Skocz do zawartości
Forum

ml0da19

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez ml0da19

  1. Myszko - bardzo mi przykro z powodu Twoich problemow. Moze to co radzą dziewczyny jest dobrym wyjscie (powrot do szpitala i wymuszenie opieki i kontroli)... Myślami jestem z Toba... Nadia - super ze wizyta oki. a wiesz juz jaka płec??
  2. roritaA mnie coraz bardziej boli "mała" normalnie ciężko z łóżka się zwlec i do tego dochodzi ból pleców z Alanem tak nie miałam ja tez czuje takie "skurcze ciągniące" totone ale bardziej na zewnatrz niz gdzies tam w srodku.... dziwne uczucie, czasami tak nagle mnie chwyci ze pomaga tylko jak mocno skrzyzuje nogi,masakra...
  3. Nadia_2012Igla777 wiesz co, to nie głupi pomysł, spisze sobie zapytania i niech mi na wszystkie odpowiada, w końcu słona za to płacimy kurcze, mlOda faktycznie, szkoda że nie możesz przyjechać do nas, fajnie jest w imieniny Marcina na św.Marcinie, rogale też ponoć sa rewelacyjne, choć ... ja, aż nie powinnam mówić...nie lubię ich w ogóle, a w tym roku mają ponoć osiągnąć jakąś niebagatelną kwotęczy orientujecie się może czy jeśli dostanę dziś zwolnienie to można przebywając na nim chodzić, chodzi mi o to czy może być kontrola z ZUS i jak mnie nie bedzie w domu to będzie źle i cofną mi świadczenie np. ja mam l4 od ponad miesiaca z tym ze na l4 lekarz musi zaznaczyc "moze chodzic". z kontrola to nie wiem jak jest...
  4. Igla777FENSTARSSJa już od wczoraj powiem śmiało że są kopniaki w brzusio ;))) nawet widać bez problemu przez ubranie kopane miejsce...fajowe tooo!!!!! codziennie więcej i mocniej ;) aż się boję jak się odczuwa kopniaka od dzidzi 2-3 kilowej hihihi... Hej super, ze twoja Laureczka taka ruchliwa i rozkopana:-)))) Powaznie, te kopniaki sa widoczne??? Ja myslalam, ze tylko wyczuwalne, ale jaja, juz sie nie moge doczekac, jak moj "Osmy- obcy pasazer z Nostromo" mi tak pozadnie przywali, ze az sweterek mi podskoczy:-))) U mnie nadal cisza, a eksperymentalnych przyspieszaczy jak czekolada zaniechalam. Cierpliwie czekam. Igla - ja tez nie czuje wyraznych kopniakow, co najwyzej takie "pykanie".... (hmmm, jak to okreslic) ale to moze byc wina mojej otulinki brzusznej (czyt. nadwagi)
  5. Nadia_2012hejka, jak fajnie ze powiększa się grono kobietek znających płeć swoich dzidziusiów :)tak sie zastanawiam, bo idę dziś na kontrolę kolejną - może i ja jakimś cudem dziś się dowiem, choć jaka znam swojego pecha to raczej na to nie liczę odczytałam po kolei poszczególne wyniki testu pappa i wynika z tego że wszystko jest w normie, oby jeszcze dziś potwierdził to mój ginekolog, to już będę spokojna na 100% najwazniejsze pozytywne myslenie i nie stresuj sie (oj, wiem, latwo sie mowi) ja tez dziewczynom zazdroszcze. Niestety musze poczekac do 15.11 czyli CAAAALY tydzien:-((((. i wtedy jest cien szansy ze dziecko nie wystai na nas 4 literek a ewentualnie pokaze sie w calej krasie i okazalosci. wczoraj kuzynka mi opowiadala ze jej psiapsiola ma termin na za tydzien a jeszcze nie zna plci bo miala tylko zwykle usg a dziecko nie chcialo wspolpracowac. jest to mozliwe?? Nadia - mialam jechac teraz w piatek do poznania na św. Marcina pojesc sobie pysznych rogali ale niestety kuzynce polowa z blizniakow zachorowala i se nie da.... a szkoda, bo moj mezyk nigdy nie widzial takiej imprezy no i nie jadl rogali:-)))
