Skocz do zawartości
Forum

sadeo

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez sadeo

  1. sadeo

    Lipcowe 2015! :)

    gagawspółczuję tego szpitala wenflonu no i że z tym wszystkim jesteś sama. Oby wszystko dobrze juz bylo na kontroli. Avel trzymam kciuki za dobre wyniki i żebyście w końcu zaczęli mieć już z górki. Achaja no łatwo takiej powiedzieć...dziwi mnie ze takim maluszkom chcą od razu z żyły...no chyba że tyle badań. Ja byłam ostatnio z córką i specjalnie jechałam do przychodni gdzie pobierają z paluszka to gościu rzucił na tacke 3 ampułki czy jak to się tam nazywa i z uśmieszkiem że z żyły bierzemy bo dość trochę tego potrzebujemy na co mała w ryk. ZERO podejścia do dzieci. Ostatecznie żeby nie zrazić małej ograniczyłam się do morfologii więc było z palca ale przed ukluciem i tak dodał że teraz będzie bolało. Dziewczyny mam pytanko czy możliwe że przez dropa lapnelam wirusa? Jak dałam usuń zagrożone pliki to ikonka zniknęła. Tak czy inaczej walkę z komputerem przegrałam...padł. Tyle dobrze ze w ostatnim momencie udało mi się ewakuować najważniejsze rzeczy no i wyselwkcjonowane zdjęcia bo po kilku dniach siedzenia nad selekcja ja bym chyba padła jakby mi to przepadło. Nocki dalej koszmarne. Mały zasnął o 20 no i już jesteśmy po jednej pobudce i pewnie lada minuta następna...Tyle tylko że teraz pewnie już nie zaśnie tylko będzie buszowal do 23.
  2. sadeo

    Lipcowe 2015! :)

    Tak wygląda taki zestawik;-)
  3. sadeo

    Lipcowe 2015! :)

    Dziewczyny dzieki za odpowiedź dot tych albumów. Będe prowadzić sobie 3 tylko dzieciom chyba musze pojedyńcze zdjecia dawać bo córka też ma już swoje 3 a gdzie tam 18stka:-):-). ana prawdziwy śpioch z tego Twojego Frania. U nas kryzys wieczorno-nocny się utrzymuje choć jedną noc w zeszłym tygodniu miał wg starego schematu. Niestety tylko jedna. Też chce ćwiczyć i stwierdziłam, że się zabiorę jak już ogarnę wszystkie porządki i zdjęcia. Czyli chyba po nowym roku. Córka dziś wróciła z przedszkola z dwoma pakami w jednej słodycze w drugiej puzzlez mapą Polski, gra planszowa i jakieś pociągowe abecadło. Fajnie sie teraz maja te dzieciaki:-)
  4. sadeo

    Lipcowe 2015! :)

    irysek dzięki za link. Ważna kwestia choć kurcze jakoś ciężko mi sobie wyobrazić że np moja 4letnia córka do tej pory siedziała by tyłem i bym jej nie widziała. Choć to pewnie kwestia przyzwyczajenia. W każdym razie na pewno nie planujemy szybkiej przesiadki. A tak w ogóle to znajomy ten blog i jego autorka też:-) My już po imprezce. Próbowałam uspać małego wcześniej by był wyspany na przyjście gościa no ale oczywiście potwierdza się kwestia, że maluchy wyczuwają nastrój mamy i jak jej mocno zależy...to one na przekór. No i po godzinie prób odpuściłam a ledwo Mikołaj zawitał to zaczął marudzić. Tyle dobrze ze obyło się bez płaczu. M zabawiał zabawką i mu odleciał na kolanach:-) Biorę się za selekcję zdjęć (bo ostatnio zatrzymałam się na październiku) i tworzenie kalendarza tak aby do świąt się z tym wyrobić. Też myślę nad płótnem tylko tak ciężko się zdecydować na jedno lub ewentualnie trzy. Inny mój dylemat...może błahy ale co radzicie prowadzić jeden wspólny album czy małemu osobno? Dawno już nie wywoływałam zdjęć ale do tej pory miałam jeden nasz i jeden córki. No a teraz prowadzić 3? Jak wy robicie lub planujecie?
  5. sadeo

    Lipcowe 2015! :)

