
fete551
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez fete551
-
Hehe, ja też planuję jakąś siłownię po połogu, choć doświadczone mamy się śmieją, że dziecko mi wystarczającą urządzi i nie będę miała siły nawet tam iść :) Ania B - gdybym ja przytyła 3,5kg to codziennie tort czekoladowy lądowałby na moim stole :))). Apiw - kuruj się Kochana - takim tempem to po weekendzie będziesz jak nówka sztuka :)
-
Hehehe, ja akurat od gazowanego się jakiś czas temu zupełnie odzwyczaiłam. Ale kilka razy colę wypiłam - szklaneczkę. Bardziej brakuje mi większej ilości kawy - uwielbiam smak kawy :). Niestety kofeina wypłukuje magnez no i później mam mega skurcze :) Olaf - Ty masz 16 ale jesteś 4tygodnie przede mną do porodu - tak więc pewnie Cie przegonię :).
-
Cześć Dziewczyny, Widzę, że wszystkie po kolei zaczyna nas dopadać dół wyglądowy, Ja zakładałam sobie na początku ciąży 11-15kg na plusie max. Już mam prawie 15 a jeszcze minimum 1,5-2miesiące zostały ;/. Najgorzej, że przed zajściem w ciążę byłam na diecie 1200kalorii i udało mi się schudnąć jakieś 13kg. No i odrobiłam je z nawiązką ;( . Dołujące jest to, że ja się dobrze czuje a jestem ograniczona fizycznie. Od kilku dni spojenie łonowe daje dość mocno znać o sobie. I widzisz Zyta - ja się sporo ruszam niby a tycia to jakoś nie ogranicza :). Słodkie - na diecie wyeliminowane zupełnie, teraz niestety kilka kg mi dostarczyło. Chociaż i tak się ograniczam i staram się jeść maks 2-3razy w tygodniu :). W sobotę mój M ma jakieś spotkanie ze znajomymi ze szkoły i z jednej strony bym poszła - zawsze to lepsza opcja niż gadanie do psa ;). Jednak z drugiej strony jak sobie pomyślę, że dziewczyny będą odwalone a ja tutaj Godżilla w jakimś namiociku to mi się odechciewa ;) Tak w ogóle od kilku dni mam mega pragnienie. Wczoraj myślałam, że pęknę tyle wypiłam :) . Też Was bardziej suszy? Poza tym rano już byliśmy na ryneczku. Jeju jak ja kocham te ryneczki. Od Pana od jabłek dostałam wielką gruszkę w prezencie "dla tego co się tam rusza" ;). A teraz przed szkołą rodzenia chcę zrobić trochę kompotów gruszkowych z wanilią. Teściowa mi dała kilkanaście kg gruszek i szkoda zmarnować :)
-
Ooo fajny ten termometr. Już zlokalizowałam na allegro i zapisałam sobie :) Ja właśnie skończyłam "Miłość na receptę" Szwaji :). Jeszcze mam jej jedną, ale nie pamiętam tytułu, a schody taaaaaakie wysokie ;)
-
Aaa i Zyta daj znać po wizycie co i jak :)
-
Apiw - Lilianka to bardzo ładne imię :). Też bym tak mogła córkę nazwać :). Ja Kochana mam też już 30 na karku, więc się wiekiem nie wymigasz ;). Zresztą prawdziwe życie zaczyna się po 30 - będę kultywować tę myśl. Póki co dobrze jest ;) Zyta - dzięki za tytuły książek. Mi koleżanka 3 przyniosła w sobotę i już mi ostatnia została. Coś mnie znowu wzięło na wieczorne lektury. Bratową zbadali raz jeszcze i chwilowo wypuścili do domu. Kurde środy to nie mój dzień jednak ;).
-
No Kochana zasmarkańców to ja na spacery nie zabieram ;) A tak poważnie to ponoć w ciąży ta nasza odporność jest kiepska i możemy łatwiej łapać jakieś dziadostwa. Co do ciśnienia to może jakieś uczulenie na służbę zdrowia ;). Wiesz już jesteśmy w takim momencie, że oni muszą chuchać na zimne. Na pewno będzie ok. Ja właśnie odebrałam telefon, że moją bratową zabrali do szpitala :(. Coś tam z babskimi sprawami. Ehh.... zawsze coś.
-
Hej Dziewczyny, Żyjecie? Ja dzisiaj odpoczywam więcej. Teraz tylko wstawiłam kapustkę włoską zasmażaną i dorobię do niej kotlety z kaszy gryczanej i w zasadzie nie planuję dużo więcej robić :). No może jeszcze z psiakiem raz pójdę zanim mój M wróci. No i chyba w końcu doszliśmy do porozumienia z imieniem dla Małego. Jeszcze na 100% nie wiadomo, ale chyba będzie Adaś :). Dajcie znak życia Ciężarówki.
