
hibiskus
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez hibiskus
-
kassia_34 super,ze wyniki dobrze. jak widać dr.google bywa zawodny!:) ja jeszcze nie kupiłam kremu ale myślę,że będzie 50 na upały i do buzi i 30 na taką ciepłą ale nie upały i raczej nie będę na niego żałować kasy. lepiej żeby był sprawdzony i chyba sobie w spray kupie bo to wygodne. beata122 jeżeli Kubuś: denerwuje się na leżąco i zauważyłaś że woli pozycję siedzącą albo pół siedzącą, i lubi patrzeć na świat albo po prostu Twój wózek spacerowy jest wygodniejszy dla Ciebie i lżejszy a zazwyczaj w spacerówkach można regulować kąt siedzenia to zmień. A jak ani Tobie ani Kubie nie przeszkadza,że leży albo np zawsze śpi na spacerze to zostań jeszcze w gondoli. Ja jeszcze w gondoli ale tylko u siebie bo mała po prostu śpi w niej ale w Wawie jest w spacerówce i nawet jak miała dwa miesiące to parę razy nam się zdarzyło jechać spacerówką bo akurat była pod ręką tylko całkiem na płasko i nie narzekała:) Yvone ja jak nie wiem jak ubrać to zawsze sobie to przeliczam na domową temp;p np ostatnio na dworze było tyle ile w domu(20stopni) więc ubrałam ją jak po domu, jak jest zimniej -5 stopni to warstwa cieplej:) dziś Julka spała w bodziakach z długim i koszulce z długim i rajstopkach bez czapki pod cienkim kocykiem ale potem musiałam ja jeszcze odkryć bo była cała spocona i nóżki jej się też prawie pociły. Tylko była na słoneczku ciągle. Julka przy butelce to często zasypia,ale w foteliku jeszcze nie:) beata122 Yvone moje najwcześniejsze nagranie to jak miałam 6 lat,a zdjęcie ze chrztu ale tam prawie nic nie widać i są ze dwa. Bardzo mało mam z takiego dzieciństwa do 4 lat:) Za to już mój M ma filmiki jak miał 1,5 roku i gadał jak najęty:) rozczulające! A technologia poszła nie tylko od urodzenia można nagrywać ale i w brzuchu przecież:) ja mam Julci filmik z brzuszka:) to dopiero uczucie jak później dorośnie i się jej pokaże jak była w brzuchu:)
-
beata122 fajnie,że nic mu nie było:) Ja to jestem pod względem odżywiania trochę książkowa. Pewnie przy drugim dziecku przymknę na to oko:) Julka dziś niestety pospała do 6:50. Ale ten promienny uśmiech z rana mnie rozbudził:) A mój M ma kryzys pracowniczy, niestety ma tragiczny tryb pracy bo trzy zmiany w jednym tygodniu,więc mu się organizm całkiem rozregulował, a do tego teraz jest trochę poza sezonem i wysyłają ich ciągle na tak zwaną pakownie a tam praca chałupnicza na taśmie... przez 8h,maskara. Bo normalnie to jest magazynierem i jeździ na wózku widłowym więc ich wykorzystują teraz. Nie wiem co to będzie...
