
hibiskus
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez hibiskus
-
i jak zwykle wszyscy na dworze a tu pusto! My mamy od cholery roboty z pieleniem i końca nie widać. Jula weszła w etap wrzasku dla zabawy,piszczy jak oszalała i chyba niedługo ogłuchniemy... chyba sie jutro na basen wybierzemy bo ta moja ryba to aż pieje na widok wody:) Venezzia mam nadzieję,że będzie lepiej,ja też mam czasem takie odczucia jak Ty co do mojego M. Ale też widzę coraz częściej,że tutaj dziewczyny maja podobne problemy więc może po prostu taka natura facetów?? Może trzeba by być z kobietą,żeby się tak nie kłócić:) Tylko niestety ja bym tak nie mogła z dziewczyną;p Yvone uśmiałam się czytając Twoja przygodę:) Nie wiem co lepsze podejście Twojego męża czy mojego,który by chyba dał tamtemu w pysk:) Afirmacja z jednej strony bezdzietne koleżanki maja swoje życie ale czasem jest tak że są lepsze niż te dzietne bo nie mają dawki dzieci na co dzień więc się z chęcią zajmują i pomagają :) Bo jak ma się już swoje dzieci to inne tak nie kręcą...
-
hej dziewczyny! Eureka! Mamy pierwszego zęba:) I trochę jakby się unormowało marudzenie więc może będzie lepiej? A mnie teść wkurzył dziś bo to naprawdę niedomyślny pacan, przyszedł po mojego M. i puka do drzwi na cały pokój a potem otwiera i w pełny głos do mojego M,żeby zszedł bo coś tam,więc było koniec spania Julci a by jeszcze pospała z godzinę.Już drugi raz ją budzi.Jak ja go nie cierpię...Przemądrzały dupek z przerośniętym ego... Apropo basenu to tylko powiem A nie mówiłam,że to super rzecz??:) My też mamy te majteczki z rossmana, i od razu was ostrzegam przed czymś. Założyłam ostatnio Julce jak latała na golasa bo stwierdziłam,że będą się lepiej tyłka trzymać takie majteczki niż zwykły pampers bez body i efekt był taki,że siostra mojego M. 13 letnia została obsikana bo przemakają całkowicie... jak widać takie gatki chronią chyba tylko przed wypływem kupy... Yvone doskonale Cię rozumiem! Widzę,ze mamy bardzo podobna sytuację! Na tej wsi nie znam ani jednej młodej dziewczyny w podobnym wieku do mojego,chyba nawet takiej nie ma, a jak byłam ostatnio w Wawie to już zapoznałam jedna mamę po jednym wyjściu na plac zabaw i pełno było mam z dziećmi w podobnym wieku. Strasznie mi tego żal,że tutaj nie mam takiej możliwości! Choć ja i tak mam dobrze z moimi siostrami bo my tworzymy w miarę zgraną paczkę i jak coś to razem imprezujemy i się odwiedzamy,choć teraz oni też daleko bo 50km i rzadziej się widzimy też musiałabym do nich pksem jechać. od kiedy się wyprowadziłam to dużo nas omija ich spotkań. Trzeba w końcu prawko zrobić! kassia_34 czekamy na relacje:) MartaMaria rozśmieszyło mnie porównanie Franka do każdego chorego faceta:) Zdrówka! marta2212 Julka też ma mniejszy apetyt przez upał,ale to chyba normalne:) A na pocenie to już kiedyś pisałam dziewczynom a ostatnio sama sprawdziłam:) Tylko nie wiem jak to działa na całym ciele,ale ja Julce posypuje plecki posypką jak jedziemy gdzieś w foteliku albo jak śpi w wózku i to naprawdę działa nie jest spocona jak mysz po wyjęciu.
