Skocz do zawartości
Forum

LiMonia

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez LiMonia

  1. LiMonia

    Lipiec 2010

    Przed nami 2 tygodnie ferii, które zaczynamy niestety chorobą :( Wysypka po podaniu fenistilu i odstawieniu mleka już na szczęście schodz,,mniej też się Majka już drapie,więc idzie ku dobremu. Niestety dopadło nas przeziębienie,choroba-jak zwał tak zwał... Najpierw osłabienie, lejący katarek,potem gorączka, kaszel,brak apetytu....ehhhh Obkupiłam sie w aptece,podaliśmy syropki,witaminki,maści rozgrzewające,inhalacje w kominku itp Serce mi pęka jak na nią patrzę.... mimo,iż Maja krótko była na piersi,to odpornośc miała zawsze znakomitą-to dopiero nasza druga choroba-tymbardziej mi jej żal! Najgorzej jest z lekami,musimy używac podstępów,bo prośby już nie działają.... Do tego Maja nauczyła się sama smarkać w chusteczkę,ale za to obtarła sobie usta i ciągle je oblizuje,więc zrobiła jej się ranka :( Przed chwilką tak się przez sen drapnęła,że jak się jej polała krew to całe łóżko i pluszaki zaplamiła.... na szczęście uspokoiliśmy ją w porę i nie wybudziła się ... że też choroby muszą dopadać nasze dzieci,jakbyśmy im my sami nie wystarczali :(((( Ja też byłam już bezsilna,bo i mnie dopadło. Dzieci w szkole chore,to i zarażają :( Ja sama jak mnie zmogło leżałam na łóżku z bezruchu,ale wzięłam masę leków i postawiło mnie to na nogi. Nie mogłam sobie pozwolić na L4,bo koniec roku, dwie konferencje, wywiadówka, rozliczenia biblioteczne w zarządzie, projekt..... ale żyję i wracam już prawie do sił. Muszę Wam się pochwalić,że w tym roku Maja z okazji Dnia Babci i Dziadka zrobiła dziadkom piękną laurkę. Na każdej samodzielnie narysowała babcię z dziadkiem (każda z postaci odwzorowywała daną osobę-kolor i długość włosów,oczy,nawet kolczyki) nawet pies z kotem tam byli :) Dodatkowo na każdej laurce Maja narysowała po kwiatku dla dziadków i odrysowałyśmy jej rączkę. Jedyne co zrobiłam to ten kontur dłoni i napisy dla kogo,od kogo. Dziadki byli zachwyceni!! Zwłaszcza teście,którzy byli pewni,że to ja wiele rzeczy narysowałam. Byłam taka dumna z córci!!!! Opowiedziałyśmy jak długo malowałyśmy-Maja wspomniała nawet,że aż ją rączka rozbolała-tak się nasza artystka starała :))) Tydzień temu w sobotę byliśmy na studniówce. Z Mają zostali moi rodzice,nawet przez chwilę jej było smutno jak wychodziliśmy,ale jak dowiedziała się,że już idzie dziadek zaraz banan był na buźce :) My z kolei jak zobaczyliśmy,że siedzimy na wprost dyrektora, z którym moj mąż nie bardzo się dogaduje,to aż złapaliśmy drugi oddech....W sumie jak tylko grała muzyka,to uciekaliśmy do tańca,więc nie było aż tak źle ;] A do domu wróciliśmy przed 3 :) i nazajutrz wybraliśmy się z Majką na sanki ;) Przez ten zimowy czas zdążyliśmy zaliczyć dwa wypady na sanki-Maja była pod wrażeniem. Pokochała śnieżek!! W zeszłą niedzielę zaliczyłyśmy nawet kulig :) My z Mają zasiadłyśmy w sankach,a postudniówkowy tatuś dzielnie ciągnął nas przez leśną drogę :) Zima w lesie jest piękna!! Mięliśmy ten zaszczyt,że natchnęliśmy się na stado saren na polanie-cudne były,Maja była nimi zachwycona!! Wrzucę Wam filmiki z sanek i z radosnej twórczości naszej małej artystki :) Udało mi się nagrać jak śpiewa kolędę Arki Noego-świeć gwiazdeczko oraz jak opowiada bajkę o Butku który nie mył ząbków (bajka zmyślona przeze mnie na potrzebę mycia zębów) a także bajkę o księżniczce, którą Maja wymyśliła na poczekaniu ;] Dźwięk i odbiór może być kiepski,bo telefonem nagrywane,ale jak się wsłuchacie to jest ok :) Zmykam już-pora spać :) Arka Noego i Majka: Świeć Gwiazdeczko w wykonaniu Mai- 5 I 2013r. - YouTube Bajka o Butku i królewnie Bajka o Butku i królewnie 5 I 2013r. - YouTube Maja rysuje i śpiewa ... do 2,5 roczku brakuje mi 5 dni ;] - YouTube Maja na saneczkach Maja na saneczkach - 13 stycznia 2013r. - YouTube Na zdj nr 3 te małe kropeczki w oddali na polanie to stado sarenek-niestety tu w domysle-ale były ;)
  2. LiMonia

    Lipiec 2010

    Witajcie ;] U nas zaczęły się właśnie ferie- hurra!! Podczytam co u Was kochane :) Mamaola Kochana trzymamy kciuki za to byście szybko wyszły do domu-zdrowiutkie!!! Dużo siły dla Was kochane!! Adria Czyżbyś Laurce jabłuszko już podsunęła :) Pomalutku, ani się obejrzysz,a będzie podkradała Julce z talerzyka :) A zakupy ubrankowe dla dziewczynek udane?? Jak Laura po rehabilitacji,dalej macie ćwiczyć?? To Julcia tylko 1,5 godzinki Wam śpi ? U nas Majka nieraz i 2,5 godz potrafi. Ależ się z Julci uśmiałam jak pisałaś,że ma niewidzialne zabawki :) ... ale jakież to ekonomiczne :) hehe Widzę,że już o przedszkolu myślicie...hmm, mnie to jeszcze na razie przeraża... poza tym mam na miejscu mamę i pewnie dlatego mam inne myślenie. Moja mama prawie jak przedszkolanka (zresztą emerytowana nauczycielka) jak przychodzi do Mai, to zawsze z planem działania :)... takie domowe przedszkole :) Uważam,że dobrze myślicie z tym wyborem przedszkola... póki co lepiej,żeby Julcia była bliżej,zawsze to będzie ułatwienie dla Ciebie. A potem zobaczycie,może się okazać,że Julia będzie miała już swoje koleżanki i nie będzie chciała innego przedszkola,a może wprost przeciwnie-życie samo pokaże. No,no - safari się Wam powoli szykuje :) Super!! Zazdroszczę Ci tej Twojej wagi... ja też zalatana,ale Krystian za bardzo chyba o mnie dba,bo zawsze jak z pracy późno wracam to obiad on szykuje i pod nos mi podkłada pilnując bym zjadła :( .... no ale już od jutra koniec- przechodzę na dietę....mam nadzieję-takie są plany :) A jak u Was,już wszyscy zdrowi??? Krzysiek wydobrzał?? A co z Mamą?? AŚku To pięknie,że Ptysiowi apetyt się poprawił,jak jest apetyt to i zdrowie dopisuje :) A Ty widzę szalejesz w kuchni :) Aż mi smaka narobiłaś,a postanowiłam się za siebie wziąć od jutra :) Twój mąż pewnie zachwycony,przez żołądek do serca :) No i pięknie,że tak książeczki pokochał :) Majka też lubi czytać, nieraz sama sobie teksty wymyśla :) Książek wciąż nam przybywa,a miejsca już powoli dla nich brakuje ;| 3nik Kurcze,przykro mi,że Kuba wciąż szuka....ale pewnie tak ma być i ta ostatnia oferta będzie tą najlepszą ;) Trzymam kciuki za wtorek!!! No widzę,że Antoś zaprzyjaźnił się z przedszkolem ;] Pierwsze koty za płoty :) Nie wyobrażam sobie jak ja sama będę to przechodzić.... na razie na samą myśl,że Maja miałaby zostać sama w przedszkolu przechodzą mnie ciarki :( Dzielna jesteś!! Wysypka u Mai zmniejszyła się,dzięki, być możę to jednak była wina mleka....sama już nie wiem,pogubiłam się. Podałam Mai fenistil w kropelkach i on chyba pomógł. A mnie kolano pobolewa jak się zapomnę... ale już jest lepiej......coś tam mam nie tak od wakacji,ten upadek dołożył swoje.... ehhhh Poodpoczywam troszkę to może samo przejdzie hehe A jak Twoje "kosteczki", zawroty głowy nie wracają?? A Twoja mama miała teraz ospę?? Oj,a jak to przeszła,już po wszystkim?? Mój Krystian też jeszcze nie miał .... ja też nie szczepiłam Mai, trzeba myślec pozytywnie,coż zostaje... Anazz Mam nadzieję,że u Was zdrówko powraca!! Byliście już na śnieżku?? Twój mąż to Jarek?? Pytam,bo mój szwagier też ma im w dzień babci :) Zazdroszczę Ci tego @ jak w zegarku,ja od zawsze mam nieregularnie... teraz nawet co 40-60 dni.... masakra! Nigdy nie wiem kiedy mnie zaskoczy,a jak się już pojawi to trwa i trwa :( U Mai wysypka zmniejszyła się... też myślałam o tej bostonce ale język jest ok... nie wiem od czego to, najważniejsze, że schodzi. Przykro mi z powodu śmierci dziadka, miał piękny wiek, na pewno jeszcze nie raz będziecie Go mile wspominać. Agatcha A Zosieńka zdrowa?? Jak oskrzela?? Tak właśnie zrobimy z mlekiem,podalismy fenistil,teraz schodzi wysypka,mleko krowie odstawiliśmy,tylko mm i czekamy. Później zrobimy jeszcze raz próbę. No proszę,zumbę tańczysz :) w sam raz na karnawał :) U nas na długiej przerwie zawsze dzieciaki z n-lką tańczą,świetna sprawa!! A Ty chodzisz tam sama??? Czy może z mężem?? Nie wiedziałam,że Twój mąż też ma problemy z pracą :( Mam nadzieję,że i u Was pójdzie ku lepszemu!! Trzymam kciuki!! Snoopy Ależ macie dzielnego przedszkolaczka :) Zdrówka Wam życzymy,szczególnie na ten zimowy czas!! Rudzia My co roku jeździmy nad polskie morze,mamy ok 600km-cała Polska z południa na północ,zazwyczaj jedziemy w nocy ok 3 i wychodzi mniej więcej 11 godzin z przystankami. W nocy Maja zazwyczaj spała-po przeniesieniu z domu,budziła się ok 7-8 wtedy jakieś śniadanko i przerwa,potem do auta i zabawianie do kolejnej przerwy-łatwo nie jest,trzeba się uzbroić w dużą cierpliwość ;] W ostateczności włączamy dvd z bajką i na jakiś czas się sprawdza ;] Powodzenia u ginekologa,trzymam kciuki!!
  3. LiMonia

