Skocz do zawartości
Forum

Agusia83

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Agusia83

  1. Agusia83

    Marzec 2012

    Witajcie kochane ja nadal wdzięczna Wam wszystkim za rady - dziękuję. Franti u mnie było dwa dni podobnie ale to też z mojej niecierpliwości, bo Mała pociągła 10 min przysypiała to ja odstawiałam a potem przeszłam na sposób że po prostu jej nie odstawiam od razu i faktycznie teraz jest tak - oby nie zapeszyc - że biorę ją do piersi, cycka ok 10 min, potem troszkę przysypia (śmiejemy sie z mężem że ma taki bezwład, bo leży totalnie bezwładna i tylko czasem oczka otworzy) ale własnie za 10 czy 5 min zas sie obudzi i zaś ja przykładam najczęśicej do drugiego cyca. I takie karmienie trwa u mnie ok 30-40 min ale potem mam spokój (choć nie zawsze) na godzinę czy półtoreej. u nas jest jeszcze tak że Mała jakieś 10 min po zjedzeniu cyca , zaczyna sie spinać i preżyć i tak ok 15 min zanim zrobi kupę wtedy ją przebieram no i mam dziecko przebrane i nakarmione. W nocy - dzięki Bogu - też budzi sie ok 2 razy. Kładziemy ją ok 21 czasem troszkę póżniej i śpi dzidziiuś do 2 czasem 3 potem rytuał czyli karmienie spinanie przebieranie i zaś nyna do ok 6 czasem dłużej. co do pępuszka nadal nie odpadł. werandowałam tylko raz bo pogoda nie sprzyja, u nas mokro i wilgotno, zimno i beznadziejnie. co do słodyczy ja sie obżeram prze duże "O" biszkoptami, potrafię zjeść całą paczkę na raz. czekolady i innych ciastek nie próbowałam. mam zamiar upiec sobie babbkę piaskową bo myślę że można no może nie dodam kakao. Asiorku powoli zaczynam rozumieć co i jak i przestaje podchodzić do wszystkiego tak książkowo patyczkując sie przy tym ze wszystkim. Człowiek przewrażliwiony jest ale powoli powoli jakoś idzie. pozdrawiam poniedziałkowo
  2. Agusia83

    Marzec 2012

    Jezu, dziękuję Wam kochane za te rady. Ja to myślałam że werandowanie to dopiero za tydzień a spacer to za wieczność, przerazała mnie perspektywa siedzenia w domu. Karmienie to tak jak myślałam - na żadanie. Też w głebi duszy uważam że to najlepsze rozwiązanie. Powiedzcie mi jeszcze czy wychodząc na balkon czy spacer sparować buźkę Małej oliwką czy czymś specjalnym no i czy przykrywać pieluszą czy też nie. Jeśli chodzi o oliwki to mam próbkę z hippa i olej parafinowy bo taki nam zalecali. Nie wiem czy to wystarczy. Jeśłi chodzi o smoka to do tej pory nie dawałam cały czas tylko wtedy najczęściej gdy Mała ciśnie i sie spina do kupy bo wtedy sie mocno denerwuje. Staram sie dawać jak najmniej bo tez słyszałam o minusach. Mam jeszcze jeden problem i tak sie boję strasznie bo przedwczoraj Małej po kąpieli podkrwawił pępuszek. Rozmawiałam z położna to troszkę mnie uspokoiła że to sie zdarza ale teraz cała cierpne na sam widok. Dziekuję Wam jeszcze raz.
  3. Agusia83

