Skocz do zawartości
Forum

Anna26

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Anna26

  1. Witam was gorąco!!! U mnie też był nawet ładniutki słoneczny dzionek tak więc i u mnie też zaliczony spacerek Trochę mi się nie chciała ale szkoda znów takiego dnia Ja żeby wyjść muszę zaliczyć oprócz ubierania Julci i włożenia jej do wózki jeszcze dodatkowo schody Mieszkam w 2 piętrowym bloku oczywiście na ostatnim piętrzeNa spacerku zaliczyłam kilka sklepów i oczywiście skusiłam się na promocjęKupiłam sokowirówkę Jeśli chodzi o piski i krzyki to moja Julcia też piszczy ile wlezie tak dla zabawy a jak widzi że się śmieje do niej to jeszcze głośniej A jak śpiewam jej to ona też tym swoim dada jaj aga śpiewa niby naśladuje. Śmieszne te nasze skarbyOstatnio uczę ją papa raz jej się uda naśladować mnie i zrobi papa a innym razem patrzy i nic Indywidualistka Asik myślałam że mój poród był taki straszny ale ty miałaś jeszcze gorszy:Mękiobrze że wszystko się skończyło dobrze i obyło się bez cesarki Ja wiem że następnym razem nie będę już taka głupia i wezmę znieczulenie. Słyszałam że kobiety z szerokim biodrami łatwiej rodzą ja niestety wąska i już trudniejszy poród ale to nie zawsze jest regułą bo moja siostra też wąska w biodrach a porody miała łatwiejsze-jedną córkę urodziła w pół godz. po przyjeździe do szpitala Porodów miała aż 4Trzy normalne a ostatni cesarka bo rodziła bliźniaczkiW sumie ma 5 przesłodkich dziewczynek Aga twój poród był taki szybciutki i najważniejsze że się tak nie umęczyłaśJa niestety się nastękałam a w pewnym momentach to już mdlałam. Pamiętam jedno że położne mówiły mi ciągle żebym parła mocno a ja już nie miałam siłczułam się jakbym umierała z bólu Miałam wrażenie jakby mnie rozrywano na kawałkiStraszne były te skurcze. Ale to już wspomnienia. Mój mąż jak twój tez nie przeciął pępowiny i pierwszy ją miał na rękach.Szczęściarze te facety nie muszą rodzić i przeżywać tych katuszy porodowych Pozdrawiam i życzę słodkich snów!!!
  2. Dziękuje Wam kochane za kilka słów otuchy Jeśli chodzi o poród to nie wspominam go za dobrze jednak dzięki niemu mam mój słodziutki skarbik. Mój poród był wywoływany urodziłam 10 dni po terminie - jakoś Julci nie śpieszyło się przyjść na ten świat. Termin miałam na 31 stycznia a urodziłam dopiero 11 lutego. Po terminie chodziłam jak na szpilkach w gotowości a tu nicw końcu trzeba było innych sposobów Mój poród trwał prawie 12 godzin. O 24 odeszły mi wody a ja Julcie urodziłam resztkami sił dopiero o 10.55. Rodziłam w Anglii, rewelacyjna opiekamąż cały czas mogłam mieć znieczulenie ale odmówiłam, stosowałam tylko tlen. Głupia ze mnie co nie miara.Zrozumiałam po fakcie. U mnie był taki problem że miałam od początku silne skurcze a rozwarcie małe, musieli w końcu rozcinać krocze bo mała już była zmęczona i miała już coraz słabszy puls. Położne jak mi powiedziały o pulsie mojej dzieciny to jakby coś mnie tknęło i ile już miałam sił to parałam. Mówiąc szczerze to już prawie mdlałam,bo od 6 rano do 10.30 pamiętam tylko kilka momentów.Ale jak zobaczyłam moją kruszynkę to ból jakby minął i sił nabrałam. Poczułam się na prawdę inaczej. W tym samym dniu też już wstałam i ogólnie szybko wróciłam do stanu przed porodem.Jeśli chodzi o opiekę w Anglii to jest super. Położne były cały czas przy mnie, po porodzie pomogły mi wykąpać się i przyniosły jedzenie i ogólnie non stop były w gotowości by mi pomócPonadto miałam odzielną salkę porodową z łazienką. Warunki super tylko ten ból A u was jak wyglądał poród? Pamiętam że jak poznałam na własnej skórze co to poród to sobie powiedziałam że już nigdy następnego dziecka teraz już pomału mi przechodzi. A wy kochane myślicie o następnym dziecku, bo ja mam w planach tak za 2-3 latka ale co wyjdzie życie pokaże
