Skocz do zawartości
Forum

Anna26

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Anna26

  1. Bartusiowa mama a czy wysoka ta gorączka? Czy ciężko oddycha czy słyszysz jakieś szmery gdy oddycha itp. ja gdy miałam pół roku miałam zapalenie płuc i podobno leciałam przez ręce...słaba i b. wysoka gorączka...jeśli coś cię niepokoi to idź do lekarza...nawet do szpitala na izbę przyjęć tak jak ja zrobiłam gdy moja J miała i się za niepokoiłam bo też myślałam że tak wysoka gorączka musi o czym świadczyć ale na szczęście minęło po 3 dniach ...zbiłam calpolem!!! Podobno jak idą górne zęby są dla dzieci bardzo bolesne ..moja siostra mówi o nich jako oczne ale szczerze nie wiem o co chodzi i nie wnikałam.... Zdróweczka dla Bartusia!! Aga a jak kaszelek u Nikosia..czy już minął..??? Dobra zbieram się do wyjścia na miasto..Julcia pokarmiona ..na całego bawi się z tatą .... papa wieczorkiem
  2. Witajcie z ranka-poranka!!! U mnie nawet nocka w miarę miarę....można powiedzieć że od kilku dni Julcia pozwoliła mi się nareszcie wyspać...teraz rozrabiaszczególnie upodobała sobie pilot do tv i non stop o podłogę Wybieram się do banku i kilku sklepów bo nazbierało się mi kilka spraw do załatwienia a Julcia zostaje z tatusiem... Asia mam pytanko do ciebie czy zakładałaś konto oszczędnościowe Child Trust Found dla Natalki...ja się tak już zbieram od ponad pół roku i jeszcze nie...po pierwsze nie wiem który bank wybrać itp...ale muszę otworzyć bo mam czas do maja bo jak nie ja to oni mi otworzą bo już mi przysłali pismo informując mi o tym...szczerze powiedziawszy nie wiem na czym to polega...wiem jedno że dopiero jak dziecko skończy 18 lat to dopiero może te pieniążki odebrać..Asia jaki bank byś mi poleciła i na czym to polega itp...pls Miłego weekendu!!!
  3. Kończę kochane bo śpiąca już jestem a i m mnie wygania... Dobrej nocki!!!
  4. tak bo ja go właśnie mam z Polski...pediatra nam poleciła jak Julcia zaczęła kaszleć..dałam jej może 2 razy i jak ręką odjął
  5. no moja tez już padła i śpi smacznie..choć też nie wiem jak długo Aga dobry jest syrop homeopatyczny Malia
  6. Bartusiowa mama głowa do góry, będzie dobrze...super silna z ciebie kobitka... dałaś sobie radę przy pierwszym to i dasz przy następnym...na zaś nie ma co bo by człowiek zgłupiał teraz jesteś doświadczona i na 100% jestem pewna że następnym razem będzie inaczej... A jeśli chodzi o gorączkę to możne coś takiego jak tydzień temu miała moja Julcia...tylko gorączka i nic po za tym może u twojego Bartusia to samo..U nas gorączka utrzymywała się 3 dni!!! A i potem pojawił się 6 ząbek!!!
  7. straszne ale mam nadzieję że wszystko skończyło się dobrze a wspomnienie z tamtego koszmarnego dnia poszły już dawno w nie pamięć A tych lekarzy
  8. Witajcie kobitki Julcia ani myśli iść spać i bawi się a ja do was zajrzałam a tu nowa mamuśka Witaj Gośka w naszym gronie Widzę że ty też z opóźnieniami urodziłaś swoją pociechę ja też...miałam termin na 31 stycznia a urodziłam dopiero 11 lutego. Najlepsze w tym wszystkim że ja non stop wyczekiwałam na te sygnały..już mnie oczy bolały od tego czytania o tych skurczach itp...a tu nic...poród wywoływany i już po 3 godzinach od wywoływania trafiłam na porodówkę ... Dobrze że to już za nami....szczerze powiedziawszy na samą myśl o bólu porodowym aż ciarki mi przechodzą...
  9. no to i ja się pokażę...może za mną następne....
