Skocz do zawartości
Forum

poziomka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez poziomka

  1. kevadraOj ale super, że was mam, dziewczyny! Może i prawda, przyjdzie i na niego czas i nie będzie tylko taki nygus, tylko w swoim czasie i nauka jego zainteresuje, oprócz zabawy ;) A właśnie, Monka, dawno tu Nasturcji nie było. Dawać zdjęcia :) Pamiętam tylko, że miała piękne oczy, dużo włosów i dłuuuugie rzęsiska. Laluna, również podziwiam, i ja podobne przechodziłam. Koleżanka u mnie zatrzymała się, zanim nie znajdzie lokum i pracy ( a to dawno było, jak byłam singielką i bardzo zabawową i zapracowaną, więc tam mi to nic nie przeszkadzało), no i miała zatrzymać się na 2 - 3 miesiące, a zatrzymała się.... na 1,5 roku. I przez 1,5 roku w kółko powtarzała, że szuka lokum. Pracę znalazła, ale mało płatną, nie może sobie znaleźć lokum o przystępnej cenie. No i też szkoda mi jej było, i stosunków nie chciałam psuć. Teraz mieszka w innym kraju na północy, a stosunki i tak popsute hehe :) Ale teraz, po kilku latach, widzę, że ja sobie nic nie mam do zarzucenia, a jej taka bezczelność wróciła bumerangiem. Ma megi rację- wszystko do nas powraca, i złe i dobre rzeczy też :) Megi, u nas pojawił się też dziwny katar, wodnisty, który mu nie przeszkadza w ogóle, nie kaszle, tylko ten katar. Penie też alergia, tylko na co? W październiku może się dowiemy. Cosmoewka znowu przepadła, pojawiła się i już jej nie ma :) A chciałam się zapytać- czy jest u Kingusi zazdrość w stosunku do Piotrusia? Bo zastanawiam się nad drugim dzieckiem, i ot taka refleksja mnie naszła... Poziomko, no fakt, dla Wawy 2000 to nie dużo, ale tutaj i ceny są zupełnie inne. Wiem, że w Krakowie to jest dobra stawka też. Jestem pewna jakoś, że znajdziesz dobrą pracę i to szybko, jakoś tak mi się wydaje :) he he no mam nadzieje że przeczucia sie spełnią czy juz komuś przepowiedziałaś bezproblemowe znalezienie pracy i się spełniło ? :)
  2. Kevadra jestem jestem :) dalej jesteśmy u moich rodziców, do piątku zostajemy, więc czasu na pisanie mniej Igor szczęśliwy, ciagle ktos sie nim zajmuje, nie to co z mamą w domu :) a pracy jeszcze nie szukam, plan jest ze wracam od 1 kwietnia do siebie do hotelu na pół etatu i w międzyczasie szukam czegoś innego a zarabiać to ja bym chciała duzo tak ze 2000 zł na rekę przynajmniej, to może w koncu mieszkanie byśmy mogli na kredyt wziąc... w hotelu mam marne bardzo pieniądze, w warszawie to pewnie nie da się wyżyć z takiej pensji 1900 brutto plus dodatek za noce jakieś 200 zł, to na ręke było cos 1500 może troszkę ponad bywały nadgodziny i premie, ale premie dawno się skończyły, nadgodziny teraz ucięte też więc fatalnie
  3. kevadraMarigold, tak sobie myślę- że jeśli ta ciąża jest taka inna, to może to będzie chłopak? Monka, już sobie wyobrażam Nasturcję chodzącą na kolanach :) Super sobie wymyśliła, bardzo pomysłowe, ma dziewczyna fantazję :) Megi, trzymam mocno kciuki, oby z tą pracą było wszystko okej !!! Poziomko, gdzie jesteś? I dawno Igorka portretów tu nie było :) jak tam, szukasz pracy? A mam pytanie, od której do której szukasz i za ile minimum, jak nie tajemnica? U nas od soboty nowa umiejętność, ćwiczona teraz codziennie. Nauczył się schodzić poprawnie z kanapy, czyli kładzie się na brzuchu, nogami opiera się o podłogę i wstaje na niej. Moja siostra go nauuczyła, i