Skocz do zawartości
Forum

sadeo

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez sadeo

  1. sadeo

    Lipcowe 2015! :)

    KatarzynaHonorata silny przystojniaczek z Olusią. W mojej okolicy średnia cena za sesje to 350/400 zł za 10 ujęć. My mielismy do wyboru 300zł za 10 lub 500zł za 30 ujęć. Zdecydowałam się na te 30 ujęć w rozbiciu na dwie części 15 teraz i 15 na roczek a potem dam sobie zrobić 1 fotoalbum z wszystkich sesji. Kwoty wg mnie wysokie no ale w końcu się zdecydowałam. Mały dostał sporo pieniążków na chrzciny tak więc pójdzie z jego budżetu:-) A tak poważnie to ja lubie tego rodzaju pamiątki. Córka też ma taką...sesję brzuszkową, niemowlęcą i jak miała roczek w plenerze...tylko wtedy robiła nam to nasza ślubna fotografka i za każdą sesję z pięknym fotoalbumem a4 brała 100zł!!! Niestety się przebranżowiła i już sie tym nie zajmuje. A teraz niektórzy za sam fotoalbum chcą 200zł. Tak jak już pisałam lubie zdjęcia ale dziś stwierdziłam że cos mamy ostatnio pecha. Najpierw mój telefon padł i po dużych trudach udalo mi się odzyskać zdjęcia małego z pierwszych 2 tygodni po porodzie a dziś padła kolej na telefon M. Pakował mi małego do samochodu i położył portfel i tel na dachu...i o nich zapomniał a ja odjechałam. Ktoś znalazł portfel z pieniędzmi ale bez dokumentów z auta i wszelkich innych kart. Na szczęście po poszukiwaniach odnalazła sie większość dokumentów ale z tel. została jedynie tylna obudowa jakies niecałe 2 km od domu...daleko zajechał. Jutro dalsze poszukiwania no ale szanse marne. Więc telefon przepadł a zdjęcia razem z nim. Najgorsze jest to że jeśli ktoś go znalazł to ma nasze zdjęcia...tyle dobrze że udało mi się usunąć dostęp do konta bankowego no i hasło do poczty tez zmieniłam więc mam nadzieję że nikt mi się am do niczego nie dorwie. U nas dziś mija 8 tyg i jak ważyłam małego to ma 6,5kg. Musze go jeszcze zmierzyć. Jak tak czytam że macie taki dobry kontakt z położnymi to az jestem zaskoczona że tak może być. Ja miałam pierwszą i ostatnią wizytę po 2 tyg. Na szczepieniu też jeszcze nie byliśmy bo nie mają terminów dla pacjentów niechorych. A pampersy mamy jeszcze 2 ale jak skończymy paczkę to przechodzimy na 3 bo kupki wychodzą nam każdą możliwą stroną i zdarza się że czasem gdzieś przecieknie. A z kupkami ostatnio jest u nas tak że jednego dnia robi 2 mega duże z rana i ma super dzień,potem dzień przerwy gdzie ma ciężki dzień bo widać że go to męczy i znowu bomba dnia następnego. Wczoraj jak byliśmy na tej sesji to też bardzo się prężył, stękał i tylko czekałam aż bedą tego efekty ale na szczęście nie było. Za to przesikał kilka kocyków, ubranek i innych futerek. A tak a propos nie wiem jak u was ale u nas ostatnio dużo ciuszków brudnych z kupki i mimo, że od razu namaczam to po praniu zostają takie plamy jakby cienie a i tak piorę to najpierw w persilu a potem dopiero w dziecięcym. Chyba w jakiś odplamiacz muszę się zaopatrzyć czy macie jakieś inne sposoby?
  2. sadeo

    Lipcowe 2015! :)

