-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Agnieszka78K
-
meeg przy pierwszym dziecku suszylam ubranka na dworzu. Wtedy pampersy.to był rarytas. Tetry codziennie było 20 albo więcej, a córcia płakała cały czas. I wtedy sąsiadka doradzila żeby nie suszyć na dworze bo może się tam przyczepiaja jakieś alergeny które podrazniaja. Ubranka i pieluchy były prasowane, ale fakt jest taki ze dziecko przestało płakać. Może to przypadek ale pierwszych ubranek nie będę suszyć na balkonie.poczekam z tym trochę tak do miesiąca.
-
Zuzulinek ładny brzuszek, taka doklejona piłeczka:) Te nasze brzuszki mogłyby już przystopować. Teraz są najładniejsze/
-
Ja będę prała ubranka nowe i po Zuzi w Loveli na 40, na najdłuższy cykl. Nie wiem czy dostanę od kogoś używane ciuszki, ale po innych dzieciach pewnie wrzucę na 60. Wiadomo dodatkowe płukanie, a jak będzie troszkę większa to dopiero wtedy dołożę płyn do płukania. Nie piorę w normalnym proszku, mam nadzieję że nic się nie wydarzy. Niestety nie mam pralko-suszarki więc pozostaje mi tylko suszenie pokojowo-łazienkowe. Lubię jak ubrania schną na dworze, ale dla maluszka to tylko dom.
-
Majka, dziękuję za przepis, już sobie zapisałam do swojego zeszytu, myślę że fruzelinę zrobię jak da radę zacznę od truskawek, a potem wiśnie:) Te choróbska które Cię dopadają... mogłyby Ci odpuścić. Trzymam kciuki za jutrzejszy dzień. AgiR super wyglądasz w ciąży, z brzuszkiem Ci do twarzy :) Leel współczuję wypadku i leżenia w szpitalu.Dobrze że już lepiej, i mam nadzieję że tak zostanie do końca. Też jeżdżę samochodem i niby na bliskie trasy ale niestety nie wszyscy uważają na drogach. Dzięki Bogu moje myślenie w ciąży tym razem jest dobre, ale w poprzedniej to dosłownie dojeżdżałam do skrzyżowania i zastanawiałam się którą nogą co się włącza. Meeg dziękuję za udostępnienie linku, dopisałam się ale nie wiem jak zrobić ulinkowienie do nicku. Czytam Was na bieżąco ale z odpisaniem gorzej. Moje dziecko chyba przeczuwa że zaraz nie będzie najważniejsza i cały czas chce aby poświęcić jej uwagę. W dodatku trochę jestem przeziębiona, kupiłam sobie sok z aronii i dolewam do herbaty. Myślałam że to alergia, ale jak córka też zaczęła mieć kaszel to zrozumiałam że to jakaś grypa. Co do testów na pH, to raczej w aptece nie kupi się jakichś tanich. Nie mogę sobie przypomnieć jakiej firmy używaliśmy w pracy, ale na allegro można coś znaleźć. Tylko nie wiem czy nie trzeba zwrócić uwagę na zakres żeby był więcej niż do 7.
-
Ale jestem niedoimformowana. Nie wiem co to pankeksy. Zainteresowalam się tym twoim pichceniem. Gofrow tez nie robiłam bo nie mam. Gofrownicy i dobrego przepisu... To ja bym poprosiła przepis na te owoce w kislu to będę robić. Tesciowie mają akurat wiśnie na działce
-
Jakarta co ty mówisz? 5600?? Przy poprzedniej ciąży mówili że powyzej 3800 to coś nie tak,np. Cukrzyca u matki. Ja widziałam różnice po glowcy. Pierwsze dziecko 32 to było jedno mocne parcie i juz. Drugie miało 33 i byłam nastawiona ze tez tak będzie a ja miałam wrażenie ze w połowie utknela. Chłopcy podobno mają szersze barki niż glowka... To teraz nastawiam się na wysiłek.