    Renesuper, że sesja się udała no i fajne prezenciki się szykują:-) poziomkowa fajnie ze taką propozycję dostaliście bo za taką kwotę to już można kupić coś fajnego i przemyslanego. A a propos krzesełka to też ostatnio szukałam na necie tylko ze chciałam aby było wysokie żeby do nas pasowało do blatu coś ala hooker ale to już ceny kosmiczne. U nas wczoraj dzień porządków. Walczylam do 23:-) M był w pracy na 14 a ja dostałam mega kopa i nawet jak wrócił o 22 to jeszcze prasowalam. Aż dziwne ze mały dał się mamusi tak wykazać. Za to tatusia chyba wyczuł już w drzwiach bo był płacz :-) Za to dzisiaj u nas już mega świątecznie.Aż sama jestem z siebie dumna że tak szybko się wyrobiłam z tą atmosferka. Teraz jeszcze kończymy z córką ciacho dla Mikołaja no i będziemy czekać. :-) Miłego dzionka ;-)
  6. sadeo

    Lipcowe 2015! :)

    Dziewczyny u nas tez dzisiaj przespana nocka od niepamiętnych czasów. Zaczęło się od tego ze zasnął po 20 i obudził się dopiero po 2, później po 4 i o 7 i potem spał jeszcze do 9. Wyprawiłam małą do przedszkola, M był w domu więc ją zawiózł. No0rmalnie szok. Mam nadzieje, że po ponad miesiącu to koniec kryzyzu wieczorno-nocnego. Choć ja i tak tak dobrze nie spałam bo ciągle sie budziłam i patrzyłam na zegarek i na małego i dziwiłam się, że jeszcze śpi:-) Oby tak dalej. Co do dyskusji na temat noszenia to nasz wiadomo też lubi się nośic i docierać do różnych zakamarków naszego mieszkania. Ostatnio bardzo podobają mu się nasze firanki makarony ale każde inne też:-) Ale jeśli wiadome jest, że jest jest zmęczony i chce spać to na rękach akurat by nie zasnął (co mi akurat wcale nie przeszkadza:-))- nie zdążyło mu się to jeszcze ani razu. Tylko wózek głośna muzyka lub najlepiej jego jadą misie a jeśli jest bardzo skrajnie to w foteliku. Fotelik to nasz number 1 szczególnie gdy jesteśmy u kogoś i wózka nie mamy...tylko trzeba mocno huśtać:-) No a córkę jak była mała to "za Chiny" nie szło nauczyć takiego zasypiania tylko noszenie lub właśnie fotelik. Podejść do metody Tracy Hogg też z nią próbowałam wielokrotnie w różnych miesiącach życia ale bez skutecznie a po próbach bylam zawsze wykończona psychicznie. Tak więc tak jak piszecie każde dziecko ma swój charakterek i swoje upodobania. A mnie wczoraj mama odwiedziła żeby z małym posiedzieć bo miałam godzine korepetycji. Troszkę nam się przedłużyło bo to koleżanka i jak skończyłam to mały ululany i cztery bycze okna umyte. Takie wizyty to ja lubię:-) Nie żeby sama stwierdziła, że są takie brudne że trzeba umyć tylko sama od tygodnia marudziłam że lista porządków zrobiona a postępów żadnych. Zmobilizowała mnie przynajmniej i w końcu ruszyłam i firanki wyprałam. Dziś zabieram się za górę bo mała nie umi się już doczekać aby poprzyklejać naklejki świąteczne na okna i założyć lampki tak więc jak się mamusia dziś i jutro spręży to może jakis nastrój to Mikołaja uda nam się jednak stworzyć. Dziś u nas wielkie rodzinne święto Barbórka. M w kościółku później obiecał wypad do cukierni no a po południu imprezka u mojego taty. Czym bardziej dzień pełny planów tym łatwiej zmobilizować się do jakiejś roboty. Zobaczymy tylko jak na te moje porządkowe plany zapatruje się dziś mały:-) Miłego dzionka.
  7. sadeo

    Lipcowe 2015! :)

