-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez drucilla
-
miałam - taki kamień. Ale też nie wiedziałam co to takiego -dopiero gin powiedziała mi ,że wszystko w porządku- jeśli masz wątpliwości - czujesz, że to na stówę nie żołądek - lepiej zapytaj gin.
-
Czwarty teraz looknęłam na fotki Bartusia - zatkało mnie! Albo Ty albo Twój chłop jesteście z urody podobni do mojego chłopa - niesamowite dosłownie! Szczególnie usta i broda A mały w tym inkubatorku wygląda na tak totalnie zrelaksowanego, że aż sie chce patrzeć ehhh jeszcze nie mogę wyjść z zaskoczenia
-
cześć wam! witam po weekendzie bez neta - padło dostawcy coś i cała sieć była poza zasięgiem. Widzę, że wy też kiepsko sypiacie- moje chłopisko kilka razy wspominało ,ze jak sie do niego brzuszkiem przytuliłam w nocy to czuł jak się maleństwo tłucze- mnie już obojętne -i tak mnie skóra boli i kręgosłup, więc to, że dodatkowo się małe miota to mi egal- może isę miotać i tak nie śpię Czwarty super że Bartuś tak dzielnie isę trzyma- twardy chłop z niego wyrośnie! Dobrze rokuje!!! ....a swoim chłopem się nie przejmuj - machnij ręką, bo szkoda Twoich nerwów jeszcze na to! Hmmm z tymi rozmiarami to pod biustem mi zostało na 70 - miseczka z takiej B/C skoczyła na D/E - ale nie sądzę, żeby mi taki rozmiar został - chyba wróci po karmieniu na B. Martynaa to badanie, które będziesz miała robione to tzw. hemoglobina glikowana - określa średni poziom cukru we krwi na przestrzeni 2-3 miesięcy. Miałam to robione tydzień temu - normalnie pobiera się krew - nie pije się żadnej glukozy, i nei musisz być na czczo do tego badania. Tylko wiesz- ja mam cukrzycę i dlatego mi to zrobili - widać Twój lekarz jest dość skrupulatny skoro CIę wysyła a propos cukru- złamałam się dziś i wcinam herbatniki holenderskie w mlecznej czekoladzie. popijam inką i jest mi pięknie - przecież od jednego grzeszku mi trzustki nei rozwali...
-
Justi jak urodzisz nawet teraz niedługo, to już będzie prawie 36 tydzień (a donoszona ciąża to 37!) - i już przekroczył Twój dzidziuś magiczne 2,500 - jest dobrze! W SR mówili , że taki dzidziuś już jest mocny. Tylko się nie stresuj bo dzidzia też to czuje!! Niebawem będziesz miała maleństwo! Pogadaj ze swoja gin - na pewno da Ci instrukcje co dalej
-
Secondtry no kurde skurczybyki najdelikatniej ujmując- banda francowata! Gnojki widzą, że mogą zarobić.... Wiesz co -ja Tobie powiem co ja bym zrobiła -w sytuacji jaką mam teraz - czyli wcale miejsca - na nic. Zero możliwości umieszczenia rzeczy zarówno dziecka jak i swoich. No to niestety - chyba bym się zdecydowała zapłacić bo nie mam wyboru. Natomiast gdybym miała miejsce dla dziecka a nowa zabudowa byłaby podyktowana względami bardziej estetycznymi niż wymuszona sytuacją - to na stówę bym pokazała zdziercom gest Kozakiewicza. Jeszcze bym się rozglądnęła za inną ekipą - może by zrobili to samo w podobnej cenie - i niech się za przeproszeniem tamci gonią. nie lubię jak ludzie wykorzystują dla zysku sytuację innych
-
Iwa Antoś śpi - przy takiej pogodzie to nic innego się nie chce... Zimno, pochmurno - sama bym wzięła kubeczek kakao i jakieś ciacho... i chyba zaraz tak zrobię. Scarlettj wykorzystaj brata- niech Ci porobi trochę rzeczy do zamrożenia na później Jessu ja dziś w nocy o 3 też sie budziłam ,bo się dzidzia tak wepchnęła pod żebra, że myślałam ,ze mi je połamie no i też się nie mogę przeciągnąć bo mi łydki spokoju nie dają - ale narazie działa u mnie patent z wyprostowaną stopą - zobaczymy jak długo.