-
MM,Sylwuńka23,agusmay dzięki, stwierdziłam,że muszę sobie znaleźć fajny suwaczek,żeby mieć większą motywację:) A ja w ciąży też raczej normalnie przytyłam bo 14kg, tylko już wcześniej miałam nadmiar:) zresztą mnie zabiło ostatnie pół roku siedzenia w domu,obiadki teściowej, świeże kajzerki,masa coli,batoniki i prawie zero ruchu... a teraz waga niezbyt szybko spada.A najbardziej się załamałam jak wczoraj gadałam z teściową i ona wydaje mi się mocno przy kości i okazało się że ja więcej ważę... katarzyna80 niektórzy ludzie to naprawdę są gorsi niż dzieci, i jeszcze mówi,ze to Ty głupia;p pewnie jeszcze jej tyłek będzie podcierać do 18 roku życia;p a może u Jagody to wcale nie cukrzyca,ona jest w okresie dojrzewania to organizm jest mocno rozregulowany hormony szaleją więc nie dziwne,ze ma humory. Kamila78 już myślałam,że mieszkasz gdzieś w pobliżu;p bo u nas teren sadów:) Sylwuńka23 myślałam,że może o jakimś owocu zapomniałam;p ale to my myślimy,że dzieciom się może znudzić a to tylko nasze mylne wyobrażenie:) Ja gotuję tak na 6 dni i deserków i obiadków,tylko wrzucam do zamrażalnika bo słyszałam,że z wekowaniem to nigdy nie wiadomo. A obiadki jak robię to zawsze dwa smaki. I jak gotuję owoce to małej ilości wody i później jest kompocik smaczny:) Beata niezły eksperyment,czekam na wyniki czy nic mu nie było bo słyszałam,że cytrusy strasznie uczulają:) Ja też uciekam spać. Przespanej nocki i wyspania dla wszystkich:)
-
MartaMaria wiem jak to jest być nieasertywnym i przegadanym. niestety kto ma miękkie serce musi mieć twardy tyłek...! ja niestety też taka jestem i nie umiem walczyć o swoje. karwenka,martamaria może Was pocieszę,zauważyłam,że wcale tak nie do końca jest,że dzieci lgną do tych co ich rozpieszczają,a mama to zawsze mama i żadni dziadkowie nawet najbardziej kochający i rozpieszczający jej nie zastąpią. Gdyby wasze dzieciaki mówiły to by wam same to powiedziały Spójrzcie na to lepiej z drugiej strony "Dzięki Bogu,że nie płaczą jak was nie ma,nie są smutne" wyobrażacie co wtedy byście czuły, wychodząc do pracy kiedy wasze maleństwo płacze z rozpaczy...? może i poczułybyście się potrzebne i najważniejsze ale na jak długo, potem byście na głowie stawały ,żeby coś z tym zrobić:) Yvone super,że spotkanie się udało. Aby jak najwięcej takich dni! Może znajdziesz inna koleżankę. A co z tamta było nie tak?
-
może będę się wymądrzać,ale nie wyobrażam sobie,żeby 3 latka wstawała o 4:30. Jak dla mnie to rodzice rozpieścili i dali sobie wejść na głowę... jak sobie pościelisz tak się wyśpisz.
-
rachotka przyzwyczaić?:) ja bym się nigdy chyba nie przyzwyczaiła,nawet nie mów mu na głos,że możesz się przyzwyczaić do rannych pobudek bo skorzysta;p choć jak przeczytałam następnego posta Beaty to ma jeszcze gorzej:) A Julka ostatnio też już mi się zaczęła właśnie ok 6 wiercić ok 6:45 już pobudka więc kombinowałam, zasłaniałam zasłonki,kleik na noc,wczoraj była kaszka bananowa. choć nie wydaje mi się żeby to z głodu bo po wstaniu ona potrafiła się bawić 40 minut w łóżeczku i nie krzyczy o jedzenie. Właśnie prędzej stawiałam na jasność w pokoju. beata122 to całkiem niedługo macie termin.Super.Zazdroszczę! Choć ja bym się zdecydowała na ten wcześniejszy termin. W ogóle właśnie się wczoraj nad tym zastanawiałam jak te moje zaropiałe dzieciątko będzie z tymi oczami wyglądać na chrzcie... nie wiem czy nie pójdę prywatnie!
-
Bugi82 przyzwyczają się obie. przypuszczam,że Twoja córeczka wyczuwa niepewność teściowej,ale zaraz sobie wszystko przypomni i obie poczują się lepiej:) wiadomo,ze mama to mama:) Yvone buziaki dla Kalinki! Też sobie zadaję pytanie kiedy to zleciało i przypomina się jak babcie zawsze mówią"jak te dzieci szybko rosną":) rachotka pierwszy siniak? nie wiem jak ja to przeżyje;p a będzie ich mnóstwo. ja też już muszę uważać na Julkę, co prawda nie wstaje ale muszę ją wyciągać spod kaloryfera,spod krzesła, spod stołu. Zaczynają się wędrówki:) kassia_34 spokojnie Julka też nie siedzi i się nie zapowiada:) ale siedzenie nie jest takie ważne. Ważne,żeby się turlał czołgał ale wszystko w swoim czasie:) biedna Ty chyba nawet mocnej kawy nie możesz wypić jak karmisz? trzymaj się i spróbuj się zdrzemnąć podczas jego drzemki:) A jeżeli chodzi o taniec to mój M też tańczy jakby mu słoń nadepnął na ucho,ale puściliśmy wolny kawałek jakoś się przegibaliśmy i wcale nie wyszło źle. Też się bardzo tego obawiałam, ale wyszło dobrze. Może u Was też tak by było. Przecież nie musicie mieć jakiegoś wymyślnego tańca. A Julka dziś przebudziła się o 5 rano i już myślałam,że koniec ze snem. Ale przysnęła jak ją opatuliłam kocykiem i zasłoniłam zasłonki i uwaga spała do 9! Byłam w szoku,pokonała rekord rekordów snu:) Ja nadal na diecie,ale jakoś marniejsze wyniki niż kiedyś. Chyba przejdę całkiem na Dukana.
