Skocz do zawartości
Forum

Agnieszka78K

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Agnieszka78K

  1. Agnieszka78K

    Majóweczki 2016

    Ania kontrola z ZUS- gdzie na zwolnieniu jest napisane ciąża to są żarty. W naszym zakładzie są kontrole i to nie tylko przez ZUS a również przez wynajętą firmę, i są problemy, bo jeżeli akurat nie zastają cię w domu to trzeba mieć na ten czas np. rachunek z apteki. Ale nie słyszałam żeby kontrolowali ciężarne kobiety. A jak nie zastaliby cię w domu to co? bo byłaś u koleżanki na kawie.. A jakbyś dorabiała to w domu? dziwne rozumowanie. Karola na zwolnieniu trzeba pamiętać żeby podać nie tylko adres zameldowania ale też musi być informacja o miejscu aktualnego pobytu- to tak jak np, jedziesz do mamy bo ona się tobą zajmie,
  2. Agnieszka78K

    Majóweczki 2016

    Znalazłam taki stelaż do wanienki- podobno uniwersalny http://dino.sklep.pl/nowy/uniwersalny-stelaz-do-wanienki-do-kapieli-p-18592.html W Łowiczu wiele kobiet chodzi do lekarzy-ginekologów, którzy nie pracują w szpitalu bo np. są na emeryturze, lub pracują w Łodzi. Nie sprawdzałam jak to jest w razie nagłych przypadków, ale mam nadzieję, że nie robią problemów. W końcu życie dziecka jest najważniejsze.
  3. Agnieszka78K

    Majóweczki 2016

    Karola dziękuję za informację, jutro podejdę i zrobię kontrolne badanie. lovi7maj ja z potrzebnych rzeczy też nie mam nic kupione, poza tym co zostało po Zuzi, a Piotruś nie będzie chodził w różowych sukienkach :). Chociaż kupiłam już 2 bodziaki i 3 koszulki na 62, bo akurat zajrzałam do 51015 i zostało coś na promocji. Mam nadzieję że po Wielkanocy będzie trochę tańszych fajnych rzeczy, a jak nie będę w stanie się ruszyć, to zostaje mąż i internet, chociaż ja lubię dotknąć zanim kupię.
  4. Agnieszka78K

    Majóweczki 2016

    Baby blues- myślę że dużo zależy od wsparcia rodziny i naszego rozwoju emocjonalnego. Koleżanka, po powrocie ze swojego macierzyńskiego powiedziała mi, że każdy opowiadał jej jak fajnie mieć dziecko, ale nikt nie powiedział jej że to jest takie poświęcenie. Wanienkę miałam większą, ale ponieważ mam małą łazienkę to kąpiel odbywała się w pokoju. I tutaj pojawiła się problem z wynoszeniem tej wanienki z wodą- ja jakoś dawałam radę, ale kiedyś teściowa chciała mi pomóc i później musiała wycierać podłogę. W miarę możliwości wcześnie przeszłam do kąpieli w zwykłej wannie- nie wiem czy miała pół roku czy wcześniej, ale jeszcze nie siedziała, natomiast pamiętam, że bardzo ładnie już w wannie się przekręcała. W związku z tym zastanawiam się nad małą wanienką. Nie wiem jak sobie poradzę w czerwcu kiedy trzeba, będzie odebrać dziecko z przedszkola. W jednym ręku małe w nosidełku, a drugiej w drugim ręku i po schodach na czwarte piętro.. trochę mnie to przeraża.
  5. Agnieszka78K

    Majóweczki 2016

    natalija86 A zapomniałam i taki zakupiliśmy sprzęt z firmy Barletta :) i małymi krokami kupujemy już rzeczy do naszej córci :) Super tak kupować wszystko , nowe pachnące, i łóżeczko już naszykowane:) W moim jeszcze śpi Zuzia, będę musiała tylko kupić pościel w nowych kolorach:) i materac świeżutki, bo gryka-kokos po praniu śmierdzi.
  6. Agnieszka78K

