- 
                
Postów
0 - 
                
Dołączył
 - 
                
Ostatnia wizyta
nigdy 
Treść opublikowana przez siupka
- 
	Ja tylko na moment... Kacpra stan zdrowia jest bardzo powazny, ma strasznie zainfekowane oskrzela, lekarka sie obawia przejscia na pluca, chciala nas natychmiast do szpitala wyslac, ale najpierw przepisala zastrzyki. Jeden juz dostal, drugi wieczorem bo ma przyjsc pielegniarka. Jesli do jutro i w pt tez dwa, duzo inhalacji, jesli do jutra bedzie gorzej, czeka nas szpital. Ale po 2 zastrzykach przeciez nie bedzie poprawy :( Tak mu charczy na oskrzelach ze jest problem z oddychaniem tak stwierdzila. Inaczej oddycha. Wiecej nie oddam dziecka do moich rodzicow, bo tam maja widocznie inne ogrzewania, zmiana temperatur i chyba dlatego. Jestem totalnie zalamana :( Mam nadzieje ze nie skonczy sie to tragicznie ani szpitalem :(((((((
 - 
	Hej. A ja jestem od wczoraj totalnie wsciekla, bo w pt mialam ta dezynfekcje wiec Kacer byl do wczoraj rano u moich rodzicow, i rano go maz przywiozl, i co? Kacper jest totalnie chory. Nie poznalam wlasnego dziecka. Katar mu cieknie, charczy jak stare auto, kaszle tak ze sie az dusi, 3 godziny go usypialam wczoraj, nie dalo sie , wiec wzielam go do naszego lozka, i zasnal wtulony we mnie, pozniej go przenioslam, o 5 rano byl cyrk, plakal strasznie ehhh.. i o 6.30 dopiero sie ciut uspokoil.... ehh... Do tego obstawiam ze dojdzie goraczka, bo juz zaczyna go rozpalac... oczka ma jak chinczyk, takie jakies dziwne.... malutkie.... Szkoda slow, na domiar wszystkiego, zostalismy zywcem zjedzeni przez ROBALE!!!! Mam cholera jasna dosc tego. Niby gosciu mowil ze do 2 tyg. maja prawo wychodzic, beda ospale itp. Codziennie nasze lozko sprawdzamy, a dzis ich tyle powychodzilo ze musze wziac posciel do prania, ktora wczoraj zalozylam bo jest cala zakrwiona ;/;/ I jak tu spokojnie sie polozyc spac. ;/
 - 
	Hej dziewczyny. Marlesia- dziadki napewno sobie dadza rade :)) My juz po dezynfekcji, wlasnie wrocilam do domu i zabieram sie za sprzatanie. Wczoraj bylismy w sklepie i kupilismy Kacprowi na Mikolaja zestaw drewnianych, kolorowych w roznych ksztaltach klockow, plus duze auto z napedem.
 - 
	Hej. Znowu wpis nie dodany, a pisalam w poludnie, nie wiem czemu ;/ U pediatry bylismy i chyba musimy go zmienic, wyszlam cala w nerwach. Babka spojrzala na nogi, nie obchodzilo ja ze Kacper stawia nozki do wewnartrz, stwierdzila ze dzieci tak maja ;/ i ze to nie wymaga obserwacji ortopedycznej ehhh. A ze stopy ma takie to trzeba dobre buty kupowac, z tym ze zawsze kupujemy dobre, a nie jakies szmaciaki, po za tym zrobilo sie to, gdy Kacper chodzil po domu w skarpetkach a nie butach ale coz. U dentysty lepiej Kacpus nie bal sie, otwieral buzke, Pani polakierowala 2 zabki spokojnie, 'porozmawiala' z nim heh :) i za tydzien ponownie na kontrole i lakierowanie. Dzis chrzestni byli, posiedzilismy troszke, pobawili sie z malym, piwko wypilismy i pojechali. Jutro mamy dezynfekcje kolejna, niby w ramach gwarancji zobaczymy.... I zas sprzatanie bedzie. Kacper jedzie do wtorku do moich rodzicow, a my na noc do tesciow. W ogole moja mama na chwile dzis wpadla, i jak chciala wyjsc, to Kacper rzucil jej sie na szyje i nie chcial zejsc, gdy wychodzila, zaczal taka histerie robic... plakal a wrecz darl sie... ja wiem ze ja uwielbia, ale zeby az tak... to sie w glowie nie miesci hyh....
