
fete551
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez fete551
-
Olaf - to dobrze, że kontrolnie. Trzymam kciuki w takim razie za wynik badań :). Dziewczyny - skoro już uporałam się z ciuszkami Małego, to w przyszłym tygodniu planuję trochę pogotować i pomrozić jedzonka - takiego awaryjnego. No i w planach mam bigos, pierożki, trochę pasztecików z mięsem. Podsuńcie pomysł co jeszcze mrozicie wcześniej?
-
Cześć Dziewczyny, Ja dzisiaj w końcu przespałam noc, więc biorę Wasze Dzieci na prace ręczne. Jestem mega antytalenciem w tej kwestii, ale cieszy mnie to jak dziecko ;). Wczoraj zauważyłam, że piesio jakoś nerwowo się liże i wysłałam go z M do weterynarza. Okazało się, że ma stan zapalny na małym fragmencie skóry. Dostał antybiotyk, leki przeciwzapalne i w końcu spał całą noc i my też :))). Biedne psisko się męczyło prawie 3 dni i nikt nie wiedział o co mu chodzi :(. A że ma 4,5roku i nigdy nie chorował na nic, to tak się zwalało winę na różne rzeczy... Zyta, Ania, Stysia - cieszę się, że wszystko gra z Dzieciaczkami :). Apiw - znowu w pracy Kochana? Olaf - 40 tydzień, wow :). Masz rację na damę się czeka :)). A coś się stało, że usg nerek musicie zrobić? A ja zaraz poszukam falbany do prześcieradła do łóżeczka i pokrowca jakiegoś na przewijak. Na allegro oczywiście ;). A w południe do teściowej na kawę idę. No i wczoraj w końcu poprasowałam ciuszki :)))
-
Cześć Laski, Ja znowu ledwo żywa. Poszłam spać po północy a po 1 pobudka. Wisiałam na kibelkiem. Kurde masakra. No i do 4 nie spałam, ale potem jak kamień do po 8, więc póki co jeszcze chodzę. Już mniej więcej połowa ciuszków wyprasowana. Myślę, że dzisiaj skończę, bo nie chce mi się przekładać. No i Wam powiem, że gościu z allegro oddał mi kasę. Wczoraj wieczorem pojechaliśmy do TK Maxxa i kupiłam 2 śliczne koszule nocne (fakt, że nie typowe do karmienia, ale rozpinają się, więc spoko). Takie sukienusie, ślicznie wykończone. No i jedna to VERA WANG(!!!) za 50pln, więc mi się poszczęściło. I są na tyle fajne, że chętnie ich później poużywam :) Co do herbatki z malin to w sb pojadę do zielarskiego jakiegoś. Tam chyba najszybciej kupię bo w aptece nie było. Ania - współczuję remontu i zepsutej pralki. Jak na złość jak masz wolne ;/. Polcia - Ci powiem, że mnie jakiś czas temu naszło właśnie na czekoladę. Może brak magnezu?
-
Taaa, ja niby sprawdzam zawsze opinie o allegrowiczu... Eh, szkoda tylko mojego czasu bo ostatnio byłam w sklepie dla ciężarnych i mogłam kupić koszule bo były ładne. Teraz muszę jechać jeszcze raz specjalnie. Właśnie dostałam info od nich, że jedna koszula przyszła ale druga nie. Zażądałam zwrotu kasy, nie chce mi się szarpać z nimi. Z przyjemniejszych spraw to moja drożdżówka po kilkakrotnym wyrabianiu osiąga jakieś nieludzkie wymiary w piekarniku :))) Olaf ja będę w aptece dzisiaj to też zapytam czy mają :)))
-
To Wam powiem, że się wkurzyłam. Tydzień temu zamówiłam na allegro koszule do karmienia do szpitala. Sprzedawca z Gdn, przesyłka priorytet. Do tej pory ich nie mam. Zero odpowiedzi na maile. Zadzwoniłam i pan mi mówi, że może jutro będą mieli towar a może nie. No k...a za przeproszeniem. Kazałam mu odesłać kasę dzisiaj a jutro muszę jechać kupić coś do sklepu. Nienawidzę nieuczciwych ludzi.
