Skocz do zawartości
Forum

Margolcia

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Margolcia

  1. malwinka183ja rowniez slyszalam o planowaniu ciazy ale nie wiem jakie to sa metody.moja siostra po 13 latach bardzo chciala miec dziewczynke bo chlopca juz mieli i planowali ciaze no i urodzila im sie coreczka:-)wiec chyba te sposoby sa dobre witaj Malwinko..a jaka metode siostra zastosowala.?? zdradzisz nam ja ??
  2. Jagus-ja w koncu w jakis sposob swojego strzasnelam ze swojego kupra,ale wymagalo to na prawde ciezkiej przeprawy,a i czasem tez potrafi zahamowac pieta...:)) ale masz racje-potrafimy,wiec robimy,a to sie zazwyczaj na nas msci,bo przeciez jestesmy takie zaradne ,wiec o co ten raban ?? ale ja w sumie wole byc obrotna niz zyciowa pierdola..nigdy nie wiadomo kiedy mi sie to w zyciu przyda... a wygadac tez sie trzeba...lepiej wywalic to i isc dalej niz sie dusic i stac w miejscu rozdrapywujac problem..:)) co do lekarza,to czasem trzeba miec szczescie by na wlasciwego trafic..ja mam swoja super lekarke u swojej tesciowej..kobieta zloto-lekarz z powolania...moje dzieci jak ja widza to wisza na niej...ale jest na parwde dobra..:)) ucaluj chorowitka i zycz mu duzo zdrowka..:))
  3. a najsmieszniejsze jest to,ze kazdego wychowywala kobieta...:)) wiec znakiem tego-same kobiety zrobily z nich dziwolagi..:))
  4. no widzisz..a mnie wkurza ta ironia jakiej uzywa...ja tu tlumacze o powaznych tematach,a on sie smieje lubi sobie kpi..nie wiadomo co gorsze...czasem czuje sie faktycznie jak brzeczaca mucha kolo jego ucha..:))))))
  5. mi moj czasem mowi jak cos mu tlumacze,ze sie mecze i tyle..;)) albo jego ulubione powiedzenie-ze czlowiek ma jakis limit slow do wypowiedzenia,a ja swoj wyczerpalam jakies 10 min temu...:))
  6. och,Jagus...jacy panowie sa do siebie czasem poodobni...........moj jak nie ma humoru,albo sie juz wygada z kumplami to tez czasem nasze rozmowy przez tel wygladaja podobnie...ale na szczescie takie momenty sa etapowe..potem znow sytuacja wraca do rownowagi...ale niestety za jakis czas wraca...mam nadzieje,ze u Ciebie to tez szybko przejdzie w te lepsze relacje,poniewaz nie jest latwo sie samemu borykac z problemami dnia codziennego,a zwlaszcza jesli zaczynaja chorowac pociechy....trzeba miec oparcie i moc sie nawet wygadac...w koncu tak jak piszesz-to nie sa tylko nasze dzieci i tylko nasze zmartwienia.... wspolczuje chorobska synka i zastrzykow...musi byc juz powazny stan,ze je dostaje...dobrze,ze pojechalas do lekarza i nie rozwinelo sie w zapalenie pluc...ta pogoda w tej chwili rozwali najtwardszego...biedny maluszek-zastrzyki przez 5 dni..mnie sie samej slabo robi na sama mysl...bedzie wszytsko dobrze...kto jak kto,ale Ty Jaga twardo stapasz po ziemi i nie dasz sie tak latwo pokonac przez przeciwnosci losu..:))) moze porozmawiaj ze swoim...nie wiem czy to cos zmieni,ale moze mu chociaz cos uswiadomi,ze jest Ci potrzebny...w koncu po to sie zakalda rodzine..przynajmniej ja tak mysle,ale moj czasem tez sie zapomina w codziennosci...
  7. witajcie kobietki...samo zycie Jagus...Ja czasem tez juz nie wytrzymuje tej domowej presji i monotonni kazdego dnia..wszystkimsama sie musze zajac,bo moj teaz na noce robi,zanim wroci to czasem jest juz poludnie-idzie spac i tyle go mam w tym zyciu..dom jak hotel.i tak jest bez dnia wolnego,bo po co miec weekend chociaz..lepiej zycie spedzac w kabinie.a ja.?? borykam sie ze wszystkim sama i nawet wizja poczecia nastepnego dziecka jest nieosiagalna bo lozko sluzy juz tylko do spania......... ale moze to wiosenna depresja nam tez tak w uczuciach miesza...sama nie wiem....ostatnio nic mi sie nie chce... a co do brzucha-ladnie sie goi..w pepku pozostal mi tylko minimalny strupek,a reszta ciec juz tylko szramki ...tyle,ze znow mnie zaczal brzuch bolec jak na @..a dopiero ja skonczylam,wiec endometrioza wciaz mnie rozwala na drobne...a myslalam,ze po tym zabiegu bede miec juz spokoj.