    A my dziś po sesji...marzyła mi się noworodkowa ale ciągle się nie decydowałam bo chciałam żeby M też był obecny i aby było kilka rodzinnych. A przy jego pracy na zmiany to ciężko było. Fotografka powiedziała, że ten tydzień jest już ostateczny więc się zdecydowaliśmy. A i tak pojechaliśmy bez niego bo oczywiście nie dostał urlopu a że był po nocce to niewyspany i zmęczony udał się do łóżeczka. Myślałam że sesja jeszcze fajnie wyjdzie bo jak mały zaśnie to śpi twardo no ale wiadomo jak to jest jak człowiekowi zależy:-) No ale zobaczymy może coś z tego będzie. Ja w każdym razie jestem po niej wykończona:-) Co do rurek windi też mamy ale jak dotąd stosowaliśmy dwa razy i długo chyba nie użyjemy chyba że już w bardzo kryzysowej sytuacji. Mały bardzo źle na to reagował i płakał jakby go ze skóry odzierali ale fakt było to skuteczne.
  3. sadeo

    Lipcowe 2015! :)

    Och i opublikowała mi się tylko część wpisu. Ale jak już się dziś zawzięłam to piszę od nowa… W kazdym razie telefon dalej w serwisie ale mąż ostatnio pracuje na noc więc nadrabiam i postanowiłam w końcu napisać. Przede wszystkim gratulacje dla wszystkich mamusi które urodziły od tego czasu. Nasz Alanek w pt skończy 8 tyg. Grzeczne maleństwo, dużo śpi w ciągu dnia. Nie ma takiej nerwowej atmosfery jak była przy córce bo na spokojnie można pójść na spacer czy jakieś szybkie zakupy. Noce już nie takie kolorowe choć wszystko już na dobrej drodze. Mały od początku bardzo stękał, wiercił się aż w końcu zawsze konczyło się płaczem i nic nie pomagało jak tylko cycuś…i tak codziennie gdzieś od 1 w nocy do rana. Próbowałam boboticu ale nie pomagał więc przeszliśmy na sab simplex i po tygodniu były efekty. Mały budził się tylko na karmienie. Za to pojawił się problem kupek. Z kilku na dzień zrobiła się jedna na kilka dni. Przy tym widać było że go to bardzo męczy bo był strasznie marudny, płaczliwy i niespokojny. I nie wiem czy to ma jakiś związek z tym sab simplexem choć powinno być raczej przeciwnie czy może ja coś zjadlam co zadzialało zatwardzajaco choć też chyba nie. Parę dni temu włączyłam mu bio gaję, od której zaczynałam i kupki wracają… ku radości całej rodzinyJ Mam nadzieję że mu się to wyreguluje bo to jednak ważna kwestia u takiego maluszka. Co do wagi to wyjściową ze szpitala miał 4300 a mając 5 tyg ważył 5700 tak więc przybiera bardzo dużo. Maż bardzo się martwi że zrobię z niego małego grubaska. No ale ciężko na to wpłynąć. Wydaje mi się że te noce spędzone na cycusiu to spowodowały bo w ciągu dnia ma przerwy 3, 4h. A jeszcze odnośnie ćwiczen po cc to jak byłam u mojego gin to powiedział, ze już mogę spokojnie ćwiczyć bo wszystko zagojone. Jak go spytałam czy nie trzeba czekać te pół roku bo częśto się slyszy takie opinie to się śmiał że to już nie te czasy, nie te metody i materiały…więc nie wiem. Ja w każdym razie jeszcze nie zaczęłam bo jakoś nie czuje się gotowa…choć chęci są i to dużeJ Daje sobie jeszcze tydzień, jak nie zacznę to od września już na pewno pływanie. Muszę zorganizować jakiś baby sitting dla małego, córka do przedszkola a mamusia na basenik. W ciąży chodziłam i na basen i na fitness dla kobiet w ciąży wiec teraz tego mi brakuje. W ciąży kręgosłup nie bolał a teraz po cc jakoś się przygarbiłam i do tego noszenie małego, który ma swoja wagę powoduje że kręgosłup daje się we znaki.
  4. sadeo

    Lipcowe 2015! :)