-
Apiw - nie wiem czy to zasługa ciąży, ale włosie mi coś przestało rosnąć. Tzn rośnie, ale baaaaaardzo wolno. Tak więc moje nogi widzą maszynkę regularnie tylko przed wizytą u gina :))). A co do prasowania, to ja tego bardzo nie lubię i zawsze przekładam jak mogę. Pewnie już z 10 razy na forum wspominałam o tym jak to muszę poprasować ;). No nic poprasuję z godzinkę a potem legnę z książką.
-
Apiw - powiem Ci, że ja nawet na dzień piękności nie mam ochoty. No muł masakryczny. Trzaśnij mnie czymś ciężkim, żebym takim warzywem nie była ;). Wolałabym już mróz i słoneczko niż te pluchy za oknem. Biorę się za pieczenie drożdżowego ciasta a w przerwach prasuję. Mam pyszną własnej roboty konfiturkę z czereśni. Mmmmm... A włosy chyba pójdę jeszcze na początku grudnia zafarbować, bo potem nie wiem kiedy. Może też jakiś pedicure sobie zafunduję bo ostatnio jak obcięłam paznokcie u stóp to chyba puls miałam ze 140 ;). Polcia - no ja mam chyba z 5 śpioszków - ale jak mnie ostrzegają wszyscy, że przy niefarcie to mi Mały albo zasiusia, albo zaplami i mi na 2 dni wystarczą na zmianę. Dlatego dokupię ze 2 czy 3 sztuki, żebym nie musiała tego prać codziennie. Może uda mi się jakieś promocyjne ceny znaleźć :). A co do Matiego - no to wesoły miałaś poranek. Mi kiedyś taki nr kuzyn mały odstawił w sklepie. Zostawiłam go i wyszłam. Był za mną w pół minuty ;).
-
Hej, Ja dzisiaj przespałam z 5godzin z kilkoma przerwami na siusiu, więc jest postęp. Dzisiaj M zabrał mi mimo protestów piesia do teściowej, żebym nie musiała z nim biegać. Z jednej strony dobrze, bo ten brzuch mi ciągle twardnieje, a z drugiej nie wiem co ze sobą zrobić. Może stanę w końcu do prasowania. Wczoraj przejrzałam rzeczy Małego i okazuje się, że mam za mało najmniejszych rzeczy. Muszę dokupić ze 2 lub 3 pajace. Może zakupy w Tk Maxx :))) Apiw - super, że taka szybka odpowiedź w sprawie fizykoterapii :). U nas znaleźliby Ci miejsce pewnie na maj 2013 ;)
-
Herbatkę można pić po 36tygodniu ciąży. Ona nie przyspiesza porodu, tylko ma jakiś wpływ na szyjkę, że podczas samego porodu jest niby łatwiej i szybciej. Ja mam zamiar za tydzień zacząć pić - najpierw po filiżance dziennie a potem trochę zwiększyć do 2 lub 3. Polcia super, że Mała zdrowiutka. I waga już ładna też :)). Olaf - pocieszę Cię, że moja siostra leżała całą ciążę, miała założony krążek. No i zdieli jej ten krążek w 37 tygodniu i w końcu ją prawie 2 tygodnie po terminie pocięli ;). Także jak się ponoć już bardzo chce, to często los bywa przewrotny. Za to sobie poużywasz teraz do woli ;)
-
Olaf - ja ją spróbuję kupić w zielarskim. A czemu w pn idziesz do szpitala? Ktg czy coś więcej?
-
Dziewczyny a czy pijecie albo macie w planach pić herbatkę z liści malin? Ja bym ją chciała włączyć za jakiś tydzień. Czytałam trochę na ten temat, że niby pomaga. Skoro nie zaszkodzi a może pomóc to chyba się skuszę.