-
Yvone pierwsza rocznica naszego ślubu:) ja bym naprawdę gdzieś wyjechała a mój M. to tragiczny domator i nie widzi sensu w wyjeździe nad morze czy w góry. Ale jak będziemy mieli więcej kasy to na pewno będę musiała go wyciągnąć! MartaMaria byłaś chora więc jesteś usprawiedliwiona:) marta2212 Biedna,oby tylko chłopcy się nie zarazili! Dobrze,że Twój mąż był w domu dzisiaj,może szybciej się wykurujesz jak dziś poleżałaś. Ja dziś miałam cały ogródek nasz do pielenia.Masakra jakaś.Wolę kupować warzywa na bazarku :) Przez to,że potrzebowałam czasu to pozwoliłam Julce spać od 17-19 więc ciekawe,kiedy pójdzie teraz spać i czy nie zaburzy to naszego snu nocnego:)
-
MartaMaria zdrówka! a Julka w wymuszaniu przechodzi samą siebie:) właściwie nie można ją odłożyć bo zawsze sprzeciw,pięć minut później często się czymś zabawia na szczęście,ale to już nie to co kiedyś. marta2212 to z tego co mówisz same zalety ma ten wózek:) a wizualnie mi się bardzo podoba zarówno sam wózek jak i zawartość Yvone moja siostra też zawsze przeklinała brak balkonu! żeby chociaż taki metr na metr ale żeby był.A jak pomyśleć ile staruszek ma trzy pokojowe mieszkania z balkonem i ich nie używają a rodziny często muszą się gnieździć... Oby to rzeczywiście chodziło o światło! Byłoby super jakby marudne nocki się skończyły. No a co do dnia ojca,no to jakoś nie do końca jestem przekonana,żeby kupować prezent M. w końcu to dzień ojca a nie małżonka.Może później jak Julka zacznie coś rozumieć to będę w niej pielęgnować,żeby pamiętała o tym dniu i mu coś dała czy zrobiła,ale teraz dla mnie to bez sensu. rachotka miłego wypoczynku! i zazdroszczę konika bo ja też mam fioła na ich punkcie! U nas na wsi to nawet krowy nikt nie hoduje,ani świń i kur też mało. Venezzia brawa dla Nadii za raczkowanie i życzę dużo cierpliwości w pilnowaniu:) A my wczoraj obchodziliśmy swoja rocznicę, przejechaliśmy się po starych kątach,ale musieliśmy szybko wracać bo był skwar a Julcia z nami i nie chcieliśmy jej męczyć w samochodzie,niestety nie mieliśmy jej z kim zostawić bo jest dużo roboty na polu i teściowa tam cały dzień siedziała. No i wieczór mieliśmy dla siebie. Miło było tylko ja najchętniej bym zmieniła otoczenie na dzień dwa tylko z M. bo to jednak co innego.
-
marta2212,Dana P. witam stare-nowe forumowiczk:) marta2212 zazdroszczę bliźniaków ,choć wiem,że to podwójny wysiłek ,ale myślę,że teraz już będzie coraz lżej. Myślę,że jeszcze za wcześnie na wspólną zabawę i chłopcy na razie badają swoje ciała:) Julka też poklepuje,drapie czy ściska ale nie sądzę,żeby świadomie chciała sprawiać ból.Jeszcze pół roku lub rok i będą się super razem bawić:) Yvone tak łatwo nie zapominam(niestety-dla niektórych jak coś przeskrobią:) ale też dla siebie(trauma porodu), miałam kiepski czas właściwie to nadal mam,a Julka wcale nie pomaga. MM niestety nigdy nie wiadomo co odbije dziecku,dobrze,że Bóg podstawił Marysi nogę i dobrze się skończyło! Afirmacja spokojnie możesz swoje wyroby wystawiać na allegro,widziałam takie:) i podobną białą opaseczkę kupiłam Julci na chrzest za 15 zł. Zrobienie zdjęć i wystawienie nic nie kosztuje a racja,że na pieluchy się dorobi:) Dana my smoka używamy tak jak Wy do zasypiania tylko. I przy okazji mam pytanie do wszystkich dziewczyn: Jakie macie smoki?? Bo powiem Wam ,że ja ostatnio zdałam sobie sprawę,że Julka ma dwa od 2 miesiąca i niestety nasz ulubiony świecący w ciemności się zgubił więc stwierdziłam że czas je wymienić na następny rozmiar i zamówiłam tomee tipee 9-18 miesiąca. czekałam z niecierpliwością i powiem Wam że masakra jakaś! Są ogromne! I Julka nie umie ich ssać poza tym zasłaniają jej pół buzi... więc muszę kupić inne. Mam zamiar maksymalnie do roku pozwolić jej ssać,ale to jeszcze 3 miesiące. Już bym ją odzwyczaiła tylko niestety ostatnio jest mocno smokowa do spania i jak nie smok to będzie palec...
-
Meldujemy się i my! Chyba pokonałam rekord,ale najpierw miałyśmy gości i nie miałam czasu się w tyłek podrapać a potem my odwiedzaliśmy naszych gości w Wawie i przesiedziałyśmy tam cały tydzień! W między czasie złapała nas trzydniówka,zdążyłam przejść parę burzy z moim M. i odchudzić portfel o parę stówek na różne pierdoły. Julka nadal marudna i do tego osłabiona po chorobie.Na szczęście dobrze sypia,a nawet bardzo dobrze! Choć podczas trzydniówki ostro dała mi popalić i z wieczną gorączką zamiast spać non stop to w ciągu dnia 2 razy po pół godziny i pół nocy rzucania. I właściwie Julka już nie raczkuje tylko biega na czworakach,że ledwo można ją złapać jak by miała motorek w tyłku:) niestety po trzydniówce cierpimy na całkowity brak apetytu. Dosłownie biegam za nią z łyżką żeby jej coś wepchnąć. Wczoraj zjadła pół szklanki kaszy,pół szklanki obiadu a potem pół kanapki z szynką i przez sen jej wepchnęłam 60 ml mleczka,a normalnie mi zjadała 5 posiłków po 200ml więc różnica jest ogromna... My nadal bezzębne całkiem i bez MA MA. Tylko BA BA i BA BA na tysiąc sposobów i intonacji. Mam wrażenie,że jesteśmy zacofane bo żadnego brawo ani papa ani koci koci. Sylwuńka23 Julka też wali mnie łapami po buzi,jak jej się coś nie podoba albo chce ją przytulić jak ona nie ma akurat na to ochoty. Jeszcze się śmiesznie wygina w tył i sztywnieje jak jest wściekła. I nie wiem która to dziewczyna pisała ale Julka też ostatnio próbuje wymusić branie na rączki i wpada w histerie jak się ją odłoży i autentycznie widać,że to nie płacz bólowy tylko ze złości aż się czerwona robi,myślę,że to ten etap,że albo wychowamy sobie małego terrorystę albo pokażemy swoją konsekwencję w zachowaniu... odezwę się jeszcze późniejszym wieczorkiem.