    Martka no ja mam do czynienia z troszkę starszymi bo gimnazjum. A mama widzę bardzo przewrażliwiona (jak moja teściowa)- 10 razy trzeba się zastanowić zastanowić zanim się coś powie. Rene szło by się wściec...ma kobita tupet...tym bardziej że to pierwsza wizyta to by wypadało aby się zapowiedziała. Nasz bobasek odmawia spania więc w najlepsze bawi się na macie. A ja już totalnie wyeksploatowana po całym dniu. Przydałoby się położyć po południu żeby jakoś zregenerować siły po tych fatalnych nocach no ale nie ma za bardzo jak. Ach no i M chciał kupić te krople a tu okazało się, że na receptę.
  8. sadeo

    Lipcowe 2015! :)

    ninja mój też strasznie wyciąga na boki brodawki. Myślałam, ze może coś z gardełkiem (bo ostatnio tak było) ale lekarka dziś stwierdziła że wszystko ok więc może to tylko masaż dla dziąsełek. Mam nadzieje że szybko mu to przejdzie. Ana28 my póki co tylko na cycusiu ale Mikołaj przyniesie małemu miedzy innymi kubek niekapek-najmniejszy i najlżejszy jaki był z tommee tippiee i zaczniemy powoli przyzwyczajać do wody. Cukinia nasz też pluje... a taki ma przy tym ubaw, ze szok i ogólnie widać że mega zadowolony jakby cieszył się że ma nad tym kontrole. irysek skąd ja znam te akcje z kartami. Ostatecznie zdecydowaliśmy się zostawiać w szafce i problem z głowy. My dziś bylismy na szczepieniu. Jutro kończy 5 msc i waga 8kg. Lekarka jak nakręcona opowiadała o szczepieniu przeciwko pneumokokom i nawet musiałam podpisać oświadczenie że zostałam poinformowana o niebezpieczeństwie jakie grozi dziecku jeżeli nie zostanie zaszczepione. Gdybym miała więcej funduszy to bym się chyba zdecydowała. Jakoś boje się, że jeśli tak coś by się przytrafiło to sobie będę wyrzucać że się nie zdecydowaliśmy bo na biedę to jakoś by się te kwoty uzbierało. A z drugiej strony czasem dzieciom coś się dzieje właśnie po szczepieniach więc jak tu dobrze wybrać. Ach i dziewczyna w przychodni poleciła mi kropeli vibrucol na ząbkowanie, ze im lekarka poleciła i podobno pomogły. Przy tym całym nakreceniu lekarki na szczepienie zapomniałam jej o nie zapytać ale chyba spróbujemy bo te noce mnie wykańczają. Czy któraś z was korzysta? Co do drugiego dziecka to długo nie chciałam ale jak mała skończyła 2 latka i była juz dość samodzielna to sobie pomyślałam ze teraz to mogłabym byc juz w ciąży ale niestety też się musiałam wstrzymać żeby staż mi nie przepadł bo miałam za soba już przemeczone 2 lata. Później jeszcze się wstrzymywałam bo ostatni rok wychowawstwa a juz taka nakręcona byłam na dziecko i ciążę, że non stop o tym myślałam, widziałam same kobiety w ciąży no i ciągle mi się to sniło. W końcu w październiku stwierdziłam ze fajna mam klasę no ale cóż muszę pomyśleć o sobie i chcieliśmy zacząć starania no i rach ciach udało sie za pierwszym razem:-) Klasa przeżyła, rodzice zrozumieli, dyrekcja się nie czepiała i dzięki temu już maluszek na świecie a różnica 4 lata a nie większa miedzy dzieciaczkami.
  9. sadeo

    Lipcowe 2015! :)

