Skocz do zawartości
Forum

Anna26

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Anna26

  1. Asik moja jak tylko widzi łyżeczkę którą staram się dać to kręcenie wycie, machanie rączkami i odwracanie główki...muszę ją karmić na kolanach i zabawiać np. puszczam bajki lub pioseneczki ...wiem że tak nie wolno ale tylko tak mi zje...a pierwsze łyżeczki to muszę zmusić..jak tylko spróbuje a jej posmakuje to pozwoli dać sobie więcej..kiedyś zjadła mi miseczkę A krzesełeczko stoi puściutkie bo tu już w ogóle nie nakarmię najwyżej jak ją posadzę w krzesełku to jej dam jedzonko i sama coś podjada chociaż bardziej się bawi i rozrzuca!!! Ach te niejadki!!!!!
  2. Bartusiowa mama wszystkiego najlepszego dla Bartusia z okazji 11 miesięcy No no już niedługo nasze dzieciaczki nie będą już niemowlaczkami::nana_bobo:
  3. Aga u mnie też marudzenie ze lepiej nie mówić...Nocka kiepska i Julcia teraz odsypia...nie wiem chyba zęby bo już widzę wyrzynająca się dwójkę górną...na szczęście gorączka minęła...chyba to byłą jak mówiłyście trzydniówka...ale szczerze powiedziawszy mam teraz taką marudę...no coś okropnego..ach te zęby!!! Kropelka sama zauważyłaś że te inf. internetowe z jednej strony pomagają a z drugiej strony budzą lęk i obawy ...a najgorsze ze jak my się denerwujemy to dzieciaczki też wyczuwają niepokój i są nie spokojne ..wiesz o co mi chodzi..Dobrze że przestałaś się martwić....Za przykład chcę ci podać moją siostrę i jej córkę. Sylwia miała już prawie 2 latka jak jeszcze bez cycusia nie usnęła a moja siostra ile musiała ścierpieć jej gryzki na brodawki a do nowości i innego jedzenia to jedna wielka męka...ale jakoś takoś coś tam jadła i małymi kroczkami przybywała i z niej akrobatka na maxa...nie wiem ile miała może rok może więcej zeszła sama z wózka i ze schodów na parter a my w szoku..jak taka kruszyna zeszła i sobie nic nie zrobiła.. do dziś ma tyle siły w sobie i potrafi takie rzeczy zrobić no mówimy że z niej niezła akrobatka..,Twój Krzyś ma 11 miesięcy i wazy 10 kg.. a Sylwusia dopiero mając 2 latka miała 10 kg...zdrowa dziewczynka.. niejadek ale najważniejsze że zdrowa Powodzenia na egzaminie!!!! A reszta dziewczyn gdzie się podziewa??? Bartusiowa mama ,Kicia , Asik proszę tu się meldować.... Pozdrawiam i spokojnego dzionka...
  4. a zapomniałam wspomnieć że jadły jakąś tam kolacje ale przed snem obowiązkowo butla...ze wszystkich siostrzenic a mam ich 5... bliźniaczki największy miały apetyt reszta to niejadki takie jak moja Julcia
  5. Witajcie!!! Aga ja daję Julci butle mleka z kaszką...inaczej by nie zjadła tym bardziej że jest zmęczona i śpiąca... Moja siostra do niedawna dawała bliżniaczkom butle mleka z manną a mają po 5 lat...bez butli nie poszły spać a i rano obowiązkowo musiało być..Teraz przestała dawać bo u Kiniusi prawdopodobnie alergia na mleko się ujawniła i miała straszne duszności..a że jedna bliźniaczka nie może to druga w solidarności też nie będzie...Tak wiec widzisz nawet takie maluchy jeszcze butlę... A co do łyżeczki to zależy od dziecka..