  3. Ja też mogę śmiało śpiworek polecić:ok: u mojej Julci się sprawdza i w nim śpi a ja jestem spokojna że nie zmarznie i też ma rożne pozycje podczas snu i śpiworek jej nie przeszkadza Śpiworek to fajny pomysł dla rozkopujących się dzieciaczków:ok:
  4. Asik zapomniałam ci napisać że super że już zaklimatyzowałaś się a Natalka pewnie lada moment Życzę ci udanego pobytu wśród rodzinki Wszędzie dobrze ale najlepiej w domku
  5. Jeśli chodzi o moją Julcie to żeby bawić się z innymi osobami musi minąć parę minutek, chyba ich bada patrzy tymi swymi wielkimi oczkami w nich jak w obrazek no i jak przejdą pozytywny wynik:ok: to Julcia chętna , obdarza ich przesłodkim uśmiechem i jest zabawa. Jeśli nie no to płaczJest troszkę bardziej nieufna niż nieśmiała do obcych. Na razie jest tak zobaczymy jak będzie gdy będzie starsza I oczywiście ja muszę być Jak byłam w Polsce to szybko zaakceptowała rodzinkę i chętnie zostawała pod opieką mojej mamy czy siostry z siostrzenicami. Dłużej trwało z moim tata gdy tylko próbował wsiąść ją na ręce zaraz płaczmusiało minąć kilka dniRaz zostawiłam ją z moją mamą na pół dnia i nic nawet ani razu nie zapłakała No po prostu złote dzieckoTeraz już bardziej by dokuczyła Asikona moze sie bawic z innymi osobami jak mnie w poblizu nie ma bo jak jestem to tylko idzie do mnie, albo jak jest juz zmeczona wieczorem do tylko chce byc ze mna... U mnie tak samo, coś podobne te nasze dzieciaczki co nie?? Telepatia Pozdrawiam serdecznie
  6. Witam Miłe Panie!!! Aga u mnie tez nocka kiepska. Jak się Julcia obudziła ok.23 tak do 1 Dałam jej mleka i myślałam że pójdzie spać a ona nie... Marudziła, kręciła się no i drapała sie. Najgorsze jest to drapanie chcę jej ulżyć tak więc ją masuje po swędzących jej miejscach,nóżki plecki itp. Widzę jak chce spać bo ma zamknięte oczy i jest śpiąca a to swędzenie jej przeszkadza. Szkoda mi jej tak bardzo chciałabym żeby to mnie swędziało a nie ją Mam głęboką nadzieję że z tej choroby wyrośnie bo wyleczyć się nie da, jedynie można ulżyć różnymi maściami - tak mnie pocieszył lekarz. To choróbsko odziedziczyła po mnie ale ja miałam lżejszą wersję i wyrosłam i wciąż wierzę że moja Julcia też któregoś dnia wyrośnie. Obecnie jest większa i już nie da się tak smarować kremami i maściami a ja mam ją smarować 5 razy dziennie ile się muszę nagimnastykować Jeśli chodzi o spacerki to tez jak ty zauważyłam że jak zaczęłam ją ubierać grubiej no bo zimno to zaczęły sie problemy z włożeniem ją do wózka i spacery. Byle do wiosny:ok: Teraz mój skarbik śpi już od 1,5 godz.:smile_moveługa ta poobiednia drzemka Jestem ciekawa o której pójdziemy dziś spać Asik czy już się zaklimatyzowałyście w nowym miejscu? Bartusiowa mama gdzie jesteś i co u Ciebie? Kończę bo już moja Julcia się obudziła Pozdrawiam
  7. Witam!!! Asik cieszę się że szczęśliwie doleciałyście do Polski i Natalka nie płakała Mam nadzieję że szybko Natalcia zaklimatyzuje się do nowych warunków. A jak zareagowała Natalka na widok twoich rodziców? Bo moja Julcia na początku na nieznane osoby reaguje podejrzliwie i jest płacz a niekiedy wręcz odwrotnie przesłodziutki uśmiech. Jak była mniejsza to do wszystkich nawet obcych się śmiała teraz to już nie takie łatwe:)) Mojej Julci dopiero dziś dałam chodzik - na początku nie wiedziała co i jak. Dopiero jak załapała że tym może się poruszać po pokoju to się działoAle i tak woli raczkować i samej gdzieś dotrzeć np. pod telewizor Jeśli chodzi o spacerki to staram się nawet często z Julcia wychodzić aleod jakiegoś czasu mam problem z włożeniem jej spokojnie do wózka. Ile się muszę nagimnastykować a tu jeszcze zapiąć pasy :((( wierzga nogami, pręży się itp, a płaczu co nie miara. Dopiero jak mi się już uda ją włożyć to po chwili jest spokój i czeka co dalej będzie się działo Niekiedy jest spokojna na spacerze a niekiedy No cóż...taki z niej diabełek o twarzyczce aniołka Pozdrawiam i dobrej nocy życzę!!!
