-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez drucilla
-
Scarlettj kamień z serca! Teraz pewno masz ochotę Fredzia non stop na rękach nosić- nie? Ja nie wiem jak cokolwiek mi się prostuje w życiu to mam ochotę tak chwycić ufo na ręce i ściskać aż jej oczka na wierzch nie wyjdą... nie przypuszczałam ,ze można kochać w taki sposób i aż tak bardzo. co do zielonych kupek - ufo robi takie oliwkowe. Lekarka widziała i nie stwierdziła nic nieprawidłowego. Kolor pogłębił się jak zaczęliśmy dawać infacol przeciw kolkom - jak odstawiamy to kolor automatycznie wraca do poprzedniego. Justi a żebyś wiedziała - jak patrzę na swoją, to aż mi serce rośnie. I z tego wszystkiego pewno pójdę na wychowawczy - chcę widzieć jak ufo rośnie na moich oczach Dziewczęta widzę, że kupujecie ciuszki na zimę 74 - ufo nosi teraz 62 - jeśli bĘdzie przybierać harmonijnie to na zimę też 74 czy może 68? ostatnio kupiłam dla ufo dresik 68 w pepco -cudny szaro- różowy z wyszytymi motylkami za 25 zeta - też uważam, zę nie ma co wywalać kasy na ciuszki, które dzidzia ponosi kilka miesięcy i do woreczka z ciuszkami za małymi. a tak ogólnie to byłam dziś u fryzjera i zrobiłam sobie kolor i refleksy - cudo!! nie sądziłam, że babce taki piękny odcień czerwonego wyjdzie
-
Marzycielka ja Ci podam swój sposób na takie osoby co się patrzą "odpowiednim" wzrokiem - wyobrażam sobie taką osobę siedzącą na kibelku - najczęściej to powoduje u mnie głupawy uśmieszek, a jak ktoś taki widz, że się z niego podśmiewasz (nawet jak dzidzia płacze) to jakoś przestaje się patrzyć
-
Ello dziewczęta! Powiem krótko- człowiek się szybko do luksusów przyzwyczaja... Wczoraj mała spała od 9 do 3.30 potem karmienie- dziś spała do 1 - i kurde ja dziś już jestem ostro zmęczona po "nieprzespanej" nocy. a jeszcze do niedawna było budzenie o północy - i się cieszyłam, jak ufo przespało bez międzybudzeń... życie... My nie mamy foczki- choć rozważałam zakup przed porodem - ale się okazało, ze chłop mi uwielbia kąpać ufo na ręku -wczoraj dał mi ją do potrzymania w wodzie- cudne uczucie... zazwyczaj tylko asystowałam przy kąpieli, a wczoraj czułam jak się ufo mnie trzyma A już jest na tyle silna, że się swobodnie kładzie w wanience i bez strachu. Zaczyna nawet troszkę pluskać się kopiąc nóżkami hihi Tylko że właśnie - jedna ręka jest zajęta bezwarunkowo. Marzycielka oby kolki pozostały na zawsze wspomnieniem!!!
-
Joannab wiesz co- z tą lampką to ja się zastanawiałam solidnie - żeby przypadkiem sama sobie gola nie strzelić. Wybraliśmy opcję żarówki led-owskiej. To nawet 1 wata nie ma - "świeci" tylko na tyle, że nie zabijemy się wstając w nocy jak ufo coś chce. Ogólnie chyba większe szkody by powstały gdyby któreś z nas uszkodziło się przypadkiem a tak z innej beczki- jeśli nie tajemnica - jaka była wasza "łaska" na chrzcie? Bo zupełnie nie wiem jak pokaźna powinna być kopertka a z tego co wiem, to coś tam się daje.
-
a my żeby się nie zabić w nocy, używamy zwykłej lampki - z tym, że wstawiliśmy do niej żarówkę LED 0.8 W. lampka świeci się całą noc - mała śpi przy niej elegancko - i my też
-
Lidiaro, Katbe 10/10 - zaplułam monitor! moja raczej specjalizuje się w układaniu się na boku przed kupą. Leży leży - załatwi się tak, że jedną stronę przydusi i treść idzie tam, gdzie jest miejsce - najczęściej na plecy. dziś przelała i uwaliła treścią leżaczek-bujaczek. I chłopisko na gwałt prało i suszyło suszarką, bo to ustrojstwo jest niezbędne dla spokojnego funkcjonowania naszego ufo.
