Skocz do zawartości
Forum

rorita

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez rorita

  1. ma-mmiJesli chodzi o meskie to nabylam mezowi hypnose to byly pierwsze perfumy jakie dostal ode mnie (raczej zagoszcza na stale) i to byl strzal w 10.... Moglabym wisiec na nim caly dzien taki jest cudny zapach... Polecam To ja to samo o mexx'ie mogłabym powiedzieć robi jak cholera Mój używa na zmianę mexxa i paco rabanne xs cuuudo jak dla mnie :) Ja też mam perfumy z lotniska najczęściej ,albo z promu zależy czym A się przemieszcza
  2. franiaA macie antyzapachy?Ja mam i to już od x lat. Ten oto: Jak byłam mała, moja mama tego namiętnie używała I jeszcze chyba żeby mnie pognębić miała wersję mega mocną, bez atomizera, a z zatyczką Matko jak to śmierdzi Zmówiła się do tego z moim tatą, który do tej pory namiętnie używa tego Diora: oooo fahrenheit to ulubiony zapach szwagra Ja też nie cierpie wszystkich pudrowych w IR jak pracowałam to tam kobitki kupowały zapachy Bzu np czy cocona jezusie jak dla mnie to waliło! za to zielona herbata super na letnie dni jak znalazł :)
  3. Cin a dla kogo? Ja zapachy kupuję tylko mojemu A i mojej mamy ,bo wiem czego używają i co lubią a tak na ślepo to w życiu bym nikomu nic nie kupiła ,bo każdy ma inny gust
  4. Daff noooo ja to samo byle wódy czuć nie było i jeden kieliszek wystarczy :) ale pycha jest, kazdy chwali
  5. My jeszcze mamy z zeszłego roku trochę takiej kukułeczki w zamrażalniku Mój A tak robi 1puszka mleka niesłodzonego 30-40gdk kukułek (takie dwie paczki kupione w biedronie :) Mleko gotuję w garnku dodaję kukułki i mieszam aż się rozpuszczą ,dodaję wódkę (o,5 - 0,7 my 0,7 daliśmy) mieszam i gotowe :) najlepiej taka zaszroniona z zamrażalnika smakuję ,to tali likierek wychodzi
  6. Ja już mam plany i powoli zaczynam kupować/zamawiać :) My z A w tym roku postanowiliśmy sobie zrobić drobiazgi do 50zl i chyba będziemy co roku takie sobie robili Dzieciom już większe Alan dostanie samochód na akumulator ,ale tylko dlatego że przed samymi świętami ma operację na oczy i to będzie jakiś punkt zaczepienia dla mnie żeby był dzielny to zostanie mu to przez mikołaja na pewno wynagrodzone, małemu też już wiem co kupimy - muzycznego kubusia puchatka ,który sprawdził się u Alana Mojemu tacie zawsze coś w decatlonie kupuję jakieś ubrania ,jego babeczce też (na nich oboje nie żałuję ,bo dużo pomagają mi przy dzieciach jak nikt inny) mojej mamie i bratu kosmetyki, mamie jej ulubiony perfum jeszcze nie wiem co do mojej 12 letniej sis kupić i pewnie jakąś grę dostanie
  7. rorita

    Nagość

    iszmaonaMój jakiś czas temu stwierdził - po tym jak juz obgadaliśmy sprawe tego kto ma siuraki a kto ich nie ma -, że mam siuraka bo przecież robie siusiu To mój wypytywał i starał się zaglądać jak to jest ,że mama robi siku na siedząco ,bo on od początku na stojąco robił i w końcu stwierdził że mama pupa robi :) agusia20112u nas kiedyś Asia weszła do łazienki jak byłam po kąpieli i spytała "a czemu Ty masz włosy na dupsku?" hahahah no oplułam monitor, boskie są te dzieciaki iwa ja własnie też już widzę ,że dla mnie jest ten czas aby tę kąpiele wspólne ukrócać aż w końcu brat zacznie się z nim kąpać :) Alan uwielbia wspólne kąpiele i nie tyle ze mną a z tatą ... tata zawsze głowe da do umycia, bo mama myję tylko rano i w ogóle z tatą jakoś mu lepiej ,zabawy mają co nie miara :) helena ooooj taaaaaaaaaaaak mój synio też mi plecki myje i to jak fachowo :) wodą polewa, potem łapkę po płyn nadstawia i szoruje pazurkami tak jak lubię ,na końcu płuczę i mówie - gotowe Daff posikałam się z tekstu Kubulca do M. Alan swojego taty jeszcze nigdy tak nie podbudował
  8. rorita