    Marzec 2012

    hej mamusie Misia kochana dziekuje Ci za te krótkie ale treściwe rady, naprawdę dla kogoś niedoświadczonego to bardzo wiele. pewnie bede jeszcze dużo dużo pytań zadawać:)) katarzyna, asiorek u mnie tez ulewanie to standard, czasem nie ma znaczenia czy podniose czy nie franti u nas tez w sumie wszystko pod dyktanto małej choć nie moge narzekac bo naprawde jest grzeczna, śpi w nocy obudzi sie jakies 2, czasem 3 razy zje przebiore ją i śpi dalej. ale w dzien to już co innego, moja mała ma generalnie tak że zje, przeważnie przyśśnie przy cycku, potem sie pospina, poprezy i wypierdzi kupkę - obecnie jajecznicę - przebieranie i tu teraz zalezy albo zaś chce jeśc albo zaśnie albo lezy i patrzy - mam niezły ubaw jakie robi miny, albo jak patrzy taaaaaaaaaaaaaaakimi duzymy oczami!!!!!! i tu mam do was pytanko - jak to u was jest z tym cycem? karmicie na żądanie czyy może próbujecie przetrzymać dziecko? mówili nam na szkole rodzienia że dziecko powinno jeśc 6 do 8 razy na dobę po ok 30-40 min ssania a z tego ok 20 min intensywnego ssania. ale tak sie nie da bo moja mała najczęściej wcina około 10-15 min po czym wypluwa cyca, wiec nie da sie jej dać na siłę, ale potrafi za 20 min czy pół godziny zas sie domagać i wtedy wcina np 10 min. czasami chce jeść co godzinę, czasami co dwie no nie wiem wszysstko to to dla mnie nowość - nie wiem czy tak ma być czy moze powinnam ją uczyć jakichś określonyvh pór, choć nie wydaje mi sie aby było to możliwe. jak to u was jest????????? no i czy podajecie coś innego do picia oprócz cyca, np wode przegotowaną???? pomóżcie mi prosze jeszcze w innych kwestiach tzn: od kiedy werandować a kiedy na spacer? jaką temperaturę macie w domu? czy ubieracie czapeczkę na cały dzięń czy tylko po kąpieli? i czy moge nosić małą mając ją na rekach ale ciałkiem zwróconą do ziemi? a i pytanko dot smoczka - macie czy nie macie i czy można a jak nie to dlaczego? mam nadzieję że sie nie gniewacie że zarzucam was pytaniami ale naprawdę nie mam sie kogo zapytać, tzn mam koleżanki ale zawsze to lepiej skonsultować z kimś kto w danym momencie przechodzi to samo. dziękuję wam i pozdrawiam
  4. Agusia83

    Marzec 2012

    Witajcie kochane jestem i ja rozpakowana 06-04-2012 i moja Karolka 4100 i 58 cm powiem Wam że na razie jestem jeszcze lekko przerażona co z pępuszkiem co z ciemiączkiem co z odparzeniem i karmienie tyle pytań, niby sie czytało a jak człowiek ma przed sobą taki Mały Cud to ręce drżą Życzę Wam Szczęśliwych Świąt
  5. Agusia83

    Marzec 2012

    o octanisepcie powiedzieli że jest teraz wszędzie polecany choć wcale nie tak skuteczny jak spirytus - ta nabijanie kasy firmom farmaceutycznym. nam kobietka mówiła żeby kupić spirytus i rozrobić go w proporcji 3:1 z przegotowaną wodą i tym delikatnie przecierać wacikiem na około delikatnie go poruszając i nie bać się tego bo to tez sprzyja szybszemu odpadnięciu - nie chodzi o to by ciągnąć ale nie bać się ruszać. jeśli chodzi o kąpiel to normalnie kąpać dziecko a pępek zostawić w spokoju, można zmoczyć byleby potem osuszyć.
  6. Agusia83

    Marzec 2012

    hahaha, tak sobie teraz myślę że mnie i Ciebie Franti od pozostałych dziewczyn rózni tez znak zodiaku naszych dzieciaczków. Dziewczyny rodziły jeszcze rybki a my juz uparte baranki wiec pewnie dlatego tak późno
  7. Agusia83