-
Majka - co to frużeliny? Robiłam dżemy, kompoty, mroziłam truskawki zmiksowane z cukrem ale tego nie robiłam... Nie spotkałam się z taką nazwą. Z owoców to ostatnio mam fazę na kluski z truskawkami, raz w tygodniu to minimum. Ja dużo nie przytyłam, bo cztery kg, mam nadzieję że więcej niż trzy już nie będzie, chociaż wolałabym żeby nic już nie było.
-
Natalija, dobrze, że nie musisz być w szpitalu, i leżenie w domu wystarczy. Ja będę miała USG dopiero 17, to będzie 29 t 4 to zobaczę ile ma moje maleństwo, ale mam nadzieję że nie będzie większe od Twojego. Chciałabym żeby dziecko miało 3-3,2 przy porodzie, no ale z chłopcami jest różnie mogę się jeszcze zdziwić. Mam ostatnio bardzo ochotę na słodycze, już zdarzyło mi się zjeść po całej czekoladzie parę razy... A dzisiaj od rana chyba mam jakąś grypę czy coś, okropnie się czuję , mam kaszel, boli mnie głowa. Zrobiłam sobie herbatkę z miodem i cytryną i teraz mam zgagę:( a może to refluks? Zaraz muszę jechać po dziecko do przedszkola i nie mogę się zebrać żeby się ogarnąć. O dwóch dni dzidzia jest spokojniejsza, pewnie ma mniej miejsca w brzuszku, ale na pęcherzu chyba dalej siedzi bo w nocy to łazienkę odwiedzam co dwie godziny, a w dzień to za każdym razem jak wstanę z łóżka.
-
jolka and fasolka wszystko przed nami ale piosenka bardzo mi się podoba, nawet jak będę tym zombiakiem:-)
-
Jak rodziłam pierwsze dziecko miałam 19 lat i byłam młoda mama, ale wtedy większość miała po 22 lata. Przy drugim dziecku były mamy w różnym wieku ale te 34 lata było starszym wiekiem. A teraz okazuje się ze. Sporo mam jest 35 plus,nasuwa mi się jeden wniosek - ciągle jestem mloda :-D
-
Idź prywatnie do innego okulisty. Wiek nie jest wskazaniem. Chyba tylko możliwość odklejenia się siatkówki.
-
anna2011 nie wiem jak to się ma do pierwszej ciąży w tym wieku... Zdarza się że u młodych mam przy pełnym rozwarciu zanika tętno i robią cc. Okulista może wydać ci zaświadczenie ale chyba tylko ten prywatny.
-
anna2011 Cześć Dziewczyny..trochę się nie odzywałam ale zawsze jest coś do roboty,,i tak czas leci zanim się nie obejrzysz już jest wieczór i jestem zmeczona i czas do spania..ja poród mam na 29 maja..jeszcze trochę już nie mogę się doczekać maja jak weznę moje maleństwo Nikodema na rece..w sumie to chyba każda jedna z nas marzy by wziąść swoje maleństwo na ręce..ostatnio byłam u mojego lekarza na kontroli i swierdził że mogę rodzić naturalnie..mimo że noszę okulary ..mam cukrzycę ciążową i mam swoje lata i to jest moje pierwsze dziecko..płakałam jak nie wiem co ...jestem nadal w szoku nie martwię się o mnie tylko o moje dziecko..stwierdził że to nie są żadne przeciwskazania..żaden okulista nie chce wydać zaświadczenia..o tym bym mogła mieć cesarkę//sama nie wiem co już robić pozdrawiam wszystkie dziewczyny..może któraś z was mi coś poradzi ..dziękuje.. Ja też noszę okulary i jestem po operacji, a raczej zabiegu usunięcia zaćmy i też raczej nie będę miała żadnych przeciwwskazań do porodu naturalnego. Jeszcze okulistka ma dowiedzieć się na jakimś sympozjum, ale raczej to jest przesądzone. Ja też boję się porodu, chyba jak każda z nas, ale wierzę że będzie dobrze, i nie będę musiała mieć cc. Raz, że gorzej po tym się dochodzi, a dodatkowo blizna i kłopoty z karmieniem. No i u nas niedawno zmarła dziewczyna po cesarce, mimo że miała najlepszych lekarzy. i to była jej trzecia cesarka... Ja dwie córki karmiłam przez rok piersią, a żadna siara wcześniej mi nie leciała. Meeg- my jak urodzimy to dopiero nam się zacznie koniec laby, a Ty po egzaminach, z maleństwem po stresie będziesz bardziej wypoczęta niż przed porodem:)
-
Cześć, wpadam na chwile dzisiaj. Maja. Ja chyba pojechalabym na ip. Skąd wiesz ze to grypa a nie np. zatrucie? W ciąży to jest ryzyko. W sumie najlepiej sama wiesz jak się czujesz, ale ja to jestem jednak panikara jeżeli chodzi.o takie rzeczy
-
Mag nie stresuj się tą torbą- najważniejsze to koszula, kapcie i podpaski a i paliwo w samochodzie, żeby po stacjach paliw nie jeździć- jakby co to resztę zawsze mąż dowiezie. Zresztą w takim momencie jak poród najważniejsze jest opanowanie emocji i męża. Bo to panowie są chyba najbardziej zestresowani, u nas to po prostu będzie się działo samo. Ja kurczy łydek ani zgagi na szczęście jeszcze nie mam, ale w poprzednich ciążach miałam. Pomagało tylko rozcieranie i próba rozluźniania.
