Skocz do zawartości
Forum

rorita

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez rorita

  1. Betty dokładnie jak w odwiedziny to czekolada czy jakieś gumy w zupełności wystarczą... urodziny czy święta to już inna sprawa. ja za każdym razem jak jadę do kogoś gdzie są dzieci z pustymi rękoma nigdy nie przyjeżdżam, zawsze symbolicznie ale coś .
  2. U nas nagradzanie i wiwatowanie było na chwilę ... nie pomagało NIC aż w końcu sam "dorósł"
  3. Yvone ja też nie mam swojego chrześniaka i z jednej strony się cieszę właśnie ze względu na kaskę ,bo ja kupowałabym takiemu jak swojemu rodzonemu! także zaoszczędzona jestem :) mam młodszego brata (25l) i młodszą siostrę (12l) to może coś u nich kiedyś najprędzej :) właśnie mówi się ,żeby rodzinę tylko brać bo zawsze co w rodzinie to w rodzinie a ze znajomymi to różnie. Alana chrzestna to moja koleżanka ,która o dziwo sama się zadeklarowała! chrzestny to kolega z doskoku ponieważ szwagier nie dostał zaświadczenia i 3 dni przed chrzcinami mieliśmy nóż na gardle, padło na niego teraz mój A chce tylko kogoś z rodziny, owy szwagier widuje małego 2 razy w roku jak dobrze pójdzie ,także co z tego że to rodzina???????????? :( mój A we wrześniu teraz wraca i chciałabym w tym czasie jak będzie zrobić chrzciny! nie chce żeby dziecko było duże także nie wiem może weźmiemy kogoś tylko na sam papierek skoro nie możemy wziąć tych ,których będziemy chcieli. kościół w którym braliśmy ślub i w którym Alan był chrzczony jest rygorystyczny pod tym względem... są na tyle śmieszni ,że skoro chrzestny ma np 28lat ,nie jest żonaty to ma przynieść dodatkowy papier ze swojej parafii ,że uczęszcza na każdą mszę ,był na każdej kolędzie itd! a szwagier na jego chrzest nie dostał właśnie zaświadczenia od swojego księdza ,bo ani razu kolędy nie miał przyjętej a on pracował jako przedstawiciel handlowy i jak we wtorek wyjeżdżał tak wracał dopiero w piątek, no ale powienie indywidualnie sobie zamawiać księdza do domu
  4. regeneracja i jak wyniki?????????????????????? z pierwszą ciążą miałam dwie wyraźne krechy! z drugą dopiero 5 test pokazał mi drugą bladą kreskę i wtedy bete zrobiłam która pokazała 4-5tc ,niestety po kilku dniach straciłam fasolkę z trzecią od razu pokazały się dwie ciemne krechy
  5. Yvon u nas "nie wypaliło" z chrzestnymi u Alana ,a miało być tak pięknie tzn ja chciałam aby moje dziecko znało owego wujka i ową ciocię nie tylko ze zdjęć ,a jest tak że chrzestny był ostatnio 2 lata temu a chrzestna jest raz w roku ja nie potrzebuję ich na urodziny czy na święta, chce żeby przyjeżdżali do nas choćby raz w m-cu chociaż to i tak dla mnie za mało :/
  6. mosia tak nam mi też ksiądz napomknął o organiście ,ale dałam 200zl na "wszystkich" Ja mam największy problem z chrzestnymi :( tak jak pisałam tych co chcę w prawie kościelnym NIE mogą zostać rodzicami nr 2 :/ to co? dziecka nie chrzcić ?! :(
  7. rorita