    Marzec 2012

    aha, dziekuje Franti za wyjaśnienie. mi lekarz powiedział że mam przyjść do niego na położnictwo jutro rano a na izbę to tylko mąż z papierami poleci, nastepnie powiedział że zrobia mi badania, no a potem oxy. zapytałam co bedzie jeśli nic nie ruszy - powiedział że dwa dni przerwy i zaś oxy, więc nie cesarka. cesarka to może później jak za drugim razem nie pójdzie no chyba że będa wskazania. słyszałam o kole ale go nie widziałam, wyobrażałam sobie raczej takie pompowane jak sie dzieciom do basenu daje, o zawieszonym nic nie wiem. najważniejsze kochana, że dzidzia jest już z Tobą a Ty masz to za sobą. ja sie staram nie wkrecać, ale niepokój pozostaje.
  8. Agusia83

    Marzec 2012

    Franti no śliczniutki bobasek!!! A powiedz mi jak to wyglądało? przyjechałas do szpitala i co dalej? robili Ci najpierw jakieś badania, usg, ktg ????? czego mam sie spodziewać? oczywiście wiem że każdy szpital inny i może być inaczej ale chociaz taki ogólny zarys będę miała. A propos leżenia małej - nam na szkole rodzenia mówili że nie powinno być całkiem na płasko, najlepiej pod materacyk włożyć jakąś poduchę albo ksiązki pod nóżki łózeczka ale to już mniej estetyczne rozwiązanie. Poza tym mówili że w dzień może być na pleckach a w nocy na boczku raz jednym raz drugim. Tak mówili a jak praktyka to juz dziewczyny hehe
  9. Agusia83

    Marzec 2012

    Franti, gratuluje kochana!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1 Ja jutro na wywołanie - boje sie!!!!!!!!!!!!! Asiorek, równiez dziekuje za zaproszenie.
  10. Agusia83

    Marzec 2012

    Hej mamusie, Franti ogromne gratulacjee!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! NO to jestem ostatnia i chyba kwietniowa hehe - mam nadzieję że mnie stąd nie wyrzucicie hihi Asiorku też liczę że może ze wzgl na świeta i oczywiście jak wszystko będzie oki to wypuszczą mnie w piątek, choć mi gin wczoraj powiedział że w sobotę. No zobaczymy. Żabolku, to dobrze że udało się dwójkę ślicznych i zdrowych dzieciaczków urodzić. Nie wiem ile planowałaś mieć dzieci, ale dwójka to tak już fajnie. Ja też bym chciała dwójkę albo trójkę. Zobaczymy co z tego wyjdzie hehe Misia no jeszcze co najwyżej tydzień, mam nadzieję że może się coś ruszy do wt samo. A powiedzcie mi kochane, pijecie kawę jak karmicie? Bo ja powiem szczerze że prawie całą ciążę nie piłam kawy ale gdzieś tak od 1,5 miesiąca zaś piję albo z płaskiej łyżeczki rozpuszczalną z mlekiem albo też z małej łyżeczki parzoną z mlekiem, no i teraz sie zastanawiam czy może nie odstawić w ten ostatni tydzień, żeby było prościej niż potem tak nagle? A i jak to jest z tym pokarmem? Kiedy Wam sie pojawił? Bo ja to z piersiami mam tak, że na początku były takie twarde fajne, ogólnie urosły chyba z rozmiar może półtora, ale już od dłuższego czasu mam normalne, tzn większy rozmiar pozostał ale nie sa twarde jak na początku. No i jeszcze się Wam pożalę, że mi sie jakieś dwa dni temu rozstępy zrobiły hehehhe Jak nie miałam tak teraz na samym końcu dwa takie niewielkie mi wyskoczyły, oczywiście nie narzekam bo mogło być gorzej, ale myślałam że już do końca ich uniknę, a tu niespodzianka... Pozdrawiam mamusie
  11. Agusia83

