Skocz do zawartości
Forum

Sliffka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Sliffka

  1. Monika kciuki rzecz jasna są!!!!!!
  2. Witam:) Buziaki dla Maciusia Kura Śliczne masz dzieci, od razu widać, ze rodzeństwo, a salonik wygląda super:) Ania Cieszę się, że wszystko ok:) Puszek Kciuki za pracę i obronę zaciśnięte. Byłam dziś na usg, z Wojtusiem wszystko w porządku, waga ok, całkiem przyzwoicie przybrał:) Zwolnienie wyprostowane, dla równowagi zgubiłam awizo Opiekunka w żłobku naskarżyła dziś na Przemka, odbierała go moja mama, więc jutro podejdę porozmawiać. Wg. nich Przemek nic sobie nie robi z kar typu stanie w kącie i zaprowadzenie do grupy maluszków, na moje pytanie dlaczego, mówi ze u maluszków jest fajnie i wszystkim się tam podoba, no i co ja mam zrobić na taką odpowiedź Rozmawiałam z nim, wie że dziś nie będzie żadnego czytania bajek przed spaniem, ani słodyczy i że jutro ma przeprosić ciocie (tak mówią na opiekunki) za swoje zachowanie. Nie wiem na ile to poskutkuje, ale nie mam koncepcji co mogłabym zrobić więcej. Do tego właśnie do akcji wszedł hydraulik i zaczyna sie megabajzel. A jak szłam otworzyć drzwi siostrze to rozwaliłam sobie palca o rury leżace w przedpokoju
  3. AAAAAA, właśnie sie dowiedziałam, ze moje zwolnienie znów idzie do poprawki, dobrze ze mam jutro usg, bo znów musiałabym jechać specjalnie po poprawkę w jednej rubryce i pieczątkę.....
  4. Ann Super fotki, widać że weekend udany:)
  5. Witam :) Neta - wszystkiego najlepszego!!! Dziubala Udanego wypoczynku Monika Super prezent od uczniów, fajnie że zregenerowałaś siły. Za nami intensywny weekend - w piątek oprócz codziennych czynności musiałam jechać do lekarza po korektę zwolnienia. Niestety z powodu przygotowań do Dni Morza droga z prawobrzeża do centrum była paskudnie zakorkowana, zajęło mi to mnóstwo czasu, na szczęście dla Przemka jazda autobusem czy tramwajem to spora frajda, ale i tak zdążył się znudzić. W sobotę wybraliśmy się na Wały Chrobrego - głównie dlatego, ze Jarek dostał ze swojej pracy maila o rejsach statkiem po porcie dla pracowników. Trzymaliśmy do końca niespodziankę w głębokiej tajemnicy, bo nie wiadomo było ile osób będzie chciało skorzystać i czy się załapiemy. Przemek wyczuł na miejscu pismo nosem i musieliśmy się nagimnastykować z udzielaniem odpowiedzi, żeby niespodzianka się nie wydała. Oczywiście radości było co niemiara, a dla nas dodatkowa niespodzianka - dostaliśmy kupony na grillowane mięsko i napoje (piwko dla mogących piwkować również) Oprócz tego udało nam się wejść na pokład trzech jednostek - ORP Kraków, Dar Młodzieży i Nawigatora XXI - ten ostatni udalo nam się nawet dokładniej zwiedzić. Do tego Przemcio skorzystał jeszcze z atrakcji wesołego miasteczka, dawno go nie widziałam tak uradowanego i szczęśliwego:):):) Niedziela przyniosła niespodziankę w postaci smsa od Sereny, która wybierała się właśnie do Sz-na z rodzinką, ale niestety dotarł za późno i nie mogliśmy już zmienić planów, czego bbb żałuję :(
  6. Puszek, Alfik Groźne to nie było w najmniejszym stopniu, za to baardzo śmieszne;) Ann Wygląda na to, ze Wojtuś mnie poturlał;) AlfikSuper, ze Gabi tak poszalała:) Sekundka Fotki brzuszkowe już były i moje i Ann, teraz musze zrobić nowe z większym brzuchem. Puszek Śliczna Paolka na fotkach, ma bardzo ładne oczy:) Super wyglądacie razem:) Tasik Może masz opuchliznę w miejscu gdzie był guzek i stąd to wrażenie. Oby ze szwami było wszystko ok.
