-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez mpearl
-
Już zjadłam pomidorki z mozarellą - mniam:) uwielbiam, a Ty co na kolacje masz dzisiaj:)
-
Tosia27Hejka I ja składam wszystkim Aniom najlepsze życzenia imienikowe:) ja dzisiaj byłam z mężem na zakupach... kupiłam sobie pantofle oraz sukienkę... a potem oczywiście zapadłam w sen:/ i teraz zastanawiam się czy wybrac się na impreze niedaleko naszego domku... zobaczę, troche jednak boję sie tłumu... a i nie wiem czy i umnie nie pojawiła się część glutka musi on być zabarwiony na czerwono czy nie? Kasiunia ale mąż ma z Toba fajnie mój to napewno by tak chciał... ale jak sie ostatnio do czegoś zabraliśmy to oboje nas złapał skurcz najpierw jego a potem mnie ze śmiechu Ronia i Qlczak ja za to codziennie wcinam knoppersa Ronia sen niezły... fajnie by sie tak rodziło:) chyba już wszystkie śnimy o tym co nas czeka... Tosia27Mpearl to ja podobnie:) też troszkę poprasowałam dla Małej bo dokupiłam kilka śpioszek - koleżanka mi mówiła że są najlepsze:) i też czytam tą książkę... naprawde fajnie się ją czyta - jeszcze musze T poprosić by sie za nią wziął... a ja czekam na grillowane kanapki z sosem czosnkowym:) mężuś po nie pojechał A ja sama musiałam se zrobic kolacyjkę Niektóre to mają dobrze:) A może pokażesz nam kieckę? Mi by się nie chciało iśc w tłum, jakoś mam lęki przed tłumem, szczególnie, że zwykle jest tam dużo pijanych, którzy nie zwracają uwagi na innych, brrr... karol27Cześć Brzuchy,wczoraj wieczorem myslałam już, że w nocy urodzę... Byliśmy z rodzinką na festynie - były koncerty itp... Nagle zaczęły mnie łapać straszne skurcze w stopach, raz w prawej raz w lewej - do tego stopnia, że nie mogłam chodzić...I w ogóle czułam się tak dziwnie, jakby ciało odmówiło mi posłuszeństwa - chciałamm isć i nie mogłam...W końcu jkoś doczłapałam do domu, ale nadal źle się czułam, w nocy nie mogłam spać i czytałam o objawach porodu... jednak koło 5 w końcu usnęłam no i jeszcze nie urodziłam...Cóż, zobaczymy co bedzie dalej, maż stwierdził, że chyba dzidiusiowi dobrze w brzuchu, bo nie chce jeszcze wyjść... Bidulka, może coś się zaczyna rzeczywiście dziac, może będziesz nastepną lipcową-sierpnióweczką? A może magnezu masz niedobór, ale pod koniec ciąży chyba się nie bierze??
-
A tu cisza... No to ja coś napiszę:) Poprasowałam trochę, ale nie chce mi się za bardzo nic robic, skonczyłam czytac język niemowląt i wniosek jeden: na pewno sięgne do tej książki niejednokrotnie; pooglądałam sobie kochane kłopoty - mój ukochany serial - mam calą kolekcje; pograłam w gierkę - mąż mi kupił ostatnio - crash bandicoot, ale zblokowałam się na jednej planszy i ni cholery nie wiem co dalej; jakąś kolacje bym zjadła - moze pomidorki z mozarellą?? Hm... chyba tak:) Małż zbarał cócie moją i pojechał do teściów, wraca we wtorek, a młoda za tydzień:) co jeszcze?? Brzuszek rzeczywiście się obniżył, nawet Nastuśka się pytała czemu on taki maly się zrobił? I chyba troszke glutka wyszedł mi rano, ale nie jestem tak do konca pewna, bo biore to globulki dopochwowe i rano wychodzi mi ta tabletka, taka żółta, no ale dzisiaj konzystencja była jakaś inna. W środe do doktora idę to zobaczymy jak tam przegląd podwozia wyjdzie:) hihi Dobra, idę coś wszamac, bo dzisiaj starszny głodomor mnie wziął
-
roniaZa pamięci wszystkimAniom z naszego wąteczku z okazji imienin życzę wszystkiego co najlepsze To ja również dołączam się do życzeń
-