    Marzec 2012

    Witajcie kochane, ja właśnie po wizycie i cóż, szyjka miękka ale nic poza tym. Jeśli nie urodzę do wtorku to w środę mam się zgłosić do szpitala akurat na dyżur mojego lekarza. Więc moja Tosiczka chyba będzie kwietnióweczką. I tak lipnie to wypada bo akurat na święta. Jeśli urodziłabym w środę to wyszłabym w sobotę. Także pozostaje mi czekać. Ciekawe jak tam Franti czy już po czy może w trakcie? Kasiu, tak jak pisze Żabol, nie obwiniaj się tylko znajdź przyczynę i przećwicz ewentualne klepanie w pleckii gdyby Ci się - oby nie - coś podobnego w przyszłości wydarzyło. Bedziesz spokojniejsza. Żabolku, cieszę się że u Was wszystko w porządku. Kochane te Twoje Skarby. Napisz proszę, jeśli możesz dlaczego nie jest wskazane żebyś miała trzecie dzieciątko? Pozdrawiam wszystkie Mamusie
  12. Agusia83

    Marzec 2012

    Żabolku, no jaka ślicznotka z Twojej córci, no boska jest po prostu. Franti, no to jeszcze tylko ja.......... jutro mam termin wg OM i jutro też idę na wizytę. Szczerze liczę że jutro też już się coś okaże, bo przyszły wielki tydzień na wywołanie nie jest zbyt dobrym terminem wiec może i ja jutro dostanę skierowanie jak nie na ten tydzień to może na najbliższy poniedziałek. A moja Mała tak szaleje, że sama się dziwię. Ciekawe jaka jest duża? U Was tez było takie szaleństwo? Franti, im bliżej końca to ja też sie zaczynam martwić a takie czekanie temu sprzyja.
  13. Agusia83

    Marzec 2012

    hejka, Asiorku gratulacje - śliczny synek. Franti, kochana, ja też sie nadal kulam w dwupaku. Franti, a jak wygląda w Twoim przypadku odchodzenie tego czopu, bo ja mam od paru dni tak, że rano jak ide do toalety to również schodzi ze mnie sporo gęstego śluzu, ni to białe, ni to żółte no i przeważnie tylko rano. W środę idę na wizytę więc zobaczymy co mi powie lekarz. Nie wiem jak to wszystko zrobić, bo generalnie mój lekarz powiedział że jak nie urodze do terminu no to poczekamy 7 dni i wywołanie. Te 7 dni wypada w wielki tydzień i to w środę, a nie bardzo mi sie uśmiecha leżeć w szpitalu na święta, a przenosić też nie chcę. No i kurcze, poradźcie. Mam zamiar poprosić mojego gina żeby dał mi skierowanie najwyżej na poniedziałek no bo jeśli wszysto dobrze pójdzie to na same świeta byłybyśmy w domu. Co myślicie? Jak lekarze podchodzą? Da mi wcześniej to skierowanie? Może w ogóle tak zrobić?
  14. Agusia83

    Marzec 2012

    Witajcie kochane w piękny weekend. Kasiu, masz rację co do octanisptu, to napędzanie kasy firmom, które go produkują. Co bardziej doświadczona położna poleca nadal spirytus, bo nie ma lepszego i szybszego sposobu na pępuszek. Nam na szkole rodzenia dziewczyna mówiła że przy spirytusie pępuszek odpada do tygodnia, a przy octanisepcie do miesiąca. Misia kochana,ja wiem że pewnie potem może i będę narzekać ale teraz nie moge sie doczekać na Małą, na to aż wezmę ją na ręce przytule ukołysam...
  15. Agusia83

    Marzec 2012

    Tak, masz rację brylancik, teraz wiele rzeczy, na których my same i wczesniejsze pokolenia były wychowane, dziś są zakazywane. A jakoś my żyjemy i dobrze sie mamy. Powinni sie zająć chemią w jedzeniu itp bo to jest poważne zagrożenie...
  16. Agusia83

    Marzec 2012

    Franti, nam na szkole rodzenia mówili żeby pępuszek potraktować spirytusem rozrobionym 3:1, choć podobno te praktyki sa już nie stosowane a nawet zakazane. Teraz wszystkim poleca sie ten octanisept własnie. Ale dziewczyna ze szkoły rodzenia mówiła że mimo wszystko poleca jednak spirytus. przemywać wacikiem na obkoło i po tyg powinien odpaść sam.
  17. Agusia83

