-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez sadeo
-
Anwa jestem jestem:-) Z Majcia bez zmian ciągle tylko mój brzuszek brzuszek brzuszek:-( . Wynik ma być jutro. Zobaczymy czy cokolwiek wyjaśni. Fajne zdjęcia:-) kikat faktycznie długi ten twój maluch. Widzę pozycje też ciekawe w łóżeczku. Mój to śpi jak taki grzeczny niemowlaczek. Rene ładnie Ci tak. SzczesliwyLipiec fajnie ze Kubuś zrobił siku. Siostrzyczka pewnie wszędzie się będzie chwalić że udało jej się nauczyć brata korzystać z nocniczka. Umie sobie wyobrazić jak to wyglądało:-) U nas też Majcia ciągle czegoś uczy braciszka. Takie słodkie to jest. Katarzyna ja też się zastanawiam czy ja coś nie robię źle bo ileż można. No ale jak widać po forum nie mój jeden taki oporny na nocne spanie. Ja rano jestem nie do życia a on cały w skowronkach więc wychodziloby na to że wyspany. Kręgosłup daje się we znaki bo się chyba przeciazylam noszeniem małego w foteliku. Tyle razy już sobie mówiłam żeby go wyjmowac no ale jak zaśnie to żal mi go budzić a każda minuta snu na wagę złota. No to mam. Też bym chciała już wiosnę albo zimę ale taką konkretną ze śniegiem nie tylko na jeden dzień. Dobrej nocki :-)
-
kikat u nas z kaszkami jest tak ze ja gotuje zwykłą jaglaną a dokładniej to taka bio. Sporadycznie daje bezmleczną jaglaną z Sunbaby lub też bezmleczną owsianną z Holle. Wszystkie robię na wodzie i do tego starte jablko lub gruszka. Ach ja też dziś padam na twarz a dopiero 16. W końcu dotarliśmy do domku dzisiaj. Niby był porządek zostawiony ale wystarczyło że wtargnęła nasza trójca z tobołami i psiakiem który na domiar złego się leni i jest pogrom. Powoli ogarniam, piorę a jutro czekać mnie będzie prasowanko. Na okna w tym słońcu nie mogę patrzec. irysekTy to chyba lubisz okna myć nie? chetnie udostępniłabym Ci moje do umycia heh :-P
-
Anwa zaliczyłam jeszcze raz tą trasę i tyle. M narzekał na zakwasy więc nie chciał a w Nd wrócił do domu bo koniec urlopu a samej nie lubię biegać. Muszę poczekać aż mojej towarzyszące się łapka wygoi U nas wczoraj 15 stopni a dziś 4. Jednego dnia ludzie zjeżdżają na nartach drugiego samą trawę widać. Pogoda szaleje. Siedzimy w poczekalni z małą do laboratorium bo chce jej zrobić badania bo często skarży się na ból brzuszka, w ostatnim czasie 3 razy wymiotywala więc nie wiem czy zbieg okoliczności czy coś jej jest. Wcześniej niegdy jej się to nie przytrafialo.Do tego w aucie płacze że nie umi oddychać no i budzi się po kilka razy w nocy. Więc zobaczymy.
-
dratewkas a nie myślałaś żeby wymienić skoro i tak kupione przez pomyłkę? A tak poza tym, to co tam u was słychać? Anwa pij szałwie bo pomaga osłabić laktacje i odciagaj troszke w razie potrzeby. Jak odstawiałam małą to też nic nie brałam. Piłam szałwie, minimalnie odciagalam i laktacja sama zanikla. Tyle tylko że karmilam już tylko wieczorem i nocą bo tak to się zaleca stopniową eliminacje liczbę karmien.
-
Ups ale gapa że mnie :-P właśnie ten ksiądz mi tu coś nie pasował... dratewkas ale mnie zaskoczylaś bo też myślałam że zawsze kaszki są na mm. Tym bardziej że Holle też ma swoje mm. My używamy ale tych bezmlecznych. (A tak z ciekawości to w którym supermarkecie kupowalas? )Wydaje mi się że któraś z nas pisała że podaje tę mleczno- jaglaną. Nie wiem czy nie była to czasem kikat. Btw co tam u was kikat?