-
cisnienie faktycznie niskie - ale da się żyć może sie trochę serce tłuc. Nie ma strachu - tylko uważaj jak CI się słabo robi żebyś się nie porozbijała
-
ello! Czwarty matko, no szkoda, że Bartuś chwycił coś. Wyciągnie się chłopina - byle szybko a ogólnie to powiedz jak się trzyma? widać postępy czy u takiego maluszka raczej nie? Oczywiście nie mówię o tym ,że sobie sam po piwo do sklepiku biega Gmonia kobieto głowa do góry- gdybyś do mnie przyszła, to od razu by CI się humor poprawił - jest wszystko poza porządkiem. Ciuchy ręczniki pościel w kartonach, rzeczy dzidzi w reklamówkach ani poprane ani nawet nie wyprasowane - tyle, że jak przyszli panowie od szafy na pomiar i zobaczyli jak wyglądam, to następnego dnia przy zaliczkowaniu obiecali mi że zrobią szafę w tydzień... ale na razie wszystko na głowie co do pieluch to ja mam 30 tetrowych a reszte będą pampersy - co mi przypomniało - któraś tu laska wspominała, że w Realu jest promocja na pampersy - jakie na sam początek trzeba kupować? new baby od 2 do 5 kg, czy new baby od 3 do 6 kg? - bo nasze już ma 2 kg, pewno jeszcze przytyje... a szczerze powiem, że - nie wiem dlaczego - na promocji są pampersy new baby od 3 do 6 kg - i dla starszych maluchów.
-
Iwa myślę, że Twój chłop będzie dla Ciebie podporą jak się dzidziuś urodzi. Pewno powie swojej mamie, żeby powstrzymała pedagogiczne zapędy - zwłaszcza, jak to juz zaznaczyła Mummy, to jest inne pokolenie i wiedza już nie ta... Zwietrzała jakby... Martynaa wypłacz się kobito. I to tak solidnie - to bardzo pomaga. wiem co mówię. Oby to z Ciebie spłynęło w jak największej ilości. HBS i WR mnie już gin kazała zrobić. HBS pomimo to , że byłam szczepiona na WZW - nie wystarczy zaświadczenie o szczepieniu. Pewno ta z was która nie ma jeszcze zostanie skierowana niebawem- a jeśli gin nie powie nic, to lepiej dla świętego spokoju samemu zrobić i mieć, bo raczej wszędzie jest wymagane. Ufff wymyłam okna - pewno chłop mnie opierniczy, ale sam nie zrobi bo nie ma kiedy - wyprane firanki i zasłony. kuchnię mam w powiedzmy 70- 80 % zrobioną resztę się dokończy jak chłop wróci z pracy. Jutro zabiorę się za pozostałe pomieszczenia - np. łazienkę - byle wymieść pozostałości remontu...
-
jeśli będzie wam potrzebny meldunek natychmiast - a będzie wystarczył meldunek na czas określony na 3 miesiące, to możecie się zameldować - nawet bez wiedzy właściciela mieszkania. (wynika z ustawy o ewidencji ludności i dowodach osobistych -art.9 pkt 2a. Przy zameldowaniu na pobyt stały lub czasowy trwający ponad 3 miesiące należy przedstawić potwierdzenie pobytu w lokalu osoby zgłaszającej pobyt stały lub czasowy trwający ponad 3 miesiące , dokonane przez właściciela lub inny podmiot dysponujący tytułem prawnym do lokalu, oraz, do wglądu, dokument potwierdzający tytuł prawny do lokalu tego podmiotu. ) idziecie do urzędu miasta i mówicie że potrzebny meldunek na czas określony do 3 miesięcy- i nikt o pozwolenie nie pyta.
