Skocz do zawartości
Forum

magan23

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez magan23

  1. On się chyba bardziej ucieszył niż ja ;) no ale teraz to już oboje się cieszymy, tylko potwór Zuza daje do wiwatu ;)
  2. Witajcie dziewczynki :) Chyba czas się do Was przyłączyć, dziś byłam u swojego gin i potwierdziła ciążę, zrobiła pierwsze USG w sumie nie wiele w nim było widać no ale pęcherzyk jest a zarodek jest jeszcze zbyt malusi, by móc go ocenić!! Według @ to jest 6 tydzień, ale według badania 5. Więc czekamy, żeby fasolka sobie podrosła... Kolejna wizyta za 3 tygodnie... Gratulacje dla Wszystkich nosicielek fasolek ;) i dużo słoneczka dla tych dziewczyn, dla których ciąża przebiega z trudnościami, mam nadzieję, że wszystko lada chwila będzie "na plus"
  3. Melduję się i ja po wizycie do gina... Krótko mówiąc jestem ciężarna ;) Lekarka zbadała i potwierdziła! Zrobiła też USG w sumie niewiele było na nim widać no ale pęcherzyk jest, ale zarodek jest jeszcze za malusi, żeby móc go ocenić. Tak jak powiedziała gin według @ to jest 6 tydzień, ale według USG 5! Więc czekam i niech fasolka rośnie :) Na razie jeszcze w miarę się czuję jestem tylko bardziej zmęczona i łapie mnie totalna senność, i od czasu do czasu pomdlewa mnie zwłaszcza w nocy i do południa. Chyba czas podczepić się do wątku czerwiec 2010 A my mamy mały sukcesik!! Zuzek w końcu zaprzyjaźnił się z butlą :) Ewelinko Tygrysek pierwsza klasa!! Aż się rozczuliłam Dziewczynki trzymam kciuki za Wasze wirtualne ćwiczenia ;) Mi się nieopłaca robić coś z sobą, bo i tak lada chwila będę WIELKA!!
  4. Littlemum trzymam kciuki, żeby to Ciebie wybrali Superowo, że pniesz się do góry ;) Tinkuś zdjęcia rewelka!! Poprostu cudo, a Haneczka miodzio A co do mnie, to podjechaliśmy wczoraj do naszej gin, ale okazało się że miała jakąś awarię piecyka gazowego i powiedziała, że dziś będzie przyjmować między 9-11 w szczególnych przypadkach - a to chyba jest szczególny przypadek ;) Wiecie ja już ochłonęłam i zaczynam dostrzegać pozytywy tego wszystkiego ;) Jak juz będę pewna na 100% to będę mogła po mału cieszyć się :) Oczywiście są sprawy, które jeszcze mnie przerażają... Wczoraj M. dzwonił do znajomego (w sumie to był szef jego byłej żony) czy istnieje szansa zatrudnienia mnie, przez 3 miesiące bym sama płaciła składki, a potem poszła na zwolnienie i przy okazji nie byłabym pozbawiona macierzyńskiego... Ciekawe czy tylko to przejdzie i czy ten facet będzie chciał tak ryzykować... Jakby się udało to byłabym już w siódmym niebie
  5. Byłam dziś z Zuu u lekarza, waży 10,300 i mierzy ok 75 cm ale te jej pomiary to jakieś uogólnione jakby niedbale... Lekarka powiedziała, że robi postępy, zapytałam się jej czy nie potrzebna jest jakaś rehabilitacja - powiedziała, że nie, że wszystko dobrze,ale jak jej powiedziałam, że mała nawet nie pełza to od razu wypisała skierowanie do neurologa. Poszliśmy do przychodni wyznaczyć sobie termin i dopiero na 30 listopada Echhh widzę, że poruszyłam wątek takim shockowym info... Byłam dziś na spacerze z Zuzą w parku i wszystko starałam sobie poukładać w głowie... Wszystko jakoś po mału dociera do mnie, choć i tak mam milion pytań w głowie i niewiele odpowiedzi do nich... Jestem po cesarce i tak szybko druga ciąża czy nie będzie komplikacji? Jak Zuza sie urodziła to mnóstwo rzeczy (wózek, fotelik, leżaczek, laktator, ubranka i inne potrzebne gadżety) dostaliśmy od siostry po moim chrześniaku, a teraz wszystko trzeba będzie kupić, bo siostra też jest w ciąży w 3 miesiącu... Część pewnie za grosze używane można pokupować... No ale po mału sobie pokompletujemy... Chyba jakos to będzie... Dziewczynki, ale i tak DZIĘKUJĘ WAM BARDZO za wsparcie!! Choć i tak dalej sie łudzę, że mój gin nie potwierdzi tego felernego testu...