-
Afirmacja to my chyba natrafiłyśmy właśnie na ten skok,na szczęście dziś już jakoś lepiej i oby już tak zostało! beata122 jednak cuda się zdarzają! całe szczęście:) czekamy na sprawozdanie ze spotkania:) Lolamaniola super obrazek:) A na pytanie z facebooka odpiszę tutaj:) ja mam ta kostkę po mojej siostrzenicy wiec nawet nie wiedziałam co to ale trochę poszperałam i to sześcian SMIKI,tylko niestety on był na tapecie już jakiś czas temu i go chyba już nie sprzedają. Sprzedają różne podobne teraz. A powiem Ci że rzeczywiście całkiem fajna jak sobie wpiszesz w necie to dokładniej ją opisują,ale można wszystkie sześć części odczepiać, ja np jak Julka była mała i jeszcze nie potrafiła tak kombinować to jej odczepiałam tą część taką książeczkę jednostronicową ze zwierzątkami (8 odgłosów zwierząt). A teraz już normalnie się nią bawi i nawet nie przypuszczałam,że będzie ją tak interesować. no i największym hitem jest teraz wstawanie przy niej:) no i to jej mankament,że jest dość lekka,musiałam napchać książek do środka i teraz już Julka jej nie przeważy jak złapie za to długie u góry:) myśle,że ciekawa zabawka bo z jednej strony ma sorter na 5 klocków,z jednej drzwiczki z kluczem jak do sejfu i się otwiera. poleciłabym jak byłaby możliwość jej kupienia:)
-
Venezzia mam nadzieje,że przetrwamy i że to naprawdę tylko chwilowe a nie pokazywanie nowego charakterku...:) rachotkato chyba prawda,że są w takim wieku bo z tego co czytałam to teraz zauważają,że mama i one to nie jedność tylko dwie odrębne istoty i boją się spuścić nas z oczu,że znikniemy im na stałe. Wiesz Julce też zdarzały się takie gorsze dni,ale ten stan trwa już 3 tygodnie i jak dla mnie to za długi ten etap czy skok rozwojowy! myślałam,że to zęby ale czy jej smaruje maścią czy dam przeciwbólowy to żadnej różnicy nie ma, myślałam,że może czas na więcej jedzonka jak się tak rusza,ale to też nie to. Zaczynam sądzić,że chyba trzeba ją po prostu wpakować w jakiś ścisły plan dnia i się go trzymać. Może jej się udziela moja niestabilność bo ja ostatnio jestem tak roztrzepana jak nigdy i mam jakieś wielkie problemy z koncentracją i pamięcią. Yvone dopiero początek dnia ale wczoraj wieczorem już myślałam,że będzie dobrze bo zasnęła jak człowiek o 20 przy mleczku,ale wstała 20:20 i walczyła ze mną do 21:20. Położyłam ją z 50 razy jak wstała. A później wstała o 3 znów,ale jak ją położyłam i dałam smoka to zasnęła szybko na szczęście. No i rano w miarę przyzwoicie o 7:40. A jak tam Kalinka bo wy chyba też miałyście jakieś pobudki nocne? A to zdjęcia z naszego basenowania:)
-
Meldujemy się,choć tylko na chwilę. Niestety moje kochane dziecko nie daje mi ostatnio zbyt wiele czasu na pisanie,a właściwie tyle co nic. U nas zmiana o 180 stopni! Tak marudnej Julki jeszcze nie znałam, najchętniej spędziłaby cały dzień na rękach albo chociaż pod moją spódnicą, zabawki przestały istnieć i ma je głęboko gdzieś. Największym hitem jest wstawanie przy wszystkim co się tylko da i na tym głównie polega jej zabawa, tylko ciapa nie potrafi potem a może bardziej boi się z powrotem na kolana czy do siadu i jęczy bo ją chyba nóżki zaczynają boleć i tak co 15 minut,a co się ją położy to znów wstaje i tak w kółko.. zaliczyłyśmy już od groma upadków, i nie wiem czy wasze dzieci też ale moja mała histeryczka nawet jak się tylko stuknie lekko to wrzask,że hej,bardziej niż czuje ból to się przestrasza nagłego upadku,nie wiem skąd aż tak wielki strach bo nigdy się nie uderzyła tak bardzo bardzo mocno. No i do tego wszystkiego jeszcze wieczna walka ze snem. wieczorem zasypia już przy mleku a potem nagle mleko fruwa nie