-
Rene a co do kaszki to dzięki. Spróbujemy na pewno bo jeszcze próbkę co dostaliśmy mamy.
-
Rene to super że ustaliliście termin:-) Gratulacje:-) pochwal się kiedy staniesz na ślubnym kobiercu :-D :-D :-D
-
Witamy się niedzielnie:-) My też odwiedziny przeżyliśmy i nie było nawet najgorzej tyle że tesciowie zawiedzeni bo mały płakał jak brali go na ręce. Mały chyba im się odplacil za częste odwiedzinki no a czesciowo to też pewnie z powodu zebow. Dziś nam wyszedł czwarty ząbek a dwa się szykują. Nie wiem czy zwrocilyscie uwagę na to ale mnie to zastanawia bo sloiczki w swym składzie mają zawartość mięska lub rybki 8 lub 12%. A ostatnio w lidlu jak były dania z hipp ale zdaje się włoskiej produkcji to tam 20% więc różnica znaczna. Ja gotuje sama i szukałam kiedyś proporcji żeby mieć jakieś odniesienie to wg tych samych producentów dzienna dawka dla 7 msc to podobno 10g więc to przecież jest więcej niż te 8-12%. Ciekawe czemu takie rozbieżności. Aa i ostatnio polecalam kaszke owsianą z jabłkiem na kupke i dziś potwierdzam. Od wczorajszej kolacji już trzy poszły ;-)
-
Beznadziejna noc za nami. Wydawało się że bedzue dobrze bo do 23 ładnie przespał.ale chyba się wyspałem do do 1 wcale nie spał a potem na siłę trzymany przy piersi. I wszystko było by jeszcze oj ale ostatnio jak się naje to zaczyna ostrzec swoje dziaselka moim kosztem. poziomkowa nie ma jak to takie spontaniczne wypady.:-P Nas też jutro czekają odwiedziny u teściów bo siostrzenuca M ma urodziny. I pewnie będzie seria pytań u wyrzutów dlaczego tam tak dawno nie byliśmy. A jak by nie było to nasz adres też chyba znają i droga ta sama. Tak wogole to mała dzwoniła żeby zaprosić tylko Majcie i Alanka więc M mówi żeby dzieci zawieźć i się zmyć. Ale to by dopiero było gadania.
-
achaja cieszę się bardzo że wszystko dobrze u was. avel fajnie ze taki postęp mała zrobiła.A w jaki sposób macie ćwiczyć aby przygotować do raczkowania? irysek Mnie mały też szczypie i przygryza tymi swoimi igielkami. ChopSuey zapomniałam podziękować za dietę :-) Fajnie się macie z tym SPA. Zrelaksuj się tam i wypocznij:-) a z tym powrotem do pracy to ciężka decyzja. Miałabyś kogoś kto by pomagał w opiece? Bo jeśli nie i musiałabyś pracować na pełen etat nawet z domu, opiekować się dzieciaczkiem i jeszcze dom ogarniać to duże wyzwanie. Katarzyna jak pisałam już kiedyś u nas też jest taka tendencja która czasem częściej a czasem rzadziej dawała/daje o sobie znać zarówno u jednego jak i drugiego dziecka. My w każdym razie kontrolujemy co mały je i co się do tego przyczynia. Samej marchewki gotowanej już mu nie podaje tylko z jakimiś innymi warzywami i jest ok. A ostatnio po kaszce owsiannej z jabłkiem były aż dwie konkretne w ciągu dnia. Wczoraj zaliczylismy spacerek na 5 km. Aluś przespał a Majcia dzielnie maszerowała no ale miała motywację bo celem był figloraj;-) Alek też skorzystał i bardzo mu się tam podobało a najbardziej basen z plikami. Na początku siedział bez ruchu z rączkami w górze tak żeby czasem czegoś nie dotknąć ale potem się ocknął i zaczął buszowac ;-) Dziś M dał się namówić na wspólne bieganie i zaliczylismy 4km w 30 min. Fajnie było by gdyby udało nam się regularnie to powtarzać i pracować nad poprawą wyniku no ale znając nas to pewnie będzie z tym ciężko. No ale zobaczymy. W każdym razie od razu lepiej się czuję jak troszkę aktywności wprowadziłem w życie. Długieee usypianie za nami. Oby spali jak najdłużej :-P
