Kochana ja też się nastawiałam że bardzo chcę karmić piersią przy pierwszym synku - ale nie udawało nam się, też kapturki, też złoszczenie się i doszło do tego że synek popadał ze złości w zapowietrzanie się - on po prostu lubił więcej i gęsto - ja płakałam a chciałam, frustracja, zmęczenie, brak snu, energii, mało jadłam i niestety dla mnie przeszedł na butle i on szczęśliwy a ja wreszcie wiem że nie zawsze jest to dane i tak już jest - przy drugim było inaczej i się udawało - sama spokojnie podejdź do tego tematu