-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Monka1
-
Megi pasuje mi jak najbardziej, więc o ile nic się nie wydarzy to do zobaczenia w piątek A tak w ogóle od jakiegoś czasu jeżdżę do dentysty przystanek wcześniej, więc można powiedzieć, że okolicę już trochę znam Marigold super, że w końcu wyrwałaś się do fryzjera Poziomka w ciągu dnia Nastka zasypia, mimo że jest jasno, ale to są drzemki. Nie wiem jak to będzie wieczorem, my mamy rolety, ale ja specjalnie brałam takie przepuszczające światło bo mieszkamy na parterze, najwyżej zainwestuję w jakieś zasłonki do niej. W ogóle widzę, że Wasze dzieciaczki chodzą spać ok.19. U nas Nasti o 19.30 jest kąpana zasypia między 20 a 21. Nie ma szans żeby ją położyć wcześniej, wtedy robi sobie tylko drzemkę i potrafi dotrwać nawet do 12. Wyszłam z Nastką na balkon trochę pohuśtałyśmy się na huśtawce, nawet się jej podobało. Jednak gdy poczuła zmęczenie zaczęła płakać, więc musiałyśmy wrócić. W wózku pewnie by usnęła ale tak na rękach nie umiała. Teraz znowu śpi, niesamowite jak na nią, może ma taki dzień, mam tylko nadzieję, że nic jej nie jest. Miałam posprzątać balkon i ogródek ale rzeczywiście jest zimno, dlatego poczekam, podobno jutro i w środę ma być ślicznie :)
-
Luna u ciebie to juz wogóle Basia będzie niezłym poliglotą :) Mojego znajomego siostra mieszka w Hiszpani, ona mówiła do córeczki po polsku, mąż po hiszpańsku. Mała ma juz 4 latka i od dawna zasuwa w obu językah i bardzo ładnie sie przałącza z jednego na drugi. Jak przyjeżdza do dziadków w Polsce to oni czytają jej hiszpańskie książeczki a ona im tłumaczy Mi właśnie ostatnio Nastusia coraz krócej je z piersi, a czasami po sie juz denerwuje i się zastanawiam czy tak szybko już umie się nasycić czy może brakuje jej mleczka. Na razie przybiera, zobaczymy na szczęście będzie jadała coraz więcej innych rzeczy to mam nadzieję że wyjdzie to jakoś tak naturalnie. Tak właśnie myślałam że wezmę ją na rączki i wyjdziemy chociaż do ogródka na chwilkę, chociaz musze przyznać, że moja córcia długo przyzwyczaja się do nowości i na razie ta forma spacerku nie do końca jej odpowiada, woli wózek :) No ale muszę poczekać aż się obudzi bo dzisiaj wyjątkowo zrobiła sobie długą pierwszą drzemkę, śpi już ponad 1,5 h, a zazwyczaj to 45 min.
-
Nie no masakra jakaś, jesteśmy dzisiaj z Nastką uziemione w domu :( Dół wózka został w samochodzie i pojechał z m do pracy wrrrrrrrrr qrcze a zastanawiałam się czy nie pójdziemy do kina na seans z maluchami :( Nic to jakoś przeżyjemy, dobrze, że w lodówce coś zostało po weekendzie Mam pytanie, jak u Was po zmianie czasu, Nasteczka żyje wg poprzedniego rytmu, z tego wszystkiego wczoraj po kąpieli zamiast zapaść w sen całonocny zrobila sobie drzemkę dzisiaj wstała o 9. Zobaczymy kiedy sie na nowo wyreguluje.