-
no gdyby przesądy się sprawdzały to w nerwach moja mama musiałaby się łapać za wewnętrzną część lewego stawu łokciowego - i to jednym palcem bo znamię mam tam tak na jeden palec... natomiast ciocia pewno łapała się pod brodą... ehhh - może z tym oglądaniem jakichś dziwnych filmów to nei tyle przesąd co potrzeba spokoju dla kobiety w ciąży - w sumie matka się denerwuje to i dziecko też....Sama nei kupowałam nic w pierwszym trymestrze - jakoś nie chciałabym patrzeć na te rzeczy w razie gdyby coś nei daj Boże źle poszło - zaczęliśmy kompletować rzeczy tak od 26 tygodnia mniej więcej. Uważam, że zostawianie wszystkiego na po porodzie jest dla osób które po pierwsze są w stanie powierzyć przygotowania rodzinie (osobiście nei chciałabym żeby ktoś mi załatwiał cokolwiek bez mojej wiedzy i akceptacji), a po wtóre mają pewność, że operatywność rodziny będzie na tyle duża, że ze szpitala nei przywiezie się dzidzi do mieszkania przygotowanego na pół gwizdka...
-
Jak długo starałyście się o dzidzię?
drucilla odpowiedział(a) na martitaolivia temat w 9 miesięcy, ciąża
u nas zaskoczyło 1.5 miesiąca po ślubie - za 2gim razem. I wszystkim staraczkom mówię głowa do góry! Z własnego doświadczenia - miałam podejrzenia o PCO i się udało - trochę poobserwować cykl, trochę wiary w moc natury no i trochę wydatnej pomocy ze strony chłopa -
pogratulować!!!życzę doskonałych wyników z krwi i innych takich, braku dolegliwości pierwszych 3 m-cy, niestawiającego się brzuszka, niskich cukrów i ciśnienia, niepuchnięcia, twardej długiej i zamkniętej szyjki - a potem na koniec miękkiej i elastycznej, dzidzi do dołu główką już od 30 tygodnia, pępowiny daleko od szyjki dzidziusia - i na koniec szybkiego i mało bolesnego porodu - i szczęścia dużo potem też z początku planowaliśmy dzidzię na luty - ale udało się znacznie wcześniej hihi
-
Rzeczownik - Przymiotnik
drucilla odpowiedział(a) na ania2012 temat w Humor i hobby oraz gry i zabawy
pozamałżeński -
Pomagamy - zabawa charytatywnie
drucilla odpowiedział(a) na ronia temat w Humor i hobby oraz gry i zabawy
+ 2.15 w sumie już 114,60 -
cześć i czołem! Martynaa bardzo współczuję! Ty cierpisz, ale teraz jest ktoś, kto patrzy na Ciebie z nieba i opiekuje się Tobą i Wiktorkiem. Justi a wiesz co - jeśli na ból masz taką reakcję, to pogadaj koniecznie z chłopem wcześniej jak ma się zachowywać podczas porodu.To na SR nam położna mówiła - lepiej poinstruować niż potem się wściekać że CIę chłop do serca tuli w momencie kiedy Ty byś chętnie przyłożyła z półobrotu wszystkim dookoła. A wczoraj na finale LM przekonałam się że dzidziuś albo lubi pikantne albo nie - na chipsy sobie pozwoliłam i już po kilku pierwszych dzidziuś mało brzucha nei rozerwał - no albo chciało same pokosztować, albo popić karmi bezalkoholowego bo to chipsy bez piwa to nie licuje - albo szczerze nieznosi - się okaże jak się urodzi
-
Justi ja Tobie powiem ,że czasem sama obawiam się jak będe reagowała - najczęściej jak mnie coś boli, to mi się robi gorąco- ciekawe czy podczas porodu nie odstawię czegoś w rodzaju gestu Rejtana z obrazu Matejki... i nie do końca chodzi mi o położenie się na progu na porodówce..
-
Justi jak CI gin mówi, że jest lepiej rodzić, to się zrelaksuj babo - będzie dobrze na stówę - a Ty już masz jakiś tam start A poza tym podobno podczas porodu to już jest tak wszystko obojętne, że nawet jak dostaniesz super sexy szpitalną koszulę typu kajtek bez majtek to i tak prawdopodobnie będzie Ci egal.