-
Dziewczyny czy na szkole rodzenia te kremy zalecają od pierwszych dni?
-
-
Mary dopiero odczytałam wiadomość, Buziak, mam nadzieję że ty odczytałaś moją :) Zawiszka, śliczne zdjęcia, ja nie widzę zmęczenia tylko radość:) Blacky śliczna sukienka, fajnie że masz okazję ją kupić i gdzieś wyjść w niej. Mi to szkoda kasy na ciążowe ubrania, a na Wielkanoc wypadałoby coś założyć lepszego... Co do sprzątania to ja nie wiem skąd Ty masz tyle energii?Ja po tym myciu okien to już wszystko sobie odpuściłam, czasami zetrę kurze, zmywam gotuję robię zakupy, odbieram dziecko z przedszkola, wożę je do logopedy. A jak Zuza zapytała się co potem robię to powiedziałam jej że nic bo odpoczywam z Piotrusiem żeby był zdrowy. Marzena, kiepsko z tą twoją szyjką, ale trzymam kciuki żebyś wytrzymała jak najdłużej Line współczuje tej kamicy, oby jak najmniej bolało Mamoolka- nie wiem jak to jest z filtrami, ale gdzieś czytałam, że maluszka to lepiej w cieniu pod parasolką, żeby tych filtrów jak najmniej. Ja chyba miałam coś z Dermedic ale Zuza miała wtedy już pół roku Co do prześcieradeł miałam z froty, ale teraz myślę o flaneli, jest taka milutka.
-
Mój mąż pracował wcześniej w tym samym zakładzie co ja- tam się poznaliśmy- i w pewnym momencie nie dało się w domu wytrzymać- w pracy praca, w domu praca, przy piwie praca-jeden temat. W końcu udało mu się zmienić pracę bo pewnie nasz związek tego by nie przetrwał. Po czterech latach znowu wrócił do mojego zakładu. Na razie udaje nam się tego tematu uniknąć, nie wiem jak będzie gdy po macierzyńskim wrócę do pracy. Najwyżej ja będę szukać pracy... Po porodzie są dwa dni urlopu okolicznościowego. Gdy ma się cesarkę, to wtedy mąż może wziąć dwa tygodnie zwolnienia poszpitalnego "opieki". Mój mąż będzie mi potrzebny do tego żeby mnie zawieźć do szpitala i odebrać. Za dużo wolnego- za dużo okazji do opijania syna. Pierwszego dnia chyba nie będę kąpać. Zresztą coś kojarzę, że nie zalecają teraz kąpieli codziennie tylko co drugi dzień, a codziennie obmywać szyjkę, paszki, pupkę- miejsca gdzie się dziecko poci. Ale zobaczę jak to wyjdzie. Regularna kąpiel i karmienie pozwala szybciej uregulować tryb dnia maluszka.