    Majóweczki 2016

    Meeg mam nadzieję że u Ciebie wszystko dobrze, a z ciśnieniem nie ma żartów i w sumie jak utrzymuje się dłużej to jednak trzeba podejść do ip. koleżanka niedawno miała taki problem i od razu z Łowicza karetką przewieźli ja do Łodzi. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło bo jej intuicja jest niesamowita. Mamoolka- jaka stara? Jesteś ciut starsza ode mnie, a ja na pewno nie czuję się tak źle, aczkolwiek mniej mogę zrobić niż wcześniej i kręgosłup trochę boli, ale wychodzę z założenia że to dzieci odmładzają:) Martwię się tylko czy wystarczy mi lat, aby dzieci się mną nacieszyły, czy będę widziała jak skończą studia... Ale ten pesymizm to pewnie przez hormony. Moja ciotka po 80 i z wnukami gra w badmintona- więc wierzę że te geny mam i ja:) U mnie różnica będzie jedna 4 lata i 4 miesiące- to myślę że bardzo dobra różnica, a druga to ponad 19 lat... i to chyba też lepsza niż 15, bo i rozum córki inny i trochę pomoże. Robiłam sobie badanie moczu i okazało się że mam leukocytów 25, przy dopuszczalnych 10. Dzwoniłam do lekarza kazał mi brać urosept 2x2 przez 5 dni. Myślicie że to wystarczy? Czy podpowiecie mi po ilu dniach od brania leków powinnam powtórzyć badanie?
  7. Agnieszka78K

    Majóweczki 2016

    Dopiero dzisiaj znalazłam czas żeby przeczytać zaległości i już jest po 14... Dużo się dzieje, macie już piękne brzuszki, mój jeszcze malutki, miałam USG w czwartek -to był 25t4 i Piotruś ważył 700g- lekarz powiedział że chudzinka, ale że od ostatniej wizyty dobrze się rozwinął. Robiłam sobie cukier i tym razem udało się - bez cukrzycy. Dlatego myślę, że w poprzedniej ciąży to stres był przyczyną. A niestety był ogromny, związany z pracą- dlatego tym razem od razu poszłam na zwolnienie. Mary, przesłałam Ci wiadomość priv z przepisem na jeden dzień. Z tego co pamiętam to należy unikać produktów pszennych, można tylko ryż ciemny, kaszę gryczaną, zero ziemniaków, makaron też ciemny. Wędlina chuda, nie można gotowanej marchewki, buraczek gotowany, ale tylko grubo pokrojony. Owoce ale te kwaśne- pomarańcze,grejpfrut. nie można winogrona ani arbuza. Jajko tylko chyba 2 w tygodniu, mleko chude. kotlet bez panierki, kurczak bez skóry itd. Herbata lub woda z cytryną. Jak będziesz u diabetologa to pewnie dostaniesz sprzęt do pomiaru cukru, będzie dobrze, a co więcej przy tej diecie pewnie schudniesz, a na pewno już nie przytyjesz. Cieszę się że nie mam teraz cukrzycy, bo dla mnie najgorsze były te spadki cukru, bo wiązały się ze spadkiem ciśnienia do 90/60 i podniesionym tętnem do 145 lub więcej. Teraz miałam tylko ze dwa razy takie akcje ze spadkiem ciśnienia, ale na szczęście szybko mijały. Karola, super że macie mieszkanie, nie ma jak na swoim :) no i akcja z ta policja.. myślę że jakby to był pan, to nie kazałby dmuchać, no ale pewnie stracha miałaś. Jak urodziłam Zuzę, to też wszystkich, którzy przekroczyli dom "ganiałam" żeby pierwsze co to odwiedzili łazienkę- no i o oblizywaniu smoczka- też nie pozwoliłam. U nas w przedszkolu mówili, że przez oblizywanie przenosi się próchnicę. Wiadomo, że każdy dba o zęby, ale gdyby nie było próchnicy w buzi to przecież nie trzeba by leczyć zębów. Obgryzanie paznokci- nigdy nie przyszło mi to do głowy. Ja miałam obcinacz i nożyczki, ale te chyba były kiepskiej jakości bo nie umiałam nimi się posługiwać. Natalija Kasia- zdrówka, aby wasze szyjki wytrzymały jak najdłużej. Co do chodzenia to jak wejdę na czwarte piętro to już mam twardy brzuch, ale szyjka jest dobra, nie wiem ile cm ale jest ok. A tak bardzo chciałabym pochodzić po dworku, już niedługo będzie cieplej, już jest słoneczniej.. My mieliśmy fotelik z Maxi Cosi, był wygodny. W jednym samochodzie montowaliśmy z tyłu za pasażerem tyłem do kierunku jazdy, ale w seicencie nie dało rady, tam pasy nie sięgały i ciężko było włożyć, więc musiałam małą wozić z przodu, ale tam poduszki nie było. Malowanie paznokci do porodu- no cóż, czasami można nie zdążyć zmyć, a czy warto- chyba dla własnego bezpieczeństwa tak. Zawsze może okazać się, że trzeba zrobić szybko cesarkę, a zmiana barwy paznokci może wskazywać na jakieś powikłanie. Więc jeżeli lakier to jakiś delikatny, przezroczysty, może delikatne francuskie? To tak jak z lewatywą- jak są parte bóle to ma się wrażenie że będzie robić się kupę, no i wtedy pojawia się myśl- co idzie?
  8. Agnieszka78K