-
cześć wam! no już po weekendzie pracowitym - nie dałam rady siedzieć i przyglądac się jak postępują prace remontowe - sama chwyciłam za wałek i wymalowałam 2 ściany. Okazało się nei tak bardzo męczące a i chłop musiał machać równiutko, bo w sumie ciężarna żona u progu 9 miesiąca maluje to on nie może byc gorszy. Widzę, że czasem trzeba delikatnie zagrać na męskim ego - no i jest "aligancko". Wczoraj byłam u gin i jak narazie jest oki - szyjka długa zamknięta, dzidzia główką w dół pępowiny wokół karku nie widać - jednym słowem spokój. Dziś byli panowie z pomiarami szaf - jest nadzieja, że niebawem będę do przodu z przygotowaniami Tasik ja też mam uczucie drętwienia skóry pod biustem - przeszkadza mi to ale podobno tak bywa... Zanna witaj w klubie - też mam ciekawie w chatce - wszystko na środku i w ogólnym rozpierniczu Martynaa no widzę ,ze pełną parą przyotowujecie się do zamieszkania razem - gratulacje i powodzenia!!!! Czwarty super że maleństwo jest dzielne! Oby jak najszybciej Bartuś doszedł do pełni sił!!
-
nie no - jedna je nutellę druga truskawki a ja to wszystko czytam i se marzę (a przy okazji się wkurzam) - dobra też się pochwalę - ja zjadłam całą puszkę makreli w sosie pomidorowym, przepiłam pepsi max bez cukru i na deser kosteczkę czekolady dla diabetyków. I postanowiłam, że nie kupuję tradycyjnego biustonosza do karmienia, bo te co widziałam, to masakra - jakieś aseksualne, to ja nei chcę żeby mąż mnie w czymś takim widział. Spróbuję kupić biustonosz "normalny" zapinany z przodu. O! ...najwyżej jak się nie sprawdzi ten patent, to będę miała na później.
-
ello w ten piękny piątkowy dzień (zupełnie nie rozumiem skąd u mnie taki dobry nastrój) Czwarty witaj pionierko!!!Toś dziewczyno miała niezły falstart! piękne maleństwo masz - oby jak najszybciej było z Tobą w domu zdrowiutkie Gmonia a Ty się nie martw tym pessarem - teraz pupcia w górę a u lekarza tak jak CI Tasik poleciła- od razu strasz porodem -raczej nikt się nei odważy wziąć na odpowiedzialność porodu więc powinno być oki. o matko - widzę, że już jesteście przygotowane - to ja dziś wyciągam torbę i pakuję - ale się chłop zestresuje hihi Morrwa ale mnei zaskoczyłaś z ważnością badań... WR - 2 tygodnie... muszę mojej gin zapytać czy w Rzeszówku też takei są wymagania, bo to w sumie trzeba zrobić mniej więcej w terminie porodu...
-
mi od początku gin mówiła, że bóle takie podobne do okresowych w podbrzuszu nie stanowią patologii - natomiast jeśli by to były bóle "parte", dochodziły do tego plamienia albo skurcze to należy zgłosić się do lekarza do kontroli. Ale tak na odległośc to wiesz- można sobie gadać - jak tylko masz jakiekolwiek wątpliwości to pędź do konowała.
