
hibiskus
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez hibiskus
-
Sylwuńka23 ale się wściekłam jak czytałam jak Twój mąż Cię traktuje. Trzeba było kochana umówić się z jakimiś koleżankami i zostawić go samego z Alankiem na resztę dnia. Miałby nauczkę,a ty byś się trochę odstresowała może. I masz rację kup mu prezent i daj,dobrze by było jakby teście zobaczyli,ciekawe czy coś powiedzą. Yvone zazdroszczę Ci nowego domku blisko ludzi,ale też cieszę się bo wiem,że samotność Ci doskwierała a teraz masz tyle możliwości:) rachotkabiedna jesteś z tymi chorobami! zdrówka dla Majci! Wiecie jakiś czas temu narzekałam ostro na moje dziecko,że terrorysta,a teraz widzę,że coraz więcej mam do mnie dołącza więc tak sobie myślę,że to kurcze taki wiek a może jakiś skok rozwojowy? Na pocieszenie powiem,że Julcia trochę przystopowała z histeriami. A tak poza tym to powiem Wam,że ta moja praca to najlepsze co mogło mi się przydarzyć ostatnio, wyjście do ludzi, odpoczynek od mojego dziecia i jakaś odmiana, już nie mówiąc o tym,że dzieciaki malutkie więc też mam radochy no i oczywiście zarobek przed świętami, no naprawdę super!
-
rachotka doprawiły albo i nie bo widzę,ze mamusia zadbała i opakowała dzieci i było im ciepło:) A rzeźby bardzo fajne szkoda byłoby przegapić:)
-
hej dziewczynki! Yvone,Lola gdzieś czytałam albo słyszałam,że teraz nasze dzieci wchodzą w fazę śnienia. Więc to nie muszą być nawet koszmary,ale po prostu nie zrozumiałe dla nich obrazy i coś nowego,muszą się chyba przyzwyczaić. No i nawet jak nie sny to mogą przeżywać dzień nawet te szczęśliwe chwile i niespodzianki. I Yvone to nie aż tylko dopiero tydzień daj Kalince czas:) Jak tam rozpakowywanie?:) rachotka zazdroszczę świątecznego nastroju, u nas chyba nigdy nie było takiego braku nastroju. zwłaszcza,ze jak mieszkałam w mieście to choćby się do sklepu szło to choinki itd a tu raz na tydzień.
-
Yvone Nie dało Ci się dziecię wyspać:) Też ubolewam nad pogodą i z wytęsknieniem czekam na wiosnę:( A co do Julki to mała terrorystka się zrobiła. Powiem Ci,że ja rozumiem,że dziecko sprawdza granice,ale ileż można. To nie wygląda jak etap przejściowy(choć ciągle miałam nadzieję,że tak jest) I jej napady złości ignoruję 4 miesiące i zero efektu...? No chyba już dziecko powinno załapać,że to nic nie daje? Mam dość ciągłej walki...:(
-
Mega ciężko Was nadrobić,ale postaram się coś naskrobać:) kassia_34 słyszałam,że kaszel po chorobie może utrzymywać się nawet do trzech tygodni. No chyba,że to jakaś alergia...? Braliście to pod uwagę? Nie wiem jakie syropki bierzecie,ale jak mu się nie poprawi to może warto byłoby przedyskutować z lekarzem wziewne leki? Tylko wtedy trzeba by zainwestować w nebulizator,ale to akurat bardzo dobra inwestycja. Ja w dzień dawałam Julci wykrztuśne a na noc hamujący kaszel Sinecod i naprawdę działa więc polecam. Zdrowieńka dla Jasia! Yvone super,że się przeprowadzacie! tylko nie zazdroszczę pakowania:) A właściciele moze tak tylko palnęli o tych rozliczeniach, albo wam kaucję zwrócą i o to im chodziło. Rachotka jakiego przeciwbólowego używacie? powiem Ci,że na moją Julkę np. ibufen czy paracetamol słabo działają, więc ja daję tylko nurofen i