    Majóweczki 2016

    Buziak moja koleżanka pierwsze dziecko rodziła na na ul Madalińskiego i była bardzo zadowolona super położna Wiśniewska, drugie dziecko na Inflanckiej tez nie było źle. na Inflanckiej jest teraz puszczają film w niedziele na tvp1 młodzi lekarze to można sobie zobaczyć. Na Madalińskiego jakbyś chciała to koleżanka ma nr do tej położnej i można się umówić i ona oprowadza po szpitalu a także robi szkole rodzenia zajebiście. ona bardzo była zadowolona. Ktoś pisał że ma obwód brzucha 8( sorki ale nie udało mi się zapamiętać, a nie mam siły wracać), ja mam 91 i wydaje mi się że jest mały, ale jeszcze trochę przede mną i może nagle wyskoczyć. Ja na razie 3,5 do przodu, co w porównaniu do cale pierwszej ciąży (5 kg) i drugiej (2 kg) chyba jest normalne, więc się nie przejmuję. Ja też jeszcze krzywej nie robiłam, pewnie w piątek zrobię to będzie 26t5d, to chyba będzie dobrze. Na razie zrobiłam tylko glukozę na czczo- 59, a starałam się zjeść kolację o 22, żeby za bardzo nie spadła. TSH mam w normie, sód też. Nigdy chyba nie miałam problemów z tarczycą, ale któryś z mądrych lekarzy kazał mi zrobić anty-TG i tam wyszło bardzo dużo, zamiast 40 to 400 i teraz w ciąży wszyscy to przeżywają. Jolka and Fasolka witaj:) Ja też chciałam być na forum ze względu, jak to nazwałaś, na giełdę myśli. Dzięki temu jak urodziłam Zuzę, dziewczyny zmotywowały mnie do tego aby sprawdzić jedną bardzo ważną rzecz dla mojego dziecka, którą nawet pediatra bagatelizował. Dopiero za którymś podejściem dostałam skierowanie do neurologa, który nie zbagatelizował sprawy, twierdząc że każde dziecko rozwija się inaczej i że ma jeszcze czas. Co do mężów- to mój też tak ma że jest bardzo uparty, i jak jesteśmy ze sobą już z dziesięć lat, a małżeństwem od ponad pięciu, i cały czas jest bardzo uparty. Ja pozwalam mu się wygadać i nie odzywam się, bo po co mam się denerwować, że on nie rozumie co dla niego jest dobre. A dopiero wczoraj powiedział, że swoje decyzje podejmuje w zależności od tego co ja powiem, i jak na razie wychodzi na tym bardzo dobrze. I to było miłe.
  9. Agnieszka78K

