-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez LiMonia
-
Witam wieczorowo... wczoraj chciałam zaglądnąć,ale poległam... a tu takie informacje na początek :( Powiem Wam,że marzę o wolnym!! Wszyscy w szkole chodzą jakby zjedli dynamit i mięli zaraz wybuchnąć. RObota wre,dzieci uciekają do słońca,a i ja chętnie usiadłabym w nieróbstwie ;] Wczoraj znów sadziliśmy z biblioteki drzewa na boisku szkolnym,impreza na całego-ja byłam fotografem,może ktoś o mnie wspomni w artykule ;] A dziś zmarzłam w szkole i zabrałam dziecko na nauczaniu ind. na boisko szkolne. Szukaliśmy oznak wiosny i korzystaliśmy z możliwości poćwiczenia na świeżym powietrzu :) A w domu kupiliśmy Majce trampolinę. Sąsiedzi mają tą dużą i za każdym razem jak Maja wyglądała przez okno pytała czy może tam iść poskakać jak kiedyś z Julią i Antosiem-coż zrobić ... decyzja mogła byc tylko jedna ;] Nasze dziecko było przeszczęśliwe,od razu pomogło tatusiowi rozłożyć i wdrożyło skakanie :) Warto było wydać te pieniądze,tym bardziej że to wcześniejszy prezent urodzinowy ;] Nawet ja poskakałam troszkę w ramach przerwy w obowiązkach ;] Niestety Maja zaczęła kaszleć,ale to chyba wynik tej dziwnej pogody...na szczęście pije syropek i widać już poprawę. Dziwię się tylko,że nie dopadła nas ospa!!! W końcu Maja bawiła się i kuzynostwem,które było chore i minął już ponad miesiąc od ospy Szymonka-tej wcześniejszej i nic. WIdziałam jedną malutką kropeczkę na plecach,ale Maja nie skarżyła się na to że ją swędzi.... Jak ja byłam mała moje rodzeństwo chorowało,a mi wyszły raptem 3 kropeczki-możę z Mają jest podobnie ;) Powiem Wam,że zapowiada mi się bardzo towarzyski weekend majowy. Jutro siostra ma urodziny,po jutrze idziemy odwiedzić małego Jasia-2 miesiące,a po-pojutrze jedziemy do Adrii i Jej Rodzinki i bardzo się cieszę,że będę mogła utulić swoją chrześnicę-tym bardziej,że tak bidulka teraz cierpi :( A 12 maja czeka mnie komunia siostrzenicy i nie mam jeszcze prezentu,a nie mogę się jakoś zdecydować :(
-
Adria Kochana... aż mnie zmroziło! :( CO za kretyn z tego lekarza! Jak można tak lekkomyślnie stawiać diagnozy!!!! Łączę się z Tobą w bólu kochana! Uściskaj mocno Laurkę,a ja za pare dni zrobię to osobiśćie! Z Julcią przynajmniej wiecie jak postępować i jakie leczenie wdrożyć,ale i ona swoje się nacierpi. W takich chwilach nerwy są na wyczerpaniu... Tulam Was kochani i wierzę,że najgorsze za Wami,a teraz może być tylko lepiej!!!!
-
Guga Ależ Angelisia urosła-śliczna dziewczynka! Miło że się odezwałaś-pisz,pisz. Ja widzisz też do pracy wróciłam i brak mi czasu dla samej siebie. Mam nieco ponad etat,a po godzinach odrabiam zaległości z Mają i często już brakuje mi dnia,żeby jeszcze na forum pisać :| Adria O,na pikniku byliście rodzinnym :) Szkoda tylko,że chłodno-bo pewnie dlatego zostaliście w aucie :| Super,że Laurka już tak zajada :) I już pije przez rurkę-tak? Pięknie!! Pamiętam,jak przy Mai tak samo miałam żal na czas,że tak szybko ucieka i długo nie mogliśmy się pożegnać z gondolą :) takie,życie... nieraz się słyszało,że uciekający czas najlepiej widać po dorastających dzieciach-teraz możemy to odczuć na swoich przykładach :) Gratuluję wagi!!!! Ja nawet na swoim ślubie to mogłam sobie o takiej pomarzyć :| Nie przesadzaj z tym porządkowaniem i tak jak CIę znam masz w domu i do okoła porządek :) A Wy gdzieś się wybieracie na majówkę?? Do Krakowa?? Mamaola Super z wyjściem! Ja też przez to przechodziłam jak szłam na studniówkę rok temu,dlatego tym bardziej trzymam za CIebie i za Lenkę kciuki. Czerp z chwili,na pewno wszystko samo się poukłada. Co do szpilek to powiem Ci,że też sobie kupiłam w zeszłym roku i ubrałam raz,po 2 h ściągnęłam hehe-mam nadzieję,że Tobie posłużą dłużej :) Super,że Leoś tak chętnie rozmawiał z innym chłopcem :) Bałaś się,że będzie miał z tym problem,a On taki czuły w rozmowie się okazał :) W ogóle teksty Leonka są powalające-uwielbiam je czytać!! Co do stópek,to najlepsze jest chodzenie boso po różnych "nierównościach",zwłąsza na palcach-ale nie każde dziecko chce. Możesz też masować stópki Lence,zginać je,gilać itp. Aśku Cieszę się,że taka pełna wigoru jesteś! To wręcz odwrotnie do mnie. Ptyś chory,oj zdrówka życzymy! Widzę,że do T też już się powoli przyzwyczajacie-hehe nie taki diabeł straszny :) W szpitalu pracujesz,pięknie. Godziny pracy podobnie jak u mnie,tyle że ja chodzę coś ostanio zmęczona. Najważniejsze,że jesteś zadowolona i depresja minęła :) Super z przedszkolem i brawo za postępy Ptysia!! Betty A to Cię Kubuś skomentował przy jabłuszkach :)) Anazz Mam nadzieję,że uda Wam się załapać na przedszkole. Oliwcia do tego czasu może się jeszcze zmienić,popatrz jak Mamaola pisze o Leonku. Teraz ciepło,może też uderzcie do najbliższej piskownicy i próbujcie odnajdywania się w nowych sytuacjach. 3nik Kochana,dziękuję Ci za odp-na razie analizujemy zdjęcia od Was i Adrii z trampoliną i wstępnie stanęliśmy na 250cm-wyśrokowalićmy. Teraz poszukujemy okazji :) A wiesz,że na tym forum, z tego co widzę po Waszych opisach,to ja niewiele korzystałam kiedyś. Nie edytowałam rozmów pojedynczo,ani nie patrzyłam kto jest zalogowany-bo sama chyba zawsze byłam,nie wiem. Ale i tak nie pasują mi nowość-bo w końcu jak coś się ulepsza to powinno byc lepiej,a NIE JEST! Gratulację za podpisanie umowy dla Kuby!Mam nadzieję,że teraz będzie Wam jeszcze lepiej :) A Ty kochana odpocznij i zaczerpnij wiosny,choćby w ogrodzie :) albo po prostu poskacz na trampolinie i wyrzuć z siebie złe emocje :) Agatcha Widzę,że i Tobie przesilenie wiosenne daje się we znaki :| A gdzie się wybieracie na wypoczynek? Wkleję Wam jeszcze na dobranoc jak Maja dzis rysowała: .be Dobranoc Mamusie!!
-
WItajcie Kochane,chyba dopadło mnie przesilenie wiosenne... coś nie mam głowy do niczego. Chodzę śnięta,wszystko mi się nie udaje,nerwy mnie nie opuszczają,brrrr... może to wina tych moich hormonów...sama już nie wiem... Maja dziś mnie zaskoczyła. W pewnym momencie woła mnie do pokoju,żebym dała jej dzwoneczka (podkoszulkę z dziewczynką-elfem),pytam ją po co,a ona mi na to że chce narysować dzwoneczka. W końcu mąż podał jej koszulkę,ja dalej coś robiłam w kuchni,aż nagle mąż mnie woła do pokoju,żebym coś zobaczyła. Patrzę,a nasze dziecko rozłożyło sobie na stole podkoszulkę i zerkając co chwilkę na nią rysowało elficzkę na kartce :) To był jej własny pomysł i pięknie go zrealizowała-a my dumni rodzice moglibyśmy tak patrzeć na nią w nieskończoność i podziwiać z każdą chwilką coraz bardziej!!! Spróbuję dołączyć Wam zdjęcie :) Ostatnio miałyśmy też z Majką niezłą zabawę w kuchni. Wysypałam mąkę na tacę i doświadczałam z Mają rysowania na sucho i na mokro-ależ było radośći i sprzątania,hehe Maja ostatnio chodzi spać po 22giej,a ja wtedy zanurzam się w przygotowania do następnego dnia. W szkole dzieciaki też poczuły ciepło i przebierają nogami patrząc w zegar ;| W środę dowiem się być może jakie plany do mojej osoby ma dyrekcja na nast.rok. W planie mamy również szkolenia wewnętrzne,więc kolejni złodzieje czasu mi się wkradną :|
-
Aśku Ty to potrafisz rozbawić,nawet w niedzielę wieczorem,kiedy to już człowiek ma świadomość,że jutro idzie do pracy :] Czyżbyś była chora? Zdrówka Kochana dla Ciebie i Mateuszka!! O proszę,Ty już do pracy wróciłaś? No niezły początek miałaś. Trudne są powroty do pracy,zwłasza po tak długiej przerwie. Ja na początku mogłam wrócić na 1/2 etatu i to był strzał w 10. Mogłam się wdrożyć małymi kroczkami i dodatkowy plus to moja mama,której na spokojnie mogłam zostawić Maję. ZObaczysz,będzie dobrze.Najgorsze są początki,potem już się wkręcisz-zresztą Matuś też :) Trzymam kciuki żeby i Twoja T pomogła w miarę możliwośći spokojnie przebrnąć Wam przez ten okres rozłąki z Ptysiem!! Adria I jak tam w kinie?? Podobało sie Julci?? Czytam,żę Laurka pięknie się zajada,a brokół Jej posmakował?? A wiesz,jest taka butelka zakończona łyżeczką do karmienia. Nie wiem jak się sprawdza,słyszałaś o niej? A jaki odkurzacz w końcu kupiliście,ciekawi mnie to bo czekam aż w końcu nasz się popsuje,a nie mogę się zdecydować co wybrać w razie "W" na jego miejsce :) 3nik Gratulacje dla Kuby za nową pracę!!! Mam nadzieję,że to właśnie ta,która da mu możliwość spełnienia się w tym co lubi robić najbardziej!! Może w tymi wyjazdami nie taki diabeł straszny,zatęsknicie za sobą i te chwile tylko umocnią Wasz związek. Widzisz ja nawet nie wiem kiedy i czy w ogóle mam owulację.... wciąz tylko po 40 dniach wywołuję lekami @ Czekam z utęsknieniem na tego endokkrynologa,bo mam już dość całego tego leczenia... Anazz Okropne to forum... a jak zdrówko u Oliwci?? Mamaola Pięknie Lenka gra na gitarze a Leoś na cymbałkach :) i jeszcze śpiew-no zespół zgrany,nie ma co!! Gratulacje za raczkowanie i za ząbeczki!! Betty A jak Tobie służy podwójne macierzyństwo?? Agatcha Miłego czytania :) Ja też zawsze wolę najpierw przeczytać zanim obejrzę film :) -hehe mówi CI to bibliotekarka :) Zmykam już do spania-nowy tydzień przed nami ;| Życzę Wam dużo słonka i wiele energii do działania!!