    Czesc dziewczyny, Dawno mnie nie bylo...praktycznie od wyjścia ze szpitala ale najpierw po tych lipcowych burzach czekal nas przymusowy wyjazd do domu rodziców w górach bo u nas prądu dlugo nie bylo ani cieplej wody...później awaria telefonu na ktorym miałam wszystkie zdjęcia od narodzin małego...i stanelam przed wyborem czy ważniejsze zdjęcia czy gwarancja na telefon...postawiłam oczywiście na zdjęcia
  5. sadeo

    Lipcowe 2015! :)

    Dziewczyny a któraś z was pisała kiedyś o misiach co wydają dźwięk suszarki. Szukałam tego wczoraj i znalazłam tzw szumisie, to o nie chodziło? Wyglądają fajnie, cena może mniej ale ciekawa jestem czy któraś z was używała i może potwierdzić ze faktycznie uspokajają? U nas suszarka się sprawdzała wiec jeśli mis tez daje rade do może się skusimy
  6. sadeo

    Lipcowe 2015! :)

    Aleksandragratulacje śliczna córcia. My dziś do domku...nie mogę się juz doczekać. Przesyłam jeszcze zdjęcie moich dwóch dziubalków, na szczęście nikt się nie czepiał wiec mogła spokojnie wejść...może też dlatego ze weekend i ordynator poza szpitalem
  7. sadeo

    Lipcowe 2015! :)

    buas przepraszam za przekroczenie.
  8. sadeo

    Lipcowe 2015! :)

    Paulik a dźwignią głowę po cc? Tu cały czas przestrzegali ze przez pierwsze 8 godzin nie dźwigać. Ale mi sami dźwigni po przeniesieniu ze stołu bo im się coś podwinelo...i też mnie bark prawy boli. Ja mofine dostałam raz o 15 a potem o pierwszej w w nocy...bo i bolało i spać nie umiałam pomimo zmęczenia...a moja towarzyszka z pokoju jeszcze o tej 1 opowiadała dziecku bajkę o złotej rybce...niektórzy to myślą że są sami na sali...ale wczoraj już wyszła wiec teraz wypoczywać od jej bajek i ciągłych głośnych rozmów telefoniczny. Co do pasów to ja mam taki pooperacyjny na rzepy...położna powiedziała ze ona nie jest ich zwolenniczką bo lepiej jak mięśnie same pracują ale ze tez nie zakazuje. A ja się w nim czuje bezpieczniej jak chodzę...do leżenia i siedzenia się go ściąga. A jeszcze co do kremów na brodawki, to co macie? Ja mam z ziajki ten 100% lanoliny ale nie wiem czy jest taki dobry jak myslalam i chyba spróbuję bepanten bo nie chce doprowadzić się do gorszego stanu. Katarzyna_Honorata mi też wyszły hemoroidy choć nie wiem skąd i smakowała maścią nagietka bo akurat miałam...przejść nie przeszło ale się nie pogarszają. Może lepsze typowe maści na to. Dziś z ciekawości sprawdziłam i juz tylko minimalnie wiec może jak juz dziecko tak nie naciska to sami znika. 66kasia może tez to już miałaś wody. Mi się zaczęło w środę wieczorem, potem czwartek rano, cały dzień było sucho a potem dopiero wieczorem...nie mocno ale wkładkę przerosło i bieliznę tez...a w pt juz sobie cieklo stałe no więc pojechałam do szpitala.Tak wiec trzeba to obserwować. bas gratuluję serdecznie maleństwa.
  9. sadeo

    Lipcowe 2015! :)

    Witajcie dziewczyny, ninja i Paulik gratuluję serdecznie pociech...wszystkie trzy maleństwa z 3 lipca:-) Paulik śliczna laleczka...oczka ciekawe świata. Moja dzidzia ma oczka strasznie napuchniete i jedno ledwo co otwiera no ale niby to normalne. Ninja pisałaś ze juz w pt wieczorem jadłam...a ja dziś dopiero śniadanie... Nie wyobrażacie sobie jak pyszna może być Bułka z rama. Paulik trzymaj się...jak się czujemy po cc to nie tylko kwestia organizmu ale chyba tez jak cie zszyja. Ja po pierwszej cc przez dwa tygodnie nie umiałam leżeć na lewym boku...tak bolało, realizacja i szczypialo. Lekarz mówił ze to zależy z której strony lekarz kończy szyć i jak mocno przyciągnie. Mi położna powiedziała ze jak tylko odzyskać czucie w nogach to mam starać się na bok obrócić bo potem lepiej idzie wstawanie. Spróbowałam, bolało przez pierwsze 10 min a potem jakoś mniej i te wstawanie tez lepiej poszło...położna ręki nie podała ale cały czas asekurowala. Wczoraj się przemoglam i opanowała lewy bok. Trzeba się nastawić ze będzie bolało i to mocno ale z każdym razem jest lepiej.
  10. sadeo