    Nagość

    Najlepsze jest to ,że ta kuzynka jeszcze nie ma dzieci, koleżanka ma syna 4l ale ona to w ogóle ma coś z głową A jak dzieci reagowały na Was nagich? jakie były pytania? próbowały Was dotykać? Mój Alan za cycki mnie kilka razy złapał chyba dziwne było dla niego ,że on nie ma czegoś takiego i sobie pobujał kilka razy Mnie zaczyna krępować jego patrzenie zwłaszcza między nogi ,że tego siuraka nie mam ale przecież zanim wejdę to muszę się rozebrać siłą rzeczy. Wiem ,że rodzice kąpią się z dziećmi w strojach, jakoś dziwnie tak dla mnie
  9. rorita

    Nagość

    Dwa razy usłyszałam ,że kąpiel z dzieckiem całkiem nago "to zboczenie" ! Raz od mojej kuzynki i drugi raz od koleżanki, dla nich to nie pojęte ... Z synem kąpie się nago ,ale od jakiegoś czasu zaczyna mi to trochę przeszkadzać tzn zaczynam się krępować ... Staram się żeby mały sam się pluskał w wannie a ja wchodzę po nim ,ale on bardzo lubi wspólne kąpiele także robimy dużo piany i wtedy wchodzę. Mąż też zaczyna się już krępować wspólnych kąpieli ,ale jeszcze pod prysznic razem wejdą. Alan jakoś na początku był zaciekawiony i zadawał pytania typu - a dlaczego Ty nie masz jajek? albo - ja mam jajo ,tata ma, a Ty nie masz... Teraz jakoś nie ma żadnych pytań ,raz zapytał dlaczego nie mam siuraka to odpowiedziałam że siuraki mają tylko chłopaki a dziewczyny ich nie mają i chyba taka odpowiedź mu wystarczyła ,bo już nie pyta . Fajnie jak młodszy podrośnie ,bo wtedy razem będą się kąpali i ja będę miała to z głowy :)
  10. Ulla HURAAAAAAAAAAAAA Gratuluję spokojnych 9 miesiączków :* i oby mulenie już odpuściło Ja przy drugim miałam i nie pomagało nic! trzeba było przeczekać aż ustąpi :(
  11. asioczek też miałam tą próbkę :) i faaaakt super lekka baza, cera taka delikatna, aksamitna jak się nałoży i skóra się nie świeci ale tak cały dzień to nie wytrzyma
  12. My dzieciakom chcemy postawić w przyszłym roku jak teren wyrównamy :) zaraz pooglądam co mają na tej ogrodosferze ,bo my póki co to na all oglądaliśmy i mamy już wybrany taki zestaw z dwoma huśtawkami, domkiem ,metalową zjeżdżalnią i coś tam jeszcze jest ,mąż ten zestaw wybrał ,on 2,5tys ale widać że solidnie zrobiony i zależało nam na metalowej ślizgawce ,bo plastikowe się zużywają
  13. 100 lat na kolejne lata dla PArentingu
  14. i to same moje mordeczki
  15. Ja rodziłam dwa razy w szpitalu gdzie obowiązywały podobne zasady, na salę poporodową nikt nie miał wstępu (i tu jestem ZA!) był osobny hol gdzie można było wyjść do odwiedzających ... Zresztą w sumie za dużo czasu na odwiedziny się nie ma, trzeba małe pilnować Dzidzia zostaje na oddziale za szybka a ja wychodzę sama do rodzinki, podczas mojej kąpieli dziecka pilnują współlokatorki i tak na zmianę . Te kilka dni szybko zlecą :)
  16. rorita