  8. Zajrzałam znów pustka Chyba nasz temat pomału wymiera Odezwijcie się
  9. Halo halo!!! Jesteście bo tu zrobiło się tak pusto.......... Dziś z okazji Mikołajek życzę Wam Kochane dużo uśmiechu, zdrowia, szczęścia i serca. Niech Mikołaj przyniesie Wam pełen worek szczęścia i pociechy dla serca! Zapraszam na i pogaduchy... Piszcie co tam u Was! Pozdrawiam
  10. Witam!! Dziś nawet sobie pospałyśmy. Moja Julcia obudziła się dopiero po 8 a poszła spać ok.19 Mam takiego małego śpioszkabo w dzień tez potrafi niekiedy przespać nawet 2 godzinkiMoże ta pogoda tak na nią wpływa tak jak na mnie Wczoraj ważyłam Julcie i kamień mi z serca spadł. Polepszony apetyt przełożył się na wagę :ok: Waży już 7 kg. Dziewczyny ale mi się ulżyło, bo 2 tyg. jak ją ważyłam to miała mniej niż poprzednim razem wyglądało jak by spadała wagą. Może ten ząbek Asik pewnie już jesteś spakowana i gotowa do podróżyżyczę Wam szczęśliwego i spokojnego lotu. Jak będziesz w Polsce to się odezwij Aga no cóż mimo że nasze dzieciaczki szybko nudzą się zabawkami to my i tak kupujemy Ja się nie mogę oprzeć jak widzę jakąś fajną zabawkę.A ty? Bartusiowa mama twój mąż na pewno chce wychować z Bartusia rajdowca na miarę Kubicy Pozdrawiam Was serdecznie Drogie Panie i Życzę Miłego Dnia
  11. Kochane polecam wam fajną stronkę Musicbox Są na niej angielskie pioseneczki dla naszych dzieciaczków. Mojej Julci jak puszczę te pioseneczki to wpatrzona jak w obrazek Podobno takie dzieciaczki szybko chłoną języki obce Asik jakim językiem mówicie do Natalki - angielskim czy polskim, bo wspominałaś że masz męża Anglika
  12. Hejka!!!! Bartusiowa mama cieszę się że już lepiej Jeśli chodzi o zabawkę na mikołaja to postanowiłam kupić chodzik. Nie był w planach ale po tym jak próbuje wstawać i rozbija się a mi trudno cokolwiek zrobić bo cały czas muszę mieć oko na nią tak więc na mikołaja chodzik tym bardziej że non stop coś Julci kupuję. Moja mama się ze mnie śmieje mówi - pierwsze dziecko przy następnym już nie będziesz się tak rozrzucasz. Natomiast pod choinkę myślę kupić mojej Julci taką zabawkę Buy Vtech First Steps Baby Walker. at Argos.co.uk - Your Online Shop for . Tą zabawkę upatrzyłam sobie już kilka miesięcy temuTeraz będzie okazja Pozdrawiam
  13. Witam Was kochane w ten zimny i mrrroźny dzionek !!!! Asik jeśli o zabawki u mojej Julci to jest tak samo jak u twojej Natalki. Wystarcza na góra 5 min. Kupuję jej takie aktywujące z różnymi przyciskami, dźwiękami , piosenkami i co ...na początku jak jest nowa to się nawet bawi ale później niestety jakby nie istniała. Ma jedna zabawkę co częściej się nią bawi jest to książeczka ze śpiewającymi pioseneczkami. Chyba ją lubi. Bawi się nią krótko ale często. Ostatnio kupiłam jej zabawkę z różnymi przesuwającymi kręcącymi się częściami, miała podobno zająć dziecko ok. godziny u mojej niestety nie działaTeraz interesuje ją tylko wstawanie a gdy już wstanie no