Skocz do zawartości
Forum

izzik1984

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez izzik1984

  1. viosnadziewczyny wiadomo, że wspólnego czasu nic nie zastąpi. Ale właśnie chciałabym kupić mojemu brzdącowi jakąś nową ciekawą zabawkę, liczę więc na Wasze pomysły:) Myślałam o jakiś miniorgankach lub czymś takim, co po przyciśnięciu guziczków wydaje dźwięki. Może mi coś polecicie? Córka szwagra ma takie organki MZK Keyboard Pianinko ze zwierzątkami SIMBA (2937690612) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. Bardzo fajne są. Bawi się nimi odkąd ma dwa latka. Mojej małej też się bardzo spodobały, że nie chciała od nich odejść. W szczególności fajne są zwierzątka które wydają odgłosy. Ja skończy roczek, to też jej takie kupię.
  2. izzik1984

    Marzec 2012

    Jak na razie tylko dwa pączusie. Chciałam robić faworki. Ale tak dzisiaj sypie śnieg, że jak miałam chwile czasu to trzeba było podjazd odśnieżyć(x2), a trochę tego do odśnieżania jest. Aż mnie całe plecy bolą. No i z powodu śniegu, czasu na faworki brakło. A taką miałam ochotę :(
  3. izzik1984

    Marzec 2012

    frantidzięki dziewczyny za szybką odpowiedź. od ostatniego posta nie kaszlała,.. oby nic z tego się nie wykluło'a przy okazji zapytam jeszcze o maść pulmex baby... używacie ?ale to chyba bardziej na katar co? My stosowałyśmy Pulmex przy przeziębieniu (lekarka nad kazała). Rano i przed spaniem delikatnie wsmarowywałyśmy troszkę maści w klatkę. Ma działanie rozgrzewające i ułatwiające oddychanie. Więc nie zaszkodzi jak będziesz mała smarowała.
  4. izzik1984

    Marzec 2012

    Aha i do tego dostała wapno "Sanosvit Calcium" dwa razy na dzień po 1,5 ml to zapobiegawczo, żeby ją żaden składnik syropu nie uczulił.
  5. izzik1984

    Marzec 2012

    frantidziewczyny moja mała właśnie 20min temu zasnela. szok że tak szybko. ale kilka razy kaszel ją złapał... normalnie trwoga w domu...co się dzieje... od razu jutro do lekarza czy jakoś ją samej kurowac gdyby się utrzymał ten kaszel? aż się boje czy noc będzie spokojna... bo mój mąż to taki jest że ona tylko kichnie i on już by do lekarza szedł. takie maluchy to już biorą jakieś syrop? na receptę? Moja jak miała kaszel to jej lekarka kazała dawać "prawoślaz" trzy razy dziennie po 2 ml . Jest dostępny bez recepty. Jak tylko parę razy kaszlnęła, nie ma gorączki, to nie ma co jej ciągnąć do lekarza bo tam mnóstwo chorych dzieci i jeszcze by coś gorszego złapała.
  6. izzik1984

    Marzec 2012

    Dziewczyna jak jest u was z nocnikowaniem? U nas to tylko siusiu i to kilka razy za jednym posiedzeniem. Ale o kupce nie ma mowy, choćby pół dnia siedziała. Dopiero jak jej pieluszkę założę to wtedy. Już bym wolała żeby to na odwrót było. miska271 Ja też chcę już wiosnę!! Doczekać nie mogę jak mała będzie gonić koło domu, a nie zamknięta w czterech ścianach. Poszłybyśmy na spacerek do lasu, ale jeszcze muszę odczekać po tej chorobie, żeby ją znowu coś nie złapało. Już sobie wyobrażam jak biega wokoło domu, a ja za nią. I tak prawie cały dzień. Dobry sposób na spalenie większej ilości kalorii. Bo do wagi sprzed ciąży brakuje mi jeszcze jakieś 10 kg ;)
  7. izzik1984

    Marzec 2012

    Właśnie się bawiła i taka cisza jakoś. Ja patrzę, a ona mój telefon dorwała. Rozbroiła go z baterii i tą baterię cycka jak cukierka, a tak zaczęła przy tym mlaskać jakby to najwspanialszy smak na świecie był. No i po co jeść obiady ja są lepsze rzeczy do podgryzania :)
  8. izzik1984