roniaczołem kluski z rosołem no więcwyspałam się dzisiaj wstałam po 11. Oczywiscie miałam sen. Śniło mi sie że byłam na działce, w pewnym momencie dotykam brzucha na dole a tak rączka. Myśle fajnie. Pokaże chłopu lece i mówie zobacz mała rąsia. Mysle mysle i mówie ej zobacz może ja już rodze widzisz główkę? A on że widzi ... To ja myśle fajnie wyciągnij... i wyciągnął takiego wielkiego bobasa wielkością jak na roczek ale pulchnością i gabarytami bobas pokrzywiła się odkrztusiła wody poprawiłam jej nosek bo miała spłaszczony przygięty i posadziłam na krześle cudna była wielka ale cudna ślicznie sie uśmiechała miała czarne włosy sporo włosów. Mówie polece umyje ją i ubiorę... chociaż martwiłam się w co bo nie miałam żadnychtak dużych ciuszków. Niosę ja do domu a ona : Mamo kupisz mi loda? a ja do niej ... widzę że od Maćka się nauczyłaś pytam pamietasz jak Maciek mówił i przytulał się do brzuszka to pokiwała główką. Zaniosłam położyłam kluskę na łóżku i mówie loda nie mam ale mogę dać ci cyca. I słysze za chwile jak mówi : Daj cicia i zaczeła zmokać usteczka. I film się urwał ... film z gatunku komedii chyba... poród mi się podobał ---> bezbolesny dziecko gadające i śmiejące się tyż TYLE u mnie :) No to życzę takiego własnie porodu a dzidzia ti moze niech jednak troszke mniejsza będzie
-
Ronia cudnie mamuśka wyglądasz:) Tosia to może jagody pomroź, bo jeszcze widziałam:)
-
anikadnHej dzieczynki:) U nas po imprezie, a zła jestem niemiłosiernie!!! Gadam mojemu D.-"Nie pij, bo oprócz bóli podbrzusza, zaczyna mnie pobolewac krzyż".A on niby nie pił, a Śliwowie Łącką 70% obalili. A mnie w nocy skurcze aż budziły, odchodzi mi mnóstwo śluzu z krwią. Krzyz napiernicza teraz. Bóle trochę mniejsze, ale pojedziemy za chwilę na porodówkę, niech sprawdzą czy to krew ze śluzu czy co. Ciągle mam wilgotne wkładki, choc nie mokre mocno i już panikuję, ze to wody się sączą.Dobra uciekam, trzymajcie kciuki. Albo poród się zaczął, albo mnie odeślą... Już się poryczałam ze strachu, a w nocy to modliłam się, by do rana wytrzymac, bo by mi D. na poród rodzinny nie wpuścili, jakby ten alkohol poczuli. Oj to raczej Cie nie wypuszczą:) To powodzenia Kochana, daj znac, co i jak:) Trzymam kciuki
-
agaa875dzien doberek Wszystkim:) jak tam Wam mija sobota?? od rana mialam takie bole ze myslalam ze odjade na porodowke ale uspokoilo sie wszystko..... No to miałaś przeżycia, to pewnie jakieś przepowiadające:) Ja własnie skończyłam robic pazurki przyjaciółce, to już ostatnie przed porodem, bo ani plecy ani opuchlizna na nogach nie dają rady:) a teraz sobie siedzę z nóżkami w górze
-
Roniu fajnie, że do nas wracasz:) Młoda aktualnie w domu, ale jutro jedzie z małż do teściów na 2 dni a potem do siostry na parę dni:) Także ciągle w kursie:)
-
karol27Cześć Tosiu. Dzięki, w miarę - dziś nie ma upału...Choć jak na złosć pada - a dziś u nas w Wieliczce są dni św. Kingi i jakieś tam koncerty i atrakcje - chcę iść z synem do wesołego miasteczka, a tu nie wiadomo czy będzie sens przez tę pogodę...Miałam dziś w nocy pękny sen - dziś są imieniny Krzysztofa i śniło mi się, że właśnie dziś urodziłam synka - poród przebiegał bezboleśnie, położna byłą b. miła - a synek potem tak słodko ssał cycucha... Ech, mogłabym już urodzić, dłuży mi się ostatnio. Uwilebiam takie sny, parę razy śniło mi się podobnie:) I to dziecko moje takie słodkie i śliczne w tych snach jest:)
-
Izak1979dzień dobry...my po spacerku i po zakupach, ale dziś nie będę siedziała przy kompie...idę zrobić fasolkę z bułką tarta, kapustkę udusić z makaronem i jakieś zapiekanki na wieczór...zień bez kompa dzisiaj... Czyli dzisiaj na odwyku?? A mi dzisiaj ciotka, która nie widziała mnie tydzień mówiła, że brzuszek się obniżył- ciekawe:) Ja tak nie widze ale komus z boku chyba łatwiej jest dostrzec takie rzeczy
-
RoziHej dziewczyny troche sie martwie i ciekawe jestem czy ktoras z was tez tak ma, po nocy strasznie dretwieje mi reka nie moge nic nia złapać ani zgiąć bo ból jest nie do wytrzymania,jest opuchnięta słyszałam ze to dziecko moze uciskac jakies nerwy bo juz jest takie duze ale i tak sie martwie, miała któraś z was coś podobnego czy powinnam szybciutko leciec do lekarza? Ja miałam wcześniej coś takiego i magnez pomógł:) Tak się dzieje jak woda zatrzymuje się w organiźmie ale lekarz mi mówił, że podobno bardzo boli w trakcie porodu. ania_83Mpearl rzeczywiście Twoja Mała większa, bo licząc nawet 200g/tyg to ma już około 2900g, ale fajnie, że masz cesarkę to nie musisz się martwić jak ją urodzisz, zazdroszczę Ci, że nie masz tego stresu kiedy i gdzie się zacznie. Ja się bałam żeby nie było za duże dziecko, ale taka waga jest w porządku Z jednej strony fajnie i tez sie cieszę ale strach jest, bo to jednak operacja i boje się żeby mała była dostatecznie rozwinięta. Także nie ma idealnego rozwiązania:)