-
aha Martynaa jak już jesteśmy w temacie to jeszcze jedno - wniosek składasz do właściwego Tobie sądu rejonowego (pewnie jest tam wydział rodzinny i tam kierujesz wniosek).We wniosku określasz swoje dane, narzeczonego (chyba też rodziców - nie jestem pewna ale lepiej to napisać niż pominąć) zamieszczasz prośbę o wyrażenie zgody, uzasadniasz (jeśli w grę wchodzi ciąża, to nie zaszkodzi mieć jakiś papier od ginekologa- na stówę CI wypisze). Z tego co wiem, wniosek jest obciążony opłatą - nie wiem w jakiej wysokości niestety, ale w art. 102 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych : zwolnienia od kosztów sądowych może się domagać osoba fizyczna, która złożyła oświadczenie, że nie jest w stanie ich ponieść bez uszczerbku utrzymania koniecznego dla siebie i rodziny. Więc warto upomnieć się o to Morrwa Tymczasem od męza słyszę - WYLUZUJ - a wolałabym - POMOGĘ CI... ALe tego ostatniego to niegdy nie usłyszałam... no kurde jakbym swojego słyszała!!! jeszcze mój ma takie hasło- nie denerwuj się - i mówi to w momencie kiedy sam zaczyna się denerwować
-
Martynaa jezcze z takim zagadnieniem dałam sobie sama radę W przypadku małżeństwa z osobą nieletnią jest tak - zgodnie z kodeksem rodzinnym i opiekuńczym art.10 par.1 "Nie może zawrzeć małżeństwa osoba nie mająca ukończonych lat osiemnastu. Jednakże z ważnych powodów sąd opiekuńczy może zezwolić na zawarcie małżeństwa kobiecie, która ukończyła lat szesnaście, a z okoliczności wynika, że zawarcie małżeństwa będzie zgodne z dobrem założonej rodziny." - zatem w wyjątkowych przypadkach istnieje możliwość - co prawdopodobnie wiesz Jeśli chodzi o "opiekę" po zawarciu małżeństwa związaną z niepełnoletnością, to nei ma czegoś takiego. W myśl art. 10 kodeksu cywilnego jest tak, że pełnoletnim jest, kto ukończył lat osiemnaście jednakże w par.2 tego artykułu ustawodawca wyraźnie stanowi, że przez zawarcie małżeństwa małoletni uzyskuje pełnoletność. Nie traci jej w razie unieważnienia małżeństwa. Zatem nie ma już potrzaeby stanowienie żadnej kurateli, opieki czy innego nadzoru, gdyż z mocy prawa osoba wstępująca w związek małżeński staje się pełnoletnia, a co za tym idzie posiada pełną zdolność do czynności prawnych (o ile ta zdolność nei zostanie w jakiś sposób oganiczona - np. choroba psychiczna ale w tym akurat przypadku nie ma mowy o małżeństwie). żeby wstąpić w związek małżeński małoletnia musi złożyć stosowny wniosek - do sądu rodzinnego, i to znowu określa art. 561 kodeksu postępowania cywilnego, który określa zasady w tym zakresie w par.1 a mianowicie: zezwolenia na zawarcie małżeństwa kobiecie nie mającej ukończonych lat osiemnastu udziela sąd opiekuńczy na jej wniosek. Postanowienie o udzieleniu zezwolenia staje się skuteczne z chwilą uprawomocnienia się i nie może być zmienione ani uchylone. i dalej w par. 3 : w postanowieniu o udzieleniu zezwolenia wymienia się osobę, z którą małżeństwo ma być zawarte. Przed wydaniem postanowienia rozstrzygającego taki wniosek sąd wysłucha wnioskodawcę, osobę, z którą małżeństwo ma być zawarte, oraz w razie potrzeby osoby bliskie przyszłych małżonków. Więc rodziców przyszłych małżonków też mogą (ale nie muszą - tam jest takie określenie- w razie potrzeby- ) maglować.
-
część!!! Morrwa ja wstaję obolała raczej - co skutkuje tym, że się wściekam bo biodra odmawiają posłuszeństwa itp itd - poza tym jestem chodzącą łagodnością -do czasu jak mnie ktoś nie rozjuszy. Katbe pralka... kobito, Ty coś chyba chcesz urodzić już tak teraz czy co? Justi cieszą wiadomości - raz a dobrze - wyleczą i mąż będzie brykał jak jelonek Martynaa ja co prawda jestem po prawie - nie specjalizowałam się w cywilnym, ale skrobnij o co chodzi - może się odnajdę w tych przepisach. a jak nie, to może popytam znajomych. a co do macochy... no cóż... takie odzywki to naprawdę są poniżej pewnego poziomu. Wszystko można powiedzieć - kwestia tego w jaki sposób. Poznać format człowieka, ehhh...