Skocz do zawartości
Forum

Monika_84r

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Monika_84r

  1. ania_h83Monika - Moja mama też nie karmiła nas zbyt długo, twierdziła, że miała mało pokarmu, a poza tym musiała w pewnym momencie wrócić do pracy. Wg mnie karmienie piersią głównie siedzi w głowie :) Jeżeli będziesz dobrej myśli i będziesz wierzyć, że się uda to tak właśnie będzie :) Ja miałam bardzo ciężkie początki karmienia piersią i byłam już skłonna się poddać, ale coś mi nie pozwalało, więc zaciskałam zęby i w końcu pokonaliśmy wszystkie trudności, choć łatwo nie było. Wylałam morze łez, o bólu jaki mi towarzyszył przez pierwsze 2-3 miesiące nawet nie wspomnę, ale jakoś nigdy nie dopuszczałam do siebie myśli, że miałabym tak szybko się poddać. Tak szczerze mówiąc, to gdybym tym razem też miała z tym tyle trudności to nie wiem czy po raz drugi miałabym w sobie tyle silnej woli. Póki co jednak o tym nie myślę. Jakieś pojęcie już o wszystkim mam, więc spokojniej podejdę do tematu :)U Was jesień się zaczyna, a do mnie wiosna idzie :) Ania, gratuluje wytrwałości i silnej woli, możesz być z siebie dumna, z pewnością jesteś :) Czy ja zasłużę na miano tak dzielnej mamy to się okaże, różnie może być, mam kiepskie przeczucia, ale dzieciaczek już mi udowodnił, że natura lubi je mieć w nosie. A wiosny zazdroszczę, mmm.. truskawki i te inne sprawy... żyć nie umierać
  2. Jak czytam Wasze wypowiedzi to wychodzi na to, że wszystkie mamy podobne zdanie - jak mus to cesarka, jak nie to warto się spełnić jako matka i urodzić naturalnymi siłami pomimo świadomości, że organizm może potrzebować więcej czasu na "odchorowanie'' wysiłków. Ogólnie to u mnie w mieścince jest darmowa szkoła rodzenia w szpitalu i chyba na pewnym etapie ciąży zdecyduję się na uczęszczanie do niej, zawsze to lżej na duszy, człek się oswoi z tym co go czeka, pozna jedną z położnych oraz inne przyszłe matki :) Odnośnie karmienia piersią to też zamierzam to robić dla dobra dziecka, nie przejmuje mnie rozciąganie sutków haha.. Nawet by się przydało zawczasu by było mi łatwiej :P Postaram się karmić dla odporności mojego potomka i dla naszej bliskości, pomimo, że wiem, że będę najprawdopodobniej miała problem ze względu na budowę piersi, a właściwie sutków. No i nie wiadomo jak z pokarmem, moja mama do pełnych mleka o ile kojarzę nie należała i chyba mam podobnie, okaże się. Tak czy siak ja będę się starać pokarmić. Malaga - to samo mnie rozbraja -> jesień nadchodzi.. chcąc nie chcąc pomału trzeba się nastrajać na jesienno zimowe klimaty, szybsze zachody słońca i ponure wieczorki.