-
kaja09hej hej!!!!! hop hop! gdzie jesteście??NIKULA!!!!!! GRATULUJĘ SYNUSIA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!...i czekam na relację, jak się rodzi w 4 godziny???!!!!!!! ja też tak chcę!!!!!!!!!!!!!!!!! a u mnie tak: cukier zmierzony-w normie..za to u B było ciut za wysoko po kolacji...aż się zdziwił (ciekawe czemu? chyba nie dlatego,że zaraz po kolacji wciągnął pakę wafelków???) boli mnie ucho/migdał..kłuje tak..nie wiem...zawiało?angina? świńska grypa????? wzięłam rutinoscorbin,wit c, paracetamol i piję mleko i zjadłam kanapkę z miodem...ehhh...zawsze coś! ....dostałam rachunek za tel...150 funtów!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!...B spadnie z krzesła...półeczki z Ikei to mały pikuś by był u mnie...kurna....ma! mógł mnie nie denerwować w ciąży to bym nie wisiała na tel z mamusią,nie?! aż sie boję normalnie jego miny....będę hihotać nerwowo jak tylko w drzwiach stanie "hi hi hi ..ja kbyło w pravy?hi hi hi"...i kapnie się od razu.... a i o 4:07 zrobił mi się taki twardy i bolący brzuch,że obudziłam się z bólu,ale za chwilkę puściło,poszłam do łazienki,nic się nie dzieje,wróciłam do łóżka...jak dotąd cisza...co to było? jednorazowy mega skurcz???? i forum: no po 70-tce rodzić bym już nie chciała Ania! pokaż wózio i powodzenia na usg:) Izka! nie jesteś sama...ja normalnie słynę z mojego braku jakielkowiek koordynacji, obijam sie,potykam, upuszczam co sie da....aż strach o dziecko...ja mam dwie lewe łapy..ale jak Ty zrobiłaś,że stolik był na suficie???? Madziaas, 3mam kciuki i czekam i tuptam Dobrze, że cukier w normie - strach ma wielkie oczy:) Mama_Monikampearl a Ty masz już termin wyznaczony na cc czy poprostu czekacie na akcje porodową i wtedy na stół? Ja wiem, że cc można zrobić w każdej chwili, tylko najgorsza w przypadku ciężarnej jest niepewność, a jak mnie lekarz mówi, że będzie tak albo tak, to już nie wiem co myśleć, bezsensu, wkońcu od tego jest fachowcem, żeby podjąć fachową decyzję, a nie gdybać, dlatego się wkurzam. Idę 6 sierpnia na ostatnią wizytę i niech mówi co i jak, bo ja się nie będę denerwować. ronia już dzieciaczkowi 2 kg nie przybędzie, nie bój żaby, za mało czasu, zresztą na rodzenie dzieci nie ma reguły, jedne 4 kg bez pisknięcia rodzą a inne przy 2 kg się męczą, wszystko sprawa indywidualna, dasz rad e kobito, tym bardziej , że już wiesz co i jak z rodzeniem biega ;) A ja byłam wczoraj u siebie na ranczu, Córcia bawiła się w warzywniak, Mąż kosił trawę a ja śmigałam sobie z sekatorem i przycinałam moje ozdobne drzewka, a potem przyleciały ze trzy pokolenia komarów i wygnały nas do domu hihi Wiesz ja mam 11go sierpnia wizytę, na której ustalimy termin cesreki, takż mam luz, bo przynajmniej będę wiedziała kiedy:)
-
anikadnMadziaas trzymam kciuki!!!!!! Jeszcze trochę i będzie po wszystkim:)U mnie skurcze przeszły-zmalały w połowie nocy. Mężuś nafaszerował mnie fenoterolem, bo się cykał. A tak to niby twierdzi, że wcale się nie boi...:) Najpierw pół nocy znów śniły mi się skurcze i miałam do tego swoje, że w pół śnie już nie wiedziałam co jest prawdą. Dopiero po kilku siuśkach zasnęłam. Dziś dalej mnie skurczykuje, ale lżej. Bóle okresowe to mam już od tygodnia, teraz trochę mnie w krzyżu pobolewa, ale sama nie wiem czy coś z tego wyniknie... Jutro mamy w domu imieniny mojego taty, w niedzielę wypadją moje a w poniedziałek Natalki:) Jeszcze Zuzia nam sie wpakuje w któryś dzień i będzie wtedy dłuuuuga wakacyjna impreza:)) Dziewczyny ja chcę już rodzic, bo wymiękam psychicznie... Już ponad 