to okazało się bardzo łatwe. Po prostu, za każdym razem, jak głowę zwiesił z kanapy i rękami próbował zejść, ona go obracała tyłem do zejścia, na brzuch, i załapał, o co chodzi. Teraz schodzi tylko tyłem. No i dzisiaj serwuje mi, że ja ciągle gorączki dostaje. Wskakuje na kanapę, wstaje na niej, skacze po niej jak wariat, a potem schodzi. Ja oczywiście lecę od razu do niego, żeby nie spadł, on jak mnie widzi, od razu się cieszy i skacze jeszcze bardziej i na ścianę chce się wdrapać. Jak u was dzieciątka reagują na próby nauki różnych rzeczy? Bo Pawełek, niestety, nie chce się uczyć niczego, ani papa, ani żadna zabawka na dłużej, nic 30 sekund go nie interesuje (szczeniaczek-uczniaczek jest wyjątkiem, bo do jego piosenek można tańczyć), nie mogę go zainteresować klockami, zabawkami do rozwoju, już nawet młotek przestał go interesować. Jego interesują tylko głupotki i zabawy ruchowe, wspinaczki, berek, jakieś autka, skakanie po kanapie. Taki próżniak mały jest. Wasze szkrabusie bawią się zabawkami przeznaczonymi do ich wieku? Aha, w Biedronce jest teraz promocja do 16 września- drewniane instrumenty muzyczne, ja kupiłam dzisiaj flet i takie jakby marakasy. Jakość nie jest taka zła, no i tylko po 6 zł! Kolorowe takie, fajne :) Ah ten nasz Pawełek, najmłodszy a juz chodzi :) Chyba on największe postepy robi U nas tez z nauką różnych rzeczy różnie :) Bawic się lubi chyba najbardziej klockami, tzn najwiecej czasu potrafi im poświęcić Mamy klocki z Ikea taki domek z daszkiem zdejmowanym z dziurkami do których dopasowuje sie kształtem klocki, oczywiscie nie umie sam jeszcze dopasować, ale wysypuje je sobie i wrzuca. Najlepsza zabawa to stukanie w klawiature komputera i zabawa myszką - lizanie co chwilę musze odciągac go od kompa
  4. spokojnej nocy kobitki idę spać, chyba będzie znów z pobudkami bo juz 3 razy marudził, dostał pić, ale tak często bywa że o 22 potem o 23 a potem sie budzi w nocy zobaczymy dobranoc
  5. O nowa fotka u Ewki :) Dalej 16-stka z Ciebie :)
  6. CosmoEwkaheloł. Piotrek sam juz chodzi. czasem sie boi i woli podraczkowac gdzies albo isc przy scianie, ale gdy chce to idzie sam. ostatnio przeszedl 4 metry i dopiero jak byl blisko wozka zszedl na wykladzine. wyglada to tak ze gdy ma inna opcje to wlacza sie w nim jakas ostroznosc i wtedy profilaktycznie pomalu kuca i przysiada na podlodze. w innym wypadku gdy celem jest dojsc gdzies ta ostroznosc jest zagluszana żądżą dojscia do celu :). zęby wciaz nie wyszly. jest makabrycznie pobudzony i rozdrazniony. noce sa kiepskie. potrafi obudzic sie o 2 i nie spac do 4 albo wstac juz na dobre o 5.40 (jak dzis). w ciagu dnia tez spi krotko, co skutkuje tym ze jest zmeczony i marudny. wazylismy go i ma jakies 10,1kg. dlugi na 74-75cm. z jedzeniem wciaz sa jazdy. ma swoje ulubione smaki i nie ma sily by zjadl cos innego. nawet chrupki kukurydziane powoduja u niego odruch wymiotny. chyba jeszcze dlugo potrwa zanim nauczy sie jesc :/. na szczescie wciaz je z butelki, co ulatwa i mnie i babci zycie. megi - czy dobrze zrozumiec moglam kobiete z rehabilitacji ze jak mlody zacznie chodzic to przypuszczalnie przestaniemy przychodzic na kontrole? mam tam wizyte 23 pazdziernika i zastanawiam sie czy mozliwe by byla ostatnia. Ewka kurde to troszkę problem z tym jedzeniem....ale jakieś warzywa wogóle zjada, a owoce?