    Marzec 2012

    Witajcie mamusie, fajnie się czyta jak przebiegają pierwsze kroki z Maluszkami. Z drugiej strony czuję sie taka odosobniona, bo już prawie wszystkie rozpakowane, a ja jeszcze z Małą w dwupaku. Franti, mój lekarz kazał mi przyjść w przyszłą środę tj. prawie w dniu przewidywanego powodu i powiedział że jeśli do tego czasu nie urodze no to poczekamy jeszcze 7 dni i na wywołanie. Szczerze powiem, że nie widzę sensu dalszego czekania. Ja już nie mogę sie doczekać, mąż zresztą też, Malutka tak sie rozpycha że aż momentami mi jej żal że ma boroczka mało miejsca. Mam jednak cicha nadzieję, ze może do tego czasu mnie zbierze, w ciągu dnia są momenty że łapią mnie jakieś skurcze, ale trwaja krótko i sie raczej nie powtarzają zbyt często. No i Mała bryka dość mocno a przed porodem podobno że ruchy są mniejsze, ile w tym prawdy też nie wiem. Buziaki
  18. Agusia83

    Marzec 2012

    Gratulacje Asiorku!!!!!! Franti to jeszcze chyba tylko my zostałyśmy jak tak patrzę na te wszystkie zdjęcia słodziutkich dzieciaczków to az mnie kręci, już nie moge sie doczekać, tak bardzo chciałabym mieć juz naszą dzidzię przy sobie. Zabrałam sie dziś za porzadki, poodkurzałam, wszystkie podłogi na kolanach umyłam, nawet liście kwiatków pościerałam z kurzu, a nasza mała rozrabiaka tylko kopie i nózki wyciska przez brzuch. pocieszające jest to że max jeszcze 2 tyg, bo tak jak powiedział gin, w przyszłą środe czyli w dniu terminu mam sie zgłosić do niego i gdyby nic cie nie działo to 7 dni później na wywołanie ale to i tak cała wieczność. Franti i jak po wizycie???
  19. Agusia83

    Marzec 2012

    no to wielkościowo nasze dzidzie będą podobne, oczywiście biorąc pod uwage margines błędu jaki zawsze jest przy usg. ja mam termin wg OM na 28-03 a wg ostatniego usg na 31-03 wiec kto wie co sie wydarzy. na pewno do miesiąca wszystko sie rozstrzygnie heheh ale ten miesiac to jak rok sie bedzie ciągnął...
  20. Agusia83

    Marzec 2012

    Franti, jestem jestem Gieniu jestem pod wrażeniem jak pięknie opisalaś swój poród i przyjście na świat Twojego synka - ogromne gratulacje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Franti, ja pisałam ostatnio co mnie dopada co jakiś czas i dalej tak mam, ale to raczej Mała szarżuje. Dzwoniłam do mojego lekarza, który powiedział, że mam sie nie martwić, ale gdybym miała jakieś problemy mam zabrać kartę ciąży i jechać do szpitala, a tam zrobią mi ktg i sprawdzą czy wszystko jest oki. Na razie dałam na luz, bo ja to tez sie potrafie tak wkręcic czasami że masakra. Ale nie ukrywam że chciałabym już mieć Małą...tak bardzo nie mogę się doczekać. W zeszłą środe wg usg Mała ważyła 3100, ciekawe ile będzie miała jak sie urodzi. A u Ciebie Franti jak???
  21. Agusia83

