
zanna
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez zanna
-
pozwalacie dzieciom jeść piach z piaskownicy? kurczę , wiem, że to syf ale Młody liże tam wszystko i takie ciągłe nie wolno jest irytujące... no nie wiem...
-
Boguszek się puszcza i dosłaownie biegnie do mnie jak go zawołam i ręce wyciągnę :) czasem jeszcze ze 2 kroki w tył, jeden w bok zanim do przodu ruszy :)
-
seaibiza Boguszek ma na razie 2 zęby na dole a teraz rosną mu na raz 4 na górze i pewnie dlatego cierpi biedaczek... lekarka czopki te uspokajające dawać kazała i panadol jakby gorączka lub wielkie marudzenie - przeciwbólowo... zwolnienie nawet wzięłam na niego, bo nawet tacie się nosić nie pozwolił... dziś jest już duuużo lepiej :) co do drzemek to 2 dziennie mamy :)
-
a my byliśmy wczoraj u lekarza bo Synuś gorączki dostał - pierwszy raz ją miał podwyższoną i ja nawet się nie spostrzegłam... a on marudny taki z rąk go nie mogłąm zdjąć, bo płakał, cały dzień w chuście noszony był... a nie spał od 1... tzn. przysypiał ale budził się co chwilka... poszliśmy więc do lekarza i się okazało, że na 90% to od zębów!!! no masakra!!! dla pewności mamy mocz zrobić w poniedziałek...
-
wszystkiego naj z okazji Dnia Matki :) ja dostałam łądna zaśnięcie - zobaczymy czy noc spokojną dostanę ale jak tylko do północy to wysiadam chodzą Wasze Maleństwa już?
-
noc mieliśmy słabą... tak już fajnie Bogusz spał a ostatnia noc... i pytanie dlaczego? zęby? bo chodzić zaczyna (pół pokoju już na nogach bez przewrotki przechodzi :) )? czy bez przyczyny?
-
a próbował ktoś Guciów? obuwie - buciki Gucio-oficjalna strona projektanta i producenta fajnie wyglądają :) zastanawiam się nad zakupem... drogo tylko trochę... :(
-
"Jeśli się dąży do psychiki pozbawionej duszy, to nie odczuwa się żadnego współczucia dla ludzkiego niemowlęcia, które rozpaczliwie woła pomocy, pozostawione samo w zaciemnionym pokoju" K. Lorenz ja właściwie nie wiem skąd ta praesja samodzielnego zasypiania... mój Synuś zasypia przy mnie i bardzo się z tego cieszę jest to dla nas cenny i przyjemny czas... polecam artykuł: Dobre usypianie
-
no to się wkurzyłam - wybraliśmy się na spacer do parku a tu desz, ulewa że szok - wróciliśmy, Synuś zasnął i znów słońce... nie miało kiedy padać!!!! miał zasnąć na spacerze a my z Mężem porandkować sobie a tu niestety...
-
anusiaelblag a po zaprzestaniu karmienie piersi wróciły Ci do względnej równości? bo ja przez to, że jedną karmię, mam ją nieco większą...
-
też musę picia przez słomkę Synusia nauczyć... na razie pije albo z butelki albo z kubka 360 :) herbatki hippa ale słabiuteńkie mu robię :)
-
cześć :) też karmię piersią i to dosłownie piersią, bo tylko jedną - drugiej Synuś nie lubi i tyle... :) i chciałabym jeszcze pokarmić trochę... jak nie miałam dziecka, wydawało mi się że długie karmienie jest przesadą i czymś takim bez sensu ale nie miałam racji i teraz przepraszam wszystkie moje koleżanki, którym mówiłam, że za długo karmią
-
ja też jestem przeciw chodzikom - nie wydaje mi się o ani zdrowe ani naturalne a skoro takie nie jest po co dziecku serwować? jak już ktoś wcześniej napisał w rozwoju bardzo ważne jest raczkowanie i im dłużej dziecko raczkuje tym lepiej - wpływa to między innymi na integrację sensoryczną :)
-
Iguana gratulacje :) cześć dziewczyny - dzieci rosną szybko i niedługo roczek będziemy świętować :)
-
hmm... ja się cieszę, że ktoś trochę prawdy o szczepieniach powiedział - Fifi mam na myśli oczywiście :) i naprawdę zadziwia mnie Wasza wiara naiwna w ministerstwo zdowia, WHO i inne takie... przecież za szczepieniami stoi ogrooooomna kasa! to biznes jak każdy inny i nie ma co się łudzić, że jedynie zdrowie naszych dzieci jest tu najważniejsze. a co do mmrII to powtarzam - nie widzę sensu szczepić rocznego dziecka! lamponinka - to, że odporność Ci spadła po zachorowaniu jest trochę dziwne... szczepionka też nie daje odporności na zbyt długo, więc nie widzę różnicy - zachorowanie zwykle jednak daje trwałą odporność a szczepiona nigdy.
