Skocz do zawartości
Forum

fete551

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez fete551

  1. fete551

    Grudzień 2011 :)

    Cześć Dziewczyny, Ja już w domu. Otoczona wszystkimi rzeczami dla Małego - wózek, fotelik, wanienka itd. Powoli zbliża się godzina 0, co staje się coraz bardziej widoczne. Apiw - nam kazała położna wziąć 3 koszule, 2 lub 3 staniki do karmienia, szlafrok, kapciuchy, no i kosmetyki dla siebie (jak chcemy to dodatkowo tantum rosa). Nie kazali brać ani podkładów poporodowych, ani wkładek żadnych bo są na oddziale. To samo się tyczy kosmetyków dla dzieci - wszystko mają i nic nie każą zabierać. Dla dzieci z tego co pamiętam - to pieluszki, chusteczki mokre, becik lub kocyk jak ktoś chce mieć swój, body , śpiochy i skarpetki. No i można wziąć pieluszkę tetrową, choć też mają na oddziale. No i koniecznie kazała wziąć na sam poród wodę niegazowaną do zwilżania ust i kanapkę - bo jak tłumaczyła jeżeli dojedziemy np o 17 na porodówkę to tam jest juz po kolacji a po wszystkim ponoć jest się mega głodnym :))) A tak w ogóle to jak byłam u mamy to zaszłam tam do koleżanki na porodówkę w odwiedziny. Tam się niedawno skończył remont. No i miałam moment, że stwierdziłam, że tam przyjeżdżam w grudniu. Normalnie hotel. Super to wygląda. Wszystko nowiuśkie, recepcja boska, pokoje z 25metrów max na 3 osoby, a na sali leżą 1 lub 2 dziewczyny, łazienka w każdym pokoju. Warunki do pozazdroszczenia :).
  2. fete551

    Grudzień 2011 :)

    Zyta - super, że z Małą wszystko w porządku. Hihihi 2,5kg to ładnie już. Ja idę 10 do gina to się okaże czy mój klocuszek wciąż tak rośnie ;). Faaajnie, , że będzie miała włoski. Ja jako dziecko byłam łysa jak kolano ;/. A ja właśnie rozbierałam się po całym dniu na nogach i okazało się, że pierwszy raz spuchły mi nogi ;/. Też bym chętnie poszła na cmentarz wieczorkiem, ale jeszcze mamy do przejechania 250km, więc jedziemy rano.
  3. fete551

    Grudzień 2011 :)

    Cześć :), Ja już 3 dzień u mamy i ledwo żyję. Chcę się spotkać ze wszystkimi, bo co najmniej 4 m-ce ich nie zobaczę i tak co 3 godziny gdzieś jesteśmy umówieni. No i ciągle gdzieś biegiem. Jutro już do domu, więc w środę odpocznę :). No i dzisiaj dostałam info, że w czwartek przywiozą mi meble. Ale skoro piszecie, że muszą się powietrzyć, to pewnie zacznę przygodę z ciuszkami w przyszłym tygodniu dopiero. Jeszcze teraz dostałam dwie torby ciuszków od koleżanki :). Śliczne - kombinezoniki, sweterek poważny taki na 62cm z łatkami na łokciach, kurteczkę, bluzeczki. No naprawdę same takie perełki :). Już się nie mogę doczekać aż Mały w tym będzie paradował ;). Surikatka - ja mieszkam na Anny Jagiellonki :), więc po drugiej stronie Łódzkiej :) Beti - trzymaj się Kochana. Jeszcze trochę cierpliwości :)
  4. fete551

    Grudzień 2011 :)

    Hehe, no to Surikatka witaj na Ujeścisku :))). Ja tu mieszkam 3 lata. I naprawdę lubię to miejsce. Fakt, że niby blisko centrum, ale takie miasto w mieście :). Olaf - cieszę się, że z Pawełkiem wszystko ok :))). A na 36tydzień to Mała nie jest jakaś wielka chyba :). W końcu tylko 4 tygodnie zostały, więc wątpię żeby zdążyła nabrać jeszcze z 5 kg ;). Akuratna taka :)
  5. fete551