-
beata122 a wiesz,że ja nawet nie zwróciłam uwagi na to? Kupiłam 2R i Ty chyba masz rację,że dlatego tam jest kleik:) Muszę się temu dokładniej przyjrzeć:) A te przedłużenia śmieszne:) Ale w sumie praktyczne.Może zakupię sobie na próbę:)
-
beata122 ja też pozazdrościłam rachotce i nie dawno je kupiłam,ale drogie jak cholera...:) I Ty też pamiętasz "Wally zwiedza Świat" :) :) ale wiesz,ze to samo pomyślałam jak weszłam do pokoju a mata pusta. i zaczynam szukać:) koniec czasów,że gdzie zostawisz tam zastaniesz:) i koniec czasów stawiania czegoś w zasięgu małych łapek i co Ty wymagasz,że dziecko jak ma okazję to się nie pobrudzi? Nie byłoby dzieckiem i rodzice mieli by zbyt prosto!:) katarzyna80 trzymam kciuki za Jagodę, bo cukrzyca mi się bardzo źle kojarzy! Oby to co innego! A co do mleczka to może spróbuj z inną 2? A jak nie to ja sprawdzałam ostatnio skład i rożni się naprawdę minimalnie tylko ma kleik ryżowy dodany. więc może dosypuj mu do jedynki kleik i tak podawaj? innych pomysłów nie mam,ale na tym etapie to już nawet jak nie będzie chciał go pić to może kaszki dawać po prostu albo właśnie kleik i będzie ok.
-
MartaMaria dobrze,że jest praca bo pieniążki zawsze potrzebne:) choć zawsze to dwie godziny mniej z synkiem:( Lolamaniolaja odkryłam,że na tą marchewkę to trzeba iść od razu coś zaprać i płynem do naczyń.Całkiem nieźle schodzi tylko musi być na świeżo:)Muszę wypróbować ten odplamiacz Ariel choć Vanish nie dawał rady. A rozstania z dzieckiem naprawdę dają powera:) I takie stęsknienie jest bardzo zdrowe:) agusmay ja od trzech dni siedzę w jej ubrankach:) Są porozwalane po całym pokoju bo robię segregację rozmiarów. I nie ma się dosłownie gdzie ruszyć. adarka Ja Julkę raczej tylko na kolanach sadzam,a tak do zabawy to jeszcze nie,ale ona ma chyba dobre odruchy bo jak ją posadzę to nigdy mi się nie odchyliła do tyłu,zawsze jest do przodu przechylona i trzyma się za kolanka,ale gibie się jeszcze na boki, i jak zobaczy stopy to wtedy leci do przodu bo chce je zjeść:) beata122 ja jeszcze nie wybrałam chrzestnej i mam z tym wielki dylemat...a wózek sama Ci doradzałam,żebyś wzięła:) I o dziwo moja teściowa właśnie nie jest zazwyczaj z tych wtrącających się. Ale za to teściowa mojej teściowej(prababcia Julki) to jest mistrzynią:) nawet teraz już wynalazła 100 spraw na chrzciny ale na szczęście mówi to mojej teściowej nie mi;p rachotka ,beata ja też bezrobotna.Jak widać tworzy nam się tu klub mamusiek pracujących i bezrobotnych,choć wydaje mi się,że tych pierwszych więcej i niestety maja coraz mniej czasu żeby tu zaglądać. rachotka zgadzam się z Yvone drobniutki Twój synek,Jula pewnie waży już koło 8kg;p Yvone pozazdrościć,ze Kalinka pije tylko wodę! ja muszę Julkę przyuczyć przed latem bo nic tak nie zaspokaja pragnienia i nie jest dobre dla zębów. I popieram wyjście do kina,natchnęłaś mnie(czytałam na facebooku) i sama się chyba wybiorę jak będę w Wawie:) katarzyna80zdjęcia super:) ale mi też się najbardziej podoba na trawce:) i oczywiście ZDROWIA ZDROWIA ZDROWIA:)! Kamila78 skąd jesteś jak mogę spytać? macie sad? i ja zakatarzona:) zdrówka dla Gosieńki bo ona malutka pewnie się męczy! agusmay ja też chce mieć następne dziecko i to całkiem niedługo,ale jak sobie pomyślałam,ze do tego ma mi jeszcze dojść 15kg,to stwierdziłam,ze trzeba się wziąć za siebie