    Uff ale sie naczytałam:-) Tydzień nie zaglądałam i tu 30 stron do nadrobienia. Ogólnie tydzien ciężki bo coś mi się zaczęło dziać ze wzrokiem bo oczy zaczęły boleć i stały się bardzo wrażliwe na wszelkie monitory. Jak M ma nocki to zawsze w łóżku jeszcze czytam na komórce i to chyba dobiło te moje oczy. No a co za tym idzie zawsze boli mnie głowa i... zęby i takie zamkniete koło. Jak juz było tragicznie to apap ale nie wiadomo jak to pomaga. Tak więc zrobiłam sobie odwyk bo cięzko było funkcjonować. Poza tym starałam się zrobic mleczne zapasy na sobotnie wyjście i tak opornie mi szło z tym laktatorem, ze szok U nas złe spanie sie utrzymuje. Mały przy wieczornym karmieniu sobie przysypia ale po zakończeniu oczy jak 5 zł i nie mówcie mu o spaniu. Czasem próbujemy usypiać ale czasem sobie myślę że jak nie chce spać to nie i kładę go na mate no i nawet sie bawi. Ostatecznie pada dopiero koło 23 i poźniej pobudki max co 1,5h. Ach gdzie te czasy co spał do 2. Ostatnio jak oglądałam te jego dziąsełka to tak wygladało jakby mu dolna 3 szła bo rozpulchnione jak nie wiem ale wczoraj kuzynka mnie poinformowała że to raczej wały zębowe sie tworzą (czyli niby tak dziąsełka się zaokrąglają własnie w okolicach 3 i 4) bo to właśnie się dzieje około 3 i 4 msc.Katarzyna nie wiem czy to jesszcze u Ciebie temat aktualny ale u nas póki mały był inhalowany przez smoczek to mu sie podobało ale po wizycie w szpitalu wtedy kiedyś to lekarka powiedziała, że tylko szczelna maseczka coś daje- a to już mu sie nie podobało i zastanawiałam się czy cokolwiek mu to daje jak się tak wyrywa. W końcu kiedyś przez przypadek zrobiłam inhalacje na spaniu i było bezstresowo tak wiec polecam. Tylko u nas krótko po zaśnięciu po później pewnie by się obudził. ana28 podobne rejony bo my Mikołów. irysek nawet nie wiedziałam, ze ty z Rybnika. Lubie te miasto bo chodziłam tam do szkoły i jakos taki sentyment mam:-) No może poza dojazdem do niego. Fajnie wymyśliłyście z tym albumem tez chętnie pooglądam. poziomkowa zaraz prześlę Ci maila:-) Zdjęcia na forum też super. OlaFasola Franio fryzurke ma super:-) a mamusie to też same laseczki.
  10. sadeo

    Lipcowe 2015! :)

    Anwa no powolutku zaczynamy wprowadzać. Stwierdziłam ostatecznie, że zaszkodzić i tak nie zaszkodzi, może tylko pomóc a jeśli nie pomoże to już trudno. Wprowadzam poprzez te pół łyżeczki kaszki. Póki co dwa razy dziś będzie trzeci. Stwierdziłam, że dziennie i tak nie musi tego dostawać ale tak od czasu do czasu jak mi się przypomni bo docelowo i tak chce dopiero w 6msc wprowadzać więc mamy czas na adaptacje. mary.wa super, ze się zmobilizowaliście i oby tak dalej. Ja póki co dziś zaliczylam 10 min na orbitreku a też myśle o tym żeby odkurzyć płyty i choćby z przerwami ale zacząć z nich korzystać. Tylko tak ciężko z tym czasem bo tu mały taki wymagający uwagi, tu bym chciała sie wsiąść za porządki tu jakieś prezenty na necie pooglądać bo Mikołaj tuż tuż a worek jeszcze pusty. Najgorsze, ze mały nie chce zasypiać wieczorem tylko jest strasznie niespokojny. Albo zęby albo brzuszek albo wszystko na raz:-)
  11. sadeo

    Lipcowe 2015! :)

    MamaB witaj:-) izabelap gratuluje powrotu do wagi i powodzenia w uzyskaniu tej wymarzonej wagi. Ograniczenie słodyczy to jednak bardzo dużo daje. Karolina jak tam po pierwszym tygodniu pracy nad sobą, wyszło coś z tego? Ja w domu jak jestem sama to przestałam jeść słodycze ale niestety jak wpadną goście lub gdy my do kogoś wpadniemy to niestety ciężko. Muszę włączyć jakieś ćwiczenia bo w sb wybieramy się na Andrzejki i chciałabym się dobrze sama ze sobą czuć. Czary mary i brzucha nie ma w 6dni:-) irysek dobrze, że masz to już za sobą. Moja szwagierka to podobna kobitka. Na wieść o ciąży przestała się już zupełnie odzywać a co lepsze jak przyjechali małego odwiedzić to tylko spytała gdzie córka (bo to wtedy było 2w1 połączone z jej urodzinkami). Jej córka wręczyła mi prezent dla małego i to było by na tyle. Tak mi się wtedy przykro zrobiło że aż się wtedy popłakałam. Ale potem sobie pomyślałam co się dziwie jak z córką było tak samo. W odwiedziny przyjechała żeby żeby mieć zaliczone żeby rodzice jej wyrzutów nie robili a do wózka nawet nie zajrzała. Nie umiem zrozumieć takich ludzi. Mam w planach dziś zrobić listę porządków przedświątecznych i przydział obowiązków tak żeby do 6gdudnia się wyrobić i juz stworzyć sobie fajną atmosferę świąteczną. SzczęsliwyLipec super macie z tym śniegiem:-)
  12. sadeo