dla mnie jest niezawodny:) katarzyna80 śpij jak suseł dziś w nocy! i powinnaś zwolnić trochę,ale Ty chyba nie umiesz siedzieć na kanapie:) Beatka Brawo za wytrwałość! To zawsze przynosi efekty:) A u nas dużo się dzieje. I nam też wychodzi ząb lub zęby. tragedia jakaś. A moje dziecko to ostatnio diabeł wcielony,uparta jak osioł i autentycznie jakby przechodziła już bunt dwulatka, jak jej mówię NIE to histeria i rzuca się na ziemię, jak do niej mówię to często udaje,że nie słyszy(widzę,że słyszy) jakby robiła mi na złość,przewijanie to tragedia bo jakby ją przewijak kuł w plecy.Zakładanie kurtki to wieczna walka dzień w dzień. Zabawki ma ogólnie w d... i najchętniej robi wszystko co niedozwolone i ledwo zdążę ją odstawić od jednej zakazanej rzeczy i usiąść na tyłku to już trzeba wstawać i zdejmować ją ze stołu. Trochę mnie martwią te jej napady złości i zmiany humoru z płaczu do euforii i kurde zachowuje się jak jakieś rozpieszczone dziecko,a ja zawsze twardo zasady stawiałam... Czuję porażkę wychowawczą:( A i nie wiem jak ją oduczyć sępienia,choćby była po obiedzie to jak ktoś je i ona to widzi to sępi niemiłosiernie jak jakieś zagłodzone dziecko. I czy wasze dzieci jak zasypiają to też 20 minut się niemiłosiernie rzucają po łóżeczku...?
-
dziękuję,za wasze jadłospisy tylko szkoda,że wszystkie nie podały ilości jak Lola bo przyznam, że i na tym najbardziej zależało Yvone zmiany na lepsze są super:) a taką zapewne będzie zmiana mieszkanka na większe! Ja uwielbiam przestrzeń, powiem Wam,że kiedyś narzekałam na M bo jak do mnie przyjeżdżał miałam pokój 9m to narzekał,że się dusi. Teraz jak się tu przeprowadziłam to jest wiele wad,ale przestrzeń i te 30m naszego pokoju było dla mnie takim luksusem,a teraz apetyt nadal rośnie bo robi mi się za ciasno:) Lola ja też bym się tego trzymała,że nabiera odporności i potem będzie mniej chorował:) A Bolo tęskni za towarzystwem to zabierajcie się do roboty brata lub siostry:)kassia_34 szkoda,że teściowa jest taka TRUDNA...! Ale w chwilach załamki pomyśl,ze jednak wychowała Twojego męża i jeszcze żyje więc Jasiowi pewnie też nic nie będzie od jej głupot...:) Choć nerwy mogą człowieka ponieść jak ktoś się zachowuje jak upośledzony... A my dziś mamy dzień BRUDASA! Moje dziecko rano dorwało krem,gęsty penaten i nie wiem jak go otworzyła,no ale efekt mam udokumentowany na zdjęciu tylko muszę kabelek znaleźć do aparatu. Wszystko się działo rankiem w łóżeczku gdy mama dosypiała i o głupia myślała,że dziecię się zabawiło zabawkami,które mu zostawiała... Później wyszłyśmy na dwór, no i niunia się bawiła a ja robiłam mielone i patrzyłam przez okno, patrze teść z nią gra w piłkę to trochę wyluzowałam,ale za chwile cisza i jej nie widzę no to wychodzę i się rozglądam a teść sobie już poszedł a Julia siedzi w największym błocie na podwórku... A o jadłospis pytałam dla kontroli, bo moje dziecię wydaje się takie dobrze zbudowane, a kurcze jak widzę to je to co wasze dzieci i pewnie w podobnej ilości. A jeszcze ja jej nie daje między posiłkami żadnych przekąsek typu biszkopty czy jakieś flipsy (chyba,że w gościach jesteśmy),a i tak bardzo dobrze wygląda. A nie chce,żeby stała się małym grubaskiem...