dokończone a ona na nogi,co ją położę to zaraz wstaje przekręca się,i tak usypianie trwa pół godziny,co do niej ostrzej powiem to ona się z tego śmieje tylko i chyba myśli,że to zabawa,jest uparta jak osioł z tym wstawaniem, a do tego jak już zaśnie to dzisiaj obudziła się o 3 i wstała na równe nogi na szczęście potem się położyła chyba załapała,że jest noc,ale i tak musiałam smoka jej dać, potem pobudka o 6 znów na smoka,a potem wstała o 7:15 i koniec snu. Nie wiem co się dzieje, czytałam o kryzysie ósmego miesiąca,mam nadzieję,że to chwilowe bo inaczej chyba zwariuję. I jeszcze jak na złość mam zero pożytku z męża bo co prawda ma wolne,ale wymyślili sobie,że ogórki posadzą i właściwie kończy robotę o 19,20 i też nie ma siły,żeby pomóc przy małej. Dziś już kończą więc może w końcu będzie trochę lepiej! Tylko ma jeszcze dużo innej roboty bo łazienka czeka,placyk Julci czeka do zrobienia. Może wpadnę jeszcze potem,odpiszę tylko nie wiem komu co do baseniku:) Ja mała już kąpałam miesiąc temu na majówce na dworku i bardzo jej się podobało, a wczoraj nalaliśmy wody do takiego wielkiego basenu siostry mojego M. taki większy niż podwójny kojec:)tylko tak mniej to dreptała po całym i goniła zabawki i jeszcze bardziej jej się podobało i teraz pewnie często będziemy ja tam wrzucać chociaż 20 minut spokoju:) kassia_34 trzymam kciuki za wyniki! rachotka dobrze,że masz taką dzielną córeczkę co pomaga, a Ty szybko dochodź do siebie!:)
-
Jeszcze miałam was spytać: 1.czy macie ochraniacze do łóżeczka? Jakie? Sprawdzają się? 2.czy wasze dzieci się do Was przytulają? Julka czasem bardzo rzadko a najbardziej jak jest bardzo zmęczona to na sekundę da się przytulić,albo jak była chora i miała gorączkę ale tak to sztywno trzyma głowę i nigdy nie ma czasu tylko się rozgląda na wszystkie strony i nie ma szans żeby położyła główkę na moim ramieniu i się wtuliła...
-
tylko się pogoda popsuła a nasze forum wróciło do normalności,że człowiek nie nadąża czytać:) Kama75 ja też myślę,ze po tych luźnych kupach musi się nazbierać:) beata życzę powodzenia i sukcesów:) i napisz czy pomogło coś i co pomogło:) rachotka brak mi słów już na te wasze choroby,trzymajcie się mocno! i żeby Ciebie jeszcze nie rozłożyło! Sylwuńka23 dziś dokładnie nad tym samym myślałam bo my nadal butelkowe:) i ja sie zdecyduje na ten kubek LOVI 360 co Yvone i Rachotka wspomniały. Ta dziewczynka co się nią zajmowałam taki miała i się sprawdzał.Wrażenie jest jak ze szklanki bo próbowałam sama pić bo byłam ciekawa:) Jeżeli chodzi o cieknięcie to jak się go przechyli nie cieknie nigdzie może ociupinę jak się nim mocno trząchnie, i jak się go wrzuci do torby,ale on ma ta przykrywkę i wtedy nic nie wycieka tylko przed podaniem trzeba wylać te parę kropli co się uzbierało. Łatwo się myje,a tą uszczeleczkę można wymieniać i cena jeszcze w miarę znośna wiec ja chyba spróbuję. katarzyna80 no no to Oska będzie się ścigać z Kacperkiem! dzielne te chłopaki ,a mówią,że to dziewczynki się szybciej rozwijają... Julcia już opatentowała wstawanie przy czymś na kolanka, nawet na nóżki ale tylko przy naszym kole do siedzenia które jest dość niskie,a tak ,żeby się podciągnąć na nogi to tylko jak się ją złapie za ręce. Ale chyba już niedługo i to opatentuje bo od rana ostro się gimnastykuje miała dwa gibnięcia do tyłu na głowę i płacz. Też wpisujemy się do grona marud... Już nie wiem czy to nadal pleśniawki,czy zęby bo idą nam dwie dolne jedynki chyba, czy cholera wie.Może skok. Ja wymiękam i mam dość. Chyba przez zęby się nie wysypia w dzień bo śpi tragicznie i później się nosem podpiera,ale w nocy śpi ładnie. Idę do ryksy!