    Lipcowe 2015! :)

    Ups zapomniałam o zdjęciu.
  13. sadeo

    Lipcowe 2015! :)

    Ninja nasz oswajał się s obecnością córki wraz z upływem miesięcy. Dla nich w końcu to też nowa sytuacja. Przy drugi to już dla nich żadna nowość. A tu mój Alanek że swoją ochroną:-)
  14. sadeo

    Lipcowe 2015! :)

    Ninja super razem wyglądają:-) Szesliwylipiec co się przytrafiło szumisiowi? Ja się cieszę że go mamy choć byłabym za tym żeby wzbogacić go o wejście USB lub na kartę tak żeby szło swoje piosenki wgrać bo u nas najbardziej pomagają jadą jadą misie. Puszczam na komórce ale często się zdarza że akurat ktoś dzwoni.
  15. sadeo

    Lipcowe 2015! :)

    Achaja aż się rozmarzyłam:-) Anwa to nie przeszkadza niczemu w karmieniu piersią. Mi lekarka powiedziała, że można to zrobić na dwa sposoby. Albo pół łyżeczki kaszki manny z mleczkiem albo można poprzez jedzenie czyli tydzień sam ziemniak, tydzień następny brokuł i następny marchewka (w jakich ilościach to nie mówiła ale chyba też tak na skosztowanie po prostu). Ja na razie innych pokarmów wprowadzać nie będę tylko będę dawać tą kaszkę mannę. Czytałam, że najlepiej to zmieszać ze 100ml mleczka ale jakoś nie przypominam sobie żebym przy córce dziennie ściagała te 100ml. Jak bedzie okazja, że będzie mleczko odciągniete to tak dostanie a jak nie to będe chyba dawać po troszku na łyżeczce rozmieszane troszkę z mlekiem i pierś do zapicia. Wyjdzie w praktyce. Przy córce też wprowadzałam poprzez kaszkę mannę ale jakoś myślałam, że 5 msc to dopiero grudzień a ona mnie uświadomiła że w piątym miesiącu on już jest, w grudniu go skończy czyli rozpocznie 6. Niby to wiem ale zawsze mam co do tego wątpliwości;-). Dziś w każdym razie będziemy mieli pierwsze podejście. Katarzyna w przypadku dzieci mm można wprowadzać miesiąc później czyli dopiero w 6msc (czyli w ukończonym 5 a rozpoczętym 6:-) To wiadomo takie wytyczne książkowe. No a gluten się wprowadza właśnie stopniowo żeby potem uniknąć alergii jak dziecko rozszerza dietę. Przesyłam link jakby ktoś chciał sobie poczytać: http://www.mjakmama24.pl/niemowle/karmienie/rozszerzanie-diety/gluten-jak-wprowadzac-go-do-diety-dziecka,191_7034.html izabelap uwielbiam takie kupki szczególnie jak jesteśmy w odwiedzinach u kogoś:-)
  16. sadeo

    Lipcowe 2015! :)