-
hej dziewczynki! Jesteście lepsze niż jakikolwiek kalendarz,choćbym cały tydzień nie wiedziała jaki dzień tygodnia to kiedy sobota czy niedziela od razu wiem dzięki Wam Choć akurat dziś to każdy jest usprawiedliwiony,pogoda cudna! Tylko mi się smutno zrobiło,że to ostatni taki dzień przed zimą może być a potem ciemno mróz i zgrzytanie zębami... Wczoraj odwaliłam kawał dobrej roboty wzięłam się za kuchnię mojej teściowej i ola boga! Człowiek zrobił jedno i od razu przy tym czystym wyłaniał się inny brud... niekończąca się opowieść. Ale też powiem Wam,że kurcze taka praca dobrze wpływa na psychikę i chyba podnosi poziom endorfin bo wieczorem choć brudna zmęczona i bolało mnie wszystko to naprawdę byłam zadowolona... chyba trzeba częściej ruszać tyłek z krzesła komputerowego...:/ A poza tym to mnie naszło na zdrowe odżywianie mojej niuni, bardzo chciałabym jej urozmaicić dietę więc się zaczytuję w różne przepisy i mam nadzieję,że nie minie mi zapał. Choć dziecko ostrożnie podchodzi do nowości, dałam jej dziś liść młodej sałaty i mówię,że to "AM" a ona spojrzała na mnie z miną "Matka zwariowałaś? Co to za zielsko?" kulturalnie położyła na podłodze...i zaczęła się wyrywać do szynki na blacie Może temat już wałkowany tysiąc razy,ale chciałabym odświeżyć. Jak i ile jedzą wasze dzieciaki? A drugie moje pytanie to podajecie wit.D? Bo powiem Wam ,że ja jak byłam u neurologa (Julka miała 5 mc) to powiedziała,że ciemiączko prawie zarosło i ona nie widzi sensu podawania dalej i że powinno wystarczyć to co w mleku modyfikowanym,i że bardziej szkodzi nadmiar wit D niż jej brak. Teoretycznie miałam to skonsultować z pediatrą,ale wstyd się przyznać tego nie zrobiłam. A teraz Julcia ma trochę krzywe nóżki i chodzi w takim rozkroku. Boję się,że to przez to.
-
panterkadziękujemy ślicznie!!!!! Strasznie się cieszymy i nam miło:) nie zauważyłam wcześniej naszego wyróżnienia, ale już szybko przeglądam i wybieram opaskę choć wybór trudny takie wszystkie ładne:)
-
beata122 Beatka spróbuj go rano przeciągnąć do 12 i dopiero położyć spać,wtedy powinien Ci spać dłużej i jednocześnie dotrzymać do wieczora. Wiadomo pierwsze dwa dni czy trzy będzie ciężko bo widzę,że się całkiem rozregulował ale potem z górki. A jak nie o proponuje Ci ewentualnie położyć go o 16-17 ale obudzić po góra 40 minutach.Dzieci szybko się regenerują i powinien spokojnie wytrzymać do wieczora.Napisz jak tam Wam idzie i powodzenia! katarzyna80 podziwiam Cię,że czerpiesz radość z takiej pracy, jakbym chyba nie mogła! Ciebie chyba napędza robota,a nie siedzenie na tyłku przed tv. Szkoda,że ja tak nie mam:) Yvone szkoda,ze wy już w domku bo ja czuję niedosyt spotkaniowy:( Ale pewnie się cieszysz bo dom to jednak dom. Mnie ostatnio tyle tu nie było,że naprawdę się cieszę,że w końcu jestem i nie muszę nigdzie wyjeżdżać. rachotka super,że z Kacperkiem lepiej bo by chłopak zmizerniał a tak to i wyjazd będzie udany i nie będziesz się martwić,że jeszcze chory! Może dołączysz do grona mam wyspanych:) kassia_34 wybawcie się na weselichu i za nas:) ja bym potańczyła sobie:) Sylwuńka23 jak tam zdrówko? przykro mi z powodu babci:( A mój M ostro się wziął do roboty szykuje drewno na zimę i robi porządki, normalnie ciągle go widzę coś robiącego. Mam nadzieję,że mu ten zapał nie minie. Czy wasze dzieci też się tak wspinają? Bo moje dziecko jest niemożliwe... cokolwiek jest wyżej niż podłoga to jest dla niej schodkiem i nie ma problemu,żeby się wspiąć na podwyższone na maksa kręcące krzesło komputerowe a z niego na biurko,żeby się tylko dostać do czegoś ciekawego... A propo wieczornego karmienia to ja chyba niedługo zrezygnuje z butli bo Julcia bez problemu pije ze wszystkiego,tylko u nas też trochę wyciszające to jedzenie. Mam pytanie czy wasze dzieci nie zasypiają przy butli? Bo moja to często jak tylko wypije to odpływ i mam problem jak umyć jej zęby...? Musiałabym ją rozbudzić i kicha.