  6. elciasloneczkohej dziewczyny,Istna droga przez meke dzisiaj, przejechalam pare przystankow potem przesiadka i z wlasciwego tramwaju musialam wybiec bo niestety na wymioty mnie wzielo;/ potem zrobilo mi sie slabo , krecilo mi sie w glowie i nogi jak z waty. Na szczescie jakos dotarlam odebrac wyniki badan prenatalnych, z dzidziusem wszystko ok, moge jeszcze zrobic aminopunkcje tak mi powiedzial lekarz ktory wydawal wyniki . ale nie koniecznie. no i nastepne badania 16 grudnia, Pojechalam wiec na wizyte u ginekologa i bylam 40 minut przed wizyta , tam mi sie dopiero cisnienie podnioslo;/ okazalo sie ze na dzisiaj nie jestem wogole zapisana na nfz, ze jak cos to moge prywatnie. Powiedzialam Pania z rejestracji ze malo mnie to interesuje , to ich blad nie zamierzam placic;/ udalo sie . Zamiast wejsc o 12 20 do gabinetu weszlam o 14 50;/ masarka . ale wiem ze z dzidzia wszystko w porzadku, badanie bylo krotkie, nie mam tym razem zadnych zdjec. wiem tylko ze glowa i brzusio sa tydzien wieksze niz wskazuja tygdnie ciazy wiec urodze wczesniej, no i jak to powiedzial lekarz: bede bardziej mamusia niz maz tatusiem czyli jednak przeczucia mnie nie zawiodly i bedzie syn:):) dostalam tez l4 do 28. jutro jade pogadac z moim cudownym koordynatorem i szefem a teraz biore sie za jedzonko, ugotuje serduszka , podsmaze pieczarki a potem ugotowane serduszka i zobacze czy mam makaron, wymieszam to i bedzie taka ala potrawka na kolacje mniam. mam tylko nadzieje ze nie polece znowu .... elcia - gratuluje!!!! najwazniejze ze wszystko w porzadku, a zamieszanie pewnie troszke ci podnioslo cisnienie... ale najwazniejsze sa pomyslne wiesci.... buzka
  7. Dzien dobry Kobietki!!! Weekend, weekend i po weekendzie.... sama prawie caly weeknd spedzilam sama bo w sobote mezyk konczyl malowanie wiec mialam zakaz wchodzenia na pietro (zapachy farb itp), dopiero wieczorkiem moglismy spedzic razem.... a wczoraj o 6.30 przyjechal mojego A brat i zabral go na swoja budowe cos tam wykonczyc (niedziela!!!!!) i oddal go dopiero po 17 a zaraz potem do nzajomych na wstepna parapetowe:-)) i o 22.30 w domku a mezus dzis na 6 do pracy. biedak jak zlapie wolny dzien to chyba odespi za wsze czasy, bo od 14 dni (oprocz 1.11) codziennie albo do pracy na 6 albo do brata na budowe tez rano.... masakra. ale byle do konca tego tygodnia, pozniej luz jesli chodzi o remonty.... rorita - kapusta pomaga???? chyba zaraz skocze do warzywniaka..... bo mam problem:-(( ewka - ja czasami mam wrazenie ze moj tez moglby bardziej sie starac (aczkolwiek mysle ze dopiero gdyby czytal w moich myslach i od razu to wykonywal sam z siebie to moze bylabym troszke bardziej zadowolona:-)))). ale jak popatrze na sytuacje moich znajomych to nie moge narzekac....a teraz to naprawde byle drobiazg doprowadza mnie do furii. ale nie jestem na Twoim miejscu, nie znam calej sytuacji wiec moge sobie tylko gdybac. a narazie trzymaj sie cieplo i gleboko oddychaj:-)) Agatu - brzuszek pierwsza liga... no i oczywicie Ty tez:-)))