 - 
	Magart - nie nie, na Zagorzu chodzimy do pediatry. Dobra odezwe sie pozniej jak wroce.
 - 
	Magart - gratulacje Kochana!!!! :))) Wiedzialam ze musi byc dziewczynka :) Marlesia - Nieobliczalna - gratulacje Nieobliczalna - wspolczuje, zdrowka, kurujcie sie. My dzis idziemy do pediatry z tymi nogami, wygladaja tragicznie..... a pozniej do dentysty na kolejna wizyte.
 - 
	Magart - tak juz wszystko robilam, teraz planuje zakupic odkurzacz parowy, ostatnia deska ratunku, plus zrobie ostatnia dezynfekcje. Jak to wszystko nie pomoze... to nie wiem, normalnie sie poddaje. I jak u lekarza? Znasz plec?:) Marlesia- my rowniez oczywiscie kciuki bedziemy trzymac, musi sie udac:) Ja cos mam dzis z dupy dzien, dola jakiegos zlapalam, wszystko mnie wkurza, smutno. Eh. szkoda gadac. Ide zaraz spac, Bo Kacpus o dziwo dzis padl po 20 raz dwa.
 - 
	Magart - wiem... no mamy gwarancje, bedzie powtarzal zabieg caly... i znowu bedzie to samo ;/ to sa takie paskudztwa ze nie idzie ich wytepic eh. Tylko mama nie moze wziac wolnego, a przy dziecku nie jest mozliwe by zrobic to... wiec nie wiem jak to bedzie. Trzymam kciuki zebys ujrzala swoja dziewczynke :)))) Daj znac. Marlesia - gdybysmy tylkko mieli pieniadze, to bysmy zrobili... ale nie stac nas. Ledwo wyrabiamy z placeniem rachunkow.
 - 
	Hej. I jak tam Majcia? My w sobote bylismy na ur. u mojej mamy, a wczoraj zdychalam lekko mowiac... Wiem prawdopodobnie skad te odciski u Kacperka... na piecie coraz wieksze.... tata mi to samo mowil. Kacper wykrzywia nozki do srodka tak delikatnie.... i pewnie dlatego, eh. Takze musimy isc do lekarza, po skierowanie do ortopedy. Eh. Ciagle cos..... ;/ Aha... pluskwy powrocily. Dzis w nocy nas wszystkich pogryzly. Jestem totalnie zalamana! ;/
 - 
	Ponoc jak dziecko jest gotowe to samo da znac. ze przyniesie nocńiczek, ze mowi ee jak robi kupke. Moze faktycznie jeszcze nie pora na Dareczka.
 - 
	Dziewczyny to napewno nie jest kurzajka. Na piecie jest tak jakby zaczerwienienie i jak sie palcem przejedzie to czuc taka bule. I nic wiecej. A na palcu coraz bardziej biale, tak jakby skora zgrubiala i tyle. Nie wiem czy mam isc do lekarza, czy smarowac to czyms, tylko czym... eh.
 - 
	Magart - sprobuje zrobic zdjecie jak wstanie ale nie wiem czy cos bedzie widac. Na paluszku jest taki kawalek poprostu skory grubszej robi sie jakby delikatnie biale, a na stopie to przejechalam reka i czuc grubsze miejsce.