  6. Witajcie!!! Dziękuję wam za życzonka skierowane do mojej kruszyny No troszkę wracam do normalności...Julci ma jeszcze gorączkę ale niewielką tylko 37 stopni... mam nadzieję że dziś już ją wygonimy na zawsze!!! Co do objawów...to tylko gorączka...nic poza tym...ale dziś zauważyłam wybijający się ząbek...dwójka górna...może od tego? Nie wiem...w każdym bądź razie jakby jeszcze gorączka utrzymywała się jutro idę do lekarza... Kicia wszystkiego najlepszego dla Natalusi z okazji 10 miesięcy Asik wszystkiego najlepszego dla Natalusi z okazji 11 miesięcy Ale mamy Natalek...jedna z 24.03 a druga 24.02 ciekawy duecik Kropelka moja Julcia ur. z małą wagą tylko 2980g i od urodzenia balansowała między 10 a 3 centyla...Ona na początku pięknie szła tak jakby książkowo...ale od kiedy pojawiły się problemy skórne i swędzenie apetyt mniejszy.. nawet niekiedy pierś odrzucała tak jakby czuła że jedzenie jej szkodzi...był taki okres że ssała pierś 2-3 min. a przerwy 3 godzinne...Wtedy to przeżywałam męczarnie..bo butli nie chciała a pierś z takimi przerwami....i wtedy mi już wypadała z siatki centylowej...zrobiłam jej badania a one były ok..jedynie w moczu bakterie ale zanim jej zbadałam mocz to apetyt wrócił bo zmiany skórne złagodniały i znów rosła w górkę a teraz od 2 miesięcy znów w dół prawdopodobnie zęby bo od tego czasu pojawiły się 5 a 6 w drodze..Julcia jakoś takoś przybywa tylko takimi małymi kroczkami... Kończę kochane i śle pozdrowionka... Papa
  7. Cześć Dziewczyny!!! Wpadam na krótko...Julcia śpi...jakieś choróbsko ja dopadło bo ma gorączkę...W nocy ok 38.8 stopni...teraz troszkę spadła....byłam u lekarza...osłuchał ją i na razie nie stwierdził nic poważnego.. na wszelki wypadek jakby nie mijało i się pogorszyło to mam do niego wrócić...mam nadzieję że to nic poważnego i minie szybko bo znów apetyt kiepski... Jak już lepiej je to zawsze musi się coś przypałętać...i znów waga pójdzie w dół Trzymajcie się.... Pozdrawiam
  8. Witam...już prawie w weekendziku.... Asik o jak fajnie że się odezwałaś bo już na prawdę pomału się martwiłam o Ciebie...wiem coś o tych chandrach po powrotach....no ale grunt że wszystko wróciło do normy i już teraz radosne dni...pisz o podróży..jak Natalka zniosła podróż..o wszystkim i niczym... Trzymaj się .... a ode mnie i Julci Kicia co do nowego dzidziusia to muszę poczekać...sama opieka nad Julcią zajmuje mi calutki czas.....non stop pielęgnacja skórki......alergia..do tego jest niejadkiem i te próby podawania jej jeść zajmuje mi tyle czasu!!!A ponadto chodzę na wizyty do dietetyczki, dermatologa, terapia z ćwiczeniami języka...tak więc widzisz ile tego mam i chyba w moim przypadku nie prędko na nowego dzidziusia...Może za 3-4 latka... Kropelka witaj w naszym gronie.Po twoim poście wywnioskowałam że twój Krzysiu też niejadek z tym tylko że twój jako tako waży a moja ma już straszną niedowaga -poniżej 3 centyli. Jest z 11.02 a wazy 7.16kg ...nieciekawie...pije Nutramigen bo ma skazę