-
Witajcie :) Kurcze...nie mogę się odnaleźć na tym naszym nowym forum :| Najpierw allegro,teraz parenting, brrrr.... U nas wiosna zawitała!!!! Od razu uciekliśmy z domu,wczoraj poszliśmy na rodzinny spacerek,dziś do kościoła udaliśmy się z rowerkiem i było tyle radości,że po południu znów poszliśmy na kolejny spacer do mojej siostry na rowerze :) Majka dalej zdrowa-widać ospa się do nas nie spieszy :| 3 tyg temu nasz chrześniak bawił się z Mają dzień przed wysypem choroby,potem załapała od niego siostrzenica,a którą nasze dziecko też 3 dni wcześniej sie bawiło... czyżby ospa była nam niegroźna??? Katar też nas omija-pięknie :) Niestety rogi naszemu dziecku wychodzą i to coraz częściej. Bunty mamy na całego,ciągle chce nam coś udowadniać i robi wszystko po swojemu :( Apetyt nam powrócił i kupka się unormowała,więc ogólny bilans wychodzi na +. Podczytam co u Was,może uda mi się co nieco odpisać :)
-
Aśku Ooo,Wy też oddajecie Ptysia do przedszkola??? Czyżbyś wracała do pracy??? I jak tam,załatwiliście wczoraj wszystkie papiery?? A Ty już zdrowa?? A ten lek na alergię dla Mateuszka to Ty cały czas podajesz,czy tylko jak jakieś objawy się zaczynają?? Anazz I jak tak kaszelek Oliwki,mam nadzieję że już przeszedł?! 3nik A jak Antolek,przeszły wymioty- mam nadzieję!! Biedaczek,on tak lubi jeść :( na pewno nie było Ci łatwo. Ale cieszę się,że troszkę odpoczęliście na święta i że pojadłaś chudzinko!!! Zdrówka dla Was!!! Asiu,napisz mi proszę jaką średnicę ma Wasza trampolina-Krystian coś myśli żeby Majce kupić :) Adria Dziękuję :) Wiesz ja sama bardzo się cieszę jak widzę z jakim zaangażowaniem Maja rysuje,czy koloruje. A najważniejsze,że ona to robi z przyjemności. Lubi jak się z nią rysuje,wtedy bacznie obserwuje i zadaje pytania "a czemu tak?" Nieraz jak widzi,że jej się coś nie udaje to potrafi w nerwach zabazgrać całą kartkę,a potem stwierdzić "mamusiu,ja nie potrafię rysować". Tłumaczę jej,że powolutku i wszystko będzie dobrze i wtedy zaczyna jeszcze raz. Jak byłam mała tez uwielbiałam rysować-z resztą zostało mi to do dzisiaj,nawet na zajęciach z terapii uwielbiam tworzyć z dzieciakami :) Tym bardziej cieszę się,że Maja idzie w moje ślady :)) Ale macie piękne zdjęcia ze śnieżnych świąt :) Iglo super,a dodatkowo jeszcze jak w nim przytulnie z Sarą :) Cudnie dziewczynki się bawią-siostra siostry się nie wyprze-podobieństwo uderzające -zresztą obie śliczne! Uwielbiam oglądać jak Laurka i Julcia coś tworzą i to z jakim zaangażowaniem :) A wiesz,uważam że Julia jest bardzo mądrą dziewczynką. Nie chce nikogo urazić tym,że ona sama czegoś nie chce,dlatego sprytnie wymyśla sobie obejście-ona ma dopiero nieco ponad 2,5 roczku,dzieci w tym wieku mówią to co myślą wprost. Julia tymczasem myśli jak to zrobić,żeby nikogo nie skrzywdzić-to dobra cecha. Kocha i Ciebie i Laurkę,ale też ceni sobie te chwile,gdy jesteś tylko dla niej-któż by nie chciał mieć mamę na wyłączność :) A w przedszkolu bywają różne sytuacje,Julia musi się i w takich odnaleźć-w końcu temu ma ono też służyć. Na pewno będziesz powiernikiem jej niejednej tajemnicy i przy Tobie rozwieje wszelkie niepewności bo Ci ufa! A właśnie,napisz mi proszę jaką średnicę ma Wasza trampolina-Krystian coś myśli żeby Majce kupić :) Mamaola Olu,ależ Ty masz urocze dzieciaczki!! Jedno śliczniejsze od drugiego,tak pięknie się bawią,a zdjęcie gdzie się całuję przepiękne-widać,że bardzo się kochają!!! To wielkie szczęscie dla rodziców patrzeć na braterską miłość!! Leoś coraz przystojniejszy,a Lenka zdobywa prężnie nowe umiejętności-brawo!! Super,że święta takie udane i że z bratem się nagadałaś :) Ja też uwielbiam długie rozmowy z moim starszym bratem,niestety on tym razem nie przyjechał,ale w maju na komunie siostrzenicy przyjadą z rodzinką :) My na śniadanie wielkanocne u moich rodziców niestety spóźniliśmy się-ze względu na zmianę czasu... o 9 obudził nasz mój tato z wiadomością,że mama już czeka gotowa :| Agatcha Jak zdrówko Zosi,mam nadzieję,że wraca do formy!! Maja też na święta szalała,może to i dobrze,bo po świętach powrócił nasz aniołek-aż się śmiałam,że to dzięki księdzu,co jej krzyżyk podczas komunii św. na czole zrobił :) Włoski obcięliście,my już odpuściliśmy,jednak zapuszczamy. Maja też nie lubiała sie czesać,tym bardziej,że ma kręcone włoski i wiecznie się kołtunią,ale po troszku tłumaczyliśmy i pokazywaliśmy jak inne dziewczynki się czeszą podkreślając jak pięknie wyglądają i powiem Ci że teraz pozwala się rozczesać a nawet i zrobić sobie kucyka/ki. Zmykam szykować obiadek-miłego dnia kochane!!
-
Witajcie:) Właśnie wróciłam do domku-dziś szybciej bo był egzamin VI-klasisty :) Dzięki temu mogłam sama uśpić Maję i dać mojej mamie labę :) Postanowiłam wykorzystać ten czas na podczytanie co u Was i wypić popołudniową kawusię :) U nas na szczęście wszyscy zdrowi,aczkolwiek mam przeczucie,że nie na długo.... Przed świętami Maja bawiła się z kuzynem, u którego po 3 dniach stwierdzono ospę :| Słyszałam że proces wylęgania choroby może trwać nawet do 3 tygodni więc czekamy. Po świętach ciężko wrócić do pracy,zwłaszcza jak takie zimno w koło! Ależ nam się pogoda zepsuła... Właśnie zrzucam na kompa filmik z pierwszego dnia świąt jak to Maja na sankach zjeżdżała i aniołka na śniegu robiła :) Zaraz dołączę go ;] 1 kwiecień 2013r. Wielkanocny aniołek na śniegu ;] - YouTube 1kwietnia2013r.-Śnieg na Wielkanoc ;] - YouTube Swoją drogą nie pamiętam żeby kiedykolwiek na Wielkanoc było tyle śniegu :) Nawet mąż chciał jechać na narty/dechę ale Czesi 1 kwietnia zamknęli już stok-koniec sezonu u nich :| Maja w święta nam się dość rozbrykała,myślę że po troszku chciała odreagować chwile gdzie jesteśmy w komplecie. Nerwów było co nie miara,ale za to po świętach jakby inne dziecko. Nagle zaczęła więcej jeść, tulić się,a wczoraj to wstała nam przed 10 rano i już o 13 poszła spać by wstać po 16tej ;] Czy Wasze dzieci też tak odreagowują zmianę czasu?? Niestety teraz Majka chodzi spać po 22-giej :( ehhh coś mi się wydaje,że to może jakiś skok rozwojowy.... ?? A wiecie, Maja ostatnio gdzie nie usłyszy jakąś ciekawą dla jej ucha melodię,to zaraz zaczyna ją śpiewać,brzmi to jak lekko spóźnione dośpiewywanie. Skubana jest taka skoncentrowana,że wyłapuje słowa i kolejnym razem już co niektóre wyśpiewuje :) Musimy chyba zacząć bardziej zwracać uwagę na teksty piosenek :) Gadki też ma nieziemskie... jak bierze coś mojego,to wyskakuje od razu "mamusiu mogę to wziąć,obiecuję że będą o to dbała,no co zgadzasz się"- zakrzywia głowę na bok,przymruża oczka i robi taki słodki uśmiech - i jak tu odmówić hehe
-
Witajcie Kochane!!! Miałam na spokojnie coś naskrobać,a padam z nóg. Korzystam z tego,że mogę troszkę pobyć z Majeczką i nadrabiam zaległości :) Przedwczoraj robiłyśmy ozdoby świąteczne,wczoraj sprzątałyśmy i piekłyśmy sernik z rosą,a dziś malowałyśmy i święciłyśmy jajeczka :) Uwielbiam te chwile,gdy mogę się oddać całym sercem mojemu dziecku!!! Muszę się jeszcze pochwalić,że parę dni temu Maja nas totalnie zaskoczyła... od jakiegoś czasu martwiło mnie,że mówi "kofam" czy "mufa",aż tu nagle podeszła do mnie i powiedziała: "mamusiu ko-CHAM cię"! Nie obyło się bez braw i okrzyków pochwał :) a że nasze dziecko jest ambitne to na moje pytanie "to czym nas jeszcze zaskoczysz? Może teraz "R"?" A ona się zamyśliła i mówi: "kuRa, kRab..." - i zaczęło się. Radościom nie było końca!! Z dnia na dzień Maja nagle zaczęła poprawnie mówić i "H" i "R" - i robi to tak wyrażnie, że teraz to na codzień mamy R do przesady,nawet w miejscu literki L :)))) KOCHANE a dla Was i Waszych RODZIN składam najszczersze życzenia: Pisanych jajeczek, wierzbowych bazieczek, kiełbasy święconej, dużo chrzanu do niej, baby polukrzonej, kukiełki plecionej, Zmartwychwstania w duszy i wiosny po uszy. MONIKA,KRYSTIAN i MAJECZKA ... i jeszcze na koniec specjalnie dla Was zdjęcie z przesłaniem świątecznym i dzisiejszym rysunkiem Majeczki :) WESOŁYCH ŚWIĄT!!!