-
Witam w nowym tygodniu U nas jakiś wiosenne szaleństwo, nawet nie miałam kiedy do komputera usiąść, prawie cały czas poza domem albo goście :) Megi zdjęcia super, moi faworyci to w czapeczce z rączką w buzi i i z nóżką w rączce Oczywiście bardzo chętnie się spotkamy i skorzystamy z zaproszenia. U nas tereny spacerowe nie zaciekawe, głównie pomiędzy blokami, więc chętnie zobaczymy Twojw jwziorko W tym tygodniu mam zajętą tylko środę, więc jeżeli jakiś inny dzień Ci pasuje to daj znać. Luna Nastka też sie tak wgryza ząbkami w łyżeczkę czasami mi ją trudną wyjąć z buzi powiedz dlaczego już nie karmisz piersią ?? Basia już nie potrzebowała, czy mleko przy dodatkowym jedzeniu znikło?? Kevadra ładie sie rozwija Twój Pawełek, że już tak reaguje na rączki i imię. Jeśli mogę spytać, będziesz go wychowywać w domu dwujęzycznym ??? Takie dzieciaczki podobno super łapią języki. Pozdrawiam wszystkie mamusie, idę ratować moje dziecię bo spełzło mi z maty, a na podłodze czyhają wszędobylskie kocie włosy
-
Witam w pierwszy dzień wiosny Nie mogłyśmy się doczekać a tu w końcu przyszła :) Luza biedny Kubuś, że tak ciężko znosi te szczepienia, dobrze, że dzisiaj już wszystko ok. Marigold współczuję Ci tych nocek z całego serca, ja marudziłam jak Nastusia budziła sie 3 razy, albo jak zaczęła wstawać po 6, ale Ty to naprawdę masz prawo do zmęczenia. Najgorsze jest to że nie wiadomo jaka jest przyczyna, mam nadzieję, że się wyjaśni i szybko przejdzie. Co do kaszek to mam podobne rozterki jak Ty tez się zastanawiam czy jak pozna słodkie to nie będzie chciała czego innego. W ogóle chciałam podziękować za wszystkie miłe słowa w imieniu mojego kasowniczka Kevadra chyba jednak nie podobna do mnie, wszyscy naokoło mówią że cały tatuś:), zawsze mi się chce śmiać jak ktoś mówi, ale ładna dziewczynka po czym patrzy na mnie i mówi ale chyba do tatusia podobna My wrócilismy wczoraj w nocy, Nastunia w trakcie drogi była grzeczniutka, ale jak przyjechałyśmy do domu to zamiast dalej spać, to jej się na zabawę zebrało :) Nie wiem czy to możliwe żeby takie maleństwo wyczuwało, że wróciło do domu, ale gdybyście ją wczoraj widziały. Rozglądała się po mieszkaniu i cieszyła się przez cały czas, potem położyła się z tatą na kanapie i po prostu przybierała pozy jak "stara" oczywiście cały czas zacieszając Żeby zasnęła musiałam ją zabrać do nas do łózka. Mam jeszcze pytanie, czy wszystkie macie dzieciaczki w pokoju w którym śpicie, czy może u którejś z Was maleństwo śpi we własnym pokoiku ???
-
megi79Wiktorek chyba zauroczyłby się tymi niebieskimi oczkami. Super zębule No to zobaczymy jak się spotkają na żywo
-
A to zębulowy usmiech mojej Nasti i jeszcze pierwszy obiadek :)
-
kevadra no moja Nastka też jak jest u mnie na kolanach, to tak właśnie się podnosi w ogóle nie chce leżeć, w wanience podobnie, wydaje mi się, że jak załapie że może chwycić za brzegi wanienki to już będzie chciała się kąpać tylko na siedząco. A nie pozwalam jej za bardzo bo wszyscy mi naokoło mówią że to jest za wcześnie i ma za słaby kręgosłup. Padiatra powiedziała mi, ze mozna sadzać dopiero wtedy kiedy dziecko samo usiądzie z pozycji do raczkowania. No i stąd właśnie moja obawa przed sadzaniem, ale oczywiście nie jest tak, że trzymam ją na leżąco na siłę :) Z tym wózkiem tez sie zastanawiam bo moja córcia jak tylko poczuje powietrze to moment zasypia, tylko ja sie martwie że jak zaczniemy cześciej wychodzić to mi w nocy nie będzie spała, bo cały dzień prześpi Luna dużo zdrówka dla Ciebie i wszystkiego naj dla Basi z okazji 5 miesięcy
-
marzenka13Buziaczki i uśmiechy od Kubusia dla Wszystkich . Jaki już duży Kubuś, super facecik.