ogarnąć a potem zajść w ciążę,choć niestety mam wrażenie,ze właśnie zaraz będzie to samo. No ale może to samo a nie gorzej! Sylwuńka23 o poruszyłaś temat ten co ja chciałam:) ja deserki też robię sama tak jak Ty i właśnie się zastanawiałam co jej jeszcze dodawać oprócz jabłka,gruszki i banana? A co do konsystencji to ja robię papkę,ale ostatnio jak byłam u mamy i miałam zupkę ze słoiczka a nie robioną to musiałam ja zagęścić bo Julka nie lubi takich rzadkich i mama mi dała ryż. Myślałam,że będzie się krztusić,ale nie. Jadła wolniej,ale zjadła ładnie i wszystko było ok. sama byłam ciekawa jak to jest z konsystencją i znalazłam fajny artykuł:) Od papki do kanapki - jak rozdrabniaÄ� pokarm niemowlÄ�cia - osesek.pl - ciÄ�Ĺźa, noworodek, niemowlÄ�, wychowanie i rozwĂłj dziecka, rozszerzanie diety Ja na diecie 2 dzień. Masakra. Ale jeszcze większą masakrę odczułam jak przy sprzątaniu Julkowych ubranek znalazłam trzy worki swoich ubrań sprzed ciąży! A Julcia jest strasznie słodka ostatnio i mały łobuz ostatnio w końcu zaczęła się bardziej przemieszczać. przekręca się już w sekundę z plecków na brzuszek i na odwrót jak chce odpocząć,trochę się czołga w tył a dziś jak poszłam robić zupkę i wróciłam bo coś strasznie marudziła (słyszałam w niani) to biedna wylądowała pod krzesłem i trochę utknęła:)I tak się ostatnio bawi w leżaczku...A oto zdjęcia:
-
Adarka dołączam się z prośbą do kassia_34. Też jestem ciekawa jak te sadzanie wygląda:) kassia_34 teraz mi się śniło,ze się spotkałyśmy:) Ale nic więcej nie pamiętam z tego snu:) ze ślubem spokojnie to najważniejsze, ja cały swój organizowałam w 1,5 miesiąca więc spokojnie zdążysz z dokończeniem:) A Julka też ostatnio przy ubieraniu marudna, a czapkę jej założyć czy chustkę na szyję to dostaje szału, jest jakaś przewrażliwiona dotykowo chyba na szyi.. śliniaka też nie cierpi zakładać. Yvone do tej pory sama radziłam Beacie żeby wzięła wózek bo dla mnie to oczywiste,ale tu najwyraźniej tak nie jest. Mały kościół widocznie ma swoje zwyczaje, ludzie jak stoją na zewnątrz to mają wózki ale w sumie w środku to nigdy nie widziałam,żeby ktoś miał wózek...muszę się zastanowić,bo jak Julka by sobie w wózku leżała pod kocykiem to mogłabym ją ładniej lżej ubrać a tak to będę musiała coś grubszego jej założyć. Niezbyt mi się ten pomysł podoba! Współczucia kiepskiej nocki i witaj w świecie realnym:) A tak na serio to oby to był jednorazowy wybryk:) Bugi82 wiesz u nas też tak trochę jest i właśnie mówiłam M to co Ty,że jedni to nawet nie pofatygowali się ja zobaczyć,a nawet sąsiadka była a to nie rodzina,ale on nie rozumie tego,bo to bliska rodzina. Dałam sobie spokój bo za talerzyk na pewno zwrócą więc niech sobie już będą.Nic na tym nie stracimy:)
-
Melduję się i ja.Jakoś nie mogłam się dziś zebrać. Wpadłam w jakiś szał porządkowania naszego schowka. Moje dziecko ma tyle ubranek,że przydałaby mi się perfekcyjna pani domu... nie mogę tego ogarnąć i wciąż znajduje nowe. A wszystko zaczęło się od szukania ubranka na chrzest,otworzyłam wszystkie kartony a potem się okazało że spakowałam je w całkiem oddzielną torbę,żeby było łatwiej znaleźć...:) A chrzciny u nas w 1 dzień Świąt i w końcu robimy w restauracji 100 za talerzyk,ale przynajmniej spokój będzie i będę mogła się skupić na naszych kreacjach. I tu następny problem od jutra dieta... bo trzeba jakoś wyglądać. Ważę tyle ile w 9 miesiącu ciąży i kiedyś trzeba się z tym zmierzyć... A jak powiedziałam coś u wózku w kościele to teściowa spojrzała na mnie jak na kosmitkę... Nie wiem jak moje kochane dziecko to wszystko zniesie zwłaszcza,ze 12 to pora snu,może potem jej się uda trochę zdrzemnąć. Robi się z tego coraz większa impreza. 