-
Witajcie kochane!!! Adria Jeszcze raz gratulujemy ząbka!!! Jejciu,ależ Laurka już duża!!! Rośnie w oczach,słodziaczek kochany!!! Ależ ma smaki hehehe Mam nadzieję,że z gotowanymi warzywkami pójdzie lepiej :) Tak się cieszę że umieściłaś ten filmik... i Julia juz taka duża,włoski jej urosły-aż zatęskniłam do Was!!! I brawo za tata i baba-pięknie się Laurka rozwija!!! Zdjęcia śliczne,pewnie z przedzszkola?? Cudnie to zdj zwłaszcza jak siostrzyczki się przytulają z ukrycia:) I te rysunki-ślicznie!! A Lara słodziutka-jak zwykle!! Ten cudny głosik-piękny!!! Mamaola My na razie nie myślimy o przedszkolu,ale może warto spróbować małymi kroczkami tak jak piszę Adria,najpierw z dzieckiem byc na zajęciach,potem pomału się wycofywać. Wtedy najlepiej zobaczysz jak Leos zachowuje się w grupie i bez Ciebie. Mój 5 letni chrześniak poszedł do przedszkola jako 4,5 latek i powiem Ci że mięli z nim problem,strasznie to przeżywał,nawet siostra chciała juz odpuścić,ale po ok 1,5-2 mies. przyzwyczaił sie i teraz chętnie chodzi do przedszkola :) Brawo za papa i słomkę dla Lenki!! Uwielbiam jak piszesz o tekstach Leosia!!! Nie dość,że przystojniak to jeszcze kawalarz :))) Dziękuję za miłe słowa nt Mai. Maja też robi się smutna jak się gwiazdka z sową rozstaje,ale nie płacze. Kiedyś jak ta piosenkę puszczałam to wołała,że chce nną-szybką,teraz na odwrót. Mamy taki czas,że wszystko ją rozczula i ona sama taka wrażliwa się zrobiła :) Agatcha Oj czytam,że ZOsia miała coś z oczkiem,bidulka... ale najważniejze,że to już za Wami :) Brawo za smoczek,pewnie łatwo nie było...ale to już przeszłość :) Pięknie Zosieńka recytuje-brawo!! Aśku O proszę,choroba u Was,czy już po? Mam nadzieję,że nie zdąży się nic wykluć z tego!! Słodko,że Ptys tak za mamusią woła-no pewnie,że jesteś dla niego ważna!!!! Brawo za pierwszą kupkę do kibelka-wiem jak to cieszy!!! Ale radość pewnie i z jajka była :) Anazz I jak z tatem?? Musi iśc do szpitala?? WIesz,czasem lepiej żeby jednak pójśc i zbadać się,na miejscu zrobią badania i wdrożą leczenie. Daj znać co i jak. Super z rzeżuchą,m czekamy aż urośnie :) 3nik Na pewno rodzice jeszcze muszą przemyśleć,zastanowić się nad Waszą ofertą i ani się obejrzycie a rozdzwonią się telefony :) Super,że znów spotkałyście się z Agatchą!! Pamiętam nasze spotkanie,Maja do dziś wspomina jak z Antkiem skakała :) Super byłoby znów się spotkać :) Brawo dla Antosia za sylabizowanie!! Ja na moich zajęciach ostatnio piątoklasistów uczę sylabizowania :) Artykuł wyszedł właśnie dziś :) właśnie mam najnowsze wydanie :) Kochana,pięknie wyszliście,Twoja grzywka też :) A Antoś jak pięknie pomalowany :) Miło znów Wam na żywo zobaczyć!! ...tym razem zdążyłam odpisać Wam,ale muszę już zmykac ... w wolnej chwili się odezwę :)
-
WItam, dziś tylko na chwilkę :) Maja dziś przeszła samą siebie-"złośnik pospolity"... ale za to wieczorkiem inne dziecię mięliśmy :) Przytulania,wyznania,całowania-normalnie dwa oblicza. Ale najważniejsze.... tuz przed usypianiem Mai przeglądałam tel i znalazłam filmik piosenki z You Tube "Twinkle..." i puściłam je naszemu dziecku. Byłam w szoku,że ona tak pięknie pamiętała słowa i zaczęła nam śpiewać :) Mąż szybko nagrał swoim telefonem,więc rzucam Wam-ku pamięci ;) ... ależ mnie to rozczuliło..... Maja i Twinkle little star 2013-03-19 - YouTube Aśku Hehe - dobrze nieraz poszaleć :) Śliczne zdjęcia, Mateuszek też się zmienia-ale do CIebie coraz bardziej podobny!! Oboje super wyszliście!!! Adria Mała siłaczka z Laurki i uparciuszek hehe-dobrze,że kaszelek przechodzi! I brawo za kaszkę :) Mój tato tez była dziś na USG nerki,ma torbiel ale nie powieksza sie więc ok....ależ go nosi,mówię Ci :) DObrze,że mama już zaczyna rehabilitację,oby jak najszybciej przyszły efekty!!! Maja wciąż rysuje,ostatnio kotki i diabły-te ost akurat nauczył dziadek :) Jak coś ładnego nakreśli to zamieszczę :) Tym miłym akcentem życzę spokojnej nocki :) Dobranoc!!
-
wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr.................................................. komp. się rozładował... taki długi post:(((((((( .cały wieczór go pisałam........ aż mnie pierwsza zastała :(((( .....a pisałam że już czas położyć się spać :((( .... Spróbuję pokrótce.... Umówiłam się do endokrynologa... na 31 maja-szok!!!!! I to prywatnie :( Pozostaje czekać.... ehhh.... Maja nauczyła nam się myć głowę. Pewnego dnia sama zaczęła sobie wylewać wodę z kubeczka na włosy i tak jej się spodobało,że już dwa razy to wykorzystaliśmy-ależ się cieszę :) Kupka tez super idzie,nie ma już strach,chyba nam dziecko dojrzało do "tego" :) Ostatnio uwielbia sie wpatrywać w innych i dorosłych i dzieci,a potem naśladuje ich ruchy, powtarza teksty :) W kościele sama ostatnio podeszła do starszej dziewczynki, zapoznała się,nawet pobawiły się troszkę :) I jeszcze ma takie zmienne zachowania,od aniołka po diabełka... ALe jest taka rozkoszna,a jak coś chce to tak świadomie potrafi się przymilać,że aż niemożliwe że ma tylko 2,5 roczku hehe Adria Jeszcze raz buziaki dla naszej półrocznej dziewczynki Zdjęcia urocze,a siostrzyczki śliczniutkie,rosną w oczach!! Tato już się nie może doczekać tych ryb,a widok śniegu to działa na niego jak bicz. A jak Twoja mama i Jej ręka?? Majaka też ostatnio zajada mleko krowie,zauważyła jak Krystian jadł z kulkami i teraz sie doprasza :) Włoski jej już urosły,aż czasem nie do ułożenia są :) Maja ostatnio uwielbia się bawić lalką i misiami,tak słodko je karmi,usypia,śpiewa im,czasem nawet wplata nasze teksty do rozmowy z nimi :)- dopiero jest kupę śmiechu :) Aśku Ależ macie śliczne zdjęcia z Mateuszkiem!! A jakież Was tam przygody z baranem spotkały,nie zazdroszczę!! Poradziłąś sobie-zuch kobietka!! A jak Twoja dietka i ćwiczenia?? Mi się steper zepsuł :( piszczy i wysiadła bateria,więc chwilowo wspomagam się dietą. U nas z puzzlami było podobnie,na poczatku nie chciała,a jak odkryła że są super,to dziś walczymy z 50 elementami MC Queena i Złomka. Zaczynaliśmy od Myszki Minnie,takich maxi 38 elem i to one przekonały Majkę. Są super bo duże i kolorowe elementy,ale trzeba układać na podłodze. Pewnie Ptyś też wystaruje,już szukaj kolejnych dla Niego! Mamaola Leoś mądry chłopczyk,zrozumiał błąd. Majka nieraz też mnie uderzy, z przepraszaniem jest różnie,nieraz jej się uda,nieraz trzeba jej przypomnieć. Z grami też zależy od jej humorku. Czasami daje sobie wytłumaczyć i stara się,ale jak się znudzi to wymyśla i robi po swojemu... z drugiej strony te nasze dzieciaczki mają zaledwie po 2,5 roczku więc uważam że mają prawo robić po swojemu. A poza tym myślę,że kreatywnośc w wymyślaniu nowych zasad jest dla nich bardziej pouczająca niż niejedna odgórna reguła. 3nik Kochana dziekuję za wiadomość,Ty wiesz jak mnie podtrzymac na duchu!!:) Poczekamy,zobaczymy jak się wszystko ułoży... póki co 2,5 miesiąca pod znakiem zapytania :( CIeszę się,że i Ty się włączasz w takie piękne projekty i pomagasz tym ludziom z pogotowia. Mój chrzestny też wziął do siebie dzieci z takiego pogotowia-2 siostry,od razu stały się częścią naszej rodziny. Kochana, Ty znów w mediach-pięknie. Kamera CIę kocha,może to jakiś znak??? Ja od 2 tygodni czekam na publikację mojego artykułu z walentynek w naszej szkole oczywiście do lokalnej gazety. Może w środę w końcu opublikują. Agatcha Trzymam kciuki za smoczek. To od Was i Waszej wytrwałości zależy czy pożegnacie raz na zawsze smoka. Nie będzie łatwo,ale myślę że Wasza bliskość z Zosią na pewno pomoże jej przetrwać te chwile smutku i szybko o nim zapomni! Powodzenia!!! Anazz Maja w tamtym roku zajadał się rzeżuchą,wręćz sama rwała i wkładała do buźki :) Dobrze,że mi przypomniałaś! A jak Oliwcia,zdrowa?? Myślę,że udało mi sie choć najważniejsze nie zapomnieć i odtworzyć ;] Zmykam pod prysznic,wszyscy śpią,a tu rano trzeba wcześnie wstać..... Miłego dnia Kochane!!!
