Skocz do zawartości
Forum

CosmoEwka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez CosmoEwka

  1. IWA - bos madra kobieta :). ja moja Kinge sadzalam na nocnik od 7 m-ca, bo pozno zaczela siedziec. najpierw sadzalam ja przed i po kapieli, pozniej przy kazdej zmianie pieluchy. jak miala 9 m-cy zaczela siusiac na nocnik, wiadomo ze nie zawsze sie udalo i wciaz nosila pieluchy, ale juz wtedy pomalu uczylismy sie do czego sluzy nocnik i przede wszystkim, ze na nim sie siedzi, zeby nie bylo to co u innych dzieci, ze robily chisterie gdy mama chciala je jedynie posadzic na nocnik i za chiny na nim nie siadly, choc mialy 1,5 roku albo i wiecej. jak miala 18 m-cy pokazywala ze chce kupke (stala skupiona i glosno stekala) i w efekcie tego robila do nocnika. jak miala 20 m-cy uzywalismy 2 pieluch na dobe, mowila: siedziec i siusiu, wolala, ze chce kupke, a na pytanie czy chce, czy boli brzuszek? odpowiadala: taaaak. jak miala 21 m-cy uzywalismy pieluchy jedynie na noc, na wszelki wypadek, bo i tak ja sadzalam na nocnik i do niego siusiala. wiadomo ze dzieci maja swoj rytm i swoj czas, ale duza role odgrywaja tu checi i konsekwentne postepowanie rodzicow. bo dzieci ucza sie od poczatku. nic na sile, wszystko ze spokojem. tyle ze nie mozna mowic ze moje dziecko nie jest gotowe, gdy sie nawet nie sprobuje uczyc go i pokazywac, bo to jedynie oznaka wygody rodzicow, a nie braku dojrzalosci dziecka :) tyle o tym. znikam. za 8 dni wracam do pracy, wiec do poczytania za jakis czas. joł
  2. megi - mieszkamy z moja mama, tak wiec z Piotrusiem (i Kinga) gdy pojde do pracy bedzie babcia no i mąż gdy bedzie wracal z pracy przede mna. pracowac bede po 6 godzin, wiec jakos to bedzie. poziomka - 6 lat temu byly inne wytyczne odnosnie tabeli wprowadzania nowosci dzieciom. gluten zalecano dopiero po ukonczeniu 10 m-ca. tak podawalam Kingusi i nie uwazam ze to zly moment. nie spiesze sie wiec z glutenem. wole poczekac, niz ryzykowac ewentualnym zbyt wczesnym podaniem. na co mnie i maluchowi jakies nieprzyjemne konsekwencje. zreszta u nas problem z nowosciami, wiec nie szalejemy. przyjdzie pora na wszystko. predzej czy pozniej. dzieci sa rozne i wcale nie musza wszystkie jesc zupki i inne dania tak wczesnie. dojrzalam do takiego stanowiska i zrozumialam ta oczywistosc przy okazji podejscia Piotrusia do jedzenia. no i co ze bedzie jadl mniej nowosci od innych dzieci, no i co ze bedzie wtedy starszy? moim priorytetem jest to zeby nauczyc go robic kupke do nocnika jak tylko bedzie do tego gotowy. wiadomo, ze do tego jest jeszcze duzo czasu, no ale to jest to do czego bede dazyc w zestawieniu z czasem, a nie pogon za sloiczkami, zeby tak jak inni, mozliwie szybko, mozliwie duzo. rozwalaja mnie rodzice, ktorych dzieci plynnie i idealnie mowia bogatym slownictwem, maja np 2,5 roku, potrafia powiedziec niemal wszystko, a wala kupe w pieluche i nawet nie wiedza jak wyglada nocnik. pomijam juz fakt ze mowia wszystko, a nie powiedza ze zrobily kupe. dla mnie to jest masakra. lenistwo rodzicow i brak zrozumienia ze jednak spora czesc dzieci jest juz wtedy na tyle dojrzala, ze wystarczy im przypominam i mowic. pokazac i uswiadomic. to zaowocuje i bedziemy dumni, ze mamy takie madre i dojrzale juz dzieci. moze nie od razu, ale z cala pewnosci duzo szybciej niz w sytuacji gdy bedziemy zakladac pieluche do 4 roku zycia i chwalic sie ze nasze dzieci wcinaly makaron z miesem, a na swieta uszka z barszczem majac juz 5 m-cy ;). la luna - niedawno nasi znajomi (chrzestni Piotrusia) przylecieli z Hiszpani samolotem. mowili ze jest sporo okazji, ze mozna duzo duzo taniej zjawic sie w Pl anizeli podroz autem. dlatego oni zrezygnowali z samochodu tamtym razem. tyle ze trzeba poszukac okazji i wczesniej zarezerwowac termin. zmienilam kolor wlosow. zostalam ruda. nowy etap, nowy kolor ;).