3 miechy mam ciągle jakieś symptomy porodu, ciągle było zagrożenie i zagrożenie i teraz to już mam dośc tego bólu, oczekiwania, wszystkiego!!!! Chodze rodrażniona, brakuje mi cierpliwości, najchętniej gdy Natala rozrabia-a daje teraz czadu- zamknęłabym się w pokoju i wyryczała. Ale nie mogę, bo to ju mądra dziewczynka i widzi, przezywa, odbija się to na niej:(( Jestem wściekła na siebie, za tą okropną mamę w tej chwili:(( Do tego do dwóch tygodni nie przytyła, a nawet trochę schudłam.. Nie wiem czy się tym martwic czy cieszyc... Nie marudzę już wam tu. Idę się przespac, może jutro jakoś się pozbieram... Dz Nie marudzisz Kochana:) Każda z nas ma takie dni że ma wszystkiego dosyc, sama miałam tak parę dni temu, a teraz jest lepiej:) Juz niedługo tej meczarni i dzidziusie będą z nami:) ania_83Hejka dziewczynki!Ale się u mnie ochłodziło dzisiaj, ja się cieszę, choć pewnie reszta ludzi zła, bo jak weekend to pogoda się zepsuła, a jak do pracy trzeba to nie było jak oddychać. Sorki, że wczoraj się już nie odezwałam, ale jakoś tak mi zleciał dzień, że ciągle coś się działo i nie miałam chwili. Wczoraj byłam na usg, wszystko w porządku, mały ułożony główkowo i to już się raczej nie zmieni, przybliżona waga to około 2600g. Lekarz powiedział, że wszystko ok, więc mi nie pozostaje nic innego jak mu wierzyć. Przybliżona waga urodzeniowa może sięgnąć w terminie 3500g, więc w sam raz, nie za dużo i nie za mało. Bałam się, żeby nie był bardzo duży, bo jak ja go urodzę??? wózeczek jest fajowy Producent wózków i artykułów dziecięcych - TAKO - wózki dziecięce, wózki lalkowe, spacerowe... na żywo kolory nie są takie ciemne, wyglądają żywiej, te kółka są żółte i rozświetlają cały wózek, może potem zrobię zdjęcia i wstawię, na razie mi się nie chce Madziaas trzymam kciuki. Powodzenia i jak najszybszego rozwiązania! Aga miłej imprezy dzisiaj! Anika głowa do góry, to już nie długo, nie jesteś złą mamą, jesteś zmęczona to normalne, masz gorszy dzień, ale już wkrótce nagroda. Miłego imprezowania! Kaja to dobrze, że skontrolowałaś ten cukier i że jest w normie. Pilnuj się i ogranicz trochę słodycze i będzie git, cukier w moczu zniknie. rzeczywiście cisza była wczoraj, ostatnio to kilka godzin i 10 stron musiałam nadrabiać, zmęczenie materiału chyba albo dziewczyny na porodówce leżą miłego dnia Wam życzę buziaki w brzuszki Wózeczek fajowy, fajnie, że nieduży dzidizuś bedzie, zawsze to łatwiej urodzic:) Moja maleńka 3 tygodnie temu ważyła 2300, a mamy podobny termin, więc wychodzi na to, że moje to mały wielkolud:) hihi A tak w ogóle to dzień dobry brzuszki i życze miłego dnia:)
-
Izak widze, że masz ekstremalne sytuacje w domu:) Ja też jestem straszne ślamazarna oststnio i tłuke co chwilę jakieś rzeczy:)
-
ania_83Witam kochane brzuszki!Nie odzywałam się wczoraj, bo miałam trochę zabiegany dzień, a potem już byłam wykończona tym upałem i duchotą, wieczorem i w nocy burze okropne, a teraz chociaż chłodniej Nawiedziła mnie teściowa i moja mama, przyszły dać mi kasę na wózek, złożyli się dziadki po połowie i pojechałyśmy kupić, bo wybrany miałam już wcześniej, ale fajnie robic takie zakupy, cieszyłam sie jak dziecko tym wózkiem w domu i już sie doczekac nie mogę, żeby z dzidziusiem na spacer pójść Popołudniu byłam u gina, szyjka troszkę się skróciła, ale zamknięta szczelnie, więc ok. Dostałam jakiś lek co by mi opuchlizna zeszła, bo palce u rąk mam straszne, aż bolą. A dzisiaj po 19 mam usg i dowiem się jak ułożone jest dziecko i jakie jest duże, bo się martwię jak on sobie tam urósł, już się doczekać nie mogę Kaja daj znać co z tym cukrem, mierzyłaś sobie? Izak Ty uważaj na siebie, szczęście, że nikomu się nic nie stało Tosiu mi takie opowieści wydają się dziwne, na pewno zauważysz, że zaczyna się poród. Ja też się jeszcze nie denerwuje, ale to pewnie dlatego, że mam odległy termin i wydaje mi się ze mam jeszcze dużo czasu Anika to częste te skurcze, a bolesne były? daj