-
Witam sobotnio :) Przepraszam,że się nie odzywałam tak długo...ale jestem z Wami myślami! Teraz też mam mało czasu ale chociaż w skrócie napiszę co u mnie. Właśnie słoneczko wyglądnęło u nas zza chmur-jak miło!!!! Wiosna tuż tuż Maja właśnie zasnęła ze swoją kaczką,ostatnio co chwilkę zmienia pluszaki do spania,a wczoraj nawet zasnęła z lalką-oczywiście zaraz po tym jak ją nakarmiła i odśpiewała kołysankę :) Tydzień temu byliśmy w Opolu na ur bratanicy męża,było tam 3 chłopców w podobnym wieku do Mai-istne szaleństwo-a nasze dziecko takie grzeczniutkie,saka subtelna dziewczynka. Usiadła przy stoliczku, porysowała troszkę,poukładał puzzle, pięknie zjadła,potańczyła-kochany szkrabek. Ale bylismy z niej dumni :) Wczoraj w końcu byłam u gin z moimi wynikami. Niestety prolaktyna tak jak podejrzewałam poszła w górę i dość ostro przekroczyła normę, testosteron ledwo w granicach normy i tak jak pisałam TSH za wysokie :( Lekarz niestety pokierował mnie do endokrynologa,najpierw muszę wyleczyć niedoczynność tarczycy,potem mam przyjść sprawdzić jak moje jajniki. Terminy do lekarza strasznie długie,na kasę chorych trzeba czekać ponad rok,prywatnie rzekomo 1-2 miesiące :| Przez kolejny miesiąc będą mnie diagnozować,dopiero potem leczyć, ehhh... Po tej nieciekawej perspektywie długiego leczenia wybrałam się z siostrą do Opola. Siostra na uczelnię (była tam może z 40 min) a potem razem na sklepy i ploteczki hehe. Powiem Wam,że dawno tak mile nie spędziłam z nią czasu! W domu zawsze coś stoi nam na drodze,a tu byłyśmy tylko my dwie-tatusiowie bawili dzieci :) Wróciłyśmy dośc późno,ale całe i szczęśliwe. Zakupy udane,ale czas na rozmowie -bezcenny! Kupiłam sobie żakiet i dzić zamierzam go ubrać do teściów na imieniny :) Zmykam gotować obiadek,pakować prezencik i szykować garderobę dla rodzinki :) Miłego dnia kochane!
-
Witam marcowo :) Dzisiejsza pogoda mnie rozczuliła-wakacje marzą mi sie pełną parą!!! Po śniadanku poszłam z Mają na spacer do siostry-słońce pięknie świeciła,a moje dziecko w "parasolce" po drodze recytowało wszystki znane wierszyki a na koniec odśpiewało "Kaczkę dziwaczę",Marzyłam by ten spacer trwał wiecznie!!!! Po kaczce jednak Maja stwierdziła,że musi iść na nóżkach,ale ładnie szła przy wózku :) .. a jeszcze w tygodniu lepiła bałwana z dziadkami na podwórku :) Maja ostatnio lubi bawić się z misiami,że jest ich mamą :) Idzie z nimi na spacerek,czyta im bajeczki,usypia i co najśmieszniejsze wykonuje je dokładnie tak samo jak ja,nawet te same teksty po mnie powtarza :) Oczywiście to nie zmienia faktu,że tatuś jest na pierwszym miejscu,ale za to do mnie przychodzi,bym ją wzięła na rączki i ukołysała,czy przytuliła-z mężem raczej tego nie robi :) Dziękuję Wam za wypowiedzi nt mama/tata i dziecko. Kto jak kto,ale Wy możecie miec podobne problemy,tym bardziej mnie zrozumiecie :) Mam nadzieję,że to przejściowe... A musze się pochwalić,że Majcia w końcu robi normalnie kupki :) Wprawdzie dalej prosi by wymasować jej brzuszek,ale nie ma juz chodzenia na paluszkach,tylko woła "kupka idzie" i pędzimy do kibelka :) Wczoraj z okazji dnia kobiet byłam w restauracji -ze szkoły. Było tyle pysznego jedzenia,że nie mogłam sobie odmówić .... dziś wkurzona zeszłam z wagi,ehhhh. Zrobiłam juz te badanie hormonów,bo dostałam po luteinie @. Najgorsze,że mam podwyższone TSH.. może stąd też problemy z wagą i ogólne rozbicie?? W poniedziałek pozostałe wyniki,zobaczymy... Byłam też na rozmowie z dyrektorką w sprawie pracy. Powiedziała mi wiele miłych słów,że jest zadowolona z mojej pracy i widzi mnie w nowycm roku,ale ostatecznie jeszcze burmistrz musi się wypowiedzieć w sprawie projektu więc czekam... I jeszcze na koniec pochwalę się,że szwagierka w końcu się zaręczyła :) Ślub dopiero planują na 2014r. ale już się cieszymy :) Adria Cieszę się,że komendant poszedł Ci na ręki-super wiadomość!!! Mój tat niestety dalej na tabl nasennych... ja myślę,će to siedzi w jego głowie i z wiosną samo przejdzie,a on szczęśliwy pojedzie na wyczekiwane rybki ;] A bratanek ma 14 lat i marzy mu się kariera piłkarska,więc nosi go jak nie gra ;| U nas z sikaniem było tak,że na poczatku sami Maję budziliśmy,potem pomału ją sprawdzaliśmy-zaryzykowaliśmy i niestety zbudziliśmy się w nocy mokrzy ;] Maja się rozpłakała,przeżyła to. Potem znów wysadzaliśmy ją i z czasem znów sprawdzaliśmy... a jak ją przenieśliśmy do łóżeczka to daliśmy jej wolna rękę i opłacało się,Maja od tej pory budzi się i woła,że chce siku,siada na nocnik,a potem wraca do łóżeczka :) Myślę,że najlepiej zabezpieczcie łóżko i spróbujcie. My mówiliśmy w kółko Majce,by z nocy się budziła jak będzie chciała siku. Julia to mądra dziewczynka,na pewno szybko się z tym upora :) No widzisz jak pięknie się ubiera i zupkę zajada (Majka też sama wiosłuje,tylko trwa to w czasie). Z Laurcią może faktycznie jeszcze nie czas na nowości,tym bardziej jak masz tyle mleczka. Jeszcze się napróbuje w swoim czasie :) Teraz pewnie ząbki się przebijają skoro tyle się ślini?? Zdjęcia wspaniałe!!! Dziewczynki-wspaniałe siostrzyczki!! To z Toba i Laurką piękne,ale i te z Laurką jak się uśmiecha i myśli o życzeniu słodkie!! Ależ macie ciekawe ujęcia-brawo!! Julia taka starsza,opiekuńcza siostrzyczka,a Laurka to pewnie będzie w Nia zapatrzona i będzie Julię naśladowała-wzór :) A i dalej twierdzę,że grzywka świetnie do CIebie pasuje!! No proszę jak Julia pięknie sobie radzi na zajęciach i sprząta jak mamusia-pracowita dziewczynka, nie dziwię się,że chcą ją przenieść do starszej grupki :) Zdolniaszek!! 3nik Kurcze,widzisz to możemy sobie podać po raz kolejny ręce ;] Marzy mi się czas dla Mai,a to co zdążę wygospodarować po całym dniu to garstka tego co powinnam i ciągle czuję się winna :( Ale nie poddaję się :) A Antoś to sam wymyślił "kompinga"? Super. ALeż z niego wrażliwy chłopczyk,że za króliczkiem płacze.Kochany! Mamaola I jak tam ząbeczki Lenki,wyszły już?? Biedna się wymęczy a i ty cierpisz :( Zdjęcia dzieciaczków urocze!! Lenka taka szczęśliwa i te uśmiechy mają cudne!!! od cha do ucha,sama radość, Wyobrażam sobie ile radości musi być przy wspólnej kąpieli :) Saneczki widzę sie przydają :)Jeszcze trochę to dzieci wspólnie będą się ciągnąć :) ... albo mamusię :) Oj,a cóż to za wysypka :( biedna...pewnie ją swędzi.Oby to szybko minęło! A Leoś nic nie ma?? Może Lenka coś zjadła nowego?? Maja tak miała z gruszką,tylko na brzuszku miała rozlane plamy, Dostała frnistil w kropelkach i maść. Dobrzw,że Leonek sie przekonał do zajęć,zawsze to jakaż odskocznia a i nowe możliwości rozwoju :) Anazz Majcia lubi i kapuśniak i żurek :) A Olisia już próbowała?? I co,przyszły już ciuszki z tchibo? Ja też mam ciuszki TCM i jestem zadowolona,dobrze skrojone i gatunkowo dobre :) Agatcha Super,że Zosieńka tak się trzyma,oby jak najdalej!! WIdzę,że zumba CI jak najbardziej leży :) Fajnie,że planujesz cos jeszcze. O i w aquaparku byliście,jak było?? Zdrówka dla Was!! No piękny prezent zrobił Wam tato!! Życzę pięknych i pozytywnych przeżyć! Aśku Ty bidulko na tej sałacie,do tego ćwiczenia,wow!! I jak z wagą?? U mnie stoi :( ale coś ost więcej jem i mniej ćwiczę,więc sama sobie winna jestem. No tak,przy muzyce jakoś szybciej czas leci i nie czuje się tego zmęczenia :) Ja tez własnie zamówiłam sobie nową torbę-filcową,na przekór wszystkim jakie mam. Miłego wypoczynku u siostry!! Ptyś pewnie nie będzie chciał wracać :) Zdrowia dla męża. Super z mapką!!! Zmykam kochane,życzę Wam dużo słoneczka :)