  8. patreenaJULCIA twierdzi ,że też będzie miała urlop hahaha mala spryciula..:))) moja wlasnie spi...w sumie wszycy spia tylko ja taka biedna,sama tu siedze...obiad w miedzyczasie szykuje,bo moj znow na nocke leci...dzisiaj chinszczyzna...szybkie,ale nie moje ulubione...
  9. JagaNo to Julcia pewnie będzie szczęśliwa że z mamą posiedzi w domku. Margolcia ale to w zasadzie tylko dwa miesiące i wakacje. Julcia będzie zadowolona i mama no i w kieszeni coś zostanie. Pomysł nie głupi a co Julka na to? 3 miesiace...plus dwa wakacji-prawie pol roku w domu...zanudzi sie na bank...:))) wiem cos o tym-bo moja nudzi sie juz 4 lata..:)) czeka teraz jak na szpilkach by ojsc do szkoly..a ja razem z nia.najgorzej jest,ze nie moge na razie znalezc zadnego fajnego domu kolo szkoly,a stad mam 2 km....jak jest ladna pogoda to jakos bym poszla,ale jak bedzie wiac i lac ?? 143 domy do wynajecia a nie ma z czego wybrac.......
  10. patreenaa dziękuję, dobrze się czuję, podbrzusze pobolewa ciągle, ale mam nadzieję , że będzie dobrze. Byłam na zebraniu w przedszkolu, muszę Julcie wypisać od kwietnia , trochę trzeba zaoszczedzić. a nie zal jej bedzie zostac w domu ?? nie bedzie jej sie nudzic ?? moja idzie juz do szkoly od wrzesnia i w sumie nawet ja nie moge sie tego doczekac,bo w domu mam znudzonego mopsa....
  11. w sumie zadnych lilii nie posiadam....jak na razie obserwuje,myje ,chucham i dmucham...dzis nie wyglada to najgorzej...moze to tez wina tego,ze odpadl mi spory kawalek plastra...no...troszke mu pomoglam,ale ciiii....bede zyc..:)) a moje dzieciaki juz oba zagilone...co malemu przeszedl rotawirus,to teraz wlazlo przeziebienie...nie ma od tyg w ogole apetytu....nakarmic go to wielkie wyzwanie....nie mam juz pomyslow co moge mu zaoferowac by go skusilo...on chyba tez pomyslow nie ma bo chce doslownie wszystko,ale sproboje i odrzuca....ech,te dzieci,zanim je sie wychowa,kupa stresu i zmartwien...a jak Twoje sie miewaja???
  12. Jagus-jak ja pomysle o spirytusie na moim pepku to mnie sie od razu slaaabo robi...a czy soda bylaby dobra.?? w sumie jakos mam pietra by cokolwiek tam zamontowac...poczekam-jak mnie zegnie do parteru to pojde do GP.... a z rajdow sie ciesz-podszkolisz swoje mozliwosci i potem bedziesz smigac w gierki jak hazardzista...maly niedlugo podrosnie to forow juz nie bedziesz miala..:))) moja tez gra w playstation-na szczescie junior gra razem z nia..:))
  13. patreenadałam spokój z praca , jestem na zwolnieniu w domciu. Julcia tez z katarem i kaszlem, koszmar. masz racje-siedz w domku-jest o co walczyc...wszystko sie po maleknu ulozy... moja tez jest teraz przeziebiona,ale na razie walczymy w domku...tak patrze na wiek Twojej Julii-ona teraz idzie do 1 klasy od wrzesnia?? moja w sumie tez-tyle,ze tu sie posyla od wieku 4 lat...
  14. JagaMargolcia a jak tam Ty się czujesz? Brzuch już przestaje boleć? w sumie bylo juz super elegansio,ale wczoraj wyjelam spory kawal tego opatrunku z mojej ranki co mi sie wrastal w cialo i niby myslalam,ze to statnia awaria w pore zazegnana...a dzis mi zaczal sie slimaczyc pepek...jakas zolta ciecz sie tam maze...moze to ropa albo osocze ?? sama nie wiem...na razie nie boli...ech,znow cos sie rypie...
