-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez madalenka
-
Witam się wtorkowo. Jakoś nie mam weny ostatnio i widzę, że część naszych wrześniówek także. U nas po staremu. Kajecik wieczorami ma zapchany nosek i gorzej mu się zasypia, ale generalnie nie mam co narzekać. Spi od 20.00/21/00 do 2.00 a potem do 6.00 i na koniec do 9.00/10.00. Jesteśmy nadal u mojej mamy - nie opłaca mi się przenosić do siebie, bo jutro lece załatwiać chrzciny, B. wyjeżdza w czwartek do Wrocławia na rozmowę o pracę, a w piątek mamy szczepienie. Gorący czas nastał czyli... Zdrówka wszystkim potrzebującym. aniołku a ze statusem to dłuuuga historia. Buźka dla Kacperka i dla Ciebie.
-
veann kalendarz przecudny!!! pochwal się jak go zrobiłaś....Julcia jest jak zwykle do schrupania
-
patusia23MADALENKA hemoglobina super ciesze się że już anemii nie ma Ja sie nie posiadalam z radosci, zwlaszcza, ze ostatnie dwa dni mialam rozwolnienie z nerwow Nie moglam sie na niczym skupic - tak sie okropnie denerwowalam. Doczytalam, ze Nati juz w domku - usciskaj ja ode mnie - dzielna dziewczynka z niej i mam nadzieje, ze szubciutko bedzie dochodzila do siebie.
-
Hejka. Jestem u siebie w mieszkaniu, bo mamie sie pralka zepsula a Kajecik nie ma juz pizamek wolnych i nie osikanych Czekam az pralka skonczy i wracam do mamy. Bylam dzisiaj w Realu i sa super przeceny ciuszkow dla dzieci - niestety mocno przebrane, ale udalo mi sie wyhaczyc 2 super polarkowe bluzy i kurtke na poczatek wiosny - wszystko za smieszne pieniadze. Nie wiem czy Wam wczoraj pisalam, ale odebralismy wyniki morfologii i hemoglobina podniosla sie z 9,0 do 12,4 Moze to oznaczac, ze pozegnalismy anemie raz na zawsze Pozdrawiam serdecznie wszystkie babki i moze zajrze jakos wieczorem.
-
Wpadam na chwilkę. Jesteśmy u mojej mamy i zostaniemy jeszcze tydzień, bo jest kilka spraw do załatwienia. Nie miałam weny ostatnio, więc nie pisałam.... Wszystkim miesięczniaczkom śle buziaczki serdeczne!!!!! Bardzo się cieszę, że Inka z Majeczką już są w domku - dziękuję ze smska - denerwowałam się o Was. Patusia daj znać jak Natalka!!! Pochwalę się tylko miłością mojego syna i mówię dobranoc
-
I ja się żegnam.Niestety w nienajlepszym nastroju.Ale takie życie...biednemu zawsze wiatr w oczy Śpijcie spokojnie.
-
Agnieszka31a u nas z jedzeniem totalny chaos, nawet trudno opisac o jakich godzinach Alka je, U mnie jest DOKŁADNIE to samo!!! niby powinnam wiedzieć co, gdzie, kiedy i jak, ale nie ma nawet mowy o skontrolowaniu godzin karmień. Chciałam go jakoś ustabilizować, ale ja se mogę....kajtek ma inne zdanie na ten temat... aga521madalenkaKajtek wyje, nie śpi, nie je....ja się zaraz powiesze.madalenka no to witam w klubie juz mi sił brakuje Tia...jak nas odwiozą do psychiatryka to może chociaż się wyśpimy:duren: patusia23AGNIESZKA nie ma!! na pogotowie zadzwoniłam to kazali iśc na ten dyżur a lekarz kazał położyc ją do łóżka i rano zobaczyc co będzie:Smutny: Ja pier...!!! co za ludzie!!! szlag mnie zaraz trafi...Biedna Natalka :Smutny: Myslę jak można jeszcze zakombinować... może jakaś prywatna praktyka..na pewno gdzieś są jakieś dyżury. Kiedyś w desperacji moja mama dzwoniła do apteki!!!babka bardziej pomogła od lekarza
-
Kajtek wyje, nie śpi, nie je....ja się zaraz powiesze.