    Lipiec 2010

    U nas wreszcie zima :) Byliśmy dziś po raz pierwszy na sankach. Maja zjeżdżała sama z góreczki, ciągnęła saneczki, woziła misia-była taka szczęśliwa i taka zmęczona,że jak tylko wypiła mleczko to migiem usnęła ;) Przeziębienie na szczęscie nas nie dopadło,ale jak czytam jak u Was trzyma bidulki kochane,to aż mi serce pęka!! Ja w pracy też na zaj mam dzieci chore,ale odpukać jeszcze się trzymam. Wczoraj tylko jak szłam do auta,to upadłam na ulicy na kolano i trochę mi spuchło. Boli mnie troszkę jak chodzę po schodach,nawet rozważałam by iść na pogotowie,ale ostatecznie posmarowałam altacetem i czekam na ozdrowienie ;] Maja ostatnio gada i gada,buzia jej się nie zamyka CO rusz coś recytuje, to znowu spiewa ;] Ostatnio na świeczniku jest Kaczka dziwaczka, Świeć gwiazdeczko, Chuchu cha nasza zima zła,karuzela na Bielanach... i różne inne których już nie pamiętam. Najbardziej jednak podoba mi się jej wykonanie piosenki "Somewhere over the rainbow"- Maja tak się w nią wczuwa i wymyśla słowa- to tak słodko wygląda!!!!! W ogóle Maja tak szybko się uczy wierszyków,że aż jej zazdroszczę tej pamięci!! Ostatnio jak musiałam sobie przypomnieć wiadomości z matematyki o trójkątach to siedziałam cały wieczór,by na drugi dzień pomóc uczniowi ;] A ona chwila i już coś potrafi-niesamowite!! Ulubionym zajęciem naszej córci jest teraz układanie puzli. Te maxi z disneya 36 sztuk juz opanowała i samodzielnie układa. Wczoraj daliśmy jej takie małe-30 sztuk,jest w trakcie uczenia się ich,ale i tak widzę,że świetnie sobie radzi. A ostatnio tak się uśmiałam,bo tłumaczę Mai,by dołożyła puzzla z dane miejsce i tak,raz,drugi,trzeci... ona próbuje za każdym razem. Aż w końcu taka zrezygnowała wstała z tym puzlem i mówi " Mamusiu,ja nie rozumiem! "- mój tato jak to usłyszał z dołu to tak się śmiał do końca dnia,że normalnie było to tematem nr 1! :) Moja mama przyniosła też Mai nożycki i papier kolorowy,więc się śmiejemy z mężem,że jak my wychodzimy do pracy,to do Mai przychodzi pani przedszkolanka i pracują-wycinają i naklejają np bombki na choince :) Ja w pracy dostałam już tego nowego ucznia i się przejęłam dość,bo ten pierwszoklasista płakał mi przez całe zajęcia. Nie pomagały kolorowanki, książeczki,puzzle,piosenki... ech nie mam już pomysłów. Ponoć na lekcjach też niewiele mówi (od niedawna ma aparat słuchowy) - ale się odzywa.... ROzmawiałam już z mamą jego i obiecała przekonać go do pracy-zobaczymy. Dziewczyny mam pytanie. Parę dni temu Majcie wyszło coś na stópce,swędziało. Skóra była wysuszona więc raz posmarowałam linomagiem,ale nie przeszło. Posmarowałam taką cienką warstwą maści którą kidyś dostała na uczulenie - i nic. Potem zauważyłam u niej wysypkę pod paszką-mnóstwo czerwonych kropeczek-malutkie,prawie niewyczuwalne. Myślałam,że to może od przegrzania. Wczoraj zauważyłam,że kropeczki pojawiły się też na powierzchni podeszwowej stóp i na części dłoniowej rączek. W nocy Maja często się drapie w stpy i w dłonie... pod paszką wysypka prawie już zniknęła,sama. Maja ogólnie czuje się dobrze,zdrowa jest. Nie chcę od razu lecieć do lekarza bo i tam sporo chorych dzieci, jeszcze przyniesie coś dodatkowo.... Na wakacjach nad morzem mięliśmy coś podobnego,ale samo przeszło..... Czy Wy już się spotkałyście z czymś takim?? Może to coś ma wspólnego z mlekiem krowim?? Ostatnio po mału mieszamy Mai z mm?? Pozdrawiam Was wszystkie i życzę dużo zdrówka dla Was i dla Maluszków!!!!
  4. LiMonia

    Lipiec 2010

    Witajcie!! Aśku Ojej,ależ Mateuszek na zdjęciu bidulek :( aż by się chciało zabrać mu wszystkie cierpienia! Mam nadzieję,że już zapomnieliście dawno o chorobie i zdrówko Wam dopisuje!! A inhalator się sprawdził?? Heh światła oczywiście nie żałuję-ciągle naświetlamy bałwanka :) CIeszę się,że i my mogłyśmy sprawić Wam choć troszkę radości-zwłaszcza że Ptyś wtedy taki bidniutki był. Ja też po świętach przytyłam :( ... a za tydzień mam w kiecce na studniówce wystąpić-brrr... pewnie mnie nastolatki obgadają ;| ehhhh... Ależ ten architekt okrutny,jak można tak trzymać w niepewności :( Dobrze,że chociaż odpowiedział!! Trzymam kciuki,żebyście w końcu ruszyli dalej z budową!! Dobrze,że dentystę masz już z głowy! Mi dziś w nocy się śniło,że na fotelu siedziałam i mi długo i mocno wierciła w buzii....ależ bolało,a ona nie przerywała,brrrr Mamaola Oj i u Was choroba,przykro mi :( Biedny Leoś,pewnie też się wystraszyłaś jak zwymiotował :( I Lenusia tak się męczy,jejku :(( Bieda jesteś,najchętniej oddałabym CI swoją parę rąk! Trzymaj się,dasz radę!! Wysyłam oczywiście fluidki dla CIebie ********** Trzymam kciuki za Was!!! Dziękuję za inf o tym żelu,teraz to już na pewno go kupię-w razie "w" lepiej mieć. Anazz Oj biedna Oliwka :( Ileż te nasze pociechy muszą się nacierpieć.... trzymaj się dzielnie,bo tylko dzięki Tobie Ona z tego wyjdzie!! Cieszę się,że i ja mogłam Wam sprawić radość ;) Adria No proszę jakie pyszności u Was w domku :) U nas też była kolęda,ledwo zdążyłyśmy z Mają bo własnie wstała,ale nasz ksiądz jakoś mało był rozmowny i nic nie pytał,to i Maja nic nie mówiła :| Za to najbardziej Maję ucieszył obrazek święty :) A u Was był ten mój ulubiony "ksiądz"?? CIeszę sie żę,że z Laurą wszystko już powoli się normuje!! Dzięki Wam!! Super,żę się do butli przekonała-mówiłam CI,że Ona ma swój plan ;) I jaka Kruszynka już duża :) Rośnie jak na drożdżach :) Pięknie się rozwija,aż mi się do Niej zatęskniło!! A Julcia już lepiej,super :) Też się nieźle wymęczyła. Czytam że i Ty na badanie się wybierasz,czy może już byłaś?? A dziękuję za miłe słowa :) Na poczatku myślałam,że ta sukienka Majki będzie za ciemna,ale ostatecznie z jasnymi dodatkami było ok ;) Na drugi dzień ubraloiśmy ją na czerwono-wyglądała jak mały elf ;) Nie no,nie mów mi że CIę Krzysiek nie rozpieszcza-On taki w Ciebie-w Was wpatrzony!! A że łasuch z Niego, to jakże kochająca żona nie miałaby spełniać jego zachcianek :) Też myślałam o kinie,może dziewczynki dałyby radę,hmmm Mai kuzyn 2 mies młodszy był na reniferze ostatnio i wysiedział do końca. Myślę,że odpowiednia bajka na pewno by ich zainteresowała ;) Teraz to nie mam za bardzo kiedy,ale może na ferie się jakoś zgadamy? Jak mama?? Życz jej zdrówka od nas!! Pięknie wygląda pokoik po przebudowie :) Ale super,że ten regał tak podpasowaliście!! Jak na wymiar!! I tablica ma swoje miejsce :) Cieszę się,że rysunek się Wam spodobał :) Szkoda tylko,że na takiej popisanej kartce... na drugi raz będę mądrzejsza ;] A z kaczką faktycznie masz rację, Julia przecież też z Kleksa się nauczyła :) Majka teraz też jest na etapie kaczki dziwaczki.A wiesz,ja parę razy miałam się Ciebie pytać czy Julia oglądała już Dorę,ale już myślałam że pewnie celowo nie puszczacie,bo może lepiej żeby za dużo nie oglądała,hehe Trzeba było mówić,chętnie byśmy Wam nast. nagrali!! To żeśmy się zrozumiały :) Widzę,że z grzywką się już zaprzyjaźniłaś :) Pewnie teraz już na dobre,bo ładnie Ci w niej!! I w chuście też :) Najważniejsze,że Laurze się podoba iże się sprawdza! 3nik Cieszę się,że podobał Wam się rysunek Majki-to był w sumie jej pomysł by Antosia narysować :) ja podpowiedziałam jej tylko by dorysowała parę szczegółów :) Super,że Antoś do maski się przekonał-Maja w swojej na sylwestra biegała po całym domu :) Zdrówka dla Kuby!! Rudzia Super,że Mikołaj spokojniejszy się zrobił. Teraz Ty zadbaj o siebie!! Agatcha Dobrze,że Zosieńka zdrowa :) Musi być blisko związana z babcią skoro tak do niej ciągnie :) A powiedz mi,czy to uczulenie na mleko objawiało się jakąś wysypką-dłonie,stopy?? Pytam bo Majce właśnie wprowadzamy krowie i coś jej wyszło :( O to ładnie,że ZOsia taka chętna do księdza i ministrantów :) A dzisiaj poszliście pomachać księdzu?? Snoopy Ależ WY musicie być silni!! Tyle Was spotkało,ale najważniejsze że przeżwyciężyliście najgorsze!! Dużo zdrówka dla Was!!! Trzymajcie się!!
  5. LiMonia

    Lipiec 2010

    Asieńko kochana!!! Z okazji Twoich urodzin życzymy Ci Aby każdy dzień miał kształt Twoich marzeń, Aby Twą drogę ominęły wszelkie troski i niepowodzenia, Abyś przeszła życie w pełni, lecz zawsze pozostała sobą. Życzymy Ci jak najwięcej takich chwil, w których z uśmiechem na twarzy mogłabyś powiedzieć: JESTEM SZCZĘŚLIWA!!! MONIKA, MAJECZKA i KRYSTIAN
  6. LiMonia

    Lipiec 2010

    ... i jeszcze pare... 1- Maja z babcią - moją mamą 2- Maja z pradziadkami ze strony męża i kuzynem 3- ubieranie choinki 4,5- sylwestrowo Ok,uciekam,bo już mnie północ zastała ;]
  7. LiMonia