40 osób już na liście i oby tak zostało! Yvone ja płaciłam za ślub 800zł więc dla mnie rozbój w biały dzień. I to niby po znajomości na wsi. A w Warszawie to ksiądz myślę,że zna 1/10 swoich parafian. I zazdroszczę MAMAMA.Julka nie sylabizuje jeszcze za bardzo i bardzo ciężko mi ją namówić do głośnego śmiechu. Za to uwielbia ostatnio piszczeć. Adarka,Afirmacja przeprowadzka na swoje super rzecz,ale samo przeprowadzanie... teście się z nas zawsze śmiali bo przez dwa miesiące za każdym razem jak z Warszawy przyjeżdżaliśmy to samochód zapakowany po dach. Rozpakowywanie koszmar! Afirmacja A my fotelik nadal mamy stary.On teoretycznie do 11kg jest. A Julka ma 7,5kg. Zresztą ja to nawet nie mam większego na razie....i buziaczki z okazji rocznicy!:) karwenka trzymaj się i chyba wiem co przeżywasz. Jak ja nie cierpię jak mój M pije! Jakby miał 100 butelek to by wypił wszystkie nigdy nie wie kiedy przestać. I ja ostatnio też się już prawie wyprowadziłam. Mam nadzieję,że do niego trochę dotarło i już trochę u Was lepiej! beata122 wytrwałości, bo wiem jak ciężko się dodzwonić do szpitala...:) Oby jutro się udało. Julka na widok mojej siostrzenicy była wniebowzięta wyrywała się w jej stronę i piszczała z zachwytu,tylko Majce musiałyśmy tłumaczyć,ze ona się tak cieszy bo była tez bardzo zdziwiona Julką:) I ja czytałam ,ze z tą narkozą to różnie w różnych miejscach. Ale ja też się strasznie tego boję i będę się upierać,żeby bez choćbym miała sama Julkę trzymać...
-
agusmay myślę,że to prawdopodobne,że to 2. A zmieniałaś jej stopniowo? Ja bym chyba zrobiła eksperyment i kupiła jej jedynkę i spróbowała dać i wszystko będzie jasne. A pogoda super,Julcia śpi na balkonie ale niestety widzę,że się cała zgrzała,bo jest trochę na słoneczku,ale tylko od połowy ciała do dołu.A ubrana jest tylko w spodenki body z długim,bluzeczka z długim i polarek i można powiedzieć już letnia chustka na głowę z tyłu z rozcięciem,a i tak ma całą główkę spoconą...
-
kassia_34 często jestem w Wawie to następnym razem na pewno tak zrobię:) Biedna jesteś z tymi przygotowaniami,doskonale to pamiętam w końcu u nas to nie tak dawno było a do tego ja jeszcze planowałam mój ślub przez 1,5 miesiąca w 4 miesiącu ciąży... załatwianie formalności,kurs przedmałżeński weekendowy,myślałam,że mi plecy wysiądą na tym twardym krześle 8h. Ten stres odchorowywałam miesiąc po ślubie,wyjechałam do M na wieś i prawie nie odbierałam telefonów tylko spałam na balkonie i się leniłam :) rachotkabrawa dla Kacperka! Nagraj go koniecznie i nam pokaż:) Szczerze wątpię,że się przyzwyczaję. Wszystko jest ok oprócz jednego. Braku towarzystwa,braku możliwości wyjścia gdzieś nie do sadu. W tej wsi to może jest jedno dziecko takie małe jak Julka a do tego,żeby to było jeszcze moje miejsce zamieszkania to pewnie miałabym jakieś znajome a tak to kicha. Poza tym kiedy już mieszkam na wsi to chciałabym z tego czerpać korzyści. Mieć własny ładny ogródek,pieska jakiegoś fajnego i po swojemu...
