-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Margolcia
-
piszesz,ze pod koniec ciezko...kurcze,ja juz ani siedziec,ani lezec,ani stac nie moge...serce kolacze jak zafisiowany ptak,nogi bola...spac tylko na prawym boku.....musze chyba nauczyc sie lewitowac...inaczej ciezko sie widze...ale i tak przyznam sie,ze to wszystko niewazne....abym Jej tylko nie stracila...aby mnie tylko moj organizm nie zawiodl...ten ostatni raz.........
-
do jutra Jagus...trzymam kciuki za pierwszy dzien w szkole...:))) zdaj potem relacje co i jak...:)))) Kayu-bo z rodzina to dobrze na zdjeciu.........a ja nawet tego nie lubie i sobie ich nie pstrykam...;))) Anetko-ja mam oczy zielone,a moj ma szaro blekitne...i niestety ciagle wygrywa.....wiecej dzieci miec nie moge i nie chce ,wiec jeszcze jedna iskierka w tunelu sie tli...a moze tym razem jedne slepia po mamusi..???
-
Gosu-dziekujemy,ale nie wiemy czy mamy sie smiac czy plakac.....:))))))))) zartuje oczywiscie...:)))) pod koniec dopiero Was zszokuje-jak wytrwam...:))))
-
sliczna masz coreczke...:))) czy ja dobrze widze,ze ma ciemne oczka..?????? toz to moje marzenie...moje wszystkie jak na razie niebieskie,az do znudzenia...teraz mam juz swoja ostatnia zyciowa szanse...:)))
-
JagaMargolcia brzuszek śliczny, ja też chcę jeszcze buźkę będziemy oceniać czy to Zocha będzie czy też nie! Jagus-uwierz mi na slowo....nie ma co ogladac..............
-
dziekuje za slowa uznania...Zoska bedzie rada,ze jej domek wam sie podoba.....a nawet jak nie-ja nie mam wyjscia,musze taki dzwigac...:))))))))))) Anetko-zapraszamy do klikania...:))))))))))))))) tematyke mamy tutaj rozniasta...:)))
-
a oto basen plywacki mojej Zosi...nie ma mocnych -jestem najwieksza.....uffffffff.........
-
wygladam jakbym zaraz sie miala rozsypac......a tu jeszcze ok 20 tyg przede mna......
-
i teraz mozecie sie smiac........................
-
nie,ja tutaj najpierw Tobie zapodam...:))) juz je przerzucam na kompa i bede walczyc...:))
-
jeny,poczekajcie,wlasnie bede robic zdjatko swego brzusia................:)))))))))))))))))) na styczniowkach teraz jest ten etap...:)))
-
Kayu-zaczniesz i to z czystym kontem i nastawieniem,ze juz wszytsko bedzie ok...organizm bedze wypoczety i od razu inne nastawienie bedzie....a tak bys sie znow martwila,ze za wczesnie,ze cos bedzie nie halo....jestem pelna wiary,ze tym razem sie Wam uda na 6 z plusem...:))))))
-
hej ...widze ze galeria brzuszkow odpalona na calego...swietne fotki moje kobietki..:))))))))) macie przepiekne brzusie..:)))) ale ja i tak wciaz mam najwiekszy basen,ha,ha,ha....:)))) byla dzis u GP...i dupa,zaczynaja mi sie problemy z wysokim cisnieniem i obrzekami nog....aby nie doszlo do gestozy,bo teraz mala nie bedzie miala szans.........pobrala mi krew do badanka i za tydz wyniki. wreszcie zaczelam po malutku odczuwac swoja panne...smieszne gilgoty i czasem przekret....tetno ma idealne....ale uciekala spod detektora.....siedzi jakos tak gleboko,ze troche sie jej naszukala doktor...az znow sie zmarwtilam,ze cos nie halo.... ja z rzeczy dla dziecka mam wozek,wanienke i ubranka dla chlopaka...............4 wielkie torby....jeszcze nie wybieralam unisexu....poczekam na polowkowe by byc pewna na bank,ze to babeczka i wtedy oddam komus typowe ubranka dla chlopca....polcam butelki Avent...bylam z nich ogromnie zadowolona.
