
hibiskus
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez hibiskus
-
kati87 pozazdrościć,że znalazłaś tak tanio miejsce na chrzciny! Ja bym wydała fortunę bo u nas to minimum 100-120zł.
-
Bugi82obawiam się,że to tylko po mojemu... bo mój M będzie miał zdanie jak moja teściowa. Bo on uwielbia się za przeproszeniem nawpierdzielać bez umiaru więc im więcej żarcia tym lepiej. Bez urazy,ale w takich sytuacjach widzę inną mentalność wsi od miasta. Dla mnie chrzciny to impreza dziecka i symbolicznie robi się obiad, a nie dobry pretekst dla dorosłych żeby się nażreć i nachlać... a do tego moja teściowa sobie zażartowała,że chyba moja mama będzie musiała dwa dni wcześniej przyjechać żeby jej pomóc,najpierw sobie wymyśla nie wiadomo ile żarcia a później wywiera na mnie presje,żebym sprowadzała jej kogoś do pomocy.Jak ja nie cierpię takich sytuacji,jak nie chce to niech nie pomaga trudno(postawię cipsy na stół bo niezbyt umiem gotować:P),ale uważam,ze jak na kobietę która nie pracuje a ma 40 parę lat może pomóc zrobić ten rosół,sałatki i ciasta(dla niej to jak piardniecie za przeproszeniem bo jest w tym niezła) a kotlety i kurczaka przecież ja jej będę w większości robić a z moją mamą się umówiłam na bigos. I nie uważam,że potrzeba 10 dań i czegoś tam w galarecie ohydnego:/
-
No jasne,ze możesz wziąć wózek,moim zdaniem i tak mi się wydaje. A Ty na pewno robisz chrzest?bo wygląda mi to na małe wesele:) to może jednak ja mam inne podejście do chrzcin:) Ja to sobie wyobrażam jako symboliczny obiad,deser i do domu:) Wiesz u mnie samej najbliższej rodziny jest 20 osób:) Ja mam dużo rodzeństwa... a M siostrę i brata. A reszta to jego chrzestny z rodziną i moja ciocia ale nad nimi się jeszcze zastanawiamy.
-
a mówi się że każdy jest indywidualnością:) a każdy facet pod względem sprzątania identyczny!:) beata122 dla mnie strój w porządku:) a jak będziesz go trzymała na rękach czy w wózeczku to i tak ta kurteczka będzie się całkiem inaczej układać a w domu jej w ogóle nie będzie miał. i ile to ja się nawalczyłam ze skarpetkami śmierdzącymi jak "dupa misia tatrzańskiego":), sporo pomaga kwas borowy jak się wsypie do butów:) Idę się pakować bo jutro wybieram się do warszawy w odwiedziny. A tam nigdy nie wiadomo na ile się wsiąknie i jak ja nie cierpię pakowania!
-
beata122, kati87 a myślałam,że jestem sama w tym temacie:) Wszystkim mówiłam,że chrzciny jak się cieplej zrobi to teraz ciągle mnie pytają kiedy?? Masakra. Nie wiem jak ja ogarnę cały ten majdan.Mam nadzieję,że się teściowa zaoferuje w gotowaniu(dobra w tym jest),ale samej najbliższej rodziny mamy 30 osób. A w domu zawsze taniej niż gdzieś tam. Chyba mnie zmotywujecie i też się za to zabiorę...Choć jak gadałam z moja teściową to chciałaby żeby było tyle żarcia,ze ja nie wiem jak się dogadamy. Zresztą ja jestem z młodego pokolenia i z takiego,ze gram w otwarte karty,moja rodzina się nie oburzy,że zrobię obiad ciasto sałatkę i coś tam jeszcze. A u nich to się robi tak... i co to ludzie powiedzą,zaraz ktoś się obrazi bo jak się zaprosi jednych to trzeba i drugich. czarno to widzę... Yvone,rachotka ten gatunek ta ma widocznie:) bo mój M z ubraniami to samo,a już rekord to jego skarpetki walające się po całym pokoju ,jak mu kiedyś kazałam pozbierać to znalazł 7 par...:) kati87powiem tylko tyle, duży chłopiec musi dużo jeść:) i widocznie ma znany już nam wszystkim skok rozwojowy:) jak dajecie deserki lub obiadki to ile??mały słoiczek?czy duży?
-
rachotkanie no jestem w szoku! siada pierwszorzędnie i prawie szpagat robi:) on zaraz będzie raczkował po całym domu:) Brawa!