    Marzec 2012

    Tinka_30 zupa z buraków odpada. Już kilka podejść robiłam i nic, nawet łyżeczki nie zje. Próbowałam trochę soku z buraków dodać do soczku jabłkowego to dwa łyczki wzięła skrzywiła się strasznie i tyle tego było. Co do tego OXY to wypróbuję, może akurat się uda. MałyHipek my tez mamy ostatnio problemy z jedzeniem. W trakcie choroby prawie nic nie jadła, a teraz poskubie trochę, trochę powypluwa i tyle z jej jedzenia. Dzisiaj tylko kawałek paróweczki rano,później mały danonek, a teraz na obiad 200ml rizotta z królikiem i brokułami. Dostałyśmy już drugą butelkę żelaza, miałyśmy miesiąc przerwy. Pietruszkę w zupkach je, żółtko też ale w zupce. Daje jej wątróbki troszkę, ale to różnie, jak ma smak to zje. Próbowałam kupić wątróbkę cielęcą ale nie mogę nigdzie znaleźć. Franti mojej małej też teraz ząbek idzie, i taka marudna przy tym jest. Jak na nią chwile uwagi nie zwracam to potrafi stanąć koło mnie i płakać dopóki jej nie przytulę. Przedtem biegała i z upadku sobie nic nie robiła, a teraz byle klapnięcie na pupę i płacz. Miska271 widzę że u was pierwsze samodzielne kroki też już za wami. A włoski ma cudne, jak podrosną jeszcze trochę, to dopiero będą śliczne długie loczki. Niejedna dziewczynka pozazdrości ;) Jak tak czytam po ile ząbków już mają wasze dzieciaczki to zazdroszczę, bo u nas dopiero trzeci idzie i coś tam się czwarty próbuje przebić (górne jedynki oczywiście). A takie kupi przy tym odchodzą że szok. Do tego od wczoraj żelazo jej podaję to zapachy i kolory są nie do opisania:)
  9. izzik1984

    Marzec 2012

    Pierwsze samodzielne kroki postawiła w sylwestra, a później ja się rozbrykała to już szybko poszło. Teraz cały dzień biega po pokoju czy kuchni w te i we wte. Nie potrafi dłużej w miejscu usiedzieć. Ostatnio jak jej się już znudzi jedzenie, to wypluwa wszystko. Dzisiaj sama wkładała kawałki parówki do buzi i zaraz je wypluwała. Pooglądała co wypadło i znowu do buziola. Taką sobie zabawę znalazła. Na plamy próbowałam różnych sposobów i nic. Teraz po prostu mamy kilka bluzeczek przeznaczonych do brudzenia. Jak ma akurat na sobie coś ładnego i zabrudzi to od razu zdejmuję i zapieram bo to jedyny sposób. Mnie najwięcej ciuszków zniszczyło jabłko które za żadne skarby nie chce się sprać, i zostają brzydkie plamy.
  10. izzik1984