  7. Marigoldwitam wieczornie :)zaliczyliśmy dziś 4-godzinny spacer po lesie z Olą :) jakiś kryzys zębowy ma bo marudna, płaczliwa, nie chce spać w dzień, w nocy się rzuca i przewraca, robi po 3 rzadkie kupy dziennie dziś zaczęła śmiesznie się poruszać - tzn na prostych rączkach i prostych nogach - wygląda jak mały pająk :) megi Wiktorek jest super sprawny no i uroczy, nie wiem jak ja ten filmik przegapiłam kevadra wrzuć jakieś foty Pawełka. ten jeździk bardzo fajny, muszę się za takim rozejrzeć :) la luna podziwiam za dobre i otwarte serce :) dziewczyny czy macie już większe foteliki dla maluchów? ja szukam teraz zeby kupić taki 9-36 kg - rozważam coś z MaxiCosi, albo Recaro, chyba że możecie jeszcze coś polecić co Wam się sprawdziło? na czasie wyślę Wam na maila parę fotel Oli, jak się tylko zbiorę.... nam też już by sie przydał fotelik, bo nosidełko lekko za małe się robi, fakt że dla mnie wygoda jak jeździliśmy na rehabilitację, bo niestety musiałam jeździć taksówką, mniejsza z tym :) też myśleliśmy o Recaro albo Cybex, dokładnie nie wiem który typ, bo T najbardziej zorientowany jest, ale chyba na tych dwóch stanęło
  8. kevadraMegi, obejrzałam filmik, szkoda że króciutki. Słodki jest! Coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu że bardziej pasuje do niego moje określenie - Chrupysio hihi :) Przecież on jest taki misio chrupysio :) do schrupania Monka, nam Pawełek też piszczy, nawet jak jest z innymi dziećmi, to one też po dłuższym z nim obcowaniu zaczynają też piszczeć. :) Myślę, że z Nasturcją to by się dogadali po swojemu Poziomo, pozazdrościć tych nocek! U nas wczoraj masakra! Po kąpieli o 20 poszedłl spać o 1 w nocy! Nie wiem, co się stało, chyba zęby, płakał, piszczał, wyrywałl się, nie chciał jeść, nawet mu cyca dawałam, ssał i ssał, jak wszystko wyssał, a i tak nie zasnął. tatuś go bujał- nic! Więc o 1 w nocy wsadziłam go do wózka i zabrałam na spacer!!!! Dobrze, że na zamkniętym osiedlu mieszkamy z ochroną, więc nie bałam sie po osiedlu w nocy z wózkiem spacerować. Ledwo na nogach się trzymałam, a on piszczał, rozglądał się, ale po 30 minutach wreszcie usnął na świeżym powietrzu. Obudził się o 7.30, dla mnie to zdecydowanie za krótki nocny sen. Poziomo, my mamy taki jeździk SKUTER-CHODZIK PLAYSKOOL 2w1 od HASBRO - KURIER!!! (2588642199) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. I pchacz i jeździk w jednym. Powiem, że Pawełek uwielbia go. A i jego kolega 2 lata upodobał go sobie, zawsze jak do nas przychodzi, to na niego wsiada, a Pawełek robi się bardzo wtedy zły, i próbuje kolegę zepchnąć i sam na niego próbuje się wzgramolić. Więc jest wśród chłopaków popularny. Ten Chicco Pawełek testował na targach i też strasznie mu się podobał, nawet jak go zabierałam, to strasznie się pokrzyczał. Luna, ty to jesteś dobra dusza! Wyobrażam, jaka jesteś teraz zmęczona !!! O matko kochana Kevadra koszmar jakiś z tym spaniem Pawełka od 20 do 1 nie spał, no u nas na szczęście tak nie było..... No poprostu masakra spacer o 1 w nocy!!! No to dał w kość, oby już więcej się to nie powtórzyło!!! Włąsnie też myslałam dokładnie o takim jeździku Playskool :) Ten chicco zdecydowanie za drogi, widziałam uzywany za 150zł, ale chcemy mu raczej nowy kupić, bo bidulek większość zabawek ma uzywanych, tzn w spadku po dzieciach znajomych :)