-
cześć dziewczynki! My po spotkanku z Yvone i Lolą (Kassia chyba była potem,to już dziewczyny muszą napisać). Biedny Bolo przytłoczony kobietami i jak się potem okazało chorowitek ale i tak czarował:) zgadzam się z tym co Yvone napisała wcześniej. Kalinka żywe srebro,ciężko było ją usadzić w kadrze:) Ale też twarda sztuka,nawet nie jęknęła jak ją moje dziecko obronie swojego ciasteczka przewróciło;p Sama jestem ciekawa zdjęć,ale teraz dziewczynki mają urwanie głowy z choruskami więc dlatego pewnie milczą. rachotka super,że zdrowiejecie,tylko ciekawe kiedy bedzie ładna pogoda... bo u nas to tragedia wieje pada i ciemno. Venezzia my dziś jeszcze w Wawie jak chcesz możemy się spotkać:) beata122 wytrwałości w dalszych wspólnych latach !:)
-
Lolamaniola ja zazdroszczę jak cholera dlatego mam zamiar jutro dołączyć do tego wspaniałego grona:)No już nie mogę się doczekać,jak dziecko przed gwiazdką:) Kalinka ma już mega czuprynkę i nadal blond bo nam to już ciemnieją niestety musiała się cieszyć z wanny! A Bolcio jak zwykle stanął na wysokości zadania pokazując,że jest chłopcem. A co! To musiało być śmieszne:) Kassia też się wbijaj i zrobimy najliczniejsze spotkanie wrześniówek i będzie 2:2 płci dzieciaków:) rachotka mam nadzieję,że to tylko autosugestia! I że te krostki to nie to. czekamy na relacje jak się rozwinęło a raczej ,że się nic nie rozwinęło z tego!
-
Yvonejestem pewna,ze Kalinka będzie taka grzeczna do końca podróży:) oby was za bardzo nie zmoczył deszcz jak dojedziecie bo tragicznie pada. I oczywiście się przypominam,jutro będę w Wawie:) kassia_34 zgadzam się z Yvone,że nie tylko mężczyźni,ja też karmiłam bardzo krótko a Julka ubóstwia poklepywać i ugniatać moje piersi jak mam dekolt (czyli dość często:) Lola A jak tam Bolo z katarkiem? Trzymam kciuki za chorusków! Pogoda nie zachęca do wychylenia nosa spod kołdry...:( Masakra:/ Ale na pewno sprzyja sprzątaniu więc może się za to trzeba zabrać:) te moje dziecko bałagani z prędkością światła...poza tym po tych moich rozjazdach niezły burdelik miałam do ogarnięcia. wpadnę potem.
-
Katarzyna ja też stosuję plasterki choć są drogawe,ale naprawdę koją ból jak ma się ostro rozorane i szybko goją no i nie roznoszą dalej na całe usta. A z maści to hascovir ok.9zł. współczucia kochana:/ kassia_34 dziecko chore źle dziecko zdrowe też źle,mamie trudno dogodzić a tak na serio to Julka ma to samo ostatnimi czasy co ja zabieram z jednego zakazanego miejsca czynności idzie od razu do drugiej ten wiek to faza eksperymentowania.. :) beata122 my też zostaliśmy bez samochodu niestety a to taka wygoda i komfort. Oby z waszym było lepiej niż wam się wydaję i jeszcze nie musiał iść na złom!:) Yvone czekamy na relacje,ale jak znam Kalinkę do na pewno będzie zachwycona i będziesz się z nią wspinać na górę;p
-
dla wszystkich chorowitków tych małych i trochę większych zdrówka!!! I proszę o siebie dbać! Jeść czosnku na kilogramy czy brać witaminy,aby być zdrowym! kassia_34 wiem,ze będzie ciężko,ale wiesz jak słuchałam jakie miałaś myśli jak miałaś do tej pracy wrócić to może to lepiej,że tam nie wrócisz! Trzymam kciuki za nową wymarzoną pracę! Dobrze,ze możesz być przy synku jak Cię teraz tak potrzebuje! Yvone Nie waż się wyjeżdżać z Wawy bez spotkania z nami!:) MartaMaria jak tam nocka bez cyca?? umieram z ciekawości... chyba nie nadrobię wszystkich,wpadnę potem napisać co u nas. U nas wiele się działo. Zmuszona byłam jechać znów na działkę do robotników. A, że nie chciałam ciągnąć na jeden dzień mojej