  6. Ja na chwilkę się przywitam... Noc fatalna i to nie akurat zasługa Zuzi... Myślałm, że to jakieś rozregulowanie organizmu i wieczorem dla świętego spokoju zrobiłam test... Jestem w ciąży... Szok to mało powiedziane... Nie wiem jak to dalej będzie... Normalnie załamka... Dziś do lekarza z Zuu a jutro z sobą... Mam tylko jeszcze cichą nadzieję, że test się pomylił... Choć nadzieja matka głupców...
  7. Maczetko to fakt, że Zawitkowski nie jest alfą i omegą, ale są i inni lekarze, którzy są wybitni w swojej dziedzinie a że nie pokazują ich w tvn-ie no coż ich strata ;) Dużo zdrówka dla Adaśka!! Justynko nie dziwota, że Ciebie gryzie - tyle ząbków że hoho A dziś po południu Zuza dała taki popis, że gdy mąż zadzwonił powiedziałam mu: "Potwora stworzyłeś!" ;) Tak się darła w niebogłosy oczywiście ze zmęczenia, pokladała się jak tylko mogła, a na cyc reagowała prawie spazmami... Więc zostawiłam ją taką drącą się i poleciałam zrobić butlę i o dziwo zasnęła z nią na 1,5h, a wypiła mleczko jakieś 70 ml - pierwszy raz!! Więc jest i mały sukcesik ;) A wieczorem walczyliśmy z grzybolem na ścianach, istna katastrofa!! Normalnie łapy mi odpadają W tym tygodniu chyba musimy kupić pochłaniacz wilgoci, może on jakoś ograniczy te paskudztwa!!
  8. Dziewczynki mam starszny problem, mamy jednopokojowe mieszkanko i kilka dni temu wylazła nam tak pleśń, grzybol nie do zniesienia :/ Praktycznie na wszystkich ścianach... Na razie potraktowałam je płynem od kibla... Może Wy macie jakieś sprawdzone sztuczki? ;)
  9. Witamy serdecznie Pisz, pisz i jeszcze raz pisz
  10. Hej :) No właśnie patrzę i jakoś żałuję że nie mieliśmy chusty... No niby nie jest za późno, ale Zuuu waży prawie 11 kilo a ja jestem po operacji kręgosłupa i chyba bym tego nie wytrzymała... Dzisiejsza noc była nawet nawet, tylko dwie pobudki i obudziła się po 7:30, więc nawet się wyspałam
  11. No jasne jakby się udało państwowo to bysmy byli w siódmym niebie... Zobaczymy co powie nasza Pani doktor... Może ona da jakieś namiary
  12. Littlemum mam nadzieję, że u nas skończy się na kilku spotkaniach, bo raczej na państwowe wizyty nie będziemy mieli szans... A teraz się dowiedziałam, że do tamtej Pani (przynajmniej w Babkamedica) jedna wizyta kosztuje 110 zeta a po dwa trzeba tam dojechać... Więc nie wiem czy na takie regularne wizyty byłoby nas stać... Pewnie to też zależy w jakim stanie jest dziecko... No ale zobaczymy...
  13. Littlemum no tak Zawitkowski Pewnie dostać się do niego to chyba graniczy z cudem ;) A pewnie jako tvn-owska sława też sobie nieźle liczy... Krysiak a ta Pani terapeutka, którą polecasz ile ona bierze za wizytę... Zuza według mnie nie wymaga stałej opieki rehabilitanta, wystarczą nam dwie, max trzy wizyty, żeby załapać jak ją stymulować, żeby zaczęła ruszać z rozwojem do przodu... Poczekam do czwartku co powie nasza wszechwiedząca Pani doktor i wtedy ruszymy do ataku
  14. A może Wy Dziewczynki znacie kogoś godnego polecenia z Wawy?
  15. Witam i ja :) Tinko no ja mam to samo ;) Laptopa to już wogóle nie chowamy, więc grzech do Was nie zagladać A poza tym jesteście dla mnie odskocznią trochę od Zuzki, męża i tych wszystkich monotonnych czynności... Newaniu fajnie, ze się odezwałaś Dużo zdrówka dla Darii!! Agmi no trochę długo ten brak okresu, ja dla świętego spokoju pewnie bym polazła do gina... He innych wysyłam a sama powinnam w końcu zrobić cytologię... A poza tym sama jeszcze nie dostałam @, no niby normalne bo organizm jeszcze nie doszedł do pełnej formy, ale od czasu jak się pojawiła to miałam co najwyżej 5 dniową "obsuwę" z @ a czasem to pojawiała się wcześniej niż planowałam... A teraz to już 13 dni niby nic wielkiego, ale mi się to pierwszy raz zdarza... Poczekam jeszcze tydzień, co by nie panikować ;) Ach odpisałam mi dziś nasza expert na mój wątek dot. rozwoju Zuzy i sama stwierdziła że to na pewno nie błahostki a nie moje "widzi mi się"... Dziś zadzwoniłam do poradni, żeby ją zobaczyła nasza pediatra i powiedziała co myśli o moich wątpliwościach... Dopiero na czwartek jak nas raczy przyjąć... Ale i tak nie zależnie od jej opinii to najpierw poszukamy jakiegoś dobrego fizjoterapeuty, chyba w Warszawie bo tu to się chyba szerzy jakieś zbiorowe konowalstwo...