-
Yvone dobrze,że u Was nocka lepiej może trochę się teraz uspokoi i zły okres kiepskich nocy minie :) agusmay tak mówią,że od dwóch lat dziecko zaczyna kontrolować,ale myślę,że przesadzają, od 1,5 roku to można się spokojnie brać za rozpoczęcie nocnikowania, pewnie są wyjątkowe przypadki,że trzeba czekać do tych dwóch lat,ale wszystkie dzieci które ja znam bez większych problemów wołały w półtora roku i dwa miesiące albo trzy. wytrwałość rodziców polegająca na przypominaniu czasem albo sadzaniu po śnie czy motywowaniu nagrodą (moja siostrzenica dostawała jednego żelka misia)nie mówię,że od razu ale dziecko wołało świadomie,bo jak woła przez cały dzień bez sadzania co chce i kiedy chce to musi mieć świadomość. beata122 ja doradzam kupienie większego rozmiaru DADY i zakładanie tylko na noc,ja się do pampersów zraziłam, ostatnio kupiłam sleep&play i dla mnie nic nie warte. tragicznie cienkie,tak jak mówi Yvone jakoś nasiąkają i po jednych siuśkach do wymiany. Efekt taki,że zakładam na wielkie upały a na taką pogodę jak teraz i noc i tak dada. Ja bym nie ograniczała picia, jeżeli pije tzn,że ma potrzebę. na początek bym wypróbowała większe dady,jak to nie pomoże a kładziesz się później niż mały np on o 8 ty o 11 to bym go spróbowała przewinąć jeszcze przed swoim snem o 10-11. No i może trzeba ciaśniej go zapinać w nocy i tak nie zgina nóżek tylko śpi więc nie powinno mu to przeszkadzać, i może to zabrzmi śmiesznie albo zboczenie,ale może zanim zapniesz na noc spróbuj mu skierować ptaszka w drugi bok niż on śpi i tak zapiąć. możesz jeszcze spróbować wkładać do pampersa pieluchę tetrową złożoną tylko może połówkę bo cała to może być za wielka? Więcej pomysłów chyba nie mam:)
-
MartaMariateż muszę Julcie zacząć sadzać:) słyszałam,że jak się zacznie wcześnie sadzać to potem jest łatwiej bo dziecię już oswojone z nocnikiem i później to taki rytuał a potem jak zacznie chodzić to nie ma czasu się do niego przyzwyczaić i na nim siedzieć:) Ewuniu, Franiu,Kacperku wszystkiego najlepszego! dużo dziś solenizantów:) Kassia jak w szpitalu Julci pobierali tak mocz to pielęgniarka łaskotała Julcie pod brzuszkiem i nie wiem ale to chyba podziałało bo zaraz była fontanna. Myślę,że w takim razie zrób troszkę chłodniej w pokoju i rozbierz go myślę,że w ciągu 10 minut powinien zrobić choć małe siusiu a to wystarczy. Nie musi być tego dużo. Rachotka ja wyrodna matka kąpię co drugi dzień albo nawet czasem co trzeci jak coś wypadnie np. ktoś nie rozpali w piecu,albo Julka spała źle w dzień i pada ze zmęczenia. No chyba,że jest upał to wtedy codziennie. No i powiem szczerze,że nie cierpię łazienki moich teściów i tego schodzenia na dół się myć więc to tez tym spowodowane,ale jak już w końcu będziemy mieli swoją wannę to kąpiele będą codziennie:)Kapiemy się w brodziku już od jakiś 2 miesięcy, wanienka dawno odpadła też ze względu na panele:) tylko my często myjemy tyłek w ciągu dnia po kupie:) Włoski myjemy przy każdej kąpieli,ale Julka nie ma czupryny więc przypuszczam ,że jak jej podrosną to też nie będziemy tak często myć. Brawa dla Kacperka, widziałam na facebooku małego zdolniachę:) Yvone Julka też ma co jakiś czas takie okresy niespokojnego snu albo przebudzania się w nocy i też nie wiem o co chodzi, ja zwalam na skok rozwojowy,może zęby? Bugi trzymaj się mocno! kassia_34 dołączam się do dziewczyn,że to pewnie skok a jak nie to i tak jest wytłumaczenie,po chorobie musi dojść do siebie! pamiętam jak Julka po szpitalu ciągle spała i męczyła się po pół godzinie zabawy ale szybko wróciło wszystko do normy i u was też tak będzie! Julcia się coraz bardziej rozkręca, podniosła się dziś w łóżeczku na kolanka i była zachwycona tylko tyłek chyba ciężko bo dalej nie dała rady:) i w zabawie dwa razy nie chcący usiadła,jej mina nieziemska, zdziwiona na maksa:)
-
Dla wszystkich chorych dzieciaczków ZDROWIA! masakra takie jelitówki u tak małych dzieci! Aż się boję bo wygląda na to ,że rzeczywiście to jakiś wirus wszędzie i może być jeszcze więcej chorych! oby Juleczki mi tylko nie złapało. choć u nas ostatnio też więcej kup ale myślałam,że to przez nowości żywieniowe. Julci zrobiło się na wewnętrznej stronie uda takie dziwne krostki. na początku była jedna i myślałam,że to potówka,ale teraz jest ich parę w jednym tylko miejscu i czerwone to miejsce. Nie wiem od czego to może być? Dawałyście już winogrona maluchom? A jogurty naturalne? My w szpitalu też mieliśmy te woreczki i się sprawdzały. Tylko często zaglądałam najlepiej przykleić przed snem.