-
Adria Jeszcze raz ucałuj Laurcię za jej piękne postępy!! Tak się cieszymy!!! I jak pięknie rośnie :) A jak z zupkami Wam idzie?? Julcia pięknie mówi po ang,ale i po polsku wpędza mamusię w zakłopotanie ;] A paproszki już zniknęły z kąpieli?? O kulig mięliście-super! Spodobało się Julci?? Mamaola Brawo za kolejny ząbek dla Lenki, to teraz będzie już czym gryźć ;) oby nie najbliższych :) Ależ musiało być Wam śmiesznie podczas wspólnej kąpieli dzieciaczków :) Ależ Lenka rośnie w oczach itaka pocieszna z Niej Kruszynka!!! SŁodkie ma minki i brrr,a jak ładnie je i zwiedza dom-słodziaczek!! A Leonek taki opiekuńczy starszy brat,cudnie! On też wydoroślał i coraz bardziej przystojniejszy się robi ;) Hasełka ma powalające :) i to strzepywanie problemów z głowy mamusi-słodkie! A Kocham najcudowniejsze dla serca mamy! Dobrze,że przegnaliście chorobę-trzymam kciuki by już do Was nie powróciła! Jeszcze raz dziękuję za inf nt maści,chyba jednak ją odstawię. Ostatnio posmarowałam nogi-strasznie mnie swędzą,mam suche,rozdrapane,czerwone plamy i niestety nie pomogło,a jeszcze mnie wkurzało bo takie tłuste było hehe Aśku I jak,ćwiczysz dalej? Ja ostatnio przyznaję,że się opuszczam. Jak przez ferie było codziennie,tak teraz zdarzało mi się wieczorem zasnąc z Majką i potem brak sił... ale staram się jeść mniejsze porcje i bez słodyczy :) O sałatą się opychasz ;] Mnaim,jeszcze jakby taką swoją własną-rarytas. Ostatnio skusiła się w markecie i tak chemia było czuć,że nie można było jej zjeść ;| Głowa do góry,wszystko się ułoży!! O,nie ma jak dobry fryzjer :) O proszę,do pracy się szykujesz,super. Wykorzystajcie jeszcze ten czas razem dla siebie z Ptychem,potem będzie Wam tego brakowało jak mi teraz. 3nik O kolejne warsztaty :) Fajnie,że przynajmniej ciekawe :) Dobrze,że Antoś jednak nie ma alergii,taki wrażliwy chłopczyk ;) A jak z Kubą,znalazł dla siebie ciekawą pracę?? O PCO dowiedziałam się już z 8 lat temu. Już wtedy się zaczęło...bardzo długo się leczyłam,lekarz pytał czy planuję ciążę,a ja jeszcze zaręczona nie byłam ;] Brałam tabl po których strasznie się czułam,dlatego też zaraz po przyjęciu kładłam się spać ;| Lekarz mówił,że dobrze byłoby pomyśleć o ciąży,bo to dobry czas był,niestety nie było łatwo.Z tego tez powodu w ciążę z Mają zaszłam dopiero w trzecim roku po ślubie. Na szczęście,bo zmieniłam lekarza i ten mi pomógł-wcześniejszy mówił mi,że napisze mi adres kliniki leczenia niepłodności... Byłam wspomagana tabl i zastrzykiem-niedomoga ciałka żółtego, do tego stały monitoring i udało się. Także sposób na mnie jest ;] tylko męczy mnie to nieustanne leczenie,przyjmowanie leków,kontrole i wahania hormonalno-nastrojowe ;( Do tego problemy z wagą,cerą,włosami,ehhh... samo życie. A swoją drogą wciąż nie wiem co z moją pracą, umowe mam do końca sierpnia-jutro idę na rozmowę z dyrektorką,może coś się wyjaśni chociaż częściowo. Anazz Apetyt właśnie nam zdwojony wrócił ;] A jak po Twoich urodzinkach :) Udane?? Oliwka zdrowa?? Agatcha Zdrówka dla Ciebie i Zosi! WIem coś o "wciąganiu się w coś"-ja też po godzinach nadrabiam stracony czas z Majką. Ale jak coś robimy dla przyjemności,to warto bo potem człowiek ma zdwojone siły ;] Zmykam do wyrka-mąż już zasnął ;] Mam nadzieję,że na szybko sensownie chociaż pisałam ;] Jutro ciężki dzień,mam nadzieję,że nie padnę z nóg ;] Dobranoc
-
Witajcie, ostatnio brak czasu daje mi się we znaki... momentami nie mam czasu na nic :( I znów piszę nocą ;| Mój tato po bańkach jakby czuje się już lepiej,najgorsze tylko,że dalej w nocy spać nie możę, tylko na tabletakch nasennych i to tylko do 4 w nocy śpi....i tak od miesiąca. Bratanek już po operacji,na szczęście torbiel nie "wgryzła się " w dziąsło i nie narobiła tylu problemów,ale i tak obolały biedaczek chodzi. Koleżanka-ta co urodziła,dalej z Jasiem leży w szpitalu,maleńki dostał żółtaczki i ciągle jeszcze nie reguluje sam temp ciała,więc czekają. Ja na tabletkach czekam na @.... potem cd badań... żyć nie umierać... Jeszcze w tym tyg nie ma drugiej bibliotekarki i mam od rana zastępstwa-jutro mam od 8 do 17tej ;\- może dam radę :| Tak mi się jakoś przykro zrobiło dziś,bo wróciłam po 16tej i cały czas spędzałam z Mają. Były przytulanki,usłyszałam pare razy jak bardzo mnie kocha,byłyt całusy, a jak przyszło do usypiania to znów to samo i tatuś tak,mama-nie ;( Tak bardzo chciałam przytulac Maję,a moje dziecko niestety nie... Wiem,że to nic takiego,ale tak mi żal tych chwil,gdy to ja byłam dla niej taka ważna... aż się popłakałam,taka zła byłam.... a najbardziej sama na siebie i na swoją pracę,że tak pochłania mój czas.... ehhh... i wyżaliłam się. WYbaczcie,ale musiałam to z siebie wylać. Maja na szczęście zdrowa. Na szczęście,bo po ost imprezie u teściów mogło byc różnie. Jej kuzyn, z którym się bawiła ma anginę ;| i jeszcze kaszlał przy niej,wręcz do talerza (szwagierka skomentowała urażona,że to pozostałości po starej chorobie.. niestety myliła się). Apetyt wreszcie Majce powrócił-aż miło, jak ją karmię a ona sama się dopomina ;) Może jakiś skok się szykuje? Niestety pożegnaliśmy się z wózkiem i fotelikiem do karmienia-z wielkim żalem,bo to tak,że zamknęliśmy jakis kolejny etap w jej życiu ;| Nasze dziecko ciągle jeszcze chce spać u siebie w łóżeczku,teraz już z czterema pluszakami-każdy ma swoje miejsce... no i oczywiście tatuś-bez niego nie ma spania. Nawet w nocy to mąż musi do niej wstać jak się obudzi na sikanie-mama nie. Z sikaniem też mamy super,Maja praktycznie sama kontroluje tę potrzebę. W dzień jak w dzień,ale najważniejsze,że już nie wysadzamy ją na nocnik przez sen,tylko spokojnie kładziemy się spać,a Maja jak chce siku to wstaje i woła "siku", po czym siada sama i czeka na nas ;] i idzie dalej do swojego łóżeczka :) W razie czego założyłam jej na materacyk podkład,ale jeszcze się nie przydał ;) Nasza mała gaduła ciągle nas zaskakuje,śpiewa,mówi wierszyki,rysuje-ostatnio najczęściej jest to kotek :) tańczy i niestety łobuzuje. Diabliki w nią wstępują takie,że aż momentami mamy dość. Na wszystko ma odpowiedz,nawet potrafi się obrazić i częściej płacze... ale chyba taki wiek,dzieci nas sprawdzają. Spróbuję coś podczytać,choc nie wiem czy uda mi się odpisać. Ściskamy wszystkie mamusie i dzieciaczki!!