  16. Oooo tu link o zaiłku opiekuńczym Kto i jak długo może korzystać z zasiłku opiekuńczego-Stowarzyszenie Razem - Organizacja Pożytku Publicznego - Zespół Downa Mam nadzieję, że coś pomogłam ;)
  17. Nie wiem co Ci doradzić... Do marca masz macierzyński, dobra i dwa miesiące zwolnienia od gina to już maj, gdzieś czytałam (musiałabym poszperać w necie) że w ciągu roku przysługuje 60 dni opieki na dziecko tylko musiałabyś się dogadać z jakimś pediatrą, który wystawiłby Ci takie zwolnienie... No a zawsze można pójść na miesięczny wychowawczy, tylko niestety on jest bezpłatny... Powodzenia! :)
  18. Aaa Little może warto wyróżnić na gratce to ogłoszenie, po prostu ono znika w natłoku innych... My wyróżniliśmy ponad 10 pktów, naprawdę warto!! Trzymam kciuki żeby sie szybko ruszyło!!
  19. Kurcze to Zuzka niezły śpioch, nie dałaby nam żyć gdyby nie dwie drzemki w ciągu dnia, a czasem zdarza się że nam trzy, ale to raczej na dworku... A na nocne spanie to zasypia między 19:30 - 20:00... Little ach jak ja Ciebie świetnie rozumiem... My też w kawalerce tylko jeszcze mniejszej niż Wasza Czasem jak przyjdą znajomi to się mówią, że tu się można chyba nabawić klaustrofobii i oni by tak nie umieli... Ale z drugiej strony lubię je, bo to nasze pierwsze własne... Gdyby tylko był jeszcze jeden pokoik, bo mała jak teraz zasypia to wszystko jej przeszkadza... I już nie możemy się doczekać kiedy postawią nasz bloczek i Zuuuu będzie miała swój cukierkowy pokoik Little ja też się denerwowałam jak nie mogliśmy sprzedać tamtego mieszkania M. w sumie to go sprzedawaliśmy ok 1,5 roku z mniejszymi lub większymi przerwami... Jak nam nie szło to wynajmowaliśmy je... I jak tylko zeszliśmy z ceną to dopiero telefony się rozdzwoniły i to my wybieraliśmy z kim podpiszemy umowę... Moze warto trochę zejść z ceny? A wywieszaliście ogłoszenia na słupach w najbardziej widocznych miejscach w Bydgoszczy? (tylko uwaga na straż miejską ;)) A ten wózek zajebiaszczy!! Właśnie szukamy jakiegoś prezentu dla Zuuu urodzinowo-gwiazdkowego, tylko trochę drogi a u nas z kasą ostatnio kruszej...
  20. Little widzę, że w końcu coś dotarło... Szkoda tylko, że tak późno... Ach biedna Gabrysia, mam nadzieję że szybko jej minie a mama poodsypia nieprzespane... Tinko sukieneczka śliczna Hehe ładny mi chłopiec z takimi hairami i uśmiechem jak cukiereczek My dziś też na zakupach, Zuzce to już muszę sie ograniczyć z szaleństwem zakupowym bo do rozm. 86 to ma wszystkiego że hoho Teraz tylko kupiliśmy taki szaliczek h&m notabene taki sam jak Tinka Hani No a ja kozaczki Zuzek też ostatnio taki marudny, ale to przez zębole w dzień jeszcze "jak Cię mogę" ale nocki ciężko przesypia budzi się 3-4 razy, a i tak to chyba początek naszego mini horroru... Poza tym cyc ostatnio też nie jest taki super, wygina się, szczypie, krzyczy, marszczy nosek... A w dodatku toczymy z córą jeszcze jedną bitwę podjazdową pod tytułem "Kolejne mleko"... Zobaczymy czy i tym razem polegniemy...