 - 
	Hej dziewczynki :) Aguska - gratulacje!! Michas jest mega zdolny, ale to bylo do przewidzenia ze szybko zalapie o co chodzi z nocniczkiem, bo bystry chlopczyk :)) Mill- gratuluje coreczki :)) Nieobliczalna - jak tam Majcia?? Co do kolacji.. to Kacper kaszka pluje, nie chce jej wcale jesc, za to uwielbia kromki z szynka, pasztetem, jak i z samym maslem. Jajecznice mu zazwyczaj daje na sniadanie, bo tez uwielbia, lub jakies kielbaski, czy kromki. Dzis tosta sprobowal i mu posmakowal hehe. My na Mikolaja tez jakies drobiazgi, na Świeta pomysli sie nad czyms, chcialam jakas zabawke interaktywna, albo wlasnie stoliczek z krzeselkami, albo klocki jakies, bo jest wlasnie na tym etapie ze uwielbia bawic sie klockami. Wiecie co? w ciagu dnia Kacper mi bardzo malo pije z tego niekapka, i dzis w nocy jak mu wode dalam z tej zwyklej butelki, to przez cala noc wypil 3 butle..hyh. Wczoraj wieczorem jak go przebieralam, to zauwazylam ze na 1 palcu tym duzym u nogi, i z boku na piecie robi mu sie jakby odcisk? taka zgrubiala skorka? od czego to moze byc? Smaruje to oliwka, kremem nawilzajacym i nie schodzi nic a nic.. A w domu chodzi w skarpetkach... A ostatnio taka pogoda ze nie wychodzimy codzien na dwor. Nie wiem co robic... ?? Magart - Kacper wczoraj wieczorem zaczal tak smiesznie skakac wlasnie, i tak dziwnie raz jedna noge, raz druga podnosi i tak skacze, bardzo szybko i obraca sie przy tym, zabojczo to wyglada he
 - 
	Hej. U nas nocka lepsza, ladnie Kacper spal do 7.20 z tym ze wieczorem nie chcial usnac sam za nic w swiecie ;/ No i ogolnie mamy problem. Bo chcialam zrobic tak by sie pozbyc tych butelek, ale sie nie da. Bo dalam wczoraj przez caly dzien kacperkowi picie w niekapku z Aventu, umie ciagnac, pic ladnie. Dalam wode, plus raz soczek mu dalam. Pomimo ze byl to jego ulubiony sok, wypil z 3, 4 lyki. W nocy zrobilam mu do tego mleka i wody. I na wieczor byl ryk, bo za nic w swiecie nie chcial tego pic... ;/ Kaszki wieczorem lyzeczka tez nie chce jesc. Wiec co ja mam zrobic? Z tego kubka lovi 360 nie umie zalapac o co chodzi ehhhhh... Nie wiem czy samo to ze bede myla zeby po soku, i dawala wiecej wody wystarczy, jesli nadal bedzie przy tych butlach. Kurcze no chce go oduczyc, ale w dzien nawet nie ma tragedii, pomimo ze wypil ledwo ok. 200 ml ;/;/ To w nocy jest tragedia. Sama juz nie wiem co robic. Pogoda u nas tez fatalna, az nic sie nie chce.
 - 
	Nieoblicalna - wspolczuje eh. Trzymam kciuki by szybko zniknelo to dziadostwo. Odnosnie uczulen, to Kacper nie ma zadnych babli, nigdy nie mial. Sa to krostki czerwone, zazwyczaj na buzi, brzuchu i czasem na rekach ale rzadko. Na stopach dzieci chyba nie maja jesli to uczulenie, pierwsze slysze. Moze faktycznie to ta choroba o ktorej piszecie, szczegolnie ze mala uczeszcza do zloba.... U nas tez cos nie tak. Ale nie wiem co bo zeby juz powychodzily dawno. Zawsze Kacpus spal raz gora dwa razy dziennie, plus cala noc po 12 godzin. Teraz w ciagu dnia potrafi 3-4 razy isc spac ;/ A w nocy chodzi coraz pozniej spac, a wstaje coraz wczesniej. Typu 4,5. Zawsze spal do 9. Dzis wstal o 5. Plakal, nie chcial spac, jesc, ani pic. WIec po raz 1 wzielam go do naszego lozka. Glaskalam go i oko mi sie przymknelo, i Kacper raz dwa usnal... I spal do 7. NIe wiem o co chodzi. Moze mu poduszka nie pasuje? Sama juz nie wiem... A Wasze dzieci jakie poduszki maja? Plaskie?czy jakies grube? Z pierza?