-
Zielona witaj ponownie. Współczuję przejść. Dobrze że już lepiej. Nie mam orientacji w mm ale to chyba niewiele zjada ta Twoja kruszyna. Najgorsze chyba jest to że tak jak piszesz, jak coś jej jest to automatycznie przestaje jeść. A warzywa i owoce żadne jej nie podchodzą? Anwa to nieciekawie z tą wysypka. Oby kuracja pomogła i było lepiej pod koniec tygodnia. Nat u mnie z kg nienajgorzej. Jak ostatnio na tym myślałam to ważę tyle co przed pierwszą ciąża i przed ślubem:-D tyle że chyba inaczej były te kg rozłożone. Teraz figura była by ok gdyby nie ten brzuszek:-P K_H powodzenia na wizycie. Wczoraj ubralismy się p.deszczowo i troszkę pospacerowalismy. Udało mi się odłączyć od rodzinki i zrobiłam rundke na km. Tak więc pierwsze koty za płoty. Jutro drugie podejście już konkretniejsze planuje. Szkoda bo moja partnerka joggingowa zraniła sobie łapę a konkretnie opuszke bo weszła nam pod koła więc bandazujemy jej łapkę bo jej to krwawi i nie mogę jej brać ze sobą. M dziś pojechał do domu pozalatwiac sprawy i ma przywieźć mamę i babcie. A ja wybieram się na spacerek. Na termometrze tylko 2 stopnie no ale przynajmniej nie pada. Miłego dnia;-)
-
Rene gratulacje:-) Katarzyna fajnie tańczy Olek:-) Anwa dobrze ze idziesz do tego lekarza. Jadlas coś nowego? A może jakiś krem lub szampon? U nas wysypka plus gorączka oznaczała ten wirus bostonski. Ale dziś jest u nas brzydko. Od rana pada a do tego jeszcze mgła. Majcia od jakiegoś czasu skarży się na ból brzuszka. Czasem chyba stymuluje jak nie chce jeść ale coraz częściej w innych okolicznościach też skarży. Nie wiem co to może być. Chyba bez lekarza się nie obejdzie tylko pytanie czy coś pomoże.
-
krzakacz, Oliwcia. ChopSuey super zdjęcia. Kolejne urocze dzieciaczki;-) Renea może to tylko ściema z tą giełda i niespodzianka jednak bedzie:-) życzę Ci tego;-) ninja kochany psiak:-) my też myślimy żeby nasza miała pieski bo będzie już miała 6 lat i skoro nie jest wysterylizowana to jest to wskazane. Tylko trochę się tego boję. Anwa fajnie ze zmotywowałaś się do robienia brzuszków. U mnie klipa. Urlop M nie sprzyja właściwej diecie... Co do gryzienia to nie pomogę bo nie mam skutecznego sposobu. Niektóre dzieci mają bardziej skłonność inne mniej. Alanuś mnie nie gryzie póki co tylko można powiedzieć czasem przygryza to wtedy najczesciej wyciągam pierś. Córce częściej się zdarzało. Maksyma pewnie też męczą dziaselka i traktuje pierś jak gryzak. Często mu się to zdarza? U nas ząbkowanie. Jedynka górna sobie dalej rośnie a druga jedynka i górne dwójki też się sztkują- przynajmniej tak to wygląda. Jesteśmy w Ustroniu i wypoczywamy. Wagi nie ma centymetra też więc brzuszek rośnie no ale cóż zrobić:-) chyba zaczniemy od nowa po feriach no chyba że coś mnie ruszy i pójdę pobiegać. Chęci są czas też:-) muszę się tylko zmobilizować. Miłego wieczorku.