    Lipiec 2010

    ... nie wiem czy u Was też podobnie jak u mnie,bo wyobraźcie sobie,że powyższego posta pisałam już od obiadu-na raty,aż w końcu po ok 6 godzinach go wysłałam ;| Ale jestem :) U nas święta stanowczo za szybko się skończyły. W tym roku były jeszcze berdziej wyjątkowe. Na długo pozostanie mi w głowie obraz Mai cieszącej się na widok choinki. WIedziała,że na nią czeka,ale jak ją zobaczyła to w ej radości zaczęła ją przytulać i tańczyć w koło niej :) Na drugi dzień,jak wyciągnęłam jej ozdoby świąteczne była nimi tak podekscytowana,że każdą jedną oglądała kilkukrotnie,pytała co to jest,a następnie pomagała mi ją zawiesić. A bombki to jak zaczęła wieszać,to końca nie było i wszystkie wisiały koło siebie :) Mogłabym tak patrzyc i patrzyć się na nią godzinami. Po raz pierwszy zobaczyłam prawdziwą radość świąt właśnie w oczach własnego dziecka :) Wielkim przeżyciem dla Majki i dla mnie było przygotowywanie ciasteczek :) WIdząc wypieki DOrotki postanowiłam sama spróbować. Wałkowałyśmy razem z Mają, wyciskałyśmy serduszka od puszki po herbacie-bo nie zdążyłam foremek kupić ;| i wszystko byłoby super,gdyby nmi się za bardzo nie przypiekły :| Potem robiłam ciasto i... biszkopt mi siadł ..... ech... W końcu mąż zrobił muffinki i chociaż jemu pięknie wyrosły :) W Wigilię byliśmy u moich rodziców,Maja grzecznie czekała aż wszyscy zjedzą by móc rozpakować wszystkie prezenty-aż sama ja podziwiałam za wytrwanie :) Niestety przy paleniu zimnych ogni mieliśmy drobny wypadek :( Maja miała odłożyć wypalony patyczek do szklanki,chciała pomóc sobie drugą rączką i poparzyła się... tak strasznie było mi jej żal.... siedziała u mnie na kolanach przez następne 2 godziny, z rączką w garnuszku z zimną wodą i pochlipywała... chętnie zabrałabym ten ból od niej... na szczęscie ładnie się ranka zagoiła. Na drugi dzień Majka szalała u teściów z kuzynem rówieśnikiem,znów były prezenty i morze emocji. Przyjechali dziadkowie męża i nasze dziecko miało dość sporą widownię by zaprezentować im wszystkie poznane wierszyki :) Najbardziej zachwycali się wierszykiem Brzechwy "Do biedronki przyszedł żuk..." -Majka lubiła jak jej go opowiadałam i nagle okazało się że sama go potrafi powiedzieć-aż sama byłam w szoku,że tyle potrafi zapamiętać :) Na sylwestra byliśmy u siebie w domku,ok 16 przyszli do nas w odwiedziny dziadki męża na kawkę i ciacho,a potem zeszlismy na dół do moich rodziców. Było bardzo wesoło, były tańce, śpiewy, rysowanie. Majka po raz pierwszy wytrwała do północy, podziwiała z nami w oknach poddaszowych pokazy sztucznych ogni-nawet "szampana" dostała w szampanówce :) - była przeszczęśliwa,a my razem z nią. Poszła spać razem z nami o 1:40 ;] i wstała nazajutrz o 9 :) W sumie to nawet nie myśleliśmy o jakims balu,bo znów dostaliśmy zaproszenie na studniówkę z męża pracy :) Idziemy chyba 17tego :) może uda mi się do tego czasu zadbać o zrzucenie zbędnych, pośiątecznych kg ;| Powiem Wam,że potrzebowałam tych świąt, tych wspólnych chwil, tego przeżywania, cieszenia się sobą nawzajem!! I chociaż nie czuję się wypoczęta, to czuję się spełniona, bo mogłam więcej czasu spędzić z najbliższymi. Teraz widzę magię świąt :) Maja wciąż biega po domu i śpiewa kolędy Arki Noego "Świeć gwiazdeczko świeć" - uwielbiam jej wykonanie :) W nowy rok mój mąz zabrał mnie do kina na Hobbita,wieczorny seans-ależ było fajnie. Maję wykąpaliśmy i pozostawiliśmy w rękach dziadków,a sami udaliśmy się na randkę hihi :) FIlm bardzo emocjonujący,aż nie chciało mi się wierzyć,że to tylko niecałe 80 stron w książce,bo tyle akcji na 3 godziny że hoho. Powiem Wam,że nowy rok w pracy mnie zaskoczył. Pani dyrektor przyszła do mnie by powiedzieć mi,że dostanę kolejne 2 godziny zajęć rewalidacji z chłopcem z kl 1,bo uznała,że to właśnie ja sobie z nim najlepiej poradzę :) Z jednej strony bardzo mnie to podbudowało,że zostałam zauważona i doceniona, a z drugiej strony.... kolejne godziny w pracy, poza domem... ALe co tam,dam radę :) Już przystosowałam sobie plan na nowo i zaczynam od poniedziałku :) Nowy rok,nowe zmiany-oby więcej tych pozytywnych :) Z mężem poznaliśmy się 13-go i każdy kolejny 13-ty był dla nas szczęśliwy,więc może i 2013 rok okaże się dla nas owocnym :) Zmykam kochane do męża,bo usnął z Mają :) Spokojnej nocki i jeszcze raz życzę wszystkich schorowanym szybkiego powrotu do zdrowie!!! Trzymajcie się cieplutko!!! Ps. jeszcze załączę pare zdjęć ze świąt : 1,2 - ozdoby świąteczne 3- robimy ciasteczka 4 -choinka u rodziców-prezent mojego męża na święta :) - cudna!! 5- w komplecie :)
  8. LiMonia

    Lipiec 2010

    Witajcie noworocznie :) Mam małe zaległości, ale wierzcie mi,że zaglądam do Was regularnie,choć po to by ogólnie rzucić okiem co słychać-niestety nie zawsze mam czas na odp,ale jestem :) Aśku Oj jak mi przykro jak czytam,że Ptyś taki biedniutki :( Ucałuj Go proszę od nas! Mam nadzieję,że nowe leki szybko pomogą. Dobrze,że bujaczek Go cieszy! Zdjęcia urocze!!! Ptyś się zmienia,przystojnieje, Ty roześmiana, rozpromieniona i Tatuś taki uśmiechnięty-widać święta pełne pozytywnych wrażeń :) Kochana,dziękujemy za pięknego bałwanka!!!! Ależ zrobiłaś nam miłą niespodziankę!! Majeczka tak się z niego cieszy,że każe sobie go cały czas naświetlać :) Adria Oj,a ten lekarz to zauważył coś konkretnego?? Może sam do końca nie był pewien i zapobiegawczo kazał pieluszkować szeroko i nosić. U Mai nie pomiry obu bioderek były minimalnie różne,a lekarz powiedział,że to norma,bo nigdy nie jest dokł. tak samo... Kiedyś od razu wszystkim mówiono o dodadkowej pieluszce,dziś od tego się odchodzi.... Kto jak kto,ale WY najlepiej dbacie o Laurę i na pewno wszystko się wyrówna! O,widzę sylwestra pełne nieoczekiwanych zwrotów-dobrze,że byliście w pogotowiu! Widzisz u nas zimne ognie, u Was gorąca serwetka ;| Ależ dzieci są pomysłowe ;] O proszę,a my byliśmy w Opolu i nikt nam nie powiedział o szopce - a Krystiana brat niedaleko mieszka ;| ... ale może jeszcze się wybierzemy-tymbardziej,że Julcia taka nią zauroczona :) Zdjęcia śliczne! Rodzinka taka szczęśliwa-zarażacie optymizmem :) Zdjęcie Laurki zabójcze!! Widać taka pozycja jej służy :) Ale jak Ona juz urosła,włoski też :) a i Julia już taka dziewczyneczka :) A to,że grzywka Ci pasuje to już wspomniałam :) Dorotko Twoje życzenia noworoczne jak zwykle rozczulają-dla każdego coś osobistego,pięknie-dziękujemy!!! Juleńka po prostu szaleje!!! Pięknie rozpoznaje literki i jeszcze czyta-zdolna dziewczynka. Patrzyłyśmy wspólnie z Mają-ona jedynie na razie rozpoznaje "m" :) A kolęda Julci urocza jak i ona! ucałują ją mocno!! A zdjęcia dziewczynek-uwielbiam je!!!!! Aż sobie skopiowałam zdjęcia :)) Cudnie rosnę te Wasze córeczki :** Mamaola A jak u Was po sylwestrze?? Nie ma jak rodzinne świętowanie :) Mam nadzieję,że w porę uporacie się z chorobą i nie zdąży się zadomowić!! Zdjęcia świąteczne śliczne. Tyle w nich radości i ciepła! Cała rodzinka taka elegancka,sukienka Lenki śliczna-dobrze wyczytałam,że to Twoje dzieło-pięknie! Moje ulubione zdjęcie to to, na którym jesteście wszyscy razem :) 3nik A to Antoś spryciarz z tym piwkiem ;] Przykro mi,że u Kuby tak się w pracy potoczyło. Mam nadzieję,że niebawem znajdzie coś w czym będzie mógł się spełnić-trzymam za Was kciuki!! Kochana dziękujemy za śliczną kartkę z dziełem Antka!!! Cudnie jest sie przyglądać jak dzieci tworzą :) Asiu Ty wiesz,jakby co to śmiało pisz :) Anazz Oj,Oliwcia tak długo już choruje-żal mi Jej strasznie :( Ucałuj Ją! CIeszę się,że Ty razem z mężem wspaniale się wybawiliście :) Może powinniście częściej gdzieś się wyrywać? Dziękujemy Wam kochane za pamięć i kartkę świąteczną :** Agatcha O,super że się z mężem wyszaleliście na sylwestra :) Jak tu nie tęsknić za swoim szczęściem :) Zdjęcia ZOsieńki urocze! I jak pięknie rysuje-pewnie chętnie porysowałyby sobie razem z Majką :) Zosieńka już taka duża i śliczna :) Oby nowy rok przyniósł Jej dużo zdrówka!! Kochani,dziękujemy za kartkę świąteczną :*** Dziękuję Wam Kochane,że pamiętacie o nas i że jesteście
  9. LiMonia

    Lipiec 2010

    KOCHANE MAMUSIE,W PODZIĘKOWANIU ZA PIĘKNE ŻYCZENIA TE NOWOROCZNE I TE ŚWIĄTECZNE,SPECJALNIE DLA WAS,WASZYCH UROCZYCH POCIECH I WSPANIAŁYCH MĘŻÓW Z NAJLEPSZYMI ŻYCZENIAMI NA 2013 ROK: SKŁADAJĄ MAJECZKA,MONIKA I KRYSTIAN!!!
  10. LiMonia

    Lipiec 2010

    U nas jak zwykle, wszystko w biegu....Jutro w pracy siedzę do 17tej potem lecę do szwagra na 35ur:( Dzis też musiałam iść wcześniej do szk bo dyr prosiła,a powrót po 16tej ;\ W czw wigilia szkolna,pt jasełka.... Ale pochwalę się,że byłam u fryzjera :) W nocy z pt na sb zbudziłam się o 3 (zasnęłam z Mają) i zrodził się mi w głowie pomysł,który z rana w sobotę od razu zrealizowałam :) Zdecydowałam się na pasemka,ale takie brązowo złote-co niektórzy nawet nie zauważyli,ale jak czuję się lepiej,a to najważniejsze :) Najgorsze,że przez to nie kupilismy dywanu i prezentów na święta.... i teraz mam z tym problem,bo i kiedy tu wyskoczyć na miasto,a prze internrt już za późno by zamówić :( W domu u nas jeszcze świąt nie widać :( Jesteśmy własnie w trakcie załatwiania choinki.Co roku mamy taką dużą 2,5m ale w tym roku gościu zaniemógł i szukamy gdzie indziej-mam nadzieję,że w porę załatwimy. Maja zdrowa i rozkoszna,tuli się,przeżywa niepowodzenia-wrażliwiec,bawi się w szpital z pszczółką i śpiewa jej i nosi ją i nawet czyta jej bajki :) Rysowanie u niej kwitnie-wkleję Wam zdjęcie najnowszego rysunku - dziewczynki :) I jeszcze pare zdjęć z Juleńką :) Mamy tylko mały problem z Mają... znów boi się robić kupkę :( A robi ją już co 3 dni :( Dajemy jej raczej już płynne bardziej pokarmy,ona sama tez sporo się rusza.słodyczy raczej brak.... ona nawet boi się na nocniku siadać,niestety czasem trzeba jej pomóc.... tłumaczenie nic nie daje,nawet bajeczka nie pomaga,ani przekupstwo nagrodą :( Żal mi jej.... Zmykam kąpać Majcię:) Papa
  11. LiMonia