-
witam po weekendzie!! Dziewczęta serdeczne dzięki za rady odnośnie gorączki!!! Ufo całkowicie odchorowało szczepienie - całe szczęscie - i teraz łaskawie pozwala nam się cieszyć życiem - coraz spokojniejsza tfu tfu! Katbe ja też mam uraz z domu do robienia przetworów- katem byli rodzice.. Jak ja sobie przypomnę to cholerne zbieranie czerwonych porzeczek, a potem przebieranie ich i ładowanie do słoików boshhhh
-
Też używam papmersów- ale bez tetry ani rusz! Malutka lubi zasypiać z pieluszką przy buzi, lubi się nią zawijać i podobnie jak wspominały dziewczyny - podkład pod ulewanie i wycieranie, pieluszka leży na przewijaku żeby małej nei było niemiło od tej ceratki. Poza tym jak idziemy do pediatry, to koniecznym jest posiadanie pieluszek by położyć dzidzię na wadze i na stole do oglądnięcia. Ponadto jak mi się raz zrealizowała u lekarza i aby ją wytrzeć poszły 2 pieluchy tetrowe, bo treść sięgała do połowy pleców (a okazało się, że tą ilość chusteczek nawilżonych jaką miałam, to nie wystarczyło)- to wiem, że tetrowe są naprawdę niezbędne. My kupiliśmy 30
-
Karolek ja podaję tak jak Gmonia Efferalgan. Pół czopka - jak mówi lekarka. Gmonia senkju Też nie zbijam jej temperatury jak ma poniżej 38. Teraz ma jakieś 37,6 i się zmaga z tym sama. W nocy miała 38,4 - i był czopek - potem było niżej odrobinę- też był czopek... tylko, że teraz nie do końca wiem ile naprawdę miała w nocy, bo mierzyliśmy jej termometrem takim dla dzieci niby do ucha - najszybciej i najmniej inwazyjnie (znaczy bez potrzeby naruszania strefy minowej). Potem już takim zwykłym i z naruszeniem ww strefy. I tak - genialny termometr termo scan Brauna (uwaga z tym ustrojstwem jak któraś ma - jak dla mnie mało miarodajny i aż mnie trafia jak pomyślę, że 116zł poszło nie wiadomo w sumie na co) pokazywał raz 37,5 a za kilka sekund 38,2. Stary poczciwy microlife w pupce pokazywał jak należy - powtarzalne wyniki ale co gorsze bywało ,że znacznie wyższe niż z tego Brauna. no nic. Zobaczymy pod wieczór co będzie. Natomiast wiem na pewno czego nei będzie - mianowicie wycieczki do Krakowa. Mieliśmy z chłopem jechać - taki planowany wypad organizowany przez ludzi z jego pracy - ale małej z gorączką nikomu nie zostawię. Się mówi trudno.
-
Ello! Kurde mam za swoje! Szczepienia na raz- nadgorliwa ze mnie mamusia - Ufo dostało gorączki - 38,4 - zasadziłam czopek. Potem w nocy jeszcze jeden - rano miała już 37,9, a potem 37,5. w zasadzie mierzę jej temperaturę teraz co godzinę. teraz biedne marudzi... W zasadzie to mam pytanko- przy jakiej temperaturze daje się czopki? nie chcę jej dawać przy 37,5 bo to w sumie tylko stan podgorączkowy i powinna sama zwalczyć...
-
Fifi tak - wszystko. Rotawirus do picia, 5 w 1 i wzw w jedną nóżkę, a pneumokoki w 2gą.
