Skocz do zawartości
Forum

madalenka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez madalenka

  1. kronkiś u nas TV i leżaczek Boję się Kaja nosić, bo jestem bardzo osłabiona...czekam na mamę, więc do tego czasu musi poświecić trochę TV - teraz oglądamy Ally McBeal
  2. Dominika masz rację...płeć nie ma znaczenia tak bardzo jak to żeby maluszki były zdrowe. Zazdroszczę szczerze tej trójeczki i tego, że Twój Kajtuś to aniołek Ja tam mogę rodzić dzieci i nie spać po nocach, ale chodzenie znowu z brzuchem mnie przeraża. A kiedy się przeprowadzacie??? Bebak no właśnie...chodzenie w ciąży....to jest najgorsze chyba ze wszystkiego.
  3. Dominka ale piękna prespektywa!!! Ja bym chciała mieć trójeczkę, ale nie wiem czy to się uda. Superowo mieć chociaż jedną dziewczynkę,ale to też nigdy nie wiadomo.
  4. Siula fajną imprezkę mieliście!!! super ogóry na pierwszym planie
  5. Ale mi głupio....doczytałam, że jesteś z Pucka To przez niewyspanie chyba
  6. agusiax witamy w naszych szeregach!!! a gdzie mieszkasz?? śliczne zdjęcia maluszków!!!
  7. Moje dziecko znalazło sposób na niespanie!!! przesikał łóżko!!! wszystko muszę zmienić a ceratkę wysuszyć, więc on zadowolony, że spać nie musi gada z misiami w leżaczku....
  8. bloomoo Ja też myślę, że źle czujesz się tylko Ty, bo Kajtusiowi wszystko jedno, byle mamusia się do niego uśmiechała.
  9. Mila współczuję dolegliwości Szymusia...ja się zastanawiam czy nie powinnam się z Kajtkiem wybrać do kardiologa, bo nie może być tak, że on sę wsytraszy zamka od bluzy i mi się blokuje..
  10. Aleście się wszystkie sfilmowały z tymi kolejnymi ciążami U nas guma narazie, więc stresik ewentualnie jest, ale B. sprawdza czy cała po akcji, więc się nie martwię. Przypomnialam sobie teraz ze szkoly rodzenia, że jakoś w tych tygodniach właśnie uruchamiają się jajniki i produkują hormony, więc reakcje moga być różne.
  11. Bloomoo u nas dokładnie ten sam problem z pierdami!! i nagle mu się to zrobiło...wcześniej pierdział i nawet mu to różnicy nie robiło....
  12. Kronkiś ale Klaudyś słodko śpi!!! cudna jest!!! całe szczęście, że brzusio w porządku!! Co do cycków to ja też mam coraz większe problemy :Smutny: Kajtek nie chce pić z prawej piersi W OGÓLE!!!próbowaliśmy wszystkiego: oszukiwania smokiem, zmiany pozycji, zasłaniania...nic nie pomaga!!! choćby padał z głodu nie ruszy!!! w lewej piersi natomiast pokarmu mam jak na lekarstwo :Smutny: Jestem totalnie w kropce!! nie wiem co robić. W nocy dostał butlę, budził się co 2 godziny, ale zjadł pierwszy raz od dłuższego czasu ponad 100ml!!! Ile Wasze dzieci jedzą na raz??? ja jestem zrozpaczona!!!! K8i pisałam, że jej Patrycja na raz je 220ml!!!! u nas tyle je w ciągu dnia.... W piątek idziemy do pediatry - nie wiem czy to coś da, ale ja już nie mam siły. W nocy ściągnęłam prawie 300ml pokarmu i muszę go wylać, bo ja byłam chora i boję się, że na niego przejdzie....koszmar jakiś. Co do damskich "rzeczy" Ja mam okropne upławy. Bez wkładki ani rusz. Nie wiem co to jest. Mdłości miałam wczoraj, więc jak zmontowaliśmy Kajecikowi rodzeństwo to chyba się pochlastam.
  13. Moniq to zdecydowanie moje ulubione ciacho!!!Łatwe w wykonaniu i załatwia wszystkie imprezki Monika chwalę sobie bardzo mascarpone firmy Epiu, ale ostatnio producent Serka Wiejskiego też wypuścił właśnie mascarpone i jest bardzo dobre!!! grunt, żeby długo miksować mieszankę, żeby masa była dość sztywna. Kawa rozpuszczalna. AhA!!!zapomniałam dodać, że dobrze jest mieć w domu miskę przezroczystą w której układa się te warstwy, bo ciacho samo nie stoi
  14. Zrobił to samo przy szczepieniu... Nie wiem dlaczego mu się to zdarza, ale wiem już, że nie mogę dopuszczać, żeby mocno płakał, bo to się może skończyć właśnie taką blokadą.... Poza tym trzeba absolutnie zachować spokój. Uważajcie na swoje maluszki, żeby się niczego nie wystraszyły...takie m.in. sytuacje powodują blokowanie się... Ręce mi się trzęsą jeszcze dzisiaj....