znać co i jak Justyna w tym wieku być matką to zdecydowanie za późno, te kobiety to straszne egoistki muszą być, żeby dziecko tak narażać, one prababciami powinny być! Pokaż wózek koniecznie! Fajnie, że wizyta ok. Daj nam znac po usg:) karol27Cześć wszystkim Brzuchom - i Mamusiom:)u nas tez w nocy burza była - obudził mnie piorun i okropny wiatr w środku nocy - pozamykałam wszystkie okna... Wczoraj byliśmy z małżem w szkole rodzenia, był wykład z prawa pracy, a także z psychologii, no i potem ćwiczenia pomocne przed i w trakcie porodu - pokazywali panom jak mają nam masować kręgosłupy, jak i tez różne inne fajne ćwiczenia, które można wykonywać w parach. Ciekawa jestem, czy dziś będzie chłodniej, bo wczoraj myślałam, że z łóżka nie wstanę, jak się na chwilę położyłam w ciagu dnia - taka słaba byłam... No ale to chyba też przez niskie ciśnienie - 90 na 50... Miłego dnia Wam życzę. Mi tez by się przydał masaż pleców - bolą szczgólnie po nocy. U mnie dzisiaj chłodniej bo wczorajszym koszmarze latających gałęzi i mebli ogrodowych:) madziaasCześć dziewczynki.Ja nadal leże,z małego tętnem już oki.Ale ja zostaje bo mam skurcze ale ja ich jakos nie czuje bardzo.Juz tak bym chciała mieć juz poród za sobą. Nikula gratuluje!! Madziaas trzymam kciuki, to juz na pewno nie długo:) A mnie chłop mój wkur..a od rana. jakis czepliwy taki jest od kilku dni, a ja oczywiście na jego jedno zdanie mam 5 swoich i wszystko traktuję jak zarzut, więc po cholerę zwraca mi uwagę?? Nie wie, że nie wolno?? :)
-
anikadnHej dziewczynki. Właśnie dzwoniła Nikula. Urodziła godzinę temu naturalnie !!!!!!!!! Mały zdrowiutki 3680!Poród trwał 4 godziny. Mówi, ze jak wróci to wszystko nam opisze ze szczegółami GRATULACJE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! NIKULA GRATULACJE i czekamy na sprawozdanie:) Izak mi bardziej podoba się ten pierwszy:)
-
Mój lekarz mówił, że najwazniejsze żeby cukier na czczo był dobry więc może zbadaj rano po nocy
-
karol27Cześć Brzuchy, melduję się świeżo po wizycie lekarskiej - odebrałam tylko wyniki moczu - na szczęście pozbyłam się w końcu bakterii. Dziś o 17.30 mam szkołe rodzenia, muszę pojechac po meża do pracy, mam nadzieję, że dam radę bo w ten upał to czuję się po prostu fatalnie. Przed chwilą objadłam się owocami - czereśnie, wiśnie i broskwinie:) Chyba się położę na chwilę, bo padam z nóg... Ja też się źle czuję w taka pogodę - generalnie siedze w domu i się nie wychylam:)
-
roniaDaje znać po: no więc nic młodej serducho bije jak trzeba skurczy brak No to świetnie, jeszcze chwilke i już:) Mama_MonikaA ja troche się wkurzyłam na ostatniej wizycie u mojej gin, bo u mnie od początku poród tzn. jego forma stoi pod znakiem zapytania, bo pierwszą miałam cesarkę i nie wiadomo teraz czy planować cc czy szykować sie na poród sn. Mój M chciałby być przy porodzie, wiec trzebaby zarezerwować salę do porodów rodzinnych (dosłownie), a polega to na tym, że idzie sie do pana ordynatora, pan ordynator daje numer konta na które trzeba wplacic pieniążki za wynajem sali (która jest tylko jedna). Niestety nic sie nie dowiedziałam od mojej gin, pwoiedziała że za pierwszym razem jakoś było i teraz też będzie , tak czy tak. Bezsensu , jestem conajmniej zażenowana podejściem :///uhuhu już sierpień za pasem, szykujmy się! A wiesz, ze oststnio wyczytałam gdzieś że rodzące które mialy juz cesarkę, mogą oczywiście urodzic sn, ale przy takich porodach personel jest i tak w stanie gotowości do cesarki. Mój lekarz mówi, że my sie nie będziemy bawic w poród sn i robimy cesarkę. Ja też mam problemy ze spaniem, wszystko boli: plecy, spojenie przy kazdym przewracaniu sie, siku co trochę 0 takie to już oststki są - nic tylko cierpliwością się wykazywac, tylko, ze to tak cholernie trudne:)
-
Witam i ja:) Ronia powodzenia na ktg, daj znac po:) Madziaaas wspólczuję takiej niewiedzy:( A nie powiedzieli ci co im sie nie podoba? I jak długo będa Cie tam trzymac?