-
dostałam okres właśnie pierwszy raz po porodzie... spodziewałam się, że to nstąpi niebawem ale i tak mnie zaskoczył i jeszcze na dodatek do pracy iść dziś muszę...
-
szaro buro, ponuro i zimno... co z tą wiosną? toż to maj prawie!!!! my też nad polskie morze ruszamy w czerwcu na koniec roku szkolnego :) do Krynicy Morskiej się wybieramy :) mam nadzieję, że pogoda dopisze - pierwszy raz nie mam na mysli upałów, tylko słoneczne ciepłe nie gorące dni bez deszczu :)
-
fifi nalegaj aby Ci te objawy jako poszczepienne wpisali!!! bo wtedy, będą to musiali zgłosić, że coś takiego wystąpiło po szczepieniu. dane powikłań są często zafałszowane, bo lekarze nie zgłaszają takich rzeczy - mówią na pewno nie po szczepieniu - tylko, że to nie jest prawda... tyle, że trudno to udowodnić...
-
teżkupiłam nakolanniki do raczkowania :) i gatry :) przyszły wczoraj i są cudne - taniej niż na allegro jak któraś by chciała Gugu-Gaga :: chusty Didymos :)
-
świnka jest niebezpieczna DLA CHŁOPCÓW w okresie dojrzewania - nie wiem po co szczepić na nią maluszka??? lepij, żeby zachorował, wtedy jego odporność będzie trwała a nie czasowa... podobnie z różyczką - ja chrowałam i w ciąży ni musiałam się martwić, bo miałam odporność, koleżanka była szczepiona i już tej odporności nie miała wystarczającej. i gdzi tu sens szczepienia? jeżeli mi syn do lat 11 na świnkę nie zachoruje, wtedy się zastanowię ponownie ale nad świnką a nie różyczką czy odrą
-
Joannab my ostatnio jechaliśmy na święta i u nas sprawdził się wyjazd ok 4 rano - teraz bym proponowało ok3, żeby tak 2 godziny do świtu było. ja osobiście nie lubię w nocy jedzić i po ciemku w ogóle ale jak kto woli :) podróż minęłz nam super - Bogusz spał do 6 - czyli ponad 2 godziny jazdy, potem siedział taki zaspany jeszcze ale już widno było, więc wyglądał i zabawić go można było łatwiej i ok 7.30 zrobiliśmy długą przerwę, żeby poraczkować mógł, na przebranie, na jedzenie nasze i Małego (podgrewacz w samochodzie bardzo przydatny). ruszylismy znowu, kiedy druga drzemka się zbliżała, czyli ok.8.30 i spał już do końca a nawet dłużej :) nie weim jak u Was ale ja bym się nie zdecydowała całkiem w nocy jechać, bo Synuś budzi się niekiedy i mógłby się obudzić i przestraszyć, że gdzie jest i jak ciemno - raz już tak mieliśmy... poza tym dla mnie jazda w nocy męcząca jest a tu cały następny dzień na nogach trzeba :)
-
gmonia mamy pieluszki obecnie yettababy ale one nie nasze są ale świetne - nic nie przecieka, milutkie, śliczniutkie :) close parent - z wkładkami z bambusa super chłonne są, naught baby 2 sztuki mamy całkiem w porządku - polarek nie waki fajny jak u yetty ale spoko - nie przecieka :) jakoś tak straciłam miłość do pampersów - takie sztuczne mi się wydają... ale nadal stosuję póki co zamiennie z tamtymi :)
-
Bogusz dziś był pierwszy raz w piaskowniecy - był przeszczęśliwy :) sypał piasek, machał foremką i w ogóle jakby dziecka nie było - pilnować musialam jedynie aby się piachu nie najadł :)
-
ja na razie poprzestałam na wzw i gruźlicy - strasznie żałuję, że pozwoliłm noworodka w szpitalu zaszczepić!!! na razie z pozostałymi szczepieniami zwlekamy - boję się ich strasznie... mam w rodzinie chłopczyka u którego autyzm po pneumokokowym szczepieniu się ujawnił... może by i tak wyszedł a może nie - nie chcę gdybać, jeżeli chodzi o moje dziecko. drugiego dziecka nie szczepią w ogóle - za każdym razem proszą lekarza aby na piśmie im dał, że powikłań groźnych nie będzie i nikt nie daje, więc nie szczepią :) myślę, że jest to trudny temat i najgorszy jest brak informacji...
-
nasza noc nieprzespana... marzę o 6 godzinach snu bez przerw... dobrze, że dzisiaj słońce, przynajmniej łatwiej się żyje... mam dziwne wrażenie, że u góry rosną mu niejedynki a dwójki!! na razie nic nie wylazło... my już poodkurzaliśmy z Boguszkiem i pościeraliśmy kurze - wystarczy prac domowych na dzisiaj ;) chyba powoli przechodzę na pieluchy wielorazowe :) normalnie się w nich zakochałam :) szkoda tylko, że takie drogie...