-
Adria Zdjęcia dziewczynek urocze!! Słodziaki kochane! Laurka prześliczna,a Julcia w tych warkoczykach śłiczniuteńka :) I te jej teksty-ma gadane :) Słodko jest słuchać jak maluszki układają zdania i jak sprytnie wszystko komentują :) Dobrze,że z kąpielą jest lepiej! Te lęki to nawet u Mai zauważalne,choć mniejsze. Maja taka bardziej przylepka się zrobiła,nie chce się z nami rozstawać. A tatuś to musi być teraz non stop,zwłasza w nocy ;) Laurcia próbuje jabłuszka-słodko ;) Małymi kroczkami i będzie się zajadać całą miseczką :) Mam nadzieję,że po szczepieniu wszystko ok i mało płaczków było! Pozdrów prosze mamę i zycz jej zdrówka od nas! Maja też tęskni i Was wspomina,ja tez juz nie moge się nadziwić jak dziewczynki się zmieniają i aż chciałabym się spotkać,ale teraz za bardzo nawet nie mamy jak... ale nadrobimy :) Z odchudzaniem dzięki,to po tym jak usłyszałam,że Ty chudniesz zapragnęłam też :) Mam nadzieję,że wytrwam :) Zmyakam,dzwonek dzwoni :) POapa
-
Kochane witajcie :) Mam chwilke i piszę,ze szkoły :) Wczoraj moja koleżanka, o której Wam pisałam urodziłam synka- prawie 1,5 miesiąca przed terminem :| Poród był naturalny,Jas waży 2250g i dostał 10 pkt. Lezy teraz w inkubatorze,a jego rodzice szczęśliwi,ale ciut zaniepokojeni czekają co będzie dalej. Dzis pewnie na spokojnie dowiem się coś więcej. Wczoraj do mojego taty przyszedł teściu i postawił mu bańki, trzy z nich po ściągnięciu zostawiły wręcz czarny ślad,więc coś w nim siedziało. Teraz czekamy na efekty. Mamaola nDzekuję za inf nt maści. W składzie są też inne rzeczy ale nie doczytałam się:) Jeszcze użyje parę razy-do roku, jak pisałaś :) Aśku Ależ się uśmiałam z tego Waszego zajadania ciasteczek i spalania na bieżni :) Maży mi sie 5 z przodu hehe - oczywiście kg :) Czyli musze zrzucić jeszcze jakieś 5 ;| Nie wiem na ile mi starczy samozaparcia,bo tamto spadło i waga stanęła.... no ale małymi kroczkami i może się uda chociaż z 3 :) Staram się ćwiczyc codziennie,choć teraz po tej imprezie nie miałam już sił,a na drugi dzień zabrakło czasu ;| Ale wczoraj udało mi się nadgonić i 45 minut było. Czytałam o rozciąganiu własnie łydek po ćwiczeniu i staram się to robic,ale muszę jeszcze nad tym popracować... najgorsze,że własnie łydki mam XXL-moje utrapienie i boję się żeby mi nie urosły :| A kiedy mają Ci ten tv oddać?? A Mateuszek zdrowy? Zajada nutelle :) ? Fajnie,że razem sobie ćwiczycie :) Maja jak widzi,że na steper wchodzę,to mogę zapomnieć o ćwiczeniach... a jak wchodzę na twister to zaraz chce się zamienić więc w sumie ćwiczę jak ona juz śpi ;] ... ok wyślę,bo nie wiem czy zaraz dzwonek nie zadzwoni,może jeszcze coś wkleję :)
-
Adria Tak,Majka sama wybrała spanie w łóżeczku-choć powiem Ci,że i ja za nią tęknię,nawet za tymi kopniaczkami heheh. Na poczatku było różnie,niby chciała tam spać ,niby nie... a dziś jak się w nocy budzi,to przychodzi do nas i mówi,że chce spać,ale żeby tatuś położył się koło łóżeczka ;] i niestety tatuś idzie i tak śpi nieraz godzinkę ;] Raz obudził się 30 min przed porannym budzikiem :) ALe w dzień Maja też tam spi,nawet nie trzeba jej mówić,bierze żabkę,butlę,wchodzi pod kołderkę i woła by się położyć koło łóżeczka :) Co do stepera to powiem Ci,że zmieniłąm taktykę. Te 2000 ruchów-schodków już robię w 20-23 minuty i reszę czasu ćwiczę na twisterze,albo jak nie mam już siły to jest tylko twister,albo sam steper, Po 2 tygodniach mam 2kg mniej więc warto,bo postępy widać :) Nie katuję się dietą-nie mam na to czasu,staram się jeść mniej. ALe teraz mój ginekolog powiedział,że przy tym PCO powinnam znów wrócić do diety cukrzycowej,więc muszę się wzmóc... A zrobiłam pizze z Twojego przepisu na walentynki-mniam! teraz już nie muszę siostrę o só prosić :) Ooo,jutro będziecie już 5 miesiączek świętować :) No może z tej okazji Laurka pokosztuje troszkę :) Od czego zaczynacie?? Dobrze,że USG wyszło dobrze!!! Na pewno kamień spadł Wam z serca :) Oj,a jak z tym paproszkiem? Kurcze,takie niby nic a tak wystraszyło?? Mam nadzieję,że strach już przeminął i jest lepiej. A jak mama się czuje?? Aśku Mata rewelacyjna!! Kupiłam sobie w Ikei, nic się nie klei,aż chce się na niej robić-gorzej z czasem :) A na Ewę jednak chyba juzpatrzeć nie będę :) zostaję przy steperzi i twisterze. Postępy juz są,bo 2kg mniej i liczę na więcej :) Do wakacji-jak dam radę,to może (moje marzenie) będę mogła choć raz bezstresowo ubrać letnie ciuszki! O proszę na siłowni i saunie byłaś-super,też bym się chętnie wybrała :) U nas Majka ma też szczoteczkę elektryczną,ale czasem woli zwykłą myć ząbki-w zależnośći od humoru. Pewnie Mateuszek ciągle jeszcze zachwycony-zawsze to chociaż ząbki dobrze wymyte. I brawo za samodzielne siusianie! Super,że wypad na siłownię udany i spotkanko domowe również :) Nia ma jak dobre tematy do rozmów i sprawdzone towarzystwo :) Poszalałaś jak i ja wczoraj hehe Mamaola Póki pamiętam mam pytanie...w maju ubiegłego roku dostałam od alergolog maść do wyrobienia w aptece na zlecenie. W składzie jak widzę jest wit A,wazelina itp i pisze na niej wydał:"ważne 5 dni" - czy to zanczy,że ważność tej maśći jest 5 dni,czy przez te 5 dni należało zgłosić się do odbioru? W sumie maśći zużyłam niewiele,bo objawy minęły,a teraz znów wróciły i nie wiem czy mogę ją dalej stosować by sobie nie zaszkodzić. No pięknie Lenka leci z ząbkami-gratulacje!!Szkoda tylko,że znów czeka Was szpital :( I już się podnosi przy drzwiach-słodko,ależ ten czas leci. Jeszcze trochę a będą się z Leosiem gonic w ganianego :) Teksty Leonka jak zwykle mnie ubawią :) Słodkie!! Dużo zdrówka dla Was kochani!! Agatcha Tak byliśmy we Wrocku,ale aquapark odpuściliśmy ze względu na przebytą chorobę-mała odporność Mai. Na pewno jeszcze pojedziemy tam,ale nie wiem kiedy.... teraz praca i brak czasu,a na weekend się nie opłaca bo i sporo ludzi,a my jak już tam jedziemy to na cały dzień,bo jedziemy 1,5godzinki... Anazz ooo,to Olisia duża dziewczynka-no chyba,że Majka mała,bo my ciągle nosimy jeszcze rozm. 92 a ważymy 12,3kg. Majka po chorobie zleciała z wagi... A widzisz,w domu dobrze z dzieckiem,ale poza domem tęskni się by szybciutko tam wrócić :) Mi wciąż brakuje czasu,bo do pracy na terapie musze się dużo przygotowywać,więc jak wracam do domu,to muszę pamiętać,że praca jeszcze się nie skończyła i zawsze jak Majka zaśnie to szykuję się na nast. dzień :| A rano ledwo żyję... ;\ Kochana z okazji Twoich urodzin od naszej trójeczki 100 LAT!!! 3nik Pięknie z pieluszką! Brawo. U nas Majka śpi już bez pieluszki od wakazji,ale w nocy ja budzimy i wysadzamy na nocniczek. Ale od jakiegoś czasu budzi się już sama i siada na nocnik koło łóżeczka. Mamy podkład na materacyku w razie "w"-póki co nie przydał się :) Ależ Antoś przeżywa żłobek,ale dobrze,że się tam dobrze czuje :) Ja niestey nie mam zbytnio czasu na zdrową żywność,sprowadzam się do dodstarczania Mai owoców i warzyw :) A smażone Majka je,nawet jej smakuje. Lubi mielone,schabowe,kotlety z piersi,ale staram się robić bez panierki,choć u teściów zajada się panierką :) Maja lubi też rybę duszoną na masełu na patelni-zresztą ja też :) Dziewczyny kończę bo Maja się budzi,śpi już ponad 2 gdzinki,a teście z obiadem na nas czekamli :| No nic.. Miłego kolejnego tygodnia i dużo zdrówka dla Was!!!
-
Witajcie! Ferie się skończyły tydzień temu,a ja na pełnych obrotach w pracy i nawet nie mam chwili na forum :( Nie wiem,czy uda mi się Wam odpisać,ale może napisze co u nas. Wczoraj bylismy w restauracji z okazji 35 rocznicy ślubu moich teściów. Majka z kuzynem latali w te i we wte po całej sali. Tańczyli,malowali,zajadali że aż miło. Do tego wszystkiego jeszcze szwagierka i jej narzeczony-już, obwieścili że się zaręczyli,więc podwójne szczęscie było. Młodzi nocowali u nas,więc impreza przeniosła się do domu i położylismy się spać po 2 ;] Majka niewiele wcześniej od nas i dziś od rana strasznie marudna,ledwo ją uśpiłam. Majeczka na szczęście zdrowa i mam nadzieję,że po wczorajszej imprezie już tak zostanie...bo kuzyn coś kaszlał :( Nasze dziecko tak się do nas przyzwyczaiła przez te ferie,że ciężko było nam do pracy wychodzić. Tuliła się i całowała nas na wychodne,a jak przychodziłam to rzucała się z uśmiechem w ramiona. W tygodniu nawet mama mi wspominała,że przed snem popłakiwała,że chce do mamusi.... a raz obudziła się z płaczkiem,gdzie mama i nie poszła już spać. Miłe to dla ucha,ale wiem że bardzo to przeżyła i żal mi tych wolnych dni razem. Jak się jest razem,to zawsze inaczej,po prostu wystarczy być,nawet nie trzeba nic robić by było miło.... Także mamy taką małą przytulankę teraz, do tego bardzo wrażliwą,więcej pokazuje po sobie emocji,częściej się przytula,mówi "kocham cię",całuje gdzie popadnie-cudaczek nasz!! U mnie w szkole,znów zmiany,dodatkową godzinę dostałam,ehhh Niby się cieszę,bo pieniążki się przydadzą,ale znów kosztem czasu wolnego w domu z rodzinką. Za to w bibliotece znów miałam imprezę-tym razem walentynkową,więc sporo było przygotowań,załatwiania itp. Do tego jeszcze w końcu poszłam do ginekologa- Adria,tak jak obiecałam! I niestety okazało się,że znów wróciły mi policystyczne jajniki..... mam już tego dość. Znów muszę się leczyć,brać te tabletki,pomieszanie z poplątaniem. Jak tu żyć normalnie,jak ciągle coś wyskakuje.... A pamiętacie o mojej koleżance jak Wam pisałam,że po długich staraniach w końcu zaszła w ciążę,potem przyplątała się cukrzyca ciążowa-jak u mnie. Ile mogłam,to jej pomogłam-dzięki temu uniknęła wtedy szpitala,niestety nie na długo. Do terminu porodu zostało jej 1,5 misiąca,a w środę odeszły jej wody i zaczęły się skurcze. Karetką wywieźli ją do wojewódzkiego szpitala,dostała kroplówkę i leży,będą ją tak jak najdłużej trzymać. Tak się o nią boję,dlaczego te złe rzeczy przydarzają sie osobom,które wszystko by oddały za możliwość utulenia swojego dzidziusia w ramionach.... Za to mój tato już miesiąc chory i lekarz zalecił mu bańki-jutro teściu ma mu postawić. Z bratankiem dalej czekamy na zabieg.... Coś źle się zaczął ten rok.... oby to tylko zły początek dobrego!!!