  3. jestem juz na biezacym urlopie. do pracy wracam 14 maja. Piotrek wciaz nie chce nic poza mlekiem jesc. jedynie oblizuje mloda marchewke z gerbera. podczas jednego posiedzenia w dawkach minimalnych zjada okolo jednej lyzeczki marchewki. doszlam do wniosku ze lepiej chociaz tyle niz w ogole. co zrobic, tak ma i juz. nic na sile.
  4. heloł. nie mam czasu na forum ostatnio. jak znajde to nadrobie aktualnosci, choc beda juz nieaktualne ;).
  5. Piotrek je tak: rano ok 9. 150ml pozniej ok 13. 120ml pozniej miedzy 18-20 150ml ok. 0-1 120ml wychodzi teraz ze je 4 razy na dobe. czasem zdazy sie ze zje raz jeszcze ale w ciagu ostatnich dni zrezygnowal z jedzenia w nocy. oczywiscie je mleko z dodatkami. butelką.
  6. megi - dzieki waszym cwiczeniom zapewne Wiktorek wyprzedzi sprawnoscia i umiejetnosciami pozostale dzieci. super
  7. nie wiem jak dlugi jest Piotrus. jutro sprobujemy go z mezem zmierzyc. wazy 7,5kg. buźke ma okragla, ale jak lezy to widac mu żebra, a jak sie wyciagnie zdaje sie byc naprawde dluuuuugi. mysle ze blizej mu do rozmiaru 74, ale i 68 mu zakladam. zalezy z jakiej firmy oczywiscie. wczoraj bylismy na szczepieniu w poradni szczepien w szpitalu. byl po przeziebieniu z lekkim katarem, ale lekarka osluchala, ogladnela gardlo i nie widziala powodow do odraczania. zniosl dobrze. nie mial goraczki. dwa uklucia to jedynie kropeczki na udach, a trzecie jest lekko zaczerwienione, na jakies 0,5cm. jak ukąszenie. ale poza tym fporzo. 23 mamy wizyte w naszej przychodni to byc moze na zoltaczke go zaszczepia i bedzie luz na chwile. na zoltaczke jest jeden rodzaj szczepionki prawda? bo pomyslalam ze jak jest taka sama wszedzie to o ile sie da wygodniej bedzie nam zaliczyc to blizej.
  8. Marigold - kaszke daje butelką. gesta, ale na tyle jedyie, zeby byla plynna i dalo sie ja wciągnąć. z Kinga mialam tak ze zaczelam dawac kaszki lyzeczka i pozniej przestala chciec jesc mi mleko z butelki. w ogole! przez 2 albo i 3 lata jedyna forma mleka jaki akceptowala to bylo przemycone z kaszka lyzeczka wlasnie. inne dzieci wypijaly 210ml z butelki a ona jadla na kazda pore dnia kaszki i zupki lyzeczka. teraz chce tego uniknac, wiec trzymam sie butelki mozliwie dlugo. bo i mleko dziecku potrzebne, no i jest to wygodna forma dawania jedzenia malemu dziecku. a ja juz jestem w takim wieku, ze wole sobie zycie ulatwiac ;) i wole swoich bledow nie popelniac. wiadomo ze z Piotrkiem moze byc inaczej niz z Kinga, ale na wszelki wypadek wole na razie nie testowac kaszki lyzeczka.
  9. no to wam fajnie. u nas wciaz ja moge chciec karmic a mlody wciaz robi odruch wymiotny i dlawi sie kazdym mililitrem czegokolwiek co nie jest mlekiem np z kaszka. jablko podawac mozna najwczesniej. jak dzieci sa karmione sztucznie i maja np z tego powodu problemy z kupka to lekarka nawet u 2-3 m-cznego dziecka polecala, ale skrobane lyzeczka lub sok. moj Piotrek i tak ma to gdzies. no niemniej oficjalnie po 4 m-cu z cala pewnoscia mozna podawac jablko. wazylam go i ma 7,5kg. ale jest dlugi.
  10. porod z mezem jest za darmo. tyle ze do poki nie skonczy sie remont to sala do porodow rodzinnych jest dla dwoch kobiet. moga wiec dwoje tatusiow wspierac sie w tym jedynie ciut intymnym tam momencie dla kobiety. badania przed znieczuleniem wazne sa kilka godzin jedynie, wiec wszystko robia jak jestes juz na sali.
  11. IWA - a to mnie zaskoczylas. musze poszperac za nim :). nie pamietam ile Kinga miala gdy w nim chodzila, ale byla malutka :). jak cos to sie odezwe. z katarem juz lepiej. cala noc przespana.
