-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez beata122
-
Afi no i dobrze, że zrezygnowałaś, bo męczyłaś sie tylko. Jeśli finansowo jako tako dajecie radę to moim zdaniem nie ma co na siłę pracować. Hibi no to faktycznie problem troche z tym jedzonkiem i kuwetą , bo dziecka nie da się tak super upilnować. Choćby sobie człowiek oko w tyłek włożył. A dzieciaczek najszczęśliwszy jak ma okazję trochę pobroić ;) Co do pieska to bardzo mi przykro. My kiedyś (sami) rozjechaliśmy własnego kota. Echhh. Oczywiście to był wypadek. Uwyłam się wtedy strasznie. Pamiętam jak mąż (wtedy jeszcze nie mąż) mnie pocieszał, żebym się nie martwiła, że kotek teraz w niebie kitekat zajada ;) Przynajmniej udało mu się mnie rozśmieszyć :) MM a juz sie bałysmy ze o nas zapomnialas. Dobrze, ze jestes. Zdróweńka dla Frania. Kurcze niech juz te wirusy opuszczają nasze wrześniowe maleństwa!
-
A ja się melduję o 4 w nocy. Echh Poszedl o 19 spać i juz wyspany. Tyle tylko npiszę bo mi na kolanach siedzi. Mam nadzieję ze szybko pojdzie spać. Dobrze ze chociaz ja tez wyspana a nie na pół przytomna.
-
Mamy naszą super żyrafę! Zdjęcia i krótki opis na naszym blogu :)
-
Iwonko milczą, bo weekend był:) Standardowo:) Ale dzis juz poniedziałek wiec wrześnióweczki, sprawdzamy obecność. Mam nadzieję, że każda odhaczy się na liście. Yvone i Beata obecna, a reszta? Coraz więcej tych naszych zagubionych owieczek:( U nas przedpołudnie fatalne. "Jęczybuła" (jak mawia Lola) plus niepotrzebne histerie. Już nerwica mnie brała, bo nawet śniadania zjeść nie mogłam, a jak jak głodna to zła. Też tak macie?
-
Lola wiemy wiemy, że jestemy najukochańsze Ciocie:) Ja się nie dziwie, że się steskniłaś ja bym chyba aż go zgniotła z tego szczęścia po rozłące. Wystarczy, że kilka godzin mnie w domu nie ma, a po powrocie nie mogę się go naprzytulać. Achh miłośc matki do dziecka jest taka wyjątkowa:) 37.3...moim zdaniem nie masz się czym martwić tym stanem podgorączkowym. Skoro wyniki dobre to chyba jest ok. Może faktycznie zęby albo zmęczenie. A może od płaczu? Podobno dzieci od płaczu mogą mieć temperaturę podniesioną, a mówisz, że mały płaczliwy. Ale jeśli masz wątpliwości to zadzwoń do swojej pediatry. Bugi o to nam miło, że Lenka sama z siebie o nas sobie przypomniała. No to nie ma wyjścia, musicie przyjechać:) Katarzyna no to bardzo burzliwa wizyta musiała być, że aż demolka w domu:) Ja nie lubię chodzić na grzyby. Tzn lubię tylko jeśli jest bardzo dużo i ciągle znajduję, ale jeśli jest mało to cholera mnie bierze. Za to mój mąż by w lesie mógł zamieszkać i grzyby ciągle zbierać. yvone a u nas idą dolne dwójki. Dzisiaj nawet dałam mu camilię bo taki jęczacy był i wszystko tak gryzł intensywnie. Widać było że go to męczyło.
-
czesc wielorybku:) dzieki za wskazówke. Spróbuję. Nie wiedziałam, że zwykła woda może pomóc. A czemuż to tak rzadko się u nas piszesz? Pokazuj się częściej:)
-
Kurczę nie moge sie przyzwyczaic ze jestesmy na maluchach:) Bugi Byc może. Niestety nie pomagają zadne środki przeciwbolowe, a probowalam roznych i to w hurtowych ilosciach. Ale juz jest dobrze. taki ból jak teraz odczuwam to juz nie ból. Hibi dzieki wielkie za te słowa:) Bardzo mi miło. A stópki oczywiście będą. Postaram się jak najszybciej. Yvone ja do stóp mam specjalną frezarkę. uruchamiam maszyne i rżnę, aż wióry lecą ;) Ale to wydatek okolo 300 zl i tez trzeba mieć wprawę żeby sobie krzywdy przy tym nie zrobić. Także może lepiej zostać przy pielęgnacji kosmetykami. Myślę, że jakoś w tym tygodniu bedą stópki na blogu:) No no zupa dyniowa :) Prawdziwa gospodyni z ciebie:) ja to sie ciesze jak mi przywoite mielone uda się zrobić ;) a co dopiero zupa dyniowa.