  3. MalagaaaMonika ja i tak bym się upierała przy terminie z USG bo ostatnia miesiączka to tak na oko moim zdaniem bo przecież tak jak mówiłam do zapłodnienia może dojść różnie u jednych wcześniej u jednych później :) ania_h83MalagaaaMonika ja i tak bym się upierała przy terminie z USG bo ostatnia miesiączka to tak na oko moim zdaniem bo przecież tak jak mówiłam do zapłodnienia może dojść różnie u jednych wcześniej u jednych później :)Amen :) Zgadzam się w 100% I ja jestem za, bo wg mnie doszło nieco później do uraczenia jajeczka plemniczkiem :) Nawet nie wiedziałam, że usg też wyznacza termin! Dopiero teraz po poprzedniej wypowiedzi Ani go dostrzegłam i zrozumialam co to za data tam jest :) Po zejściu z fotela już ponownie przy stole lekarz policzył mi termin i dlatego pisałam 4 Kwiecień. A jak mam wybierać, który z jak się okazało posiadanych 2 realniejszy to też obstawiam 16 Kwietnia hehe :)
  4. Dziękuję Wam za to co do mnie skrobnęłyście. Tak właśnie kontemplowałam nad tym, że pewnie termin jeszcze się zmieni podczas kolejnych wizyt, teraz mam taką pewność, dziękuję Aniu :) Malaga, zdaję sobie sprawę, że rozmiar to coś bardzo zmiennego i różnego u każdego dzieciątka, już czytając w sieci kalendarze ciąży zauważyłam, ze rozmiary w nich podawane się różnią, więc to mnie nie niepokoi. Po prostu wydawało mi się, że być może mam rozmiar tylko części dzieciaczka. No i ogólnie parę dni wstecz Doris zdaje się napisała, ze 27 Sierpnia, a więc 5 dni przede mną, była w późniejszym terminie, bo ponad 8 tyg., a termin porodu wyznaczony na 8 kwietnia i to wtedy dało mi do myślenia, bo mam o 4 dni szybszy termin (potencjalnie), a zarodek też młodszy, wg mnie z 4 tyg. młodszy był 22 Sierpnia :P I tyle. Cały powód zdziwienia i zastanawiajek jakie się w mojej głowie pojawiły :) Finito, możemy uznać, że tematu nie było, słowa Ani utwierdziły mnie w tym przekonaniu, że jest ok i termin ruchomy
  5. Hm, wiesz Malaga, nie pomyślałam, że jeszcze jest opcja z pępowinką :) Racja :) Tylko wydawało mi się, że jak już serduszko puka to nie jest to kropka czy groszek, musi być jakiś ogonek, a później uwypukla się serduszko? No i oczywiście, że liczy się dla mnie byleby było zdrowe! Po prostu co do niejasności - jak widzę inne babki w późniejszej fazie ciąży, a z późniejszą datą porodu to jestem zaskoczona i zaczynam mieć zastanawiajki w głowie. Niczego już nie będę liczyłą, lekarz ustalił, wiem na jakiej zasadzie i wiem też co przeczuwam, że przeciągnie się to i tyle. Tylko ciekawość czemu ktoś ma termin nieco późniejszy skoro dzieciaczek większy i 'starszy' ot co :)
  6. Ania, nie ma za co dziękować, naprawdę, cała frajda po mojej stronie, cieszę się, że Ty jeszcze większą frajdę musiałaś mieć gdy oglądałaś swojego synka na USG:) Babeczki.. nie wytrzymałam i pobiegłam do pokoju obok do nie używanego przeze mnie chyba od lat lexmarka zeskanować foto, bo jego kopia robiona starym telefonem nie usatysfakcjonowała mnie. Może uznacie, że świruję, ale czułam, że po prostu MUSZĘ Wam to pokazać i zapytać czy nie widzicie tego co ja? (Teraz przynajmniej to widzicie bo jakość skanu jest wysoka haha) Czy nie sądzicie jak ja, że zmierzona została sama łepetynka mojego maleństwa? "Ogonek" na tym zdjęciu widać dość delikatnie no ale... Pan dr ma swoje lata i wytęża mocno wzrok oglądając USG więc dopuszczam taką opcję, że zmierzył jedynie główkę, nie wiem czy chcący czy niechcący hehe :P A z innej beczki. Nadal nurtuje mnie ciekawość jak to jest. Czytam, które macie tyg. (np. teraz skrobnęła Maritta i ma 8 tydz.,mi na najbliższym bad. 5.09 pokaże podobnie choć to jakieś 2 tyg. mniej i rozmiar też zapewne nie będzie taki okazały skoro teraz /a może jednak łepek??/ miał 0,44mm..) i są to tyg. nieco późniejsze niż mój, a w w związku z tym wyliczony mi termin porodu jest zadziwiająco szybki wg mnie gdy porównuję z cudzymi :P Wiem, że był liczony na zasadzie - ostatnia miesiączka minus 3 m-ce + 7 dni, a więc 28 Czerwca - 3 m-ce i dodać te 7 dni i wyszedł 4 Kwietnia. A jednak skoro od zapłodnienia mija najprawdopodobniej mniej tyg. niż u niektórych z Was to termin wydaje mi się trochę za szybki, jakby inaczej nieco policzony? Dzieciaczek i tak sam wie kiedy na niego przychodzi pora, ale ciekawi mnie to czemu widzę takie różnice
  7. Wracam z wypadu do sklepu a tu takie cuda, Ania śliczne zdjęcia! Dorcia 3 jabza to sporo kwaskowatości w żołądku zapewne, ale spokojnie, minie, i przysłuży się in plus organizmowi :) Malaga a ja właśnie m.in. jogurciki przyniosłam do domu :) Owoce jakieś tam jeszcze są, zresztą w osiedlowym eko strefa warzyw i owoców nie powala i nie kusi zbytnio..Ani cenowo ani jakościowo niestety..Np. podstarzałe lekko bananki w eko w mieście mojego Szymona kosztują 1,99 - może nie zawsze, ale pamiętam jak za tyle kupiliśmy bardzo wg mnie ładne, ja lubię dojrzałe. A u mnie przedojrzałe, całe niemal roztaplane i obsiadłe przez muchy za 3,99 też mi przecena, fff.. a wielka szkoda, bo jestem zwolenniczką zarówno owoców jak i warzywek.