-
Tak wypad udany, na filmie niezły ubaw- polecam planetę singlii. Po powrocie Majcia śpi na kanapie przed tv, Alanuś w wozeczku, okap włączony na drugim biegu w kuchni- tak dobrze ze babcia kontroluje sytuację i trzyma rękę na pulsie;-) Komentarz podsumowujący babci- musisz iść z tymi dziećmi do lekarza bo to jest NIENORMALNE!!! Heh a my tak mamy codziennie :-) dobrej nocki :-)
-
kikat nie odciagalam mleka. To nie tak ze rano wyszłam a wieczorem przyszłam. Przez większą część można powiedzieć że byłam w domu tylko po prostu M się zajmował Alankiem. Jak jechałam na basen to miał naszykowany obiadek ale M mu go nie podał bo stwierdził że nie był głodny więc mu go zostawiłam na popołudnie. a jak jechaliśmy na to to samo. Jak mnie nie widzi to nie je tak często:-) MamaB zgadzam się to jest najlepszy sposób na przekonanie się. Nie narzekam na M bo dużo przy dzieciach robi ale czasem jak ma pomóc jak wychodzę sama z dziećmi albo wózek spakowac do auta to go to bardzo dziwi że sobie nie umie poradzic bo przecież inne kobity to se jakoś radzą. Jak jestem sama to pewnie ale jak jest to chyba się może zaangażować. My mięsko dajemy już może przeszło 2 tyg. Wczoraj kupiłam filet z dorsza, podzieliła na kawałeczki i zagroził. Jutro będzie pierwsze podejście. Cis cd obiadu z soczewica. Nam też zrobiłam krem z soczewicy i pomidorami z grzankami. A ciuszki dzieciom prasuje, nasze to tak z leksza...A przed wyjściem najczęściej każdy sam sobie jak mu coś nie pasuje. Dobrze, że mamy pralnie bo niby robię pranie i prasuje na bieżąco ale i tak jest tam zawsze jak po wojnie.
-
Avel kurcze szkoda...tyle kasy. szkoda, że znalazca nie okazał się uczciwy. ana cieszę się, że taki postęp u Ciebie. Gratuluję. Oliwcia a co dawałaś na ząbki i jak często? Ja wczoraj kupiłam viburcol w czopkach. Dałam na noc i chyba pomoglo bo do 23 przespał. Mam jeszcze camilie więc na noc chyba zaczną dawać. W dzień na razie nic nie daje ale męczą go strasznie. Wygląda tak jakby mu dwójka górna szła. U nas wczoraj była tatusiowy dzień w pełnym wydaniu tzn od rana do wieczora. M był umęczony i wieczorem prosił abym już mu go wzięła:-) A ja go pytam czym, przecież nic nie musiałeś robić. I oto właśnie chodziło. Ostatnio jakoś różne hasełka sobie zaczął rzucać niby w formie żartów no ale niech wie jak to jest. A mi przynajmniej udało się zliczyć korepetycje, basen, zakupy, balet z córką no i nawet trochę poćwiczyć. Co do pomiarów, to u mnie zastój. No cóż był tłusty czwartek a pączusie od babci pyszne więc muszę to jakoś odpokutować:-) Dziś w ramach ostatków i troszkę na poczet walentynek planujemy wypad do kina lub jakieś tańce jak będą. Mama się zaoferowała więc trzeba korzystać. Miało być wyjście walentynkowe ale nie miał by kto zostać więc idziemy dzisiaj.
-
Renespacerek oczywiście z Alankiem. Dobrze że nie pokusiło mnie żeby psa jeszcze ze sobą wziąść bo tez bardzo chciała. Rene a miałam pytać jak się wozicie, przodem czy tyłem do kierunku jazdy? Ja wczoraj 3 razy zmieniałam i pomogło choć to głównie przez świecące w oczka słoneczko ale mam wrażenie że przodem bardziej mu się podoba. Oliwcia witaj. Gratulujemy aż tylu ząbków. Pewnie swoje przeżyliście. Jeszcze tylko trójki i będziecie mieli z głowy. Anwa a kaszlal mały na wizycie? Moja Majcia nigdy nie kaszlala i zawsze miałam wrażenie że lek.ma mnie za przewrazliwiona mamusie i zawsze mówiła że wszystko w porządku a osluchowo czysciutko. Też mi to nie dawało spokoju bo zastanawiałam się jak to możliwe że niby dziecko zdrowe a tu taki kaszel.Zaczęłam nagrywać ten kaszel i jak pierwszy raz puściłam to lekarka w szoku że to jest TAKI kaszel. Tak więc polecam. OlaFasola nieźle te skoki Franka:-)
-
Witamy się niedzielnie:-) Ciężka noc za nami a rano ząbek już był. Piękna dziś pogoda była. Wybrałam się na spacer do rodziców. Wszystko było by fajnie gdyby nie fakt że coś w rowerku córki się popsulo i od połowy musiałam ją pchać a potem prowadzić jej ten rowerek. 7 km w 3h;-) w końcu doszliśmy do jakiejś knajpki, rozsiadlusmy się i zadzwoniłam po rodziców bo już nikt nie miał ochoty iść dalej.:-P przeliczylam się z tą trasą. M w zeszłym roku zaliczył z małą ta drogę tylko szli jakimiś skrótem i w godzinę był. Teraz kawka ni i ktoś nas odwiezie. Miłego popołudnia.