    Grudzień 2011 :)

    Hej, Ja dziś biegam - już kupiłam znicze, byłam tez w markecie. Teraz czekam na koleżankę. Apiw - standardowo zaplanowany weekendowy odpoczynek ;) . Ja już też chce meble, żeby zacząć działać :). Szabada - za to na mojej szkole rodzenia 1 dziewczynka na chyba 10 chłopców - więc się wyrówna ;)
  6. fete551

    Grudzień 2011 :)

    Hej, Olaf - daj znać co z Pawełkiem i co na wizycie. Surikatka - gratuluję mieszkania :). Fajnie na swoim. A w jakiej dzielnicy znaleźliście lokum? Jak nie masz jeszcze ubranek to polecam tkmaxxa na Matarni. Ja dzisiaj kupowałam prezent koleżance - boskie rzeczy mają. Takie wyprawki 6-8części - śliczne :) Szabada - a my jutro idziemy na kolację na jakieś steki :). Tzn mój M stek a ja coś innego - bo za stekami nie przepadam. Ania - fajna data urodzin Dziadka. Nie ma co :) Polcia - no na szkole było prześmiesznie. Pierwsze zajęcia z przyszłymi tatusiami. No i pierwsze pytanie "kto chce być przy porodzie z własnej woli?" No i tylko 2 śmiałków się zgłosiło. Z czego jeden po tym jak go żona szturchnęła, więc nie wiadomo do końca. Hihihihihi. Poza tym pokazywali pozycje, w pierwszej fazie porodu - przy ścianie, na workach, na piłkach. No to sobie poskakałam jak dziecko na placu zabaw. Ubaw mega. Dawno tak lekko i się nie czułam jak na tej piłce :))) Jutro rano przychodzi do mnie koleżanka z pracy, potem muszę jechać na zakupy - jeszcze znicze kupić, bo w sb jedziemy do mamy mojej. To już ostatni wypad przed urodzinami Malucha, więc muszę odwiedzić wszystkie koleżanki, rodzinę itd :). Faaajnie :). No i zabrać od siostry wózek, kołyskę, wanienkę, fotelik i kilka innych gratów :)
  7. fete551

    Grudzień 2011 :)

    Olaf - tak to spanie tyczy się prawego boku i pleców. Jednak nie znam nikogo kto byłby w stanie 8 godzin na jednym boku bez ruchu leżeć :). Ja na plecach śpię z rogalem pod głową i plecami, tak że tułów mam dość mocno uniesiony. No ale położna mówiła, że organizm sam podpowiada. Jest sporo kobiet, które właśnie nie mogą na lewym w ogóle spać. Ja się dobrze czuję leżąc na plecach, więc raczej wszystko gra. Prawy bok jest niedobry dla mnie :) A co do nieprzespanych nocy - ja niestety co którąś też tak mam. Z reguły śpię, ale zdarza mi się pobudka właśnie po 3 i wtedy już lipa do rana.
  8. fete551

    Grudzień 2011 :)

    Cześć, Ania - Grześ - jak ładnie - to był też mój typ :). Mój M jednak uparł się na Adasia i tak zostanie chyba. A co do ułożenia się na bokach, moje dziecię też nie przepada za prawym bokiem. Śpię na lewym albo na plecach. Prawy bok baaardzo rzadko daje radę i to zawsze na kilka minut tylko, bo potem jest panika w brzuchu :)). Dzisiaj fajny artykuł na onecie - o ciążach o których się nie wie :) Ciąża-niewidka - Ciąża - Jestem w ciąży - Onet Dziecko A u nas dziś szaro i ponuro. Pies nawet zamiast od rana biegać i wierzgać - grzecznie śpi. Rano M z nim wyszedł na trochę i teraz dogorywa. W sumie to dobrze, bo jak wstanie to będę musiała z nim pójść na dłuższą przechadzkę a mam mega lenia. Dzisiaj na szkole rodzenia ćwiczenia z tatusiami. Będzie śmiesznie. Ja w ogóle mam ciągły ubaw na tej szkole. W końcu mnie wywalą. No ale tak mnie bawią takie sapiące ciężarówki :))). Takie ćwiczenia dla paralityków normalnie - każda połamana, ledwo żywa :)))
  9. fete551