-
Nio Polcia to Ci przyznam rację :))). Ja dostałam np od koleżanek kilka mądrych książek o ciąży. Niestety połowa z nich to opisy wszelkich bóli i komplikacji. Tak więc leżą sobie na półce. Naprawdę niewiedza bywa słodka :). Ale wiesz skoro nie czujesz się źle, to też bym podeszła spokojnie do sprawy :).
-
No Dzieciaki czasem bardziej milczące. Ja też wolę jak mój mocniej przyłoży, ale miewa cichsze dni. No to może to nie był wcale czop. Moja siostra urodziła kilka tygodni po tym jak jej odszedł, więc to jeszcze o niczym nie świadczy. W każdym razie jak coś by się działo, to chyba byłyby też inne objawy. Jakby co podjedziesz na izbę przyjęć i Cie zbadają, ale panikować bez sensu :). Będzie dobrze, trzymam kciuki :)
-
Polcia a może spróbuj zadzwonić do swojego gina i go podpytać. A przy poprzedniej ciąży czop Ci nie odszedł? Bo może łatwiej by było to porównać. Ja jestem laikiem. Trzymaj się w każdym razie i pomyśl o kontakcie z lekarzem.
-
Hehe, samej też by mi się nie chciało chodzić, a tak to mam motywację ;). Coś w tym musi być bo wcześniej zdarzało mi się dość mocno chorować. A teraz nie ma - nawet jak jest -15 to na spacer i tak trzeba iść :)))
-
polcia83Fete dzieki za przepis.. jak chcesz inne bułeczki znajdziesz na mojewypieki.blox.pl są tu nie tylko buleczki ale mase innych pyszności... ostatnio robiłam duzo rzeczy z ciasta francuskiego polecam te trójkąciki z jabłuszkami:) Dzięki za adres stronki. Chętnie popatrzę co tam mają wieczorkiem. Tak na szybko jakieś bułeczki razowe mi wpadły w oko :)
-
Cześć, Myślę że z tym przekręceniem się dzieci to mamy jeszcze trochę czasu. W zasadzie powinny się obrócić między 32 a 36tygodniem, a zdarza się, że dopiero parę dni przed porodem to robią. Ja jeszcze za tym nie tęsknię. Ponoć to bywa bolesne jak już się wszystko poopuszcza, dziecko się obróci itd ;). Nad tym wiaderkiem kiedyś też się zastanawiałam, ale trochę mnie przeraża to trzymanie za główkę. Tradycyjna wanienka wygrała jednak :) Ja znowu codziennie wychodzę na spacerki, żeby wymrozić wirusy nieco :). Odkąd mam psa - ponad 4 lata - i obowiązkowe spacery codziennie po godzinę do dwóch, to odpukać, ale nie chorowałam. Żadna grypa, żadna angina, zero gorączek od kilku lat. A maseczka działa ponoć tylko przez kilka chwil, a później i tak zarazki przelatują. Dla pocieszenia Ci powiem, że mojej koleżanki mąż (ona urodziła jakiś czas temu) jak ona była w 8m-cu ciąży zachorował na ospę. No i mieli zabawę w totalną separację chyba na 3 tygodnie.
-
Cześć poniedziałkowo :), Tutaj przepis na bułeczki Wielkie Ĺťarcie - Przepis - BuĹki na Ĺniadanie - tylko mąki do wyrobienia się później dodaje więcej. Po prostu w trakcie wyrabiania po trochu dosypuję. Lepiej po trochu dodawać, żeby nie przesadzić, bo ciasto powinno być pulchne :) U nas też chłodno dzisiaj, ale słoneczko jest. Dla mnie może być zimno byleby nie padało. Fajnie, że już macie komody, moja dojdzie dopiero między 1 a 15 listopada. No i wtedy zacznę robić porządek z ciuszkami. Póki co leżą popakowane w worki próżniowe, żeby się nie kurzyły. Zaraz włączę muzyczkę i zacznę sprzątanie :)
-
W rajtki zimowe też się muszę zaopatrzyć. Chociaż odkąd biorę leki na tarczycę to jakoś mniej marznę. Ciągle mi ciepło - a kiedyś była masakra :)
-
Cześć Laski, Witam niedzielnie. Jakoś od rana miałam trochę natchnienia na niedzielne śniadanko i nawet bułki upiekłam. Muszę się pochwalić, bo to moje pierwsze :). Dołączam więc fotkę, taka jestem dumna. Niedługo mój M weźmie psiaka na spacer, a ja jak nie pójdę z nimi to mam zamiar poleżeć z książką :). Ostatnie takie wolne chwile trzeba wykorzystać. U nas piękna pogoda. Może nie za ciepło, ale słoneczko świeci. Miłej niedzieli Brzuchatki :)
-
Mmm pizza... ;)
