nie chorują mi wcale i nawet głupiego katarku jak do tej pory odkąd Gabrysia z nami jest nie zaliczyliśmy zobaczymy jak to teraz będzie jak Natka do przedszkola chodzi... zmykam bo Gabi się obudziła i drze na całe mieszkanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...