niuni to została z tatą i tu jak zwykle się sprawdził(2 noce i jeden dzień). Julcia chyba nawet nie zauważyła mojej nieobecności bo była tak stęskniona za tatą,że nie spuszczała go z oczu,ciągle dawała buziaki, przytulała się i trajkotała "TATA TATA" jakby mogła to by jak piesek merdała ogonkiem ze szczęścia... Oprócz tego Julcia coraz częściej pokazuje pazurki potrafi się rzucić na chodnik czy podłogę w złości jak całkiem duże dziecko i krzyczeć 15-20 minut. Ostatnio ludzie się za mną na ulicy oglądali i chyba myśleli,że maltretuje dziecko (a ja tylko próbowałam odciągnąć ją od kałuży bo drugiego ubrania na zmianę już nie miałam dla niej na tym spacerze a 10 minut wcześniej się przewróciła w jedną. Ciągle rosną nam ząbki-6 na horyzoncie i przypuszczam,że od tego znów katar! No a my po zmianie czasu niestety tragicznie, dziecko wstaje po staremu i jest jest po 2h znów śpiąca, strasznie szybko się męczy i strasznie dużo jęczy jak na nią. mam nadzieję,że to od zmiany czasu i zębów i może kataru a nie coś jej jest,choć trochę mnie niepokoi. A teraz coś pozytywnego-Julcia codziennie mnie zaskakuje swoim sprytem,rozumnością i inteligencją:) Mam wrażenie,że rozumie już chyba prawie wszystko(np. jak siedzi na nóżkach i mówię usiądź ładnie to prostuje i siada na dupce). Strasznie szybko nasze dzieci się rozwijają. Ostatnio hitem jest jej muzykalność, jak tylko usłyszy,że leci jakaś melodia nawet tylko w reklamie to już jej się całe ciałko rusza i podśpiewuje przy tym,dla mnie wygląda to bardzo profesjonalnie jak na jej wiek i rączki tańczą i dupka a jak się bardzo wczuje to nawet głowa:) ostatnio to nawet mi szczęka opadła bo wzięła grzechotkę i zaczęła potrząsać i tańczyć przy niej.
-
Oj knują knują za plecami! ja też się wpraszam Lola któregoś dnia tylko kiedy Yvone przyjeżdża?
-
Yvone fajnie,że rodzice Cię odwiedzili i spędziliście miło czas! Moja mama się ciągle do nas wybiera ale jak sójka za morze, a jak już może bo nie pracuje to zazwyczaj akurat ja jestem w Wawie. Jak zwykle podziwiam Twój talent kulinarny,może Ty naprawdę powinnaś sobie gotując dorabiać?:) I podobał mi się Twoja groźba,żeby milczki się odezwały. Karny jeżyk już nie działa! kassia_34 ja też myślę,że Jaś odreagowuje, w żłobku nie musi być źle ale to jednak silne emocje i mogą to być nawet pozytywne emocje,ale dzieci przeżywają wszystko:) Myślę,że trzeba obserwować czy to się nie pogarsza a jak nie minie za jakiś czas to się zastanowić co dalej...? A pytałaś jak on w żłobku je? dobry pomysł z tym przechytrzaniem!:) No a z tym żelazem to koniecznie daj znać co to. Pewnie trzeba będzie zrobić powtórkę badań dla pewności ale nie w @ słyszałam,że nie robi się wtedy badań krwi! dla mnie to abstrakcja bo ja mam zawsze za mało żelaza może mi trochę oddasz i się wyrówna? adarka ja miałam jak Ty,że te najmniejsze dzieci były dla mnie najcudowniejsze,ale teraz gdy Jula jest taka słodka i kontaktowa i śmieszka mała to się nad tym zastanawiam:) beata122 biedaki zdrowiejcie! katar to masakra! MartaMaria trzeba było wskoczyć do wanny i tam zjeść jak moja Julka ostatnio sypia w dzień 2,5h to też się zastanawiam co robić najpierw?:) cieszę się,że odrobiłaś pracę domową zadaną przeze mnie!:) to dziś postaraj się o powtórkę:) katarzyna80 super,że udało Ci się załatwić sprawę z teściową, zazdroszczę odwagi w powiedzeniu prawdy:) A obiadki myślę,że spokojnie dawaj ,najwyżej powiedz,że niby nie chciałaś żeby się mama męczyła z obiadem to sama zrobiłaś Miłej rodzinnej niedzieli życzę!