po prostu się puszcza i próbuje stać sama na nóżkach Odważna Niekiedy to już nie mam pomysłów jak ja zając bym mogła przyszykować coś na obiad. Niedawno dałam jej taki gruby katalog i lepiej się tym bawi niż zabawkami Jeśli chodzi o zabawkę podczas lotu to radzę Ci normalną kolorową książeczkę. Tu w Anglii jest taki fajny sklep z zabawkami. Nazywa się Early Learning Centre - polecam, tam na pewno coś superowego wybierzesz Co do przebierania w miejscach publicznych to teraz jest różnie zależy od jej humorku. Przedtem jak była młodsza to nawet spokojna bo zaciekawiona nowym miejscem itp. teraz to już jest inaczej jest starsza i już ma swoje widzi misie No cóż trzeba nam zacisnąć zęby i nie zważać na piski i płacze naszych dzieciaczków Na pewno wszystko będzie dobrze. Ja cię rozumiem bo ja też zawsze mam obawy przed czymś dopiero później okazuje się że nie było tak strasznie. I nie potrzebne były te nerwy no cóż taka już jestem i nie mogę wyluzować Bartusiowa mama nie wiem co Ci poradzić bo nie wiem co Bartusiowi podajesz. Polecam ci fajną stronkę Kuchnia malucha - przepisy dla dzieci Ť maluchy.pl , wpadłam na nią przypadkowo gdy szukałam dla mojej Julci jakiś przepisów. Może tam znajdziesz dania odpowiednie dla wieku twojego Bartusia. Jeśli chodzi o zatwardzenie to najlepszym sposobem jest jabłuszko Aguś co u Ciebie słychać??? Pozdrawiam i życzę miłego dnia !!!!
  14. Usmiech dziecka to lekarstwo na wszystkie troski!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
  15. Moje Drogie Panie gdzie jesteście???? Tak tu pusto....cicho.... Aga jak nocka? Asik już spakowana? Bartusiowa mama co u ciebie? Moja Julcia nauczyła się ostatnio klaskać i prawie bez przerwy to robi....przesłodko to wygląda. Siedzi na podłodze ogląda bajkę i jak jest muzyczka czy coś śmiesznego kręci dupcią i klaska Niezły ubaw Pozdrawiam
  16. Hejka!!! Bartusiowa mama ja też nie mogę uwierzyć, czas tak szybko leci że nawet nie wiem kiedy co i jak Jedno tylko wiadomo jesteśmy starsze o jeden rok - niestety. Ten rok był naprawdę najbardziej ekscytującym zajętym rokiem. Zapadnie nam chyba w pamięci na długo. Nie zapomnę porodu, pierwszej chwili gdy zobaczyłam moją córeczkę i wiele innych momentów. Wiem tylko że nie tylko moje życie pod wpływem ten bezbronnej istotki zmieniło się o 360 stopni ale przede wszystkim ja się zmieniłam, dojrzałam i na niektóre sprawy inaczej już patrzę i reaguję. Przed nami kolejny rok nie mniej ekscytujący pełen superowych przeżyć w roli głównej nasze dzieciaczki Z nimi każdy dzień jest niesamowity. Są jak promyki słońca, nawet nie zdają sobie sprawę jaką nam dorosłym sprawiają radość Na tyle tej nostalgii tak to już chyba jest jak się kończy rok:(((( Asik czy to twój pierwszy lot z Natalką?. Jeśli tak to nie obawiaj się. Będziesz z siostra a Natalka już ma 9 miesięcy to duży plus. Ja leciałam do Polski 2 razy z Julcią. Pierwszy raz z mężem w maju gdy