-
Hihihi Zyta jak szybko nie zgubię zbędnych kilogramów to raczej jak sarnisko a nie sarenka ;)
-
Zazdroszczę dziewczynom, które nie mają skurczy ani twardnień brzucha. Ja już teraz standardowo na każdym spacerze i każdego wieczoru ;/ Wcale Ci się Olaf nie dziwię, że już byś chciała urodzić. Ja jestem ostatnio jakaś depresyjna. Jeszcze trochę i niech się dzieje co chce. Już też mam dość tych fizycznych ograniczeń.
-
Nio wózek fajny, zapomniałam napisać wcześniej. Jednak ja potrzebuję na dużych pompowanych kołach na bieganie po lasach i łąkach ;). Mam mega zamęt z tym wózkiem, dobrze że jest gondola. Spacerówkę kupię może na jakiś przecenach zimowych - wyprzedaży roczników czy coś ;)
-
Hej, U nas też dzisiaj nieciekawie. Jednak taka pogoda już od kilku dni. Ja się nabawię jakiejś depresji przedporodowej jak nie zobaczę słońca :(((. A dzisiaj w nocy od 1 do 5 rano miałam pobudkę, bo piesio się wczoraj za bardzo wyspał i łaził i mędził pół nocy. Myślałam, że padnę. A pewnie niedługo zacznie odsypiać tą nieprzespaną noc. Mały przez to też całą noc dokazywał, teraz śpi. A chciałam tyle dzisiaj zrobić i nie mam siły... Zyta - niby można, ale lista oczekujących jest za długa i już nie przyjmują :))). Chciałam zamówić w empiku, ale nie mają. Na allegro za to nie ma sprzedawcy, który miałby obie ;/ . Będę śledzić jeszcze.
-
Taa Zyta zaraziłaś mnie tą Macios, a tu ciągle wypożyczona i zarezerwowana na kolejne wypożyczenia. Pewnie w końcu kupię ;). Ja dalej Szwaję przerabiam. Już mi 6 stuknęło ;) Apiw - ściągnęłam Adobe Reader i przejrzałam to co dostałaś. Powiem Ci, że fajne te niektóre rzeczy. Jakieś przykładowe menu, kalendarz ciąży, jakieś rady co zabrać do szpitala itd. I ładnie opisane, jestem pod wrażeniem.
-
Dobranoc :) Ja zaraz też pewnie walnę się w poduchy i dokończę książkę. Mam już teraz zamiar się raczej opierniczać - dużo odpoczywać i czytać. Wszystkie doświadczone mamusie mi to radzą, więc chyba wiedzą co mówią. Szkoda, że nie można odpocząć na zapas :)
-
Hehe super, sama kontrolować :). Już ja bym sobie pokontrolowała ;). Dobrze, że mnie sprawdzają to czasem dwa razy się zastanowię przed lodówką ;) Ja np mam książkowe ciśnienie, ale od jakiegoś czasu wysoki puls. Ponoć tak może być. Jednak serducho tłucze ;). Ja ostatnio obrałam inna taktykę i sama nakrzyczałam na siebie u lekarza, że znowu przytyłam i to nie fair :))). I w takiej sytuacji to on mnie pocieszał, że jest dobrze i jest zadowolony :)))
-
Hehe to nieźle. Raz waga sprawdzona - przydałby mi się taki lekarz ;) Ale tak serio to trochę dziwne dla mnie z tą wagą. To powinno się raczej kontrolować, żeby wiedzieć czy np woda w organizmie się za mocno nie zatrzymuje. A co do pliku to obejrzę jutro, bo nowy komp i nie mogę pdfu otworzyć. Coś nie poinstalowane jeszcze ;/
-
Hmm ciekawe. Tzn ciśnienie mi mierzą, wagę sprawdzają, ale siusiam dwa dni przed mniej więcej i z wynikiem przychodzę. Nie słyszałam o takich paskach - sprytne :)
-
Apiw to będę pierwsza. Udało mi się załatwić na 9:40 i raczej wejdę o tej godzinie. Akurat mój lekarz przestrzega czasu i kolejności. Sam wywołuje pacjentki. Tylko raz zdarzyła mi się obsuwa jakieś 20minut :). A to wyniki z moczu robisz podczas wizyty? Ja zawsze muszę mieć już gotowe na wizytę wszystkie. A co do przewijaka to będę miała taki nakładany na łóżeczko, bo miejsca mało :(