-
Witam, maleństwo śpi na balkonie, a ja zamiast sie pakować usiadłam do komputera E tam zdążę :) Dzieciaczki śliczności, niesamowite jak się zmieniają już teraz widać, że każde jest zupełnie inne. Kevadra ja mam to samo z Anastazją odkąd tylko zaczęła się podnosić to po prostu tylko czeka na okazję żeby usiąść mam ogromny problem żeby ją utrzymać z opartym pleckami o mnie bo ona od razu ciągnie do góry. Staram sie jej nie pozwalac siadać jak się sama nauczy będzie mogła siedzieć ile zechce Pawełek cudny i w życiu bym nie powiedziała że ma nadwagę. Marigold ja też zaczęłam podawać posiłki małej dlatego, że ona się aż trzęsła jak widziała, że jemy. Nie czekałam juz na wizytę u pediatry tylko podałam jej marcheweczkę Moja córcia uwielbia jeść, musze jej bardzo szybko podawać jedzonko bo się denerwuje między łyżeczkami W sumie nie wiem czy sie cieszyć Nie podawałam do tej pory kaszki bo jakos nie wiedziałam jak się do tego zabrać, także fajnie że napisałaś to od jutra zacznę Nastusi dodawać do zupek. Ja na razie będę podawać jeden posiłek warzywny, bo zaczęłyśmy w tym tygodniu, ale za jakiś czas też będę chciała dołączyć rano owocki i kleik wieczorem. Cudny ten wiosenny uśmiech Megi my używamy Bebilonu, ale tylko dlatego że Nasti miała kiedyś problemy brzuszkowe. Miałam obawy co będzie jak wprowadzę nowe jedzonko do menu, ale ona bez problemu robi kupki, dlatego zastanawiam się, czy następnym razem nie kupię innego mleka, ten bebilon strasznie śmierdzi, ale zobaczymy jak Nasti zareaguje. Ja małej bananka do polizania dawałam już dawno, ona po prostu je uwielbia. Problem jest odkąd ma te swoje zębule bo mi się wgryza i potrafi "urąbać" ładny kawałek Zawsze się przy tym strasznie cieszy. Myślę że bananki będą podstawa jej diety owocowej bo słoiczkowe jabłuszko nie przypadło jej do gustu, woli warzywka. Ewka przyłączam sie do prośby, jak znajdziesz link to wklej:) też pomyślę nad domową sesją, może coś się uda:)
-
Ewka minęłyśmy sie postami, ale już obejrzałam no i oczywiście sie powtórzę cudowne
-
Witam wiosennie Rzeczywiście chyba wszyscy cieszą sie pogodą bo cisza tutaj niesamowita. Ja miałam wczoraj wrócić do domu ale m niestety nie mógł do nas przyjechać więc leniuchuje u mamusi do jutra. Wszystko fajnie tylko nie przygotowałam sie na taki skok temperatury i nie zabrałam dla Nasti nic lżejszego na spacerki. Na szczęście poratowała mnie bratowa :) dobrze że nasze wszystkie dzieciaki są jesienno-zimowe. U nas tez ostatnio gorsze nocki, czasem nawet pobudki co 2 godziny, nigdy tak nie było, dodatkowo maleństwo buntuje się przed usypianiem, juz nic nie działa, nie mam pojęcia co się dzieje :( Luna gratuluję pierwszego ząbka Poziomka współczuję tych wszystkich problemów ze zdrowiem Igorka Megi fajny Wiktorek, super jak juz nie trzeba tych naszych szkrabów opatulać :) za niedługo będą śmigać z gołymi nóżkami Ewka czekam z niecierpliwością na zdjęcia, zawsze są cudne :) Pozdrawiam pażdziernikóweczki
-
Witam kobietki Rzeczywiście spokojnie na forum, co to będzie jak przyjdzie prawdziwa wiosna. My z Nastusią zrobiłysmy sobie małe wakacje i wypoczywamy właśnie u mojej mamy. Luza rzeczywiście pogoda na śląsku nie dopisuje, jesteśmy od soboty w Dąbrowie i ani jednego słonecznego dnia nie było, tylko mokro i buro, aż mi sie na spacery nie chce chodzić. Bogdanka fajnie, że się odezwałaś :) czekamy na normalną aktywność na forum :) Megi dobrze że wyjazd doszedł do skutku :) Ja do końca tego tygodnia jestem u mamy , później możemy się umawiać. Luna to Basia już siedzi całkiem samodzielnie ?? super Oj już więcej nie napiszę, bo u mnie w domu to trochę jak u bogdanki jak tylko usiąde do kopmputera, zaraz pytania a po co, na co, a do kogo piszes, zero prywatności : Pozdrawiam i życzę dużo zdrowia dla małych i dużych chorowitków
