
viosna
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez viosna
-
dziewczyny mam do Was ogromną prośbę, czy mogłybyście zrobić dla mnie ściągę? tzn zaczęłam drobne zakupy, ale tak naprawdę nie wiem, co kupiłam. Nie odróżniam body, śpiochów czy rampersów:) i tu właśnie prośba do Was, mogłybyście mi opisać i wkleić przykładowe zdjęcia tego, co musimy kupić (i najlepiej od razu napisać ile czego potrzeba i w jakim rozmiarze) tzn listę poszczególnych typów, udokumentowaną zdjęciami. bardzo Was proszę, bo ja już głupieję...
-
Dziękuję Wam dziewczyny za tyle słów wsparcia, teraz już się uspokoiłam. Założyliśmy sobie, że póki nie znajdzie czegoś innego będzie pracował za ten 1000, bo zawsze to pieniądz, ale będzie również intensywnie szukał czegoś nowego. W ostatnim czasie pracę straciła też moja siostra- po prostu plaga jakaś. ale może dzięki temu pomyślimy o czymś wspólnym, własnym... Macie rację maluszek jest najważniejszy, ale to właśnie ze względu na niego przybiła mnie ta sytuacja, bo chciałabym mu zapewnić wszystko, co najlepsze. Póki co przeczekamy jakoś ten trudniejszy czas, zaciśniemy pasa i damy radę. Ważne też, ze możemy liczyć na naszych bliskich. Moja mama już zadeklarowała, że w takim razie wózek i łóżeczko ona sponsoruje. Jeszcze raz Wam dziękuję, jesteście kochane:)
-
a ja się właśnie dowiedziałam, że mój mąż stracił pracę, tzn kochany szef mu zaproponował przejście na pół etatu oczywiście za połowę pensji, czyli 1000 zł (z czego benzyna na dojazdy do pracy kosztuje go 500 zł). Jestem załamana i ryczę. Nie wiem, jak teraz damy sobie radę. Oczywiście z tego wszystkiego brzuch zrobił mi się twardy, muszę spróbować się uspokoić...
-
to i ja się melduję:) u mnie wszystko dobrze, maluszek się wierci. wyprawki nie mam w ogóle, ale zaczynam o tym myśleć. a i kręgosłup boli mnie okrutnie szczególnie po lewej stroniee, chwilami już nie wiem jak się ułożyć
-
u mnie jeśli w przyszłości będzie drugi syn to będzie Staszek:) ale podoba mi się jeszcze Andrzej, Janek, Sebastian.
-
no Madzialska dowód jest i to jaki:) Gratuluje synka:):)
-
Madzialska ja też nie dostałam próbek, więc nie jesteś jedyna
-
tak się denerwowałam badaniami, że od 5 nie śpię, ale całe szczęście wszystko dobrze. Maluszek rośnie, pani doktor powiedziała, że mamy duże dziecko, tzn wszystko w granicach normy i trzeba się cieszyć, wymiary wskazują na 23 tydzień i malec waży koło 580 g. Jestem troszkę zawiedziona, bo mimo że to 3D, to bardzo mało było widać- tak się ustawił, że zdjęcie mamy tylko stópek. A co do ruchów, to ja takie silne odczuwam tylko 1 dziennie wieczorem, mam też przerwy nawet 2 dniowe w odczuwaniu maluszka, ale dziś mi lekarka powiedziała, że mam łożysko na przedniej ścianie, a z tego co czytałam, to wtedy mniej czuć ruchy. poza tym skoro lekarz mówi, że wszystko ok, to nie będę się przejmować.
-
Jutro mam prenatalne połówkowe, już się bardzo denerwuję
-
madzialska wiem, co czujesz. ja mam jutro badanie i dzisiejszy dzień ciągnie mi się niesłychanie
-
moje mają raczej takie wykończenie u góry: NOWE MODNE KOBIECE SZEROKIE SINDBADY KIESZENIE S (1705985110) - Aukcje - Onet.pl. Aukcje internetowe dla każdego. nogawki zupełnie inne, ale góra praktycznie identyczna. Te haremki, co pokazałaś świetne, ale nie do mojej figury, ale ogólnie sama nie wiem na ile rozciągliwy jest ten pas przy nich, choć ja bym zaryzykowała, jak coś będą idealne na po ciąży:)
-
slonko2802 poza spodniami ciążowymi właściwie wszystkie ciuchy, które kupiłam w czasie ciąży będą też idealne po, bo nie są to typowe ciążówki. Nawet 3 pary letnich spodni będą idealne na przyszłe lato, bo teraz jest taka fajna moda, że kupiłam spodnie z elastycznym pasem, które ciążowymi wcale nie są:) co do linków, to rzadko kupuję ciuchy przez internet, raczej szukam na promocjach i w ciucholandach. dziewczyny a jak u Was z biustem? mi rośnie w zastraszającym tempie i niestety mimo używania kremów nabawiłam się już kilkunastu rozstępów na piersiach. Już nie wspomnę, że dziś musiałam kupić kolejny stanik - 75 I , a jak wiadomo duże rozmiary kosztują nie mało...