  21. Littlemum ale z niego...!! Normalnie aż nie wierzę że to powiedział!! Faceci to jednak Świnie!! Twojemu mężowi to chyba zimny prysznic powinien się przydać... Mój M. też czasem sobie pożartuje z mojego brzucha znaczy fałd, ale to i tak są żarty... Mam nadzieję, że Twój małżonek w końcu otrzeźwieje... A ja znów się zamartwiam Zuzą, no niby siedzi raz lepiej raz gorzej no i to wszystko, tu prawie roczek za pasem a ona nawet nie próbuje podnosić się do siadania... Wczoraj moja chrzestna umówiła nas z neurologiem dziecięcym tylko nie wiuem czy te nasze problemiki nie są zbyt błahe jak na takiego specjalistę. Chyba lepiej poszukać jakiegoś fizjoterpeutę... No i Zuza jak zwykle na szarym końcu!! Ewelinko gratuluję postępów!!
  22. Witam serdecznie, chciałabym prosić Panią o poradę, moja córeczka ma prawie 10 miesięcy i martwi mnie trochę jej rozwój jest bardzo słabiutka jak na prawie roczne dziecko. Ok 8 miesiąca zaczęła siadać znaczy posadzona siedzi raz lepiej raz gorzej - czasem potrafi wytrzymać nawet 20 minut innym razem po dwóch minutach obsuwa się na zabezpieczające ją od upadku poduszce. Na brzuszku poleży może ze 30 sekund, bo za chwilę przekręca się na plecki. Nie ma mowy o próbach podnoszenia się do samodzielnego siadania. Również nie pełza i nie raczkuje. Parę razy próbowałam podgiąć jej nóżki do pozycji raczkowania, ale Zuza "rozsuwała" się jak żabka... Pewnie jej kręgosłup jeszcze nie jest gotowy do przeskoczenia na kolejny etap rozwoju. Znajoma umówiła nas na poniedziałek z neurologiem w Warszawie, tylko nie wiem czy te nasze kłopociki nie są zbyt błahe? Może po prostu potrzebna jest jej raczej konsultacja z fizjoterapeutą dziecięcym... Może zna Pani jakiegoś godnego polecenia fizjoterapeutę z okolic Skierniewic? Pozdrawiam serdecznie!!
  23. Rany Maczetko nie za wesoło... Mam nadzieję, że na dniach przejdzie i Adaśkowi i Tobie... Dużo zdrówka!! I zeby te płacze ustały... Little mieszkanko fajne, nawet byłam ciekawa jak zagospodarowaliście sobie taką nie wielką przestrzeń, niewielką he! My mamy jeszcze mniejszą o całe 3 metry Dziś M. znów pognał do Olsztyna, w sumie jak jechał to nawet nie wiedzieliśmy z kim podpiszemy umowę o opchnięcie naszego "em"... Od jakiegoś tygodnia jak zeszliśmy z ceną to normalnie mieliśmy z pięciu potencjalnych klientów, normalnie telefony aż się urywały ;) Wczoraj z biura nieruchomości zadzwonił facet, że ma dla nas klientów tylko nie mogą dać tyle ile chcieliśmy zaliczki, no ale wstępnie się zgodziliśmy... Po południu dzwonił jakiś facet, M. mówił że zdesperowany - wziął sobie urlop 2-tygodniowy i nie może znaleźć mieszkania, obejrzał nasze i o dziwo się spodobało ;) Więc dopiero dziś wyjaśniło się z kim podpiszemy umowę... Mam nadzieję, że już wszystko jest na dobrej drodze i do połowy grudnia podpiszemy notariusza...
  24. Kurcze Littlemum... Same ciepłe myśli masz od nas... Jak będziesz miała ochotę lub siłę to może wyżal się jak nie nam to komuś bliskiemu... Ale nic na siłę... Ewelinko no co Ty jaki tępak Ja też czasem z totalnym opóźnieniem wpadam co dolega kruszynie... Czasem tak mamy, że za mocno skupimy się na jednym problemie zapominającym o innym współtowarzyszącym... Tinko Zuza parę razy tak robiła, ale raczej określiłabym to jako czynność sporadyczną. Czasami wkłada sobie paluszki do buzi (taaa czasami jasne) i chyba zagłęboko bo aż zaczyna się krztusić... Wygląda to jakby coś jej przeszkadzało... Krysiak mieszkanko fajne Mam nadzieję, że szybko uda Wam się je opchnąć ;) Tylko wiem że w Wawie wygląda to trochę inaczej, jest mega dużo ofert, ale nie którzy jak sobie krzykną ile chcą to uszy odpadają i inne części ciała też... A my jutro do Iławy do teściów i już mnie trzęsie jak ja tam wytrzymam do poniedziałku...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...