Julcia miała 3 miesiące. Przespała całą odprawę i prawie cały lot (wtedy miałam łatwiej bo karmiłam ją piersią), natomiast drugi lot był pod koniec lipca, Julcia miała 5 miesięcy. Wtedy leciałam sama. Też się strasznie bałam. Nigdy tego nie zapomnęPo pierwsze leciałam sama a po drugie Julcia miała straszną swędzącą wysypkę. Tydzień przed odlotem Julcia mało już jadła(waga szła w dół) mało spała. Jej stan skóry w 90% zapalny. Wyglądała naprawdę bardzo źle i strasznie się o nią bałam. Mimo tej skóry przespała mi prawie cały lot. Jeśli chodzi o lądowanie daj Natalce smoczek albo coś do picia podobno pomaga. Ja mojej Julci jak nie chciała nic pić (smoczek odpada bo niestety doi paluszek ) to zatykałam jej uszka ręką. Troszkę popłakała ale ogólnie lot przebyłyśmy spokojnie. Z powrotem gdy już wracałam do Anglii Julcia miał ponad 6 miesięcy i wtedy już troche rozrabiała musiałam ją zabawiać wszystkim co popadło. Radzę ci wziąć nową zabawkę na troche się zajmie bo nowaMam nadzieję że rozwiałam ci obawy i wszystko będzie dobrze. Jak ja sama z chorym maleństwem dałam sobie radę to ty też kochana dasz sobie radę tym bardziej że lecisz z siostra Aga ja też się zastanawiam skąd te nasze dzieciaczki mają energię Ale chyba lepiej żeby były takie energiczne, żywiołowe niż odwrotnie. Wtedy wiadomo że mamy dzieciSzkoda tylko że zapominają że do zabawy służy dzień a noc do spania. Może spróbuj za bardzo nie oświetlać pokoju. Moja Julcia jak się budzi w nocy to prawie nie zaświecam, tylko kiedy jest to konieczne. Kiedyś zauważyłam, że jak zaświecam światło to się rozbudza i zabawa Od tego czasu nie świecę, ponoszę ją na rękach (niekiedy to trwa dobrych chwil) i lulam aż uśnie. A jeśli chodzi o pobudki to chyba kiedyś w końcu się skończąmoże szybciej niż nam się wydaje. Moja Julcia też ma nocne pobudki. Zazwyczaj 1-2 najczęściej z głodu. Ale są też takie dni że gdy ją położę spać ok.19 -20 to zanim ja się położę Julcia niekiedy zalicza 4 pobudkiniestety hałas domowy a ona taka czujna że musimy chodzić na paluszkach i mówić szeptem Ile razy tak mi się zdarzyło: Julcia wykąpana, nakarmiona smacznie zasnęła i myślę wieczór mój a tu bęc za nie całą godzinkę Julcia już się naspała i zanim znów ją uśpię upływa kolejna godzinka a nawet dwie i już po wieczorku ani komputera ani tv :36_1_10: Kończę ale się rozpisałam Pozdrawiam
  17. Hejka!!! Aga może te pobudki to z głodu. Ja mojej Julci dodaję do mleka kaszkę ryżową, żeby było sytne. Spróbuj może to pomoże. Jeśli chodzi o nasze nocki to na razie ładnie. Przedwczoraj całą noc przespała a wczoraj coś tam pomrukiwała więc dałam jej mleko ok.2 i szybko usnęła. Ale kilka dni temu było troche płaczu..... powód to pewnie ząbek bo zauważyłam go wyżynającego się z dziąsełka Na razie ledwo wystaje Nie wiem ile czasu trwa kiedy można zobaczyć ząbek w całej okazałości Kończę bo już zaczął znów dokuczać mi kaszel Życzę słodkich snów!!!