-
patusia kurcze...a co to może oznaczac?? może faktycznie zadzwoń do pediatry albo na IP - lepiej dmuchać na zimne. A właśnie - jak ona się ogólnie czuje? mam nadzieję, że to nic poważnego. kroniś Pyzulina słodziutka jak zawsze. Mów sobie co chcesz, ale ja to mam do niej słabość. Cieszę się natomiast, że daje Ci odetchnąc ostatnio No właśnie fryzury to my jakoś tak razem zmieniamy - he he...ja się właśnie zastanawiam czy się nie umówić na cięcie. Walczę ze sobą - zapuszczać czy ciąć.... A masz jakiś pomysł na fryzurkę?
-
kronkiś dawaj zdjęcie - może mnie natchniesz bo sama się też wybieram.
-
Ależ to moje Szczęście marudne dzisiaj...dostał w pieluchę klapa i od razu spokój....maruda taka, że już nie mam sił do niego. Zasnął oczywiście na mnie, bo wózek jest beeee. Muszę go jednak zacząć budzić, bo musimy papiery z przychodni odebrać, a droga daleka.... Wiecie co? ja jestem przerażona jak czytam Wasze posty odnośnie żarcia dla maluchów - ja daję tylko mleko i nic więcej i nie wiem co wprowadzać po kolei. Kiedy dawać? w jakiej ilości? kiedy mleko? kiedy soczek? kiedy deserek? ..... Kajtek nawet herbatek teraz nie chce pić!!!! ja się zastrzelę chyba...przerasta mnie to....
-
Siedzę jak na szpilkach - wczoraj koleżanka urodziła synka (4130!!!) a druga właśnie się męczy z córeczką....ale superowo!!! Już się doczekać zdjęć nie mogę!!
-
Kajtek szaleje, a ja nawet nie mogę śniadania spokojnie zjeść...wrrr, ale maruda z niego.
-
Inuś trzymajcie się Kochane!!! jesteśmy z Wami!!!:Smutny:
-
k8i na puszce powinnaś mieć instrukcję przechodzenia na wyższe mleczko. U nas było tak, że pierwszego dnia na 180ml wody 5miarek jedynki, 1 miara dwójki...drugiego dnia już dwie i tak dalej....Nowoczesna mama mówisz...??? ehh...to ja też nie z tej bajki :Smutny:
-
emma75madalenka Moje starsze dziecko jest ofiarą sulechowskich pielęgniarek, które zamisat płatnymi szczepionkami, szczepiły solą fizjologiczną, a pieniążki lądowały w ich kieszeni. Już wtedy powinnam zmienić przychodnię. Proces tych babsztyli nawet jeszcze nie ruszył, bo prokuratura jeszcze przesłuchuje, a w maju będą dwa lata. ŻARTUJESZ!!!!!!o mój Boże!!!! ja bym zabiła!!!! co za s...i!!! koszmar jakiś...aż mi słów brakuje. Ja powinnam się była przenieść po pierwszych szczepieniu Kajtka, bo to co się działo zakrawa o ciężkie nieporozumienie, ale miałam nadzieję, że da radę się dogadać...ha...zdawało mi się tylko jadę dzisiaj zabrać Kajtka papiery i zamierzam nie pozostawić suchej nitki na babie, która szczepiła mi go już dwa razy Gdzie my żyjemy???
-
Miluś współczuję niewyspania, ale niestety znam to nawet dokładnie. Moje Szczęście potrafi spać do 4.00 a potem się chce bawić - tak było np. dzisiaj: 4.30 żarełko, becik a za jakieś 1,5 godz. była impreza w łóżeczku - myślałam, że po chloroform się przelecę...:duren: Trzymaj się dzielnie - ja żyję jeszcze (i Kajtek!!!) tylko dlatego, że mam nadzieję, ze wyrośnie z głupot
-
AAAAAAA!!!!!!!!! MILA WRÓCIŁA!!!!!!!!!!!! NO NARESZCIE CÓRO MARNOTRAWNA!!!!!!