białkową i AZS. Karmiłam piersią tylko 6 miesięcy bo dłużej już nie mogłam ciągnąć na takiej drastycznej diecie... a ona ciągle i tak miała problemy ze skórą...Mimo że pije Nutramigen i rozszerzyłam jej dietę to ona i tak mało przybiera a czasami to nawet spada...Mieszkam w Anglii a tu lekarze do badań jakieś ślimacze mają tempo...w poniedziałek idę ją zważyć to ocenię ile przybyła....Ogólnie jest pogodnym wesołym dzieckiem , raczkuję już od ponad 3 miesięcy...chodzić sama jeszcze nie chodzi...nie wiem przedtem taka szybka do wstawania i puszczania się bez trzymanki a teraz jakby się bała...nie wiem miała już kilka upadków..chyba troszkę się zraziła i teraz już ostrożnie... Aga mam nadzieję że ciebie nie dopadło jakieś choróbsko... Kończę...później wpadnę..trzymajcie się kobietki.... Pozdrawiam
  9. Hejka!!!!! Witam poranną porą...wyspałyście się...ja tak sobie....Julcia jak się obudziła ok.2.30 tak dopiero ok. 3.30 usnęła!! Ale jak już usnęła to pospałyśmy aż do 7!!!Jak ja nie lubię tak wcześno wstawać szczególnie zimą.....ciemno, szaro najlepiej pod kołderką a tu trzeba wstawać!!! Teraz moja Julcia śpi...padła przy jedzonku!!!A ja dopijam moją herbatę śniadaniową Szczerze powiedziawszy jak tylko pojawiła się Julcia na świecie to jakoś moje śniadania są tak późno i tak do skoku!!Zawsze jest tyle spraw do zrobienia i ważniejsze niż moje śniadanko Na koniec powiem co wczoraj Julcia zrobiła....... Julcia weszła za kanapę a ja nie zauważyłam ..i szukam ją a ona gdzieś tak pomrukuję...słyszę ją ale za nic w świecie nie przypuszczałam że za kanapą bo przedtem nigdy tego nie robiła i szukam .....w końcu zobaczyłam jej główkę wystającą z taką miną przesłodkąwejść umiała ale wyjść nie... i takie słodkie oczka zrobiła że można by takie dzieciątko schrupać...A wasze dzieciaczki co już "nabroiły"??Napiszcie jakieś zabawne sytuacje?? Pozdrawiam
  10. Cześć mamuśki!!! Wpadam wieczorową porką by sie z wami kochane przywitać : Julcia mi usnęła ponad godzinę temu i śpi nawet nawet twardym snem bo jeszcze dwa dni temu to bez przerwy były pobudki aż w końcu jak się położyłam koło niej to dopiero zasnęła już takim głębokim snem.... Dzionek nawet minął spokojnie...Julcia nawet nie dała tak popalić jak innymi dniami to było...można by powiedzieć że nie jestem zmęczona Bartusiowa mama no i co udało się twojemu m uspać ?? Moją Julcię tylko ja uśpię i uspokoję, mój m próbuje ale nie daje rady bo Julcia w taki płacz....że już tylko ja i ja... no może jakby mnie nie było to po jakimś czasie by mu się udało ale gdy jestem to muszę w końcu ją wziąć bo Julcia robi taki wrzask...że hohooo...no cóż gdzie lepiej jak nie u mamusi z drugiej strony przydałoby się żeby ktoś odciążył a tak nauczona że mama i mama... Kończę bo chcę sobie zrobić kąpiel ...zrelaksuję się porządniepóki Julcia śpi... Papapa
  11. Idź Kicia spać ja też tak robię po ciężkiej noce .Zregenerujesz siły na resztę dnia i nocy....... Ale może już tej nocy będzie ci smacznie spać..