    Marzec 2012

    Witam mamuśki:) Szkoda że trak późno znalazłam to forum, ale jak to mówią 'lepiej późno niż wcale'. Fajnie się was czyta. Od jakiegoś czasu zbierałam się do napisania, ale moja mała to wulkan energii i czasu brak. Poza tym jakoś nie mogłam się na odwagę zebrać, bo Wy już takie "zżyte" i piszecie ze sobą od dłuższego czasu, więc się trochę krępowałam. Mieszamy pod Krakowem u mamy mojego narzeczonego. Wynajmowaliśmy mieszanie w Krakowie, ale jak zaszłam w ciążę musieliśmy się przeprowadzić, bo wynajem to za drogi interes jeśli ma się dziecko. Moja mała też jest z marca 2012 dokładnie 31 :) Obecnie siedzę w domu na wychowawczym, bo teściowa już ma swoje lata, 14 wnuczków. Nie ma już na tyle cierpliwości i siły żeby zostawać z mała na cały dzień. Cały dzień siedzę sama z córcią bo tatuś pracuje od rana do wieczora, a i tak kasy zawsze brakuje, bo wydatków sporo. Na domiar złego Niki była teraz chora, najpierw przez tydzień antybiotyk po którym jej sie poprawiło. Ale nie na długo, bo po kolejnym tygodniu dostała zastrzyki(13) na oskrzela i kolejny antybiotyk na grypę bo się dwie choroby razem zbiegły. Biedna się nacierpiała przy tych zastrzykach. Na dodatek źle jej wyszła morfologia i dostała od poniedziałku żelazo bo ma anemię. Ostatnio mamy problemy z jedzeniem, nic jej nie podchodzi. Troszkę popróbuje wszystkiego i tyle. Mam pytano miała któraś z was doczynienie z anemią u malucha? Daję jej mięso w zupkach, paróweczki cielęce, raz w tygodniu zje troszkę wątróbki. Może któraś z was wie co jeszcze mogę jej dawać żeby ją z tej anemii wyprowadzić? To moja córunia :) Uploaded with ImageShack.us Katarzyna masz śliczną córcię. A te loczki ma po prostu cudne!!! Bejbelaczek gratuluję ciąży i życzę spokojnych 9 miesięcy. Twoja mała już mówi pierwsze słówka, super! Też bym tak chciała, bo maja to tylko mama, baba, itp Franti pisałaś o rybie. Ja jak mam pieczonego dorsza czy jakąś inną rybę to sprawdzam czy nie ma ości i daje małej kawałeczki tylko bez panierki. Bardzo lubi taką rybkę. Moja również wszystko pcha do buzi. Co jej tylko w ręce wpadnie, nawet próbowała monitor od laptopa ugryźć:) Miska zazdroszczę pieska, też bym takiego chciała mieć, bo są przesłodkie. Podobają mi się jeszcze labradory tylko to już inna kategoria wagowa hehe i na takiego psa to trzeba mieć odpowiednie warunki :) Od dziecka zawsze miałam psy, uwielbiam zwierzaczki. No ale może kiedyś jak będziemy na swoim. Bo u teściowej niestety nie ma szans
  11. izzik1984

    Marzec 2012

    Witam mamuśki:) Szkoda że trak późno znalazłam to forum, ale jak to mówią 'lepiej późno niż wcale'. Fajnie się was czyta. Od jakiegoś czasu zbierałam się do napisania, ale moja mała to wulkan energii i czasu brak. Poza tym jakoś nie mogłam się na odwagę zebrać, bo Wy już takie "zżyte" i piszecie ze sobą od dłuższego czasu, więc się trochę krępowałam. Mieszamy pod Krakowem u mamy mojego narzeczonego. Wynajmowaliśmy mieszanie w Krakowie, ale jak zaszłam w ciążę musieliśmy się przeprowadzić, bo wynajem to za drogi interes jeśli ma się dziecko. Moja mała też jest z marca 2012 dokładnie 31 :) Obecnie siedzę w domu na wychowawczym, bo teściowa już ma swoje lata, 14 wnuczków. Nie ma już na tyle cierpliwości i siły żeby zostawać z mała na cały dzień. Cały dzień siedzę sama z córcią bo tatuś pracuje od rana do wieczora, a i tak kasy zawsze brakuje, bo wydatków sporo. Na domiar złego Niki była teraz chora, najpierw przez tydzień antybiotyk po którym jej sie poprawiło. Ale nie na długo, bo po kolejnym tygodniu dostała zastrzyki(13) na oskrzela i olejny antybiotyk na grypę bo się dwie choroby razem zbiegły. Biedna się nacierpiała przy tych zastrzykach. Na dodatek źle jej wyszła morfologia i dostała od poniedziałku żelazo bo ma anemię. Ostatnio mamy problemy z jedzeniem, nic jej nie podchodzi. Troszkę popróbuje wszystkiego i tyle. Mam pytano miała któraś z was doczynienie z anemią u malucha? Daję jej mięso w zupkach, paróweczki cielęce, raz w tygodniu zje troszkę wątróbki. Może któraś z was wie co jeszcze mogę jej dawać żeby ją z tej anemii wyprowadzić? To moja córunia :) http://img833.imageshack.us/img833/9454/p2011136.jpg Katarzyna masz śliczną córcię. A te loczki ma po prostu cudne!!! Bejbelaczek gratuluję ciąży i życzę spokojnych 9 miesięcy. Twoja mała już mówi pierwsze słówka, super! Też bym tak chciała, bo maja to tylko mama, baba, itp Franti pisałaś o rybie. Ja jak mam pieczonego dorsza czy jakąś inną rybę to sprawdzam czy nie ma ości i daje małej kawałeczki tylko bez panierki. Bardzo lubi taką rybkę. Moja również wszystko pcha do buzi. Co jej tylko w ręce wpadnie, nawet próbowała monitor od laptopa ugryźć:) Miska zazdroszczę pieska, też bym takiego chciała mieć, bo są przesłodkie. Podobają mi się jeszcze labradory tylko to już inna kategoria wagowa hehe i na takiego psa to trzeba mieć odpowiednie warunki :) Od dziecka zawsze miałam psy, uwielbiam zwierzaczki. No ale może kiedyś jak będziemy na swoim. Bo u teściowej niestety nie ma szans
  12. izzik1984