-
Schowałyście już zimowe kombinezony?? Kupiłam Julce w końcu to krzesełko do karmienia i na razie jestem baaardzo zadowolona:) Wygoda bez porównania z leżaczkiem czy moimi kolanami! A Julka jest zachwycona! Lolazaraziłaś mnie kolażami:) Co tam u Was?? Dla tych co nie widzieli na facebooku:) Pokaz min Julci :
-
rachotka już jesteście! ale fajnie!:) brawa dla Kacperka! ja też jestem ciekawa,czy on tak całkiem sam już?? naprawdę genialnie,że już siada! Yvone ja sobie też sama zazdroszczę i się cieszę ze względu na Julkę bo naprawdę już było ciężko w tej małej ją kąpać. Ale to i tak jeszcze z miesiąc co najmniej potrwa.dzięki za filmy,poczytam sobie o nich:) Bugi82takie wykorzystanie chodzika zdecydowanie bardziej mi się podoba!:) brawo za pomysłowość:) Agusmay coś Was pech nie chce opuścić.Trzymamy kciuki,żeby szybko się skończyło! zdrowotne uściski dla Julka i Ciebie!:) Kama75 ja jak będę w środę to też się o to spytam;p zobaczymy co moja powie:) A z tym wózkiem to masakra:) Powiem Ci,że u mnie w rodzinie były dwie sytuacje:) Moja siostra sobie na dole przy piwnicy hak zrobiła i tam przypinała wózek na kłódkę:) ktoś jej go wyjął kiedyś z sąsiadowi:) napisała jeszcze kartkę,że dziękuje za uczynność czyjąś. A mojej mamie ktoś kiedyś napisał ,że to nie jest wózkarnia(też przy piwnicy) to odpisała czerwonym kolorem, że przecież nie ma wózkarni to gdzie ma stawiać??:) I obydwie nadal zostawiają na dole siostra przybiła drugi hak:P Współczucia naprawdę ale wiesz nie przejmuj się głupią sąsiadką,co Ci może zrobić?? udawaj,że nie widzisz jej krzywej miny albo zostawiaj na dole. A później Ci mąż wniesie wracając z pracy. buziaki dla Lenki na pół roczku!!:):*
-
katarzyna80 też inaczej jak dziecko Ci się samo podciąga,bo wtedy znaczy,że po prostu jest gotowe. ja nie lubię takich sztucznych sytuacji,kiedy rodzice myślą,ze może coś przyspieszą. Nie chodziło mi o ocenianie Waszych metod,tylko o to jak sobie radzicie ze zwracaniem uwagi:) Yvone mi też mówili jak była w pionie,że długo nie może,ale to prababcia :) A filmy to jakieś oryginalne;p oprócz horrorów:) Ja maniaczka już tyle obejrzałam,że szukam czegoś nowego. Mam wór prasowania Przecież nie jest powiedziane,ze dziecku naprawdę coś strasznego się stanie od takiego trzymania,ale ja wolę nie ryzykować nawet trochę,bo po co miałby ktoś wymyślić,żeby tak nie trzymać dzieci małych,chyba nie po to,żeby ludziom utrudniać życie,zysku żadnego z tego nie mają Ci co to wymyślili więc jak dla mnie coś w tym musi być:) A tak całkiem nie do tematu to w końcu coś się ruszyło z naszą łazienką:) Może w najbliższej przyszłości ją w końcu zrobimy:) I moje kochane dziecko nie będzie się już gnieździć w małej wanience tylko prawdziwej wannie!:)I ja będę miałą swoją oazę:)rozmarzyłam się o relaksujących kąpielach,ach:)
-
Bugi82 dobre:) Tylko gorzej jak dziecko jest zachwycone;p na razie to są sporadyczne sytuacje więc do przeżycia ale jestem ciekawa jak to tam u Was. A może to tylko ja jestem przewrażliwiona:) ale jak widziałam na you tube jak rodzice prowadzili 6-7 miesięcznika za ręce i cieszyli się,że dziecko idzie to aż mnie skręcało...ale daleko nie trzeba szukać bo moja siostra cioteczna sadzała już na kolanach od 2-3 miesiąca, a ja mam ciągle w głowie jaki to może mieć wpływ na dziecko;p
-
Kama75jak dla mnie to je całkiem normalnie,tylko dobrze by było jakby Ci zamiast o tej 1 właśnie o 19 zjadała. No i znów zwale na to co zawsze Słyszałam,że jak dzieci mają skok rozwojowy to mogą mniej jeść bo wszystko je ciekawi i im się nie chce i ona Ci zjada całą tą kromkę? Bo może to ją zapycha przed tym następnym karmieniem? Kamila78 my się zastanawiamy na d kurami:) bo to całkiem wygodne. I zgadzam się.Jednak ludzie kiedyś dobrze myśleli z tymi zwierzętami:) A teraz to tylko na zysk się patrzy:) A ja bardzo chciałabym mieć labradora biszkoptowego. Chciałabym,żeby Julcia miała swojego psa. Tylko drogie jak cholera... I jeszcze jedno pytanie. Macie jakieś fajne filmy do polecenia??
