Skocz do zawartości
Forum

madalenka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez madalenka

  1. paula00-25Cholera, przez te moje wynurzenia właśnie spaliłam kotlety no to ładne kwiatki - ja miałam takie akcje jak zaszłam w ciążę Regularnie gary do wymiany, bo zapominałam
  2. Moniq jestem zwalona z nóg!!! przepiekne są Twoje prace i fantastyczne hobby!!! aż sama chciałabym spróbowac, ale nie wiem od czego zacząć. Koniecznie chwal się osiągnięciami i może jakiś krótki instruktaż dla zainteresowanych??
  3. Gorąco polecam Alantan Plus - u nas sprawdza się do pupci przy każdym przewijaniu (pupka jeszcze ani razu nam się nie odparzyła) a także do buźki w sytuacjach gdy na wyskakują jakieś plamki od mleka.
  4. Jakiś czas temu dermatolog doradziła mi abym stosowała w walce z rozstępami kremy na blizny. Rozstępy to nic innego jak bliznowce tak więc zniwelować je lub zmniejszyć można własnie tymi specyfikami. Polecany jest zwłaszcza Contractubex, jednakże cena odstrasza - duże opakowanie kosztuje ponad 50zł a wystarcza na krótki czas. Odpowiednikiem jest Cepan - producent "Unia", około 20zł - niestety jednak ja nie mogę znieść jego zapachu - cebulowego!!! Smarowanie regularnie 2 razy dziennie ponoć odnosi efekty. W ciąży stosowałam Mustele, ale niestety chudnięcie wykańcza u mnie skórę jeszcze bardziej niż tycie i nic nie pomogła. Być może dokupię ją jeszcze, ale tę na juz istniejące rozstępy.
  5. Gośka powodzenia u lekarza i uszy do góry!!! faceci są nam przecież potrzebni tylko do tego, żeby takie cudeńka jak nasze Smrody na świat wydawać
  6. ala0000madalenko kochana, ściskam, ściskam, sciskam szkoda,że nie widzisz banana na mojej twarzy teraz Kronkiś-wojowniku ja tam się o Ciebie nie boję!!! Z Pyzą dajesz radę to znaczy, że świat Ci nie groźny
  7. A co do facetów i ich podejścia : Gosiu, Kronkiś wierzę, że jest Wam ciężko i mam nadzieję, że to się zmieni. Na pocieszkę powiem Wam tylko, że znam przypadek gdzie facet miał totalnie na wszystko wywalone....synek rósł sobie pod okiem mamy a on potrafił z kumplami nawet w urodzinki małego na piwko wyskakiwać...Na szczęście z czasem wszystko uległo zmianie i teraz świata poza nim nie widzi. Nie da się ukryć jednak, że spore znaczenie mialo to,że laska kilka razy zabierała małego i mieszkala u rodziców...miała dosyć. Rozmowy nie pomagały. Cud się jednak wydarzył. Nie martwcie się - oni niestety tacy są. To co dla nas jest naturalne ich boli, męczy i przeszkadza.
  8. Kajtek leży w łózeczku, ogląda karuzelę i czka na masakrę... Słodkie nie pomogło, ogrzanie nie pomogło...chyba po prostu poczekamy aż przeminie samo.
  9. Monia no to chyba czas na serdeczne gratulacje Lekami tak bardzo bym się nie przejmowała, bo żyjemy w takich czasach, że nie da się bez nich niestety żyć. Podobnie jak dziewczyny w torebce miałam zawsze No-spe, Rennie i Panadol. Pocieszę Cię, że zanim dowiedziałam się, że jestem w ciązy brałam antybiotyk na grypę (która się później okazała Kajtkiem). Lekarz oświecił mnie później, że silne leki podaje się tylko pod obserwacją lekarza,więc mam nadzieję, że u Ciebie nie zaszkodziły. Głowa do góry i czekamy na ostatczne wyniki!!!!
  10. starletka mam nadzieję, że masz rację, ale ja czasem myślę, że on mnie znienawidzi jak dorośnie...Wściekam się, że nie chce spać, że mi wyje non stop...nie rozumiem jego potrzeb. Tak sie zastanawiam czy to minie jak będzie rozumiał co do niego mówie.
  11. Puszczają mi nerwy przy Kajtku....chyba się jednak nie nadaję na matkę... Justyna http://parenting.pl/noworodki/44-przydatne-linki-dla-swiezo-upieczonych-mamus-i-nie-tylko.html Współczuję przeżyć przy pobieraniu krwi....U mnie Kajtek przestaje oddychać...