-
Aśku No proszę,widzę że ostro się wzięłaś za odchudzanie! Aż musiałam sprawdzić co to za Ewa i zdenerwowała mnie tylko ;| Jak można tak wyglądać,ehhhh Człowiek ma jeszcze większą depresję,jak na nią patrzy. Też ściągnęłam jej filmy,ale pewnie już nie zdążę ich wdrożyć. Obym tylko w swoich ćw.wytrwała ;| bo już dziś chyba odpuszczę... A ten len to jakie ma działanie odchudzające?? To Ptyś tak jak Maja,je jak kurka,a energia z niego wytryska :) I jak takie dzieci mają na wadze przybierać ;| Ja też mam podwyższony cholesterol...ale na razie sobie to odpuściłam. W moim przypadku to pewnie też jak u Asi od stresu. I ja skorzystałam z pomysłu maty silikonowej :) Już kiedys o iej myślałam,teraz tak zachwalacie,że i ja sobie w Ikei taką sprawiłam-tylko jeszcze nie sprawdziłam :| Trzymam kciuki za męża pracę!! 3nik Asiu,zrobisz jak uważasz z tymi filmikami... pod wpływem impulsu można wysłać zdjęcia,ale filmik już by sobie darowali. To jak rozdzieranie rany,tym bardziej jak wiedzą,co przeszłaś. Wcale nie musisz grać pod nich,możesz po prostu powiedziec prawdę,że widziałaś zdj,ale filmiku nie byłaś w stanie oglądnąć,bo to dla Ciebie zbyt duże wyzwanie,że to za wcześnie,że może kiedyś będzie na to czas ... i już. Mamaola O na Hobbicie byliscie,super. Nam też się podobał,ja lubię najpierw czytac książkę,a dopiero potem do kina i tam było tym razem.Ja tez podobnie jak Ty,wczułam się i czekałam na cd a tu koniec :( Jeszcze bardziej się zdziwiłam,bo to 1/3 niewielkiej (kartkowo) książki,niecałe 100 stron,a tyle sie działo :) Gratulacje dla Lenki z drugiego ząbeczka!!!! I dużo siły na te kolejne dni!! Agatcha Super z bajeczkami,gratulacje!! U nas podobnie,jak męża nie ma,to Majka słucha z zaciekawieniem,a dzis w dzień sama wzięła nową książeczkę i czytała nam głośno :) Super,że Zosieńka zdrowa! A mleczka już nie dajecie?? Adria Laurka widać szaleje,szkoda jej czasu na spanie,świat jest przecież taki piękny :) Jak jeszcze starsza siostra potrafi ją tak rozbawić to tymbardziej szkoda dnia :) Słodko to musiało wyglądać :))) Ależ te Wasze dziewczynki się kochają-nierozłączki z nich będą!! Oj,Julcia taka dziś wystraszona...pewnie taka chwila była... Ona jest niesamowita z tym wymyślaniem :) Majka jeszcze tak nie robi,może przyjdzie z czasem :) No i jeszcze sobie śpiewacie-super sprawa,muszę poprosić Krystiana,też mamy mikrofon i wzmacniacz,może i Mai to się spodoba bo lubi Falsolki jak Julcia :) Słodko z ta zabawą Juleńki!! Miło nam,że tak nas wspomina,Maja też częśto pyta o Was-za każdym razem wymienia Was wszystkich :) Masz rację, na pewno sobie odbijemy to zaległe spotkanie!! Kurcze,ależ sie poukładało z Twoją mamą... a przy tym Ona jest taka obrotna,że pewnie ciężko jej jest teraz się zorganizować... Dobrze będzie,ani się obejrzycie,a 5 tyg zleci jak biczem strzelił !!! Anazz A co tam u Was słychać?? Jak z płaczem Oliwci? Może to był chwilowy bunt?? A jak Ty się czujesz?? Kochane zmykam,bo mąz juz się nie doczekać i chyba zasnął ... Dobranoc i miłej niedzieli :)
-
Witajcie! Ferie,ferie i po feriach :(( Na sama myśl,że w pn do pracy,to aż mi żal. Pierwszy tydzień nie mogłam się przestawić,a jak w drugim załapałam,to już koniec laby :( Jak wiecie przez ost 2 tygodnie leczyliśmy się domowymi sposobami. Na szczęście w porę wszystko podaliśmy i obyło się bez lekarza :) Maja bardzo mało jadła przez to choróbsko i spadła troszkę z wagi,ale mam nadzieję odrobimy,bo już dzisiaj zjadła 2 daniowy obiadek ;] Ja,chcąc wynagrodzić mężowi mój wieczny brak czasu w roku szk., postanowiłam na feriach ambitnie gotować-z czego akurat on był baaardzo ucieszony :) Nawet skusiłam się na bułeczki Adrii,a potem na kajzerki z przepisu od mamy-ależ miło zajadać własne wypieki,nawet Maja zajadała mimo braku apetytu :) Chciałam też upiec bułeczki od Aśku i pizze Adrii ale nie zdążyłam:( Ale powiem Wam,że i tak jestem zadowolona,że mogłam się realizować w taki sposób :) W feriowych planach mięliśmy aquapark we Wrocku i kulki z kinem w Opolu -oczywiście w towarzystwie Adrii i Jej rodzinki,ale to akurat nie wypaliło-nad czym ubolewam,bo Maja wiele razy pytała,kiedy pojedziemy do kina z Julią,a już dawno się nie widzieliśmy :( NA szczęście na koniec udało nam się wyrwać do Ikei i zrobić sporo ciekawych zakupów. Maja 1,5h skakałam w kuleczkach z innymi dziećmi-sporo zachowań małpowała i potem dyktowała zasady heheh Taka była radosna,cały czas pytała nas po drodze kiedy już będą kulki,że postanowiliśmy ją nimi wymęczyć ;] To ona w końcu powiedziała,że jest nimi zmęczona ;] Zakupy jak najbardziej udane,a najważniejsze że kupiliśmy Mai taki mini baldachim-listek,po przyjeździe mąż od razu go zamontował nad jej łóżeczkiem. Od razu wyciągnęliśmy przód łóżeczka-wszystkie szczeble,zmieniłam pościel i wytłumaczyłam Mai,że jest już duża i powinna spac sama. Na początku nie chciała,zle jak zobaczyła że mamusia leży w jej łóżeczku pod listkiem od razu mnie wygoniła i sama się położyła. Przeczytałam jej całą-jak nigdy książeczkę,a potem tatuś musiał się do Mai przytulić,chwila moment i dziecko odpłynęło :)) W nocy obudziła się na sikanie i znów położyła się do siebie,nad ranem tylko do nas przyszła. Dziś po południu i teraz podobnie spała w łóżeczku-nawet nie wiecie jak się cieszę ;) Powiedzieliśmy sobie z mężem,że musimy wytrwać-pierwsze koty za płoty :) Wczorajsze zakupy tak się nam spodobały,że dziś pojechaliśmy kupić nową kabinę prysznicową-stara niby 3 letnia,ale kiepskiej jakości,grodzić już z 3 razy łatany,łożyska bo bani....ehhh Po południu mąż zamontował już brodzik-jutro cd. A dzis poszłyśmy z Majką kąpać się do moich rodziców,piętro niżej-w wannie. Ależ było radości,nie było nas z godzinę ;) Oczywiście wykorzystałam to i umyłam Majce włosy-ale ileż się namęczyłam,żeby to zrobić-na sposób.... a Wasze dzieci lubią myć głowę?? Może macie jaiś sposób? Maja boi się jak jej woda do oczu leci,nie pomaga przekonywanie,ręcznik na oczy,odchylić głowy nie chce,dzić chciałam ją położyć w wannie,ale też nie szło jej przekonać... Z feriowych atrakcji to byliśmy przedwczoraj u mojej siostry. Dzieciaczków łącznie było 6-z przypadku,bo przyszła siostry koleżanka z dzieciakami. Dziewczynki wymyśliły pokaz taneczny,efekt był taki,że te starsze próbowały odtworzyć układ taneczny,a Majka wyskoczyła nieoczekiwanie na środek i tańczyła niczym solistka-i oczywiście zrobiła największą furorę,zwłaszcza że tańczyli "gangnam style" a ona świetnie to naśladuje :)) Taki ot spontaniczny wypad,a tyle radości :):) Choć tyle,bo i tak nie zrealizowaliśmy swoich zamierzonych planów,ale co się odwlecze,to.... Wszystko byłoby super,gdyby nie wiadomość,że mojemu bratankowi zrobiła się torbiel w szczęce,między 7 a 8-semką i czeka go operacja :( ma już na szczęście wyznaczony termin w klinice na 20 lutego,więc teraz tylko czekać-bidulek. On przejęty,bo chodzi do II kl gimnazjum sportowego i gra w nogę w reprezentacji szkoły i miasta,a teraz musi zawiesić nawet treningi,do tego jeszcze leżenie w szpitalu i zaległości... No ale trzymam kciuki by wszystko poszło jak należy!! I znów się rozpisałam ;)
-