 - 
	Magart - A w nocy Dareczek budzi sie na picie, czy ladnie Wam spi? Ja od jutra zaczynam przechodzic na niekapki, z Aventu mamy. Pic z niego umie. W ogole dzis mu herbate zielona zaparzylam smakowa. I jak poczul ze to nie jego ulubiony soczek to rzucil butelka i pol dnia mi nic nie pil ;/ Wody tez nie chcial. Takze musze robic tak jak dentystka powiedziala, rozcienczac do skutku, coraz mniej soku, coraz wiecej wody. I moze wtedy sie uda... Aaa brzuszek juz fajny masz :) Ach pozazdroscic :))
 - 
	Czesc dziewczyny. Bylismy wczoraj u tego dentysty i Kacper niestety ma prochnice. Wszystko przez te butelki, smoczki, i soczki. Chociaz soczkow duzo nie pil. Mamy miesiac by odzwyczaic dziecko od soczkow, butelek. Totalnie sobie tego nie wyobrazam bo kacper zasypia wieczorem przy butli z mlekiem, w nocy tez sie czasem budzi. Mamy na wizyte przychodzic co tydzien na lakierowanie i kontrole, z czasem dostaniemy preparat by w domu robic te zabiegi. Pani dr byla bardzo symaptyczna, miala podejscie do malego, jednakze Kacper strasznie sie bal, wtulil sie we mnie i koniec heh. Ale pani mu tylko kropelke dala fluoru na jednego zabka. Nic na sile jak to stwierdzila. Przyszlismy w ostatnim momencie, gdybym tego nie zauwazyla, i przyszla duzo pozniej mogloby byc za pozno. A takie normalne leczenie prochnicy u dzieci zaczyna sie gdzies dopiero po 2 roku zycia, bo teraz by i tak nie dal sobie nic zrobic. I mam go poic sama woda, lub herbata ze slodzikiem. I nie podawac non stop tylko co jakis czas, by zeby odpoczely, po kazdym posilku myc zeby. Prochnica powinna sie cofnac choc troche jesli sie dostosujemy do tego co mowila. Jestem jednym slowem przerazona. Kacper dal cyrk mi w nocy, chyba z nerwow... sama nie wiem. Wrocilismy od lekarza to byl strasznie padniety, i zasnal o 19, myslalam ze na noc juz. Obudzil sie o 20 i szalal jak wariat. Skakal po nas, fikal po lozku, paranoja. I tak do 23. Byl tak spiacy ze ledwo widzial na oczy. Skonczylo sie na tym ze maz go prawie godzine w wozku wozil. O 3 sie obudzil z placzem, tez byl cyrk. I wstal o 5.30, ziewal, spiacy, ale juz nie zasnal. Nie wiem o co chodzilo..... Ja naszczescie nie mam problemu jesli chodzi o chodzenie z Kacprem do sklepow. Albo jedzie w wozku sklepowym, albo idzie za raczke. Karola- dobre z ta peruka, hehe :)) Magart - fajna ta walizka, my walizki nie mamy, ale narzedzia tak. Wiekszosc drewnianych, kolorowych lub plastikowych. Ale Kacper i tak woli jak tata robi cos prawdziwymi To wtedy w sekunde jest przy nim i chce pomagac.