-
Kevadra z tą wagą to masakra jakaś. Jak odmówić takiemu maluchowi jedzenia, przecież wg zaleceń piers jest na życzenie. Poza tym trzeba chyba brać pod uwagę osobnicze cechy każdego dziecka, może Pawełek tak po prostu ma, grubsza kość albo coś tym bardziej że piszesz że on raczej nie wygląda na kluseczka. Z tym szczepieniem to jak u nas ez się śmiałam że dla Nastki większym problemem było założenie czapeczki śmieszne te nasze maluszki Megi jak Ci brakuje towarzystwa maluchów to zapraszamy z Nastusią Moja iskierka tez się zawsze cieszyła jak innego niemowlaka widziała zachowywała się dokładnie jak Wiktorek na filmiku, zagadywała i się śmiała Fajne maluszki jak tak się za rączki zlapały Przykro mi z powodu wyjazdu Och moja mała terrorysta płacze, muszę ją uspokoić dzisiaj ma dzień wymuszania na rączki, nie mam pojęcia skąd jej się to wzięło
-
Hej mamusie U nas na szczęście słonko nieśmiało się przebija przez chmury, mam nadzieję że będzie nam towarzyszyć na spacerze. Oooooooooooo właśnie usłyszałam że to ostatnie podrygi zimy i od połowy marca nawet 15 stopni Poziomka super że Igorek zaczął przybierać, byle tak dalej Luza zdrówka Luna sukieneczki i rajstopki ??? Kiedy my skonczymy z tymi kombinezonami juz się nie mogę doczekać. Mhmmm stópki dobra rzecz
-
Spacerek zaliczony, uwielbiam słońce, byle więcej takich dni no i niech temperatura szybuje w górę Kevadra fajny czytelnik To już duży chłopczyk z Pawełka, a z Ciebie fakt chudziaczek Nastusia dobiła do 6 kg :)
-
Oj dziewczyny jak dobrze, że Wy o tym wszystkim piszecie, bo dzięki temu wiem, że nie tylko u nas takie rozterki co do postępowania i "kłopoty" z zachowaniem się maleństwa. W moim otoczeniu jest dużo mam z dziećmi, ale w większości starszymi. JAk słyszę ich opowieści jak to po 3. miesiącu wszystko im się unormowało dzieci same zasypiały, przesypiały całe noce, stawały się radosne i że to właśnie te pierwsze 3 miechy były takie okropne, to ja sobie myślę że jestem jakimś niechlubnym wyjątkiem, bo mi najgorzej właśnie w tym czwartym miesiącu, wyłązi ze mnie całe zmęczenie, Nastusia zmienia co chwilę swoje nawyki, jak tylko mi się wydaje, że nad czymś panuję, to na drugi dzień pojawia się nowa "atrakcja". Tak myślę, że może jak dzieci mają te swoje skoki rozwojowe to może my mamy tez mamy swoje okresy spadku formy ??? Bo nie mogę powiedzieć żeby ta moja córcia była znowu takim ancymonem, raczej pogodne z niej dzieciątko, które czasami trochę pomarudzi, a ja ostatnio naprawdę marzę o odpoczynku, wczoraj nawet postanowiłam, że jadę na tydziń do mojej mamy bo musze się zresetować. Także Megi zazdroszczę bardzo wypadu na narty, taki weekend z pewnością pozwoli podładować akumulatory
-
Marigoldwiem że wzięcie dziecka do łóżka to najprościej bo się tak nie morduje człowiek, ale wolałabym jej nie uczyć spania ze mną... tym bardziej że wieczorem zasypia w miarę ok, jazda się zaczyna po północy, ale jak będzie tak jak przez ostatnie 2 tygodnie to nie będę miała wyjścia, choć nawet przy mnie się kręci, kopie, marudzi ja wymiękam Też wolałabym nie uczyć dziecka spania ze mną, jak słysze o kilkulatkach okupujących łożko rodziców albo wykopujących tatusiów na kanapę to się zapieram o nie nie u mnie tak nie będzie, ale ..... no wlaśnie zawsze jest jakieś ale Stwierdziłam, że szczęśliwe