-
Moja Julcia:)
-
a no i miałam was jeszcze spytać. Czy wyjmowałyście już szczebelki w łóżeczku swoim dzieciakom? jak to się sprawdza?
-
A i Yvone skradłaś mój pomysł,miałam opisać zabawę butami bo Jula też uwielbia a my mamy akurat w pokoju:) Będzie trzeba wymyśleć coś innego:)
-
Yvone w moim przypadku było w drugą stronę:) myślałam,że masz urodziny ale jak na facebooku nie było to mnie zmyliło ale w sumie masz rację ja też bym wolała,żeby ludzie pamiętali a nie face im przypominał.
-
kassia_34 tak jak mówiłyście już prawie cały krwiak mi zniknął:) jak tam praca?szef coś się odzywał? kiedy miałabyś iść pierwszy raz? tobie też zazdroszczę czasu tylko dla mamy. Yvone wczoraj już napisałam nawet dla Ciebie życzenia bo kojarzyłam ,że masz urodziny ale potem weszłam na facebook żeby się upewnić i tam nie znalazłam żadnej wzmianki więc myślałam że coś mi się pomyliło i skasowałam je...! Więc spóźnione ale szczere wszystkiego najlepszego,aby Kalinka nadal grzeczniutka była i żebyś nie musiała narzekać na swojego męża(żeby nie dawał Ci powodów!) Dużo zdrówka i pieniędzy oczywiście! A mężuś się nie spisał,ale mój też nie stwierdził,że jak mamy mało kasy to oczywiste,że mi nic nie kupi specjalnego. Nie jestem materialistką ale powinien wytrzasnąć pieniądze z pod ziemi,albo wcześniej o tym myśleć bo miał rok na myślenie o prezencie... Szkoda,że faceci tacy bezmyślni! Lolamaniola super,że wracacie do normalności po chorobie i że w końcu znalazłaś nianie dla Bola! Złapiesz trochę oddechu.Zazdroszczę czasu tylko dla mamy! Ale oczywiscie należy Ci się! kassia_34,katarzyna80 wiecie powiem Wam,że to nie o traktor chodziło ale o ukochanego tatusia. Moje dziecko jest święcie przekonane,że jak gdzieś jest traktor nawet nie nasz to i na pewno tata!:) Ona ostatnio ma fioła na punkcie mojego M. i jabłek!:) MartaMaria masz ode mnie prace domową! Masz znaleźć troszkę czasu dla siebie i odpocząć! weekend się zbliża więc mam nadzieję,że Ci się uda! katarzyna80podobną sytuacje miałam z tą dziewczynką którą się zajmowałam i ona poszła do przedszkola jako dwulatka i powiem Ci,że to się bardzo sprawdza i uwielbia przedszkole. Ja uważam,że nie ważny jest wiek tylko gotowość dziecka ,jeżeli Twoim matczynym zdaniem uważasz,ze to dobry pomysł to taki właśnie jest i Ośce nic nie będzie! adarkaJula też się w końcu przestawiła na jedna długą drzemkę i masz racje to jest czad! Człowiek w końcu jest w stanie coś zrobić w domu i jeszcze potem odpocząć a nawet zatęsknić za dzieciem:) beata122super,że już po katarze i ,że to była ta łagodna odmiana a nie 3-tygodniowa jak u nas! A z nocnikiem u nas było podobnie ale ją przekupuje paluszkami:) na razie sadzam jak usłyszę,ze stęka i się sprawdza. Ja dziś miałam chwilę smutku z małą,poszłam jak zwykle gotować obiad a moje dziecko stanęło po 10 minutach pod drzwiami i zaczęło ryczeć i walić w drzwi... no cóż tu nie trzeba słów ani tłumacza,było mi strasznie jej żal a musiałam skończyć ten cholerny obiad. Ale postanowiłam tak dalej nie będzie nie kosztem Julci bo jestem przede wszystkim dla niej i obiady od jutra będą później i mnie to nie obchodzi niech biorą kanapki. Bo to chore ja się męczę ona się męczy a potem ona śpi 2,5h i ja właśnie mam czas na takie rzeczy. A w ogóle to moja teściowa znalazła sobie pracę i chyba się cieszy,że zostawiła mi wszystko na głowie... Wczoraj mnie rozwaliła bo mówi -trzeba iść na spacer rozprostować kości. Ale oczywiście nie zaproponowała,że weźmie Julkę... no cóż trudno,jej strata ,że tak mało obcuje z moja cudowną istotą:)