    Grudzień 2011 :)

    Szabada jak będziesz poprawiała listę - to proszę przy moim suwaczku o imię Adaś :))). Dziękuję :) Apiw - rowerek bardzo fajny. Nawet jak w styczniu jeszcze nie pojeździ to na bank się przyda :))) Olaf - super się prezentuje łóżeczko :). I widzę sukienusia już wisi :)))
  10. fete551

    Grudzień 2011 :)

    Renatkaa - ja teoretycznie też chcę wrócić po macierzyńskim do pracy. Zobaczę jak to wyjdzie w praniu, ale jakoś nie wyobrażam sobie życia bez swojej pensji :))). Niby mam teściową niedaleko, ale dziecko oddam do żłobka, który jest 100metrów ode mnie. Pewnie serce będzie mi pękać, ale za dużego pola manewru nie mam. Zresztą w pracy jestem dogadana, codziennie mam godzinę na karmienie, tak więc tydzień pracy mi się skróci do 35godzin. No i będę te 35 wyrabiać w 4dni, tak więc zawsze 3 dni weekendu mi zostaje. Poza tym mam czasem dyżury w weekend, więc po takim dyżurze mam wolne 3 dni w tygodniu plus kolejny weekend. Jakoś to będzie :) Olaf - ja miałam zamówić na allegro, ale w końcu napisałam do producenta, dzięki czemu nie płaciłam za dowóz i właśnie to łóżeczko poskładają :))). A cena w sumie na allegro i u producenta taka sama, więc było mi wszystko jedno.
  11. fete551

    Grudzień 2011 :)

    Apiw Kochana - ja Cie nie opuszczam :). To jest informacja, że moje dziecko 9 dni wcześniej osiągnie wagę 3600 i ca 55cm bo na podstawie tych wymiarów określa się jakoś termin porodu. Co jednym słowem oznacza, że mogę urodzić w terminie albo i po klocuszka :))) A tak poza tym Kochana jak poprzesuwasz te meble dzisiaj to na bank będziesz miała niskie ciśnienie ;)
  12. fete551

    Grudzień 2011 :)

    Olaf - u mnie było powiedziane, że łóżeczko przyjdzie już złożone, ale komoda będzie do zmontowania ;/. Mój M będzie miał zabawę. Polcia no to super, że jest ok z Małą. I ładną ma wagę :) Ja byłam 2 tygodnie temu - to był początek 30 tygodia to Mały ważył albo 1500 albo 1700g - to zależy od metody pomiaru :). Też mi przesunął wtedy termin porodu o 9dni ;)
  13. fete551

    Grudzień 2011 :)

    Hehe, to ponoć dużo kobiet chce szybko, a potem w praniu wychodzi, że jednak czekają :))). Kilka moich koleżanek tak miało. Ja mam dwójkę rodzeństwa i między nami jest po 1,5roku różnicy. Tak więc mama miała nas 3 i bez pomocy (tata dużo w pracy) i dała radę. Myślę, że jak jest konieczność to każdy da radę. Bo w końcu jakie wyjście? Usiąść i płakać? :). Z drugiej strony jak już trochę podrośliśmy to było o tyle lepiej, że bawiliśmy się ze sobą i nie absorbowaliśmy przez to tyle czasu co jedynaki. Polcia trzymam kciuki. Daj znać jak będziesz po. Ja też nie znoszę czekać. Na szczęście mój gin ma tak ustawione, że czekam max 10-15minut i to rzadko. Olaf - i jak łóżeczko? Spełnia wymagania? :)
  14. fete551

    Grudzień 2011 :)

    Trzymaj się Kochana i miłego dnia w pracy :)))
  15. fete551

    Grudzień 2011 :)

    Apiw - ja teoretycznie zakładałam, że jakiś czas po Małym też zdecyduje się na drugie, ale teraz Ci powiem że bardzo bym chciała chociaż z rok pochodzić bez brzucha. I wtedy drugie. Też bym chciała niedużą różnicę wiekową, ale 2 lata jakoś przeżyją. Ja mam brata i siostrę i jakoś sobie nie wyobrażam mieć jedynaka w domu. Jakoś chyba lepiej mieć oparcie w kimś :)
  16. fete551