  8. Dzien dobry...!!! Elenka - brzusio cudowny, taki akuratny. i napewno Twoj, wiec jest w sam raz jak na Ciebie i na ten TC:-))))) Igla - jak przeczytalam mezykowi Twoja historie dot. ruchow dziecka to usmiech mu nie schodzi z twazry do teraz.... ja tez mialam blyskawiczna poprawe humoru...:-)) Elcia - jak na kazdym forum a osoby mniej lub bardziej aktywne (z racji charakteru i czasu poswieconego forum). ale kazdy jest mile widziany, kazdy wnosi kawalek siebie (nawet jesli mały:-))) i razem tworzymy swoisty patchwork opinii, poglądów i historii... Fens - ja tez czasami jak sobie pomysle: wygodny fotelik, cisza, piwko i fajeczka... brak slow.... oj, chcialoby sie.... ale nie mozna miec wszystkiego... Rorita - dawaj znac na bieżaco co u myszki, mam nadzieje ze w poniedzialek zdasz relcje. Nadia - odezwij sie !!!!!!!!!!!!!! pozdrowienia dla reszty, milego dnia...
  9. Waginoplastyka - plastyka pochwy
  10. Igla777ml0da19Moniaa81Igla nie przejmuj się ha,ha Też się "ucieszyłam" ha,ha Pozostaje ćwiczyć i mieć nadzieję że jakoś to będzie ha,ha Po maksymalnie pól roku po porodzie niby jakby co to wszystko wraca do normy (zależy wszystko od przebiegu porodu itd). Ale damy radę ha,ha Może się uda? :-) zawsze mozna zrobic obie plastyke "totony":-))) podobno nawet u nas w PL jest na NFZ ale musisz miec dojscie do dobrego gina zeby dal skierowanie na taki zabieg. kolezanka tak miala - po pierwszym porodzie miala problem ale myslala ze tak musi byc. a jak urudzila drugie to miala innego gina i on na wizycie kontrolnej spytal sie jak miesniami i odczuciem?? a jesli jest problem to plastyka i od razu wypisal skierowanie, dal namiar do znajomego doktorka i za dwa tyg miala problem z glowy.... plastyke? na czym to ma polegac? masz jakis link, by tak z ciekawosci poczytac o tym??? wiem tyle ile mi powiedziala kolezanka. tak jak pisalam wczesniej, zpo 1 porodzie tez odczuwala dykomfort ale zaden lekarz ani jej sie nie zapytal ani nic nie zaproponowal... a po 2 porodzie inny lekarz sam z siebie sie o to spytal. tak wiec mozna.... nie wiem na czym dokladnie polega sam zabieg, jak to wyglada od strony technicznej. napewno po tym nie ma problemu z nietrzymanie moczu i uczuciem "luzu" podczas seksu. tak twierdzi. z przyczyn oczywistych nie bede osobiscie sprawdzac czy tak u niej jest w rzeczywistoci...:-)))
  11. Moniaa81Igla nie przejmuj się ha,ha Też się "ucieszyłam" ha,ha Pozostaje ćwiczyć i mieć nadzieję że jakoś to będzie ha,ha Po maksymalnie pól roku po porodzie niby jakby co to wszystko wraca do normy (zależy wszystko od przebiegu porodu itd). Ale damy radę ha,ha Może się uda? :-) zawsze mozna zrobic obie plastyke "totony":-))) podobno nawet u nas w PL jest na NFZ ale musisz miec dojscie do dobrego gina zeby dal skierowanie na taki zabieg. kolezanka tak miala - po pierwszym porodzie miala problem ale myslala ze tak musi byc. a jak urudzila drugie to miala innego gina i on na wizycie kontrolnej spytal sie jak miesniami i odczuciem?? a jesli jest problem to plastyka i od razu wypisal skierowanie, dal namiar do znajomego doktorka i za dwa tyg miala problem z glowy....