-
Nie zostawiaj siedzącego dziecka w leżaczku
drucilla odpowiedział(a) na krysiak temat w Noworodki i niemowlaki
o proszę - ja mam taki sam leżaczek dla maleństwa. tylko tapicerka nieco inna i ten co mam jest też do 18 kg. Moja jeszcze nie potrafi nic poza leżeniem, ale przyznam, że zdarzyło mi się zostawić ją w leżaczku i wyjść do pokoju obok pierwszy i ostatni raz jak widzę. -
Cześć koleżanki! zgłaszam się uboższa o 670 zł - ale za to zaszczepiona. W zasadzie nie ja tylko mała. Szczepiliśmy ją w sumie na pneumokoki, skojarzoną na te choróbska 5 w 1, wzw i rotawirus. Zdaję sobie sprawę, że to jest ewidentne i zdecydowanie tendencyjne granie na uczuciach rodzicielskich- ale cóż. Widać podatna jestem, bo na meningokoki też będzie mała szczepiona. Mała była boska po szczepieniu - uspokoiłam ją, było dobrze chwilę, a jak poszłyśmy do apteki po czopki na ewentualną gorączkę, to przypomniała sobie, że była szczepiona i w krzyk. ręki mi opadły kolejny raport z działania fotelika - wibra działa też na małą kiedy jest po szczepieniu - a jeszcze w tym okresie w którym pamięta traumę. cudnie się uspokoiła i spała godzinę całą Dzidek jak posmarujesz ciemiączko oliwką to zawiąż w chusteczkę czy coś - generalnie chodzi o to, żeby się to miejsce ogrzało - zmiękczysz łuskę i ładniej będzie schodziła Secondtry całe szczęście wychodzicie z hemoglobiną na prostą! oby tak dalej!
-
ello! pierwszy raport z leżaczka - wibracja działa na małą jak jest zmęczona i marudzi. karuzelka działa na nas. Gapimy się z chłopem i usypiamy przy melodyjce rainforest
-
Ello!! U nas z lekka stabilne nocki- mała je ok 9 i do 1 mamy spanie - potem budzenie ok 4 - 5. Ale za to w dzień potrafi dać czadu- ok 18 zazwyczaj zaczyna wyć i tak prawie do kąpieli. Felimena ja Ci zdam relację z działania leżaczka- bujaczka - właśnie przyniósł go kurier. Zobaczymy ile te wibracje sa warte. słyszałam, że działa to tak, jakby dziecko w aucie siedziało - nasza uwielbia... zobaczymy mam nadzieję, że faktycznie działa. dodatkowo zakupiliśmy karuzelkę grającą rainforest, bo mąż zauważył, że Maja interesuje się zabawkami które się jej pokazuje. Czwarty przytulam mocno - wiem jak potrafi boleć...
-
Ello!!! Ja od razu ubieram się w pieluchy małej i będę ją nimi zawijała- śpi nawet ładnie, ale coś krótkie są to drzemki. Inwestujemy w karuzelę dla Mai - inaczej mi ręce odpadną niebawem Tasik już raportuję dane o małej na pw
-
Ello! Joannab pogratulować mężowi - jazda samochodem to czysta przyjemność Z karmieniem u nas na razie się ustabilizowało- mała je o 8.30 - 9.00i ostatnio przesypia przynajmniej do północy- a os 2 dni ładnie śpi do 1.30. Potem to już odpowiednio albo o 3 albo ok 4, i o 6-7. Najbardziej cieszy to długie spanie na początku nocy. Z chłopem się nawet jakoś wysypiamy. A z tym lusterkiem to nie wiedziałam, że dzidzia może robić zeza - my się czasem przeglądamy w lustrze w szafie. Morrwa ja na razie ćwiczę układ- jem - śpię a pomiędzy tym płaczę bo mam gazy. Staram się, żeby Maja spała jak najwięcej - ale średnio mi to wychodzi chyba
-
mój problem z bluzkami jest tylko jeden- biust mi nie wrócił do poprzedniego rozmiaru i w zasadzie żadna bluzka nie leży jak powinna. co więcej- jakoś nie mogę niczego fajnego kupić na chrzest... same szmaty w tych wszystkich sklepach...