    Grudzień 2011 :)

    Apiw - hihihihi, ma Mała temperament :). Ja nie lubię jak Mały układa się z prawej strony, bo robi coś takiego jakby mi grzebał w jelitach. I to wcale nie jest przyjemne. Ale on preferuje prawą stronę jakoś :)
  17. fete551

    Grudzień 2011 :)

    Cześć Dziewczyny, Wczoraj miałam jakiś bardzo zły dzień. Nie mogłam spać od 3:30. Cały dzień strasznie osłabiona, poty mnie oblewały przy każdym ruchu. Strasznie się cieszyłam, że ten dzień się skończył. Dzisiaj już o niebo lepiej. Mimo pobudek to trochę pospałam. Dzisiaj znowu szkoła rodzenia. Wczoraj był temat wykładu "Pielęgnacja noworodka, postępowanie przy nieprawidłowościach". No i Pani opowiadała, że bobasy po urodzeniu nie zawsze wyglądają tak ładnie jak w reklamach, że mogą być sine, mieć główkę wydłużoną, jakiś krwiaczek na głowie, czasem jeszcze maź płodową itd. No i z każdym jej zdaniem widziałam coraz bardziej przerażoną minę mojego M. Hihihihihi. No to mu Pani zareklamowała Dziecko ;) . Ja już też bym chciała, żeby był grudzień. Już żeby było po porodzie. Ta końcówka ciąży wcale nie jest taka fajna jak na reklamach. Np. leżę wczoraj sobie i słyszę jak sapię :))). No i co mam poradzić? Takie sapiące słoniątko w wyrku :). Na pewno widok przedni ;). Trzymajcie się Dziewuszki :)))
  18. fete551

    Grudzień 2011 :)

    Madzialska - co do baldachimu to mam takie zdanie jak Ania. W sumie kupuję nowe meble, niech je trochę będzie widać ;). A tak serio - fajny gadżet, ale moim zdaniem mało praktyczny. Jeżeli chodzi o rożki - to na pewno kupię. Choćby na początku mi to ułatwi. Zreszta jak pomagałam siostrze, to ona też używała i bardzo się sprawdził rożek. Mam zamiar kupić 2 - żeby był na wymianę w razie draki :)
  19. fete551

    Grudzień 2011 :)

    Cześć:), Beti - ten szpital to ze względu na płytki czy cholestazę? Może tylko na chwilę Cie wezmą, ustawią leki i szybko wypiszą. Głowa do góry. Myśl o tym, że Majce krzywda się nie stanie a im bardziej pozytywne myśli tym szybciej lekarze Cie wywalą :). Olaf - no mini sukieneczka na wieszaczku - super słodko to wygląda :). Ja planuję jeszcze jedną wizytę u fryzjera właśnie na początku grudnia, bo wiadomo, że później przez jakiś czas nie wyjdę na 2 godziny. Wczoraj byli koledzy mojego M z liceum u nas. Spotkanie po latach. Jeden z nich, z którym akurat mamy kontakt pochwalił się, że żona jest w 8 tygodniu ciąży - synka mają już 2-letniego. Śmiałam się, że powoli zaczyna się druga tura z dziećmi. Chłopcy opędzlowali do końca wszystko co przygotowałam, ale zostawili ciasto - czekoladowe. A szkoda wyrzucić ;). Kurde ale w składzie są m.in. 2 czekolady ;/ . No nic będę się martwić w tygodniu wagą ;). A co do smaków to na początku ja tez pochłaniałam ogórki - małosolne i kiszone. Potrafiłam słoik dziennie zjeść. Teraz czekolada mnie ciągnie ;/. Szkoda, że już nie ogórki bo wtedy mniej tyłam.
  20. fete551

    Grudzień 2011 :)