  10. Dziewczyny obejrzałam wasze zdjęcia...cóż mogę powiedzieć..no po prostu przesłodkie dzieciaczki...cud, miód i orzeszki!!! Kicia pokazałaś się nam i dobrze..lepiej się poznamy a córeczka przesłodka Aga twój Nikoś to naprawdę przystojniak a z tą czekoladką...mmmm Bartusiowa mama Bartuś to taki przystojniaczek aż się patrzy że za nim będą dziewczyny sznurem.. Asia twoja pannica to istna modelka....tylko taką fotografować....prześliczna
  11. Witajcie kochane!!! Dziękuje Wam z całego serca że myślami jesteście ze mną i wspieracie mnie w tym trudnym dla mnie okresie....Jesteście dziewczyny kochane... powiem wam że już pomału widzę światełko w tunelu...!!! Aha co do śniegu i paraliżu w Anglii to niezłe cyrki hihihihihh tyle zachodu o 10 cm śnieżku...u mnie na osiedlu to facet ( ok. 40) bałwanika lepił..a inny ten 5 cm śnieżek z szuflą odgarniał hihihihihi U nas to tata dopiero z szufla szedł do metrowego hihihihihi Fakt faktem miło spojrzeć przez okno..tak bialutko..prawdziwa zima!!! Kicia wracaj szybko do zdrówka! Pozdrawiam i życzę miłej nocki
  12. Asia przepis na tort mojej siostry wysłałam ci na PW
  13. Witajcie kochane!!! Sorki że nie odzywałam się ale jestem w takiej rozsypce...deprecha...i ogólnie non stop płaczę...sił mi brakuję.... W piątek byłam na wizycie u dietetyczki i ona zaniepokojona waga i faktem że moja Julcia je tylko mleko hypoalergiczne (prawie czyste od mleka) i bardzo nisko alergiczne jedzenie kondycja jej skóry jest straszna..wysypana ...a potrafi już tak rozdrapać rączki ..no coś okropnego...ja już jestem taka bezsilna...w każdym bądź razie dietetyczka zmieniła nam mleko na jeszcze bardziej wyjałowione od białka mleka krowiego ale za to bardziej kalorycznego żeby Julci przy takiej restrykcyjnej diecie zapewnić wszystkie składniki..no i możne waga pójdzie w górę...Dziewczyny jestem załamana..strasznie przeraża mnie jej alergia...Julcia wysypana...non stop się drapie...źle śpi...teraz to co przeżywam nie życzę nawet wrogowi..a to dopiero chyba początek...Za tydzień ma wizytę u dermatologa..a za 4 tyg. dopiero u pediatry..w końcu!!!!! ale powiem wam czekanie aż 4 tyg. to dla mnie jak wieczność... Kończę bo znów się rozkleję a nie chcę was tu zasmucać moimi smuteczkami... Na razie znikam ale wrócę...mam nadzieję że już z lepszymi wiadomościami!!! Trzymajcie się i buziaczki dla was i waszych pociech
  14. Kicia ale miałaś przygodę ...nieźle się uhahałam ale ja chyba cię przebiję co ja zrobiłam....wstyd..szkoda opowiadać!!! Ale wam opowiem..a co tam...troszkę śmiechu tez nam potrzeba... No to zacznę od początku...było to w październiku...na poprzednim mieszkaniu (bo ja w listopadzie przeprowadziłam się do innego mieszkanka)..to był dom w takim szeregowcu (typowy angielskie budownictwo..Asia na pewno wiesz)..no i sąsiady wymyśliły sobie remont ścian zewnętrznych (od strony mojego podwórka)i tak mi okna zapaskudzili ...wyobraźcie sobie hałdy kurzu od szlifierki i do tego jeszcze deszcz...okna straszne...no ale nic....cierpliwie czekałam kiedy skończą...no i dwa dni później cisza nie ma ich pozamiatane ..myślę pewnie już skończyli..a tu taka śliczna słoneczna pogoda i cieplutko..takie babie lato..Julcie pokarmiłam ...puściłam bajeczki i zostawiłam ją w łóżeczku z zabawkami jakby co...a ja szybko umyję okna...Pomysł dobry z tym że drzwi od kuchni są na zatrzask (wyjść od środka można bez problemu jest klamka ale jak chcesz wejść do domu to tylko klucz nie ma klamki od zewnątrz) i ja właśnie zapomniałam wziąć klucz!!! Niby nic sobie wyszłam ..dziecko spokojnie leży bawi się a ja do mycia...No i umyłam..chcę wchodzić do domu a tu zamknięte...szybko po kieszeniach po podwórku szukam nie ma ..no fajnie się urządziłam ..dziecko w środku a ja na zewnątrz... Ale wtedy intensywnie myślałam..byłam w szoku i wściekła na siebie jak nigdy!!!Jak mogłam być tak bezmyślna. Nic by się nie stało gdybym miała telefon..zadzwoniłabym do m..i szybko by przyjechał ale ja komórki nie miałam...totalna klapa..gdzie tu szukać pomocy..Powiem wam wtedy może upływały sekundy ale dla mnie to jak wieczność..bo nie wiesz co robić..Na szczęście zostawiłam taki lufcik otwarty(tu w Anglii mają okna otwierane na zewnątrz i najczęściej te części otwierające to są małe takie sobie lufciki) i myślę może się jakoś przecisnę mam przecież krzesło..ale niestety nie dałam rady za wysoko...i wtedy wpadłam na pomysł i szybko pobiegłam do sąsiada...chaotycznie zaczęłam mu tłumaczyć ale zajarał i na moje szczęście miał drabinę...i mi dzięki tej drabinie udało się przecisnąć się przez to okieneczkoNajśmieszniejsze w tym że moje dziecko nawet nie zauważyło że niby taki dramacik mama przezywała W czasie jak ja walczyłam z myślami jak tu dostać się do dziecka cały czas bałam się że ona zaraz się rozpłacze a ja nie będę mogła do niej szybko dojść i się zacznie tak zanosić..no coś okropnego..taka bezradność..ale się udało ..ale nie było łatwo i nie bezboleśnie bo miałam takiego siniaka bo jak się przeciskałam przez to okienko wystawał jakiś tam bolec i ja nim nogą zahaczyłam..spodnie rozdarte na całego i noga..ból w pierwszych min, nie czułam..pewnie adrenalina..ale później..szkoda mówić..przez dwa dni kulałam...Ale co sie nie zrobi dla dziecka...Podobno matka potrafi mieć takie siły dla ratowania dziecka prawie nadprzyrodzone...Moja mama gdy kiedyś zostawiła mnie z tatą....no a mój tata po piwku może kilku usnął a ja zaczęłam po pewnym czasie płakać i za jakiś czas gdy moja mama wróciła i słyszy mój płacz a tu zamknięte drzwi krzyczy woła a tu nic tylko mój płacz i wiecie co zrobiła tak po prostu wyważyła drzwi..taką znalazła siłę!!! Ale się rozpisałam!!!