 - 
	Hej. Nieobliczalna- tez mi sie wydaje ze to raczej nie od pieluch, no ale zobaczysz. Daj znac jak po wizycie. Karola- Nie przejmuj sie tesciowa.. one takie juz sa heh A do dentysty idziemy dzis na 14.30, Kacper spi, takze ja zjem obiad i musze sie ogarnac, poki jeszcze spi. Zobaczymy co powie... Ja tez chetnie siedze z Kacprem w domu, dopoki nie pojdzie do przedszkola to posiedze, a pozniej sie poszuka jakiejs pracy. W dodatku Wozek nam sie rozklekotal..heh, piszczy, skrzypi, maz smarowal kilka razy, ale ciagle to samo.. Dobra odezwe sie potem.
 - 
	Czesc dziewczyny :) Kacper wlasnie usnal, wiec i ja mam troszke czasu :) Musze zaraz kuchnie ogarnac, pozmywac itp. Bo przy Kacprze sie juz nie da tego zrobic. Kupilam wczoraj Kacperkowi ten kubek z lovi 360. Ale Kacpus nie umie zalapac jak sie z niego pije, pewnie kwestia czasu. Ale fajny faktycznie jest :) Natomiast nauczyl sie pic dzisiaj ze slomki. Marlesia - Kacper wreszcie zdrowy [odpukac] Od kilku dni, juz nie kaszle, nie ma kataru. Wreszcie. Po 2,5 miesiaca.. Zobaczymy na jak dlugo. Co do kar, to nie stosuje narazie zadnych. W sumie to jedyne co Kacper robi co mnie do szalu doprowadza, to to ze wchodzi w kuchni na taki naroznik do siedzenia. I skacze po nim jak opetany, i szczeka bo obserwuje w ten sposob psy. Nawet jak pozaslaniam stolem, krzeslami to i tak wejdzie. Wg mnie jest jeszcze za maly na kary. Szafki przestal otwierac, robi sie coraz madrzejszy, i wreszcie jak mowie ze NIE WOLNo to zaczyna pomalu sluchac. Takze jest coraz lepiej. Dzis 2 godziny sie bawil grzecznie, sam. Tylko musialam byc w tym pokoju co on. Bawil sie klockami, butelka, bo uwielbia odkrecac i zakrecac. Krzyczal, spiewal hehe Bylam w szoku normalnie. Bo niekiedy to 5 min. sie sam soba nie umial zajac. :) Jutro jedzie do babci na noc, a my z mezem jedziemy do sklepu za jakims lozkiem sie rozejrzec. Bo tamto z sypialni musielismy wyrzucic ze wzgledu na te pluskwy.
 - 
	Magart- udany jest Dareczek heheh :) A o jakiej zabawce do 'przebijania' pisalas? Aguska - to super jak zaczynacie nocnikowanie :) My tez zaczynamy, ale u nas nie jest bog wie jak cieplo, a Kacper co chwile choruje takze nie puszczam go golego hehe, ale staramy sie robic kupke do nocnika. 5 dzien za nami, i kupa ciagle na panelach laduje, heh. Niby jak zaczyna robic to przynosi nocnik mowi ze eee i pokazuje na pupe, ale zanim go rozbiore to albo juz zdarzy zrobic, albo usiadzie i wstaje i kuca na panelach i kupa tam laduje niestety heh. No ale wiem ze trzeba cierpliwosci. Wczoraj bylismy u mojej mamy, i mama mu kupila przedwczesny prezent na mikolajki. Nie mogla sie powstrzymac, bo byla w Zakopanem i kupila takie autko kolorowe drewniane, ze srubokretem i mlotkiem, kolkami, i ogolnie cale auto da sie rozkrecic. Fajne.. Bardzo sie Kacprowi spodobalo. Oraz baczka takiego swiecacego i grajacego i mnostwo slodyczy, jak to ona. Kacper mi zaczal sie wspinac wszedzie doslownie, lacznie z parapetami i stolami, segmentem, nie ma mocnych na niego... eh.