    Lipcowe 2015! :)

    A oto nasz Alanek:-)
  11. sadeo

    Lipcowe 2015! :)

    Dziękuję dziewczyny:-) miałam cc. Miałam planowane na 9.07 no ale ze względu na te wody pojechałam dziś rano. Na pytanie lek czy mam skurcze powiedziałam ze chyba tak bo brzuch się ciągle stawia. Zrobiłam błąd bo przed wyjazdem zmieniłam sobie podpaske na nową bo bałam się że zamocze siedzenie...wiec jak lek zobaczyła ze jest sucha to ironicznie dodała że ona tu żadnych wód nie widzi i na mająca skurcze tez nie wyglądam...wiec chyba uważała ze symuluje. Ale po badaniu stwierdziła że wody faktycznie lecą a na ktg skurcze dochodziły do 93. Przy robieniu usg stwierdziła że nie jestem najlepsza kandydatka do usg bo ciężko cokolwiek było zmierzyć ale ostatecznie stwierdziła że waga maksymalna maleństwa to 3800. To mój lekarz juz był bliżej bo w pn mówił ze 4kg ale jak usłyszałam dziś ze 4.5 to nie chciało mi się wierzyć. Ale ogólnie jestem bardzo zadowolona...samo cc mniej bolesne bo tylko czułam takie szarpanie a poprzednio chyba za szybko zaczęli bo ból był okropny. A położne super i na porodowce i na oddziale... Małego dostałam praktycznie od razu i jak była położna to przystawila bo to miało też być najlepsze lekarstwo na podobno ogromną macice...raz ze dziecko duże a drugie że niby przez upały. Jakaś godzinkę temu wstalam i pierwsze kroki mam za sobą. Wiadomo boli jak nie wiem ale się ciesze. To na kogo trafimy ma jednak ogromne znaczenie...ja mam wrażenie ze tym razem mam ogromne szczęście na personel...mam nadzieje ze tak będzie do końca mojego pobytu czego i każdej z was życzę. Najbardziej się chyba ciesze ze malutki chciał pić i że w ogóle mi pozwolono...ten raz jest zupełna odwrotnoscia moich przygód niż przy porodzie córki. Trzymam kciuki za wad dziewczyny.
  12. sadeo

    Lipcowe 2015! :)

    Cześć dziewczyny, Nasze maleństwo dziś przyszło na świat. Saczenie wód nabrało tempa wiec rano przed 9 pojechałam do szpitala a o 10.50 nasz Alanek się urodził. Waży 4480g i ma 58cm;-) jestem taka szczęśliwa ze jest juz z nami i ze wszystko poszło dobrze. Opieka tym razem super i juz po 2h mogłam karmić:-)
  13. sadeo

    Lipcowe 2015! :)

    Avel jesteś bardzo dzielna. Trzymie za Was kciuki. Ciężko chyba byłoby się nie pokłucić w takiej sytuacji...tym bardziej że już to troszkę trwa. Ale najgorsze chyba za wami więc na pewno dacie redę. nati gratuluję maleństwa. Dziewczyny mam pytanie dotyczące sączenia się wód płodowych. Macie z tym jakieś doświadczenie? U mnie od wczoraj bielizna/wkładka co jakiś czas mokra i nie wiem czy to wody zaczęły się sączyć czy może po prostu mocz. Słyszałam że są takie testy ale obdzwoniłam okoliczne apteki i niestety nie mają. I tak się zastanawiam czy jak już te wody zaczną się sączyć to czy jest to proces stały czyli że zały czas się sączą czy też że od czasu do czasu może coś polecieć?
  14. sadeo