  12. DziubalaMamaBoboja nie polecam płyty indukcyjnej. długo się nagrzewa, długo stygnie. trzeba czekać żeby ją umyć etc. Dobra gazówka jest tańsza i lepsza w eksploatacji, ale jak widać zdania są podzielone :) MamaBobo – płyta indukcyjna absolutnie długo się nie nagrzewa. Zaczyna natychmiast grzać jak tylko się ją włączy. Ale trzeba postawić na niej garnek czy patelnię by zaczęła grzać. Jak nic nie postawisz na płycie, to się nie włączy grzanie. Wcale też długo nie stygnie, a myć płytę indukcyjną można nawet w trakcie gotowania, bo płyta jest ciepła tylko pod garnkiem, a naokoło garnka jest zimna. Gazówka jest tańsza, ale niewiele, i jak dla mnie jest zdecydowanie gorsza w eksploatacji.valkiriapodpisuję się pod tym co napisała mama bobo na temat płyty indukcyjnej, dla mnie gotowanie na niej to męka, ale niestety nie mam wyjścia Valkiria – dla mnie gotowanie na indukcji to sama przyjemność (nie żebym była fanką gotowania ). Dlaczego dla Ciebie jest męką? Może nie znasz dobrze obsługi indukcji albo używasz złych garnków. Wiem, że dziewczyny dawno to napisały, ale odpowiedziałam, bo może inni to przeczytają. Płyta indukcyjna to jeden z najlepszych wymyślonych sprzętów do kuchni . Nie wyobrażam sobie jej teraz nie mieć (mam ją od 2 lat). Nigdy więcej gazu! zgadzam sie w calej rozciaglosci... indukcja jest the best. zero problemow z czyszczeniem, bezpieczna dla domownikow, super funkcje (nasz model). tescie maja elektryczna i do nazej to porazka i lata swietlne w technice. u nich zanim sie patelnia nagrzeje zeby stopic maslo to u mnie juz jem gotowa jajecznice...
  13. Igla777ml0da19od przyszlego tygodnia mam zamiar chodzic na basen. napewno raz w tygodniu na 1,5 h a jak sie uda ygospodarowac wiecej czasu mojemu A to moze czesciej.... Mloda, naprawde polecam ci basen. Ja wprawdzie zbytnio nie narzekam na bole plecow czy kregoslupa, ale czasami czuje sie mocno spieta, a po takiej godzince plywania, czuje sie jak nowo narodzona. Moj Luby ma problemy z kregoslupem i od poczatku ciazy towarzyszy mi w wyprawach na basenik (wlasciwie to byl jego pomysl i on mnie zgania z tego powodu rano z wyrka) i sam zauwazyl, ze po ok. dwoch tygodniach systematycznego plywania bole kregoslupa zmniejszyly sie. Wiec polecam basenik, a szczegolnie plywanie na plecach!!! Igla nie przejmuj sie, nie jestes jedyna. ja tez nie czuje ruchow malenstwa.... czasami mi jakis babelek przeplynie ale moga to byc jelitka, bo ja czesto tak mam... wiec albo moge wyobrazac sobie 1000 roznych strasznych rzeczy albo musze przyjac ze moje dziecie jest leniwe, moja oponka brzuszna zbyt gruba a ja zbyt nieczula....:-)))
  14. ml0da19 współczuje bóli kręgosłupa, mówiłaś o tym lekarzowi? Może jest coś, co CI ulży? Kurcze no, przecież będzie coraz gorzej jak brzuszek będzie rósł.... trzeba coś Ci pomóc!! od przyszlego tygodnia mam zamiar chodzic na basen. napewno raz w tygodniu na 1,5 h a jak sie uda ygospodarowac wiecej czasu mojemu A to moze czesciej.... z tym ze na aquapark mam ponad 50 km od domku, a basen taki do plywania kryty ok. 20 km od domku...:-(((. ale postaram si wyciagnac tez kolezanki w tym samym mniej wiecej TC wiec bedzie weselej...:-))
  15. Myszka19jade dziewczynki ;* trzymajcie kciuki! przeczytalam Twoj post przed chwila... Brak słow (bo i zadne nie sa teraz chyba odpowiednie a kazde stwierdzenie banalne) po prostu.... Trzymam kciuki za WAS. Będzie dobrze. Pozdrawiam serdecznie
  16. Iwa - ta twoja malutka to bardzo sliczna dziewuszka.... a jak ladnie chodzi. moj siostrzeniec ma 14 mies a dopiero w tym tygodniu opanowal sztuke schylania sie po cos na podlodze bez siadania na pupie... a jak siadzie to sie nie stanie na nogach sam... Brawo dla Hani...