-
Miałam jeszcze dodać że bratanek kumpeli ma 8msc i już ładnie raczkowal i sam wstawał. A trzymany za rączki chodził. Niby dzięki chodzikowi tak się rozkrecił... A drugi spotkamy dziś maluszek 10 msc już ładnie chodził. Szybkie chłopaki a niby się mówi że chłopcy wszystko później robią. Dobrej nocki :-)
-
gaga dobra motywacja to podstawa:-) trzymam kciuki za wytrwałość. irysekgratulacje na ten ząbek ;-) izabelap piękne wypieki no i Miłosz też uroczy. Fajnie ze teściowa docenila trudy. Kurcze nawet nie zdawałam sobie sprawy ze ta pozycja noszenia na biodrze jest nieprawidliwa dla dziecka. Bardziej myślałam że może dla matki. Jak urzeduje w kuchni to to stała nasza pozycja a dziś to tak nawet odkurzalam i podłogę mylam. A potem się dziwię że mnie boli. U nas dzień dziś mega ciężki. M w pracy od 13 więc całe ogarnianie domu dzisiaj było na mojej głowie a dość trochę tego jest jak na jedną osobę. Córka chciała się bawić, Aluś mrudzil, prawie wcale nie spał, ciągle na rękach. Bylam umówiona z kumpelą,potem kościół i spotkanie po mszy u rodziny. Jedna wielka meczarnia bo wszędzie płakał. Po fakcie zalowalam że w ogóle z domu wyszłam. 1500 dobrych rad wysłuchalam. W domu sprawdzam czy coś z gardłem nie tak no i winowajca się ukazał ale jeszcze nieprzebity. Dostał nurofen i przed 22 padli. Czekam na M i idę nynki bo jutro powtórka z rozrywki bo M znowu do pracy. Tyle dobrze ze od pn ma urlop.
-
kikat M da radę bo zajmuje się dużo małym ale ostatni raz co z nim spędził popołudnie był w listopadzie więc trzeba nadrobić zaległości a że ma wolne to trzeba wykorzystać;-) A co do jajka to lekarka nam mówiła żeby zacząć od minimalnych ilości żółtka potem białka tyle co na czubku łyżeczki . Jak będzie ok to dawać coraz większą porcje. irysek taka kosmetyczka jest najlepsza bo dziecko nie zdąży się zorientować co się dzieje. Miłego wieczorku.
-
Katarzyna, Rene współczuję dnia. Anwa zdrówka dla Maksyma. Niech się trzyma;-) Gaga śliczna Wikusia i kolczyki też:-) Ja mojej przekuwalam jak miała roczek. Zapłakala ale szybko było po sprawie. Pamiętam znajoma mi się dziwiła że tak wcześnie i że sama swojej przekuje jak sama tego będzie chciała. Zrobili to w zeszłym roku i ryk podobno nieziemski i na drugie ucho nie chciała się zgodzić. A później też nie było bez komplikacji. Aktualnie chodzi z jednym i czekają aż się uszko zagoi i będzie powtórka. Co do jedzonka to my gotujemy a jak czasu nie ma to słoiczek. Zwykle wychodzi mi na dwa dni no chyba że się rozpędze to wtedy resztę mroze. Wprowadziliśmy mięsko póki co cielecinę i indyk. Następna będzie ryba tylko muszę zastanowić się gdzie kupić.Jajko już dajemy.Wg nowych wytycznych podaję się całe tj białko też i tak też robimy. Póki co mamy szczęście bo nic nie uczula i wszystko smakuje. U nas dziś wyjazdów. Jak wyjechaliśmy o 10 tak wróciliśmy przed 19 ale można powiedzieć że dzień udany:-)
-
Keithy dzięki za tą dietę. Przyda się. A takiej jakieś rozpiski na kilka dni z propozycjami nie masz może?:-) Ja mam ogólnie ostatnio problem z wymyśleniem jakiegoś fajnego dania. Co do Twojej lekarki to kojarzy mi się moja poprzednia ale ona nie była pediatrą. Nic nie przepisywała tak jakby się bała. A kontrole co dwa dni to nie wiem czy takie fajne jak w przychodni tyle dzieciaków z gorszymi dolegliwościami. Dobrze że się skonsultowałaś.