  8. dorcia1989(...) Monika zagielas mnie tym miastem hmm przychodzi mi do glowy tylko.. Sosnowiec ;) wygralam ? (...) Pudło. Nie moje rejony to są ;P Myśl dalej, może jednak któraś z Was wtrafi :P MalagaaaMonika a ja przeczytałam "czekam na info co do 3D" teraz już widzę że napisałaś dziękuje;p Hehe, zdarza się, nic nie szkodzi ;)
  9. ania_h83Litości nie macie?? Wstaję, a tu tyle czytania. I tak siedzę i siedzę i czytam i czytam i już nic nie pamiętam co która pisała Przywitam się więc tylko i uciekam coś zjeść. Też Wam potem wrzucę jakieś Jeremiaszowe fotki z USG :) Pa! Wiem co czujesz, dziś nadganiałam, ale ostatnio czułam to co Ty i byłaś w gronie zasuwających :p Zgroza hehe MalagaaaJestem już Kacper polatał w kaloszach po kałużach ale zimno że szok , więc nie idzie za długo latać do tego wołał że chce na kibelek :)Monika pisałam o kosztach :P a mianowicie 300 zł :) Wiem, że pisałaś i przecież dlatego za to podziękowałam, ej no ;> Doris88Siemka dziewuszki :) piszecie i piszecie a człowiek nie nadąża ;) dzisiaj z moim maluszkiem w brzuchu mamy " dzień marchewki" hahaha to jedyna rzecz jaka nam smakuje dzisiaj ;p mam do Was pytanie czy robiłyście w ciąży badanie genetyczne ? Podczas ostatniej wizyty u lekarza zaproponował mi zrobienie badania genetycznego wykluczającego zespół Downa albo jakąś inną chorobę genetyczną. Oczywiście badanie nie jest refundowane z NFZ i kosztuje 250 zł . Trochę się boję ale z drugiej strony wolę mieć pewnośćże wszystko będzie okej :( nie wiem co zrobić czy pójść czy nie. Nie żałuje kasy. Na mojego maluszka mogę wydać miliony ;) Ja nie miałam jak na razie takiej propozycji, ogólnie to chętnie bym się susiła, ale to dopiero wówczas gdyby portfel na to pozwalał. Smacznej marchewy!
  10. Uaaa, ja też mogę hahaha Malaga miłego popołudnia i do później, dziękuję za info odnośnie kosztów 3D :)
  11. Dorcia ano właśnie.. inna kultura, inni rodzice to i dzieci inaczej odchowane.. Przykra sprawa.. Ale to dzieciaków takich żal, a nie pracujących przyjezdnych do UK, bo nie ma się czego wstydzić, mało tego, poddzwigujemy ich gospodarkę, zapierdzielają nasi rodacy często wydajniej niż tamtejsi ludzie.. powinni doceniać, a nie się naigrywać.. Co do kolonii, to zawsze to coś więcej niż to co moja mama miała obok, bo miała tylko własną rodzinę, zero sąsiedztwa hehe No, ale był to budynek jakby z lustrzanym odbiciem - dwa identyczne zlepione ścianami mieszkanka. Po jednej stronie była moja prababcia, jej synowie z czasem babcia z mężem(synem prababci), siostra prababci zdaje się, i z czasem rodzeństwo mojej mamy, a po drugiej siostra dziadka z mężem i dziećmi, jednak Ci drudzy o wieeele lat prędzej wyprowadzili się do mieścinki odległej o kilkanaście km i moja babcia z dziećmi została sama, reszta poumierała w międzyczasie, tzn. to rodzeństwo dziadka młodo, i jego mama i ciotka; chyba nawet nim się porodziło rodzeństwo mojej mamy i ona sama. Ogólnie to były zupełni inne czasy, całkiem urokliwe. ps. Dziękuje Wam kobity za dobre słowo i wiarę, że się mi poukłada! :) ps2. Też mieszkam w bloku, moje osiedle akurat małe, 1 stary blok i 3 nowe, a w koło domków nieco, ogólnie mieszkam na obrzeżach miasta, które ma jakieś 22tyś. mieszkańców. A teraz zagadka - jaka niewielka Polska miejscowość stała się znana na cały świat? :p