  9. no w szoku jestem!!! kolejna w miarę spokojna noc, jedno marudzenie smok do buzi i spał do 6.20 !!!! tak więc jest jedna noc-koszmar, druga -spokój, tak jeszcze nie było zeby co drugi dzień regularnie :) a jak tam u Was? chyba wyjątkowo jestem pierwsza z rana, włąsciwie to już prawie południe :) miłego dnia!!!!
  10. uciekam spać, bo nie wiadomo o której znów pobudka dobrej nocki
  11. Monka1Ciekawe od czego zależą te przespae noce. U Ciebie przynajmniej się zdarzają, Nastka nigdy nie spała dłużej niż 5h (od 20-1), ale i to było już dawno. budzi się mniej więcej co 3h. Dzisiaj w nocy jak się przebudzał dawałam jej wodę i spała dalej, czyli chyba nie jest głodna tylko budzisie z przyzwyczajenia. Mam nadzieję że jej to minie bo od poniedziałku idę do pracy. Miłego urlopu, podobno w przyszłym tygodniu ma być ładnie. no raz na 2 tygodnie a może rzadziej zdarza się taka przespana noc :( a ja i tak nie mogłam spać czekałam aż się przebudzi(bezsensu) i ok 1 marudził, dostał wody i zasnął,wtedy ja też dopiero spokojnie zasnęłam...dziwne... a tak to kilka razy trzeba wstac i albo dac smoka albo wody, albo układac w łóżeczku bo stoi i głośno płacze wydaje mi sie że Nastka nie jest głodna, to tak jak mówisz raczej przyzwyczajenie, duża juz jest to dłużej może bez jedzenia wytrzymać No pogoda już chyba od jutra ma być lepsza chyba 21 stopni przynajmniej tu na Pomorzu No a ja życzę powodzenia w pracy po długiej nieobecności
  12. Monka1Z kotami to różnie, same rzadko zabiegają o jej towarzystwo, ale Nasturcja za nimi przepada 2 starsze są cudne, jak już je dorwie i nie mają szans na ucieczkę to pozwalają jej na wszystko, czyli kłaść się na nich, wkładac palce do oczu, uszu, "całować" czyt. lizać z otwartą paszczą (oczywiście chodzi o paszczę Nasturcji) Rano o 6 jak Nastka się przebudza na śniadanie muszę pilnować żeby nie wchodziły do łóżka, bo jak tylko wyczują, że ciągnie butlę to przyłążą mruczą, podkładają jej łebki pod rąćzki, żeby jej głaskała, no i mi się wybudza. Dlatego czekają w miarę cierpliwie do pobudki Nastki i przychodzą się pomiziać. Wydaje mi się więc, że ją zaakceptowały. Gorzej jest z najmłodszym sierściuchem, bo chadza własnymi ścieżkami i nie lubi jak Nastka jej przeszkadza. Zazwyczaj kulturalnie ucieka i unika kontaktu, ale jak Nasti ją zagoni w kąt bez możliwości ucieczki to potrafi walnąć łapą, zazwyczaj ne wyciąga pazurów, ale ostatnio Nastunia dorwała ją jak spała i niestety skończyło się malutkim zadrapaniem. Kita zawsze później ma karę, a Nastce tłumaczymy, że ten kotek jest tylko do oglądania, niestety do zakazanego najbardziej ciągnie. Generalnie trzeba przyznać, że koty są jej ulubiną "zabawką" czasami wystarczy żeby tylko były, miauczały albo ziewały żeby Nastka zanosiła się od śmiechu he he fajnie to musi wyglądac taki szkrab bawiący się z kotami to przynajmniej z dwoma jest zaprzyjaźniona, he he a trzeci do oglądania Igor za wiele styczności ze zwierzętami nie miał, raz pogłaskał kota sąsiadki :) i w parku ogląda psy i to na tyle szkoda że nie mamy warunków na zwierzaka, dla dzieci to dobre jak wychowują się ze zwierzętami