-
Witam. Rozkręcam bloga o tematyce kosmetycznej i dziecięcej. takie polączenie jak być mama i nie zatracić kobiecości. Potrzebuję lajków do rozkręcenia go. zapraszam na fanpage : https://www.facebook.com/SzczescieMamy oraz na bloga: Być mamą, a jednocześnie kobietą? Da się? Mhmm Myślę, że znajdziecie coś dla siebie.
-
Bugi hehe okazuje się, że juz nawet czytać nie umiem:) Ale zwalam to na ból głowy bo ostatnio kilka dni z rzędu mnie tak napierniczała, ze az wczoraj wyslalam malego do rodziców i poszłam spać , bo myslalam ze nie wytrzymam. Wyspalam sie i przeszlo wiec moze po prostu snu mi brakowało. Choć teraz czuję, że znowu mnie bierze. Nie wiem o co chodzi. jakieś wahania ciśnienia może. Co do bezszelestnego chodzenia to fakt. Brakuje klapania raczek. zawsze wiedzialam gdzie jest nawet jak go nie widziałam. A teraz Juz przez to potrąciłam kilka razy małego, bo nawet nie wiedziałam, że do mnie przyszedł. Ale takie to już uroki:) Kazdy etap ma swoje plusy i minusy. Yvone widać, że ty specjalistka w sferze kotów. Kot moich rodziców długo był w domu, ale był bardzo trudnym zwierzakiem. Pewnie to wina złego podejścia. Teraz kocię jest na dworze cały czas bo był zbyt nieznośny i dewastował dom. Dwór mu słuzy, zrobił się grzecznym, dającym się pogłaskać milusińskim. Kassiu a np Kuba do tej pory wcale a wcale nie interesowal sie naszym jedzeniem. Nie zwracal uwagi na to co my jemy. Dopiero teraz zaczyna wołać to co my mamy. Wczoraj i dzisiaj opędzlował naleśnika. Co cieszy mnie przeogromnie. Sylwuńka ekstra że męzulo wraca. Pewnie juz sie nie mozesz doczekać. Mąz wybaczy:) Zobaczy swoja żonkę to mu przejdzie :) Ja sie jeszcze chciałam pochwalić ze kuzynka mojego męża przeszła do kolejnego etapu w programie Got to dance:) Wczoraj pokazywali jej grupę taneczną. Kumpel z naszej wsi też wczoraj był pokazany, ale niestety odpadł i troszkę po nich pojechali niestety.
