Skocz do zawartości
Forum

madalenka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez madalenka

  1. Widzicie tylko, że on jest głodny - jakby mógł to by sok wycisnął ze smoczka....Po tym poznaję, że chce jeśc....ale tu dupa...nic nie che!!!!
  2. Narazie leży i baw się w łóżeczku...nie podchodze Zjadł po podawaniu łyżeczką, udawaniu, że to cycek, na leżąco w łózeczku 50 ml - jak zaśnie dam mu resztę. Nie wiem gdzie tkwi błąd, bo w nocy też jest głodny, ale je....w dzień choćby się waliło to nie ruszy. starletka wielkie dzięki za rady, ale on nic nie ruszy co nie smakuje jak mleko...koszmar jakiś!!!!
  3. Nie...ja już nie daje rady wyje mi z glodu, ale jesc nie chce Ja nie moge....
  4. Ja normalnie wysiadam!!!Już nie daję rady...Kajtek kompletnie nie chce jeść!!! Byliśmy na godzinnym spacerze i o 13.35 powinien nosem wciągnąć mleko, ale nie chce....ja się nie nadaję do tej roboty...siedzę i wyję....co ja robię źle???
  5. Mój się obudził - przewinęłam i siedzi w leżaczku. Zaraz się zbiorę i pójdę z nim na spacer. Pogoda piękna chociaż nic się nie chce. Ja niestety mam takie fatalne warunki spacerowe, że sama myśl o spacerze napawa mnie leniem, ale cóż....trzeba się wywietrzyć porządnie.
  6. Starletka u mnie podobnie jak u Inki - od kiedy jest butla to praktycznie nie mam ulewania. Na cycu potrafił wszystko co zjadł "przekazać" podłodze!!! Tyle,że u nas to efekt skazy białkowej - tak powiedział pediatra. Na butli też mu się czasem zdarza, ale już nie tak jak było wcześniej. Inka Kajtek śpi od 10.15!!! nie wiem czy mam go budzić czy nie - mam nadzieję, że nie da czadu w nocy. Zdążyłam o dziwo głowę umyć i będę mogła się z nim na spacer zabrać. Oo...po spaniu.
  7. Moje dziecię śpi, a Wasze się pobudziły, więc pewnie nie pogadamy....buuu
  8. Wielkie dzięki, bo właśnie wczoraj zauważyłam, że dolne dziąsełko coś jakby zaczęło się "wysuwać"...widziałam coś bialego,ale nie zauważyłam obrzęku, więc stwierdziłam, że to na pewno nie to. Wkłada piąstki i okropnie się ślini,ale w sumie oprócz tego to nie ma innych zmian....pewnie jeszcze czas....ufff
  9. k8i zagotowałam się po tekscie Twojego lubego....trzeba było go wysłać z Małą na zakupy!!!od razu by była inna śpiewka. avia, justynka pochwalcie się fryzurkami jak już będziecie po!!
  10. Hej Gaduły!!! To co u nas ?? Kajtek zasnął o 20.00 i spał do 23.00. Potem pobudki na żarcie o 2.00, 6.00....Nie wiem co mu się stało, ale to już druga taka nocka - wcześniej ładnie nam już spał do 2.00 a potem pobudka dopiero rano!!! Kompletnie jest rozregulowany!!! I tak jak mi wczoraj starletka podpowiedziała coś go chyba w ciągu dnia rozprasza, bo w nocy ładnie je, a w ciągu dnia jest masakra. Rano mój ukochany mąż postanowił pójść później do pracy, żebyśmy razem mogli powalyczyć. I tak Małego położył o 10.15 na drzemkę, a o 10.35 nakarmił go na śpiocha i Mały zjadł 70ml!!! Przypuszczam, że dzień jakoś go stresuje i być może wtedy mniej je....sama nie wiem. Jadę po receptę do naszego pediatry wieczorem, więc powiem mu jak sprawa wygląda - może coś podpowie. Jeśli to nie pomoże to może faktycznie zawołam położną do domu... Póki co robię szczegółowe notatki i bede zwalczac nocnego marka. starletka kochanie, a Ty się wyspałaś chociaż troszkę? widzę, że Dominiś je tak jak mój Kajtek...wrrr... kronkiś no pękam z dumy!!!! pięknie Pyzuchna spała w nocy - może rączki zaczęły jej przeszkadzać i woli spać już sama. Olimpia powodzenia w Polandii - my palanciarnię bankowa (bez obrazy)mamy na codzien, a jeszcze sami niedługo uruchamiamy kredyt, więc będę siwa!!! W sobotę mamy same imprezy rodzinne a ja mam fryca rano - już się doczekać nie mogę!!! A dzisiaj jadę na zakupki -wreszcie!!!