  15. siula toż to prawdziwy pałac!!!! przepiękna skorupka!!! ale się rozmarzyłam normalnie. Dzięki dziewczynki za te słowa - ja wiem,że to się musi kiedyś skończyć, bo chyba bym rady nie dała. Poza takimi okropnymi momentami Kajtek jest przesłodki i kochany. Cieszy się, uśmiecha, guga...łzy wzruszenia same mi się cisną jak patrzy na mnie i z radości dziąsła wysuwa w uśmiechu. Wczoraj jednak przeżyłam chwilę grozy i o mało nie zemdlałam po wszystkim!!! Rozchorowałam się, więc poprosiłam mamę, żeby przyjechała Kajtka popilnować, bo bałam się, że go upuszczę czy coś jeszcze gorszego. W ciągu 15 minut temperatura skoczyła mi z 36,6 do 37,8...Kajtek dawał czadu a ja nie miałam siły się z łóżka podnieść. Ale najgorsze było jak moja mama już była!!!! Ubierała Kajtka w dres i nagle zaczął przeraźliwie płakać - weszłam do pokoju a dziecko sine, źrenice szerokie, buzia otwarta i ta okropna cisza....nie oddychał.... Szybko mu mama w buzię dmuchnęła i się odblokował, ale za chwilę znowu!!! Wzięłam go szybko na ręcę, dmuchnęłam w buźkę i zaczął płakać....Serce mi waliło jak dzikie...Nawet teraz jak to piszę to płakać mi się chce Wiem,że dzieci mdleją w takich sytuacjach, a ja nie wiem co bym miała zrobić wtedy.
  16. Ja tak się zastanawiam co robić jak Kajtek jest najedzony, przewinięty, nie jest mu ani za ciepło, ani za zimno, dolegliwości wykluczone....a dalej płacze!!!! Macie rację, że zarówno organizacja czasu jak i zasada 357 są dla większych dzieci, ale nie wydaje się Wam, że już teraz dzieciaczki obserwują nasze reakcje i testują nas??? Ja mam czasem wrażenie, że Kajtek wie, że zaraz przyjdę i wezmę go na ręce i wykorzystuje to na maksa.
  17. Hej Kochane, Wielkie dzięki za ciepłe słowa. Wczoraj przeżyłam koszmar!!! W ciągu 15 minut temperatura skoczyła mi z 36,6 do 37,8...Kajtek dawał czadu a ja nie miałam siły się z łóżka podnieść. Czekałam na moją mamę, żeby się nim zajęła, bo bałam się go podnieść z łóżeczka. Ale najgorsze było jak moja mama już była!!!! Ubierała Kajtka w dres i nagle zaczął przeraźliwie płakać - weszłam do pokoju a dziecko sine, źrenice szerokie, buzia otwarta i ta okropna cisza....nie oddychał.... Szybko mu mama w buzię dmuchnęła i się odblokował, ale za chwilę znowu!!! Wzięłam go szybko na ręcę, dmuchnęłam w buźkę i zaczął płakać....Serce mi waliło jak dzikie...Nawet teraz jak to piszę to płakać mi się chce Wiem,że dzieci mdleją w takich sytuacjach, a ja nie wiem co bym miała zrobić wtedy. Przepraszam, ze Was nie nadrabiam.... Dzisiaj mama przyjedzie nami się zająć.
  18. U nas koszmar....mam mdłości, boli mnie całe ciało i rośnie gorączka. Kajtek dwa razy zaliczył blokadę przy płaczu - kompletne zapowietrzenie - jestem przerażona1!!!!!!
  19. Dziewczyny umieram normalnie....tak mnie wszystko boli i skręca,że nie moge....Kajtuś chyba to czuje, bo zjadł mleczko tylko minimalnie protestując i świeci w łóżeczku. Z imprezy u mojej mamy nici - chyba, że B. pojedzie sam.
  20. bloomoo u mnie to niestety normalka - bąk potrafi go z najgłębszego snu wybudzić. Podaj mu herbatkę koperkową - kilka nawet malutkich łyczków pomoże mu się wywietrzyć. Ja jestem za tym, żebyś wróciła do humoru z czasów ciąży - od teraz!! pomimo wszystkich kłopotów!!!Dobra, wiem, że jestem okrutna i łatwo tak powiedzieć, ale to z miłości do Ciebie i tyle A teraz moje ukochane zdanie (to tak dla podniesienia morale w szeregach) "Bóg potrzebował pomocnika i stworzył wtedy matkę." Głowy do góry-te z grzywkami i bez!!!
  21. DominikaBebak - jakimi szczepionkami szczepisz małą?? U mnie po pełnokomórkowym krztuścu - ryk tragoiczny nie do uspokojenia przez 4 godziny, dostał zakaz szczepienie tym pełnokomórkowym i ma nieodpłatnie acelularny i wpis do ksiazeczki, ze ma reakcję alergiczną. o mój Boże!!!! a kiedy takie szczepienie jest???? o co chodzi z tymi rodzajami??? ja już się boję...