-
ja na szybko. Nie wyrabiam się kurczę. Coś ostatnio za krótka jest moja doba. Lola bardzoi się ciesze, ze w koncu trafiliscie w porzadne miejsce z dobrym personelem. Propozycja ulozenia dziecka w piwinicy....nie dziwię się ze zaczelas na nia zwać. Porażka. Dobrze, ze Bolo ma sily i energię na harce:) Przynajmniej nie cierpi moze az tak bardzo. Ucaluj go:* Ty też się kuruj. Karwenka zdrówka dla malej. Kassia nie przejmuj się. jeszcze bedziesz chciala zeby usiadl w spokoju na tylku:) A co do mojego czasu to jest ciezko, ale kosztem ugotowania obiadu naskrobię posta Mąz jeszcze papierów rozwodowych z tego powodu nie napisał, ale nie wiem jak długo to zniesie kuba tez jest przyzwyczajony do sloiczkowych posilków, ale nie placze na widok normalnego jedzenia i coraz wiecej zaczyna probowac, choc łatwo nie bylo go przekonać. Teraz kladę mu ziemniaka na tacce i mówie mniam mniam i wtedy zaczyna jesć. Wczesniej jedzenie go obrzydzało, caly sie wykrzywiał na sam widok jedzenia. Juz jest duzo, duzo lepiej. Chetnie próbuje rachotka u nas nie było żadnych skutków ubocznych szczepiania. Nic a nic. I tyle na dziś. idę spac kochane! Dobranoc:* Cieszę sie ze Was mam :)
-
Yvone to Kalinka twarda sztuka, ze zjadła cebulę :) Wie co zdrowe :) Kuba też ma fazę na zamiatanie :) Więc chyba obie musimy posprzątać :) Bugia jednak antybiotyk. No jak trzeba to trzeba. Zdrowka dla choruska. Dzieki za wsparcie blogowe:) Karwenka ja też nie umiem :) To mój debiut blogowy:) i zdrówka dla dziewczyn, żeby nic powazniejszego się nie wykulo. Katarzyno no niestety takie czasy, ze trzeba pracować tam gdzie się da, a nie gdzie by się chciało i za marne grosze. Jeszcze kurde łachę zrobią, że w ogóle zapłacą:/ Czy tu juz wszyscy oprócz nas są chorzy? To mnie przeraza. Pewnie i nas dopadnie. Ciekawe co tam dzis u Loli i BOla. Miejmy nadzieję, ze juz lepiej, że nic powaznego się nie dzieje:(
-
U nas problem z odparzeniami jest dość nawracający. Mały ma bardzo wrażliwą skórkę. U mnie podobno też był ten problem gdy byłam dzieckiem. Dlatego tak ważny jest dla nas dobry wybór kremu na odparzenia. Spostrzeżenia po uzyciu kremu: Produkt bardzo podobny do Sudocremu jednak mozna zauważyć róznicę. Zapach delikatny, nie narzuca się, ale też nie powoduje, że mam ochotę siedzieć przez pół dnia z nosem w pudełeczku ;) Jednak wiadomo, że w hipoalergicznych kremach nie chodzi o to, żeby niosły za sobą zapach perfum więc nie uznaję tego za wadę. Bardzo podoba mi się konsystencja. Jest lżejsza od produktu konkurencyjnego i dużo łatwiej go wsmarować w pupcię niemowlaka. Wiadomo, że tego typu krem należy wsmarować dość dokładnie, żeby nie zostawić zbyt wiele białej warstwy, a najlepiej wcale. I tutaj wielki plus ode mnie. Przy rozbieganym dzieciaczku czas to pieniądz i każda sekunda jest na wagę złota, dlatego łatwość rozsmarowywania jest dla mnie bardzo istotną cechą. Działanie produktu: u dziecka: Tutaj również na plus, bo odparzenie u małego całkowicie znikło już po pierwszej nocy. Co prawda dupcia nie była mocno czerwona, ale już widać, że krem działa i to szybko, bo inne kremy aż tak szybko u nas nie skutkowały. u dorosłego: Myślałam, że nie będę miała okazji przetestować produktu na sobie, bo nie miewam problemów z cerą. Jednak jak na zawołanie wyskoczył wyprysk w okolicy ust, którego niestety wycisnęłam (za nic nie mogłam się powstrzymać). Wyprysk w dość pechowym miejscu, bo podczas jedzenia posiłków i otwierania szerzej buzi pękał mi na nim naskórek