megi79bogdanka2Wy też jesteście dziś tak wyprute?? Ja mimo że dzień przywitałam z werwą zdecydowaną jego większość przeleżałam dyrygując młodzieżą z pozycji horyzontalnej...Ja mam dzisiaj jakiś dzień z dołem, że jeszcze tyle w domu trzeba zrobić, że głodna, że sama w domu, że odkurzacz nam się popsuł , a w domu od remontu pełno kurzu (na szczęście m. przyniósł już z naprawy), że muszę górę poprać bo wyjeżdżamy o 5 rano w sobotę, że muszę wybrać panele na balkon bo m. nie ma czasu i zamówić ludzi od zabudowy balkonu. Ale ponarzekałam, a jak mężuś przyszedł z roboty , to jak się zapytał co tak słabo wyglądam i mam taki cichy głosik, to się rozpłakałam z niemocy. No cóż jutro będzie lepiej, to tylko ciąża.
Ja skończyłam 32, ale myślę o drugim. Mam siostrę i wiem że dobrze mieć rodzeństwo. Chyba trochę późno wszystko wyszło, ale tacy zagonieni byliśmy, praca, wyjazdy nurkowe i ciągle nie było czasu, ale to wszystko teraz się zmieni. No u mnie z tymi nastrojami podobnie, pół dnia z werwą, reszta dół..właściwie jak pogoda lepsza to i samopoczucie w miarę dobre ale też nie zawsze ...ech...
Przytłaczające jest troche to że dzień podobny do dnia poprzedniego, odkąd na zwolnieniu jestem.....
Ale jakoś organizujemy sobie weekendy No kochana u mnie też tak odkładane posiadanie bobasa było...aż sie zdarzyło :)
I myślę że dobrze..tak z zaskoczenia :)
Tylko teraz przeorganizować wszystko trzeba będzie i troche to przerażające....
No ale wsparcie ukochanego mam póki co :) więc jakoś będzie