-
beata122 myślę, że ten strój odpowiedni będzie. No a w lato to niestety nie obędzie się bez właśnie chustki na głowę czy czapeczki przed słońcem. Ciemno to widzę bo Julka jest ciepłokrwista na głowie,więc pewnie będzie się ciągle pocić. My nadal walczymy.Oko nasze to masakra,nie jest źle tylko tragicznie. Co pół godziny muszę jej wycierać jak dziś wstała z popołudniowej drzemki to miała całkiem zaklejone i nie mogła go otworzyć,bardzo mi szkoda niuni:( a wizyta za dwa tygodnie! nawet jak nam da skierowanie na ten zabieg to jeszcze trzeba będzie pewnie czekać na niego. Rozważam pójście prywatnie do okulisty! A wyjazd niestety moje siostry były wyjątkowo zajęte bo to środek tygodnia. Dlatego chciałam jechać w weekend, więc nie zaszaleliśmy,nie było większego spotkania, większość czasu siedziałam u mamy i jednej siostry,która zresztą akurat dnia którego już miała mieć wolne złapała razem z moja siostrzenicą rota.Więc nic ciekawego nie robiłyśmy, myślałam,że wyrwę się na zakupach ale też bez rewelacji no i niestety to nie to samo jak się tam mieszka. Można jeździć w odwiedziny ale nie ma się za bardzo swojego kąta i wszystkiego pod ręką bo zawsze się czegoś zapomni... Jakoś mnie to przygnębiło i niestety czuję się trochę w sytuacji bez wyjścia. Nie chce tu mieszkać,nie jestem stworzona do odludzia a w Warszawie nie bardzo nas teraz stać a do tego musiałabym wołami zaciągnąć mojego M.
-
beata u nas jutro ma być 18 stopni.Jeżeli rzeczywiście tak będzie to my taką temp. przez całą zimę miałyśmy w pokoju,a nawet 17 stopni:) dziś Julkę ubrałam w długie body,bluzeczkę z długim rękawem rajstopki polarowe spodenki i cienką kurteczkę i do połowy ciała miała śpiworek,ale też bardzo cienki,ale i tak niestety się trochę spociła. Jutro zamierzam założyć tylko rajstopki grubsze od dołu a od góry zamiast kurtki bluzę polarową choć nie wiem czy nie będzie grubsza od tej kurtki.
-
cześć dziewczyny:) W końcu wybrałyśmy się do Wawy dlatego nas tyle nie było! Musiałam nadrobić 1,5 miesiąca nie bycia tam:)Ale jestem trochę zawiedziona tym wyjazdem.. Widzę,że tu jakaś dziwna sprawa,ale proponuję olać i udać,że tego nie było:) apropo ospy to mi się akurat skojarzyło bo w rodzince pl. ta matka tak zrobiła. A jeżeli chodzi o mnie to na tym etapie też bym Julki nie narażała,ale jakby miała z 5 lat i jej siostra by zachorowała to bym nie izolowała ich od siebie. Nie jestem za zarażaniem ale każde dziecko i tak to musi przejść i lepiej żeby przeszło bo dorośli przechodzą to o wiele wiele ciężej. Yvone poczekasz jeszcze 4 miesiące a ja Ci mogę dać kociaka;p bo nasza kotka pewnie znowu się okoci:) Rok temu rodzina mojego M miała ubaw,że się tak rozpływam nad kotkami jak małe dziecko:) Takie mieliśmy kotki: katarzyna80 łóżko super:) moje siostry miały kiedyś trzypiętrowe i moja siostra 3 letnia wtedy spała na środku,ale zrobili jej jeszcze taka kratkę żeby nie wypadła i zawsze się śmieli,że jak w więzieniu:) piętrowe łóżko to niezapomniana rzecz dla dzieci:) pamiętam jak skakałyśmy z niego na śpiworze na kupę kołder i ubrań na ziemi:) Julka dziś i wczoraj zasnęła bez smoka. Może to czas żeby go skasować? A my się przymierzamy ,żeby mieć kury. Myślałam jeszcze o królikach bo mięsko takie zdrowe, ale ja chyba bym nie dała rady hodować na mięcho. Choć takie źródło mięska dla Julci byłoby bez porównania ze sklepowym...