  15. no dopiero mogę siąść przy komputerze i coś poklikać...Julcia usnęła mi o 19 i pewnie by się nie obudziła ale przez gapę zostawiłam w sypialni komórkę a tu moja mama miała do mnie sprawę i zadzwoniła i tym sposobem Julcia sie obudziła....ale teraz już śpi Aga jeśli chcesz wkleić zdjęcie to pod okienkiem w którym piszesz post pod ikonami wiadomości i "zatwierdź odpowiedź" jest coś takiego jak dodatkowe opcje i tam jest takie coś jak zarządzaj załącznikami..wejdź w to i tu już dasz sobie pewnie radę..jak by co dalej służę pomocą
  16. Chyba sama jestem a już myślałam że na którąś trafiłam... Kropelka nie masz czym przejmować....ja u swojej też niekiedy wyczuwam zapaszek z buzi ...ale nawet przez myśl mi nie przyszło że to jakaś oznaka choróbska bo przecież szczerze powiedziawszy my też niekiedy mamy takie zapachy z buzi szczególnie z rana że lepiej nie podchodzić Kicia co do tego serialu to ja go nie widziałam.. Julcia się obudziła i teraz mi tu łobuzuje ...kończę
  17. Halo halo?? jest tu ktoś??
  18. Aga przykro mi z powodu kotka... co do kotów...zawsze wolałam psa...chociaż jak byłam mała to uwielbiałam...miałam nawet takiego fajniutkiego ale też niestety zaginął...
  19. witam cię Aguś ja popijam kawunię ....Julcia śpi...a ja już w lepszym humorze
  20. Kicia zdjęcia no po prostu słodkości a twoja Natalcia przeurocza taką to tylko przytulać i całować
  21. jestem i już w lepszym humorku
  22. Witam kochane z raneczka!!!! Julcia śpi a ja po porządeczkach na internet...troszkę powiem że mnie wciągnął..m mi już niekiedy wypomina że niby wolę internet od niego Zazdrosny!!! Dziś dostałam telefon o wizytę w szpitalu z Julcią...chyba już widzę jakieś światełko w tunelu ...może w końcu mi to moje dziecię wybadają....bo powiem wam że mam niekiedy takie doły i płacze w taki dzień prawie non stop....ale wy kochane mi troszkę pomagacie..niby się pocieszam że ona taka chuda po nas i staram się być silna...ale są momenty zwłaszcza jak ją widzę golutką to przeraża mnie jej chudość...zwłaszcza ta dysproporcja wzrostu do wagi!!! ona jest za długa do tak niskiej wagi!!!! Jestem już taka znerwicowana...biorę krople uspakajające...Wmawiam sobie "będzie dobrze...nie ma co na zaś się martwić" ale szczerze powiedziawszy działa to na krótko i znów dół.......Dziewczyny nawet nie wiecie jak ja się boję....ona jest całym moim życiem!!! Kończę bo znów się rozkleiłam i zbiera mnie na płaczę a chyba nie tego teraz potrzebuję.... Wpadnę później w lepszym humorze Papa
  23. no kochana u mnie też bliżej do 30-stki niż 20-stki Idź spać i słodziutkich snów życzę Buziaczki dla ciebie i Natalki Ja też kończę Papaa
  24. no tak Polacy też dają popalić U mnie troszkę się pokomplikowało...choroba Julci wymaga tyle opieki i troski że nie mogę jej zostawić....pewnie gdyby nie miała problemów ze skórą i jedzeniem to może i bym próbowała wrócić do pracy...na jakiś nawet pół/etacik a z Julcią no tak nie ma kto zostać...może by i mama przyjechała ale na ile...ma przecież jeszcze inne obowiązki: tata, mój młodszy brat no i dom na głowie...Na razie jednak zostanę nie pracująca...taka sobie kura domowa....bo nawet mogłabym pomyśleć popołudniami, wieczorami czy weekendami ale mój m późno wraca nawet o 19 a wyjdzie z domu o 6 rano a niekiedy zahaczy o weekendy... Co do dzidziusia może tak za 3 - 4 latka bo szczerze nie chcę żeby moja Julcia była jedynaczką, ja miałam rodzeństwo , mój m też a i moja siostra ma aż 5 córeczek
×
×
  • Dodaj nową pozycję...