-
Ze tak się wtrącę:) Nazywają się sab simplex. Pozdrawiam
-
karol27mpearlWitam popedicurowo:) mam ładniutki frenchyk na stopach i gładziutkie stópki:) !!!a propos pedikiuru - ja tez lubię, jak ktoś mi robi, zwłaszcza teraz, gdy sama nie dałabym rady, ale jest to dosć drogie - za pedikiur frezarką płacę 70 zł + zawsze daję napiwek 10 zł... a muszę robić raz na 2 tygodnie...mpearl Ty chyba znasz się na tym - co sądzisz o zakupie frezarki i robieniu teg we własnym zakresie w domu? Jasne, ze możesz, nic skomplikowanego, tylko dobrze by było jakby ktoś Ci pokazał jak to robic, chodzi o ścieranie wzdłuż włókien a nie w poprzek, no i trzeba uwazac, zeby nie robic za głęboko żeby ranki się nie zrobiły, a frezarkę można juz kupic za 250 zł:) ania_83ja wróciłz zakupów, kupiłam te kaftaniki i śpiochy jeszcze sobie dokupiłam i czapeczki wiązane i przewijak byłam zapłacić prąd i stało przede mną 10 osób, oczywiście nikt mnie nie przepuścił, ludzie są dziwni i to własnie kobiety, które same wiedzą jak to jest i jeszcze w taki upał w kazdym razie wrociłam padnięta, bo strasznie gorąco i duszno się zrobiłoa co się z Kają stało? odezwij się A mi się ostatnio na poczcie właśnie zdarzyła siętaka sytuacja: wchodze, oczywiście 10 osób więc staję na końcu, zaczynam cichutko sapac, złapałam się za plecy i czekam. I babka, która stanęła za mną mówi: a czemu pani nie idzie bez kolejki? Więc ja lekko głośniejszym głosem, że nie sądzę żeby mnie ktos przepuścił, a ona na to że mam iśc a jak ktos coś powie to ona też cos powie:) no i poszłam bez kolejki i nikt nawet się nie zająknął, także zdarzają się jeszcze mili ludzie:) kaja09Hello babki!!!! Madziaas-dawaj! czekamy!!!! Nikula-trzymaj łóżka,należy Ci się!!!!! wracaj szybko do nas!!!! sorki,że bez uprzedzenia poszłam sobie i mnie nie było już siem meldujem rano gadałam na gg z kuzynką, potem biegiem do położnej na kontrolną (świńska grypa i w przychodni jak na jakimś zakaźnym, wszędzie znaki i informacje na temat swine flu i żele do dezynfekcji rąk i jak ktoś podejrzewa,że może mieć to ma się kontaktować tel a nie przyłazić do lekarza..kurna dziwnie tam dziś było)..no,ale mocz zbadany (jest w nim glukoza....co to znaczy? pow,że mam odstawić słodycze i przynieść mocz za 3 dni znowu)...tętno ok, dzidzia...hm...duża, główka 3/5 osadzona (tu jakoś tak licząw 5-tych)..czyli nisko i w każdej chwili może już sobie próbować wyjśc...czułam jak szłam! normalnie momentami to myślałam,że już jest w cipie!!! (sorry za dosadność)...dawno nie chodziłam tak długo (15 min w 1 stronę ;)...no i mam lekka infekcję i dost receptę na globulkę (ponoć przed samym porodem zbiera się taki szlamo-śluz i jedna globulka wyrówna florę :) ...potem poszłam do sklepu i kupiłam parę rzeczy i w kolejce do kasy niby nikt mnie nie przepuścił,ale upadł mi szampon i chyba pół kolejki (4 osoby) rzuciły się bu go podnieść...pan w aptece obsłużył mnie bez kolejki, ale on mnie zna i zawsze się rozgaduje...a potem jak szłam do domu to zadzw znajoma z pracy i pow,że nie zapomnieli o mnie...że mają dla mnie mały upominek i mmieli mi dać na pożegnaniu,ale przez tą świńską grypę dziwnie wyszło,ale po odczekaniu tygodnia i bez objawów, to czy Sue może wpaść i mi dać prezent i mnie zobaczyć...pewnie!!!!!!! i odwiedziły mnie 2 babki, jedna z 9-letnią córką....mała jak się rozgadywała ze mną...mówi,że "fajnie,że jestem z Polski,bo fajnie pogadać z kimś konkretnym! "(buhahahahha...świetna mała....i zjadła opakowanie toffefee przy tym )...a tu co mi podarowali w pracy: kosz z prezentami- jeszcze nie otw bo chce B pokazać, ale widzę album na zdjęcia (biało-różowy), 2 ramki do zdjęć (różowe), sweterki wydziergane przez babki w pracy (różowe), kosmetyki dla dzidzi, kosmetyki dla mnie...no masa tego!!!! do tego misio biały, kosmetyczka z mini kosmetykami bezzapachowymi dla mnie do szpitala, 100 pamersów i 23 funty w monetach0zrzuta na maszynę z batonikami i napojami w szptalu dla B .....fajnie nie?! aż miałam łzy w oczach...nie spodziewałam się... a co z Justynką i Anetką??????? Bardzo fajne masz koleżanki:) Też mi sie łezka zakręciła w oku jak to czytałam:)