-
beata122 właśnie dziś też sprawdzałam i rzeczywiście ma niską cenę a jak ją kupowałam pół roku temu to najtaniej kupiłam za 180zł na promocji! Ja ją najczęściej używam jak Julka śpi na górze a ja idę na dół do kuchni tylko to nie jest taki dół ,że schodzę ze schodów i jestem tylko wychodzę na dwór i wchodzę drugimi drzwiami więc pewnie parę ścian jest na drodze i słychać bez żadnych zakłóceń.Ściany nie są żadnym problemem:)
-
Lolamaniola to nie był zamierzony efekt:) niestety coś się właśnie przestawiło w aparacie i dopiero po naszej sesji mąż to zmienił.To nie do końca mój aparat wiec ja go tak nie obczajam jeszcze. eh! pochwała od eksperta wiele warta:) jakiś czas temu zauważyłam,że robienie zdjęć to fajna zabawa i daje satysfakcje:) szkoda,że nie mam lustrzanki i prędko nie będziemy mieć:( beata niania niezbędna rzecz:) ja żałuję,że tak późno ją kupiłam jak Julka miała 2 miesiące bo przydałaby mi się od urodzenia. Nie mogłam wyjść z pokoju za bardzo bo wiadomo jaki noworodki maja sen. Ciągle nasłuchiwałam i jadłam i sikałam w stresie,że nie usłyszę jak płacze bo wszystko na dole.A potem pełen komfort.nawet jak ją na balkon wystawiałam to z nianią i słyszałam każdy szmer. mam nianie Niania PHILIPS SCD 470 - porĂłwnaj ceny - NOKAUT.pl . Do 150m super,ale dla mnie to jednak trochę za mało,bo jak mała śpi na dworze to jej szukam cichego miejsca i już zaczyna mi szumieć trochę.
-
hej dziewczynki! My doskonalimy technikę raczkowania i całkiem poprawnie nam już to wychodzi:) choć jeszcze leniwie bo jak nie będzie czegoś bardzo ciekawego to Julcia nie ruszy dupska choć już się rozkręca powoli i zaczyna zwiedzać pokój:) NYSTATYNA jest ohydna i podanie jej Julce graniczy z cudem i niestety muszę mocno na siłę to robić trzymając. To mi uświadomiło jakie te nasze dzieci są już cholernie silne i jak potrafią się bronić przed tym co im się nie podoba:) Z domowych sposobów to znam tylko przecieranie tetrową pieluszką nasiąkniętą moczem dziecka no i nie domowym ale tantum verde bo doczytałam się ,że ta nystatyna to antybiotyk,a dopiero brałyśmy na ucho. I podobnież wcale tak nie działa super na te pleśniawki. Marta wszystkiego najlepszego kochana! i uściski dla Kubusia i Julka! rachotka dać palec a mamy chcą cała rękę:) mało,że Twój dzielny chłopak wyprzedza wszystkich w umiejętnościach to mamie się teraz chodzenia zachciewa:) zdrówka i siły w przetrwaniu kolejnej choroby! Kama75 jak tam z kupami?nadal rzadkie? ja też nie obczajam tych proporcji ale ja bym chyba dawała normalnie mleko, przecież to nie krowie a w takiej biegunce tym bardziej dziecku potrzebne składniki odżywcze,które ciągle wypłukuje. i karmcie się ryżem z jabłuszkami :) zdrówka! agusmay witaj w klubie ja też mam doła przez męża i jestem na wojennej ścieżce, bo mu ostatnio coś odbija... byliśmy wczoraj w Wawie załatwić parę urzędowych spraw i Julcia została więc miałam ochotę to wykorzystać trochę wejść sobie do sklepu, wyluzować się naładować baterie a mój mąż popsuł cały wyjazd nie dał mi nigdzie wejść i prawie zaciągnął do samochodu i wróciliśmy,aż wszystko we mnie buzuje.I jakoś na razie nie widzę tego słońca... Yvone ja zaczęłam dawać Julce danonki,ale właśnie też muszę spróbować jogurt naturalny,siostra mi ostatnio podpowiedziała,że to jest o wiele wartościowsze dla dziecka a danonki przereklamowane.. my jadłyśmy dziś winogrona i to był chyba przełom-pierwszy posiłek zjedzony na zimno:)
-
kassia_34 ja pytałam o bezzębne dzieci:)i dam znać na maila, chętnie zobaczę te przepisy zwłaszcza,że właśnie sobie obiecałam,że muszę urozmaicić Julci jedzonko:) A Jasio tyle nowych rzeczy,dorosły chłopak:) A mnie mąż też irytuje,że nie ma takiej domyślności,ale to niestety chyba tylko kobiety mają wrodzone:) więc trzeba by żyć w lesbijskim związku:) choć mój już się trochę wyrabia co mnie naprawdę cieszy!:) Bugi82 dobrze,że u was lepiej! a my na szczęście zdrowe! byłyśmy u lekarza i okazało się,że gardło tylko leciutko czerwone, ale Julcia ma pleśniawki. I tutaj ciekawostka! Pleśniawki mogą osadzać się na krtani co właśnie powoduje zmianę głosu,chrypkę i tak najprawdopodobniej jest u Julci. Dostałyśmy nystatynę,ale nie wiem czy nie wypróbować najpierw domowych sposobów.