    Lipcowe 2015! :)

    Witajcie dziewczyny w lipcu:-) ewa122 Tez mam takie bóle. Tak myślałam właśnie że to przez to ze dzidzia wstawia się juz w kanał. Lekarz powiedział ze to jest jeden powód a drugi powód to ze dolny odcinek macicy jest bardzo u mnie cienki bo 1.5mm a normalnie niby to 6-8mm co w moim przypadku może może być/jest spowodowane poprzednia cc. I to jest właśnie główne wskazanie na cc tym razem bo w przeciwnym razie macica mogła by porostu pęknać. U ciebie pierwsza ciąża czy kolejna? Od dziś mają się podobno zacząć upały tak więc trzymajcie się dziewczyny:-)
  15. sadeo

    Lipcowe 2015! :)

    Kinia mój mail: ramz2@o2.pl aniorek może zadzwoń do swojego szpitala i zapytaj.
  16. sadeo

    Lipcowe 2015! :)

    Chodziło mi najbardziej o tą pierwszą stronę...
  17. sadeo

    Lipcowe 2015! :)

    Zielona gratulacje serdeczne:-) Katarzyna _Honorata zdaje sobie sprawę, że przy cc duża waga nie ma znaczenia...znacznie gorzej przy sn. Co do diety matki karmiącej to też ostatnio sobie szukałam czegoś na sam początek. Wydaje mi się, że najważniejsze te pierwsze dni/ miesiąc i wtedy lepiej uważać co się je. Nie wiem czy czytałaś: https://parenting.pl/portal/dieta-matki-karmiacej. Wg mnie dość fajnie są wyszczególnione produkty i ich kolejne wprowadzanie. Zawsze czytałam że pieczywo pełnoziarniste należy jeść a tu że lepiej zacząć jednak od białego... To też zależy od maluszka. Niektóre mają bardziej wrażliwe żołądeczki i są bardziej wyczulone. Ja mojej małej zafundowałam w pierwszy dzień kanapeczkę z masłem i ogórkiem do tego odrobina czerwonej papryki...małej jednak taka kompozycja się nie podobała. Mamusie wokół mnie zawsze powtarzały jak jadłaś to w ciąży to po porodzie też można bo dziecko jest przyzwyczajone do tych smaków. Co innego później w miarę upływu miesięcy. Ja małą karmiłam przeszło rok i jadłam praktycznie wszystko. Tylko ten początek zawsze najgorszy. Kinia_89 jeśli możesz to też bardzo proszę o przesłanie materiałów. Dzięki:-)
  18. sadeo

    Lipcowe 2015! :)

    Hello, Ja już po wizycie. Lekarz stwierdził, że na jego oko powinnam donosić do wyznaczonego terminu cc czyli do 9.07. Córcia ma urodzinki 8.07 więc chciałabym zdążyć jej je odprawić teraz w weekend. Dwa tyg temu maleństwo miało 3300 a dziś 38 tydź. 4kg!!! Powiedział, ze mam się nie stresować bo przecież i tak to on te dziecko urodzi za mnie...takie to jego poczucie humoru:-) ChopSuey jesli to już faktycznie to to trzymaj się i trzymam kciuki za sprawny przebieg.
  19. sadeo

    Lipcowe 2015! :)

    mamapoli Piszcie co myślicie? Wydaje się być nisko ale nie mam porównania:-) Ktoś kiedyś mówił ze jak brzuszek opadnie to można dłoń położyć płasko między piersiami a brzuszkiem... Mnie jak ktoś widzi nieznany to też mówią ze brzuszek juz zszedł i że rozwiązanie to juz lada dzień...choć niektórzy mi tak mówią juz od 35 tyg.:-P Ale dłoni na płasko póki co nie umie nadal położyć...nie wiem jak u innych mam co już są po...
  20. sadeo