    Dawca szpiku kostnego

    Moje DNA pojechało już jakieś 3tyg temu ,teraz czekać do 4 m-cy na kartę dawcy . W tv był program i tam mówili ,że właśnie należy trzymać kciuki żeby tel zadzwonił bo wtedy jest szansa komuś pomóc ,a tak miliony choruję i tyle samo umiera bo dawca nie został znaleziony :(
  17. A może taka jego uroda? Nasza jedna czerwcówka ma tak odkąd urodziła się mała tzn prawie 3,5 roku ,teraz ma drugie dzieciątko i jest to samo! Ja już chyba wolałabym wstawać o tej 5 niż budzić się w nocy kilka ,a niekiedy nawet kilkanaście razy! Mój Alan przez całe swoje życie moooże miał kilka nocy gdzie przespał ciągiem bez żadnej pobudki ,a tak jest to nagminne (sypia gorzej niż swój brat) . W dzień też nie mamy drzemek ,sporadycznie ale to nie dłużej jak ok 1h. Pada 20-21 czasami później ,jęczenie, wiercenie, dreptanie po pokojach i dośpi do 6-7! a ja nie przytomna prawie codziennie
  18. Ale ten czas leci... Natalko saaamych radosnych dni i słońca w otaczającym Ciebie świecie... :*
  19. Ale numer ,a wiesz że ja się też nad tym zastanawiałam :)???? tylko u nas gniazd nie widziałam za to pod koniec sierpnia na molo w Sopocie plaga dosłownie! mam kilka zdjęć gdzie wózek prawie cały obleziony :) dzisiaj roletę do góry brałam to jedna na okno zeskoczyła :)
  20. iszmaona umiesz mnie podkręcić Przekładamy na późniejsze terminy jak już jest no Alana 3 urodziny wyprawialiśmy miesiąc później ,ale A nie wyoraża sobie żeby dziecko świeczkę dmuchało bez taty u boku ja zresztą też nie . Za to szwagrowie nie przyjechali bo to już dawno po urodzinach ,ale olać ich :) haha u mnie każda koleżanka mówi ,że od razu by się ze mną z miejsca zamieniła ale łatwo mówić Jemu czas szybko leci bo pracują od rana do wieczora za to mi się dłuuuuży jak cholera Ale jeszcze 2 tyg i będzie trzesienie ziemi
  21. iszmaonaNo to ci podpowiem:- domek na wsi :) - 2 dzieci (co przy tak częstym nie widywaniu sie małżeństw nie jest znów taka prostą sprawą) - chemia pomiędzy tobą a mężem, co nie jest tak często spotykane wśród par z takim stażem - mąż jak przylatuje to ma blisko do domu. Nie musi się tłuc pociagami przez parę godzin iszmaonaRorita wiesz co by Ci sie przydało? Takie plany na weekend ooooj taaaaaaaaaaaaaaak jeden dzień w wyrku przed tv agusia moja mama to do teraz nie za bardzo się kwapi :) nigdy tego nie zrozumiem ,ale ona to inna bajka całe swoje życie poświęciła pracy my od zawsze po sąsiadkach i żłobkach się tułaliśmy ... obiadu prawie nigdy nie było jak ze szkoły się wracało ,gotowała późnym wieczorem jak z pracy wracała także dzieciaki obiad jadły po 19 ja dla swoich dzieci chce być inna/lepsza niiż moja mama była dla mnie i mam nadzieję ,że to kiedyś docenia... i nie chodzi mi tu o pracowanie/nie pracowanie ... eh jakby mąż był u boku to świat byłby kolorowy Wiiecie ,że jak mamy na siebie ochotę wieczorami a jesteśmy osobno to przesyłamy sobie pozycję z kamasutry także z taką pobudzoną wyobraźnią się zasypia A teraz to ja obmyślam menu na chrzciny ,bo mamy W KOŃCU 3 listopada ... Wczoraj się dowiedziałam ,że nie wiadomo czy A na nie zdąży :( Znając jego będzie się starał bardzo aby być! Pracuje tam 7 lat i przez ten czas na urodzinach moich/swoich był 3 razy, 3 razy na Walentynkach, nasze rocznice ślubu to 2 razy i urodziny Alana był 2 razy... To też jest trudne ,ale w każde to święto kurier z kwiatami przyjeżdża, ale to nie to samo :(