    Lipiec 2010

    Kochane mam chwilkę,poczytam co słychać :) AdriaOj,choróbsko Was dopadło,jajku przykro mi. Na pewno nie jest Ci łatwo to ogarnąć :( Najgorzej z dziewczynkami,choć pewni Julia już wypróżni nosek,a LAura niestety nie:( Trzymaj się zdrowo choć Ty,byś miała siłę ogarnąć i przegnać wirusy!!Zdrówka dla Was!!! A Krzysiek nie miał już wrócić do pracy?? Pięknie ze spaniem dziewczynek macie,ale Laura to szaleje z tym czasem :) Super,nie trzeba budzika ustawiać heheh No Laura taka przez mamę wyćwiczona,jeszcze troszkę a wstanie i pójdzie ;] I brawo dla Julci za literki-zdolna uczennica! Tak,nasz były ksiądz też jeździł na motorze-stąd ta grupa harlejowców się zrodziła ;] ale jakiś miesiąc temu zmienili nam księży :( i o.Cyryl wyjechał :( Mięliśmy do niego wielki sentyment bo i ślub i chrzciny i roczek u nas odprawiał. Ależ mi się miło zrobiło po Twoim poście!! Kochana,nikt mi nie powiedział jeszcze takiego komplementu-dziękuję CI :*** Piękne macie zdjęcia,ale z tego z wózkiem i z sankami to się naśmialiśmy :) No i cała rodzinka w komplecie-nawet Sara-pięknie!!! A zakupy w wózku superaśne hehe Szkoda,że jeszcze mamuśki nie widać ;) Anazz Mam nadzieję,że u Was kupka wróciła do normy?? U nas na odwrót :( Kupka co 3-4 dni i to z wielkim strachem i stresem :( My z kolei dajemy Majce dużo picia,dużo się też rusza,słodkiego prawie wcale nie je -tylko okazjonalnie i nic :( Boję się,żeby tylko nie posunęło się to dalej,bo już teraz Majka boi się robic kupkę :( Agatcha To Zosia zawstydziła się Mikołaja? A pewnie,najważniejsze że prezent dotarł do rąk własnych ;] Oj Zosieńka znów była chora :( Zdrówka dla Was!!! Wykluczacie mleko?? I słodycze? Mam nadzieję,że uda Wam się ustalić przyczynę tych objawów! OOo,widzę,że wielkie zmiany przed Wami,ale za to jak przyjemnie będzie już jak skończycie przebudowę ;) Super,że cześć rzeczy uda Wam się taniej zrobić-zawsze to na ten koszt można coś innego kupić :) 3nik ... i u Was choroba :( No tak,Antek mam dużo kontaktów z rówieśnikami,a podajecie Mu jakieś witaminki naturalne?? Dużo zdrówka dla Antosia!!! Aśku O Ty też u fryzjera byłaś ;] Ostatnio Adria mnie też skłoniła ku temu i w sobotę całkiem spontanicznie wyskoczyłam na przeciw i zrobiłam sobie pasemka ;] ... ale takie brąz/złote, niektórzy(teście) nawet nie zauważyli :( Ale ja za to czuję się lepiej,a to -jak wspomniałaś-jest najważniejsze ;] Czyżby Ptyś się buntował-heh bunt dwulatka ;| ale i tak jest słodki :) A na tym filmiku co wkleiłaś to po prostu miodzio,te oczka bystre,to skupienie :) Mnie tez nieraz marzy się przenieśc w tamte czasy... Mamaola JAk Twoje zdrówko?? Bidulka,na pewno tęskniłaś za Leosiem,a i on zapewne za Tobą!! Zdjęcia urocze,Leoś taki przystojniak,oj będę się dziewczyny o niego kłóciły :) Lenusia też już taka duża i tak słodko się uśmiecha :) Brawo za kolejne Jej osiągnięcia!!! Pieknie pełza!Kiedy te 6 miesięcy zleciało :) Pięknie Leoś rozśmiesza siostrzyczkę-już widać jaka ważna jest dla niego Lenka :) I jak śpiewa-chłopak na medal!! Ty już prezenty pakujesz?? Podziwiam CIę!!!! Ja nawet jeszcze ich nie skompletowałam-wstyd! Najgorsze,że dla męża nic nie mam ;( a siostrzenica dostała od chrzestnego prezent,który ja już wcześniej kupiłam i czekał-i się nie doczeka ;/ Ja zawsze uczyłam gimnastyki,więc jak się dowiedziałam,że w tym projekcie jest korekcyjna to zatęskniłam do tego. Dodatkowo,godziny są unijne,więc o niebo lepsze niż w szkole. Za jedną godz płacą więcej niż 2 razy tele co w szkole-więc satysfakcja podwójna ;] Betty O Wy to chyba macie duże łóżko :) Zdrówka dla Was,niech choróbska Was omijają!! Blumchen Ależ słodko wygląda Mania w warkoczykach!!! JA to nawet nie próbuję robić,bo Maja ledwo przy kucyku wystoi ;| a i tak za chwilkę ściąga gumkę... Ja tez miałam obawy czy Majka nie wystraszy się Mikołaja-bo inna dziewczynka aż płakac w głos zaczęła,a Maja nawet nawet. Tylko ten diabeł ją przeraził,mnie zresztą też,to nawet do niego nie podeszła ;]
  12. LiMonia

    Lipiec 2010

    Adria Kochana jeszcze raz dziękujemy za wszystko!!! Cieszę się,że spokojnie zajechaliście do domu i że dziewczynki dobrze zniosły podróż :) Maja wciąż Was wspomina i przeżywa nasze spotkanie bardzo entuzjastycznie :) CO do butelki to znasz moje zdanie,ja sugeruje się tym co mówiła pediatra,że to tylko 2 razy dziennie po zaledwie pare minut kiedy dziecko ma w buzi butlę. Smoczka, który faktycznie mógłby powodować w nadmiarze jakieś wady nie używa, to nie będę jej zabierać butli. Szkoda,żeby Julia niedopijała też mleka, które przecież jest bardzo ważne. Sami musicie zdecydować. Heh Julia chce butlę,a Laura nie :] Ależ macie wesoło :) Dobrze,że do fryzjera możecie chodzić rodzinką :) Czytam,że chcecie pokoje zamienić,czy może już to zrobiliście?? My też wciąż kombinujemy,z tym że u nas nie ma za bardzo w czym ;] 3nik Asiu strasznie mi przykro :( Trzymaj się Kochana! U nas też w rodzinie męża odeszła ciocia-babcia,miała 93 lata. Nie znałam jej w sumie,ale widziałam jak inni przeżywali tą stratę... DObrze,że zdążyliście się pożegnać! U nas Majeczka podobnie mówi do Antosia,tzn "Maja kiedyś,jak była malutka mowiła Tinta na tatusia,a dziś mówi Kr(l)ystian", "Maja kiedyś mówiła popipa,a teraz mówi ipopotam"-słodkie są te małe-wielkie odkrycia naszych pociech :) Kurcze w tv byliście,super!! Ja też kiedyś byłam z Krystianem,zaraz po slubie,ale w TVPuls :) ... Ależ miło było znów CIę zobaczyć :) Faktycznie kamera Cię lubi :) Aśku Najpierw muszę Ci napisać,że dziś Maja podeszła do mnie i mówi: "a przyjedzi ejutro do mnie ciocia Asia?" zapytałam która ciocia,a ona mi na to "ciocia Asia i Ptyś" :) Od razu postanowiłam dziś wieczorem przysiąść i napisać :) Kochana,oczywiście zapraszam na pizze :))) Mateuszek wydoroślał na zdjęciu,buźka mu się zmieniła-dalej oczywiście przystojny,nie ma co-aż jutro muszę koniecznie pokazać zdjęcia Mai :) Super,że prezent się spodobał-nie dziwię się :) A WY juz choinkę macie ubraną?? Mamaola No pięknie,że już saneczki u Was w uzyciu :) U nas na razie śnieg szybko topnieje,choć widzę już 12 na minusie ;| Gratulacje dla męża. Super,że usg wyszło dobrze :) Pięknie Lenka wcina :) Życzę Wam,aby Leoś tak już na stałe pięknie zasypiał :) Betty GRATULACJE z okazji narodzin córeczki!! Pięknie!!Maja iała podobne wymiary :) DUżo zdrówka dla Was!!! Snoopy Dobrze,że Antoś już po ospie i że w miarę lekko ją przeszedł. Zdrówka dla Ali i dla Was!! Agatcha Utul Zosieńkę bidulkę,umęczyła się z tym kłuciem :( Mam nadzieję,że teraz już będzie lepiej!! My też o lego rozmyślaliśmy,ale tak jak mówisz,dobrze byłoby zakupic więcej,by można było się pobawić :) Napisz koniecznie jak się prezent spodobał :) Pięknie Zosieńka rozpoznaje literki-brawo. Też kiedys takie gdzieś miałam,dobrze że mi przypomniałaś. Blumchen I jak się Okcie prezent spodobał?? Trzymam kciuki za możliwość powrotu do zawodu-nauczyciela zdaje się?? Anazz U nas z jedzeniem podobnie...nie wiem o co w tym chodzi?? A Ty co taka zmarnowana? Głowa do góry :) Buźki dla Oliwki! Zmykam do wyrka,teraz czuję się spełniona,bo mogłam powrócić do moej forumowej rodzinki :) Miłej i spokojnej nocki,papa
  13. LiMonia