    Cześć Dziewczyny :-) śliczne te nasze chłopaki. Muszę też dorzucić mojego :-) Byliśmy we wt na tej wizycie zapoznawczej w nowej przychodni i pani doktor tak go zbadala jak dotąd żaden lekarz którego napotkalam w mojej przygodzie z dzieciaczkami. Wszystko ok ale też wszystko w okolicach 97 centrala jak i wyżej. Główka ma 45cm i to widać lekarce nie dawało spokoju i chciała nas wysłać na Usg ale w końcu powiedziała, że na razie damy mu spokój i będziemy obserwować bo skoro urodził się taki duży to i pewnie przez to główkę ma dużą. Zresztą sama też mam dużą przez co zawsze mam problem znaleźć jakiś kask na rower czy narty. Powiedziała też że zostały mi 2 tyg do wprowadzenia glutenu tak żeby zmieścić się przed skończonym 5msc. Byłam na wizycie z dwojgiem i powiedziałam sobie, że to ostatni raz ze idę sama bo wyszłam tak wypompowana psychicznie że szok i oczywiście wieczorem głowa mi pękała . Ogólnie coś się że mną chyba dzieje bo mam bardzo słaba psychikę ostatnio i jak się coś dzieje to nie umie się skupić tylko najchętniej bym siedziała i beczala bo nie wiem co mam robić. A my wczoraj wybraliśmy się do kina ale niestety wyjątkowo nieudane wyjście. Wszystko na szybko, ubieranie, wyjście z domu w nerwach a po filmie od razu do domu bo teściowa bała się zostać z małym tzn niby chciała ale zastrzegla sobie żeby tylko jej nie płakał. Niestety nie udało mi się go dobrze zaprogramować bo w drodze powrotnej już był tel czy jedziemy bo strasznie płacze :-( Jak go wzięłam ba ręce to od razu się uspokoił.M jeszcze pretensje do swojej mamy że tyle niby dzieci swoich i nieswoich wychowała a z naszym sobie nie umie dać rady. Teściowa się oczywiście poplakala.Wkurzylam się na niego bo mógł sobie pomyśleć co chciał a takie wyrzuty były zbędne bo i tak dosyć się zestresowali z tesciem. I takie to oto piękne pierwsze wyjście we dwoje. Aa i Dziewczyny piękne macie te pazurki. Ja swoje malowalam wczoraj odżywka w aucie w drodze do kina:-S
  17. sadeo

    Lipcowe 2015! :)

    Dopiero co wczoraj pisałam wam o tym jak trzeba pilnować przed psem żeby kosz był dobrze domkniety... Oto efekty naszego niedopilnowania. Dodam tylko, że na szczęście takie przypadki nie zdarzają się zbyt często. Przepraszam za te błędy w poprzednim poście.Martka :-)
  18. sadeo

    Lipcowe 2015! :)

    Anwa Kartka_naddzięki. Z jednej strony się cieszę, że już są bo przynajmniej moje przypuszczenia się potwierdziły a z drugiej to nie miałabym nic przeciwko gdyby się wytrzymały jeszcze kilka msc. Mam tylko nadzieję że jak już się w całości wybija to nie będzie go to już tak męczyć. Wczoraj zasnął dopiero przed 12 a po godzinie snu non stop na cycusiu. Tyle dobrze ze przynaniej to go uspokaja. SzczesliwyLipiecja też ciągle się zastanawi czy to brzuszek czy zeby a najwidoczniej to jedno i drugie. Co rodzeństwa to u mnie córką miała pierwszego pod koniec 5msc a drugiego po miesiącu ale słyszałam już też o większej różnicy tak więc nie ma co się do końca sugerować pierwszym dzieckiem choć ja też ciągle sobie przyrownuje różne umiejętności. dratewkasu nas córka na małego mówi ostatnio mały rekinów bo tylko kombinuje jak się do czegoś przyssać. Przewraca się na boki i bierze w obroty zabawki, kocyki czy matę a małej to ostatnio zrobił coś w rodzaju malinki :-)
  19. sadeo

    Lipcowe 2015! :)

    Natwitaj:-) ninja u nas psiaki juz się chyba przyzwyczaiły po córce choć wiadomo trzeba uważać szczególnie jak jest w foteliku lub lezaczku bo by chciał się czułe przywitać. Jak jest w wózku lub na macie to jakoś go wtedy nie interesuje. Moi rodzice mają mysliwskiego więc jest mega wyczulony na zapachy dlatego trzeba patrzeć gdzie się daje zużyte pampersy lub czy kosz jest szczelnie zamknięty. A u nas pojawiły się dwie dolne jedyneczki. Objawy: Od kilku dni już było widać plamki na dziąsełkach, slinił się jeszcze bardziej niż ostatnio, w nocy częstsze pobudki no i przede wszystkim moje poprzygryzane piersi jeszcze bardziej niż ostatnio. Ale ogólnie to nie tak najgorzej. No a dziś wzięłam łyżeczkę i już je słychać więc się wybiły oby dwa. Co do słoiczkow to ten co mąż kupił to akurat Gerber i w składzie jabłka 100% więc w sumie dobrze.
  20. sadeo