-
madziaasCześć dziewczynki Jestem po lekarzu,ale przyjechałam tylko po rzeczy..... Ide do szpitala,źle mi wyszło ktg i musze jechać poleżeć. Ale skurcze mam więc moge,chociaż nie musze jeszcze urodzić.Trzymajcie kciuki bo boje sie,jednak dobrze coś czułam.Kurde ta moja głupia intuicja. Będe sie odzywać bo na komórce mam internet.Mam nadzieje,że będzie ok i że mnie wypuszczą szybko,a może już z małym To trzymam kciuki i dawaj znac na bierząco:)
-
Witam popedicurowo:) mam ładniutki frenchyk na stopach i gładziutkie stópki:) kasiunia icześć brzuszki :) widzę że zaczynamy się rozpakowywać :) ja mam dziś na 19:40 ktg :) tylko pytanie czy dotrwam :) brzuszek mi się strasznie napina, Antoś na pęcherz ciśnie( w nocy wstawałam 11 razy :( rekord) aż mąż pytał czy już jedziemy na porodówkę miłego dnia!!!!!!!!!!!!! wpadnę później i odczytam zaległościŻyczę powodzenia na ktg:) Izak1979mpearl fajnie, ze masz na kogo liczyć, ja mam mamę daleko i w dodatku opiekuje się babcią, która wymaga ciągłej opieki... No wiem, ze mam dobrze, tymbardziej, ze mam z moja mama bardzo fajny kontakt - ona nie jest z tych wchrzaniających się bez umiaru i decydowania za mnie. Jest dla mnie zawsze dużym wsparciem:) ania_83Witam i ja środowo! Nikula trzymam kciuki, pewnie już po wszystkim i masz swój skarb przy sobie. Zdrówka dla Was i czekamy na wieści co i jak. A Ty z tym łóżkiem to masakra, tylko u nas coś takiego mogło się zdarzyćIzak świetne te Twoje prace, muszę się kiedyś bliżej tym zainteresować, może i ja coś zrobię. I Twoje podejście do facetów też popieram. Ja też tak się staram, nie wyręczam męża jeśli chce coś zrobić i chyba ważne dla niego nie krytykuje go potem, że źle zrobione, żeby go nie zniechęcić. Choć często patrzę na to i myślę "ja bym to zrobiła tak i tak". Ale często nie możemy czegoś same zrobić i mąż musi umieć nam pomóc, a praktyka czyni mistrza Kasiunia powodzonka na ktg, to może będziesz następna? Mpearl fryzjer, kosmetyczka, normalnie robisz się na bóstwo, popieram, współczuję burzy, u mnie w nocy spokój, za to teraz jakaś pogoda niewyraźna, chyba będzie padać, ale mnie to nie przeszkadza. a słyszałyście że na porodówce nie można mieć tipsów? Mnie tak mówiła położna jak leżałam na patologii, ale w sumie nie wiem czemu? To zależy od podejścia personelu, na pewno musisz mieć przynajmniej dwa zciągnięte, jeden własnie do obserwacji koloru płytki, a drugi do czujnika tętna(?), chociaz z tego co wiem można tez go założyć na ucho. Ja chyba jednak zciągne wszystkie żeby mieć święty spokój - jakoś nie mam ochotę na zgrzyty przy porodzie:) ania_83Ja muszę jeszcze dzisiaj udać się na zakupy, bo okazało się, że mam za mało koszulek i kaftaników ile przygotowałyście? bo ja raczej więcej body pokupowałam, ale jednak zanim ten pępuszek odpadnie chyba koszulki trzeba? poradź coś Izak, bo doświadczona jesteś w tym temacie Ja nie Izak ale też nie jestem zwolenniczkż kaftaników, nie ma nic mniej praktycznego dla dzidziusia, podwija sie toto i dziecka ma odsłonięte plecki, a w szpitalach nie mają innych od lat więc takie zakładaja. Jak przyjdziesz ze swoimi bodziakami to przecież cie nie wygonia do sklepu kupować kaftaniki:) Izak1979ania_83. Ja też mam zamiar minimum rok z małym być w domku, a potem pomyslę o jakiejś opiekunce i może wrócę do pracytylko dobrze się niani przyjrzyj. Ku przestrodze coś Wam opowiem. jak Szymek miał 4 miesiące dostałam propozycje pracy, a ze mieszkaliśmy w miasteczku, gdzie praca jest na wagę złota to poszłam. Nie znałam tam nikogo i dziewczyny z tej mojej pracy poleciły mi nianię, która u jednej pilnowała przez 4 lata dziecka, więc sprawdzona i okazało się że w żłobku pracowała. Git... Po miesiącu poszłam po Szymka i odebrałam go śpiacego ok. 14-stej i on mi się do rana nie obudził. na uszach stawałam, kąpałam,karmiłam, przebierałam a on spał. Na drugi dzień poszłam do niani i mówię, ze tak wczoraj spała ona, ze w dzień tak słabo spał to może był zmęczony. Niedoświadczonej to można wszystko wmówić...Po pracy tego samego dnia wyszłam z 5 minut wcześniej a ze miałam do niani piec kroków to lecę szczęśliwa, ze wcześniej