-
rozwalilas mnie Kayu........................:)))))))))))))))) swietnie Ci wyszedl monolog...moze nie potrzeba by ktos dolaczyl..??? tak dobrze Ci idzie...:)))) a ja dzis po wizycie u GP sie zmartwilam....cisnienie mam wysokie...a nawet wyzsze niz tydz temu...zaczynaja mi sie lekkie obrzeki nog...pobrala mi krew do badania i za tydz w poniedzialke nastepna wizyta...mam nadzieje,ze nie dostane zatrucia ciazowego.....w poprzedniej ciazy mialam ztym problem,ale dopiero w 36 tyg....a tutaj juz teraz.......zakupilam sobie sok z greifruta...moze on mi obnizy cisnienie w sposob naturalny............ a moja cora wrocila szczesliwa ze szkoly...na szczescie ma ochote isc jutro ponownie,wiec nie jest zle....jest 5 Polek w jej klasie...pani wydaje sie byc mila....zobaczymy co przyniosa dalsze dni.
-
witajcie brzucholki...;)) Doniu-wspaniala fotka...:)))) moja ma najwiekszy basen plywacki,ale jak sobie go oblukalam,to calkiem ladnie zaokroglony,taka zgrabna pileczka....nic mi nie zwisa i sie nie falduje...:))) ja zaraz wylaze do szkoly z moja pannica.....dzis ma swoj wielki dzionek....lata juz wokol domu ubrana w mundurek...wyglada przeslicznie...:)))) Miki jest tylko zazdrosny o plecak i tocza o niego wojne.... ja dzis tez mam wizyte u GP na 10.30...zapytam o te moje kolotanie pikawki...moze cos poleci na to.w sobote zakupilam sobie dwupak witamin...Pregnacare plus Omega cos tam cos tam-czyli z rybek jakas miksturka....i tak sobie lykam.... milego dzionka dla kazdej z Was...:))))
-
Joas-jaki sliczny brzunio...:)))))))))) i jaki zgrabniutki..:)) ja to mam taka baryle,ze padaka....ale nawet nie bede sie fotografowac,bo wystarczy ze jak sie w lustrze widze to umieram...:))))))))))0
-
witaj Patrycjo...:))) kope lat jak Cie nie bylo....u mnie pogoda tez typowa-irlandzka...deszcz,deszcz,deszcz....tyle,ze bardzo cieplo jest.przynajmniej mi,ale podobno to nieobiektywna ocena....ja mam teraz wspomaganie w grzaniu...:)))) Jagus-musze Cie rozczarowac....jak patrzac na moja ekipe,to smiem twierdzic,ze moja cora to wieksza lobuziara niz moje chlopaki...nadzieja w tym,ze od jutra,szkolne obowiazki i srodowisko z lekka ja utemperuja...... a gdzie reszta kobietek..??? Mosi nie wiedze,Devachan gdzies zaginela, Nikusia nie zaglada,Frania raz sie pokazala i zniknela......Donie raz tez chyba przeczytalam tutaj.....wracac...:)))
-
Mamaski-ja rano mialam tez nastroj jakis do bani...dzis chyba taki dzionek jest emocjonalny...potem odpuscilo,ale do sielanki raczej daleko..:))) ja tez nie lubie jak ktos przesadza w swoich przekonaniach....taki fanatyzm religijny jest na prawde ciezki dla innych ludzi naokolo....i w sumie ,mnie tez irytuje to,ze te osoby u siebie i swojje rodzinki niczego zlego nie widza.....moja tesciowa nawet zakonnice na mnie szczula...jak moj P byl w Irlandii to ta mnie nachodzila ( ta zakonnica ) i kazala sie rozstawac..a bron Boze-nigdy nie pobierac....co z tego,ze Ola juz byla na swiecie....babcia....z piekla rodem..??? a juz powiedziec kolo niej,ze ktos ma dzieci z in-vitro.....a seriale sie oglada tylko z ksiezmi w roli glownej...czyli na tapecie codziennie Plebania i Rancho...jak byla u mnie w marcu,to w tv lecial Gladiator...uciekla z pokoju,bo to film o poganach-starozytosc,a fe....to nie jej tematyka.....czasami ja nie wiem jak reagowac na takie dyrdymaly....
-
po co od razu cierpiec...???? bedzie dobrze..inaczej byc nie moze.... moj ma dzis wolne..zaraz jedziemy na zakupy....aczkolwiek ostatnio tez mial miec wolne i pojechal do pracy...jego szefo jest nieobliczalny.... dzis odezwala sie do mnie dawno niewidziana przyjaciolka z Pl...milo odnowic czasem relacje....zastanawiam sie czy nie zalozyc sobie ponwnie konta na NK...ale sama nie wiem.....pourywalam tyle znajomosci...ale czy warto podjac taki trud i ryzyko..???