    Lipiec 2010

    witajcie :) Mam nadzieję,że jeszcze mnie nie zapomniałyście?? Nie wiem czy Wam w końcu pisałam,czy nie,ale dostałam się do projektu,dzięki któremu dostałam dodatkowe 2 godziny gimnastyki korekcyjnej. Miałam z tym masę roboty,stworzyłam konsorcjum i razem z koleżanką złożyłyśmy dokumenty w urzędzie,a że ja zostałam liderem cała papierologia spadła na mnie ;( Efekt taki,że wygrałyśmy, co z jednej strony cieszy,a z drugiej martwi.... Wystartowałam bo nie wypadało mi inaczej,każdy pokładał we mnie nadzieję,a ja po cichu liczyłam na to,że z przyczyn nie ode mnie zależnych nie uda mi się ;| Tak więc doszły mi kolejne obowiązki...jak nie było pracy,tak teraz jest jej za dużo heh Na szczęście przychodzą takie chwile jak ta, w której Dorota swoimi odwiedzinami stawia mnie na nogi :) Tak miło było nam znów się spotkać się i oddać się pogaduchom ;] Juleńka wyrosła, ma już takie piękne blond kucyczki i zrobiła się bardziej śmiała. Razem z Majką upodobały sobie łóżeczko i wciąż chowały się tam pod kołderką :) WYglądały przezabawnie z kołderką zaciągniętą po uszy :) Pięknie się razem bawiły :) Za to Laurka jest przesłodka!! Taka piękna Kruszynka, patrzyła swymi mądrymi oczkami na dziewczynki i wydawało się,że wcale jej nie przeszkadzały ich śmiechy. Jej uśmiech mógłby rozkruszyć niejedno serducho! Pięknie nawiązuje kontakt i swymi subtelnym głosikiem słodko guga :) DO tego miałam okazję jeszcze pooglądać jak się w stosunku do niej zachowuje Maja. Była w Nia zapatrzona :) Delikatnie głaskała i przybiegała za każdym razem,jak Laura przypominała o swojej obecności :) Do dziś Maja opowiada o Laurze z wielkim zaangażowaniem :) A Dorotka jak zwykle stawia na nogi i pokrzepia każdego :) Znów mogłyśmy sobie porozmawiać i nadrobić zaległości,po części też forumowe :] Ciepło jakie od Niej płynie jest niczym balsam, który daje ukojenie :) Nasi mężowie po raz kolejny skakali od tematu do tematu-widać że i oni znaleźli wspólny język. Kochani,jeszcze raz dziękujemy za miłe popołudnie i odwiedziny!! Dziś Maja mnie rozbawiła do płaczu ;] Wczoraj byliśmy u Św. Mikołaja,obok kościoła zorganizowano dla dzieci takie spotkanie. Był tam też diabeł, który przeraził Maję troszkę,ale i mnie wystraszył jak ryknął niepostrzeżenie na dziecko. Był cały czarny,tylko jak się uśmiechnął,to zęby świeciły mu swą bielą :) I dziś sobie z Mają go wspominamy i pytam się jej,jaki był ten diabeł,a ona mi po chwili zamyślenia z pełną powagą mówi: "mamusiu,ten diabeł był murzynkiem" :)))) Powiem Wam,że sama bardzo przeżyłam tego Mikołaja. Ta cała otoczka,elfy i prezenty. Maja została wyczytana przez Mikołaja i nawet usiadła mu na kolana. Miała zaśpiewać mu "Cztery zielone słonie", ale skończyło się na "Czte-ry..." i spuściła zawstydzona głowę :) Ludzie,którzy to wszystko przygotowali,to takie stałe grono,w tym harlejowcy przykościelni-jak Mikołaj,czy diabeł i tak pięknie się do wszystkiego przygotowali,że aż byłam w szoku. Kawa,ciasta,ciasteczka,soki,słodycze,zdjęcia.... tylko tyle,że rodzice przynosili paczki :) Aż samej mi się zatęskniło za dzieciństwem :))) Zresztą zobaczcie sami,wklejam filmik z Mai z Mikołajem :) Maja z Mikołajem 6-12-2012r. - YouTube Potem w domu było rozpakowywanie prezentów,aż żałuję,że tego nie nagrałam. Nasze dziecko tak strasznie sie cieszyło każdą rzeczą,wszystko oglądało-cudnie :) Puzzle maxi okazały się strzałem w 10,do tego jeszcze mini garnki-dziś cały dzień się tylko tym bawiła :) Od 5 października Maja urosła nam 2cm,ma już ok 90cm,za to waga jej się zmniejszyła,co akurat troszkę mnie zaniepokoiło :( Myślałam,że przekroczy jż 13kg a tu wyszło 12,5kg ;| W sumie ostatnio do jedzenia trzeba ją zaganiać,ma takie dziwne smaki i woooolne tempo jedzenia ;/ DO tego znów kupkę robi co 2-3 dni i strasznie to przeżywa. Martwi mnie to,bo staram się robić wszystko,by jej wypróżnienia ułatwić,a tu nic....Dziś też już myślałam,że uda mi sie ją przekonać,tym bardziej,że jutro przychodzą do nas znajomi,ale niestyety nie udało się :( Ale dziś z kolei udało mi sie uśpić Maję po 21 :) - to sukces,bo ost.wieczorami wcale nie jest śpiąca. Mój mąż niedawno zaczął studia (ja skończyłam,teraz jego kolej :) teraz weekendy z Mają należą do mnie :) Majeczka więcej się tuli,chyba tak naprawdę odczuwa teraz potrzebę bliskości. Do południa jest z moja mamą,w południe z mężem,po południu ze mną,a wieczory to nasze wspólne usypianie-kończące się pobudką po północy ;| Kochane,rozpisałam się jak zwykle i pewnie w tym polocie pisałabym dalej,ale nie chcę Was zarzucać przydługim postem ;] Podczytam co u Was,by choś troszkę nadgonić :)
  14. LiMonia

    Lipiec 2010

    ...obiecałam że zajrzę i nie udało się podczytać,więc tak na szybko.... Mamaola Śliczne zdjęcia uroczych dzieciaczków!!! Leoś już taki dojrzalszy i jaki przystojniak :) a Lenka śliczna-rośnie w oczach!!! Czytam,że i Ty kompletujesz prezenty świąteczne :) Magia świąt juz działa ;] Oj,Ty to sobie nie pośpisz :( Ale dobrze że mąż już wrócił!!Teraz pora byś Ty coś od życia wzięła,więc trzymam kciuki za jogę!! Aśku Gratulacje za postępy pieluszkowe dla Was!!! 3nik Czytam,że i Ty nie masz czasu dla siebie i na forum,ech... brawo za uczestnictwo Antosia w całej mszy-pięknie!!! Majka raczej należy do tych dzieci,które wszędzie chcą zajrzeć,nie usiedzi na miejscu. Anazz Miło mi że o mnie pamiętasz i przywołujesz :* Żyjemy ;] choć czasu notorycznie brakuje..... Cieszę się,że u Was lepiej i że Oliwcia taka pogodna!! Kiedyś na chwilke tu zajrzałam i widziałam Ją na zdjęciach -urocza dziewczynka!!!! I włoski ma długie :) Życzymy więcej takich pogodnych dni na codzień!! I żeby te Wasze problemy jedzeniowe przemijały jak najszybciej!! Snoopy zdrówka dla Was! Ja jutro zaczynam ważny tydzień,startuję do projektu,w którym jest szansa na 2 godziny korekcyjnej tygodniowo-mam jeszcze masę rzeczy a do 8 rano do wtorku musze to załatwić ;| Trzymajcie kciuki,żeby się udało proszę!!! Miłego tygodnia kochane,papap
  15. LiMonia

    Lipiec 2010

    Adria Kochana cieszę się każdym Twoim wesołym postem-Ty wiesz dlaczego!!!! Cieszę się,że Laura tak pięknie śpi w nocy,że Krzysiek dobrzeje,że Julia napawa Cię szczęściem i dumą!! I Ty widzę,że wracasz do sił-pięknie!! Tak jak Ci mówiłam,ciemne chmury już za Wami!!!!! Pięknie!!!! Super rowerek,nie wim jak Julia,ale Maja jak widzi Hello Kitty to aż oczy jej sie szerzej otwierają ;] Pewnie Juleńka będzie szczęśliwa! A ślizgawkę dlalej macie na schodach zamontowaną?? Nie sposób się u Was nudzić ;] A my Majce kupiliśmy puzzle MAX z Disneya z Myszką Minnie i Daisy,36 sztuk-duże,mam nadzieję,że się jej spodobają,bo ost u dziadków takie duże chętnie układała ;] Agatcha Ależ Zosia ma siły,skoro tak długo bez spania wytrzymuje. ty pewnie jak zombi chodzisz :( Majka też chodzi spać późno,ok 22,ale też ost dłużej śpi w dzień (2-3godz) i poetem wieczorem nie może się wyciszyć...a tu do pracy na nast. dzień trzeba się szykować. Oj,czytam,że u Zosi alergia coś wychodzi,kurcze.... obyście szybko poradzili sobie z tym,teraz coraz więcej jest tych wstrętnych alergenów... Ja ostatnio byłam kolejny raz u alergologa na testach,tym razem pokarmowe na ręce+na plecach jakieś konserwanty,subst.zapachowe itp-nosiłam ten plaster 2 dni i wyszło,że jestem zdrowa,a ręce dalej mi obsypuje jak chemią je potraktuje....ani balsamu,ani kremów,ani mydeł-wszystko uczula,a testy wskazują,że zdrowa jestem- i bąź tu mądry.... My sobie jeszcze poradzimy,gorzej z maluszkami :( .... a jak to się objawia u Zosi???? Zmykam na obiadek.... cdn.
  16. LiMonia

    Lipiec 2010

    Witajcie Kochane!!! Dziwnie się czuję po tak długiej nieobecności,ale jestem z Wami-myślami zawsze!!!! Przez mój powrót do pracy nie mam czasu na nic,nawet chwile,w których mogłabym odpocząć,poświęcam przygotowaniom warsztatu pracy..... no i oczywiście Majeczce-staram się jak mogę i chyba mi nawet wychodzi,bo moje dziecko ostatnio tuli się do mnie nawet więcej niż wcześniej ;] U mnie w pracy ciągle gorąca atmosfera.... okazało się,że są problemy z płatnymi zastępstwami ( nie chcą płacić) starsi n-le się buntują,a młodsi pracują-na szczęście młodszym płacą -bo niższa stawka i tym sposobem mój miesiąc powiększył się o 13 godzin.... Wiadomo do zastępstw też muszę się przygotować,bo to inny rodzaj zajęć niż wykonuję na codzień,w dodatku ze starszymi klasami,ale dałam radę ;] Jeszcze dodatkowo biblioteka włączyła się w akcję MIŚ,bo drogie Mamusie,dziś własnie jest światowy Dzień Pluszowego Misia-tak więc dla wszystkich forumowych Maluszków: Drogie dzieci-szepnijcie dziś misiowi na uszko coś miłego :) ... z tej też okazji,nasza biblioteka,zorganizowała dla najmłodszych dzieciaczków, dzień z misiem w bibliotece. Ja sama prowadziłam zajęcia z moimi przedszkolakami,z I i z II klasą. Były zabawy i tańce z misiem,zaproszeni przeze mnie goście (pedagog i wicedyrektor) czytali bajki o misiach,był konkurs z nagrodami i na koniec nauczyłam dzieci pisenki o niedźwiadku ;) Piosenka ta spodobała się także Mai,jak tylko ją usłyszała i zobaczyła,w mig się jej nauczyła :) Śpiewa się ją do muzyki "mam chusteczkę haftowaną..." a słowa są następujące: Jedna łapka,druga łapka [pokazujemy p i l rączkę] ja jestem niedźwiadek [pokazujemy na siebie] Trzecia łapka,czwarta łapka [pokazujemy nóżki] a to jest mój zadek [klepiemy się w pupę].Lubię miodek, kocham miodek [głaskamy brzuszek[ wybieram go pszczółkom [inwencja twórcza...] Prawą łapką, lewą łapką albo piję rurką. Mam nadzieję,że i Waszym maluszkom się spodoba, bo Majeczka w kółko ją spiewa i pokazuje :) Maja z dnia na dzień zaskakuje nas nowymi tekstami,np. mówimy o tym że koleżanka jest w ciąży,a ona komentuje " Maja była w brzuszku mamusi,tatus nalał wody,ja pływałam,a potem mamusia urodziła mnie! " - ostatnio często mówi "ja" "mnie" -zastępczo za Maja. Siedzimy ostatnio przy stole,mówię do niej Majeczko smacznego,ona nic,więc mówię-mówi się dziękuję,a nasze dziecko na to: "nie ma za co" i jakby nic zaczęła wiosłować zupkę ;] A ulubioną książeczkę Majki jest mała encyklopedia zwierząt,ogląda ją wnikliwie,prosi by jej poczytać,a potem się przechwala co to wie o papugach,o koszatce,o pawianach,gorylu.... a jak ostatnio w tv pokazali rysia,zapytała co to za kotek, i po chwili stwierdziła "mamusiu,a on jest podobny do pumy" ;] Kochana gadułka!!! Z apetytem u nas różnie,raz je,raz nie.... za szczęście zdrówko dopisuje ;) Podczytam co u Was,bo aż mi głupio,że nie wiem co słychać....
  17. LiMonia