  12. Malaga, a ile w 2010r. kosztowało takie badanie z obrazem 3D? Póki co nie czytałam o tym, ale skoro jest opcja się co nieco dowiedzieć to ja chętnie :)) Mieszkam z mamuśką, mój tata nie żyje od 89r. Ogólnie nie jest źle, ale moja mama nie należy też do rozpieszczających, sponsorujących itd. Na żadne rarytaski nie ma co liczyć z jej strony,choć po części jest to kwestia wysokości jej zarobków i tego, że niemal od zawsze była samotną matką, musiała być oszczędną. Ja miałam 5 lat, ona byłą w ciąży z moją młodszą gdy taty zabrakło. Doceniam ją za to jak sobie dała radę, że nie musiałam żyć w nędzy, że były remonty mieszkania, może raju nie ma, ale nigdy nie musiałam się niczego wstydzić i zawsze było co do garnka włożyć i to najważniejsze. Teraz mama wysyła co miesiąc pieniądze dla młodszej, bo wybrała sobie odpłatne studia i siedzi w łodzi.. więc w portfelu nie ma za wiele i nie może sobie pozwolić zbytnio na przyjemności. Od kilku lat mama jest w związku i tylko czeka aż stanę na nogi, chce się wyprowadzić do swojego faceta. Kwestia znalezienia pracy by móc się utrzymać i ona z miłą chęcią wyfrunie do nowego gniazdka ;)
  13. MalagaaaMonika to tu nie jest dużo inaczej :) ale Kibel mam w domu a tak na poważnie Tomek by nie poszedł ze mną do Rawicza z racji pracy rok dojeżdżał ponad 30 km i to bez sens u niego nie chciałam mieszkać ze względu na teściową także ja się ciesze przede wszystkim i tak wszędzie autem sie jedzie internet mam zawsze moge wsiąść i jechać do babci cioci czy gdzieś , a do miasta szczególnie dużego bym nie chciała wcale a wcale , brakuje mi jedynie tych spacerów wózkiem po deptaku i tego ze wszędzie blisko ale da sie przyzwyczaić i do tego :) To widzę podobieństwo, bo też nie chciałabym wielkomiejskiego życia, absolutnie! Takie niewielkie miasto mi w zupełności wystarcza, a wioseczki też cenię, nie należę do osób, które tylko psioczą czy wyśmiewają wsie. Jedyny ich szkopuł to w moim odczuciu dokładnie to co napisałaś - nie jest już tak blisko do sklepu, szkoły, pracy, lekarza..Ale jak to mówią - coś kosztem czegoś. No i da się oswoić.
  14. MalagaaaA więc wrzucam wam różnicę Pierwsza fotka to 6t5dzień a druga 11t3d A na trzeciej Kacpra buzia na USG 3D :) Ale fajne, szczególnie 2 i 3 Już się nie mogę doczekać kiedy ja stanę się posiadaczką podobnej jakości pamiątek ;) dorcia1989Monika widzisz, jakies przeczucie mieliscie i dobrze, teraz ciuszki beda jak znalazl ;) To kurcze Wy oboje ze swoim facetem teraz nie pracujecie, dobrze zrozumialam? Co do forum to ja i w pracy mialam czas i teraz mam czas zeby zajrzec, bo spedzam caly czas praktycznie w lozku, tyle co zrobie nam obiadek czy wyskocze do sklepu :) Ale nie mam wyrzutow sumienia, odpoczywam dla swojego lepszego samopoczucia i dla dzidziusia, na pewno na dobre nam to wyjdzie ;) Tak tak, nie/stety dobrze zrozumiałaś. Lipa straszna, ale lepiej nie rozwlekam tego tematu, bo szkoda nerwów :( I dobrze robisz, nie rób sobie wyrzutów sumienia, masz prawo odpoczywać, szczególnie jeśli masz ciążowe nieprzyjemności typu osłabienie czy coś podobnego. Dzieciaczek byłby CI za to wdzięczny gdyby tylko mógł przemówić :)