-
delfina5 bardzo się cieszę, oczywiście czekamy na wieści:) valkiria ja póki co badania krwi miałam tylko 2 razy Nelson niestety to nie kokieteria, inna sprawa, że mam wrażenie, że dzisiejsze 40/42 to już nie ten sam rozmiar, co jeszcze parę lat temu. Teraz dziewczyny są tak szczupłe, że w wielu sieciówkach (stradivariuss czy bershka) to nie mam na ogól czego szukać,bo w L się nie mieszczę, a większych rozmiarów nie ma. madzialska ja niestety żadnych kursów nie kończyłam, ale uwielbiam modę i jestem łowczynią okazji :). Jak coś to pytaj- wedle możliwości pomogę:)
-
Madzialska- dziękuję Ci bardzo:), ja wychodzę z założenie, że ile ludzi, tyle gustów, ale strasznie mi miło czytać takie słowa. Co do rozmiaru to 40/42 było przed ciążą, teraz to już powiedziałabym 42/44 i oczywiście ciążowe (choć tu rozmiarówka mnie zadziwia, bo i w 38 na upartego się mieszczę, ale większość spodni mam 40) a Wy dziewczyny prowadzicie jakieś blogi? niekoniecznie o modzie, chętnie poczytam o kulinariach, podróżach czy kosmetykach. Mam teraz dużo wolnego czasu, a nie mogę się za bardzo przemęczać (Pani doktor kazała dużo leżeć i odpoczywać, ale jeszcze bez jakiś wskazań- np seks ciągle nie zakazany), więc nudzę się bardzo. Nie bardzo mogę sprzątać, a mąż całe dnie w pracy, więc głównie siedzę przy komputerze. Powinnam pisać referat na otwarcie doktoratu, ale zupełnie nie mam głowy do nauki. Nie wiem, czy też czujecie się ciut głupsze w ciąży? nie mogę się skoncentrować, mam problem z kojarzeniem...więc chwilowo praca naukowa nie dla mnie. Siedzę i czytam różne blogi i artykuły, unikam raczej tych o tematyce ciążowej, żeby się znowu nie nakręcać, nie wymyślać sobie objawów itp, ale powoli zaczynam myśleć o wyprawce. No nic rozpisałam się wyjątkowo:) jak macie coś ciekawego do poczytania, to proszę o linki:)
-
Cytrynkowa czy mogę Cię prosić o zmianę suwaczka na niebieski:)? U mnie ostatnio było trochę niepokoju, bo maluszek nie ruszał się dwa dni, teraz go czuję, ale słabiej niż przed przerwą. mimo to mi ulżyło. a w czwartek prenatalne połówkowe i mam nadzieję, że już uspokoję się na dobre. a i w końcu widać mój brzuch, ogólnie w ostatnich 2 tygodniach to przytyłam chyba 3 kg i się robię coraz większa, dziś waga pokazała 76 kg... choć mi moja ginekolog powiedziała, że powinnam przy moim wzroście (170) przytyć koło 14 kg, więc jeszcze trochę zapasu mam a i chciałam Was zaprosić na mojego modowego bloga: viosna na cztery pory roku może któraś z Was zajrzy i skomentuje moje modowe zmagania w ciązy:)
-
madzialska SUPER:) Ty to jesteś zdolniacha
-
u mnie waga + 5 do przodu (tzn u mnie na wadze 4,5 a u ginekolog 5,3, więc uśredniam). ogólnie mi mówią, że nie widać, że jestem w ciąży, ale to zależy co na siebie założę, w obcisłych topach i po obiedzie to wyglądam chwilami jakbym szykowała się do porodu, a w luźnej tunice czasem jakbym w ogóle w ciąży nie była. choć w sumie różne słyszałam opinie tzn wczoraj mi dziewczyna powiedziała, że "oj ogólnie przytyłaś i na twarzy tak..." a do tej pory właśnie słyszałam odwrotnie, że gdyby nie trochę brzucha i piersi to w ogóle się nie zmieniłam, że buźka chuda, a z tyłu wyglądam jak przed ciążą. nie powiem trochę mi się przykro zrobiło po słowach tej laski, szczególnie, że do tej pory wszyscy mówili odwrotnie. ale nic taki już nasz urok w ciąży- że raczej szczuplejsze nie będziemy:)
-
dziewczyny u mnie wszystko ok. będzie SYN, mąż przeszczęśliwy, ja również. będzie więc mały Wojtuś. Wszystkie parametry ok, choć dokładniej zobaczymy na połówkowym (21). Skurczami mam się póki co nie martwić, tylko przez najbliższe dni raczej leżeć i przez 2 dni brać nospę 3 razy dziennie. A jeśli powtórzyłyby się te ostre bóle to łyknąć relanium. Szyjka macicy ok (choć zapomniała ją zbadać przez usg, ale zbadała na badaniu na fotelu).