-
Ello!! Marzycielka no nieźle miałaś... a co do roweru - wierzę, wierzę - sama bym chętnie wskoczyła i pojechała gdzieś - ale jeszcze chyba nei czas - w zimie na stówę wybiorę się na narty A u nas ostatnio mała mocno marudzi... nie wiem czy nie jest za bardzo wymęczona. - Słuchajcie- czy to u was też tak jest, że prawie każdego dnia macie nalot kogoś z rodziny, albo jedziecie do kogoś? No ja wczoraj pomyślałam - i okazało się, że tak - w niedzielę tydzień temu mieliśmy rocznice ślubu - no i trzeba było zrobić jakieś mały poczęstunek - no ale już w domu mieliśmy rodziców i teściową. W poniedziałek była chwila ciszy, we wtorek przyszła teściowa, bo musiałam iść z mężem coś załatwić, w środę przyszesł teść, w czwartek teściowa ze szwagrem, w piątek skoczyłam do mojej cioci- w sobotę odwiedziliśmy rodziców, dziś byliśmy z teściem u jego siostry, jutro teściowa powiedziała, że przyjdzie zobaczyć małą, we wtorek przyjdzie przyjaciel męża z narzeczoną - k....wa czy aby to nie za dużo???? ja się czuję zmęczona tymi wizytami - czy wy też tak macie??
-
dziewczyny, czy u waszych maluszków blizny po szczepieniu w szpitalu się paprają? czy są suche? poza tym w jaki sposób je pielęgnujecie? mnie w szpitalu powiedzieli, że nei pielęgnuje się tego - no ale ja nie wiem kurcze - takie to nieładne jest...
-
Cześć!!! Boshhhhe, jaki wczoraj był ciężki dzień!!! Mało że maleństwo nei za bardzo chciało spać podczas dnia, to po południu nawiedziła nas teściowa z szwagrem i się zaczęło... mała nie miała nastroju - no a co za tym idzie ja też nie miałam za to w nocy spała po raz pierwszy 4 i pół godziny hihi (potem już prawie wcale, ale to szczegół) Zanna mój chętnie z małą zostanie - ja już piersią nie karmię, więc mleczko jest zawsze - jest też drobny problemik - mąż może przy Majce zrobbić wszystko poza przewijaniem - nienawidzi, ma alergię. Od gównianej roboty to ja jestem No i Maja też robi coraz to bardziej zjadliwie pachnące kupy... no dziś taką strzeliła w nocy i teraz kolejną- tyle, że prawdopodobnie będzie spokój przez cały dzionek, bo skoro zrobiła dwie, to pewno już trzeciej nie zasadzi. Wiecie co- przyplątał nam się problem z chrztem - teściu wydumał sobie wycieczkę do Pragi chyba właśnie pomiędzy 18 a 20 września. Chciałam sobie w łęb strzelić jak usłyszałam. Cały korowód z tym będzie - tak czuję. Albo się uda przełożyć chrzest na tydzień wcześniej, albo będzie trzeba zmusić dziadzia, żeby jednak wybrał chrzest wnuczki a nie wyjazd. NIe chcemy przekładać chrztu na październik, bo nie ma gwarancji, że się nie ochłodzi, a u nas w parafii chrzty są tylko w 3cią niedzielę miesiąca -więc to wypadnie tak czy inaczej po połowie miesiąca... ehhhh...
-
Hej! ja też mam podejrzenie o PCO - i miesiąc temu urodziłam dzidzię - głowa do góry. Wyszło u mnie tuż przed ślubem. z tym da się zajść w ciążę! Mnie lekarka dawała 6 m-cy na naturalne starania - potem miałam zgłosić się na zastosowanie leczenia - udało się juz w 2gim cyklu. Pomagałam sobie mierzeniem temperatury i obserwacją cyklu (czyli ten znienawidzony przez wielu NPR ). Nie trać nadziei na dzidzię!!!
-
Marzycielka jeśli nie masz nikogo kto by Ci Sab Simplex załatwił, to możesz go przez internet kupić - DocSimon prowadzi sprzedaż -> SAB SIMPLEX krople suspensja 30ml
-
Ello! Felimena wit. K podaje się jeśli dzidzia karmiona jest głównie piersią. Wit. D też - z tym, że jak nam ostatnio pediatra powiedziała - suplementacja wit. D u nas też będzie wprowadzana w momencie kiedy mała zacznie jeść inne pokarmy - a mniej mleka.
-
oooo shit! dobrze, że wyszedł temat chrztu - wszystko sobie moge zaplanować - a o jednym zapomniałam - ja nie mam co na siebie włożyć.... my pewno samej rodziny będziemy mieli ok 35 osób. troche dużo. Robimy przyjęcie w jakimś hotelu, bo nie pomieścimy wszystkich a jak już się jednych zaprosi to innych też trzeba...