co nie należało do najprzyjemniejszych w moim życiu doznań. Z ciekawości posmarowałam Sudomaxem i co ciekawe...skóra przestała pękać i zaczęła się goić. W końcu mogłam spokojnie się najeść bez dodatkowych atrakcji :) Relacja znajomych: Próbki powędrowały do znajomej, która miała świeże, niewielkie oparzenie od piekarnika. Byłam bardzo ciekawa czy krem zadziała także na taki problem. Wczoraj więc zadzwoniłam zapytać jakie są efekty. Znajoma bardzo była zadowolona i dziękowała za próbki. Szybko przestało piec i ładnie się goi. Produkt mogę więc polecić. Skuteczność, łatwość wsmarowania i cena produktu do mnie przemawiają więc będziemy go stosować:)
-
Witam. Podczytuję Was czasami, jednak na pisanie czasu juz brak, bo jestem aktywną wrześnioweczką 2011. Zapraszam Was serdecznie na mojego bloga: Być mamą, a jednocześnie kobietą? Da się? Mhmm
-
Dobrze, że maszyna losująca nie pozjadała losów:) Gratulacje dla wszystkich zwyciężczyń :)
-
Wygrana jak najbardziej zasłużona:) Gratuluję! Iwonko dziś mamy szczęśliwy dzień
-
Haha wygrała najdziwaczniejsza mina jąką mój sliczny synek w zyciu zrobił:) Dziękuje bardzo za wyróżnienie:) Zaraz wysyłam dane:)
-
Lola kurcze ściskamy mocno, przekazujemy pozytywne fluidy, żeby dodać sił, bo teraz się przyda. Az mi się łzy cisnęły do oczu jak czytałam o cierpieniach Bola, bo kurcze mimo, że go nawet na oczy nie widziałam to mam wrażenie jakby był mi taki bliski. W końcu codziennie gości w naszym domu. Nawet mój mąż powiedział, że się z Wami zżył, też Was podczytuje. Mam nadzieję, że jutro już będzie choć odrobinę lepiej, że szybko z tego wyjdziecie. Milion buziaków w piętki Bolusia. A tego lekarza to naprawdę tylko za jaja powiesić i nie zdejmować choćby błagał:/ Adarka Jesteś chyba pierwszą osobą, która pochwaliła mój głos (nie licząc Pana od muzyki z podstawówki, który chciał zrobić ze mnie gwiazdę estrady). Bardzo mi miło :) Ale nie miałabym wystarczająco dużo śmiałości by prowadzić videoblog. Nawet jak piszę to mam czasem takie opory i zastanawiam się czy odbiorca mnie nie wyśmieje po drugiej stronie monitora :) Jednak nieśmiała ze mnie dziewczynka :) Poza tym do Videobloga musiałabym się ogarnąć, żeby nie straszyć (tym bardziej biorąc pod uwagę tematykę bloga), a tak w rozczochranych włosach i w oplutym od obiadku ubraniu mogę bez skrępowania pisać:)
-
Wybaczamy Lola. Zdrowia dla Kurduplastego:*:*:*
-
Lola jestem w szoku. Co za chamstwo tam panuje! Rozwalil mnie tekst"A co ja wróżka?" Trzeba bylo mu powiedziec, ze tarota nie kazesz mu stawiać tylko powiedziec do cholery jasnej co jest Twojemu dziecku, w końcu jest lekarzem i choc odrobine wiedzy w temacie powinien mieć. "histeryczne dziecko się wyrzygało"-że ludziom nie wstyd mówic takie rzeczy. Nie rozumiem tego. Szok. Mam nadzieję, że juz lepiej z Bolusiem. Przezył ogromny stres. Hibi super ze imprezka udana. fakt po imprezie zawsze wiecej sprzatania niz przed. Zdrówka dla malej. Przeraza mnie to jak teraz wszystkie nasze wrzesniowe szkraby choruja. U nas na razie spokój ale tfu tfu tfu! Yvone cytrynówka zastosowana? Zazroszczę ze mąz usypia mała. U nas niestety zawsze to ja robię.
-
Dziewczyny jeszcze nieśmiało, ale wklejam Wam link do bloga: Być mamą, a jednocześnie kobietą? Da się? Mhmm Mam nadzieję, że będziecie zaglądać. Mówcie mi proszę co Wam się podoba, a co nie. Co należy wg Was poprawić, zmienić. Nie obrażę się za krytykę. Postaram się regularnie dodawać posty. Komentarze na blogu ogromnie mile widziane.