    wielodzietność

    Yvoneniestety często w opini ludzi wielodzietność łączona jest z patologią, brakiem świadomości o antykoncepcji, a przecież są ludzie, którzy świadomie decydują się na tak liczne potomstwo. ja też zawsze mówiłam o przynajmniej 3. na razie mam jedno.. zobaczymy ile Bóg da jeszcze;) Takie opinie zawsze się będa pojawiały ,przecież w tv co chwilę się ogląda przeróżne sytuację o takich wielodzietnych rodzinach a one w większości są patologiczne nie oszukujmy się ... Ja też nie podziwiam takich ludzi ,którzy świadomie decydują się na taką liczną rodzinę. Ja mam dwójkę dzieci i starczy ,dom akurat dla naszej czwórki . I myślę realnie ,chce aby ta dwójka miała wszystko to czego "raczej" nie będą miały dzieci z tak wielodzietnej rodziny
  8. u nas w kościele na stoliku "sekretarki" jest tabliczka z napisem - co łaska takze kopertę trzeba dać ,chociaż ciekawe co by zrobili/powiedzieli jakbym jej nie dała??? wiem ,że wiele kościołów ma swoje cenniki ten sam ksiądz łasy na kasę z chrztu pół roku później przyjmował moje "zlecenie" na mszę św jak teściowa zmarła... miałam w kopecie 200zl ,bo pamiętam że tyle dawała sama teściowa na mszę jak teściu zmarł i jak zobaczyłam księdza jak bierze koperte ze stołu, spogląda na mnie takim wzrokiem nie do opisania i powoli (patrząc cały czas na mnie) otwiera kopertę i zerka ile "dostał" to na samą myśl mam na nowo ciary i włosy mi się jeżą
  9. Alana chrzciliśmy jak miał równe 3 m-ce. w kościele było 10 chrztów na raz :) bardzo nie miły ksiądz według mnie, ponieważ już na naukach duży nacisk na pieniądze dawał ,oczywiście aby na kościół dać - nowemu aniołkowi się nie przydadzą jak jego nowemu domowi świętemu bez komentarza. Alano spał prawie całą mszę. impreza była w domu na 21 osób ,sama wszystko robiłam z pomocą mojego A przy surówkach,obieraniu ziemniaków i pieczeniu ciast:) to była niedziela msza na 14 i po obiad u nas w domu. miałam 4 rodzaje mięs, kilka surówek ,sosy, ziemniaki-frytki do wyboru. po obiedzie tort ,dwa rodzaje ciasta ,kawa, herbata. cały dzień zaliczam do udanych .aaa wydałam coś ok 850zl także jak na tyle osób i tyle jedzenia gdzie na do widzenia rozdawaliśmy bo by się popsuło uważam ,ze tanio wyszło. Teraz drugi synio ma już ponad 3 m-ce chrzciny chciałam zrobić w lipcu ,ale chrzestnych brak :( w ogóle to ochrzciłabym ot tak ,bez "drugich" rodziców można tak w ogóle????? tych co bym chciała to albo jeszcze bierzmowania nie było (moja siostra) ,albo żyje w wolnym związku (szwagier) itd w sumie więcej osób nam odpowiadających żyje bez ślubu! a nie chce iść z dużym już dzieckiem, wole jak jest mały i prześpi całą uroczystość
  10. Mika mój Alan do niedawna robił tak samo... U nas nocnik nigdy mu nie pasował ,na deseczce było ok ... Czasami sam chciał zrobić ,ale to były rzadkie sytuację najczęściej w ciągu dnia sama go wysadzałam co jakiś czas i zazwyczaj siku poszło. u nas też kupki były najgorsze ,bo tak jak piszesz chował się po kątach i robił w majtki. prośby ,nagrody - nic u nas nie skutkowały. I o dziwo NAGLE dosłownie kilka dni przed swoimi 3 urodzinami Alan zaczął sam wołać na kibelek oczywiście wpadki się zdarzały ,popuszczania też ... Minęły 2 miesiące a Alan sam już chodzi do toalety (sika na stojąco), sam wodę spuści, zrobi kupkę tylko na wytarcie mnie woła. Także pełen sukces u nas ,który sam przyszedł :) Musiał po prostu dorosnąć chyba do tego :) Twój mały na pewno też sam do tego dojdzie :) Życzę ,aby naszło to jak najszybciej :)
  11. Daff Ty za chwilę zobaczysz mnie na żywca to się przekonasz jaka jestem fajna mysia-pysia taka do tulenia i tarmoszenia jak niedźwiadek
  12. booooooooosz to może ja wstawię swoje teraźniejsze mam takie jedno fajne z koniem , mamy podobne gabaryty do siebie