  17. mowilam juz na poprzedniej wizycie, a ginka powiedziala ze to normalne ze boli, a dwa jesli boli bardzo to znaczy ze jest ucisk na jakis nerw, rwa kulszowa czy cos takiego.... sa trzy opcje: albo sie polozyc i czekac na porod....(bez komentarza), albo starac sie normalnie funkcjonowac i cierpiec albo jest szansa (minimalna, ale jest) ze macica przesuwajac sie odblokuje ten ucisk i bede jak nowonarodzona:-))))))
  18. ml0da19ewkahej mloda. ja tez mam straszne bole w plecach... i przed ciaza tez mialam, wiec wiem, co czujesz :)ja np jak moja rodznka jest u mnie teraz to kaze im wszystko robic ;) zreszta u nas tak jest ze nikt nikomu nie usluguje. Mam mi nawet naczynia po obiadzie zmywa, jak widzi ze jestem juz zmeczona, chociaz ja jej nie pozwalam... no ale coz... stan blogoslawiony i trzeba korzystac ... Maly sie obudzil po 6 ;( a przede mna tyle roboty. Bede musiala go po 12 odebrac zeby sie zdrzemnal w domu a ja z nim hej. dzisiaj tez masz szkole?? moja mama tez stara sie mnie oszczedzac ale jak jest tylu gosci a moja mama tez nie ma 20 lat to czuje sie zobowiazana jej pomoc... a mojego A nie bylo w poniedzialek ze mna bo byl w pracy. wczoraj sie udzielal i tez pomagal... ale jak jestem u mamy na obiedzie jak nie ma innych gosci to tez mama mnie oszczedza....:-)))) Ty mozesz miec bole jak ciagle sie schylasz do mlodego albo go na rekach nosisz, to zrozumiale... ale ja?? raz na jakis czas wezme siostrzenca (14mies) na rece i co jakis cza posprzatam i od czego ten bol. a jak czuje ze mnie boli to jak sie poloze na chwile to potem nie umiem sie podniesc mam zakwasy i takie bole jakbym miesiac lezala...