    Majóweczki 2016

    Witajcie w ten piękny poranek:) normalnie wiosnę poczułam dzisiaj, a może to dlatego że wreszcie po trzech tygodniach delegacji wraca mąż :) Zatem obiecuję że już nic nie będę robić, najwyżej obiad i te kurze, jak on mi oczywiście pozwoli, ale raczej będzie mnie dobrze pilnował:)Po jednym dniu do czytania jak w dobrej książce:) ale powoli co spamiętam to odpiszę Meeg nic się nie przejmuj jak ocenią Twoją pracę, myślę, że będzie dobrze. Podziwiam Cię trzeba mieć dużo siły i mobilizacji żeby w ciąży tak dużo zrobić. Bo dla mnie to jest Wielki Wyczyn. Z pierwszą córką byłam na studiach, i w momencie egzaminów niektórzy się już dopatrzyli tego faktu, tyle że te 20 lat temu to było trochę inne podejście- pamiętam, że jeden profesor, mimo że niewiele wiedziała bardzo mnie dopytywał, byle tylko mimo mojej niewiedzy zaliczyć mi. To był jakiś stary kawaler. Natomiast profesorka, na pierwszym podejściu udupiła mnie, mimo że było wszystko ok, i za drugim podejściem, które poszło mi gorzej, powiedziała żebym nie liczyła na żadne ulgi skoro jestem w ciąży. Ale teraz jest inaczej. Na drugich studiach na obronie miałam profesorkę, której wszyscy się bali, a ona nie robiła żadnych problemów, nawet w drugą stronę. Także będzie dobrze, nie stresuj się. Co więcej Łukaszek pewnie od małego naukowcem. Moja córka, z którą studiowałam nie ma problemu z tymi przedmiotami, których wtedy się uczyłam( matematyka, logika, język obcy). Także będą z tego same plusy.A praca na pewno też będzie. Teraz masz rok czasu przerwy. Czytałam ostatnio że kobietom w ciąży kurczy się mózg i gorzej myślą, szczególnie jeżeli mają mieć dziewczynkę. Nie wiem ile w tym prawdy, ale będąc w dwóch ciążach faktycznie było ze mną gorzej, nawet miałam problem z jazdą samochodem ( dokąd jeszcze widziałam), z planowaniem itd. Natomiast teraz na synka mam wrażenie że jest inaczej. Jestem tylko bardziej wrażliwa. Mag90 gratuluję zdanego prawa jazdy. Moja córka też teraz zdała za trzecim razem, ale kosztowało mnie to jakby za dziewiątym, po każdym nieudanym egzaminie dokupywała lekcje. Szkoda, że z mieszkaniem nie wyszło, ale nie ma się co załamywać. Ja mam dwa pokoje, ale w związku z tym, ze do starszej córki nie wrzucę mniejszej ( to długa historia dlaczego), więc będziemy w czwórkę mieszkać w jednym. Ale to nie jest ważne że ciasno, ważne że będziemy razem. Mp1 dobrze, że pojechałaś do lekarza i sprawdziłaś, i że wszystko ok. Ja też bym podejrzewała że np. wody uciekają Żaneta 86 witaj Olciamam nadzieję że wyniki się poprawią, pewnie są kiepskie bo wymiotujesz.. Monika Ubranka słodkie. Myślę że nie ma co przesadzać z małymi ubrankami. Rozmiar 56 jest na pewno nie za duży. Ja przygotowałam takie do szpitala dla Zuzy i ledwo je w szpitalu wcisnęłam, śpioszków to chyba nie zapięłam. Dziecko miało 56 cm przy porodzie. Teraz też myślę na wszelki wypadek dwa komplety 56 a reszta 62. Najwyżej podwinę rękawki przy koszulce. Anka_hey, piękny brzuszek, słodkie zdjęcia, myślę, że nawet seksowne, w dobrym tego słowa znaczeniu. \ Ja dopiero w pępku mam 91, więc nie ma się czym chwalić Choliwood skazanie przyszłej mamy na opiekę nad piątką dzieci to chyba trochę przesada, mogliby jakąś litość okazać. Chyba że chcieli cię zniechęcić do następnego.. Marzena co do glukozy- tam gdzie będę robić dostaję już w kubku. Ale faktycznie nie w każdym laboratorium tak jest. Nie wiem czy można cytrynę dla poprawy smaku, ja mam mieszane uczucie, tym bardziej, że przy stosowaniu diety panie w razie jakby za dużo się zjadło złych rzeczy to do obniżenia kazały pić właśnie wodę z cytryną. Ze mną również robiła badania dziewczyna, której nie chciało się czekać całej godzinki to poszła sobie na zakupy na ten czas. Wyniki oczywiście wyszły dobre a dziecko potem duże. Dla mnie nie był najgorszy smak, tylko to jak się po tym czułam- było mi bardzo słabo, prawie się położyłam na krześle. Ale w sumie tak miałam, że przy cukrzycy spadało mi ciśnienie do 90/60 jak nie mniej i tętno powyżej 140. Ale jak już zaczęłam stosować dietę, to schudłam i miałam takie piękne uda... jak sprzed 20 lat.Teraz idę 18 do lekarza, więc pewnie zaraz po tym dostanę skierowanie. Co do fajek w ciąży, bo jeszcze ten temat się przewija,- to jak już urodziłam, na oddział przyjęli dziewczynę niekoniecznie młodą (może 28 lat może mniej ale nie 18), która postanowiła rodzić z mężem. To była niedziela. Taka była zdenerwowana, że nie będzie miała znieczulenia, bo nie ma anestezjologa, że chodziła się odstresować z tym mężem do łazienki. Co wróciła to fajami od niej waliło. Położna ani lekarz nie zwrócili jej uwagi. Jak się poród skończył nie wiem, bo ja wyszłam do domu. Przewija się temat materaca. Ja miałam kokos-gryka i byłam zadowolona. Ale po dwóch latach postanowiłam go wyprać. No i po tym praniu tak walił gryką, a że niemądra jestem i kasy mi było szkoda to już nowego nie kupiłam, tylko ten wietrzyłam. Ale jak zaczęłam kojarzyć fakty to rzeczywiście Zuza mogła mieć przez niego zielony katar. Teraz jeżeli coś to pewnie tylko pianka kokos, bo reszta jest droga. I na pewno nie będę szukała z jakimś foliowym materacem- od tego żeby był suchy są podkłady w aptece i pampersy- to nie tetra. Ktoś pytał jeszcze o moje oczy- 24 idę do okulisty to będę wiedziała. Na prawym oku pojawiła mi się czarna plamka w polu widzenia,mam nadzieję, że to nie odklejona siatkówka. Buziak współczuję tych bóli, oby jak najszybciej minęły. W Głownie jest fajny szpital. podobno te co rodziły mówią, że czuły się jak w Leśnej Górze. Tylko to trochę daleko od Ciebie. Ale przyjmują każdą, która zdąży dojechać. Autostradą to nie byłoby tak długo.. Ogólnie to ja nie wiedziałam że trzeba wykupywać położną. Muszę się zapytać lekarza jak to jest u nas, ale chyba ewentualnie to rozmawia się z tą co ma dyżur. Mam koleżankę z Pruszkowa, wolnym czasem zapytam się gdzie rodziła i czy była zadowolona
  10. Agnieszka78K