  13. Olinka mamy prawie rówieśników teraz :) Alan od razu pokochał braciszka ,ale tak jak pisałaś jego czułości nie raz też przybierają "mocniejszą" formę tzn klepnie w główkę, a chciał tylko pogłaskać ,pocałuję tak ,że mały ma ślad przez kilka min jak w domu jest mój mąż to jest super ,bo on cały swój czas poświęca Alanowi i ja wtedy na spokojnie mogę zająć się tym drugim, natomiast jak już wyjedzie na te 1,5 m-ca to jest bardzo ciężko ,bo muszę swój czas poświęcić obu łączne z wizytami u lekarzy itd ,ale jakoś się żyję . Na pewno nie żałuję ,że mam tą dwójeczkę zresztą zawsze chcieliśmy mieć góra 3 lata różnicy ,planowaliśmy mieć mniejszą różnicę ale nie wyszło także jest dobrze jak jest chociaż nie raz i nie dwa słyszę ,że po co mi to było jak częściej sama z dziećmi siedzę umordowana itd...
  14. dziękuję za odpowiedź :) A rodziłaś na łóżku swoim?????? jakieś podkłady ,bo raczej nie w pościeli???? przyznam bardzo intrygujący temat poruszyłaś :) Mąż pewnie odcinał pępowinę :)? a jakieś sprzęty były? ktg np?
  15. agamalarz jeśli możesz opisz jak wyglądał poród w domu???? na pewno położna z Tobą była???? jak to ogólnie wygląda ? po maluszka i tak karetka przyjeżdża czy jak?
  16. agamalarz z pierwszym dzieckiem uczęszczałam do szkoły rodzenia i tam położne mówiły nam o takiej możliwości jak również o porodzie lotosowym ,także każda matka wiedziała że jest taka możliwość :)
  17. Daff wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr Ty mój lachonie
  18. Ja też miałabym obawy do rodzenia w domu ,a "cudu narodzin" doświadczyłam jednak w szpitalu :)
  19. Raczej nieee ,ale dla pewności ja bym szybko test ciążowy robiła :)
  20. kasiula i jak? idziesz na konsultację do innego lekarza? ja chyba też bym tak zrobiła jak dziewczyny radzą ... z drugiej strony rozumiem Twój strach :( skoro żyję to może jest nadzieja???? dla mojego kropka już nie było :(
  21. asioczek84Dziewczęta, a powiedzcie proszę- polecacie może jakiś krem do biustu?? chodzi mi o ujędrnienie, uelastycznienie skóry w tym miejscu.. ostatnio chudnę i akurat w tym miejscu skóra nie zwija się tak, jakbym tego oczekiwała.. może jakiś krem, serum czy inny specyfik pomoże?? dla mnie nr 1 jest to serum Serum ujędrniająco-modelujące do biustu :: Sklep z kosmetykami - LARA.pl raz dziennie wieczorkiem zawsze smarowałam i super skóra jak dla mnie była... teraz czekam tylko aż skończę karmić i dalej będę wklepywała :P
  22. Jeśli chodzi o kosmetyki do twarzy to używam kosmetyków Ziai zarówno krem na dzień ,na noc jak i pod oczy :) żel myjący do twarzy też tej firmy... Kosmetyki kolorowe to mam podkład z Revlona i Vichy z obu jestem zadowolona, cienie z bourjois ,manhatanu, inglota i avonu, ziemia egipska z Bikoru, puder sypki mineralny z Avonu, róż do policzków z bourjois, kuleczki brązujące z Avonu, tusz MAX FACTOR FALSE LASH EFFECT rewelacja na moje 3 rzęsy
  23. kiedy tata opiekuję się dzieckiem wtedy ja odsypiam góra 2h nockę ;jadę na zakupy;robię obiad; biorę kąpiel w piance ... ZAWSZE mam ograniczony czas ze względu na karmienie piersią także góra 4h mnie nie ma np jak jestem na zakupach. niestety mąż ma pracę wyjazdową także pół roku jestem sama ,a pół roku z nim ,gdzie jak nie ma urlopu to jest w pracy tu w PL do godz 16 ,ale jak wraca też pomaga przy dzieciach i niie mam najmniejszych obaw kiiedy są razem ponieważ świetnie sobie radzi ze wszystkim
  24. Melduję się ,że żyję .... Ale co to za życie sadło dalej stoi w miejscu ... nic nie leci 65-66 cały czas skakanka i hula hop leżą i gniją ja teraz jakoś dospać się nie moge ,ale nie dziwota skoro chodzę późno spać ,wczoraj o 2 ,a rano już na nogi ...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...