  12. Oooo Kicia to naprawdę ciężką noc miałaś...rozumiem cię doskonale i naprawdę jest to wielka mordęga...!!!U nas sie troszkę uspokoiło ale na jak długo....wielka niewiadoma... Może Natalce zęby dają o sobie znać i pewnie lada chwila zobaczysz w dziąsełku kolejny nabytek W każdym bądź razie życzę Ci Kicia wyspania się......to chyba jedyna rzecz za jaką my mamuśki tęsknimy....porządnie się wyspać Pozdrawiam
  13. U nas pikna pogoda.......może wyjdę z Julcia na taki króciutki spacerek ale bez wózka...bo za nim go zdejmę z drugiego piętra to już się odechciewa... Julcia pojadła i teraz bawi się raczej rozbija nie wiem chyba ten antybiotyk, który na szczęście już skończyliśmy troszkę ja osłabił .... Aga no to masz lunatyka no moja tez w nocy jako tako się kręci ale zaczyna się też drapać to już wtedy muszę wziąć ją na ręce i tak niekiedy godzinka zleci na noszeniu Julci w samym środku nocy...przechlapane są te nocki...ale trzeba mieć nadzieję że się w końcu kiedyś skończą.. Lecę...wpadnę później ...
  14. witajcie A co tu tak cicho....... ja wpadam tylko na chwilkę bo pewnie Julcia zaraz się obudzi...albo i nie...może.. Co do dietetyczki to mnie lekko wkurzyli...bo zaszłam a ona mówi że termin przesunięty na następny tydzień!!!Niby dzwonili ale ja nie odebrałam...no tak dzwonili ale za nim doszłam do telefonu to już było za późno (numer zastrzeżony)a drugi raz nie próbowali dzwonić...Mówię tej lekarce że jak by zadzwonili drugim razem to już bym odebrała...ona na to przepraszam itp. Kto dzwoni tylko raz...dzwoni się góra 3 razy...i tak w paskudną pogodę szaro ponuro, padał na zmianę deszcz i śnieg ja z dzieckiem....mieszkam tak 20 min. od kliniki...poszłam na nic!!!!jedynie zważyłam Julcie lekko przybrała!!!Aha zapomniałabym wspomnieć.. że według ich mierzenia moja Julcia kurczy się o 1-2 cm tyg.Dwa tyg. mierzyła 76cm, w tamtym tyg lekarka zmierzyła na 74 a wczoraj 73...I teraz nie wiem ile już mierzy???A ich pomiary ...można lekko ześwirować Dziewczyny zaglądajcie częściej i piszcie nawet o niczym... Bartusiowa mama Aganowakco dziś u was słychać? Asik gdzie jesteś, zaglądaj do nas bo się martwię, zajechałaś już do Anglii?? Kicia co tam u Ciebie? Pozdrawiam i uciekam bo padam ze zmęczenia...
  15. Witam Cieszę się że nie przestraszył was ten mój długaśny post bo już myślałam że tak i stwierdziliście że jakaś wariatka ze mnie.... Julcia śpi, wstawiłam jej zupkę i wpadłam do was...dziś wybieram się z Julcią do dietetyczki...zobaczę jak dziś moja kruszyna waży i co na to lekarka...powiem wam że bardzo się boję!!!!No ale muszę być silna jak by co to badania w końcu wykażą dlaczego spada wagą i nie przybiera mimo że jakoś takoś je....Co do jej skórki to się polepszyło..a wiecie po czym smaruje ja kremem nawilżającym prawie co pól godziny a nawet częściej i o dziwo jest dobrze....mam go tu za darmo nie muszę oszczędzać!!! nakładam jej tak grubo że czasami chodzi z taką białą maseczka na policzkach