i widzę z daleka, ze mój wózek stoi przed klatką w centrum blokowiska a wokół żywej duszy nie ma...nogi się pode mną ugięły i myślę sobie"może zostawiła tylko wózek i weszli na górę - ona mieszkała na 2-gim piętrze). Podchodzę a w wózku śpi moje dziecię ...Poczekałam na nianie, chociaż żałuję bo mogłam go wziąć i iść i mówię do niej, że się rozstajemy, zenie moze tak byc, ze zostawia dziecko przed blokiem na pastwę losu, a ona mi na to "to mogłaś mnie uprzedzic, a nie tak bez ostrzeżenia. Ona musi zarobić, ona ma zobowiazania. Nie dosc ze taki niedobry (Szymek mój był aniołem a nie dzieckiem) ze musi mu leki uspokajające podawać!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!to i ja jakaś szurnieta" Boże nigdy nie zapomnę tych nerwów, nawrzeszczałam na nią, ze ja mam uczulenie na leki, skąd ona może wiedzieć,ze dziecko nie ma uczulenia, rany.... koszmar a wydaje mi się, jakby to wczoraj było....potem okazało się a co gorsza uświadomiły mnie te same koleżanki z pracy które mi ja poleciły, ze wariatka,ze się leczy psychicznie, że pracowała w żłobku, ale jako sprzątaczka...Jako ciekawostkę powiem wam jeszcze, ze nieświadomie podkradliśmy ją męża koleżance z pracy, u której pilnowała od roku jej córki. Jak się wydało co to za baba to i ta koleżanka przyznała, że ta jej mała zawsze taka osowiała była i spokojna a jak niania przestała jej pilnować to odżyła i wesołe dziecko mają...Mówię Wam nikomu nie można ufać... potem znaleźliśmy nianię, która pilnowała Szymka 2 lata i przyjaźnimy się z nią do teraz, ale pierwsze 2 tygodnie sprawdzałam ją na każdym kroku, w sobotę odpracowywałam a w tygodniu co 2 godziny byłam na mieście i pod drzwiami domu i nasłuchiwałam co i jak.... O MÓJ BOZE!!!! To koszmar jakiś, dobrze, że byłaś czujna. Ja miałam dla Młodej taka opiekunke, tez jakaś znajoma i bardzo fajna pani i córka bardzo je lubiła i chodziła do niej dopóki nie wyczułam od pani opikunki alkoholu. Dobrze, ze Mała już mogła iśc do przedszkola, więc nie zastanawiałam się ani chwili. anikadnIzak1979wyczytałam właśnie, ze zgodnie z ustawą z dnia 20 kwietnia 2004 r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy (Dz.U. Nr 99 poz. 1001) przysługuje mi zasiłek macierzyński. Okres mojego zasiłkowania kończy się 6 sierpnia, ale nawet miesiąc po jego zakończeniu urząd ma obowiązek wypłacić mi macierzyński. Nie wiem w jakiej wysokości, ale zawsze to jakaś kaska , huuuurrraaaaIzak ja właśnie się dowiedziałam, bo meżuś podjechał się popytac, że jak jestem jeszcze na wychowawczym z Natalką, to po narodzinach Zuzi przysługuje mi zasiłek macieżyńskie. Tylko krótszy o 2 tyg. (bo mój wychowawczy jeszcze wtedy trwa), a po zasiłku macierzyńskim mogę starac się o wychowawczy płatny na drugie dziecko:)) Też strasznie się ucieszyłam, bo już byłam na bezpłatnych i ani grosika nie dostawałam. Kaiunia i powodzenia na ktg, coś się chyba powoli zaczyna kroic:)) Mpearl no pozazdroszczę tych zabiegów piękności... ehhhh poszłoby się, a tu nawet nie pozwalają mi z domu wyjśc.... Może jak urodze, to normalnie sobie odbiję!!! Izak a z tą opiekunką to koszmar!!!!!!!!!!!! Chyba bym na policji wylądowała z jakimś oskarżeniem! Bo ja to mam bzika na punkcie bezpieczeństwa córci. Zresztą do tej pory nie zostawiłam jej na cały dzień z nikim. Nie licząc szpitala teraz w ciąży. Już niedługo sobie odbijesz:) qlczakbasia681dziewczyny dzis rozpoczynam 37 tydz. nie ? czyli juz donoszona ciaza? tak bo ja juz sie gubie z ty tygodniamiDonoszona Basia. Qlczak wczoraj na ktg wylądował bo mały jakąś dziwną czkawkę miał. co siadałam to dostawal jak sie kladlam to koniec czkania.......... i co? owinal sobie pępowine na dupce i to ja czułam!!! poprzekrecalismy malucha i ok, ktg tez ok, ale Pani Doktor powiedziała, że jakby co to czeka na mnie w nocy na porodówce................ no to przyjechałąm do domu i sie spakowałam.... prawie i dzisiaj qlczak będzie leżał. Odpoczywaj ilę się da. A swoją drogą to mały spryciaż mieszka w Twoim brzuszku:) Izak1979basia to na pocieszenie mam dla Ciebie parowańce, które właśnie pichci mój P.Ale się objadłam, komu jeszcze... Ja chcę, ja!!!