-
katarzyna80 zmywarka,marzenie każdej gospodyni domowej:) kati87 z tego co czytałam to ospa może się wylęgiwać ok. dwóch tygodni,ale może jak to nie był taki bezpośredni kontakt z chorym to nic Kacperkowi nie będzie? Gdyby nie Kacperek to miałam Ci poradzić ,żebyś do nich dzieci zabrała i zaraziła ospą;p Kajtuś wymiata,lada dzień będzie raczkowanie:) i jaka czupryna! beata122 pies podobny do człowieka to może go coś złapało,teraz sezon na żołądkowe choroby...zdrówka bo szkoda pieska! agusmay Jejciu takie powroty są tragiczne! Ja miałam problem się przyzwyczaić jak po dwóch tygodniach ojcowskiego M wracał do pracy a po 3 miesiącach. Strasznie będzie się przyzwyczaić do braku pomocy,a do złego gorzej się przyzwyczaja. Ale ja pocieszycielka jestem:) Dacie radę:)A wyjazdy zimą to chyba do ciepłych krajów:)
-
katarzyna80 a w drugim zlewie naczynia i można przy okazji zmywać i wszyscy zadowoleni:) :) kati87 moja Julka to mam wrażenie,że naprawdę zacofana jakaś jest... brawa dla Kajtusia! Jestem jedną z nielicznych ,która się tu udziela w weekendy widać jak wygląda moje życie towarzyskie.. chyba zwariuję! I na pocieszenie mojego M boli brzuch... chory facet w domu.super!
-
a tu jak zwykle w weekend cicho. dziękuję wszystkim za życzonka zdrowia.Jest już o wiele lepiej! chyba podziałało:) Julka dziś cały dzień krzyczała.Chyba odkryła nową umiejętność. Miała dziś naprawdę super nastrój i była tak rozkoszna,że tylko do zjedzenia:) Bugi82,Kama75 pomyślcie sobie,że jak maluchy zaczną raczkować to już nie dadzą się nam uwięzić na kolanach ani na chwilkę. Na przytulajcie się na zapas:) Kama75 oby skończyło się na strachu,życzę zdrówka bo jak widać po mnei to działa;p adarka widzę,że u was podobnie jak u nas tylko my mamy ćwiczyć mięśnie brzucha,ale na szczęście neurologicznie też dobrze. Lola Gdzie się podziewacie?? Co u Was?
-
wczoraj naprawdę myślałam,ze powoli umieram,ze 20 wizyt w kibelku, ledwo się ruszałam było mi słabo,było mi zimno w dresie pod grubym kocem i kołdrą i miałam dreszcze, a potem dla odmiany strasznie gorąco. Chyba się czymś zatrułam,bo grypa żołądkowa dłużej chyba trwa. Ciężko stwierdzić bo wszystko co jadłam to zwróciłam,a dziś jeszcze nie jadłam i szczerze mówiąc się boję bo nie wiem co się dalej stanie. Najbardziej mi żal Julci bo u niej wygląda to na zęby skończyło się na 2 rzadkich kupach a nie wygląda jakby ja brzuszek bolał i ma apetyt. Oby się nie zaraziła ode mnie! adarka współczucia. jak byłyśmy z Julką ostatnio u neurolog, to Julka anielsko wytrzymała wszystkie jej trzymanie za nogi za ręce itp itd, ale jak przyszło do ćwiczeń, babka stwierdziła,że niunia ma bardzo słabe mięśnie brzucha to zaczęła ją naciskać w jakiś tam punktach co miało niby Julkę zmotywować do podniesienia nóg.Tragedia. Jeżeli wasze ćwiczenia tak wyglądają to masakra... beata122 u nas też Julka zaczyna się już wykręcać,ale staram się dać jej coś ciekawego w łapki żeby odwrócić uwagę od łobuzowania! życzę,zęby nie było nawrotu choć ja to jestem pesymistką pod tym względem. Ostatnio się wpieniłam bo zadzwoniła babka ,że pani okulistki nie będzie tego dnia co jesteśmy zapisane i po 4 miesięcznym czekaniu na wizytę przesunęli ją jeszcze o 3 tygodnie. tamten szpital to jakaś kpina. Dobrze,że poprosiłam mamę to mnie zapisała w inne miejsce i mamy wizytę 29.A tam 13.
-
Karwenka wiem,że z lekarstwem jest tak,że jak do 10 minut dziecko zwróci to podaje się jeszcze raz.Myślę,że z czopkami tak samo. Nie wiem czy nie przechwaliłam Julki zdrowia bo zrobiła mi bardzo brzydką kupę... niby na zęby może taka być ale skąd mam to wiedzieć?? A do tego mi jest cholernie nie dobrze i nawala mnie brzuch. Albo dostanę @ albo jestem w ciąży albo ja mam rota. Idę się położyć:( Nici z wyjazdu dzisiaj...