  12. juz mi sie nie chce sprzedawac. ludzie jak juz kupowac to chca prawie za darmo, a prawie za darmo to na poczte mi sie isc nie chce ;P. czasem jak jest zbyt tanio to tez jest problem bo ludzie mysla ze cos jest nie halo, ze poniszczone bardzo, itp. jak mam sie pozbyc to dam za free, ale te bardziej praktyczne to poki co moga byc uzyte dla Piotrka. nie sadze by mial cos przeciwko jasnorozowym ogrodniczkom ;) zawsze mozna ubrac do nich sportowa bluze i inne dodatki, ktore zrobia je bardziej unisex. bluzeczki z falbankami juz dawno sie pozbylam. kolezanka byla bardzo zadowolona. jak juz sprzedaje cos to takie rzeczy grubsze jesli chodzi o kase. np za jakis czas sprzedam wozek. pomalu Piotrek robi sie duzy do niego, ale jeszcze jest fporzo. jak przyjdzie lato to bede szukala zainteresowanej wozkiem mamy.
  13. ja do pracy wracam 14 maja. la luna - rozowe ubranka mam raczej na male dziecko i nie bede przeginala. mysle ze niektore fajne i dobre rzeczy mozna stuningowac, naszyc jakas naszywke np z autami albo jakas blyskawice ;). na pozniejsze czasy nie mam rozowych ubran. kinga gustowala w czerwonym kolorze, a czerwony jest fajny takze dla chlopcow :). spodnice i sukienki jeszcze w ciazy w wiekszosci wydalam znajomym. mam jedynie dylemat z kilkoma strasznie fajnymi plaszczykami. raczej dla dziewczynki, ale moze i je da sie ciut zrobic na chlopiece ;).
  14. Piotrek ma katar. do tego boli go z powodow rosnacych zębów. wariuje wrecz. co mozna mu dac na uspokojenie w takim stanie? probowalam zel na dziasla, herbatke rozpuszczalna z melisa, czopki viburcol. cos wiecej mozna? iwa, pomocy :). znow w nocy 2 godzinna pobudka. nie spal od 3 do 5. marudzil/plakal/przysypial/plakal. ja zabawek nie kupuje. wszystko mam po Kingusi. kupilam jedynie jednego gryzaka z aventu ale srednio jestem z niego zadowolona. Piotrek bedzie mial troche przekichane bo wiekszosc bedzie mial po siostrzyczce. wraz z rozowymi spodenkami ;).
  15. Ja tez oplatam i krepuje cienkim kocykiem na rekach ale ja jestem niska, mam krotkie rece, a Piotrek jest spory i silny i coraz z tym gorzej nam idzie. ostatnie noce sa straszne. przedwczoraj np pobudka od 2 do 4 rano. Dzis od 0.35 do 2.30. zasnelam przed 3. jakas masakra. uspokaja sie po posmarowaniu zelem dziasel, ale tylko na chwile. juz sama nie wiem co mu dolegalo.
  16. a ja nie wiem czym tu sie dziwic. zawsze tak bylo z lekarzami i lekami. leki z antybiotykami zawsze byly wylacznie na recepte. na wizyte do specjalisty czeka sie minimum m-c. moja mama na zabieg usuniecia zacmy z jednego oka doslala termin czekania: 2 lata. zostalo jej jeszcze 8 m-cy czekania. prawie juz nie widzi na to oko :/. tez mialam zapalenie spojowek wielkrotnie. wtedy i jeszcze wiele dni pozniej nie zalecaja nosic soczewek bo ograniczaja doplyw powietrza do oka i podrazniaja. a moze zwykly internista przepisalby jakas masc na oko? typu gentamycyna, czy inna? mysle ze mialby takie uprawnienia i raczej nie powinien miec obiekcji.
  17. Piotrek jest marudny i domaga sie zainteresowania (kapieli) ok godziny 18.30-19. pozniej cos pije lub je i zasypia. czasem na chwile, by znow sie obudzic i dopiero zasnac na dobre. niemniej jak zasnie uznaje ten moment za rozpoczecie nocy ;). czyli powiedzmy tak ok 20. spi do ok 6. w tym czasie je 2 razy. czesto robi sobie w nocy 1,5 godzinna przerwe na rozmowe. w ciagu dnia nie ma stalych por drzemek. czesto jednak jest zmeczony i skory do spania ok godziny 9-10. wtedy spi ok 1 godziny. na spacerach prawie nie spi. czasem sie chwile zdrzemnie i tyle. sa dni ze poza jedna krotka drzemka nie spi w ogole. sa jednak takie ze spi nawet i 3 razy, ale i tak bardzo rzadko zdarza sie ze spi dluzej niz godzine. jak spi 2 godziny to nie wiem co w szalenstwie robic. ale to sie wszystko zmienia. nie sposob uporzadkowac zycia z dzieckiem. mozna probowac ale maluch i tak bedzie to sobie sam regulowal i chocbysmy bardzo chcialy zeby o 20 zjadlo i spalo do rana to i tak beda takie modele co beda sie smialy jedynie z takich pomyslow ;). jak nie moze zasnac to przytulam do siebie i krotka chwile bujam na kolanach. czasem wtedy daje mu jesc. pozniej gdy juz jest odpowiednio przygotowany wkladam do lozeczka i bujam chwile (mam plozy od kolyski).