bo miała takie suche i czerwone że masakra a powiem wam że pogorszyło jej się w tamtym tyg. po wizycie w gorącym pomieszczeniu - aptece.Po wizycie w przychodni poszłam do apteki, wiadomo zimno dziecko ubrane a w aptece jak solarium... ekspedientki w krótkich rękawkach a klienci w grubych kurtach!!. Niby zaraz dziecku zdjęłam czapę szalik odpięłam kurtę ale to nie pomogło bo jej twarz zmieniała się z min. na min. A tu czekaj na lekarstw ok. 15min!!! Wiem teraz że nigdy już tak nie będę robić. Zostawię receptę a m po pracy odbierze. Widocznie duże różnice temp. źle wpływają na skórkę!! I oto zaczęłam tak gęsto często smarować i się poprawiło...przedtem smarowałam często ale dla jej skorki chyba za rzadko!!!Zagmatwałam ale może zrozumiecie. Co do nocek też u mnie kiepskie bo niby skórka ładna blada brak zaostrzeń ale strasznie swędząca i nawet kropelki na swędzenie tego nie wyeliminują. Dziewczyny mam pytanie czy już myślałyście o torcie na roczek. Ja mam alergika i chyba kupię taki ozdoby tylko dla pięknych zdjęć jak Julcia zdmuchuje świeczkę no bo jaki jej dać!!! W Polsce byłoby mi łatwiej jakiś wykombinować!!!Najwyżej dla niej będą owoce i jakieś ciasteczka dla alergików....no nie wiem... Kończę bo Julcia mi się obudziła...pozdrawiam
  16. ooo jakoś pusto i cicho tutaj..... Mam nadzieję że nie pogniewałyście się.....i tym długim wczorajszym postem nikogo nie obraziłam... Wczoraj się tak rozpisałam że oho....żałuję że go wysłałam ale stało się i nie da się skasować ...Te rozpiski to tylko dlatego że w tym samym dniu mój m przyniósł mi torbę pełną mleka i kremów z apteki....i moja mama mi uświadomiła że tutaj w Anglii mam łatwiej i może szybciej wyleczę....i tak jakoś wzięło mnie na rozpiski...i jakoś ten post zagmatwanie i chaotycznie napisałam Takie tam moje rozterki. Ale z nimi koniec... Pozdrawiam
  17. Witam !!! Ale sie wczoraj rozpisałam ...wybaczcie ...postaram się krótko... U mnie śliczna pogoda, słoneczko zaświeciło i już nie jest tak ponuro Nocka była nieciekawa jak się Julcia obudziła ok. 11 tak do 1 tak ją skórka męczyła bo się bardzo chciała drapać niby daje jej kropelki na swędzenie ale chyba przestały na nią działać muszę poprosić o inne... Co do bucików to właśnie się wybieram do sklepu bo muszę kupić Julci jakieś ze spodem antypoślizgowym bo mam niestety podłogę śliską (panele)i zauważyłam że się poślizguje i chyba to ja opóźnia w stawianiu pierwszych kroczków.... bo już sama idzie gdy popycha zabawkę tą którą jej kupiłam na choinkę....popycha ją jak wózeczek chodzi ale jej nogi są jeszcze troszkę chwiejne i się poślizguje i bęc na pupę..... Pozdrawiam i miłego weekendu!!!!
  18. Julcia śpi a ja troszkę mogę sobie poklikać.... Dziękuję Wam drogie,z całego serducha ze dodajecie mi otuchy , jesteście kochane Aga ja też troszkę myślę że to taka jej uroda, Kicia ja tu chodzę do ang. lekarzy bo szczerze mówiąc tu gdzie mieszkam nie ma pol. albo ja jeszcze nie wiem. Pozdrawiam!!!!