-
kati87 nie ma to jak złośliwość losu:) Ale z drugiej strony to super też chciałabym mieć niechęć do słodkiego... katarzyna80 może Cię pocieszy,że jak się teraz wychoruję to nabierze odporności na później i my potem będziemy narzekać,ze znowu choroba a Wy będziecie zdrowi:) karwenka nic się nie martw.Na pewno to przez szczepienie. MartaMaria ja już się nauczyłam,że jak daję Julkę M. to najlepiej się ewakuować:) Np pod prysznic,albo do kuchni (mamy na dole i to trzeba iść przez dwór),bo tak to też ciągle jest ,a podaj to podaj tamto,a dlaczego ona płacze itp itd. A z Julcią lepiej, jeszcze jest troszkę markotna i mniej uśmiechająca się,ale już normalna temp. i prawie normalnie. Muszę nas spakować,ale jakoś odechciało mi się wszystkiego i tego całego wyjazdu. Ale powinniśmy bo my z M. znów na wojennej ścieżce i lepiej jak sobie pojadę gdzieś się zrelaksować bo obawiam się,ze mogę popełnić morderstwo.
-
hej dziewczynki! A może raczej kobiety!! Venezzia osobiście nie mam takiego kubka ale widziałam na placu zabawa jak Pani dawała dziewczynce 10 miesięcznej nadal na cycu i piła z niego i całkiem nieźle jej szło. Choć ja chyba wolę ten Kubek LOVI 360 210ml TANI KURIER ekspres (2186741088) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. tylko do tego to jeszcze chyba trzeba troszkę poczekać. katarzyna chyba nigdy nie wydałam tyle kasy w sklepie.. ale ubranka Ci się należały w nagrodę.9 kg to wielki sukces. Ja ważę więcej niż w 9 miesiącu ciąży... I jak tam Oska? kassia_34 też wymyśliłaś łazienkę to Yvone ma w domu!:) a tak na serio to też słyszałam że ma być ochłodzenie...:( propo raczkowania to proponuję postawić metr przed nim, pilota od telewizora, komórkę grającą,klawiaturę od komputera albo talerz z jedzonkiem:) A ja nie puszczam do snu Julce bo tak sobie myślałam,że jak nie będziemy w domu a ona się strasznie przyzwyczai to będzie ciężko.Zresztą ona tego nie wymaga:) Kamila78 albo @ albo ciąży;p agusmay a Julek ma już wszystkie zęby?? może boi się ciemności? może powinien spać z misiem jakimś? Yvone śnieg?masakra.proponuję przeprowadzkę:) bo u Nas słońce świeci i jest naprawdę wiosennie. rachotkateż lubie praktyczne prezenty;p pod choinkę dostałam nowe wypasione żelazko;p i też słyszałam,ze bepanten jest dobry na brodawki i nie trzeba potem myć przed karmieniem bo nie szkodzi dziecku. Afirmacja zazdroszczę własnego kąta! kati87 ja mam britte i jestem bardzo zadowolona. i naprawdę od kamienia dobrze. A u nas na razie wielka nie wiadoma z wyjazdem. Wieczorem już nie wytrzymałam i dałam jej przeciwbólowy i jej troszkę minęło ale budziła się z 50 razy na smoka... Może to jednak zęby?? Nie mam pojęcia o co chodzi,ale od rana ma stan podgorączkowy 37,5 i jest mocno polegująca. Rano jak zasnęła po godzinie aktywności to spała 3h i nawet na jedzonko się nie obudziła. a przed chwilą godzinę.Na pewno nie jest sobą... nie ma za bardzo siły się bawić. Ale kupa była normalna więc może na szczęście rota znów nas ominie.
-
hej dziewczyny,my jednak w domku bo stwierdziłam,że pojedziemy w piątek bliżej weekendu. Myślałam,że może się spotkam z Yvone i kassia_34, ale powiem Wam,że masakra,byłyśmy dziś w szpitalu 3h.a tam znów rota. A Julka mi się teraz strasznie dziwnie zachowuje, jakby ją brzuch bolał. Darła się godzinę i nie mogłam jej uspokoić,później przysnęła na 15 minut i znów obudziła się z krzykiem,prężyła sie brzuszek twardy się wydaje,teraz siedzi u mnie na kolankach,termoforek na brzuszku i puszczam jej jakieś piosenki...