-
ja mam dziś wizytę u mojej pani doktor, ale połówkowe (prenatalne) dopiero 21. myślę jednak, że już dzisiaj się czegoś dowiem. dam znać wieczorem. a mój malec wczoraj był wyjątkowo ruchliwy- taka mała wiercipiętka. dzisiaj póki co spokój, a szkoda- lubię jak sie wierci:)
-
dziewczyny jak już Wam pisałam jestem na wakacjach. pogoda jest paskudna i trochę się przeziębiłam...do tego dostałam opryszczki wargowej i się bardzo martwię... zadzwoniłam do mojej lekarki i zabroniła mi stosować jakiś zoviraksów - tylko puder wysuszający. która z Was miała problem z opryszczką? poza tym maluszek jakiś mniej aktywny. nie miałam Wam okazji napisać, że poczułam wcześniej kopniaczki, a teraz nie wiem, czy sobie wmawiam, czy faktycznie go nie czuję...
-
dzisiaj profilaktycznie praktycznie przeleżałam całe popołudnie i póki co (odpukać) wczorajsze skurcze się nie powtórzyły. chwilami trochę napinał mi się brzuch i czułam delikatne kłucie, ale nie ma tego nawet co porównywać z wczorajszym. jestem więc trochę spokojniejsza. jutro ostatni dzień w pracy i jadę tylko na 3 h, więc postaram się już tylko wypoczywać. na wakacje jedziemy blisko- 80 km od domu, więc możemy w razie czego szybko wrócić. jak się sytuacja nie powtórzy, to nie będę szukać innego lekarza i pójdę do mojej - 12 lipca. mam nadzieję, że nic złego się nie wydarzy. jeszcze raz Wam dziękuję. trzymam teraz nospę pod ręką w razie w.
-
dzięki dziewczyny za wszystkie rady dzisiaj jest póki co spokój, mam nadzieję, że nie powtórzy się historia z wczoraj.
-
dziewczyny odczuwacie jakieś skurcze? ja mimo że dzieciątka jeszcze nie czuję miałam wczoraj uporczywe skurcze. trwały one nie dużej niż kilka sekund, ale przez kilka godzin w odstępach kilkuminutowych do półgodzinnych. taki nagły, dość bolesny skurcz, który trwa 2-5 sekundy. wiecie moze co to może być i czy to normalne? strasznie się przestraszyłam, a moja lekarka jest na urlopie i nie mam nawet jak zapytać. a w sobotę znowu ja wyjeżdżam i zastanawiam się czy wszystko ok.
-
wybrałam się dzisiaj do lekarza, moja lekarka jest na urlopie, ale ja już z nerwów nie mogłam wytrzymać (mimo że od badania minęło tylko 2 tygodnie) i poszłam do innej lekarki. całe szczęście wszystko ok, bardzo potrzebna była mi ta wizyta, bo ostatnio szalałam z niepokoju, a tu dziś spokój:) jedynie wiem, że przesadzam z usg (miałam już 5), a w lipcu zaplanowane kolejne - połówkowe 21 lipca- to drugie prenatalne. wszędzie jak czytam, to piszą, że usg nie szkodzi, a mi pomaga się uspokoić, a chyba to najważniejsze, bym nie była kłębkiem nerwów. co sądzicie?
-
ja pytałam swojej lekarki o współżycie i nie wspominała nic o spermie. mówiła, że możemy kochać się bez przeszkód. gdzieś kiedyś słyszałam o wpływie seksu i właśnie spermy na wywołanie porodu, ale to dopiero pod koniec ciąży, więc póki co raczej nie zmienimy przyzwyczajeń.