    Majóweczki 2016

    Majka co do problemów ze wzrokiem to zanim zrobiłam test ciążowy miałam wrażenie że gorzej widzę przed komputerem. To był początek maja, w czerwcu okulistka stwierdziła początek zaćmy a w listopadzie dała mi już skierowanie na zabieg.Ze względu na to że po porodzie miałam już problemy tego typu, że zalewałam herbatę w szklance, w której była już woda, nie mówiąc już o wyjściu samemu na ulicę, bo nie widziałam samochodu, który jechał, czy plam na skórze dziecka, w czerwcu udało się w trybie pilnym załatwić pierwszy zabieg na sierpień. Natalijaplamy w ciąży to pewnie efekt chormonów, najlepiej jak udasz się do dermatologa, bo są jakieś kremy na przebarwienia, ale nie pamiętam czy nie ma tam jakichś konserwantów, barbiturentów czy czegoś tam. Ogólnie Iwostin jest dobrą firmą. Pewnie jakieś filtry dodatkowo na dzień. Co do rzęs to nie mam pojęcia. Ale moje też są jakieś rzadkie. Ja mam cały czas problemy z twarzą- trądzik, teraz trochę lepiej bo wreszcie dostałam jakiś antybiotyk do smarowania- pomaga, ale czerwone plamy, które zrobiły się do tej pory jeszcze długo nie znikną Aga co do znieczulenia to fajnie jest napisane, ale właśnie dlatego że w niektórych szpitalach jest problem z anestezjologiem- to nie ma znieczulenia. Koleżanka miała takie znieczulenie i była zadowolona. Kazały jej położne tylko w pewnym momencie nie przeć, ale ona nie mogła, bo samo się parło.
  11. Agnieszka78K