-
Własnie wróciliśmy ze spacerku. Mroźne wiatrzysko że żadnej przyjemności z takiego spaceru. Mały sobie jeszcze dosypia. Ciekawe ile pośpi. Wczoraj już nie było powtórki z dnia poprzedniego czyli drzemki znowu po 30 min. Achaja dobrze że wszytko ok. Z tymi badaniami to tak jak piszesz. Badanie może i 3h ale pod obserwacją muszę zostawić. Ale może i lepiej bo przynajmniej ty będziesz spokojniejsza, bo będziecie pod kontrolą. Anwa u mnie miało być małymi kroczkami no i powiedzmy że jest. Waga -0,8kg a obwód -1cm. Pomiary robię we wtorki (żeby nie tak od razu po weekendzie bo wiadomo w weekend różnie bywa:-). Jakby to szło tak dalej to byłabym zadowolona bo zmiana minimalna a efakt po iluś tam tygodniach będzie widoczny. Staram się jeść kolację koło 18.30 z dzieciaczkami, słodyczy unikać (choć całkowicie ich nie wyeliminowałam), no i orbitrek 10 min. no i jak mam gdzieś chwilę to nogami trochę pomacham. Miałam fajną płytę na brzuch ale oczywiście wsiąkła i zamiast zacząć coś ćwiczyć to tracę czas na jej szukanie. Na basen jeżdzę codziennie od zeszłego poniedziałku tylko jakoś nie udało mi się dojechać. No cóż może w przyszłym tyg jak M będzie mał urlop to tam w końcu dojadę. AA kikat dzięki za pomysł z tatusiowym dniem:-) W poniedziałek planuje go wcielić w życie.
-
mary.wa dobrze, że poszło. U nas też to jest temat ciągle aktualny. Po gotowanej marchewce u nas był podobny problem więc nie dawałam jej małemu za długo. Po sprawdzeniu innych warzyw, zaczęłam łączyć np z brokułem lub fasolką nie jest już tak źle. Staram się nie unikać zatwardzających produktów. Kaszek ryżowych nie dajemy, banana tylko troszkę. Dobra też jest podobno starta surowa marchewka ze startym jabłkiem ale u nas jakiegoś rewelacyjnego efektu po tym nie było. Anwa super że zakup dokonany. Wydatek do zniesienia a radość Maksyma pewnie bezcenna:-) No i wygoda mamy chyba też. Wyobrażam sobie jak wyglądał wózek po posiłku...u nas w każdym razie zawsze jest jeden wielki syf. A wielkim plusem tych krzesełek jest to że chyba łatwo się je czyści. U nas dziś mija 7 msc waga 9,5kg. Każdego miesiąca sobie myślę kiedy to przeleciało a z miesiąca na miesiąc czas szybciej leci. Nosicie dalej dzieciaczki w fotelikach? Mój kręgosłup juz wysiada. Dziś go wzięłam do przedszkola bez i to też nie jest tak lekko bo prawie 10 kg w jednej rece a tu jeszcze drugiej pomóc sie ubrać, buty zapiąć...ach a do tego jeszcze ciągle głowa mnie boli i te schylanie i dźwiganie to mnie dobija. gaga ja jutro się wybieram do babci na swojskie pączki. Założenia mam że na dwóch (są mniejsze niż takie zwykłe) sie skończy ale watpie żeby mi sie udało:-)