    Witam :)

    Witaj Ja też jestem nowa i bardzo cieszę się że znalazłam to forum, bo można tutaj znaleźć naprawdę ciekawe i przydatne wiadomości. Pozdrawiam Izabela
  13. izzik1984

    Witam

    Witam, porady doświadczonej mamy na pewno się przydadzą:) Gratuluję i życzę szczęśliwego rozwiązania Pozdrawiam Izabela
  14. MariMojemu lęk separacyjny chyba się zaczał równolegle z raczkowanie i nie chce zostawać sam, ale nie placze tylko tupta za mną wszędzie, tak jak i u Ciebie izzik nawet do toalety ;) A jak pójdę do innego pomieszczenia na chwilę, on zacznie iść, a ja zawrócę i pójdę znów w drugą stronę - oj! wtedy to jest złość na mnie, jak ja mogę tak go w konia robić ;) Hehehe no skądś to znam. I do tego ta minka że ona się tak bardzo stara, za mną idzie, już przez wysoki próg przeszła, a ja się rozmyśliłam i wracam, no jak ja tak mogę :) Minki są bezcenne
  15. izzik1984

    Witam :)

    Niedawno przypadkiem trafiłam na to forum , spodobało mi się i mam zamiar zawitać tu na dłużej:) Jestem szczęśliwą mamusią od niecałych dziesięciu miesięcy, i nie ma dla mnie nic, ani też nikogo, ważniejszego od mojego aniołeczka. Dlatego też, ciesze się bardzo że tutaj trafiłam, bo już znalazłam ciekawe, i przydatne porady dotyczące mojej dzidzi. Mieszkam z dala od rodziny i znajomych, więc może poznam tutaj jakąś bratnią duszę do pogaduch:) Pozdrawiam wszystkie mamuśki Izabela
  16. Ja też się dołączę :) jestem....... szczęśliwą mamą nie lubię....... kłamstwa, fałszu, egoizmu męczą mnie....... niesłowni ludzie nie żałuję....... niczego zawsze........ staram się myśleć optymistycznie planuję........ przyszłość nigdy........ nie poddaje się bez walki chcę........ mieć zdrową i szczęśliwą rodzinę kłamię......... bardzo, bardzo, bardzo rzadko i tylko wtedy gdy nie mam innego wyjścia nie życzę nikomu....... śmierci, samotności, choroby denerwują mnie......... ludzie którzy 'wszystko wiedzą najlepiej' boję się........ straty najbliższych czasami.........chciałabym być gdzie indziej
  17. Był taki okres że nie mogłam się nawet do drzwi zbliżyć bo od razu był straszny ryk. Nie było mowy o zostawieniu jej na chwile w łóżeczku i pójściu do toalety bo by się zawyła, a łzy jak grochy. Teraz jest troszkę lepiej jak się bawi w łóżeczku i widzi że wychodzę to zaczyna marudzić, ale staram się do niej mówić cały czas i nie odchodzić na długo. Jeśli się bawi w pokoju i widzi że wychodzę to rzuca wszystkie zabawki i od razu tupta za mną, krok w krok, więc chodzi ze mną nawet do łazienki. Zastanawiałam się czy to normalne jest że dziecko tak reaguje, ale po komentarzach innych mam widzę że większość dzieci tak ma, więc mnie to trochę uspokoiło.
  18. Sama długo zastanawiałam się nad wyborem szczepionki. W końcu zdecydowaliśmy się na tą 5w1 tylko dlatego że mała nie musiała być kuta po trzy razy. Nie zauważyłam żadnych skutków ubocznych, ani zmian w zachowaniu, więc jestem zadowolona z tej szczepionki.