    Majóweczki 2016

    Agaale Ty się rozpisujesz... normalnie dla każdego coś dobrego :) Ja stanik do karmienia w poprzedniej ciąży kupiłam sobie taki rozmiar jaki nosiłam przed ciążą i w ciąży, wtedy dużo nie przytyłam- całe 2 kg. Teraz już musiałam zmienić rozmiar, bo tym razem poszło w piersi, myślę że kupię sobie jeden taki bawełniany odpinany też w takim rozmiarze jak mam teraz. Taki zwykły miękki bez żadnej fiszbinki, a jak urodzę to przejdę się po jakiś ładniejszy. Obydwie córki karmiłam przez rok czasu, ale nie ma gwarancji że tak będzie i tym razem. Karola, ja myślę że nie będę korzystała z tego gazu znieczulającego, ani ze znieczulenia. Natomiast w poprzedniej ciąży przestałam widzieć, co skończyło się operacją a raczej zabiegiem usunięcia zaćmy. Dopiero 24 lutego idę do okulisty po opinię czy mogę rodzić naturalnie. Dodatkowo w kwietniu miałam operowaną przepuklinę pachwinową i też zastanawiam się czy nie za mały odstęp i czy mi się szew nie rozejdzie. Mam nie dźwigać.
  12. Agnieszka78K

    Majóweczki 2016

    Dziewczyny piękne brzuszki:)Meegzazdroszczę sesji, kobiety są jednak prześliczne w tym odmiennym stanie. I jaką masz piękną cerę. ja niestety dostałam trądziku i nie jest to za ciekawe. Chyba fajnie jest chodzić na taka szkołę rodzenia, można się wiele nowego nauczyć. Gdy rodziłam Zuzę na porodówce było już takie nowoczesne łóżko, z regulacją wysokości oparcia. I wydawało mi się że jak jest wyżej to jest mi wygodniej. Więc sobie je podniosłam, ale jeszcze szybciej opuściłam-zaczęło boleć. A teraz w szpitalu podobno znieczulają gazem rozweselającym, ale czy ona faktycznie pomaga?
  13. Agnieszka78K

    Majóweczki 2016

    Witajcie nowe majówki:) Moja dzidzia nie jest za duża, w 22 tyg+1 niby ważyła 375 g, i też te wymiary były różne, ogólnie wyszło że jest 8 dni to tyłu. I też lekarz tłumaczył że do dwóch tygodni różnicy może być, bo zależy jak dziecko ułoży się do badania, więc jeszcze się nie martwię. i chyba główka była ciut mniejsza od brzuszka.Teraz wizytę mam 18 i jestem dobrej myśli. W każdym razie na prenatalnych wszystko było dobrze.
  14. Agnieszka78K