    Lipiec 2010

    Witajcie, ostatnio nie miałam nawet chwilki by zajrzeć na forum... :( ale myślami jestem z Wami! Wczoraj miałam egzamin podsumowujący kurs z terapii pedagogicznej,więc praktycznie cały tydzień,jeśli tylko znalazłam chwilkę,to coś drukowałam,czytałam,podkreślałam itp. Na szczęście wszystko poszło po mojej myśli i zapisałam całe dwie kartki ;] WYniki i wręczenie dyplomów za tydzień :) I wreszcie weeekendy będą wyłącznie do dyspozycji dla rodziny :) Strasznie się cieszę,bo mimo tego,że minęły już 2 miesiące w pracy,to wciąż nie mam kiedy odpocząć. Wczoraj moi rodzice robili imieniny,przyszli wujkowie i teście. Oczywiście zawołali nas na chwilkę. Na początku Maja była onieśmielona wujkami-słabo ich zna,ale jak tylko sie rozkręciła to dawała popisy,że hej. Tańczyła to z dziadkiem,to z babcią,a na koniec,jak inni już mięli dość,to ona sama tańcowała-ciocia była nią zachwycona-a my dumni jak pawie :] Maja spała nam po kościele ok 3h bo jeszcze wcześniej szalała z kuzynostwem i padła jak bąk ;] A teraz właśnie słyszę,że przyszła moja siostra z rodzinką do taty z życzeniami-planowo ma jutro imieniny,więc szykuje się kolejny długi wieczór ;] Maja od ost.czasu śpi cały czas bez pieluszki-to już ponad tydzień :) Wczoraj nawet nam się nie obudziła,a i tak wytrzymała do rana-heh chyba resztę pieluszek oddamy Jagódce :) Zrobiła nam się ostatnio niejadkiem.... staram się jej urozmaicać menu,a ona podzióbie jak ptaszek i tyle... może taki ma czas... Robi się coraz bardziej wrażliwa i do tego prawi ostatnio nam coraz więcej komplementów :) np. ostatnio przygląda się mojej buzi z zaciekawieniem i mówi po chwili "mamusiu,ale ty masz piękne oczka i pomalowane usta i kolczyki mi się podobają".... Kochane wybaczcie mi,ale muszę zmykać do siostry i taty,postaram się w wolnej chwili podczytać co u Was. Jestem myślami z Wami i gorąco pozdrawiam wszystkie zmartwione mamusie-głowa do góry "... bo po mrokliwej,ciemnej nocy zawsze przychodzi słoneczny i pogodny dzień" Papa
  18. LiMonia

    Lipiec 2010

    Witam!!! 3nik Jak tam Twoje plecy-lepiej już się czujesz?? A Antoś już zdrowy?? Nie martw się,na pewno jeszcze się spotkamy nie raz:) Aśku O,cieszę się,że już lepiej się czujesz i kręgosłup mniej pobolewa!!! Jeszcze trochę a zapomnisz o bólu ;] Co do neurologa i kwestii "trzeba się przyzwyczaić" to po prostu ręce opadają!!! Jak można być takim ignorantem!!! Szok!! ! Fajnie,że macie tak niedaleko nad morze,szkoda tylko że Ptyś przedwcześnie się skąpał ;\ ale pewnie i tak była frajda ;) Zdjęcia urocze!! A Twoje szczególnie-od razu poprawiło mi humorek :)) Oj piątki się wypychają... oby szybko i bezboleśnie wyszły!! A Twój wujek się odnalazł?? COś wiadomo na Jego temat?? Mamaola No proszę jaki ułożony Leonek :) Pięknie! Majka mówi przepraszam jak jej o tym przypomnę ;| I z klockami-pięknie porównuje! Słodko jak dzieci przekręcają wyrazy,my tez nieraz nie możemy się powstrzymac od uśmieszku jak Maja cosik przeinaczy po swojemu. Zawsze próbuję zapamiętać,a potem zapominam :( Ale z kupą (kaszankową) to dość trafne porównanie :))) No proszę,już tak pięknie się Lenka przemieszcza-brawo! ... fakt,człowiek cały czas myśli,że Ona taka malutka,a przecież to już 6 miesiąc leci. ROśnie Wam Słoneczko :) Pięknie Lenusia się przewraca,a Twoja narracja przesłodka!! ALeż Leoś ma energii,jakby się z Mają na tym łózku spotkali-to marne byłyby sprężyny :) Adria No proszę,Laura śmieszka :) CIągle mam w pamięci Jej słodki uśmieszek gdy trzymałam ją w ramionach-achhh,cudny!! A Juleńkę to podziwiam za jej chęć do słuchania-12 stron,łał! Majka nie wysiedziałaby pewnie jednej do końca ;] Majka też próbuje różne dziwne sylaby łaczyć i śmiesznie to brzmi,ale to chyba takie mini-testy językowe ;] Maja najczęściej robi tak gdy czyta książeczki ;] Oj,a co to za ból brzucha :( ...możę to zwijanie macicy?? Na pewno lekarz to zbada dokładnie. Dobrze,że Krzysiek pomyślał o koledze do pomocy przy piecu! My też mamy piec,ja raz kiedyś rozpalałam w nim,ale zadymiło mnie i zgasło ;[ Nasz jest dość dziwny,trzeba się na nim znać...zresztą rozpalanie to nie jest taka łatwa sprawa,tym bardziej jak człowiek się spieszy. ZObaczysz szybko Wam poleci,ani się obejrzysz,a Krzysiek bedzie w domku :) Dzięki,powiem Ci,że strasznie sie bałam tej jazdy po tym błocie pośniegowym....brrrr...miałam niezły sprawdzian-ale podołałam ;] Kochana-dziękujemy za ten filmik z Laurką!!PRZESŁODKA!!! Pięknie rozmawia z mamusią i ten uśmiech-ach!!! Ogladałyśmy z Mają chyba z 3 razy-od razu Majka powiedziała,że to Laura!! Ostatnio nawet jak Maja bawi się swoją lalką to zwraca sie do niej właśnie Laura :) Ale sobie powspominaliście z Julcią ślub :) CHciałaś to masz teraz-na szczęście :))) Anazz Z cukrzyca nie ma żartów,a jeszcze po operacji.... dobrze,że już wszystko ok! Dziwne,że szpital nie zadzwonił.... Agatcha No proszę,macie kotka-słodko to musi wyglądać jak tak Zosieńka wszędzie z nim chodzi!! U nas po wszystkich świętych jakoś smutno... Miniony rok zabrał nam małą duszyczkę,wiernego czworonoga... powspominaliśmy trochę w zadumie. Bylismy z Mają na cmentarzu zaświecić świeczkę dla dwóch aniołków... a jeszcze wczoraj dowiedzieliśmy się,że ciocia męża ma przerzuty raka piersi i ciężko z nią-a taka dobra kobieta.... CIężko było dziś wrócić do pracy,a tam jeszcze tak zimno,brrr.... Pogoda deszczysta, dzieci rozdrażnione.... dobra,koniec smutasów! Ostatnio zauważyłam,że Majeczka coraz częściej używa określenia "ja" w stosunku do siebie. Nie mówi już "Majka idzie się kąpać" a "Ja idę się kąpać" - kolejny krok do przodu :) Czasem jeszcze przeinacza słowa choć potrafi je już wypowiedzieć prawidłowo,np. hipopotam w wersji Mai- "popipa" :) a hefalumpy to "lumpalumpy". Ale potrafi też zaskoczyć,kiedys mówiła na Św.Mikołaja "Kim" i ostatnio czytamy bajeczkę o świętach,a Majeczka mówi: "To już nie jest Kim,to jest Mikołaj" :) Już czwartą noc z kolei Maja spi nam bez pieluszki :) Jak się sami kładziemy spać to zadajemy jej na snie pytanie czy chce siku,mówi,że tak,na spiocha sadzamy ją na nocniczek i idzie spac dalej :) Ależ się cieszymy :)))) Wklejam Wam jeszcze na szybko ostatnie popisy Majki na rynku :) Dzieciaki z naszej szkoły tańczyły,a nasza córka próbowała im dorównać :] Maja i "you can dance" - YouTube Miłej nocki,papa!
  19. LiMonia

    Lipiec 2010

    Oj,zima nas przywitała już mrozem. Dziś rano,jak wyszłam,to nie mogłam się dostać do auta... przymarzły drzwi. W końcu na sposób i po 10 minutach byłam w środku ;/ W tym wszystkim tak się cieszę,bo udało mi się już kupić Majce płaszczyk zimowy,zostały jeszcze kozaczki-z tym pewnie juz nie pójdzie tak łatwo.... Tak się cieszę,że taki długi weekend się szykuje-wreszcie odpocznę i wyśpię się :) W sobotę i niedzielę miałam zjazdy,najgorsze,że w nedzielę przyszła kolej jazdy na mnie i to było zaraz po tych wielkich śniegch... Miałam niezłego stracha,bo było błoto pośniegowe,a to jeszcze 50km... Po drodze widzieliśmy 2 auta w rowie,brrr-ale szczęśliwie dowiozłam koleżanki :)- nawet mnie pochwaliły,bo to mój pierwszy-dość emocjonujący raz :) Majka zrobiła nam się bardziej komunikatywna :) Gada jak najęta,opowiada co robiła z babcią,kto ją odwiedził i co z nim robiła-heh nic się nie ukryje :) Dziś po raz pierwszy usypiał ją dziadek-spisał się na medal-razem usnęli. Powiem Wam,strasznie mnie dziś mój tato rozczulił. Bawił się z Mają,przytulał,czytał bajki,nawet po angielsku próbował się z nią komunikować-a nie zna tego języka :) Maja była taka szczęśliwa,śmiała się w głos :) Mój tato jest dość skryty z emocjami,a tu proszę,pokazał swoje prawdziwe ja-jak dla mnie to była wielka przyjemność oglądać ich razem. Maja ostatnimi dni,chętnie bawi się lalką :) Tatuś pokazał jej,jak można bawić się w dom.... w kuchni w rogu rozłożył jej dywanik,robił ala-barykadkę,wyścielił poduchami i dał kocyk z podusią-dla lali. Maja bierze sobie lalkę,siada na podusi,owija ją kocykiem,bierze plastykową butelkę, karmi ją,po czym spiewa jej piosenkę i usypia hehe Słodko to wygląda-taka troskliwa mamusia :) Oczywiście,jak obiecałam wklejam zdjęcie rysunków Majeczki-kilka w jednym,by Was nie zasypywać zbytnio :) Po prawej stronie Mai jest Małpka,niżej kotek,a po lewej św.Mikołaj :) ZMykam-jutro mam na 7:50 ;| Spokojnej nocki!
  20. LiMonia