  15. Malagaaa(...) Monika niezła historia z tymi ciuszkami , ja np miałam rok przed tym jak dowiedziałam sie że jestem w ciaży wybrany wózek Co do znajomych to my mamy znajomych z którymi utrzymujemy stałe konkakty ale to moze z 5 osób do tego jedni wyprowadzili się do poznania więc tylko weekendy spędzamy w spólnie i to jeszcze nie zawsze , od kiedy nie mieszkam w Rawiczu nie mam kontaktu ze znajomymi z tamtąd tu mieszkam na maleńkiej wiosce mam wszędzie widok na pola jednej dom jest 500 m przed nami a następnych nie widać do wioski (do sklepu) muszę iść z 2 km także to jest dziura , 5 km bliżej skąd pochodzi Tomek i gdzie pracuje jest miasteczko ale jadę tam tylko na zakupy bo nie ma tam nawet gdzie iść , no ale cóż :) Ano mnie samą ten fakt związany z historią ciuszków powalił i śmiałam się jak tylko zrobiłam test ciążowy :) Radosna nowina, i zadowolenie, że te ciuszki jednak mają szansę się przydać mojemu własnemu maleństwu.. hip hip hura..hahaha Z małymi wioseczkami to są i uroki i minusy wiadomo. Cisza, spokój, mniej spalin, własne marchewczki, aczkolwiek czasami pustka może doskwierać. Jeśli Ci pusto, to teraz wyobraź sobie, że moja mama wychowała się w domku w środku pola, pomiędzy dwoma wsiami. Jedna droga w oddali na horyzoncie (łącząca te dwie wsie) i pooola w koło, i las na jeszcze dalszym horyzoncie za tą drogą i kolejnym polem tak lekciutko widoczny. Tam mieszkała kiedyś moja babcia, pamiętam do jak dziś, mówiło się, że to ranczo :) koło domu jedynie tory pkp, budynki gospodarcze od kur, piwnica itd., ogródki babci, drzewka, kibelek na zewnątrz i pompa z wodą :P
  16. Dorcia, biedactwo! U mnie póki co nie ma aż takich ekscesów, więc nie wiem co Ci poradzić :( Podpytaj o te globulki, o których wspomniała Malaga, może zaskoczą, że to coś co wypada przepisać! Grr! Mnie nic nie piecze, nie swędzi, nie boli, ale 3.09 mam badania w tym bad. moczu i okaże się czy aby wszystko jest w pełni ok, bo jak pewnie prędzej wspominałam siusiam niewielkimi partiami i mocz miewam chyba za żółty, wiem, że macica rośnie, coś tam wiotczeje to i "ciśnienie" moczu inne, ale troszkę to mnie drażni. Brzuszek też mam taki spięty, ogólnie jak siedzę na foteliku przy biurku przy laptopie to też mi średnio wygodnie, trzeba będzie podpytać by lekarz ocenił czy coś z tym trzeba robić. Cieszę się, że też widzisz dzidziaka Ja też już się nie mogę doczekać Twojego maleństwa,ba, tak w ogóle WASZYCH wszystkich :-p hehe :) Pewnie lepsze usg będą i będę miała gula, ale takie życie, ciekawość silna jak to się wszystko rozwija :)
  17. MalagaaaHej Monika ! Wiesz co przez to że jestem sama w domu nie licząc Kacpra robie sobie wszystko w odpowiednim tempie i przy okazji laptop leży sobie włączony więc zaglądam :)Jesli się okaże że mamy bliźniaki to będę też częściej , ale uważam że jeśli jest wszystko ok raz w miesiącu wystarczy i w ogóle niby nie powinno się za często robić USG ale to co lekarz to zwyczaj :) ważne żeby było wszystko ok reszta mało ważna . Znajdę zdjęcia z USG Kacpra to pokarzę wam tą różnicę :) Co do kremu to prawie wszystkie są powyżej któregoś miesiąca to chodzi o wchłanianie jakiś tam substancji z tego co kojarze , ja też bym wolała wczesniej bo w drugiej ciąży to podobno szybciej wybija ale liczę na to że szybko zleci do 4 m :) jak będziesz używać od 3-go to się też nic nie stanie :) Właśnie posegregowałam ciuszki po Kacprze kurde ale tego jest , te które mi się nie podobają wsadziłam w karton i zawiozę do domu samotnej matki tu nie daleko . A reszte musze poprać poprasować i to co zniszczone wyrzucić a resztę ładnie poukładać ale to już nie dzisiaj bo jest tego ogrom . No i ja mam podobnie, bo wprawdzie nie mam dziecka, ale za to sama siedzę haha.. Moja mamuśka ma na 3 zmiany, ja roboty szukam, mój facet też szuka w mojej mieścinie to wtedy jesteśmy razem, albo czasem ja u niego. Ale jak Jego nie ma to siedzę solo. Wprawdzie mieścinka wioską nie jest , ale to nie zmienia faktu, że znajomi daaawno się rozpierzchli za edukacją, rodzinami i generalnie nuda spora, bo życie towarzyskie tutaj już dla mnie nie istnieje. Ludzie zniknęli po szkołach średnich, ja też studiowałam, teraz jestem tu i wszystko pora ułożyć na nowo. Jak nie ma się roboty to nie ma za bardzo jak poznawać nowych ludzi, w związku z czym też mam jak Ty, robię to i owo, wychodzę na miasto, a pomiędzy tymi wszystkimi codziennymi czynnościami i obowiązkami zaglądam w laptopa ;) Z tym robieniem usg to nie pytałam w sumie jak to lekarz widzi na przyszłość, no i racja, co za dużo to nie zdrowo, też nad tym dumałam, ale czasami trzeba zaufać lekarzowi. Podejrzewam, że jednak na początku tylko taka częstotliwość i jeśli uzna, że wszystko już dokładnie oglądnął i rozwija się bobas dobrze to zapewne wydłuży w czasie odstęp pomiędzy wizytami. Ciekawa jestem tych zdjęć z Twojej poprzedniej ciąży :P A mi łazi po głowie iść do PC z pokoju obok i może zeskanować zdjęcie moje, ale coś mi mówi, że różnicy wielkiej to nie zrobi haha.. Ciuszki... mam o tyle dobrze, że młodszy brat mojego faceta został w maju ojcem i jeśli wszystko u mnie dobrze się potoczy to ciuszki przyfruną do nas z UK i będzie trochę ciuszków po Natanku :) A na koniec historyjka. Sporo lat temu, może w połowie studiów byłam w poważnym stałym związku,potrwał parę latek, i w czasie wspólnych zakupów kupiłam sobie w Tesco 2 tanie ciuszki dla dzieci na wyprzedaży z koszy. Już miałam je z bólem serca oddać do wysłania dla Kamila - brata mojego Szymona, wiedząc, że u mnie będzie pod górę, a u nich się to już przyda. Po paru chwilach Szymon uznał, że nim to się wyśle i dotrze to mały za duży będzie i schowaliśmy lumpki z powrotem do szafy. I co? I boom, ciąża Możliwe, że to było tuż przez lub tuż po zapłodnieniu hahaha
  18. MalagaaaMonika super fotka !! i Gratuluje wstawienia !!;)Miałaś USG w dniu moich urodzin :):) będziesz pamietać przynajmniej :P u nas leje dzisiaj więc chyba zrobie tylko pranie podstawowe rzeczy i będę pilnować komputera ;p od co Wy już macie wielkie fasolki , a ja jak byłam było za wcześnie na fasolki a teraz jak pójde to pewnie się ździwię jaki dzidziol lub dzidziole :) Pamietam z USG z Kacprem że na pierwszym było małe ziarenko a na następnym już normalnie dzidziuś w całej okazałości byłam w szoku ,że tak to sie zmieniło w odstępie 4-5 tyg z resztą same zobaczyscie :) U Doris już w sumie widac kijanke a ja miałam plamke tak jak Monika więc jak poszłam drugi raz a tam maluch machał rączkami i nóżkami to szok :):) Znowu pisze do siebie :P ale ja gaduła jestem :):) przyzwyczaić was chce do tego Hehe, no wiesz, ja się Tobie nie dziwię, masz dzieciaczka i siedzisz w domku, więc chcąc nie chcąc wstaje się rano i ma czas na zaglądanie na forum :) U mnie też dziś szaro buro i ponuro, padało od wczoraj raz po raz. Co do wstawiania zdjęć to banał :) Na wizażu też mam konto tam nigdy nie próbowałam również, ale tam to z tego co wizażanki rozmawiały między sobą to chyba nie jest tak banalne. Moje ziarenko widziałam już 2x i bardzo możliwe, że ja co 2 tyg. będę zapraszana na fotel do ginekologa. Tak jest do tej pory. Pierwszy raz to był prawdopodobnie 2gi tydz. od zapłodnienia i byłą plamka i tyle. Drugi raz 4 tydz.;wg mnie oczywiście, a nie wg usg jak już wcześniej wspominałam; i było widać to co widać na zdjęciu Swoją drogą mam wrażenie jak na to foto patrzę, że dr zmierzył szerokość główki a nie długość zarodka :P Tutaj tego praktycznie nie widać no ale kropeczki pomiaru chwytają dokładnie szerokość łebka, a mi się wydaje, że widać przecież też tzw. ogonek :P Tak czy siak jeśli będę co 2 tyg. na fotelu to zmiany mogą nie być aż tak porywające jak w przypadku kobietek odwiedzających ginekologa raz na m-c i rzadziej. Mimo wszystko cieszę się, że Pan dr tak mnie chce doglądać, to ważne, bo mogę okazać się problematyczniejszym przypadkiem (ODPUKAĆ) ankacyganka Kobietki jeżeli mogę się wtrącić..:) ja używałam od 3-go miesiąca kremu na rozstępy Ziajka Mamma i jestem bardzo zadowolona, brzuch jak marzenie:)) wystarczyło raz dziennie smyrnąć i po krzyku. Nie jest bardzo tłusty jak oliwka i szybciutko się wchłania:) także polecam. Na rynku jest mnóstwo preparatów i ile mamuś tyle opinii, ale ja zwracam uwagę też na cenę. Krem kosztuje w granicach 15-18,00 zł więc tragedii nie ma:) Pozdrawiam mamuśki! MalagaaaankacygankaKobietki jeżeli mogę się wtrącić..:) ja używałam od 3-go miesiąca kremu na rozstępy Ziajka Mamma i jestem bardzo zadowolona, brzuch jak marzenie:)) wystarczyło raz dziennie smyrnąć i po krzyku. Nie jest bardzo tłusty jak oliwka i szybciutko się wchłania:) także polecam. Na rynku jest mnóstwo preparatów i ile mamuś tyle opinii, ale ja zwracam uwagę też na cenę. Krem kosztuje w granicach 15-18,00 zł więc tragedii nie ma:) Pozdrawiam mamuśki! Dzięki ale stronę wcześniej pisałam już o tym kremie nawet zdjęcie jest więc trzeba dokładniej czytać ;p Ale dzięki za opinie O, to to jedno i to samo :) No proszę, ja jakoś mimo, że wczoraj na stronce DOZ oglądnęłam ziajkowy produkt, który dostałam od Malagi to nie sądziłam, że to krem tylko, że bardziej balsam po opakowaniu patrząc. Tak czy siak dziękuję i Tobie Ankacyganka za wpis, zawsze to polecenie czegoś x 2 co zapowiada się lepiej :) Miło, że się ładne wchłania, no i jedyne co mnie zastanawia to to zalecenie by używać od 4 m-ca, grrrr, może lepiej by było w moim przypadku już wcześniej czymś brzuszysko smarować..
  19. solange63Jesli nie lekarz prowadzacy, to kazdy farmaceuta doradzi. w ostatecznosci mozesz napisac do specjalisty tu, na forum.Taki właśnie mam zamiar - za tydz. kupuję leki na epilepsję i zapytam też o jakieś polecane suplementy :) A jeśli do specjalisty tutejszego nie trzeba mieć 100 postów jak w przypadku ginekologa, bo tam tak z tego co widziałam jest, to czemu nie, chętnie napiszę :) Bettyy A witaminy dla kobiet w ciąży bierzesz one zawsze uzupełnią jakieś braki Póki co jak wyżej ;) Mam na razie Luteinę od ginekologa i kwas foliowy kupiłam :)
  20. Malaga dziękuję za wszytko :) Zaraz spróbuję z ciekawości i po prostu wlepię to moje słabiusie zdjęcie z 22 Sierpnia. Swoją droga właśnie przemyślałam to co do Doris napisałam -> Doris termin porodu masz też za 7 m-cy z kawałkiem jak ja, a zdjęcie o wiele lepsze i myślę sobie, no kurczę, jak to ;/ Cofnęłam parę stronic i widzę, że pomimo stwierdzonej nieco "starszej ciąży" masz też późniejszy termin porodu, ciekawe hehe.. Ja i tak obstawiam, że urodzę przynajmniej 2 tyg. później skoro usg mówi 6 tydz + 1 dzień, a to było zapewne 4tyg. i 1 dzień od zapłodnienia :) Więc sumując - moje maleństwo jest jednak młodsze skoro 22 Sierpnia miało jakieś 4tyg. a Doris wspominała o 8tyg. w dniu 27 Sierpnia. Trochę mnie to uspokoiło