-
Dziewczyny jeszcze nieśmiało, ale wklejam Wam link do bloga: Być mamą, a jednocześnie kobietą? Da się? Mhmm Mam nadzieję, że będziecie zaglądać. Mówcie mi proszę co Wam się podoba, a co nie. Co należy wg Was poprawić, zmienić. Nie obrażę się za krytykę. Postaram się regularnie dodawać posty. Komentarze na blogu ogromnie mile widziane. Blog wymaga naprawdę dużo czasu. sama nie zdawałam sobie sprawy, że aż tyle. Pisałam i dłubalam przy nim całą dzisiejszą drzemkę 2 godzinną Pisklaka, a jeszcze jest dużo do zrobienia. Dobrze, że mąż obiad ugotował, bo inaczej byśmy głodowali
-
czesc :) Moja mala paskuda jeszcze spi, a jest już 8:30:) Ja jednak wstalam bo ciagle myślę o moim blogu i spać nie mogę. Kurcze Lola teraz jak sama zaczęłam pisac to jeszcze bardziej Cie podziwiam, bo Twoje posty są zawsze takie rozbudowane i widać że przemyslane, ale z drugiej strony pisane bardzo spontanicznie. Ja jeszcze Wam nie podam linka, ale może po południu to zrobię. Jeszcze rozkminiam opcje tego bloga. Bardzo się nakręciłam i byłabym bardzo zadowolona gdyby udało mi się ten wózek uciągnąć. Na pewno ten blog nie będzie taki fajny jak Twoj, nawet nie zamierzam próbować Ci dorównywać, bo odpadnę w przedbiegach Ogromne dzięki za chęć wsparcia, bo pewnie się przyda. Sylwuńka zdróweczka dla Gila. Coś panuje ostro to "zagilowanie" u nas na forum. Coraz wiecej szkrabów pociągających. Kasia Jejciu ale z ciebie dobra kobietka. No niestety czlowiek za cokolwiek się weźmie to jest narażony na krytykę:/ Yvone zdrowiej zdrowiej kochana! Iwonko tyle ze Kuba nawet w schemacie dwóch drzemek sypia po 2-3 godziny. Tzn jedna jest taka dluga, a druga juz krotsza - okolo godzinna.
-
Lola u nas przy chorobie też tak było. U nas to wygladało jakby poparzył się pokrzywą. Wysypka w danym miejscu znikała po poł godzinie i pojawiała się w innym miejscu. Nie wiem do tej pory co to było, ale u nas to wystapilo w pierwszy dzien choroby. Na trzeci lub czwarty dzień też dostał wysypki. Na wiekszym obszarze ciała, ale już inaczej ona wyglądała. takie drobniejsze plamki. Ja pomyslalam, ze to reakcja alergiczna na syrop na kaszel, ale kto wie, moze i to była trzydniówka. Lola kurcze tak ci pozazdrościłam tego bloga, że chyba zgapię i też coś założe. Tylko ja z racji zawodu (technik usług kosmetycznych) myślałam o polączeniu dwóch pasji. Kosmetyka + dziecko. Czyli kosmetyki dla mamy i różności dla dziecka. sama jeszcze nie wiem co tym myśleć. Wątpię, żeby udało mi się to uciągnąć, bo nie jestem nawet w połowie...Ba nawet w 1/4 tak kreatywna jak ty i pewnie nikt mnie nie bedzie czytał Póki co myślę nad nazwą dla takiego bloga, żeby nie była zbyt banalna, a chwytliwa. No i tu się zaczynają pierwsze schody, bo same głupoty i nudności mi do głowy przychodzą Yvone zdróweczka. Kuruj się. Pamietaj! Cytrynówka! ;) hibi chyba trzeba Ci zakazac ogladania perfekcyjnej Pani domu, bo szalejesz za bardzo z tym sprzątaniem:) Bugi zdróweczka dla Lidziaczka. Powiedz jej, ze szybko musi zdrowiec to przyjedzie do narzeczonego ;) Moze pomoże :) U nas Jakubson poszedl spac dzis dopiero o 12. A zwykle chodzi o 9, max 10. Myslalam ze mnie cholera wezmie bo chcialam w spokoju wejsc na forum Na szczescie byl grzeczny, ale widac bylo ze jest zmeczony bo sie az przewracal Ale spac nie i koniec. Ja bym wolala zeby on zostal przy schemacie dwoch drzemek jeszcze. mam nadzieje, ze jeszcze sie nie przestawia na jedną.
-
dla maluszków, ale i dla dorosłych na problemy ze skórą
-
oj Afi Afi co ty bys bez nas zrobiła:) Taka duża a nie wie, że "gorzołka" lekiem na wszystko ;) A to juz nie mozesz Ninusi zabierac ze sobą do tamtej dziewczynki? jak oko? Rachotko Odpoczywaj, ale zagladaj do nas jesli bedziesz miala mozliwosc.