  11. Hej.. mam mega doła...i jeszcze dobija mnie to,że Wasze dzieci tak ładnie śpią a ja walczę z Kajtkiem dzień i noc... jestem zmęczona .... spadam
  12. Madziutek trzymam kciuki, żeby wszystko było w porządku!! Ja dzisiaj nie daję rady. Kajtek wył ponad 4 godziny!!Kompletnie nie chce jeść...Jestem załamana, zdołowona i ekstremalnie wykończona. Jak tak dalej pójdzie to nie mam mowy o kolejnym dziecku!!!!!!drugi raz już sie nie uda ten numer!!!
  13. a potraficie mi powiedziec jak wyglada dziaslo przed zabkowaniem?? moj Kajtek daje czadu od 2dni i pastwi sie nad smokiem, ale jesc nie chce!!!
  14. ja sie poddaje nie mam juz sily z nim walczyc
  15. Ja nie chcę narazie brać żadnych leków. Ponoć właśnie szałwia pomaga. Ooo...Kajtek wstał.
  16. bebakMada a może jak czujesz, że zaraz wybuchniesz, wyjdź do łazienki, albo drugiego pokoju i sobie trochę pokrzycz ;) Albo policz do 10...czasem pomaga he he...doszłam ostatnio do 50 i dopiero pomogło Ja jestem okropna cholera i nerwus...nie cierpię się za to!!!
  17. starletkaMadalenka ja nie musialam nic robic pokarm sam mi zanikl ... - przy Nati u mnie zanikł najpierw w prawej piersi, a teraz stopniowo zanika w lewej. Niestety to właśnie spowodowało, że podjęłam decyzję o odstawianiu Małego od piersi. Pobolewają mnie czasem, ale z dnia na dzien jest coraz lepiej.
  18. bebaczku wiem, że nie ma doskonałych dzieci, ale mój Kajtek jest za malutki, żebym mogła coś do niego przemawiać...on nic nie kuma. Jestem zła na siebie, bo nie mogę sobie pozwolić na takie wybuchy wściekłości... Wczoraj na masakrę rozdrażniło mnie to, że płakał, nie chciał jeść (minęły ponad 4 godziny!!!) i nic nie było w stanie mu dogodzic...
  19. spoczko dzięki serdeczne za podpowiedzi. Już czuję, że piersi to takie flaczki dwa...no niefajnie to wygląda, ale może jak pójdę na basen to poćwiczę troszku i jakoś wróćą do formy. Pokarm zbiera mi się raz dziennie, ale Kajtek i tak mało ściąga, że praktycznie nie czuję, że są pełne. A jak tam Twoje karmienie???
  20. bebakJa też nie wiedziałam A szkoda, bo zasuszanie pokarmu przy Kubusiu trwało baaaardzo długo... Ja słyszałam, że pokarm nawet może lecieć do 6 mcy od zakończenia karmienia, więc nie wywalam wkładek Bebaczku cieszę się, że mogę pomóc, bo ostatnio sama łapię doły na maksa i tylko forum mi życie przywraca i pogaduchy z Wami.Wczoraj wściekłam się na Kajtka, mąż mnie wywalił po zakupy i wyłam jak bóbr w samochodzie, bo miałam wyrzuty sumienia - przecież on nic nie rozumie, coś go boli i liczy na mnie, na moją miłość, a ja się wściekam....potwór ze mnie i tyl!!!
  21. bebak wiem o czym mówisz i mam nadzieję, że jakoś wytrzymamy te miesiące kiedy nasze pociechy tak szaleję. Głowa do góry i się nie łam. Buziole serdeczne!!!
  22. a wiesz, że nie wiedzialam??? dzieki...kochana jestes!!
  23. spoczko to taki barometr z Ciebie Być może ta kupa go tak męczyła, ale straszne w takim razie jest to, że walczył z nią od prawie 3.00 Teraz poszedł spać - pewnie się zaraz obudzi, więc muszę szybko sniadanie jakieś montować. Bardzo serdecznie gratuluję wdrażania planu...też bym tak chciała. Zasuszanie cycków idzie nawet nieźle - karmię raz dziennie i raz dziennie mam pokarm. Od przyszłego tygodnia będzie tylko butla. Bye bye breasts
  24. Moniq kurcze...już sama nie wiem co to mogło być, ale wiercił się i kręcił do 5.00. B. wziął go na ręce, ululał i mały zasnął...aha zapomniałam dodać, że musiał zjeść jeszcze 60ml i popić 20ml herbatki!!! w nocy budził się dokładnie 4 razy i za każdym była setka...skoki rozwojowe czy co????
×
×
  • Dodaj nową pozycję...