-
MartaMariaja też muszę spytać pediatry o powiększone piersi bo Julka nadal ma a w ogóle nie jadła kurczaka ani jajek.chyba już powinno jej przejść po porodzie. Kamila78pozostaje zacząć hodować kury:) A Julka na wizycie super,trzymało ją z 10 osób a ona nawet nie jęknęła oby tak dalej:) Nie wiem jak u was ale moja niunia bardziej nie lubi facetów;p Po wizycie nasunęło mi się pytanie:) : Jak to u Was jest jak ktoś trzyma wasze(teściowa wujek ciocia itd) dziecko i robi coś co nie do końca Wam się podoba(stawia na nogach,sadzali jak było bardzo małe albo trząchają nim tak lekko) zwracacie uwagę? i jak jeżeli tak?? Obejrzałam sobie Wasze zdjęcia na Facebooku:) a było co oglądać:) W końcu lepiej poznałam dzieciaki:) Lola naprawdę masz talent! zrób coś z nim!
-
agusmaydobrze,że Julek zdrowieje i choroba na szczęście skończyła się tylko na nim! a siły wrócą szybko jak tylko zje parę posiłków:)A ja dzidziusia planuję na wiosnę, lato bo doszłam do wniosku ,że może jest ciepło ale taka jesienna zimowa pogoda nie nastraja zbyt dobrze i sprzyja depresji po porodzie. a słońce daje powera! katarzynajak tam wizyta rodzinki?:) Kamila78 tzn ,że uwas wszystko w jak najlepszym porządku:) w mojej książce pisze,że rodzice często się skarżą że coś się zmieniło,a to po prostu dziecko dorasta i ma już trochę inne potrzeby:) i jak jest dobrze to zaraz wszystko znów się odmieni:) ale z tego wniosek,że zaraz znów będzie dobrze:) a tamto wczoraj to była tylko chwila zapomnienia:) (dosłownie,mam nadzieję,ze się nic nie wykluje...) A oczko ropieje nam przede wszystkim lewe,teraz zaczęło troszkę prawe ale o wiele mniej chyba się od tamtego zaraziło. poza tym jak jej naciskam lewe w kąciku tam gdzie się masuje to jej wylatuje jeszcze kilogram ropy... Yvonejak Ci tak dobrze idzie sprzątanie to zapraszam do siebie;p Brawa dla dzielnej Kalinki! Afirmacja dobrze,że mój wózek ma przekładaną rączkę to może nam sprawniej przejdzie przejście do spacerówki:) kati87głowa do góry!więcej wiary w siebie i powodzenia na komisji, myśl pozytywnie bo złe myślenie sprowadza nieszczęścia. A Julka niczego nie zje ani nie wypije jak jest zimne... jak jej próbowałam ostatnio dać zimny deserek w temp.pokojowej to bez szans,pluła dalej niż widziała i płakała. My dziś imieninki u prababci ciekawe jak Julka to zniesie..?
-
A co tu tak cicho? chyba wszyscy na dworze siedzą:) A ja się wyspryciłam i wysłałam mojego M na spacer bo ma wolny weekend.Nastrój o wiele lepszy,chyba ta zima mnie wykańcza,dziś jak piękne słońce to naprawdę człowiek inaczej na wszystko patrzy.No i miło spędziliśmy poranek z M. Jak tak dalej pójdzie to jeszcze będę musiała się wypisać z naszego klubu anty stukupuku;) Julka się grzecznie bawiła 1,5h i nawet nie jęknęła:) beata122 dziękuję,ale wiesz jakbym miała o tym pisać to niestety nie tutaj,ale w skrócie napiszę,że to coś w rodzaju traumy pourazowej,dla mnie urazem był poród.Choć należę do osób naprawdę silnych psychicznie i mam wysoki próg bólu to mnie kompletnie przerosło. Dobrze,że masz już te skierowanie i zazdroszczę! My się jeszcze będziemy babrać trochę,zanim wizyta,zanim czekanie, i ja nie wiem ile się czeka na ten zabieg,ale bym na Twoim miejscu już go zapisała,najwyżej odwołasz. kassia_34 będzie nam Cię brakować,ale oczywiście życzę miłych chwil z M Żeby się tak dało nacieszyć kimś na zapas... beata122 mam nadzieję,że Julka weźmie przykład z kolegi i jutro na imieninach u prababci też tak będzie się zachowywać:) Kurde imieniny staruszki a ja się cieszę bo to jakiekolwiek wyjście! a propo jabłuszka to ja ostatnio też jej wprowadzałam. Jest taka tarka Kyocera Advanced Ceramics albo Tarka do ziemniaków Gefu | Tarki kuchenne i wtedy wychodzi jabłuszko takie mocno starte bez żadnych kawałków. No i w ogóle to Julka na początku też nie chciała,ale jak jej podgrzałam to wrąbała wszystko. Czy podgrzewacie deserki??