    Majóweczki 2016

    Dzięki dziewczyny za przywitanie :) Buziaku- różnica duża między dziewczynami, bo życie różnie się układa, mój pierwszy mąż zmarł jak Ola miała trzy lata, stąd takie opóźnienie z resztą dzieci:) Dziewczyny są zimowe styczeń i luty- zatem rożek sprawdzał się wyśmienicie. Dzieciaki na początku lubią mieć ciasno, pierwsze dni to nawet bardzo. Potem rożki wykorzystałam jako kołderkę. Teraz maj, prawie czerwiec- nie wiem czy nie będzie za ciepło w rożku. Może i taki otulacz sprawdziłby się lepiej.. ale chyba zostanę przy rożku. Mieszkam na 4 piętrze bez windy i wychodzenie na spacer z dzieckiem to jest nieporozumienie. Wcześniej maleństwo wkładałam w nosidełko i dopiero na dole, albo w samochód, albo w wózek przekładałam. Teraz będzie ciepło więc zastanawiam się nad chustą. Nie biorę żadnej luteiny na szczęście, ale też i wiele nie robię. Pierwszy trzy miesiące były przy sedesie, a teraz jest zimno i trochę dzieciak był chory więc większość czasu w domu na łóżku. Ale chyba muszę zacząć się ruszać bo jak jednego dnia pomyłam okna to wieczorem nie mogłam się przekręcić na łóżku- plecy i brzuch,
  15. Agnieszka78K

    Majóweczki 2016

    Co do zgagi- nie wiem czy pomogę, przy poprzedniej ciąży była okropna i nawet reni nie pomagało. Ale zeszło się z cukrzycą ciążową i po stosowaniu diety cukrzycowej nie miałam żadnych objawów.Może to chodziło o kaszę gryczaną, którą jadłam prawie codziennie na obiad, może zmienione pieczywo na żytnie..
  16. Agnieszka78K