  13. hi hi no to bąble nam się rozgadały :) fajnie słuchać jak tam sobie po swojemu dyskutują :) Monka a jak twoje koty zachowują się wobec Nastki? nie podrapały jej nigdy? bo widzę ze ona to z nimi bez litości :) palec do oka he he
  14. o włąsnie powiedzcie jakie macie jeździki-pchacze? jeśli macie my sie naoglądaliśmy w necie, najróżniejszych, ceny niektórych ogromne fajny jest chicco 4w1 ale dość drogi, ale dziecko z tego co czytałam bawi sie nim nawet do 4 roku życia
  15. hej hej kobitki no ruch sie zrobił faktycznie my na "wczasach" :) tzn objazd po rodzicach-dziadkach od wtorku jesteśmy u rodziców T na wsi na Kaszubach, wynieśli się z Gdańska 10 lat temu i wybudowali dom siedzimy u nich do niedzieli i potem do moich pogoda niestety juz nie najlepsza choć dziś sporo słońca to wiatr wiał cholernie Igor pierwszą noc nam zafundował koszmarną, chyba bał sie nowego miejsca, choć przecież tu juz byliśmy wiele razy, za nic nie chciał spać w łóżeczku(turystycznym) druga noc-cała przespana od 20 do 6 rano, no i wczoraj koszmar juz sie przyzwyczajam do tych koszmarów, bo wyjścia nie ma prawda :)
  16. aha jogurty teraz możemy zacząć podawać , alergolog powiedziała że po 10 miesiącu wiec ostrożnie musimy wprowadzać, w mikro ilościach na początek
  17. Marigoldpowiem Wam że nie zazdroszczę tych alergicznych problemów - u nas póki co tylko na truskawki wyszła jakaś wysypka, za to zaczęliśmy podawać jogurty i serki no i mała je chętnie, trochę dziwne kupy robi bo jasne i troszkę rzadsze od normalnej ale chyba jeszcze w granicach więc się nie martwię, nie zjada dużo ale codziennie troszeczkęczy Wasze dzieciaki też marudzą na smaki które znają? Ola lubi nowości, coś jej smakuje przez pewien czas a potem amen - nie da sobie wcisnąć kiedyś lubiła obgryzać skórki z chleba, teraz za nic nie weźmie, tak samo bułka drożdżowa jeszcze ratunkowo zostają nam pałeczki kukurydziane i czasem wafle ryżowe kaszki na mleku ledwo jej wciskam, myślałam żeby je zamienić na coś ale nie mam pomysłu na co - bo kanapek z chleba niet, może zwykłe płatki sniadaniowe z mlekiem....zamiast kaszek dziecięcych i kleiku jedno co chętnie zjada to manna z owocami a najlepiej z bananem lubi też gotowane ziemniaki z masełkiem czasem już mi brakuje weny co jej gotować czy dawać do jedzenia żeby jej nic nie brakowało.. miałam pytać - podajecie dzieciom jajko? tzn żółtko bo całe to chyba od roku, ja się staram dodawać ale tylko do zup bo gotowane i posiekane jak wyczuje to zupy nie tknie, a taka zupa "zaciągana" żółtkiem jej smakuje ja