-
zeberkaciężki orzech do zgryzienia! panie się skarżyły? przypuszczam,że połowa chłopców się bije bo Twój sam by się takiego sposobu rozwiązywania konfliktów nie nauczył... tym,że bije sie w przedszkolu bym się tak nie przejmowała bo w końcu panie po pedagogice powinny umieć zdyscyplinować konstruktywnie dziecko i mają do tego lepsze kwalifikacje niż może nawet my rodzice. A w domu niestety chyba w takim razie musisz wymyślić jakieś kary i nagrody.Antoś może nie zrozumie ale Oli zrozumie i jak mały zobaczy,że duży go nie bije to może też przestanie? A moje dziecko mnie zadziwia pamięcią i upartością... wczoraj jak byłyśmy na spacerze to ciągle zawracała mi z drogi i chciała iść w drugą stronę a że wracałyśmy do domu a poza tym nie chciałam,żeby szła do traktora i mojego M. bo to nie jest dobre miejsce do zabawy to niezbyt mi to pasowało i ja ją uparcie w jedną a ona w drugą, i nawet za piłką nie chciała iść więc się wkurzyłam i wsadziłam ją do wózka,rozryczała się, po minucie przestała trochę pogadała ze mną więc myśląc że zapomniała już gdzie chciała iść wyjmują ją za 400m a ona pierwsze co zrobiła to znów zawróciła i w drugą stronę....:) mój osioł uparty...
-
Yvone to znaczy, że wasz związek kwitnie jeżeli masz ochotę:) to sama obudź męża jakoś miło,nie powinien zaprotestować:) u nas niestety ostatnio coraz chłodniej i dalej od siebie... mój teraz gra w ping ponga z kolegami.
-
katarzyna80 ja tez dziś złapałam kupę na nocnik,a Jula była bardzo zdziwiona tym co wyszło z jej dupki i na pewno mi nie uwierzyła,że to jej sprawka;p Dobrze,że Oska taki grzeczny,ciesz się bo niedługo będzie bunt dwulatka:) Lola ktoś nas zaniedbuje...? na blogu to pisze ale o nas zapomniała:( co tam u Was? Beatko mam nadzieję,że wasz katarek jakiś łagodny jest. jak się czuje Kubuś?:) karwenkataka kuweta to fajna rzecz,bo rzeczywiście mniej smrodek czuć, ale nie sądzę,żeby to było przeszkodą dla ciekawskich łapek mojej córeczki. Myślę,że jakby odkryła jeszcze tą klapkę przez którą kot wchodzi to już w ogóle bym jej nie oderwała. chyba po prostu trzeba zrobić tak,żeby za chiny nie miała do niej dostępu. Ale kuweta fajna i oczywiście polecam dla kotów:) zeberka może to chwilowe bo są jeszcze mali?Pewnie nie potrafią tak nad sobą panować i jak trochę podrosną to im przejdzie i się dogadają:) chyba każde rodzeństwo się kłóci i walczy. kassia_34 kiedy dużo imprezowałaś?:) no ja mojej nocy chyba nie mogę zaliczyć do imprez:) choć tak myślałam,że od tego,ale wolałam się upewnić bo to pierwszy raz :) I jak tam Jasio w żłobku? A jak mama bez Jasia w domu?
-
katarzyna80,Yvone chyba po prostu kobiety tak mają bo ja też sądzę,że psychiczna jestem a chyba jeszcze nie taka stara...:) katarzyna80żyję! człowiek uczy się na błędach. Jakieś zaćmienie miałam i skojarzyło mi się,że pieczarki się je na surowo i nic się nie dzieje, więc podjadłam trzy-cztery małe kostki,zawsze tak robiłam i nic mi nie było... Yvone mogę Ci pożyczyć mojego M. ja ostatnio jestem anty bara-bara..