  22. agusia ja sie przekwalifikowałam żeby lepiej zarabiać ,technika farmacji zrobiłam pracować będę miała gdzie ale to i tak najpierw 2 lata stażu za najniższą krajową ,ale potem lepiej będzie Rok przerwy sobie zrobiłam ,bo po tym studium licencjat mogę mieć z kolejnym zawodem ale teraz dwójkę wozić gdzieś na czas wykładów to już mi się nie uśmiecha także postanowiliśmy z A że za rok wrócę i dokończę Taaaaak samej w domu jest ciężko ,jak mam doła to zadzwonie do A ale wtedy on się smuci ,że ja tu sama bez niego i sam nie raz smsa mi napiszę "wcale się nie zdziwię jak znajdziesz sobie kogoś innego" itd dlatego nie chce też w chwilach kryzysu mojego jemu truć tyłka :( Dobrze ,że Wam mogę się wyżalić iszmaona cel????? dziecię prosi mnie o kisiel więc muszę iść go zrobić Ale tak na poważnie to nie mam ,nic mi się nie chce :( Mój A mi mówi zawsze - żyj! przecież na mnie świat się nie kończy! Mogłabym na basen jechać np ale z dwójką sama mi się nie uśmiecha :( no dużo jest możliwości ale jak to ogarnąć?????
  23. Jedna i druga na pewno z Was ma rację ... Inaczej się czuję jak nie siedzę w domu ale to pewnie dlatego że np Alan ma u kogoś zajęcie a w domu jest baaardzo absorbujący ale zdaję sobie sprawę z tego ,że jest taki bo teraz Filip więcej uwagi potrzebuję niż wcześniej Także my oboje lepsze mamy samopoczucie i humory jak ktoś do nas przyjedzie albo by do kogoś podjedziemy :) i tu właśnie super ,że mam prawko bo inaczej deprecha na maxa!
  24. iszmaonaRorita takich babek jak Ty moze być więcej wokolicy. Moze byście się zebrały i zorganizowały jakąś świetlicę? Zawsze to raźniej w grupie. fakt tutaj większość nie pracuję ,zajmują się dziećmi i domami ... Rozmawiam z nimi jak jestem na spacerze ,ale nie chce się wcinać buciiorami w grono ,przecież one znają się od dzieciństwa :) Od czerwca znam jedną mamkę 8km ode mnie żonę kolegi A z pracy też w domu siedzi z dziećmi i spotykamy się raz w tyg :) Ja na brak koleżanek nie narzekam ,bo jeżdżę do nich (rzadziej one do mnie ) Dzisiaj np po 15 jedziiemy na Gd do mamy nr 2 Filipa na kawkę ... Ja to już sama nie wiem czego chce! chce pracować ale wiem ,że jak miałabym iść to wyła bym że dzieciaki zostawiam ,już się chyba przyzwyczaiłam do takiego stanu ... Ale z drugiej strony jakbym wiedziała że są w dobrych rękach, jakaś babcia, ciocia etc to byłoby mi dużo lżej niż zostawić w przedszkolu czy żłobku zwłaszcza po wczorajszym reportażu
  25. O jaaaaaaaa to teraz wyjdzie ,że ja jako jedyna tylko taka sfrustrowana siedzeniem w domu iszmaona mój jest monterem urządzeń dźwigowych ,montuje windy w biurowcach, blokach, centrach handlowych itd. W pl robi to samo ale za śmieszne pieniądze w porównaniu z tymi co ma teraz . Mój A mówi tak samo ,że wie że jak zmieni pracę to na tyle już sobie pozwolić nie będziemy mogli... Ale tak obliczyłam że jak on tu zarobi te 3tys min ,ja 2 to będzie dobrze. Jak A jest to BARDZO pomaga! w nocy ja wstaję ,ale o tej 7 jak Alan wstaję to bierze dzieci i idą na dół a ja śpie i o tej 9-10 wołają mnie na śniadanie. Obiad zrobi, Alana ogarnie ... A ja wtedy wyspana, obiad w spokoju mogę zrobić itd A jeszcze wracając do tego co pisałaś o energii po powrocie do domu... Zgadzam się z tym całkowicie! Pracowałam przed ciążami jako konsultant i często wieczorami do domu siię wracało to potrafiliśmy iść gdzieś do pubu wrócić do domu po 3 a o 6 wstawanie znowu do pracy i człowiek miał tą energię a teraz jej brak :/ W sierpniu wyjechałam na 3 dni na week do A do Szwecji ,pierwszy raz Alana zostawiłam nie mówiąc o Filipie. Oj dłuuugo się broniłam, bałam się. Mężo zamówił w końcu bilety ,dziadki sami namawiali że mi się należy no więc pojechałam! za rok chce też takiego week fakt dzwoniłam codziennie ale tego mi było trzeba i to jeszcze z A u boku myślałam że będę się czuła jak wyrodna matka,ale nie odżyłam jakoś :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...