-
Ładne imię Polcia, ale rozumiem Twoje obawy. Mi się odmieniło po latach i podobają mi się tradycyjne polskie imiona. Kiedyś byłam fanką obcobrzmiących :) Ania - fajne dekoracje. Ja jestem fanką Świąt, więc najchętniej jak dziecko zagospodarowałabym każdą wolną przestrzeń świątecznymi gadżetami. Może postrasz swojego M jakimiś skurczami to się nieco wystraszy i wszystko poskręca ;). Ja się najadłam pietra tak w piątek, że jak tylko przywiozą mi koszule to pakuję torbę. Już wyprałam wszystko - jutro staję do prasowania i pakowania do komody. Mój M odetchnie, bo u nas to do tej pory on naciskał na to bardziej ;) Apiw - widzę, że po zakupach :). Fajnie - jak ja lubię kupować rzeczy dla Małego. Choćby to był tylko termometr do wody ;). My w sb odebraliśmy materac do łóżeczka i kupiłam jakieś białe całkiem rozpinane body, żeby Tatusiowi było łatwiej na początku ;). A o której masz wizytę? Szkoda, że nie u mnie, miałabym towarzystwo w poczekalni ;)
-
Apiw Kochana to super, że Mąż znalazł jakiś sposób na Twoje boleści. Zazdroszczę pogody, u mnie od kilku dni pada :( Ania - czekam na fotki cudów świątecznych :) Olaf - jesteś jeszcze w dwupaku? Coś Cię nie ma w weekend... Polcia - staram się oszczędzać. Zresztą jechałam z moim M, jakbym miała nie dać rady to zostawiłabym gdzieś auto i dojechała taxi do domu. Ostatnia wizyta... Jak to zleciało. Ja mam 8 grudnia ostatnią chyba. A co do sukienek - jakby co Mały nie będzie miał jak zaprotestować ;). Od razu gadającego nie urodzisz ;). A jakie imię wybral Mąż?
-
Hej, Żyją tylko pewnie dogorywają w domowych pieleszach ;) Ja miałam kiepskie 2 dni. Wracając z urodzin w pt wieczorem dorwał mnie straszny ból podbrzusza i pachwin. Na dodatek prowadziłam samochód. Nie przeszło pól nocy, myślałam już nad wyjazdem do szpitala, ale Mały się ruszał a ja w końcu zasnęłam. Wczoraj miałam mocne bóle pachwin, ale to pewnie wiązadła. Taki ból jak na miesiączkę. Na szczęście dzisiaj jest trochę lepiej. Nie panikuję bo ponoć w ciąży takie bóle to normalne, ale w pt najadłam się strachu. Na urodzinach fajnie było, to pewnie ostatnie większe wyjście przed porodem. Nasi koledzy dorwali mi się do brzucha i co chwilę któryś mnie popukiwał i gadał do brzucha. Aż się nie spodziewałam takich reakcji z ich strony. Panie mniej spontaniczne, bo prawie każda już ma swoje dziecię, więc brzuch to żadna atrakcja dla nich ;). Było milo. Szkoda tylko, że tak się ciężko to wyjście zakończyło. Polcia a Ty jak tam? Reszta Brzuchatek - dajcie znac :) Apiw - jak ręce? Ustał ból trochę na wolnym?
-
Apiw - moja koleżanka to miała i mówiła, że strasznie to męczy. Te stawy dość mocno w ciąży są obciążone. Daj znać co powiedział lekarz. Zyta - mój M to też specjalnie romantyczny nie jest. Jednak już to przebolałam. Przez kilka lat miałam takiego mega czarusia, który potrafił zbudować atmosferę. Niestety poza tym był wielkim dzieckiem, nie nadającym się na normalne życie. Także mimo braku romantycznych uniesień wolę mojego M. Mam chociaż oparcie i czuję się bezpiecznie. Nauczyłam się mówić czego oczekuję i mimo że to mało romantyczne, to tak musi być najwidoczniej. Nie można mieć wszystkiego niestety :).