  19. Na początku prałam i płukałam w dzidziusiu na programie do ubranek dziecięcych. Teraz piorę w Loveli. Tylko że nie dopiera zaschniętych plam po deserkach i obiadkach, więc jak mała coś pobrudzi to od razu zdejmuję i spieram zabrudzenie. Ja też się doczekać nie mogłam, najlepsze chwile przed Tobą Pozdrawiam
  20. Nie rozumiem ludzi którzy palą przy swoich dzieciach, a co dopiero palących matek w ciąży. To po prostu egoizm! Ważniejsze jest dla nich zapalić, niż zdrowie dziecka. U mnie w domu się nie pali i jeśli ktokolwiek z gości ma na to ochotę, to dostaje popielniczkę, i wycieczkę przed dom w gratisie ;) Jak nas moja mama odwiedziła, to nie miała prawa nawet małej na ręce wziąć jeśli chwilę wcześniej paliła. Więc babcia chcąc wnuczkę nosić ograniczała palenie w trakcie wizyty :)
  21. U nas też był taki problem jak mała miała jakieś 3-4 miesiące. W dzień z piersi jadła tylko na śpiocha, bo normalnie był straszny ryk i złość. Uparłam się wtedy że będę ją karmić piersią, że się nie poddam i starałam się dostawiać ją do piersi jak najczęściej żeby pokarmu szybciej przybywało. W ciągu dnia odciągałam też pokarm laktatorem i podawałam go małej z butelki. W ten sposób jakoś pokonałyśmy ten kryzys laktacyjny. W między czasie ją trochę dokarmiałam. Nocne karmienie jest najważniejsze, bo pokarm jest wtedy lepszy i bardziej wartościowszy, więc dobrze że synek w nocy je tylko z piersi. Nie poddawaj się i karm małego piersią choćby tylko w nocy, zawsze to coś. Czasami jest ciężko ale czego się nie robi z miłości :)
  22. U nas od początku nie było większych problemów z zasypianiem. Małą karmiłam do 9 miesiąca piersią i zasypiała przy cycusiu. Na początku po każdym karmieniu odkładałam ją do łóżeczka, ale później by nie wstawać w nocy cztery razy, spała z nami. Teraz po kąpieli dostaje butle, później smoczek i po 5-15 minutach śpi. Nadal śpi z nami ponieważ w nocy budzi się do jedzenia, więc tak jest nam łatwiej. W dzień usypia w łóżeczku. Schemat ten sam, butelka, smoczek i po chwili dziecko śpi. Bałam się że nie będzie chciała spać w łóżeczku, ale nie ma z tym większego problemu. Byle by była najedzona i obojętne jej gdzie śpi :)
  23. Dzieciom po prostu szkoda marnować czas. Dzieciaki chciałyby robić wszystko na raz, i gdyby mogły to w ogóle by nie spały. Wspaniale jest to obserwować, a ja nie wychodzę z podziwu dla tego malutkiego ciałka które tak dobrze sobie radzi, jest takie sprytne i pomysłowe. I jak tu nie kochać takich brzdąców. Po prostu się nie da :)
  24. Moja córcia robiła dokładnie to samo, choć wcale nie spędzała dużo czasu w nosidełku. Podnosiła jednocześnie głowę i nogi. Jest bardzo ciekawska więc wszystko zawsze chciała widzieć i były nawet problemy z jazdą w gondoli, bo nie chciała leżeć. Do wszystkiego jej się spieszyło jeszcze dobrze nie siedziała a już wstawała. Teraz już biegać zaczyna, chodź dopiero co nauczyła się sama chodzić. Tylko się cieszyć że masz silne i aktywne dziecko, bo to dobrze rokuje :) Tak mnie mówiono gdy moja mała się zawsze tak rwała do nowych rzeczy, i uparcie ćwiczyła mięśnie kręgosłupa :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...