-
Lola może warto iść w tym kierunku bo fotografki dużo zarabiają:) Venezzia pozazdrościć wam wypadu!to teraz wielkie przygotowania będą...pakowanie jest tragiczne. A Julce też się zdarza jęczeć przez sen. ostatnio tak w dzień płakała,oczy zamknięte i smok w buzi. Ja stawiam na jakieś sny właśnie,a Ty ją karmisz butlą? Bo może jak to nad ranem to ją brzuszek boli i może by jej wtedy jej butle wepchnąć i nakarmić przez sen.?może to światło ale o 7 u mnie to jest raczej półmrok i nie sądzę,żeby ja raziło. adarka,lola Julka dwa miesiące temu przewracała się z brzuszka na plecki i wyglądało,że specjalnie,bo powoli i amortyzowała sobie główkę, a teraz nic. przewraca się ciągle na brzuch ale jeszcze jej się nie zdarzyło w drugą stronę.Też tego nie obczajam. Yvone masz już zaplanowane co będziesz robić?
-
Yvone dzięki wielkie za słowa otuchy! wiesz chyba bym musiała tydzień płakać,żeby wszystkie negatywne emocje ze mnie wyszły a i to nie wiem czy by pomogło,bo już długo je uciszam i spycham na dno świadomości.Przeszłość dogania. Do tej pory zwalałam to na anemię bo utrzymujący się stan wyczerpania działa negatywnie na emocje i często ma się depresyjne stany,ale zaczęłam w końcu brać te cholerne żelazo systematycznie, minął miesiąc a ja nie widzę żadnej poprawy...pod względem pocieszenia nic na mnie nie działa bo w taki stanie widzę tylko negatywy,to zawsze doprowadzało moich przyjaciół do uczucia bezsilności bo nic nie mogli zrobić.dobra już wam nie smęcę bo jeszcze was zarażę swoim nastrojem...
-
wspomnienia porodu i to jak bardzo mnie zmienił(nawet M to zauważył...)cyfry na wadze,nasza sytuacja finansowa... myślałam,że to za mną,ale chyba jeszcze się nie ogarnęłam. Jestem jak tykająca bomba...
-
A mnie jakiś dół złapał...:(
-
Kama75a no i myśl o sobie! pamiętaj,że jak myślisz o sobie to i o dziecku bo takie bóle potrafią się nasilać i choćbyś chciała to możesz nie być w stanie jej za jakiś czas wziąć. Dobra mama to zdrowa mama!:) A zdrowie musi Ci jeszcze starczyć na jakiś czas więc oszczędzaj:)
-
Kama75 może zainwestuj w chustę jak ona chce być tak kangurzona :) jak widać z każdą nową umiejętnością dziecka idą zaraz za nią jakieś wady
-
beata122 u Julki się jeszcze muchy nie gonią do siadania:) inna inszość,że ja jej prawie nigdy nie sadzałam dopiero ostatnio zaczęłam na swoich kolanach,ale to i tak w pół siadzie. a tak na dywanie samej z poduszkami to nie. więc przypuszczam,ze najbardziej się ze wszystkich tu dzieciaków gibie na siedząco
-
ja nawet nie zauważyłam bo z niektórymi mi trudniej bo mają na dole nasze dziecko bez imienia:) a w postach często się pisze bezimiennie:)
-
beata122o przepraszam:) przelatywałam nowe posty i chyba mi Kuba bardziej w pamięci zapad bo zdjęcie jego było ze stolikiem a ze sprzątaniem to sobie tak codziennie mówię ale nie wiem czy będzie mi dane coś zrobić bo moje dziecko postanowiło się przebudzić po 30 minutach... 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10.... Yvone czepnę się Twojego słówka:) żebyś Ty mogła:) wyobraziłam sobie Ciebie w tym krzesełku a szelki może takie się nadadzą jak do prowadzania dzieci?
-
katarzyna80oglądałam filmik i jestem w szoku,ze Kubuś się tak rusza. Jest tylko parę dni starszy od Julki,a mojej daleko do tego...wow! Yvonefajne są drewniane tylko mają jedną wadę. Nie mają pasów. Kama75współczuję bólu,mam nadzieję,że maści pomogą!
-
Moja niunia już śpi i w końcu czas dla mamusi:) no albo na porządki:(