 - 
	Hej. My nie myslimy jeszcze nad prezentami. Chcialabym aby dziadkowie albo chrzestni kupili jakies fajne zabawki edukacyjne, bo mnie akurat teraz na nie nie stac. Tez myslalam nad stolem i krzeselkiem, ale to nie ten etap, bo i tak by musialo byc schowane. Kacper bajek nie oglada jeszcze.. Nie mam cos pomyslow na prezenty heh.
 - 
	Karola - no wlasnie czytalam o tym lapisowaniu, ale.. nie wyobrazam sobie zeby w takim wieku dziecko mialo gorne czarne zeby... przeciez az tak szybko one nie wypadaja eh ;/ ładna dzis pogoda, takze mamy zamiar po obiadku wyjsc na spacer na troszke
 - 
	Magart - no ja rowniez 2x dziennie myje mu zabki. Pewnie to przez mleko ktore zdarza mu sie pic w nocy. Mnie to w ogole przeraza, bo Kacper jest bardzo zywym dzieckiem, i nie potrafi usiedziec ani sam ani na kolanach dluzej niz 2 minuty.. heh... wiec nie bardzo sobie to wyobrazam...
 - 
	Nieobliczalna - a ile dalas za kombinezon? tyle samo co tu? Fajniutki, ale cena zabojcza jak dla mnie. U nas jesli chodzi o jedzenie to Kacper jest miesno-kielbasiany. Na sniadanie tylko i wylacznie kielbaski/parowki dlugie 2 zjada, bez chleba. Chlebem pogardza hehe. Nie zje chleba z niczym. Czasem skurki, ewentualnie plasterek szynki z indyka, poledwicy, itp. lub sera. Od czasu jajecznice z chlebkiem w srodku. Na obiadki kocha zupy oczywiscie z gigantyczna porcja kurczaka ( rosol, pomidorowa, jarzynowa) Innych sprobuje ale tak z umiarem. Na drugie danie od czasu do czasu mu robie albo piers z kurczaka, albo jesli mam poledwiczke wieprzowa. A jak nie to je to co my ( uwielbia kazda postac miesa, ziemniakami i surowkami gardzi niestety. Schab, mielony - wczoraj po raz 1 dalam, choc sie wachalam i bardzo smakowal mu srodek. Klopsiki tez zje, lopatke, karkowke duszona.. Probowalam mu dac kopytka, kulski slaskie nie wlozy ich do dziuba he :) Lubi jeszcze kluski kladzione. Na podwieczorek albo jogurcik albo jablko/banan z kaszka manna. Na kolacje mleko pije, bo chleba z niczym nie zje. Miedzy posilkami chrupki kukurydziane zwykle lub smakowe od kilku dni. Wode pije lub Kubus rozcienczony. Natomiast dzis... zadzwonilam do dentysty by umowic Kacpra... jestem przerazona... Zauwazylam na gornych zebach od 1 do 3 dziwne przebarwienia, szczegolnie na 1. Na dole zeba jes lekko pomaranczowo, bialo, brazowe przebarwienia..... wyczytalam ze to prochnica.. I co teraz? jak tak malemu dziecku moga pomoc przy takich zabkach? przeciez on nic do buzki nie da sobie wsadzic...ehhh.
 - 
	Hej. Kacper jeszcze spi takze mam chwile na naskrobanie :) Karola moj urwis tez jest taki, co chwile robi wszystko na zlosc. Wchodzi na pufy,lozko, skacze, wspina sie na meble, otwiera wszystkie zabezpieczenia, wyciaga buty z szafy rozrzuca po calym domu, szczypie, gryzie , rzuca wszystkim czym popadnie, a najlepsze jest to ze slowa NIE WOLNO, JESTES NIEGRZECZNY, nie dzialaja na niego.. ehh :)) Od poniedzialku wlasciwie zrobil sie istny zywiol z niego, nie do ogarniecia hehe