-
witajcie niedzielnie kobietki.. Ardhara-wylaz z tego offline...:)) Kayu-sama nigdytu nie zostaniesz....))) poza tym,to tylko kwestia czasu kiedy sama pojedziesz tu na wyzszym gabarycie...pamietaj-co sie odwlecze to nie uciecze...:))) ogolnie to zapowiada mi sie dzien do dupy...........czasem tak mam....i juz......czego Wam osobiscie nie zycze.....:)))
-
witam sie niedzielnie..... dzis dzien jakiejs chandry mam....moze ta pogoda mnie zaczela dobijac,albo ogolnie nic mi sie nie chce....moze od jutra,wraz z nowymi obowiazkami jakos mi sie przejasni umysl..... czytam,ze rozmawiacie o slubach...hm....z mojego juz doswiadczenia moge dodac,ze najlepiej sluchac sie siebie....do mojego pierwszego slubu namawialy nas obie rodziny...mnie sie jakos nie palilo,ale w koncu uleglismy...i skonczylo sie totalna klapa....ale przyjecie bylo baaardzo duze...ok 150 osob...a za drugim razem bylo odwrotnie....kazdy nam odradzal.....moja tesciowa zagorzala katoliczka buntowala sie okropnie,bo ja mam slub koscielny z pierwszym....i ze zamykam synusiowi droge do wiary....kurcze,on nigdy do kosciola nie chadzal...a na widok ksiezy strzela z procy,ale akurat to ja jestem ta co zrobila z niego niewierzacego...ale coz....przyjecie mielismy skomne-na 35 osob,ale bylo o wiele lepiej niz na moim pierwszym.... tak,ze dziewczynki-trzymam za Wasz wielki dzien kciuki i wszystkiego naj naj na nowej drodze zycia....:)))) moja siostra ma starszego o 12 lat faceta...uklada im sie cudownie...maja teraz 10 miesiecznego synka Marcela....wiek nie gra roli.
-
ello...... ja dzis bylam na miescie i zmachalam sie jak zolwik...oczywiscie,jeszcze jedna ksiazka pozostala mi do zakupienia,bo juz nie ma...byla wczoraj ale dostala nog....i dopiero w srode za tydz ma sie znow pojawic...mam nadzieje,ze nie beda musieli z niej jeszcze w szkole korzystac.... w drodze powrotnej zakupilam sobie witaminki i juz lyknelam...mam nadzieje,ze to przez ich brak jestem na potege zmeczona i spiaca....na miescie szlam za Juniorem nieprzytomna...to byl moj zywy GPS...mowilam mu,gdzie idziemy i czlapalam bezmyslnie za nim... na swoje nieszczescie kupilam dzieciakom farby.......i teraz sie awanturuja o pedzelki,ilosc wody i kartki.....jeny,zaraz ofisiuje...:)))) co tam u reszty kobietek slychac..????
-
to moj ostatnimi czasy przewaznie kroluje w kuchni i tez pichci...zazwyczaj po sobie sprzata,ale zdarza sie,ze pozostawi pobojowisko....ja mam faze wielkiego lenia ostatnio czasem on juz traci cierpliwosc i bierze sie za wszystko sam...to sa te lepsze dni...a czasem zrobi mi bure...ale pogdera a ja mam i tak zrobione...:))) ja nie prasuje od jakiegos czasu.na nowym domu mamy fajna pralke z funkcja nie mietolenia ubran jak ja to nazywam,wiec ciuchy sa w dobrej kondycji...tyle,ze przy mojej ekipie 5 osob w domu pralka z suszarka nie stygna.... lece wreszcie zjesc sniadanie i brac sie za robote...:))) milego dzionka dla kazdej z Was...:)))
-
pozwole sobie zawitac u Was na sekunde i zlozyc wielkie gratulaski dla Paulii...:))) niech sie synus zdrowo chowa..:))) wszystkiego naj naj naj...:))) i dla Was kobietki tez wszystkiego najlepszego...Aby Wasze maluszki szybko,terminowo i zdrowo przyszly na swiat...trzymam za Was kciuki i pozdrawiam..:)))
-
no tak-jeszcze stanik....zupelnie o nim zpomnialam bo............odkad mnie w 8 tyg skrecilo i wymiotowalam przez 6 tyg zupelnie przestalam go nosic...moze czas sie z nim przeprosic i zaczac go nosic...inaczej moj biust bedzie dluzszy niz jedrniejszy....albo wiekszy,bo o jedrnosci w moim wieku mozna by zapomniec...:)))) moj P szaf nie sprzata..liczy na moja inwencje tworcza w tym temacie....ale reszte mieszkania potrafi wypucowac jak ma dobry humor...a jak zly,to za paproszek potrafi mi zrobic jazde....