  18. poziomka - my mamy rolety i nawet gdy je zasune i mamy niemal czarno w pokoju to mala bestia i tak budzi sie po 6. znaczy sie... wedlug nowego czasu po 7 (jest wiec jedyna pozytywna strona zmiany czasu ;) ). nie ma co nastawiac sie na regularnosc. dzis jest tak z porami karmienia i spania, a za tydzien bedzie inaczej. trzeba jedynie nastawiac sie, ze jak nie jest super, to kiedys na pewno jakis czas bedzie ;). Piotrek marudny. wsadza cala piesc do buzi. nie jadl od 8 do 14. dalam mu zupke marchewkowa z ryzem. krzywil sie okrutnie. polizal moze jedna lyzeczke i tyle. robil takie miny, ze az mnie sie zrobilo niedobrze ;). tez zmieniam kolor wlosow. ale tak moze za m-c. w kwietniu. kupilam sobie rozjasniacz i jasno ruda farbe. teraz mam prawie czarne wiec bedzie... efekt widoczny ;).
  19. kevadra - w nocy nie je od 4 do 8 godzin. zalezy od dnia (a raczej nocy ;) ). w dzien nie je 4-5 godzin. np dzis zjadl 120ml o 9.20 a pozniej zgodzil sie zjesc dopiero o 14.30. nie wyglada na chudego, ani tez na grubego. jak jest rozebrany to widac mu zebra. ale wazy dobrze, jest wrecz ciezki. pewnie juz cos ok 8kg. buzie ma okragla. wloski zaczynaja mu bardziej rosnac. codzien jakby jest ich wiecej :).
  20. no i kolejne zebranie w szkole we wtorek :/. nie lubie tego. bozena - jak sie trzymasz? Piotrek chce juz siedziec, ale jeszcze brzuszek nie ma sil i sie giba na boki.
  21. Marigold - tak, od samego poczatku Piotrus jest niechetny na nowosci jedzeniowe. czekam wiec az nadejdzie dogodny dla niego czas. niepredko jednak chyba to nastapi.
  22. Piotrek potrafi nie jesc 7 godzin. a jak je to raz potrafi wypic 170ml mleka z kleikiem a innym razem zaledwie 60ml. ciezko mi sie go teraz karmi. chcialabym by zjadl pelna porcje zeby np isc na spacer z skubaniec wypije 50ml i wypycha jezykiem butle i wytraca rekami butelke. czasem po tych 50-70ml mijaja 3godziny, jest marudny wiec mu chce dac znow jesc a on znow walczy i wytraca flache i nie ma mowy o jedzeniu. rece opadaja. teraz np zjadl 120ml ale zrobil to na wpol snie. ciezki z niego chlopak do karmienia. jak kosztowal dzis ziemniaki to byl zmarszczony. jak dawalam sok z jablek to krzywil sie jeszcze z pol godziny pozniej (i wypil max. 15ml :/), taki byl niezadowolony. jak dalam ociupinke skrobanego jabluszka to prychal i mial problemy z polknieciem mimo iz prawie tego jablka nie bylo. wstrzasalo nim jeszcze z godzine pozniej, a czolo zmarszczone bylo do tego stopnia ze pozniej nawet witamin z lyzeczki nie chcial mi jesc :/. kurcze...
  23. Piotrek tez mial ciekawa noc. obudzil sie na jedzenie o 2 (jadl wczesniej o 18.30). no i sie rozbudzil. nie spal do 4.50. to bylo tak meczace ze az przysnelam na chwile i gdy sie bawil rekami i gadal do siebie sama poszlam w kimono :/.
  24. ja mam piankowe puzzle cyfry tez z praktikera. np do gry w 'klasy' albo jako mata. na razie starsza sie na nich bawila. sa calkiem fporzo ;)
  25. faktycznie sliczna dziewczynka. Piotrus by sie z mety zakochal ;). namiar na czapeczki. na facebooku uzytkownik: DANMARI tutaj jest link do profilu. https://www.facebook.com/photo.php?fbid=330097563680623&set=a.330065613683818.79937.218675068156207&type=3#!/pages/DANMARI/218675068156207
×
×
  • Dodaj nową pozycję...