  18. WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO DLA BARTUSIA Z OKAZJI 9 MIESIĘCY :36_4_11:
  19. Witam Was Drogie Panie!!! U mnie nawet spokojnie. Julcia je już w miarę lepiej. Mam nadzieję że już pomału wraca jej apetyt. Choć nie chcę zapeszać, bo już tak było że jednego dnia lepiej a następnego to masakra apetyt jakby wyparowałWczoraj zauważyłam u mojej Julci że górna jedynka już się pomału wyżyna Ja z kolei złapałam suchy kaszel - Ja je nazywam suchoty, co roku je łapię strasznie męczące są momenty że kasłałabym tak non stop i wykasłać się nie mogę. Biorę syrop i mam nadzieję że nie będzie trwał ten kaszel długo, bo najgorzej jest w nocy a tu Julcia śpi Dziewczyny jak u was wygląda obcinanie paznokci waszych dzieciaczków. U mnie nie za ciekawie. Jak była mniejsza było lepiej teraz tylko płacz i wyrywanie rączek. Na śpiąco też trudno A tu tak szybko rosną i muszę prawie co 3-5 dni obcinać. Muszę często bo się drapie i zadrapuje się -niekiedy ma tak ranki Nawet jak obetnę to i tak nie uda mi się dokładnie
  20. Hejka!!! Aga gratuluję kolejnego ząbka. U nas jeszcze nic troszkę się tym martwię choć mam wrażenie że widzę ten ząbek pod dziąsełkiem ale nic a nic nie chce wyjść Asik wszystkiego najlepszego dla Natalki z okazji 9 miesięcy :36_4_11: U mnie nawet Julcia śpi ładnie. Nie chcę chwalić bo znając życie pewnie wykrakam. Wczoraj byłam na terapii z Julcią Zostałam na nią umówiona ze względu na jej problemy z jedzeniem. Terapeutka stwierdziła że wpływ na jej niechęć do jedzenia ma języczek, którym ona nieprawidłowo operuje. Wadę tą można zlikwidować ćwiczeniami. Tu w Anglii nie wykonuje się na to operacji. Odziedziczyła po mnie - niestety. Ja też byłam strasznym niejadkiem i też miałam jakiś zabieg chirurgiczny związany z językiem. Życie to ciągle jakieś problemy. Na razie bardzo trudno wdrążyć te ćwiczenia w życie. Próbuję ...ale jest naprawdę bardzo trudno, przy jej niechęci do jedzenia. Mimo że mało je ma taką werwę i żywiołowość że hohoho Trudno jej w jednym miejscu usiedzieć a teraz gdy raczkuje to tym bardziej. Nie kupowałam chodzika bo myślałam że się obejdzie jednak zmieniałam zdanie i kupuję, bo jest mi ciężko ją upilnować. Bo jej nie wystarcza raczkowanie tylko od razu chce wstawaćZaliczyła kilka upadków i mimo ich dalej próbuję ale wolę nie ryzykować. niby cały czas mam ją na oku ale są momenty ze w danej chwili nie patrzę a tu pech i Julcia już leży. Opiera się o byle co nawet o pudełko z zabawkami itp. Teraz nauczyła się siedzieć się na kolankach i niekiedy straci równowagę i bęc Przedtem włożyłam do łóżeczka i się bawiła teraz tylko góra na 10 min. wystarcza Tym bardziej że nie zabawki ją interesują tylko to co zakazane.Teraz spodobało jej się otwieranie półki kuchennej. Żeby coś przygotować do jedzenia muszę to robić w ekspresowym tempie. Julcie odstawiam do pokoju a ona do kuchni a ja z powrotem i tak kilka razy aż już jedzonko gotowe Tą żywiołowość na pewno po M odziedziczyła z tego co teściowa opowiadała to z niego tez było niezłe ziółko Dziewczyny czy wasze dzieciaczki też są takie ruchliwe. Może taki rocznik
  21. Cześć dziewczyny!!! Aga mieszkam w Anglii a tu wędruje się z jednego mieszkania do drugiego. Trudno znaleźć w miarę normalne. Zanim się wprowadzisz wiadomo obejrzysz ale nie wyłapiesz usterek dopiero jak się zamieszka to wychodzi szydło z worka - niestety W tamtym roku przeprowadzałam się aż 2 razy. Raz gdy byłam w 8 miesiącu ciąży I już myślałam że trafiliśmy ale niestety okazało się że ma fatalne ogrzewanie Teraz szukając mieszkanie już doświadczona zwracałam uwagę na pewne szczegóły które wcześniej nie brałam pod uwagę. No i nareszcie trafiłam Ja i mój M jesteśmy zadowoleni. Mam głęboką nadzieję że już w tym mieszkaniu wytrwamy do końca aż do powrotu do Polski Moja Julcia nawet ładnie zniosła przeprowadzkę i w miarę szybko się zaklimatyzowała. Przeprowadzka mnie tak umęczyła że przez dwa dni chodziłam jakbym była z krzyża co dopiero zdjęta. Tu zajmowanie się dzieckiem a na głowie przeprowadzka, rozpakowanie , sprzątanie itp Na szczęście mam pomoc M Asik masz zamiar wracać do Polski czy zostać w Anglii na stałe? Dobranoc. Słodkich snów!!