  19. ewkahej mloda. ja tez mam straszne bole w plecach... i przed ciaza tez mialam, wiec wiem, co czujesz :)ja np jak moja rodznka jest u mnie teraz to kaze im wszystko robic ;) zreszta u nas tak jest ze nikt nikomu nie usluguje. Mam mi nawet naczynia po obiadzie zmywa, jak widzi ze jestem juz zmeczona, chociaz ja jej nie pozwalam... no ale coz... stan blogoslawiony i trzeba korzystac ... Maly sie obudzil po 6 ;( a przede mna tyle roboty. Bede musiala go po 12 odebrac zeby sie zdrzemnal w domu a ja z nim hej. dzisiaj tez masz szkole?? moja mama tez stara sie mnie oszczedzac ale jak jest tylu gosci a moja mama tez nie ma 20 lat to czuje sie zobowiazana jej pomoc... a mojego A nie bylo w poniedzialek ze mna bo byl w pracy. wczoraj sie udzielal i tez pomagal... ale jak jestem u mamy na obiedzie jak nie ma innych gosci to tez mama mnie oszczedza....:-))))
  20. Witam wszystkie mamuski w koncu w miare spokojny dzien.... w pponiedzialek szykowalm ta salatke i ciasto, bo tesciowa w pracy do wiecora a na wtorek zaprosila rodzinke (tylko 14 osob) i nie mialaby kiedy zrobic. A i tak mialam zrobic sal;atke dla siebie i mojej mamy (i jej gosci) wiec zrobilam jej 2 razy wiecej. a we wtorek dodalam tylko majonez, sol i pieprz oraz cebule, tak wiec mialam mniej roboty we wtorek... jak uszykowalam i poopiekowalam sie bratankiem to pojechalam do mamy. tam pomoglam jej podszykowac obiad dla gosci, zaraz zadzwonil wujek ze mam podjechac na cmentarz i do kamieniarza (20 km). tam uparli sie juz zaraz wybierac nagrrobek dla dziadkow i zeszlo 3 godziny (kregoslup to juz mialam zmasakrowany ale coz).... potem znow do mamy i szykowanie podwieczorku i kolacji dla reszty gosci... mamy takich gosci ze raz ze sa z daleka (zazwyczaj ponad 200km) a dwa ze lubia niespodzianki, czyli mogą przyjecha w 10 w sobote i siedziec 4 dni a moze przyjechac tylko 2 we wtorek na kawe po mszy. nigdy nie wiadomo ilu, kiedy i na ile dni przyjada.... masakra... i po 22 bylam w domku w lozeczku.... a wczoraj od 7 na nogach bo na jeden cmentarz (rodzinka mojego A.) zaiezc kwiaty i znicze, potem na drugi. o 10 na cmentarz do mojej famili kwiaty i znicze. potem znow do mojej mamy pomoc jej przy obiedzie i o 13.30 znow na cmentarz na msze... ocipiec mozna.... i w lozeczku po 22.... jestem wykonczona i zmasakrowana. oczywiscie i u mojej mamy za zmywarke (zaden gosc nawet szklanki nie odniesie po sobie) i u tesciow oczywiscie tez, jak juz przyjechalismy pod wieczo do domku.... sorry ze tak sie rozpisalam ale jestem maksymalnie wkurrrrr........... i zmeczona.... nie wiem czy ja jestem inna, czy cos:-))?? objawow (mdlosci i zgagi np) dalej nie mam ale za to moj kregoslup.... boli mni wlasciwie caly czas ale jak np posprzatam, pozmywam albo chociaz postoje przy garach gotujac cos to po godzinie mam takie bole ze lzy w oczach... albo jak otatnio bylismy w galeriii polazic, po 2-3 h myslalam ze poloze sie na podlodze i nie rusze z miejsca....az mnie takie strzaly bolu ida po ledzwiach....
  21. hej. elena dobrze sobie poradzilas, tak 3maj... mi wyszla na 63% dziewczynka (to ciekawe, zawsze chcialam miec chlopca a od poczatku ciazy czuje ze bedzie dziewczynka, hmmmm...) ja juz zrobilam ogrrrooomna miche (taka do prania) salatki wielowarzywnej, teraz sortowanie:-)) mama chce z kukurydza i groszkiem, my tylko z kukurydza, tesciowa za to chce papryke cz. ale bez groszku i kukurydzy, ciotka chce bez cebuli.... masakra. jeszcze czekam az mi sie ciasto od kopca kreta upiecze i gotowe. szwagierka przed chwila przywiozla mi Bartusia (siostrzeniec 14 mies.), za 2 godziny ma go odebrac. narazie "pomaga" mi mieszac salatke....:-)))
  22. Aaaaa, jeszcze cos, skleroza.... Elenka - jak tam wizyta u tesciow?? bylas asertywna, czy zastosowalas jakis fortel...? mam nadzieje ze sie nie stresowalas... Nadia - odezwij sie, bo zaczynam sie niepokoic....:-((( Agatu - kolejny ciezki tydzien przed Toba, u was pewnie sezon w pelni.... moj A moze pod koniec tygodnia podjedzie do zakladu swojego brata (brat jest wulkanizatorem - wiec wiem co to znaczy sezon w oponiarstwie) no chyba wszystko....