  22. dominika jeszcze raz - moje najserdeczniejsze kondolencje!!!! bloomoo biedne te nasze dzieciaczki - pewnie zjadłyby schabowego a my tu im takie rzeczy serwujemy. Mam jednak nadzieję, że szybko się przyzwyczai, a i TY będziesz spokojniejsza, bo TĘSKNIĘ ZA TWOIM DOBRYM HUMOREM I BOSKIMI POSTAMI
  23. No właśnie problem spania jest najgorszy. Wyczytałam gdzieś, że jak się maluszki rozwijają - tzn. rosną, widzą coraz więcej to zaczynają się bardzo denerwować, bo nie rozumieją o co chodzi i zaczynają się wtedy okropne problemy z zaśnięciem. Znam osobiście przypadek chłopca z ADHD (he he...chyba najlepszy przykład do nauki poskramiania), którego energia tak rozpierała, że mama wylądowała u psychiatry. Ten zamiast ją pocieszać kazał się....zaangażować!!! Znajoma zaczęła chłopcu wymyślać miliony różnych rzeczy, które ma sam robić - miał za zadanie np. zbudować wielki domek z drewna np. (był już starszy)-sam musiał zorganizować sobie drewno, narzędzia, pomysł, miejsce na domek...Po takim dniu kombinowania okazało się nie tylko, że Filip padł do snu tam gdzie stał, ale także, że jest niesamowicie kreatywny!!! Wiem, że nasze pociechy są jeszcze za małe, ale może to dobry przykład. gabalas ja na początku nie wierzyłam, że viburcol zacznie działać, ale po kilku dniach podawania widzę znaczną poprawę. Wiem, że jest jeszcze coś takiego jak Passiflora - podobno niesamowicie skuteczna. Ola no właśnie to jest ponoć największy problem, że jak się dużo dzieje dookoła to dziecko nie może zasnąć. Ja jeszcze staram się obserwować kiedy Kajtek jest senny, bo przegapienie tego momentu kosztuje sporo łażenia z nim na rękach i okropne wycie w jego wykonaniu...a potem w moim. Aha!! ostatnio w Super Niani było coś na temat usypiania - zasada 3-5-7 - kładziemy malucha spać i jak zaczyna płakać to wchodzimy go uspokoić go po 3 minutach, potem po 5, a potem po 7....ponoć działa.
  24. Nareszcie Potworostwo uśpione!!! Głodny jak ch...,a le nie - woli się wściekać na mnie niż jeść. Musiałam ściągnąć pokarm i dać mu butlę. Walka trwała 1,5 godz.!!!!! Zjadł 90ml i poszedł w kimę... Chyba mnie znowu coś rozkłada, bo wszystkie mięśnie czuję.. Dominika straszliwie współczuję!!! co się stało Waszej znajomej???przecież 27 lat to kwiat wieku??? Mam nadzieję, że szybciutko Kacperek wyzdrowieje, a Ty sie trzymaj Malenka!!! Kronkiś po naszej rozmowie się Kajtek obudził i nie chciał nam zasnąć...no myślałam, że padnę. Poza tym nockę miałam fatalną!!!budził się co chwilę. A jak się zaczął o 4.00 chichrać to już w ogóle było po robocie.
  25. Zakładam ten wątek z myślą przede wszystkim o mamusiach, które ofiarnie i cierpliwie walczą o sen dla siebie i spokojne dzieciństwo dla maluszka. Mój Kajtek to typ terrorysty - nie sądziłam, że mając niespełna 3 miesiąca można tak powiedzieć, ale niestety tak jest. Oczywista walka z kolkami, gazikami, bólami brzuszka to jedno, ale histerie, fochy, pokazywanie różków to drugie. Czytam z zapartym tchem "Język niemowląt" i muszę przyznać, że przynajmniej zasypianie w miarę nam wychodzi. Co jednak zrobić gdy maluszek jest najedzony, odbeknięty, przewinięty i nic go nie uwiera, a spać nie chce nadal. Na buźce maluje się zmęczenie, dziecko zaczyna się kręcić i rozkręcać... I tu można zacząć opowieść.... Nie potrafię go uspokoić, a smoczek fruwa pod sufit Wtedy w ruch idzie wszystko co się w domu znajduje: suszarka, smoczek z nakapanym słodkim Bobotikiem (żeby jednak się uspokoił), noszenie na rękach, przytulanie, guganie....Ale i to daje marne efekty. Moja znajoma ostatnio pouczyła mnie, że powinnam dawać Viburcol 2 razy dziennie przez minimum tydzień - jest to lek homeopatyczny, więc szkód nie wyrządza a maluch jest zrelaksowany. Poza tym od kiedy dostaliśmy do teściowej leżaczek staramy się wprowadzać pewną rutynę: pobudka - przewijanie - karmienie - odbicie - aktywność w leżaczku (bez niepotrzebnego noszenia) - spanko (gdy zaczyna już marudzić)....póki co działa (odpukać). Z dalszych efektów będę się spowiadać na bieżąco. Zachęcam Was do dzielenia się swoimi zgryzotami, bo w kupie raźniej I tak na zachęte: pamiętajmy, że takie urwisy potrzebują najwięcej miłości!!!!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...