    Lipcowe 2015! :)

    Anwa dla mnie szukanie kluczy to chleb powszedni. I tak już nie noszę swojej torebki tylko ograniczam się do torby małego bo chyba bym poległa na polu bitwy. Karolina też jestem za grupą wsparcia:-) Fajny pomysł i może będzie motywował. Rene zą teściową to brzmi jak jakis kiepski żart. A, że jeszcze malego wzięła to juz wcale. poziomkowa oby obyło sie bez powtórki z rozrywki...trzymam kciuk. izabelap fajnie, że małemu się podobało i oby tak już mu zostało z kąpielami. Dziś byłam maluszki przepisać do innej przychodni. Święty czas no i na wtorek jesteśmy umówieni na wizyt ę zapoznawczą. Lekarka podobno super tak więc zobaczymy.. Co do rozszerzania diety to mój M przyniósł ostatnio ze sklepu słoiczek z jabłuszkiem...no bo przecież jest napisane że od 4 msc a nie od 6. Strasznie jest z tym nawiedzony. No ale ja planuje i tak dopiero w 6 no chyba, że M będzie bardzo marudził to dla świętego spokoju po łyżeczce może już pod koniec grudnia coś zaczniemy. Karolinajeśli chodzi o kaszki to pamiętam ze przy córce ciężko było coś fajnego znaleźć żeby nie było na bazie mm. A jak już znalazłam to zaczęły się znowu zaparcia i tak znajoma mi poleciła kaszki Bio firmy Holle tak więc wam też polecam. Stosowaliśmy różne ale najbardziej małej pasowała jaglana. Do tego dodawałam albo jakiś starty owoc albo jakiś ze słoiczka dla urozmaicenia smaku. I oczywiście są bez cukru. Też jestem wielką przeciwniczką cukru. Przy córce nie stosowałam żadnych herbatek, kaszek z cukrem czy kupnych soczków, słodycze wprowadzone dosyć późno i teraz ząbki ma idealne.Ani jednej plomby-dentysta ja ostatnio zapytał cy mama jej w ogóle daje słodycze:-) Choć zdaje sobie sprawę, ze dieta dziecka to jedno a geny to drugie. Nam w każdym razie się udało,.
  21. sadeo

    Lipcowe 2015! :)

    gaga dzięki za odpowiedź. To ta moja też strasznie wierzga aż mam stracha jak nad razem śpimy w czwórkę. A w okolicy odbytu go nie swędziało? Myślałam, że to główny objaw a tego mała właśnie nie ma. Muszę jej zrobić te badania bo może to by też tłumaczyło jej częste pobudki w nocy choć znowu jakby to już długo miała to my też dawno byśmy się pewnie już zarazili. Ja właśnie próbuje kapustę, ogórki i wodę...ogólnie to zawsze byłam amatorką takich smaków tylko po porodzie ograniczyłam. Ale teraz przemycam małe ilości w ciągu dnia a wieczorem jak mały uśnie to zapodaję sobie konkretną ilość przede wszystkim czosnku. Przed karmieniem w nocy obowiązkowo kropelki i mały sie nie rzuca. I dziś mogę powiedzieć, że jest już lepiej. Wiem, że najlepsze to dla niego nie jest ale gdybym dostała tabletki to też znowu dla niego obciążenie a poza tym nawet nie wiem czy przy kp można. W każdym razie jest to obrzydliwe jak się tak poczyta, że potem jaja unoszą się gdzieś w powietrzu czy osiadają na meblach a potem nieświadomie to zjadamy to aż odechciewa się jedzenia. blee
  22. sadeo