do tej pory to tylko kaszkę ryzową na zmianę z kukurydzianą dawałam, i wczoraj dopiero pierwszy raz spróbowałam ryzowo-pszenną z jabłkami i gruszkami i nie chciał tknąć troszkę z butli pociągnął potem wciskałam łyżeczką, ale prawie nic nie zjadł, odczekałam chwilę i wzięłam na ręce i zjadł z butli ale oczywiście nie wszystko jutro znów bede próbować, tak ma często z nowościami kaszek mlecznych nie możemy póki dawać żółtko też od niedawna znów zaczęliśmy podawać, bo musieliśmy zrobić długa przerwę bo wysypało go, ja dodaję pół ugotowanego zawsze do zupy
  18. no wiem wiem że wiele można znieść :) ale w końcu nerwy puszczają, jak człowiek nie wyspany a dodatkowo u ciebie jeszcze ciąża to jakby chyba podwójnie wszystko odczuwasz jak sobie człowiek czasem popłacze to mu ulży prawda? i trochę wyluzuje
  19. Marigold biedaczko :) współczuję!!!!! Trzymam kciuki za to odstawianie, w końcu Ola się odzwyczai...tylko żebyś ty się psychicznie nie wykończyła...
  20. kevadraIwa, świetny patent! Na prawdę musisz jakąś książkę napisać, masz tyle cennych rad i uwag! Ja na pewno kupię Twoją książkę! :) Poziomko, a chciałam się zapytać, jak Igorek ma alergię na coś, np. mango, to mu nie podajesz potem tego w ogóle? Czy podajesz? Co robisz? PS. Pawełek po mango też miał uczulenie. odczekuję jakiś czas i znów podaję na próbę, tak było np z morelami , tez wysypało a po jakimś czasie chyba p[o tygodniu znów podałam i było ok nie wiem czy mango nie jest bardziej uczulające, ale zobaczymy
  21. odczekuję jakiś czas i znów podaję na próbę, tak było np z morelami , tez wysypało a po jakimś czasie chyba p[o tygodniu znów podałam i było ok nie wiem czy mango nie jest bardziej uczulające, ale zobaczymy
  22. no proszę niezły patent :) wypróbuję w razie potrzeby :)
  23. he he dobre dywan to kawior wiesz ja się uczyłam w podstawówce 4 lata rosyjskiego i w średniej szkole w technikum przez 5 lat i w technikum bardzo nas przyciskała nauczycielka że nawet dobrze znałam ten język, no ale teraz po tylu latach nie używania, prawie nie potrafie się wysłowić, ale bukfy :) rosyjskie pamiętam :) żałuje bardzo ze zapomniałam tak wiele, bo teraz w pracy w hotelu by sie przydało, duzo gości z Rosji, ukrainy mieliśmy a ja nie umiałam porozmawiać
  24. aha a chciałam sie zapytać co to znaczy "korol na diwanie" taki był tytuł filmiku z Pawełkiem, tam gdzie wchodził na kanapę :)
  25. o kurde na stojąco to bym chyba nie umiałą założyć pieluchy, zwłaszcza że używamy wielorazowych a one zapinane są na napy... ale pewnie niedługo będę musiała się nauczyć bo naprawdę coraz trudniej utrzymac mi go na przewijaku a co do tej alergi to właśnie juz kiedyś pisałam ze tez myślę że to chodzi o jakość naszego jedzenia, zę tam na Ukrainie wszystko naturalne i zdrowsze, i wszystko Pawełek tolerował u nas włąsciwie teraz odpukać zanik alergii nastąpił, tzn czasem przy jakiejś nowości wysypie na buzi, ale mało, 2 dni temu po mango właśnie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...