-
Ania - Ty do swojego dodaj tylko jakieś antypoślizgowe wypustki i robisz fortunę ;) Na przeziębienie dobra jest też dawka uderzeniowa witaminy C. Wiadomo najlepiej naturalnie dostarczyć, ale jest taka rozpuszczalna 1000mg. Kupiłam paczkę pampersów właśnie tych małych. Słyszałam o Biedronkowych, jak się okaże, że będą dobre to nie będę wybrzydzać :). Mój M przez to, że na co dzień nie gotuje, to jak już coś robi to raczej jakieś inne kuchnie, na które ja nie mam cierpliwości po tylu latach w garach ;) . Ostatnio np robił zupkę indyjską w której robi się mieszankę chyba z 20 przypraw. No i trochę się z nią trzeba pobawić. Ja już dziękuję za taką rzeźbę ;)
-
Ania B - no potrzeba matką wynalazku. Wynalazłaś stołeczek do wanny ;)))
-
Hej :), Widzę, że sobotnio panowie zaprzężeni do pracy w kuchni. U mnie mój M robi właśnie sajgonki. Ja później zrobię jeszcze tartę gruszkową - bo od teściowej dostałam chyba z 10kg gruszek :). Co do zakupów to dzisiaj w Biedronce kupiłam chusteczki Huggies 3paczki za 9,99pln. Nie kupowałam do tej pory dużo pieluch na zapas, bo ponoć mogą uczulać, ale z chusteczkami to poszalałam. Od jakiś 4m-cy kupuje na wszystkich promocjach i mam już chyba ponad 40paczek. Mój M się śmieje, że nie będziemy myć tego dziecka tylko ocierać non stop ;). Co do prezentów świątecznych to dobry pomysł. Ja ostatnio tak zrobiłam i to była trafna decyzja. A że mamy sporo dzieciaków do obdarowania to potem lżej zawsze. W tym roku też zacznę w listopadzie kolekcjonować. W tym m-cu już niestety się spłukałam na zakupy, a jeszcze meble Młodego mają przyjść i dzisiaj się mojemu M połamały okulary, więc nieprzewidziane kilkaset złotych do tyłu ;/ . Niby na Święta nie będziemy nigdzie, ale chrześniaki czekają na prezenty. No i zawsze ich rodzeństwo też trzeba obdarować. Eh... Przydałby się jakiś dobrze obstawiony totek ;)
-
Ja też biorę Femibion, ale Natal Classic. Na początku tylko kwas foliowy a od 4 m-ca lekarz mi wprowadził. W sumie też się zastanawiam czy nie brać 1 tabletki co drugi dzień i zobaczyć co z tego wyjdzie. Wyniki z krwi mam bardzo dobre, ale wg mnie to zasługa owoców i warzyw, które pochłaniam.
-
Cześć Laski, Dzięki za miłe słowa :) Nie wiem czy moje dziecię ma czkawkę, ale ostatnio inaczej funkcjonuje. Od jakiś dwóch tygodni jest bardzo aktywny w dzień i śpi całą noc. Wcześniej w nocy mnie pokopywał, a teraz jak się budzę to pukam się w brzuch delikatnie, żeby sprawdzić czy tam żyje, odkopuje mi raz i śpi dalej. I dopiero koło 8-9 rano zaczyna aktywność. Bosze, żeby mu zostało na stałe tak :) Ja chyba jutro pojadę na ryneczek. Może też miód kupię, bo u mnie ostatki. Teraz słodzę miodem sok z żurawiny, oraz dodaję go do koktajli mlecznych. Wy też tyle jecie mlecznych rzeczy teraz? U mnie standardowo ca 2 szklanki mleka dziennie, jakiś twarożek, koktajle owocowe z jogurtem naturalnym. I mały po każdej porcji nabiału ma mega power :)))
-
Ja tylko mały meldunek z wizyty. Lekarz kazał mi wziąć ziołowy Urosept, żeby nie truć Małego lekami. Gdyby pojawiły się inne objawy, to wtedy muszę powtórzyć badania i się z nim kontaktować. Poza tym dużo pić. Żurawina jest u mnie standardowo od jakiegoś 5m-ca :). Od kilku dni doszedł jeszcze sok żurawinowy 100%. Mały waży wg różnych metod obliczeniowych 1450g lub 1750g :))). Pełne pole manewru :). Wg USG termin porodu na ten moment 19 grudzień, ale to się jeszcze może zmienić. Miłego wieczoru Laseczki. Ja idę odpoczywać po tych wrażeniach :)
-
A ja raczej pozytywnie jestem nastawiona, przynajmniej się staram :) . Dużo Lasek pisze właśnie o jakiejś depresji jesiennej. Zdarza się niestety o tej porze roku. A co do okręcenia pępowiną to na bank się odkręci. Trzymam kciuki mocno za to :) .