-
Co do ubranek- to za chwilę będzie lato, więc w większości pewnie będą tylko skarpetki na nóżkach i jakieś ładne bawełniane koszulki, sukieneczki, spodeneczki. Pewnie nawet za dużo cieplejszych ubrań się nie założy. Boję się trochę tego ciepła- czwarte piętro temp. w blokach nawet w nocy była po 30 stopni. Z pieluch ostatnio urywałam oryginalnych pampersów- w dużej paczce i na promocji wychodziło niewiele drożej niż te z Rossmana czy Biedronki. A przy nich używałam tylko chusteczek pampers i puderek z jonsona- nie było żadnych odparzeń. Ale wiadomo każde dziecko jest inne, i są też alergie. Myślę też na emalium czy oilatum (tak na wszelki wypadek) ale na początku będą próbki ze szpitala więc zobaczę co działa.
-
Mary- my mamy materiałowy, nie wiem czy są z ekoskóry, możesz to sprawdzić na stronie tego sklepu. Wózek nam się nie zniszczył wcale. Na pewno maja wystawione rzeczy na allegro- bo tak ich znaleźliśmy, jakościowo mają wg mnie dobre rzeczy- kupiliśmy tam jeszcze dwa następne foteliki. Sny też mam w ciąży jakieś dziwne, seks mi się śnił, ale na szczęście żadne zdrady:)
-
Beata witaj:) Meeg, sporo tych ubranek, przynajmniej w stosunku do tego co ja mam, ale ja mam mam nadzieję trochę więcej czasu. Fajnie jest ubierać dzieci tak dorośle, ale w praktyce to śpioszki krótkie są ok. Zuzę chciałam ubierać w sukienki, ale miała tak krzywe nóżki że wyglądało to przeokropnie. Szpakowate kolana... takie pałączki, Pokrzywiły jej się w brzuszku, bo był mały a ona długa.
-
Ja mam wózek taki tylko czerwony: http://dino.sklep.pl/nowy/promocja-wozek-jedo-fyn-4ds-memo-limited-edition-2015-spacerowka-gondola-kurier-gratis-p-20439.html nie wiem czy jest ładny, ale jest lekki a to dla mnie było najważniejsze- jak pisałam wcześniej czwarte piętro. Nie kupowałam z fotelikiem bo siostra wcisła mi swój maxi-cosi, który akurat pasował też do tego wózka. no i jak Zuza miała pół roku to się z nią pokłóciłam i oddałam jej wszystko w nerwach-ubranka, zabawki fotelik. Teraz już się z nią odzywam, ale nic nie wezmę. mamakrzysia, nie przejmuj się teściową- z tą nie musisz się lubić, na szczęście z nią nie mieszkasz. Ja mam teraz dobrą teściową, ale na szczęście to mój mąż pilnuje żeby nie była za dobra. Z tej jej dobroci nie potrafię jej nic odmówić, i tak nakupuje mi rzeczy, które niekoniecznie mi się podobają, np. płaszcz ze skóry, tylko trochę za tęgi, bo przecież taka chuda nie będę cały czas itd. Nigdy nie powie że jej się coś nie podoba, zawsze politycznie poprawna. Fakt z nikim się nie kłóci... ale to chyba też nie o to chodzi. Niech te hormony już przestaną nami rządzić.
-
Mag, ja bym im kazała się ....albo niech ZUS im przyjdzie i podpisze. U nas zwolnień nikt nie dostarcza do pracy osobiście, zresztą takie mamy wytyczne: albo poczta albo portiernia- czyli mąż bo na Zakład nikt obcy nie wchodzi. A jakbyś w tym czasie leżała w szpitalu?
-
Meeg- nie przyglądałam się czy to dwa różne stelaże, być może masz rację chociaż tam jest jeden wymiar podany. Weszłam na stronę tego sklepu bo tam kiedyś kupowaliśmy wózek i pewnie kupimy teraz materac bo jakiś wybór mają. Dziewczyny ściskać nogi i nie wyskakiwać za wcześnie:) Z malowaniem pokoju to wiadomo trzeba zdążyć,no i łóżeczko, wanienka i wózek. A resztę można ogarnąć później, tylko pieniążki żeby były.