    Lipiec 2010

    Witajcie :) 3nik Kochana wiem jak sie poczułaś po nowinie od znajomych,bo wiem jak to jest jak się chce,a się nie udaje.... Ja dziś w szkole dowiedziałam się,że koleżanka jest w ciąży z 5 dzieckiem-ma 44 lata. Słyszałam,że nie do końca to planowali,ale się cieszą ;] Ja rok temu też się cieszyłam,a tu niestety... jutro będzie równo rok... tak jakoś żle mi z tym... No proszę Antoś też korzysta z biblioteki-super :) I oto chodzi :) Koniecznie wklej kolejny filmik Antka-na pewno Majka znów będzie się z wielkim zainteresowaniem w Niego wpatrywać-a my razem z nią :) Brawo za liczenie,Majka jest właśnie na etapie recytowania po ang ;] i za kupkę gratullacje!! My w święto zmarłych jeździmy po troszku do każdego ... rok temu niestety nam się nie udało,więc teraz musimy nadgonić. Oczywiście możemy się spotkać,dajcie tylko znać bysmy mogli wcześniej się przygotować :) A Antoś już zdrowy?? Super,że udało Wam się spotkać z Agatchą i Zosieńką-widać,że dzieciaczki też dobrze się bawiły-jak mamusie :) Słodko!! Oj,Ty masz z tymi plecami :( Dobrze,że masz swoją fizjoterapeutkę,pewnie też podpowiedziała Ci co masz z tym dalej zrobić. Mamaola "Zabawy fundamentalne"? Nie słyszałam,muszę zgłębić temat... chciałam to ost.zrobić z moją 6-latką,ale jest chora już 2 tydzień,wczoraj dostałam jej opinię i ma upośledzenie umiarkowane,więc myślę że tego typu zabawy w jej przypadku będą jak znalazł :) \ A tych plamek ze stoliku niczym nie można usunąć?? Szkoda :( Tak,my też wierszykowe jesteśmy :) Teraz uczymy się "Na wyspach Bergamutach..." i jesteśmy na etapie dopowiadania ostatnich rymujących się słówek ;] A jak w radiu Majka słyszy "Karuzelę" lub inne utwory tej wokalistki to woła "o, Sywia Grzekszak" i tańcuje na boki:) Dobrze,że torbielik się wchłania!!A Lenka pięknie się rozwija :) Dobre z tą "baba jagą" :) Trzymaj się kochana-2 tygodnie sama :( życzę dużo siły i odpoczynku dla Was wszystkich!! AdriaOj,mam nadzieję,że z LAurą wszystko okaże się w porządku po wizycie,ale tak jak mówisz,lepiej zadziałać za wczasu,im szybciej tym lepiej! A z tym naszym NFZ to płakać się chce,szkoda gadać! No popatrz,nawet się nie zorientowaliśmy,że opaska zginęła :) To teraz dziewczynki będą razem chodzić w opaskach :) Obiecujemy odbierać wszystkie telefony od Juleńki Cudne zdjęcia cudnych dziewczynek!!!! A Laura w foteliku wygląda na dużo starsza,tak mądrze patrzy-aż sobie to zdjęcie zapiszę :) A Julcia taka grzeczniutka,że raczej powinna na bal dobrych wróżek iść-pewnie on bardziej przypadł by jej do gustu :) Super,że zakupy udane i że dziewczynki tak dobrze je zniosły. Ja wiem,że Maja i zakupy to nie jest dobry moment na odpoczynek,a wręcz odwrotnie. Majka widzi w nich wielką frajdę i wszędzie wchodzi-gdzie nie powinna,a my umęczeni pilnowaniem w końcu i tak nic nie kupujemy,bo nam chęci odchodzą ;| Ostatnio jak do Was jechaliśmy to Majeczka też pięknie siedziała,też oglądałyśmy bajki,szukałyśmy kościołów i ptaszków za oknem :) O śnie można było pomarzyć,ale w sumie byłam z niej dumna,że tak długo wytrzymała w jednym miejscu :) ...no ja nie wiem,czemu w końcu nie podjechaliście do tego Prudnika,w końcu to rzut beretem :) Blumchen Cieszę się,że nie masz odczynu i tak trzymać :) Ależ Ci córa wyrosła,13 lat a już góruje nad mamusią hehe Mania śliczna,chyba do Ciebie jest podobna?? Po zdjęciach widać,że też na miejscu nie wysiedziała za długo :) Ooo,Mania taka niecierpliwa hehe Maja też swoje nieraz potrafi :) Piękny torcik zrobiłaś,moja siostra też Majce taki wyszykowała-super prezent!! I jak się Mani podobała podróż tramwajem. Snoopy Oj,to się Wam mały gryzoń zrobił z Antosia.... może on chce tak odreagować jakieś zachowanie.... hmmm, na pewno znajdziecie jakiś złoty środek! Trzymam kciuki! Anuszka Oj, i ja włączam Majkę do kolekcji dziewczynek z obrazka hehe Pięknie Dobrusia śpiewa - BRAWO!!! Aż szkoda,że wizji nie ma :) Agatcha Jak się czujesz?? Czyżbyś miała do czynienia z ospą?? No proszę, Zosia śniegowa dziewczynka :) My jeszcze nie wychodziłyśmy bo Maja nie ma jeszcze porządnych butów :( No pięknie,że udało Wam się spotkać z Asią!! I dzieciaczki i rodzice dobrze się czuli - czegoż chcieć więcej :) Zdjęcia urocze!!! Dzieci cudne i takie radosne,a i mamusie urocze!!! A Wy macie kotki prawdziwe-Majka też uwielbia koty:) Anazz Oo to Oliwka tak rządzi hehe Ale i tak jest "wspaniała" hehe Nie ma jak zabawki po swoich rodzicach :) Maja tez przez pewien czas tuliła misia z mojego dzieciństwa-teraz jej przeszło :) pewnie dlatego,że był większy od niej. Teraz nosi wszędzie misia z mojej matury hehe Aśku Przykre jest trochę,że trzeba zapłacić by nas dobrze przebadano.... ale najważniejsze że w końcu ktoś Cię potraktował serio. No właśnie,zadbaj teraz o siebie kochana! A WY gdzie sie z Ptysiem tak odczulacie?? W tym rezonansie czy jakoś tam ?? .... kochane na razie tyle,zaraz popiszę co u nas :)
  21. LiMonia

    Lipiec 2010

    Witajcie! Adria Jak Wasze nocki,już się dziewczynki zgrały ze spaniem?? To dla Ciebie duże ułatwienie jak Juleńka potrafi się zająć sama zabawą-kochana kruszynka!! Ale hasło Julci przez telefon do babci powalające ;]]]] Oooo,jakie udane zakupy- dla najbliższych :) Typowa Matka Polka,wszystkim kupiła,o sobie zapomniała ;] Fimiki Juleńki odlotowe-po pare razy oglądałyśmy z Mają i Krystianem!!! Pięknie wypowiada "R" - aż musiałam się po parę razy wsłuchiwać :) Mai najbardziej podobała się ten "Na wyspach Bergamutach... " bo ostatnio to nasza ulubiona bajeczka ;) My też ostatnio śpimy bez pieluszki-oby tak dalej :) Małpa w kapieli -pierwsza klasa,ależ Julia ma pamięc! No pięknie wcina Laurka mleczko :) Samo zdrowie-niech pije :) Jeszcze troszkę a nocki sie też unormują....ciekawe,może to kąpiel tak ją pobudza... Ja pamiętam dawałam Mai herbatkę koperkową jak się kolki zaczęły,bączki szły wtedy jeden za drugim-widać było jej to potrzebne. Mam nadzieję,że dzis już ok z kupką! Maja wczoraj też skarżyła się na kupkę,ale nic poza tym. Dałaś radę-to najważniejsze!!! A ta położna coś mądrego powiedziała?? Niesamowite,dosłownie odbębniła co powinna i tyle..... A Laura zdrowa??? aaaaa......zapomniałam Wam napisać,że uśmiech Laury jest bezcenny!!! Na chrzcinach tak słodko się uśmiechała,że przez chwilę człowiek czuł się jak w niebie :) Anazz Pewnie teściowa sama sprawę przemyślała- i dobrze!!A jak zdrówko Wasze ?? A kto to jest Jasiu?? Brawo za nocne wysadzanie,u nas powoli w to wkraczamy ;) Aśku Kurcze,szkoda,że alergia wróciła :( ... tak jak myślałaś. A to co ost odczulaliście to nie było na grzyby?? Fajnie byłoby pracować 2 dni na 2 wolne,ale i pieniażki nie za wielkie ;( Blumchen Kurcze,ale miałaś przygodę.... poza wiadrem podgrzybków to nic ciekawego Was nie spotkało :( Moja mama też miała kleszcza,potem odczyn wędrujący,ale szybko podali jej antybiotyk i było ok-więc obserwuj uważnie,na pewno będzie dobrze. Zdrówka dla Was! Piękny miałaś pomysł z powietaniem chrześnicy-na pewno się ucieszyli też rodzice!! Mamaola U nas w zeszłym tygodniu Maja też miała dzień na "nie" - byc może coś w powietrzu wisiało... Brawo za kolejny sukces Leosia z kąpielą-oby tak dalej!! O,widzą że remonty w domu idą ostro do przodu,a i przy okazji łączycie przyjemne z pożytecznym :) A jak tam wyszły żeberka??? Takie właśnie jadłam u teściów-przepyszne były.... Lenka słodka!!!Pięknie rozmawia!!! ROśnie Wam w oczach!! A Leoś mąry starszy braciszek-ale jaki przystojniak z Niego!!!! Pięknie rysuje,właśnie podpowiedzieliście mi kolejny pomysł na zajęcia terapeutyczne :) Dzięki!!! Pewnie z Majaą też się zabawimy :) Zdjęcia też śliczne-przepełnione miłością i radośćią-szczególnie to jak Leoś całuje Lenke-uroczo!!!Maja właśnie ze mną oglądała i po chwili woła: "mamusiu,a gdzie mój Lełoś??" Pokoik też taki radosny,jak Wy. A Leos lubi zasiadać przy stoliczku?? 3nik Cieszę się,że przegoniliście choróbsko!!!! Kochana-cudne zdjęcia!!!! Pięknie wyglądacie razem!!! A Antoś tak się zmienił-niesamowite. Włoski już ma takie długie :) i chyba urósł co nieco:) Ty też ślicznie wyglądasz-tyle w Was radości!! :) O,gracie w memory?? A ja też w to gram,ale z dziećmi w szkole,nawet mam takie pl-ang obrazki ze słówkami ;) Koncert życzeń zachwycający!!! Dużo Antoś zna piosenek:) I jak ładnie śpiewa-brawo!!! Oglądałyśmy razem z Mają. Od razu wykrzyknęła "mamusiu,to Antoś! ...A gdzie Asia i Kuba?" Bardzo się ucieszyła jak Cię zobaczyła :) A Kubę po głosie rozpoznała :) Oczywiście Maja razem z Antosiem śpiewała,a przy sto lat na "a kto" wymieniła Was wszystkich :) ...a u nas gorąca atmosfera trwa! Mi doszły dodatkowe godziny ind.w pracy z dzieckiem z zesp.aspergera-dopiero się Go uczę,więc ciągle coś przygotowuję i buszuje w książkach... W sobotę w szkole organizowaliśmy piknik rodzinny na boisku szk.-pogoda nam się super udała! Ależ Majka miała frajdę. tańczyła z dziećmi zumbę,zajadała pierogi,ciacho,wymieniała balony (pan był baaardzo cierpilwy) i pierwszy raz jechała na koniku-kucyku :) Wyprostowana dzielnie siedziała na jego grzbiecie-do dziś opowiada wszystkim,że jeździła na koniku :) Jak Maja buszowała wśród dzieci,ja organizowałam konkurs "wierszyki łamiące języki"-koleżanka mnie samą z tym zostawiła,ale wyszło dość sprawnie :) Dzieciaczki chętnie brały udział w potyczkach słownych,nawet rodzice chętnie się w nie włączali-za co oczywiście zostali nagrodzeni :) Kolejne wyzwanie,jakie mnie czeka,to apel w nast.poniedziałek-przygotowania trwają ;] W niedzielę zamiast na zakupy postanowiliśmy sobie spędzić ten dzień rodzinnie i pojechaliśmy za miasto. Ok 10km od nas jest piękne łowisko pstrąga i mnóstwo atrakcji dla dzieci (dla starszych dzieci jest park linowy). Maja wyszalała się na placu,pospacerowaliśmy troszkę,wypiliśmy kawkę- było tak miło,aż chciałoby się częściej tak wyskakiwać. Majeczka,podobnie jak u Waszych pociech,w dzień nie spi już w pieluszce-ale to już od początku odpieluszkowania,a nowością jest to,że w nocy też wyrzuca ją i z rana napełnia nocniczek po brzegi-czasem w nocy na śpiocha tez jej się udaje :) Jeszcze troszkę,a pieluszki pójdą w całkowitą niepamięć :) Teraz czyta sobie po cichu Kubusia Putatka ;] Ostatnio jest bardzo chłonna czytania i dużo potem opowiada o książce- hehe-mama bibliotekarka to przynosi do domu coraz to inne książeczki :) Ostatnio lubi się bawić w "dzidzię" -którą sama jest :) Prosi by ja nosić na rączkach,karmić mleczkiem,spiewać kołysanki i usypiać,a nast. odkładać do jej łóżeczka :) -czyżby tęsknota z tym co przemija.... Do okoła nas ostatnio pojawiają sie małe dzieci jak Laura czy Jagódka i powiem Wam,że Maja jest nimi bardzo zaciekawiona,a w stosunku do nich bardzo ostrożna i delikatna-co w sumie mnie cieszy :) Rysowanie non-stop,Mamaola - obiecuję wrzucić fotki jej dzieł :) Zmykam,bo juz się niecierpliwi i chce bym jej kotka w butach narysowała :)Papa
  22. LiMonia