  23. Dzien dobry!!!!!!!!! Justa - śliczny ciążowy brzusio...:-))). Gratuluje. Iwa - widze, ze mialas czas i sily (pewnie ostatkiem:-)) wrzucic fotosy. Slicza corunie masz, mam nadzieje ze goscie dopisali i obeszlo sie bez wiekszych zgrzytow:-)). Fens - moj mezyk ostatnio mial zachcianke na smalczyk, wiec dobra zonka stanela przy garach i zadosc uczynila jego zachciance... chyba zaraz wezme skibke swiezego chlebusia (tesciu przed chwila polecial do sklepu po wikt) i..... och, Ty kusicielko...;-)) Rorita - widze, ze tez masz sie dobrze po takim wyczerpujacym weekendzie. Pewnie caly czas cierpisz na "niedoczas":-))). Ja spie w staniku sportowym, bo jakos bardzo mnie swedza sutki i bola piersi jak sa na wolnosci:-))) Kasandra - my tez w rocznice wyjechalismy na romantyczna kolacje, wrocilismy baaaaardzo pozno, a na drugi dzien o swicie pojechalismy na tygodniowe wakacje. mieli male pretensje, ale do .... to nasze swieto prywatne...:-)))) i niech tak zostanie Elcia - ty mieszkasz w kamienicy, ze tak sie mordujesz z opalem i paleniem w piecach?? Hej. nie jest tak, ze nie umiem dospac... wszyscy domownicy musza isc dzisiaj do pracy, a ja wstalam raniutko, ugotowalam warzywka na salatke warzywna i zaraz bede kroic... musze jeszcze upiec ciasto, a na 10 jade do mojej mamy. dzisiaj pierwsza tura gosci, wiec jade zawiezc jej ciasto i salatke i pomoc w podtrzymaniu konwersacji...:-))), jako glowna atrakcja (Kobieta w ciazy, wow)... podrawiam...
  24. a tak poza tym to dzien dobry dziewczyny!!!!
  25. rorita ja w pierwszej też miałam po 20tc ,ale jak wcześniej coś wykryją tym lepiej :) u mnie gin będzie bacznie obserwował ,bo synio urodził się z hipoglikemią i nie chce dopuścić ,alby drugie maleństwo też było przez to tyle w szpitalu. druga krzywa na pewno juz ok wyjdzie...ewka dawaj kilka pierogów, mnim :) Młoda śliczna i beka ,że facet tak zażarcie walczy o swoje słowo :) ja też prywatnie mam zlecone ,na nfz w 1 jak pytałam też powiedziała ,że nie trzeba... oni to tylko morfologia, mocz i krzywa cukrowa nic więcej :/ ja będę robiła wynik jakoś kilka dni przed wizytą ,a to dopiero jakoś w listopadzie ,dam znać jak mi wyszło. justa to witaj w klubie ja mam jutro wykłady i laboratorium od 8 - 20.30 zdechne chyba ja mialam zlecenie na toxo w 12 tc i te wyniki wyszly mi zle, wiec teraz po 3 tygodniach (nie wczesniej) powtarzam. na nfz nawet jak sie spytasz o toxo, to zbywaja cie, albo olewaja temat... a Ty w pierwszej ciazy mialas robione toxo??
×
×
  • Dodaj nową pozycję...