    Majóweczki 2016

    Ja też mam termin na maja:) dokładnie na 30 maja, więc może to będzie czerwiec ale jak na razie to jest maj:) Mam już dwójkę dzieci, więc jakieś doświadczenie mam.. ale tym razem ma to być synek:). Nie wiem na ile starczy mi czasu aby popisać tutaj, ale będę starała się. Dawno nie zaglądałam na forum parenting, przez te trzy lata troszkę się tutaj zmieniło, nie mogłam np. umieścić trzeciego suwaczka z ciążą i jest tylko link:(. Jestem na zamkniętym forum stycznióweczki 2012, myślę że to pewnie też będzie zamknięte jak urodzą się nasze dzieciaczki, wtedy pojawiają się zdjęcia itd. a po co ma ktoś czytać... Ja jeszcze nic nie kupuję, po córkach mam sukienki i różowe bluzeczki. Zostawiłam jednak wszystko, ponieważ starsza córka jest już dość duża, więc może za dwatrzy lata tfu tfu będzie potrzebować. Został mi czerwony wózek i łóżeczko jeszcze uźywane zresztą. Myślę, że zakupy zaczę po Wielkanocy- będzie trochę promocji na lżejsze rzeczy.
  17. ~Agnieszka78K Zaczęłam Zuzię sadzać na nocnik jak miała 8 miesięcy, wiadomo kupkę sie upilnowało przez obserwacje, siusiu jak się posadziło to też zrobiła. Tydzień temu zaczęła wołać e e e i ściągać przy tym spodnie- bardzo się ucieszyłam. Ale od wczoraj znowu przestała wołać, wiem- ma czas, ale to chyba ta przekora u dzieci. Myślę, że moja Zuzia chce żeby za nią pochodzić, może takie zwracanie uwagi to coś na zasadzie okazania miłości, której dziecko potrzebuje? No i efekt tego sadzania na nocnik jest już od miesiąca- sama zdjęła pampka i usiadła na nocniku. Teraz jeszcze pielucha na noc bo nie zawsze się obudzę jak chce siku i na drogę, bo nie zawsze ubikacja odpowiada:) a na dworku za zimno na wietrzenie pupki. Pewnie zaczęłaby sama wcześniej sikać, ale dziadek za bardzo przejął się rolą pilnowania, chociaż mówiliśmy żeby na siłę nie sadzał, to pewnie chodził za nią i co pięć minut pytał się o siku. Zawsze po pilnowaniu dziadka był problem- nocnik parzył, a jak mieliśmy wolne to Zuzia szybciej o sikanie wołała. No i podczas naszego urlopu Zuzia wydoroślała:)
  18. U nas po danonkach pojawił się plamy pod kolanami, po odstawieniu po dwóch dniach zniknęły. Podaję deserki z nestle i bobovity.
  19. Może nie udzielałam się na forum zbyt często, ale czasami coś napisałam. Teraz to już tylko jeden wątek ulubiony, na resztę nie chce się wchodzić. Dla mnie mało czytelne. Czy to o to chodziło żeby dużo nie czytać i nie pisać?
  20. Ja także proszę o powrót starej wersji forum. Beznadziejne jest, że każde wejście zaczyna sie od pierwszego postu. post dodawany z opóźnieniem to porażka. Nic nie mogę znaleźć, miałam wcześniej więcej ulubionych, gdzie to jest? Nie wiem jak długo będę korzystać z takiego forum :(
  21. Anna i jak z Twoją pracą? udało się?
  22. Zaczęłam Zuzię sadzać na nocnik jak miała 8 miesięcy, wiadomo kupkę sie upilnowało przez obserwacje, siusiu jak się posadziło to też zrobiła. Tydzień temu zaczęła wołać e e e i ściągać przy tym spodnie- bardzo się ucieszyłam. Ale od wczoraj znowu przestała wołać, wiem- ma czas, ale to chyba ta przekora u dzieci. Myślę, że moja Zuzia chce żeby za nią pochodzić, może takie zwracanie uwagi to coś na zasadzie okazania miłości, której dziecko potrzebuje?
  23. Współczuję sytuacji... Nie wiedziałam że aż tak dużo osób ma kontakt z problemem alkoholowym. Moja siostra również ma męża który nadużywa alkoholu. Tylko ona jest współuzależniona. Tzn ona nie pije ale psychicznie jest od niego uzależniona, kryje przed rodziną, patrzą na to dzieci i też nikomu nic nie mówią, jakby co to w tajemnicy. Są kłótnie, on pije prawie codziennie, brakuje tam pieniędzy, ale zamiast proszku do prania musi byc piwo i papierosy. Próbowałam z siostrą porozmawiać, ale ona zwala winę na naszą mamę (że niby mąż jest zestresowany mieszkaniem u teściów), rozdrażniona kończy rozmowę. Sama nie pracuje, bo boi się dzieci z mężem zostawić. A wystarczyłoby tylko słowo- ona mieszka u rodziców, ale jak pisałam ona chyba przyzwyczaiła się do problemu. Moi rodzice też za bardzo nie potrafią jej pomóc, tutaj jest chyba syndrom kopciuszka- dobry tata, który patrzy, widzi, ale nic nie mówi. Boja się że jak zięcia wyrzucą z domu, to ona pójdzie za nim, a tak to chociaż czasami wnuki nakarmią. Anna- dobrze że Ty widzisz problem i chcesz z tym walczyć. Wiadomo szkoda związku, ultimatum dobra sprawa, ja chyba tak bym zrobiła. Swoje też przeszłam- pierwszy teść był alkoholikiem, zresztą w tamtej rodzinie był ogólnie taki problem. Wtedy nie miałam takiej siły i rozumu. Teraz bym powiedziała- nie chcę tak żyć.
  24. Niestety nie jest to taka łatwa sprawa, szczególnie w dobie internetu i komórki. Młodzież przeżywa okres buntu. Mam córkę w tym wieku- nie jest lekko. Przez pewien okres pomagała metoda finansowa: za szóstkę płaciłam 10 zł, za piątkę 5 zł, czwórka wyjściowa, za trójkę potrącałam 3 zł, za dwójkę 5 zł a za jedynkę 10 zł. W tamtym roku chciała sobie na coś uzbierać to nawet się uczyła, a w tym roku to zaczyna na minus wychodzić mimo że średnia 3,9 miała.
  25. Podobno cukrzyca ciążowa nie musi wrócić za 20 lat. Starałam się o siebie dbać w trakcie ciąży. A wczoraj moja mama odebrała wyniki i okazało się że ma cukrzycę, prawdopodobnie od dwóch lat. Podejrzewam że będąc w ostatniej ciąży 22 lata temu musiała taką cukrzycę mieć (siostra długo miała żółtaczkę fizjologiczną), no a że wtedy tak bardzo tego nie badali to ona o siebie aż tak bardzo nie dbała..
×
×
  • Dodaj nową pozycję...