  15. JagaAle mój Mateusz taki nie był. Z reguły był grzeczny, łobuzował po swojemu ale patrząc na to co robi Hubert to był grzeczny. moja Ola tez byla grzeczna...nie mialam przy niej zadnych blokad na szyflady i szafki,bramek na schody...ale z reguly jest tak,ze nastepne dziecko w malej roznicy wieku jest zywsze....nie moze robic i nie potrafi jeszcze tego co brat czy siostra idol to nadrabia szalonymi pomyslami...ja tez jestem 2 lata mlodsza od siostry i wiecej lobuzowalam...to jest rywalizacja...:))
  16. hej...co do pytania czemu nas chce siegnac..hm..by miec wieksza kontrloe i sie na legalu blizej wtracac...chyba tylko po to..:)) moj tez jest ananas...jego pomyslow nie da sie rady opisac w jednym poscie-nawet jakbym pislala z 5 godz...tez wali kijami,mlotkami co tam znajdzie po wszystkim-w szczegolnosci po oknach i moich telefonach...wspina sie wszedzie gdzie moze,wlazi mi do wanny-napuszcza wody i topi wszystko co znajdzie-ksiazki,srajtasme...itp...wyjmuje bombki ze schowka i robi z nich bomby ze szczytu schodow,a jak mu zwracasz uwage to pokazuje jezyk i robi takie prrrr...wlazi na stol i tanczy...masa psot...chlopcy tacy sa..Moja panna widzac jak lobuzuje-rozwydrzyla sie przy nim i mam teraz taki swinski duecik w domku...:))
  17. moja dzis juz poleciala...i nastala cisza..:))) do poludnia jeszcze patrzyla na dzieciaki,ale potem ,po poludniu tylko seriale ja interesowaly....i ciagle nam kazala wracac do kraju...Pytanie-po co i do czego.?? i to z nerwami a nie na spokoj...bo co ona ma powiedziec tacie jak wroci...wiec jej w koncu powiedzialam,ze jestesmy dorosli i zyjemy tam gdzie nam jest lepiej , przede wszytskim naszym dzieciom....zrobila sie bordowa i zaczela gdwizdac jak czajnik..:))))))) zartuje,ale gdyby miala taka funkcje to pewnie by tak to zabrzmialo..:)))))
  18. Jaga -jak tam dzisiaj kac-gigant ?? lepiej sie juz czujesz ??
  19. patreenahej juz drugi dzien zle sie czuje, wpadne jutro popisac, trzymajcie sie cieplo. hej Patreenko-dbaj o siebie i nie przemeczaj..:)) sciskam mocno..........
  20. Jagus-na kaca najlepszy sok z kiszonej kapuchy podobno..:)) ja nie pamietam kiedy w ogole pilam...jakos mnie nie ciagnie...a teraz,po zabiegu odrzuca mnie nawet od papieroska......
  21. faktycznie niezla jazda..:)))))))) moj sasiad czesto przynosi do domu koszyki,ale on ma ok 90 lat..:))) zdarza sie w tych czasach gdzie wszystko robi sie pedem........ a ja odkrylam przed chwilka ze cieli mnie 3 razy..ale ten 3 raz mam na szramie po cesarce......jeny..tak mnie cos boli i boli,zajrzalam do lusterka bo mam tak opuchniety brzuch,ze nic nie widac z gory...a tam poklejona 3 rana...nie zszywali mnie ale kleili....ale jazda...moze musze sie bardziej obejrzec i jeszcze cos tam znajde....wygladam jak monstrum.........
  22. hej,brzuchol mam dalej opuchniety.........spalam na 2 wielkich poduszkach prawie na siedzaca,bo z kolei zebra i bark mnie malo nie doprowadzily z bolu do szalenstwa...na dodatek 6 razy w nocy do malego wstawalam...i gardlo po intubacji mnie okropnie boli...ale juz 2 dni jestem po...kazy dzien jest blizej ku lepszemu... a jak tam Jagus Twoje pociechy ?? zdrowe.?? jaka macie pogode.? u nas wiosna.... Patreenko-tak sobie myslalam o Twoim usg...to jedna z najpiekniejszych chwil w zyciu zobaczyc swoje malenstwo na monitorze usg....takie maniunie serduszko a tyle radosci..:)) mam nadzieje,ze niedlugo bede mogla ogladac swoje...
  23. w ciaze moge probowac zaraz jak nabiore sil....a jak w nia zajde to mam do nich od razu jechac to zrobia mi badania i dadza leki na podtrzymanie........ czuje sie jak napuchnieta bania...brzuch mam ogromny...jak mi to nie zejdzie to chyba sobie strzele w leb........po co mi to bylo.....a tesciowa zostaje do wtorku...jak nie leca seriale w tv to sie nimi zajmuje,ale jak cos Ja interesuje to sama zapieprzam z dziecmi...ona przed tv a ja zgarbiona lata,z miska w lapie i karmie malego...ledwo juz laze...juz wiem w kogo wdal sie moj P.........
  24. hej ,hej...jestem...wrocilam dzis o 11...lozko sie znalazlo w srode o 17...zabieg mialam w czwartek o 15...z narkozy ledwo wybudzono mnie o 19.20...koszmar...nikomu nie zycze...mam rane centralnie w pepku i po lewej stronie brzucha...na szczescie po prawej juz nie...jedna mniej...boli mnie wszystko-brzuch,bark,zebra....rece po wenflonach...leci ze mnie jak na @....jak sie nie polepszy to sie popieprzy....mialam skrecone flaki,zoladek,jelita,zrosty-szwy i cuda.na patyku...uwolnili mi co moglo,poprzecinali gdzie sie dalo..i przepalili mi endometrioze...za 6 tyg kontrola........
  25. i dupa-nie ma dla mnie miejsca dzis...nie ma lozka...ten kraj jest popier..totalnie...moja tesciowa lazi zla-a czy to moja wina..????? moze za tydz a moze kiedykolwiek indziej...szlag mnie trafia...chce mi sie ryczec...czy ja zawsze musze miec tak pod gore w tym cholernym zyciu??????????????
×
×
  • Dodaj nową pozycję...