  19. Aha zapomniałam i teraz chcę naprawić to moje zapominalstwo, chociaż już wczoraj napisałam ale mi się skasowało a na następne Julcia mi nie pozwoliła tak więc........ Aga wszystkiego najlepszego dla Nikosia z okazji 10 miesięcy Ale z niego już mężczyzna
  20. Witam Kochane!!! Dopiero teraz mogę coś wam naklikać. Julcia usnęła mi -taka popołudniowa drzemka Ostatnio nie mam w ogóle czasu na komputer bo Julcia taka rozdrażniona, marudna, źle śpi i strasznie się drapie poza tym kontroluję ile co zjadła i zapisuję w takim dzienniczku, który już wcześniej sobie założyłam niby miał pomóc przy wprowadzaniu nowych produktów. Ale nici z tego bo mimo stronic zapisanych to i tak nie wiem od czego jej plamiska wychodząMyślałam że jak zrobię jej taką dietę to będzie prościej ale ona jak ma tak ma. Jednego dnia lepiej i myślę że już znika a tu następnego dnia znów to samo a przecież nic jej takiego nie daję tylko to co sprawdzone Po bananie wyszła na nóżkach wysypka ale czy po nim to już na prawdę nie wiem w każdym bądź razie odstawiam go . Za jakiś czas ponownie spróbuję. Według tej kontroli i zapisków ile zjadła wychodzi mi że zjada ponad 900 ml no i jeszcze do tego jakiś owoc, chrupki itp.. Według schematu żywienia mieści się w normie. Ale dlaczego nie przybiera? Jest to dla mnie dziwne i niepokojące. Bo według ważenia wygląda jakby nic a nic nie jadła, a przecież nawet pijąc mleko to dzieci przybywają a ja jej jeszcze daję zupki, jakieś danie z mięskiem. Dziwne co nie dziewczyny. Przypuszczam że może ostatnie ważenie, które pokazywało że spada wagą i nic nie przybywa było zrobione źle i dlatego tak wyszło nisko, albo że teraz Julcia ma polepszony apetyt, bo może zębolki troszkę się uspokoiły, w ciągu nie z pełna 2 miesięcy wyszły aż 5 a to troszkę daje popalićW każdym bądź razie w poniedziałek mam wizytę u dietetyczki i zobaczę czy coś waga się poprawiła. Jeśli nie to poproszę o badania przecież musi tkwić gdzieś przyczyna bo jeść to przecież je, mało ale je i powinna przybywać Kicia moja julcia bierze antybiotyk na wygojenie ran jakie sobie zrobiła drapiąc. A tak się zadrapała że szkoda pisać. Do krwi i jeszcze w takiej zakrwawionej rance potrafi się tak drapać. Właśnie to swędzenie jest najgorsze przy AZS. Wysypka, plamy to nic póki nie swędzą ale jak już swędzą to masakra. Najgorsze jest w tym że ona drapie się nie tam gdzie są plamy tylko tam gdzie ładna skórka A zadrapała tak skórkę na pleckach do której ma kontakt przy tylko kąpieli, ubieraniu i zdążyła takie rany sobie robić. Ja żeby się nie drapała muszę non stop ją kontrolować bo ona nawet w czasie snu wkładam rękawiczki ale ona już mądra dziewczynka i wie do czego już mogą służyć ząbki Pozdrawiam i trzymajcie się cieplutko tej zimy szczególnie u Kici zima stulecia i na prawdę zzzzziiiiiiimmmmmmmnnnoooooo
  21. Wpadam żeby się tylko przywitać Julcia usnęła, a ja zrobiłam sobie herbatkę i mam chwilkę by do was zajrzeć a tu jakoś mało czytania.... Muszę wykorzystać czas jak Julcia śpi i sama się przespać bo nockę mieliśmy straszną lepiej szybko o niej zapomnieć nie wiem czy spowodowane to było antybiotykiem... bo jedna dawka wypada w nocy...niestetyJak ja nie lubię podawać antybiotyku, z drugiej strony a kto w ogóle lubi Aga masz rację że suwaczki "co za dużo to nie zdrowo" Ograniczenie do 3 ... my się mieścimy Kicia ach te komputery Padam ze zmęczenia później do was wpadnę Miłego dnia !!!!