dziecko to szczęśliwa mama. U mnie ta zależnośc działa na 100%. Jak tylko ja jestem w gorszej kondycji to Nasti jęczy , marudzi wymaga większej uwagi, natomiast gdy ja tryskam energią ona jest bezproblemowa. A kiedy ja mam mnóstwo energii???? gdy się wysypiam i nie muszę wstawać za wcześnie z łóżka (jestem mega śpiochem). Dlatego jeżeli zabranie małej, po porannym karmieniu, do łóżka gwarantuje mi jeszcze godzinkę snu i lepsze samopoczucie to przyznaje się bez bicia, że mis ię zdarza Poza tym staram się Nastkę traktować jak "ludzia", skoro my dorośli pozwalamy sobie na duże grzeszki typu leżenie w łożku do południa, albo oglądanie tv lub buszowanie w sieci mimo, że całe mieszkanie woła posprzątaj mnie, to czemu nie pozwolic małemu człowiekowi na jego małe grzeszki. W przypadku mojej córci: pobiegać z gołą dupką trochę dłużej niż pozwala na to temperatura, poleżenie przy cycusiu tylko po to żeby czasem sobie ciumnąc i poprzytulać sie do niego a czasem pospać troszkę w łóżku z mamą i tatą - to ja się poddaję Marigold duzo wypoczynku i spokoju
-
Witam słonecznie Megi szkoda, że musicie z Wiktrokiem ćwiczyć, ale tak jak piszą dziewczyny, najważniejsze, że uWas te ćwiczenia przynoszą rezultaty. Poza tym dobrze, że byłaś na tej wizycie, lepiej teraz się trochę pomęczyć niż coś przeoczyć. Wytrwałości dla Ciebie i Wiktorka. Luna u nas takie objawy jak piszesz, ślinienie i kilka kupek dziennie były właśnie przy ząbkach. Mnie też najbardziej do myślenia dały kupki bo byłoich dużo i były rzadkie, a tak na co dzień to góra jedna. Czekamy na zębolki Marigold współczuję tych nocek. Niestety ze mnie taka doświadczona mama jak z Ciebie, ja przy takich objawach zawsze się zastanawiam, czy nie za mało mleka, a może skok i szczerze mówiąc u nas zawsze mija tak szybko i niespodziewanie jak się zaczęło. Przy czym ostatnio jak mi Nastusia tak marudziła dałam jej wody do picia i ona przez kilka wieczorów wypijała ok 40-60 ml. Piersi wtedy nie chciała, wypijała tylko pierwszą fazę a później się denerwowała. U nas też Nasti była jakaś niespokojna dziś w nocy. W końcu się okazało, że chyba było jej za gorąco, bo nie rzucała się tylko wtedy kiedy była odkryta. Nad ranem była cała zimna i zabrałam ją do siebie pod kołdrę i przy mnie nic jej nie przeszkadzało nakrycie. Sama już nie wiem. Z jedzeniem też jakoś dziwnie ostatnio, jakby się jej nie chciało, nie widzę żadnej regularności w godzinach posiłków. Im bardziej chcę wprowadzić jakieś stałe godziny posiłków tym bardziej się wszystko kiełbasi. Stwierdzam, że moje dziecko najbardziej uregulowane było w 2 pierwszych miesiącach życia, a ja wtedy tego nie doceniałam ba nawet nie zauważałam
-
Megi wstaw koniecznie zdjęcie umorusanego Wiktorka :) A czy te nowe kupki są bardziej "zapachowe" ;)
-
Kevadra, Marigold dzięki wielkie, normalnie macie ode mnie wielkie buziaki Dzisiaj nie bardzo mam jak wyjść, m wyjechał z W-wy i nie miałam się nawet czym leczyć. Przeczytałam Wasze posty i mi się przypomniało, że jak byłam na targach w zeszłym roku to dostałam jakiś syrop, i to właśnie ten Prenalen jest Mam nadzieję, że pomoże :) Megi, Marigold czyli zaczynałyście od marchewki ?? Ja ostatnio dostałam paczkę z Bebilonu i w niej poradnik żywienia małego dziecka. Tam radzą dla cycusiowych dzieciaczków po 4. miesiącu rozpocząć ekspozycję na gluten czyli podawać trochę kaszki pszennej. Po 5. miesiącu zupki warzywne. Megi wg jakiego schematu wprowadzasz dodatkowe jedzonko ?? Pytam bo staram się właśnie jakoś ogarnąć to wprowadzanie dodatkowych posiłków. Na razie mnie to przeraża, ale pewnie jak już zacznę będzie lepiej :) Ewka to dobrze, że tak szybko Ci minęło