-
Bugi82 czy Lidka miała zmieniony głos? Bo Julcia mi skrzeczy i jakby jej głosiku brakowało,niestety mam podejrzenia ,że znów coś złapała:( i najgorzej,że to zazwyczaj idzie z katarem a my nie mamy,więc może ma wewnętrzny. kurde jeszcze jej znowu do ucha spłynie! zdrówka dla dziewczynek i mam nadzieję,że u was lepiej! rachotka z oczkami myśl pozytywnie,choć patrząc po mnie sprawdza się wręcz odwrotne myślenie, ja nie wierzyłam nawet sekundę,ze jej przejdzie ropienie a od miesiąca nic!:) życzę Wam tego samego! beata122 nie ma co się przejmować takimi głupimi ludźmi,choć wiem jak musi być wkurzające takie gadanie,zwłaszcza,że to nieprawda:) pewnie Kubuś się głośniej śmiał , albo to było od innych sąsiadów. Ściany zniekształcają dużo dźwięków to mógł nawet jakiś kot miauczeć. Wścibskich i złośliwych ludzi nigdy nie zabraknie!
-
Bugi82 to wam się przypałętało! oby antybiotyk szybko pomógł! jakiś czas temu czytałam,że jak dziecku się pocą plecki w foteliku samochodowym to przed wyjściem trzeba posypką posypać:) (masło maślane:) my ostatnio jechałyśmy dwie godziny i Julcia anioł tylko muszę kupić takie na szybę od słońca i cud ,że nie przewiało jej bo nie mamy klimy i okna były otwarte. Jechaliśmy w samo południe i to był wielki błąd! Człowiek uczy się na błędach. wstaliśmy rano ale zanim się zebraliśmy:) MartaMaria a co do przemieszczania się to Julka też tak miała i zastanawiałam się jaki sens w kładzeniu czegoś przed dzieckiem czy tych piłkach uciekających jak dziecko się tylko wkurza a nie motywuje,ale teraz rozumiem. Jest sens na tym etapie co Julka teraz jest:) bardziej do doskonalenia raczkowania:) i jak już sama stwierdziłaś on będzie intelektualistą:) nie można mieć wszystkiego:)
-
MartaMaria co prawda nie jestem mamą starszaków,ale dzieci zazwyczaj opanowują siusianie w dzień a podczas drzemki nie. To wyższa szkoła jazdy. Nie ma na to sposobu. Marysia jest jeszcze malutka więc nie martw się ,daj jej czas i do snu zakładajcie pampersa:) Brawa dla niej ,że ładnie w dzień siusia:)
-
witam pomajówkowo:) byłyśmy na działeczce więc mamy zaległości.wyjazd spontan. Juleczka szaleje,jest przesłodka. Przesypia pięknie noce a jak rano wstanie to jeszcze się po cichu bawi 40 minut co najmniej i często znowu zasypia więc w efekcie pobudka o 8:30:) Julcia zaczęła dziś raczkować! Bardzo ładnie jej to wychodzić i myślę,że zaraz jej nie dogonimy. Już dawno się przemieszczała,ale teraz rasowe raczkowanie:) A najśmieszniejsze,że leżała sobie na kocu u teściów na dole bo akurat na chwile byłyśmy i postawiłam przed nią cole i zażartowałam,że jak do niej dojdzie to jej dam a ona tyłek do góry i do przodu:) Więc co miałam zrobić dostała łyżeczkę coli:) teraz udoskonala poruszanie:) Z nowych umiejętności to mówi BA BA o MA MA na razie mogę sobie pomarzyć... Nadal bezzębna. Kto jeszcze nie ma żadnego ząbka? Odezwę się wieczorem jak was doczytam:)
-
Melduję się i ja! beata122 Julka też tak śpi i też mi się to nie podobało i mam myśli takie jak Ty. Ona bardzo odchyla głowę do tyłu,myślałam,ze to dlatego,że tam jest ochraniacz do łóżeczka i się do niego przytula buzią,ale jak ją położę niżej to się jeszcze bardziej odchyla. W ogóle mnie zastanawia ta chęć kontaktu z czymś(pieluszka już za mała dla niej do przytulania,bo nigdy jej nie usypiałam na rękach więc nie mogła się przyzwyczaić do mojego dotyku, moją ostatnią teorią jest to,że jak spała pierwsze 4 miesiące swojego życia na brzuchu to wtedy jej policzek miał styczność zawsze z materacykiem. A my mamy problem z śliniakami i sznurowanymi czapkami i kurtki też nie cierpi,ale jeszcze znośnie. agusmay ja bym zrobiła tak jak mówi karwenka poczekała jeszcze z tydzień dwa i zobaczyła,a jak nadal będzie mało to dawała więcej białka jak mówi Lola:) Ale myślę sobie,że tak jak mówiłaś każde dziecko ma swoją budowę i dopóki Ewcia ma siłę się bawić i jest wesoła,nie ma anemii to nie trzeba sie martwić:) Sylwuńka23 doskonale Cię rozumiem,bo moja Julka ma to samo,zimnego czy w temp. pokojowej nie tknie! jak była