    Olaf - nio takie jak Twoje też oglądałam i w zasadzie do końca nie wiedziałam które wezmę :). Skoro jednak zamówiłam też komodę to pozostałam przy łóżeczko tylko z szufladą. Bardzo mi się podobają te meble. Widziałam je na żywo i naprawdę solidnie wykonane. Poza tym jak już do Małego nie będę musiała wstawać w nocy kilka razy to planuję wywalić z jego pokoju kanapę, która jest mega wielka i domówić do kompletu jeszcze szafę. No i chyba kupię pościel ten styl marynarski. Coś się pobawię z drobiazgami do wystroju i będzie mały marynarz ;) Polcia i Zyta - dzięki wielkie za przepisy. Na bank wypróbuję obie sałatki. Już sobie zapisałam :) Ania B - dobry pomysł z tym panem od okien. Ja chciałam, żeby dzisiaj mój M umył, ale zabiera się za to... W końcu też komuś zapłacę, bo nie mogę patrzeć na te brudy. Zyta - pod Berlinem jest boski sklep z meblami Moebel Kraft. On jest przy ringu - boskie wyposażenia wnętrz - nie wiem czy też dla dzieci coś mają, bo jak byłam to jeszcze ten temat mnie nie interesował. Jak kiedyś będziesz przy okazji to moim zdaniem warto obejrzeć co mają :)
  21. fete551

    Grudzień 2011 :)

    Cześć Dziewczyny, Ja dzisiaj zaszalałam i poszłam do fryzjera się pofarbować, obciąć. W końcu jak człowiek wyglądać ;). Co do łóżeczka to załączam fotki - ja właśnie muszę czekać ok. 6 tygodni ;/ Wieczorem mamy gości, więc wypiję kawkę i zabieram się za jakieś przygotowania. Trzymajcie się Dziewuszki. A może któraś ma jakiś sprawdzony przepis na sałatkę z wędzonym kurczakiem??
  22. fete551

    Grudzień 2011 :)

    Hej, Niestety nie pospałam w dzień i siedzę z oczami na zapałkach. Muszę wytrzymać przynajmniej do 22 zanim się położę. Mam nadzieję, że dzisiaj pośpię więcej. Apiw - dawaj, oddaję Ci Pana na 2 tygodnie ;). Będzie tylko Twój :). Cieszę się, że z ciśnieniem jest ok. Zyta - fajnie, że masz już kurtkę. Ja póki co śmigam w płaszczyku, który mi siostra wysłała. Niestety na zimę to on się nie nadaje ;/ Dziewczyny podsunęłyście mi pomysł z tym ciastem marchewkowym. Jutro mamy gości wieczorem, więc może też upiekę :) Ja już się nie mogę doczekać łóżeczka i komody. Jeszcze pewnie 2-3tygodnie zanim będzie. Chciałabym już ten pokoik ładnie posprzątać, wywalić z niego to co niepotrzebne i powoli urządzać. Tym bardziej, że coraz mniej siły każdego dnia ;/. Znowu odezwała mi się prawa pachwina. No ale lekarz ją sprawdzał miesiąc temu i mówił, że nic niepokojącego to nie jest. Taki urok. Nie boli jak się nie ruszam, no ale nie zamierzam leżeć jeszcze 2 m-ce. A moje dziecię nie cierpi głosu maszynki do mielenia. Dzisiaj trochę używałam i myślałam, że dziecko mi wyskoczy. Jakaś taka panika. Masakra :)
  23. fete551

    Grudzień 2011 :)

    Cześć Dziewczyny, A ja coś spać nie mogę. Obudziłam się przed 5 (zgroza!!!) i w końcu o 7 wstałam bo już nie wiem jak się ułożyć. Pewnie w dzień odpadnę. Beti - trzymam mocno kciuki za dobre wyniki. Apiw - Jak Ci zostanie trochę energii to zapraszam do mnie na sprzątanie :))). Moje meble też wymagałyby odsunięcia, ale ja za leniwa jestem ;)
  24. fete551

    Grudzień 2011 :)

    Ooo Dziadumiła, dość fantazyjnie, hihihihihi
  25. fete551

    Grudzień 2011 :)

    Hihihihi, Apiw ja walczyłam przez miesiąc z Częstogniewem ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...