-
Cześć mamusie U nas kiepski dzień, mój lekki ból gardła przeobraża się chyba w jakieś cięższe, a na pewno bardziej dokuczliwe, choróbsko. Czuję się marnie, w nocy musiałam się przenieść na kanapę, bo moje ataki kaszlu wybudzały Nastkę i budziła się z płaczem. W ogóle nie wiem czy ona wyczuwa moje gorsze samopoczucie, czy coś jej jest bo jest bardziej marudna, przed drzemką tak strasznie płacze i ma bardzo lekki sen. Już raz miała taki tydzień i wtedy szły jej ząbki, teraz zaglądałam, ale nic nie widzę w buziuni. Mam tylko nadzieję, że nie złapie czegoś ode mnie próbuję się do niej nie zbliżać ale to cięzki gdy jest tylko ze mną przez cały dzień. Ewka tobie to już w ogóle wspólczuję, życzę zdrowia. Megi Wiktorek słodki jak zwykle, niesamowite jak szybko teraz rozwijają się u niego nowe umiejętności. Kevadra Twój Pawełek szaleje z tymi przewrotami, a mówią, że chłopcy rozwijają się wolniej od dziewczynek, a tu Pawełek najmłdszy i idzie jak burza :) Czyli to prawda każde dziecko ma swój rytm. Marigold następnym razem musisz Olę zabrać ze sobą :) Co ty myslisz idziecie sibie z tatą na zakupy,a córcia ma w domu siedzieć Ja się teraz trochę obawiam, że Nasti siedzi całymi dniami ze mną, żeby się nie zrobiła takim cycochem, który beze mnie nie wytrzyma. Do tej pory nie było problemu, ale tak jak piszesz dzieciaczki stają się coraz bardziej rozumne i już rozpoznają domowników. Z przyjemnych rzeczy, Nastusia dzisiaj pierwszy raz przekręciła się z plecków na brzuszek :):) Chyba się jej spodobało bo co ją przekręciłam na plecki to ona bach na brzusio :) zapomniała tylko jak się robi przeciwny obrót i jak jest za długo na brzuniu to woła mamę na pomoc Za to przypomniała sobie o piskachi i bąblowaniu śliny teraz robi to z większą zawziętością, na zmianę piszczy i bąbluje no maskra jakaś nie nadążam z przebieraniem body
-
Dzień dobry Megi super, ze wyjazd się udał, pewnie będzie to dla Ciebie zastrzyk energii na jakiś czas. Wiktorkowi też musiało się podobać skoro zrobił takie postępy. Nie martw się już za chwilę wiosna i wtedy koniec z siedzeniem w domu Oczywiście życzonka z okazji 5 miesięcy Marigold nie wiedziałam, że najpierw pierś, dziękuję
-
No fakt fajowe Zazdroszczę na maxa Przy czym co tu dużo mówić z Piotrusia to rasowy model
-
Łoooooo matko Luza jaki kosmos. Taka sala ćwiczeń chyba niesamowicie musi pobudzać zmysły maluszków, już widzę moją Nastusię, kiedy ona się cała trzęsła na widok światełek choinkowych. Nawet nie wiedziałam, że istnieje taka rehabilitacja, mam nadzieję, że chwile w tym miejscu to dla Kuby tylko zabawa a nie przykry obowiązek. Poza tym chyba Ci dziecko podmienili, co to za duży przystojniaczek, gdzie malutki Kubuś Żartuję oczywiście, ale wcześniej jak Basię Lunki zobaczyłam to doznałam szoku, a teraz Kubuś, powtórzę się ależ te nasze dzieciaczki rosną cudeńka słodkie Z pracą mam nadzieję, że się jakoś ułoży:) Marigold to super, że możesz u siebie posiać warzywka. Ja na razie też chyba zacznę od słoiczków, chyba że uda mi się dostać marchewkę z jakiegoś pewnego źródła. Ja aż takim strasznym przeciwnikiem słoiczków nie jestem, myślę że tez troszkę będę podawać, bo jednak jest ich duża różnorodnść, ale na początek wolałbym gotować sama. Tym bardziej, że podejrzewam, że przy pierwsych próbach anastazja za dużo nie zje. Powiedz mi właśnie ile mniej więcej łyżeczek Ola zjadła, i czy to można traktowac jako posiłek, czy jednak jeszcze dokarmiałaś cycusiem ??