    Marzec 2012

    Misiu, dzieki za szybko odpowiedź. Własnie nie nasilaja się, tylko mniej wiecej intensywność jest taka sama.Zakłuje tylko mocniej momentami. I to właściwie zawsze wtedy jak Mała nie śpi, jest strasznie mocna, wierci sie i rozpycha i coraz mniej nyna. Dlatego jakoś tak nie moge wyczaić czy to porodowe czy to mała wiercipięta. Tak sobie myślę teraz, jeśli nawet nie rozpoznam skurczy porodowych (co sie wydaje niemożliwe) to odejście wód płodowych chyba raczej zobaczę. Kurcze najchętniej to bym codziennie do lekarza chodziła.
  22. Agusia83

    Marzec 2012

    Hej mamusie, faktycznie tu pusto. Misia żebyś wiedziała, u nas w Polsce faktycznie zawsze wiecej papierów, załatwiania, jeżdżenia, odbijania sie od drzwi do drzwi niż to wszystko warte. A to tak naprawdę po to aby sie człowiekowi odechciało i żeby dał sobie spokój. No i tak często tez jest. Żebyście wiedziały ile ja sie nachodziłam żeby uzyskać dofinansowanie do łóżka rehabilitacyjnego dla babci. No szok, szkoda pisać. Powiedzcie mi kochane, czy ja na pewno rozpoznam te właściwe skurcze? Od dwóch dni mam jakieś dziwne skurcze róznego rodzaju. Od takich prądów w prawej nodze i w pośladku - takie że aż mnie podcina jak idę. Następnie jakby mnie Mała po cewce kopała ale to momentami taki ból jak przy zapaleniu. Mam też coś takiego, że łapią mnie takie skurcze które z jednej str przypominaja ból miesiaczkowy ale bardziej jakby mnie bolały jelita - wiecie takie uczucie jakby sie chciało iść do wc ale sie nie da. Poza tym słyszę już co chwile że obniżył mi sie brzuch. Czy tak to mniej wiecej wygląda ?
  23. Agusia83

    Marzec 2012

    Gratulacje Żabolku!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1 No to mamy drugą dziewczynkę!!!!!!!!! To ile nas jeszcze zostało? i ile dziewczynek jeszcze ma sie urodzić? a mówią że same baby sie rodzą Buziole dla Was
  24. Agusia83

    Marzec 2012

    Żabolku, szybkiego, nieskaplikowanego zabiegu i porodu życze. Już niedługo będziesz tulić Majeczkę w ramionach. Wszystkim mamusiom gratuluje, a zdjecia są przecudne. Maluszki kocchane. Franti, u mnie też spokój. W zeszlą srode na wizycie lekarz powiedeział ze wszstko trzyma, także Mala sie nie wybiera jeszcze, choć powiem szczerze, że tak strasznie sie wierci że az mi jej żal że ma coraz mniej miejsca. Poza tym dość mocno kopie mnie po pęcherzu a znajomi mówią że brzuch mam niżej. U nas dziś pochmurno i ponuro, a dni teraz tak wolno lecą brrrrrr
  25. Agusia83

    Marzec 2012

    Witam dziewczynki, melduję sie i ja. Po dzisiejszej wizycie Mała wazy 3100 i nic nie zapowiada na razie żeby chciała wyjść. Wszystko trzyma pozamykane. Ciekawe jaka będzie waga końcowa bo aż sie boje. Przesz ostatnie 3 tyg przybrała 450 g. Sprawdzałam też ostatnio - ja urodziłam sie mając 4 kg a mąż 4,5 he więc Mała idzie jak rodzice heheheh Żabolku kochana, u Ciebie boroczku to aż każde słowo krzyczy jak bardzo chciałabyś już urodzić ale w najgorszym wypadku został Ci tylko tydzień. Asiorek ja też mam teraz chcice na słodycze ale staram sie je omijać szerokim łukiem a mój sposób na to to po prostu nie kupować. Jem tylko owoce albo styropian. Od początku mam 16 na plusie także musze sie hamować. Misia super że fajnie Ci poszło. Należało Ci się po tych trzech porodach co by ten był do zniesienia. Maluszek śliczny. Też już nie mogę sie doczekać aż moją Karolkę zobaczę. Pozdrawiam mamusie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...