  12. Miluś no więc sprawa wygląda w ten sposób, że B. był na rozmowie i przemaglowali go we wszystkie strony. Myśleli bardzo długo i stwierdzili, że jest idealnym kandydatem, ale boją się, że z jego kwalifikacjami jak dadzą mu kasę na relokację to za pół roku im zwieje. Tak więc zostajemy w Polsce z czego osobiście się cieszę, a B. dostał nowe warunki w pracy i jest zadowolony. Wilk syty i owca cała
  13. mkarasowskaja cale zycie mnieszkalam w domku i marzyl mi sie blok, wiec wtedy jeszcze z moim narzeczonym (bo slub wzielismy 9 czerwa 2007 roku-dwa i pol miesiaca przed porodem nie bede pisala dlaczego tak bo to bardzo dluuuuga opowiesc) kuipilismy mieszkanie i sie wyprowadzilismy od poltora roku mieszkamy razem w bloku mamy 75m2 i jak narazie jest nam dobrze i nie chce mieszkac w domku ale pewnie za jakis czasem tez bede chciala miec domek bo kobieta zienna jest czemu zrezygnowałaś z mieszkania w domku? generalna tendencja jest odwrotna
  14. Jak podawałyście dzieciom Hemofer? Mój Kajtek na sam zapach i smak - nawet z mlekiem - reaguje płaczem. Nie wiem teraz czy czekać na kolejne badanie krwi czy zacząć znowu podawać.... jestem totalnie w kropce...
  15. ala0000hej, ale szalejecie, 25 stron od mojej poprzedniej wizyty tutaj my dzisiaj miałyśmy sporo przezyc, badanie dna oka u Małej, wizyta w szpitalu dzieciecym, ech...nic złego sie nie dzieje a szczegóły opisze później bo teraz sił brak. Pozdrawiam, Aluś, koniecznie daj znać co się dzieje!!!
  16. Dominika słodziutka gromadka!!! a z Ciebie bardzo ładna babeczka - no no no Kronkiś bidulo!!! ja na szczęście uwielbiam moją teściową, ale to pewnie dlatego, że mieszka w Anglii Nie denerwuj się Kochana - przyjdzie, pomarudzi i pójdzie. Zaczęłam dzisiaj pić herbatkę z melisy - mam nadzieję, że Kajecik troszeczkę się uspokoi i nie będzie taki nerwowy.
  17. starletkadokladnie Monika jestem ;) a urodziny mam yhmmm 1 listopada :) Ciekawa data
  18. Ja nie wyrabiam z tym moim Smrodem...nie weźmie do ust niczego co nie jest mlekiem. Chciałam dać mu herbatkę z glukozą, bo grzeją u nas i nie chce, żeby był spragniony, ale pluje dalej niż widzi...co za uparciuch!!! Macie może jakieś sposoby???
  19. moja!!! Za Spełnione Marzenia I Szczęśliwe Rodzinki!!!
  20. tusiaczku to już jesteśmy trzy strzelce - Kronkiś też
  21. emma a nie wiesz czu cerazette jest tylko dla karmiacych piersia??
  22. Miluś śliczne chłopaki!!! a jaki Szymi duży!!! Dominika my kilka lat temu zamieniliśmy starą komunalną ruderę (ponad 90mkw) do wyburzenia na mieszkanie w bloku (49mkw) tez komunalne, ale z możliwością wykupu. Jak weszliśmy z remontem 1 lipca to wprowadziliśmy się dokładnie na dzień przed moimi urodzinami - 3 grudnia. Do remontu było WSZYSTKO!!!!Bartek ciął flexą ściany, żeby wymienić instalację elektryczną. Skrobaliśmy ściany z 5 warstw tapety, podwieszaliśmy sufity, prulismy stare kafle w łazience, kładlismy podłogi...wiem czy to pachnie, ale teraz mamy mieszkanko, które w przyszłym roku wykupimy za bonifikatami od miasta. Cieszę się z tego nieziemsko, bo jak je kupimy to możemy myślec o czymś większym. Mamy jeszcze spory kawałek ziemii, ale nie wiem czy się kiedykolwiek zdecydujemy na dom. DAWAJ ZDJĘCIA!!!!!
  23. a u nas zaczął znowu padać śnieg...pięknie jest!!!
  24. kronkiśaha pochwalilam sie.... teraz cyc w buzi i chwila ciszy! chyba boli ja brzusio dominiczko dobrze ze synkowie aniolki skąd ja to znam...wczoraj się dobrze czułam to spał jak aniołek - słodkie, kochane, bezproblemowe dziecko...wystarczy, ze zaczęłam gorączkować i koniec...jakby w niego diabeł wstąpił....
  25. mmmm....pierogi ruskie....jak ja za nimi tęsknie....ehhh:Smutny:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...