    Lipcowe 2015! :)

    gaga jak pisałaś ostatnio o tych pasożytach to zaczęłam się zastanawiać czy moja córcia czasem czegoś nie ma. Do chudzinek nie należy ale praktycznie nic nie chce jeść. Nawet o jej ulubione potrawy trzeba się wykłócać żeby zjadła. Ale słodkie to taak. I ciągle tylko jak nie zjesz to nie będzie tego tego czy siamtego. Samą mnie to męczy ale inaczej już chyba zupełnie nic by nie jadła. W każdym razie tego samego wieczoru co to czytałam, poczułam że te paskudy do mnie się dorwały. Ach straszne. Póki co nie mogę iść do lekarza więc kuruje się jakimiś domowymi sposobami mam nadzieję, że przejdzie. I jeszcze większą nadzieję, ze mały czasem się nie zarazi. Jeśli faktycznie tak jest, że słodycze temu sprzyjają to się nie dziwię...tak więc od dziś słodyczą mówię stanowcze NIEE. Gaga jak to u was zdiagnozowałaś? Tak poza tym , to gratuluje już nie tylko samej piąteczki ale samego faktu, że Ci się tak chce albo że tak dobrze dajesz sobie radę pomimo, że Ci się nie chce.:-) Ja wieczorami chciałabym się zabrać albo za jakieś ćwiczenia albo za szlifowanie języka ale najczęściej jak już czegoś nie sprzątam to tylko kanapa...tak więc podziwiam. Eses fajnie, że udało Wam się wybrać. A jak wrażenia? Da się z wózeczkiem pospacerować?
  23. sadeo

    Lipcowe 2015! :)

    uuu izabelap GRATULACJE:-)))
  24. sadeo

    Lipcowe 2015! :)

    Rene jeśli chodzi o ten lek to jest do nebbud i dajemy 1ml tego rozcieńczony z 1 ml soli fizjologicznej. Zego co sobie poczytałam to ostatnio podobno często lekarze to zapisuja zarówno dorosłym jak i dzieciom. gaga u nas w przychodnio to samo. Żeby mieć szansę się zarejestrować na ten sam dzień to trzeba jechać o 7 osobiście bo rejestracja telefoniczna dopiero od 8 i zawsze te same hasło, że albo można się zapisać na "jutro" albo po 18 na szpital. Też muszę się chyba przepisać bo po ostatniej wpadce lekarki do niej już i tak z nim nie pójdę bo zaufanie już żadne. Najgorsze jest to że przed porodem sama się tu przepisałam żeby nie było problemu z położną a tak w sumie to i tak pojawiła się tylko raz. A i pochwała dla mojego M. Wczoraj miałam spotkano z koleżankami. Jechałyśmy odwiedzić październikowego dzidziusia no i ze względu że mój malutki jeszcze nie do końca zdrowy musiał zostać w domu. Niby nic nowego dla M no ale to był jego pierwszy wieczór sam na sam z małym. Wróciłam z córką po 21 a malutki wykąpany, nakarmiony i przebrany w piżamkę smacznie sobie spał. Musiało nie być najgorzej bo M nie skomentował, że to było ostatnie moje wyjście (bo przy pierwszych razach co zostawał z małym zawsze mnie witał tymi słowami:-))
  25. sadeo

    Lipcowe 2015! :)

    Witamy się i my, co prawda nie po tak przespanej nocce ale już w lepszym nastroju.Byliśmy wieczorem na kontroli i jest już lepiej. Do niedzieli antybiotyk i inhalacje już raz dziennie bo niby bardzo silny lek (ten do inhalacji). Dopiero potem to sobie sprawdziłam, że to STERYDOWY lek wziewny. Ach nie wiem, że już takim bobaskom zapisują takie leki! W pn dopiero możem na spacerek akurat kiedy zapowiadają pogorszenie pogody. Już nawet nie pamiętam kiedy byliśmy ostatnio bo dwa ostatnie tygodnie w domu a wcześniej to też nie chodziliśmy bo była brzydka pogoda. Mały ogólnie w dobrej formie co niewątpliwie musi mieć związek z systematycznie opróżnianym brzuszkiem:-) Taka ilość kupek na dzień to dla nas nowość ale widać, że mały od razu inaczej się zachowuje. Szkoda, że to tak jest u niego tylko pod wpływem leków. Musimy na niego coraz bardziej uważać. Do tej pory na leżaczku miał kocyk i nie był zapinany ale tak manewruje dupką, że gdyby nie był pod kontrolą to by spadł. Tak więc kocyk odstawiony i obowiązkowe zapinanie. Przy noszeniu podobnie. Często noszę go pleckami do siebie 1 ręką a drugą coś tam ogarniam to tak się wierci jakby chciał dołem wyskoczyć. Mały wędrowniczek:-)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...