  21. Malagaaa ojoj, mam nadzieję, że ból i spinka przeminęły i dały Ci święty spokój! Z dorównywaniem wymaganiom innym kobitkom typu teściowa itd. to bywa niefajnie, ja za wiele tego nie doświadczyłam (oczywiście nie licząc przejść z rodzicielką moją hehe) jak dotąd, ale pewnie wszystko przede mną haha.. :) Odnośnie instrukcji co do wstawiania zdjęć to super, będę wdzięczna, podeślij na priva może? Obiecuję skorzystać :) A ziajkowe kremy to jakieś konkretnie przeznaczone do tego czy nie mają konkretnych? Normalnie wlezę zaraz na stronkę DOZ i będę poszukiwała, bo już mnie ciekawość zjada :P Dziękowanie jako bonus za ilość postów - no nieźle.. Teraz rozumiem czemu pomimo przyglądnięcia się forum nie mogłam tego odnotować u siebie :P Tak więc -> DZIĘKUJĘ CI Malaga za doinformowanie, a robię to tak jak mi tu wolno, skoro inaczej nie pozwalają haha :P Doris śliczny pasażer! Mój jeszcze zbyt młodziutki by był na tyle widoczny, a szkoda, bo wiadomo ->nie mogę się odczekać wyrazistszych zdjęć :))) Aczkolwiek to pierwsze zawsze będzie oglądane z sentymentem :)
  22. No tak,masz rację Solange tylko niestety wydaje mi się, że mój lekarz ginekolog nie jest zbyt obeznany w tym temacie.. lekarz starej daty :( Gdy zapytałam o wit. A, bo wiem, że zarówno niedobór jak i nadmiar są szkodliwe to po prostu skorzystał z ulotki pewnego preparatu. Tak ogólnie to bardzo dobry lekarz z powołania tyle tylko, że stara szkoła i już. No i z tego co kojarzę to omega w tym preparacie nie znajdę a wiem, że rybki bardzo by się mojemu organizmowi przydały, a ciąża to wiadomo - potęguje tę opcję hehe :)
  23. No tak, rtęć bywa w tuńczyku, czy z puszki czy nie. To chodzi o jego warunki i czas życia. A powiedzcie mi, jeśli się któraś w Was orientuje oczywiście, czy te rybki z puszek to w ogóle jest sens jeść czy zbyt znikome są walory witaminowe itd.? Bo nie ukrywam, że dużo taniej to by wyszło... na kupowanie innych ryb np. świeżych czy mrożonych, i to dość regularnie tak jak teraz powinnyśmy, to sporo pieniędzy trzeba by mieć.. :( (Najlepiej to by było teraz zapytać jakiegoś dietetyka haha)
  24. Dorcia, no to pyk na wyrko jeśli mocno Cię zmogło :) Dopiero doczytałam, że jesteś. Kurczę z tymi rozstępami to i ja mam na piersiach nieznaczne, takie delikatne po bokach; mało widoczne i też dawno zabliźnione. Z tą oliwką to całkiem fajny pomysł, choć muszę przyznać, że nie lubię czegoś co się nie wchłania i tylko wieczorną porą i śpiąc w t-shircie bym to mogła popraktykować hehe :) Z moją systematycznością odnośnie wszelkich balsamów itp. to też nie jest najlepiej, medalu nie dostanę :P No, ale przemóc się niekiedy trzeba, i jeśli jakiś balsam mi się spodoba z wchłanialnością to myślę, że jakoś bym przywykła by codziennie na dobranoc się nim posmarować. A mięśniaczki.. nie myśl o nim, bo może niczego tam nie ma? A jak jest to widocznie organizm uznał, że ma go w nosie i może sobie pozwolić na stworzenie nowego lokatora :) ps. Sucha.. naczynkowa.. może to drugie mniej, ale ogólnie jak to czytam to czuję, że mam podobną skórę do Twojej :P Aaaa! Podpinam się pod pytanie Dorci dot. podziękowań :)
  25. Margeritka - tak samo uważam - dzieciaczek wie kiedy na niego przychodzi pora :) Na innym forum usłyszałam też, że usg lubi dodawać 2 tyg. i u mnie to się najprawdopodobniej w 100% zgadza :) Z usg wynikało mi 6tydzień + 1 dzień, a na 99,(9)% to był początek 5 tyg. od dnia zapłodnienia, więc 4 tydz. i 1 dzień pasowałby praktycznie jak ulał :) Teraz już się nad tym nie głowię, najważniejsze by donosić i urodzić zdrowe maleństwo, pozdawiam :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...