-
Dzieńdoberek. SŁODKOŚCI DLA NIKODEMKA I KACPERKA!!!!!ZDRÓWKA KOCHANE SZKRABY!!! Jesteśmy już po pobraniu krwi. Poszłam oczywiście prywatnie, bo ze swoją starą przychodnią nie chcę mieć absolutnie nic wspólnego. Kajtuś oczywiście płakał, ale nie z bólu tylko z wściekłości, że ktoś mu rękę trzyma a on ją akurat chce zabrać. Krew pani pobrała z paluszka, więc Kajecik dumny ma dwa plasterki i robi takie gesty jakby się chciał pochwalić, że je ma Beke mamy z niego nieziemską. Meńcizna mały Jutro wyniki i modlę się, żeby hemoglobina była w porządku :Smutny: Mam jeszcze kupe spraw do załatwienia dzisiaj i wzięłam auto, więc sobie troszku z synkiem pojeżdżę - najważniejsze to odebrać dokumenty z przychodni i zawieźć do nowej. emma widzę, że zmiany placówek lekarskich teraz są na tapecie. Bardzo dobrze, że się nie cackasz, bo kto zadba o nasze maluchy jak nie my same. Ja mam dość bycia grzeczną dla konowałów....mam prawo to zmieniam - choćby 1000 razy w tygodniu!!! patusia ja się Twoja Natalką denerwuja tak jak tym moim małym...kurcze, bidulki:Smutny: Mam nadzieję, że wyniki będą ok...czekam z niecierpliwością. Justyś wierzę Ci, ze się denerwujesz nianiami - mam nadzieję, że jakas będzie odpowiednia. Pamiętam, że jak ja byłam nianią to trzęsłam się nad maluchem tak jak teraz nad Kajtkiem - poznasz od razu czy babka ma serce do maluszka czy nie. Zazdroszczę poza tym wanny - ja mam brodzik i nie wiem w jaki sposób będę Kajeta przyzwyczajać do prysznica....póki co wanienka jest na stelażu a potem do brodzika ją wstawię.
-
kronkiś przechodzę stopniowo - wg wskazówek z puchy,ale on się tak wierci, że aż się boję, że coś mu jest. Fajnie,że Pyza się uspokaja - dodajesz mi tym otuchy, że stan permanentnego opadu sił jednak przemija... Jutro idziemy na morfologię...mam pełne pory ze strachu. Pani w laboratorium była tak miła przez telefon, że mam nadzieję, że wkłują się w moje dziecko jak w wieprza....
-
mleniec odwiedziłam Twoją galerię i masz śliczne maluszki!!!!! Mateuszek to będzie łamacz serc prawdziwy - śliczny chłopczyk!!!
-
Kajet co chwila się budzi - nie wiem czy to ta dwójka na niego ta działa, że za ciężka...kurcze, nie wiem sama. Na puszce jest napisane, że to dla dzieci od 6 miesiąca...no coż, jak jutro będzie dalej dawał czadu to wracamy do jedynki. mleniec obawiam się, że podobnie jak Aga musiałabym dopłacic, żeby go ktoś zabrał Annmoja lista się nieznacznie zmniejszyła niestety Trzymam kciuki, żeby się udało Tobie
-
A ja zaraz mojego na Allegro wystawię
-
DominikaMagdalenko - ja już chyba baaaardzo od normy odstaję...... Już powoli zaczyna mi sił brakować... Tylko dzieci, dzieci i kontakt ze światem przez neta, maz teraz wraca po 22, wiec widujemy się sporadycznie ... no właśnie to jest z jednej strony największe błogosławienstwo a z drugiej wielka niesprawiedliwość....kurka...my wyjścia nie mamy!!!musimy siedziec w domu z dziecmi, bo faceci pracuja. Ja sie czuje jak w wiezieniu. Dostaje juz szalu w chacie. Nie mam gdzie na spacery wychodzic, bo mieszkam w takim miejscu gdzie z jednej strony gora zakonczona blokami a z drugiej elektrocieplownia. Mam tylko droge w jedna strone - laze w te i na zad...ile mozna??? dlatego tak chętnie jeżdże do mamy - tutaj jest dużo przyjemniej i nie jestem sama.... Mój mąż teraz zaczyna kolejny projekt i ja go ledwo widuję. Wczoraj wrócił z roboty i poszedł grać z moim bratem...
-
Skąd ja to znam??? Kajtek mi tak dowala do pieca momentami, ze mam ochote wyjśc z siebie i stanąć obok. Cały czas potrzebuje obsługi. Nie ma mowy o tym, żeby sam na macie polezal i się pobawił!!!kuźwa widowni potrzebuje Dominika i tak Cie podziwiam, że jeszcze jestes normalna przy trójce.