    Lipcowe 2015! :)

    wajlet Dziękujemy ślicznie :) sadeo tak od razu po odejsciu wód pojechaliśmy, czyli przed 4 byliśmy na izbie przyjęć, zrobiono mi badania i położyli w sali przedporodowej podłączając ktg czekali na rozwój akci, bo nie chcieli mnie "ciąć na zimno" ( cesarka ze wskazaniem ) o 9 wzięli mnie na sale i szybko wyjęli Blankę, niestety nie płakała po wyjęciu mi jej.. i dostała po minucie 7 punktów a po 5ciu 9 i dlatego tylko byliśmy do wczoraj w szpitalu, a mogliśmy już przedwczoraj :) Cesarka nie jest zła, trzeba się tylko rozruszać szybko, na mnie podziałało to, że jak nie wstanę będą zrosty.. to od razu śmigałam po korytarzu z małą teraz mogę robić wszystko :) tylko malutka nie daje mi spać eh.. tylko przy mnie jest spokojna, jak ją odłożę zaraz płacze.. A ciąć na zimno nie chcieli czyli jeszcze bez zaawansowanej akcji, tak? Myślałam właśnie że przy cc to trzeba jechać zaraz po odejściu wód i od razu robią...
  21. sadeo

    Lipcowe 2015! :)

    ewelajna serdeczne gratulacje:-) niech zdrowo rośnie maluszek.
  22. sadeo

    Lipcowe 2015! :)

    Wow ale wieści niespodziewane z samego rana/nocy:-P Dziewczyny serdeczne gratulacje zdrowych pociech:-) izabelacałe szczęście że byłaś w szpitalu i pod dobrą opieką i dobrze też dla was że wcześniej nastąpił rozejm w związku. Bardzo się ciesze.=D> wajet po odejściu wód od razu jechalas do szpitala? Szybciutko wyszliscie tak więc super :-) Trzymajcie się dziewczyny i życzę wszystkiego dobrego:-) Tez dziś mam wizytę i bardzo jestem ciekawa co czego się dowiem. Miłego dnia wszystkim życzę.
  23. sadeo

    Lipcowe 2015! :)

    Matka_nad serdeczne gratulacje synusia:-) dobrze że masz to już za sobą. Szybkiego powrotu do formy życzę.
  24. sadeo

    Lipcowe 2015! :)

    OlaFasola chyba porostu nie ma się co nastawiać że będzie jakaś super opieka. Choć wiadomo że wszystko zależy od szpitala i od konkretnej zmiany położnych. Lepiej być pozytywnie zaskoczony niż rozczarowany. Moja córcia przyszła na świat poprzez cc o 11 rano i po porodzie od razu mi ją położyli na piersi ale potem wiadomo mierzenie i ważenie w obecności tatusia a potem ja zabrali nie wiadomo gdzie. M po jakimś czasie poszedł jej szukać no i przywiózł ja na salę. Mogła być na sali póki ktoś u mnie był. Mała w sumie spala wiec na dobrą sprawę nie wiedziałam czy mam ją przystawiać czy nie. Potem jak juz wszyscy poszli to położna powiedziała ze wieczorem ja przywioza na karmienie a czego oczywiście nie zrobiły i nic nie powiedziały nawet. Rano pielęgniarka mnie poinformowała że mam już wstać...a tu ból okropny i ani rusz do przodu ani na bok. W końcu z łaska pomogła mi usiąść i poszła dodając że jakbym się miała przewrócić to na bok na łóżko a nie do przodu.:-S po jakimś czasie znów przyszła i jak zobaczyła ze dalej siedzę to powiedziała ze jak tak będę robić to dziś dziecka na pewno nie zobaczę...byłam sama na sali wiec nawet nikt nie mógł mi pomóc a na oddział wpuszczali dopiero od 12. No ale w końcu dzięki pomocy stolika nocnego jakoś mi się udało;-) juz po fakcie inna położna znajoma mnie uświadomiła ze za takie zachowanie mogłaby mieć sprawę w sądzie... A mała przywieźli na salę i położna od razu poszła praktycznie bez słowa...ale wiadomo nie wszystkie są takie. Są też takie z bardziej ludzkim podejściem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...