  22. Witam dziewczyny po przerwie!!! Nareszcie już po przeprowadzce, internet podłączony-nawet szybko Pomału wracam do normalności. Przez dwa dni to była jedna harówa Teraz już jest w miarę spokojnie, rzeczy rozpakowane itp. Jeśli chodzi o raczkowanie to moja Julcia już raczkuje, tylko jest inny problem Julcia chce wstawać opierając się o coś i udaje się jej wstać ale się puszcza i bęc na pupę i nie tylko Mimo tych upadków na szczęście nie zraża się i po chwili znów próbuje.Wiadomo cały czas ją pilnuję ale niekiedy trudnoTyle w niej energii zwłaszcza jeśli raczkuje . Wędruje po pokoju a po chwili już jest w przedpokoju Fajnie to wygląda-taki mały krzątający się bobasek:ok: Zobaczcie dziewczyny jak ten czas szybko leci, dopiero co urodziłyśmy takie bezbronne zdane tylko na nas maleństwa a teraz już próbują się w jakiś sposób usamodzielnić przez raczkowanie a później chodzenie. Fascynuje ich ten światMama już im nie wystarcza. Taka dziecięca ciekawość Moja Julcia to jak coś (nie zabawkę) weźmie albo upuści pierwszy odruch to patrzy na mnie albo na M co zrobimy itp.Niezły ubawZ takimi maluszkami nie można się nudzić. Każdy dzień przynosi tyle niespodzianek i śmiesznych sytuacji Kończę już bo moja Julcia bierze się za pisanie na klawiaturze Pozdrawiam i życzę miłej niedzieli
  23. Witam!!! Asik szczęściara z CiebieŚwięta w Anglii to niestety to nie to co w Polsce Mimo ozdób świątecznych, choinki itp. to i tak są tu inne niż w Polsce. Może dlatego że są to święta rodzinne a tu jesteśmy daleko od rodzinyGrunt że razem spędzamy, ja mój M i nasza Julcia. I to sprawia że tak nie czuję tej tęsknoty bo mam najbliższe osoby przy sobie. Następny rok święta w Polsce Jeśli chodzi o nocnik to chyba racja że trochę za wcześnie spróbuję może za miesiąc ją sadzać tak do zabawy. Bo teraz to nie usiedzi nawet minuty w jednym miejscu. Jak ją posadzę na podłodze to już śmiga tam gdzie zakazaneMuszę mieć oczy dookoła głowy A jak dotrze do fotela lub kanapy to na nóżki i puszcza jedna rączkęa tu jeszcze ruchy chwiejne i bęc na pupęMówię Wam jaką ona ma energię Jutro się wyprowadzam a mi się tak nie chcę pakować:36_1_10: Na jakiś czas was opuszczę ale do chwili jak znów podłączą internet. Kończę bo moja Julcia skutecznie mi przeszkadza pisać Aga co u ciebie? Bartusiowa mama jak zdrówko? Pozdrawiam serdecznie
  24. Asik lecisz do Polski na święta?
  25. Asikzastanawialyscie sie nad tym jakie w tym roku Swieta Bozego Narodzenia beda dla nas inne?? widziane oczami malego dziecka.... jak fajnieAnna wybierasz sie na Swieta do Polski? Niestety nie.W tym roku mój M już wykorzystał prawie cały urlop ponadto Julcia leciała już cztery razy samolotem (2 wizyty w Polsce w maju i sierpniu) i nie chcę ją znów męczyć podróżą.A jeszcze dodatkowo w ten piątek przeprowadzamy się do innego mieszkania. Tak więc święta w nowym mieszkanku już w trójeczkę W tamtym roku też spędziłam święta w Anglii. Wtedy jeszcze z brzuszkiema teraz już z dzidzią Planujemy w przyszłym roku spędzić Święta w Polsce Czuję że te Święta będą wyjątkowe nie tylko dla naszych dzieciaczków ale dla nas jako rodziców
×
×
  • Dodaj nową pozycję...