  22. KiciaCzesc dziewczynki!MOja N wstala dzisiaj o 2 w nocy i nie spala do ..5 rano!!!! Ona ma czasem takie"przerwy".Probowalam ja zmeczyc chodzeniem, dalam jej butle ale nic nie pomagalo padam ci na gebule. . u mnie też się to niekiedy zdarza... po prostu coś okropnegoale cóż nam zostało zacisnąć zęby... i czekać aż padną ze zmęczenia i nareszcie usną i pośpią jak najdłużejMam nadzieję że już niedługo wyrosną nam dzieciaczki z tego wybudzania nocnego Pozdrawiam
  23. Witam!!!! Dziękuję wam za miłe komentarze
  24. Witam wieczorkiem!!!!!! Julcia już śpi i byle jak najdłużej Ta skórka daje jej popalić ale teraz niech sobie smacznie i spokojnie śpi a mamie da troszkę wytchnienia po całym dzionku Magda witaj i zagościj się w naszym wąteczkuIm więcej nas tym raźniej Pisz o sobie i córuni Bartusiowa mama dziękuję za życzonka ...już tylko 4 tygodnie i moja niunia skończy roczek...... ale z niej już pannica Moja co do łyżeczki sama sobie włoży ale za nic nie da jak ja jej chcę włożyć Nerwy, machanie rączkami itp... ale jak jej dam łyżeczkę do rączki to nawet jak chce to włoży i nawet jej się niekiedy udaje włożyć z zawartością. Co do widelca, powiem wam jedno ze jak jej dałam widelec z np. kawałeczkiem jakiegoś warzywa to wiecie co zrobi..... popatrzy na ten kawałek z lekkim niesmakiem chwila dwie zdejmie go a sam widelec ląduję w buzi.Wiele razy próbowałam i za każdym razem tak samo No i jak tu wykombinować z takim niejadkiem W załączniku dodałam zdjęcie jak "zajada" się zupką brokułową Kicia ale ci troszkę zazdroszczę tego koncertu. Uwielbiam piosenki Celine Dion Jeśli chodzi o koleżanki no to tutaj nie mam. Te które miałam niestety wróciły do Polski. Myślałam zacząć chodzić z Julcią na takie spotkania"zabawy" dla takich maluszków....tam na pewno bym kogoś poznała a może nawet i Polkę... ale jest okres zimowy i wiesz te katarki, kaszelki i różnego typu przeziębienia. Nie chcę Julci narażać,tym bardziej że ma problem ze skórą a tu jeszcze jakieś przypałęta się choróbsko. Poczekam do wiosny Jeśli chodzi na wypady a mąż z dzieckiem. U mnie tylko możliwy w weekend i najczęściej jest to "szał zakupowy":nana_bobo: Na szczęście zdarza się rzadko bo po takim wypadzie później boli mnie głowa ile ja nakupiłam a ile jeszcze straciłam. Najgorzej jest gdy wejdę do sklepu z ciuszkami dla Julci Tak na koniec powiem wam że moja Julcia jest jak "odkurzacz". Codziennie sprzątam, ale wiadomo przez dzień jakieś tam okruszki znajdą się na podłodze.. no i taki ciupeńki okruszek wypatrzy to moje dziecię i prosto do buzi.. dziś na ciemnych płytkach wypatrzyła taki maciupenieczki okruszek czekolady jak to zobaczyłam szybko do niej ... a później zamartwiaj się babo od czego ta wysypka ale trzeba mieć oczy dookoła głowy Z drugiej strony nieźle zręczne ma te paluszki ja ledwie wezmę taki okruszek a ona jakoś potrafi Pozdrawiam Was kochane!!!
  25. Witam!!! Kicia ale miałaś przejścia. Strach nawet to sobie wyobrazić ...ty i dzidzia tyle się musiałyście wymęczyć... grunt że wszystko skończyło się dobrze... Co do porodów to my już wcześniej opisywaliśmy.. troszkę poszperałam i dla ciebie kochana znalazłam nasze opowieści. Są na tej stronce http://parenting.pl/noworodki-i-niemowlaki/1916-mamuski-luty-marzec-2008-a-8.html i następnej....Miłego czytania U nas jednak kupki z płaczem już nie takim mocnym ale jednak z płaczem Jutro mam wizytę, zobaczę co na to lekarka i co przepisze...... Pozdrawiam Was kochane. Dobrze że Was mam wirtualne koleżanki :36_3_16:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...