Witajcie Adria Spóźnione,ale szczere 100 LAT dla Krzyśka!!! Spełnienia najskrytszych marzeń,jeszcze więcej wolnego czasu dla rodzinki i na realizację swoich życiowych pasji!!! Hehe Kajtusia macie-nie wiedziałam :) A nie ma problemów ze zmywaniem?? Laurka przesłodka,jeszcze tak pięknie ujęta na zdjęciu - oko fachowca i super modelka-cóż chcieć więcej :) Super,że wybraliście się do Opola,pewnie każdy przy tym skorzystał :) i dzieci i rodzice. Szkoda tylko,że przez chorobę nie mogliśmy się spotkać :(((( Ojej,tak mi przykro z powodu Twojej mamy... taki niefajny splot złego losu... pozdrów ją mocno ode mnie i życz dużo zdrówka i szybkiego powrotu do formy!!! Ech,wiem jak się tym przejmujesz,ale to nie Wasza wina-los tak pokierował. Trzymam kciuki za Julcię,oby ta maść przyniosła spodziewane efekty i wszystko się unormowało!!! I oby rozmowa z komendantem poszła po Twojej myśli!!! 3nik Super z tym kursem! Sama chętnie bym się podpięła ;] Antoś samodzielnieje w oczach :) Jak ten czas leci,troszkę aż żal mi tych nieporadnych ruchów,kiedy to trzeba było Majcię asekurować w jej krokach,a teraz ledwo za nią nadążam ;] U nas ostatnio Maja własnie wszystko chce sama ubierać,jest zawzięta i wytrwała jak jej mamusia ;] Super z tym "antkowym" zaproszeniem do kąpieli hehe Z tym USG to jednak znajomi mogli sobie dać spokój!!-bo rozumie że oni wiedzieli co się stało?? ehhh Tulam Cię mocno Kochana!!! Mamaola Cieszę się zże z Lenką już lepiej i że juz spacerujecie sobie. Widać Lenka potrzebuje teraz snu jeszcze bardziej. No i pięknie Wam rośnie :) Na pewno drzemki dzieci się w pewnym stopniu dopasują. O,super że do kina wyskoczyliście,zawsze to jakaś odskocznia, bo na Hobbita w końcu chyba się nie załapaliście?? My też wczoraj w końcu wyszliśmy we trójkę na spacerek-pierwszy na feriach :) Majka jeszcze ma drobniutki katarek i czasem odkaszlnie-ale już końcóweczka,z czego się bardzo cieszę :) Nie wyobrażam sobie co przeszłaś,ja przy przeziębieniu już cała się nad Mają trzęsłam-podziwiam! Cieszę się że Leoś taki szczęśliwy i świata poza mamusią nie widzi-rozłąki strasznie zbliżają :) ale oczywiście lepiej bez nich :) Teksty Leonka powalające - ależ sie uśmiałam :) Dzieciaczki są urocze w tworzeniu sensownych zdań,Majka też sporo nawija,ale moja pamięć jest dość ulotna i nigdy potem nie potrafię nic powtórzyć... :( ... ale... ostatnio mówię do Mai,choć sprawdzimy czy nie masz dużej gorączki,a ona wyciągnęła ręce w przód,popatrzyła na nie i odpowiedziała: "mamusiu nie mam,mam krótkie rączki". A też ostatnio namalowała ciocię i pytam sie jej gdzie są uszka,a ona mi na to "mamusiu,przecież są schowane pod włosami" :) I jeszcze rozbraja mnie jak mówi "mamusiu chcesz powąfać jak pafnie ciasteczko?" Aśku Jestem,jestem :) Przez tą chorobę Majeczki jakoś tak ciągl wieczorami śpiąca i zakręcona chodziłam. DO tego jeszcze wkręciłam się w stepper i co wieczór 35 minut chodzę,a potem prysznic i w mig zasypiam ;] Dobrze,że tv na gwarancji był,dziś naprawy tak drogie,że nie opłacalne,lepiej nowe kupić ;\ A dlaczego Mateuszek tak mało je?? Czyżby Go jeszcze po tej chorobie trzyma?? Nam Majka przez tą chorobę z wagi poleciała,już było 12,5kg,a tu znów 12,1kg-taki mały z niej niejadek się zrobił,znów musimy nadgonić. Moja mama kiedys piła len,mi coś wtedy nie przypadł do gustu. U nas z kupkami jest tak samo,choć zauważyłam,że jak Majka bawi się z dziećmi,to zapomina o strachu i kupka w mig wychodzi,inaczej z godzinę chodzi na paluszkach i prosi by masowac jej brzuszek. Wniosek taki,że chyba częściej musimy z nią do innych dzieci chodzić hehe Anazz Nasze dzieci są teraz w takim wieku,że już wiedzą sporo i po troszce nas testują. Musisz wyczuć i oddzielić sytuacje,w których można Oliwcię zostawić,od tych w których ona potrzebuje Twego wsparcia-to trudne,ale w końcu to w tym leży kwestia wychowania-zresztą ciągle powtarzam,że to trudna kwestia i ciężki orzech do zgryzienia. Na pewno dziewczyny już sporo od siebie powiedziały,Ty też wiele juz wyczytałaś. Na pewno serce Ci pomoże dokonac właściwego wyboru :) Brzęczyszczykiewicz-łał,no pięknie Oliwcia się rozkręciła :) A Ty juz po fryzjerze?? ... kochane rozpisałam się jak zwykle,a miało być krótko. Jutro na spokojnie może napiszę co u nas,bo juz późno. Dziś byliśmy w końcu u mojej siostry,Maja taka szczęśliwa bo dużo było dzieciaczków- z nią 6,więc i sporo radości:tańce,rysowanie,skakanie,nowe zabawki i nowe zakątki do chowania :) Tak ogólnie to Majka już prawie zdrowa,więc jutro chcemy gdzies na większe zakupy wyskoczyć,długi dzień przed nami i sporo wrażeń-choć tyle na pożegnanie ferii :) Dlatego zmykam,dobrej nocki!
-
Witajcie Właśnie wróciłam z zakupów z moją mamą :) Tak się cieszę,bo w sumie niedużo wydałam,a tyle kupiłam :) No i zrobiłam przy okazji prezent mojej mamie,kupiłam jej golf tunikę,bez okazji :) Jest z nami i dla nas więc tym bardziej się cieszę :) Kupiłam też coś dla siebie,dla męża i oczywiście dla Majeczki :) Dla każdego coś miłego.Żal tylko było wychodzić,bo Maja taka smutna bidulka.... U nas pogoda już lepsza,właśnie słońce wyjrzało zza chmur,ja już lepiej się czuję,tylko Majka jeszcze nie.... :( Dziś w nocy zbudziłą się z płaczem,miała gorączkę,dałam jej syrop (ale na sposób,więc trochę to trwało zamin się udało). Myślałam,że już jej lepiej i nie dawałam syropu-chyba za wcześnie... kaszel dalej ją trzyma,ale przynajmniej ładnie odkaszlnie już. W nosku coś jeszcze furczy,więc póki co nie wychodzimy nigdzie,kurujemy się. Wczoraj zaprosiłam teścia na obiad,to chociaż Majka miała atrakcję,a i ja mogłam się realizować w kuchni. Powiem Wam,że chyba nie potrafię się nudzić... posiedzę chwilę w bezruchu i już muszę wstać coś robić,ehhhh ;] Majka jeszcze śpi,obiad się gotuje,to podczytam... Mamaola Tak się cieszę,że już jesteście w domku!!! Pewnie już z Leosiem też się spotkałaś :) Na pewno strasznie tęskniłaś!!! Nie dziwię Ci się,że chcesz już o tym zapomnieć i tak jesteś dzielna!! Anazz I co,zaliczyłyście już spacerek,czy jeszcze czekacie?? U nas słoneczko,ale Majka chora :( My mm podajemy z butli,nasza pediatra mówiła nam,że to tylko chwila jak dziecko pije,a skoro to kocha,to nie ma sensu nic zmieniać. Najważniejsze,żeby dziecko nie nosiło smoczka-on może wpłynąc na zgryz dziecka,butla ze smokiem sama w sobie raczej nie. Aśku O,wspominacie sobie wakacje,achh i mnie się zatęskniło :) A WY wyszliście już na podwóreczko?? Kochana Ty szalejesz widzę w kuchni :) Pewnie teraz masz więcej czasu,bo i mąż zajmnie się Mateuszkiem :) Adria No cieszę się,że u Was zdrowie dopisuje,u nas niestety jeszcze czekamy na nie... Majka pije syropki na kaszel i gorączkę-jednak jeszcze ją trzyma :( Teraz kiedy mamy dla niej więcej czasu na ferie i można byłoby gdzieś wyjść,siedzimy w domku. Ale i tak dobrze,bo żal byłoby wychodzić do pracy widząc chore dziecko. Także nasze plany wyjazdowe czekają na zdrowie Majki :| Kochana znając Ciebie to pewnie będziesz i tak ćwiczyć w domu z Laurą :) Na pewno jej nie zaszkodzi,a zawsze wzmocni :) Najważniejsze,że wszystko dobrze!!! Szkoda,że jabłuszko nie zasmakowała Laurcia,ale może jeszcze nie czas :) Ależ Wy macie fajnie z tą trampoliną w domu-zazdroszczę!!! Ja mam steper,ale nie mam kiedy ćwiczyć bo wiecznie gdzieś latam ;| A jak tam Julia po okuliście?? Mam nadzieję,że też dobre wieści?? Ależ ona ma mądre te teksty,tak sobie w główce przemyśli i jak pięknie pocieszy mamusię :) ALe "patologia" jest the best!!! Zdjęcia z bałwankiem śłiczne,ale i tak najbardziej zachwyca mnie to na którym są obie dziewczynki-słodziaki kochane!! Kochana,coś nie możemy się zgadać,przepraszam Cię ale byłam dziś do południa z moją mamą na mieście i nie słyszałam jak dzwoniłaś :( Agatcha WIesz co,w sumie nie zaszkodzi sprawdzić te pasozyty. U córki mojej siostry też wykryli-ona akurat w nocy źle spała i nie chciała jeść,ale wiem że są różne objawy,np kaszel-Zosia chyba miała jak dobrze pamiętam?? Tym bardziej jak macie w domu kota to powinnać zanieść kupkę do badania,zawsze to upewnisz się w czym problem. Ach czytam,że dałaś leki... u sostry wzięła cała rodzina,ponoć tak trzeba,jak się nie wie kto jeszcze może mieć. Oni brali wentel(czy jakoś tak,do picia i w tabl). Majka wstała.... niezadowolona,zapłakana i z bólem brzuszka :( ale poszła kupka( rzadka?) i jest już super - właśnie opowiada wierszyki w oknie :) Zmykam szykować obiadek.
-
Nie było mnie 2 tygodnie,więc musze nadrobić i zasypać Was postami heh :) Jeszcze pare zdjęc i zmykam :] 1- Mama ciągnie Maję 2-zamiana... Maja ciągnie mamę ;] 3-wesoło mi 4-uroki leśnej zimy 5-najnowsze dzieło Majeczki - wesoła rodzinka ;] Ok,kończę już-bo zaraz mi post wyjdzie na całą stronę hihi Dobrej nocki i miłego poranka :]