    Lipiec 2010

    ... do świetlicy mam iść juz od nast. tygodnia,chcą mi zabrać część terapii (co to po nocach się pdo nich przygotowywałam-więc troszkę żal mi tej pracy...) i zajęcia z wfu-dośc przyjemne dla mnie :( Wświetlicy jeszcze nie pracowałam,więc znów od nowa będę się wdrażąć....ehhhhh Jestem jedynym n-lem w tej szkole,który ma tak podzielony/łączony etat,bo jest tu biblioteka,terapia,wspomaganie na wfie i teraz jeszcze świetlica.... Jeszcze tak wychodzi,że świetlica ma więcej godzin na etat i sa to godziny zegarowe,więc będę siedziała jeszcze dłużej w szkole... :( Mam nadzieję,że moje dziecko mi to wybaczy :( Dodoatkowo dziś mam zastępstwa za koleżankę,więc cały dzień mam bibliotekę-dlatego piszę :) W sobotę szkoła organizuje piknik rodzinny i mam przygotowac łamańce językowe za koleżankę,która wzięła L4 (a to był jej pomysł) więc dodatkowa nocna robota się szykuje. Poweim Wam,że strasznie ubolewam nad brakiem czasu wolnego. Mąż popołudniami ma zajęcia z pływania,więc ja ten czas poświęcam Mai,a w nocy sie przygotowuje na kolejny dzień - i tak codziennie. Nawet soboty mam zajęte.... Widzę,że Maja powyrastała z ubrań i marzą mi się zakupy dla siebie również-a tu nie ma kiedy. Majeczka kochana,już wdrozyła sie do tego,że rodzice chodza do pracy. Wczoraj przed konferencja powiedziłam jej,że muszę wyjść,a ona "mamusia idzie do pracy?" Mówię jej żę nie chcę ale muszę,a ona na to "mamusia smutna,ze musi isc do pracy,lepiej zostan z Maja-bedzie miło" -powiem Wam,że rozczuliła mnie totalnie,aż chciałam tym wszystkim rzucić i powiedziec jej-tak zostaję,no ale cóż. Rozgadało nam się dziecko... coraz więcej buduje zdań i coraz to więcej słów one zawierają. Wczoraj pieknie opowiadała mi o tym,jak była z babcia na mieście,karmiła gołąbki grochem i jeden siedł jej na rączce. Słuchanie tego monologu było jak miód na moje serducho :) Babcia nauczyła Majeczkę tez piosenki "cztery słonie" i w kółko słyszę jak nasza córcia powtarza słowa refrenu-melodia póki co jest uboga,ale ćwiczy dalej :) Ostatnio zdarza sie jej,ze nuci sobie jakies melodie-po swojemu-słodko to brzmi :) Dalej w kótko powtarzamy wierszyki, liczymy po angielsku i malujemy-to ostatnie zajęcie sprawia najwięcej emocji,bo coraz to wiecej pojawia nam się szczegółów. Maja najbardziej mimo wszystko lubi rysowac kółeczka,więc guzików na bluzeczze jest zawsze z conajmniej 8 ) Co do sikania i kupki,to Maja już sama siada na nocniczek (mamaola- tak mamy z fanfarami) czasem Majeczka nawet woła o papier-taka chce byc samodzielna ;) ... miało byc krótko i znów się rozpisałam-tym razem za dnia :) Lecę pouzupełniac karty czytelnika :) Miłego dnia kochane!!!
  23. LiMonia

    Lipiec 2010

    3NIK Cieszę się,że czujesz się lepiej po jodze,tylko nie przesadzaj-małymi kroczkami do celu :) Mojej mamie (juz kiedys pisałam) przy włsnie rwie pomogły masaże dopiero,wcześniejsze zastrzyki i rehabilitacje niewiele dały. Dopiero 10 zabiegów dzień w dzięń po 45 minut masażu i stanęła na nogi. Ale Ty chyba tez masz masaże?? Skoro Antoś się nudzi to faktycznie nie ma co przesadzać. A jakie tam sa zajęcia,plastyczne, muzyczne-mieszane?? Pięknie Antoś mówi i jeszcze kogegów tłumaczy-kochany "chomiczek"! Ja wczoraj,jak przyszłam z konferencji,z uwielbieniem przysłuchiwałam się jak moje dziecko tłumaczyło mi jak to była z babcia na mieście,że były gołąbki,które karmiła i jeden usiadł jej na ręce. Mówiła to ciągiem i tyle było w tym emocji,że aż żałowałam,że nie mogłam byc przy niej.... ależ miło jest patrzec jak nasze dzieci codziennie zaskakuja nas czymś nowym :) Brawo za samodzielne siusiu!! Kolejny mły-wielki kroczek :) A wiesz,Maja tez ostatnio kaszlała,ale zauważyłam,ze u niej to miało związek z suchym powietrzem i jak tylko uruchomilismy nawilżacz powietrza,to kasłanie ustało. Mam nadzieję,ze i uWas szybko minie!! Zdrówka również dla Kuby! Kochana,tyle miłych słów-dziękuję!! Zdjęcie z laura takie piękne za Jej przyczyna-jest śliczna!! Staram się być dobra mamą chrzestną i powiem Ci,że juz pokochałam Laurkę :) A u mnie maaasa robotyt... wczoraj miałam konferencję i dowiedziałam się,że szykuja się znów zmiany.... babka poszła na roczny urlop zdrowotny i mnie wysyłają na jej miejsce do świetlicy na 1/2 etatu... cdn - przerwa ;]
  24. LiMonia

    Lipiec 2010

    Witajcie,piszę na raty bo ze szkoły-więc wybaczcie jak coś pomieszam ;] Adria Cudnie z porankjiem i Juleńką-ależ ona kocha Laurkę,nawet w nocy czujnie spi by siostrzyczkę pobujać w razie jej zakwilania-słodka!!! Ucałuj Ją mocno od cioci!! I jeszcze rano ćwiczy ang-ależ Ona pracowita-pewnie po Mamusi!! A jak tam katarek Laurki-mam nadzieję,że juz o nim zapomniałyście?? Z karmieniem dalej tak pieknie Wam idzie?? Buzioaczki dla dziewczynek!!! Aśku Oj,ależ masz zmartwień :( i wydatków.... Z autami jak się cos posypie to tak jest :( A Ptysioek to w końcu ten katarek ma alergiczny?? Czekolasdki na stres-dobre :) Ja w stresie sprzątam cały dom ;] Mamaola Cieszę się,że Leoś wyzdrowiał!! Ależ ma wielki apatyt :) Maja nawet w formie tyle nie je :) ale ona chyba juz tak ma. DObrze,że Lenka się nie zaraziła. Brawo dla Niej za przewroty na boczek :) I dla Leosia za wypluwanie pasty-u Majki mamy ost bunt szczotkowy... O,i jak pieknie wymyślił z gitarą :) O stoliczek i krzesełka z mamuta-pięknie,mnie tez się one bardzo podobają,Juleńka też je ma. Na pewno teraz Leoś będzie przy nim chętnie przesiadywać :) Zdrówka dla mąża! Tak,forum zbliża :) Ostatnio nawet Dorocie pisałam,że jeszcze rok temu się nie znałysmy,a teraz jestem mamą chrzestna dla Laury-więc jesteśmy kjuz rodzinką :) Cieszę się z tego bardzo!! Agatcha Dobrze,że Zosieńka zdrowa :) Ależ masz stresy w pracy :( - trzymaj się!! Juz pożegnałyście mleczko nocne-super,macie spokojniejszy sen. A w dzień tylko raz pijecie?? Anazz Oj,uważam że powinnac delikatnie powiedzieć teściowej o tym,że Olisia jest mocno z Toba związana i by nie mówiła,że Cie nie ma,czy też że wyjechałaś bo to do niczego dobrego nie prowadzi. Teściowa nie powinna się za to obrazić,bo w końcu sama też była matka,a Ty z kolei dbasz o własne dziecko i chcesz dla Niej jak najlepiej. U nas śniadanie jest jedzone dłuuugo... czasem nawet sama nie zdąrzę Mai nakarmić i kończy moja mamma,zwykle jest to kanapka z wędlina,ogórkiem/pomidorem/paprykę..., czasem jajecznica,twarożek ze szczypiorkiem (zwykle w weekend) czy paróweczka z szynki-i to jej wchodzi najszybciej i najchętniej :)... ale u Was to pewnie nie możecie tak poszaleć :( ... kochane przerwa, cdn :)
  25. LiMonia

    Lipiec 2010

    Witajcie!!! Kochane-LAURA jest przecudowna!!!!! Ten nosek,usteczka,malutkie paluszki,blond loczki-urocza!! I tak pięknie sobie spała,taka spokojna,a gdy sie budziła swoim cieniutkim głosikiem sygnalizowała mamusi,że jest głodna. Laurka,pomimo niespełna-jak pisze Adria 5kg wagi,jest taka malutka,drobniutka-kochana!!!!Jak tuliłam Ją w ramionach to czułam taki spokój wewnętrzny,taką radość-to piękne odczucie!! Aż chciało się powiedzieć "chwilo trwaj!" Powiem Wam,że bałam się jak to przyjmie Maja,ale ona była bardzo zaoferowana i Julią i Laurą. A w momencie jak tuliłam Chrześnicę Maja podeszła i wyciągnęła rączkę by Ją pogłaskać. WIdać,że dla Mai to też było wielkie przeżycie zobaczyć tak maleńką istotkę. GOspodarze przyjęli nas bardzo ciepło. Poznaliśmy ROdzinę Dorotki, która jest równie serdeczna jak Adria. Juleńka z Majeczką tak pięknie się bawiły razem. Siostrzeńcy Dorotki czuwali nad bezpieczeństwem maluszków. My siedząc w pokoju tylko domyślaliśmy sie po śmiechu dziewczynek,że bawią się przednio. Dziewczynki bawiły się w doktora,w sklep, tańczyły i bawiły się z Babcią Julci-mamą Adrii w chowanego-i tu było najwięcej emocji-aż musiałyśmy na własne oczy to zobaczyć,tak kipiało śmiechem;] I ten widok-jak pisała Adria,spacerujących dziewczynek z tatusiami-niezapomniany!! Aż szkoda,że nie mamy tego utrwalonego na zdjęciu. Powiem Wam,że czuliśmy się u Adrii jak u siebie,wśród rodziny. Aż chce się znów tam wrócić! Bycie mamą chrzestną pięknej Laurki to zaszczyt i wielkie dla mnie wyróżnienie. Mam nadzieję,że podołam temu wyzwaniu jakie mi powierzyli Jej Rodzice. Na koniec jeszcze pozwolę sobie zamieścić zdjęcie z Adrią-w końcu to Ona nas połączyłą ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...