mała to zawsze miałam termos i robiłam na bieżąco ciepłe mleczko, a teraz staram się karmić przed wyjściem od razu, a jak już wychodzimy na dłużej dłużej choć na razie bardzo rzadko tak jest,żebyśmy wyszły gdzieś a nie do kogoś u kogo nie można podgrzać,ale w wyjątkowych sytuacjach zamieniałam jej posiłki i np, zamiast deseru czy obiadku miała mleczko a potem reszta. U mnie nie ma problemu bo Julka uwielbia mleczko (żebym nie przechwaliła). A jak wyjdzie,ze trzeba karmić za godzinę i nie chce się czekać to też podgrzewałam na maksa i w pampersa owijałam:) Kasiu również ode mnie spóźnione życzenia i wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia!dobrze,że wszystko się udało i czekamy na zdjęcia:) A u nas bez zmian,Julcia wyzdrowiała,wcina ładnie,pije ładnie... tylko nie bardzo się garnie,żeby zacząć w końcu raczkować czy siadać sama,na razie stanęło na pozycji pieska i gibania w przód w tył. Ale jakoś się tam przemieszcza w czołgając turlając odpychając i całkiem nieźle jej to wychodzi bo notorycznie znajduję ją poza matą no i nadal bez zębów jesteśmy. I jeszcze niunia się zdecydowanie mamusiowa zrobiła. bardziej się garnie na ręce niż kiedyś. resztę zostawiam do nadrobienia jutro. I też jestem ciekawa co z Yvone? Nigdy chyba nie miała takiej przerwy.
-
kati87jesteś mój wzór do naśladowania! ja byłam na dobrej drodze,przez 2 tygodnie udało się 4kg zrzucić,ale już dwa wróciły bo dieta poszła w las. trzeba się znowu zabrać. rachotka marzę dokładnie o takiej samej chatce jak Ty! dlatego tak mnie boli i uwiera to co widzę na około.. nie wiem czy na zęby może boleć brzuszek,ale jak dziecko robi może robić rzadszą kupę to może i może boleć brzuch. I ja wcale nie uważam,ze jak ma się jedno dziecko to już powinno się wszystko wiedzieć:) Każde dziecko przecież inne,po 4-5 to może rzeczywiście byś miała doświadczenie:) agusmay wiem,że Julek sypia już lepiej,ale tak mi się nasunęło znowu,bo moja siostra miała podobny problem do Ciebie. Jej mała ma 2 lata i zaczęła się od pół roku budzić co którąś noc i nie spać 4h,jęczeć i nie móc zasnąć i tak zawalone 3-4 noce a potem trochę spokoju i znów. W końcu poszła po skierowanie na badanie kału i od razu dostała od pana syrop na robaki. Od razu jej podała bo to w ogóle nie jest szkodliwe dla dziecka i widzi poprawę,na razie się nie budzi i w kupie wyszły chyba owsiki. to naprawdę częsta przyczyna więc może wy też sprawdźcie ? Jak to mały szczegół za gorąco za zimno za jasno od razu dzieci reagują ze snem. Ja wczoraj nie zasłoniłam zasłonki jednej i moje dziecko wstało o 6:50 a nie 8:30. U nas dziś panowie zaczęli nam łazienkę robić, nigdy nie myślałam,że będę tak zadowolona z wiercenia i odgłosów pracy:) potem jedziemy się rozejrzeć za wanną,zlewem i glazurą. w końcu coś się ruszyło! a no spóźnia mi się @... na razie jeden dzień tylko,robiłam wczoraj test,ale wyszedł negatywnie wiec to chyba ciąża urojona.
-
A u nas naprawdę lepiej i aż się zastanawiam czy to jednak na pewno to było i czy potrzebny ten antybiotyk był. Z pokojami weźmiemy pewnie te dwa,ale z moim bólem serca. I tak się jeszcze zejdzie bo najpierw łazienka i zobaczymy co nam funduszy starczy. Trochę mnie to wszystko przytłacza. Brak perspektyw na lepsze i całą ta wieś z której nie ma żadnego pożytku jak na razie. Nawet nie mam gdzie wygospodarować Julci kąta,żeby zrobić plac zabaw. Cały teren na około jest zdominowany przez mojego teścia,moja teściowa ma tylko ogródek z warzywami ale to też od tamtego roku dopiero,a tak to na połowie terenu beton żeby maszynom było lepiej jeździć z jabłkami, a na środku podwórka w centralnym miejscu rozwalająca się komórka z drewnem i krajzega do ciecia drewna. I wszędzie pełno złomu bo na coś się na pewno jeszcze przyda, a w ostatnim zielonym miejscu ostatnio został wysypany gruz bo będzie potrzebny za piec lat albo nie wiadomo kiedy... jest jeszcze jeden zielony w miarę pasek terenu tylko taki szczegół ,że przy studni z szambem i zaraz przy jezdni. Nie taką miałam wizję mieszkania na wsi...:( :(