  7. Sekundka Szwedzki, nie szwedzki, ale własny i przytulny domek:) Brzuch mi urósł od ostatniego mies ok 2 cm, reszta schudła, więc wygląda na większy ;) Dodatkowy efekt? Ostatnio siedziałam sobie w w kuchni i jadłam orzeszki pistacjowe, jedna skorupka wypadła mi z ręki i kiedy schyliłam sie żeby ją podnieść to sturlałam się z krzesła na podłogę:) Poczułam tylko, ze "coś" mnie ciągnie do przodu i zanim się zorientowałam po prostu poturlałam się jak piłeczka
  8. Witam :) Renia Miłe są takie językowe niespodzianki :) Ania Słodko:) Dziubala Udanego zapoznawania się z przedszkolem i oby udało się znaleźć opiekę dla Maciusia. A co do auta to wielokrotnie się namęczyłam w poprzednim aucie z montowaniem fotelika, tym bardziej, ze dwudrzwiowe, składaniem i ładowaniem wózka, który zresztą przez butlę gazową nie mieścił się do bagażnika, więc trzeba było go wozić z przodu itd. Później podobne cyrki przy wysiadaniu i tak ciągle. Sekundka Super macie z przeprowadzką, oby zmiany wyszły na dobre.
  9. Monika Marcówkowe kciuki to jedna sprawa a zdolna i pracowita Marcówka druga;) Cieszę się, ze wszystko wypadło dobrze, gratuluje:) Ann Kochane dzieciaczki, ze dały Ci chwilkę oddechu. Puszek Fajnie, ze wycieczka udana, oby się udało z terminem oddania pracy. Pati Najważniejsze, że mężowi nic się nie stało, reszta to kwestia czasu. Dziubala Mam nadzieje, ze Adaś zwalczył już wirusa i wakacje będą niczym niezakłócone, a nerwa na męża rozumiem... Wracając do kwestii samochodu, to ja jednak, pomimo iż mieszkamy w części miasta mocno oddalonej od centrum, wolę póki co korzystać z MZK. Dojazdy mam całkiem przyzwoite, a z miejscami parkingowymi jest lipa, zresztą ja nigdy nie pamiętam gdzie postawiłam auto. Pewnie jak będę miała dwójkę dzieci zmienię zdanie. A żeby wczorajsza wizyta nie była za idealna to okazało się, ze mam źle wystawione zwolnienie. Będę musiała jechać po korektę, ale to i tak dopiero w piątek, bo wcześniej lekarz nie przyjmuje.
  10. Witam :) Serdeczności dla Pawełka i Dominika Karola Gratulacje dla R, my się o auto nie kłócimy (dawniej ew o to, kto robi za kierowce po imprezach ;) ) A teraz siedzę cicho, bo zmieniliśmy auto i przerażają mnie jego gabaryty a dwa dziecię ma nerwa jak siedzę prosto, a siedząc bokiem ciężko kierować samochodem;) Fotki super. Monika Kciuki zaciśnięte:) Serena Udanego odpoczynku, gratulacje dla zębatego pełzacza;) Byłam wczoraj u lekarza, wszystko jest ok, wyniki w porządku, a ten wątpliwy mam zabrać na konsultację do diabetologa. Przyrost wagi nie jest przymusowy, a na takiej diecie wręcz mało realny, wg lekarza mały sobie poradzi i najwyżej w razie konieczności ściągnie ze mnie, co mu będzie potrzebne. Posłuchałam sobie tętna - mogłabym to robić godzinami, piękny dźwięk i umówiłam na kontrolne USG na przyszły tydzień.
  11. Natka Trzymaj się kochana, zdrówka dla dziewczynek. Znam to uczucie bezsilności, kiedy Przemek ciągle coś łapał między wrześniem a kwietniem.... Ann Dla Was też zdrówka. Puszek Śliczne fotki :) A kto jak kto, ale Ty to naprawdę nie masz co zazdrościć mi wagi. Tasik U nas też remont na tapecie, ostatnia wizyta hydraulików mnie mocno poirytowała, szczególnie jak podali cenę. Strasznie nie lubię jak ktoś ze mnie robi kretynkę, nie chcą brać takiej roboty to niech mówią a nie szukają jeleni, którzy dwu, trzykrotnie przepłacą za robotę. A dyskretny urok prowizorek znam aż za dobrze Renia Nie pisałam wcześniej, ale oczywiście kciuki zaciśnięte. Odebrałam wyniki - najważniejsze dla mnie czyli coombs jest prawidłowy, hemoglobina w normie, tylko ze w moczu jest cukier, nie wiem co to oznacza, czy mam sie martwić, ale jakby co to pomartwię się jutro jak się lekarz wypowie, dzisiaj już nie mam siły na to;)
  12. Dzięki dziewczyny za wsparcie, już ostatnie USG pokazywało, ze synuś maluśki nie jest, w zasadzie to te częstsze monitorowanie ma właśnie pokazać czy nie jest zagrożony makrosomią - aczkolwiek wg mojego lekarza prawdopodobieństwo jej wystąpienia jest nikłe. A dietę staram się urozmaicać jak mogę, po prostu sama jestem zaskoczona takim obrotem sprawy, domyślałam się ze nie utyję za bardzo na tej diecie, ale nie spodziewałam się, ze cukier ma aż taki wpływ na mój organizm Dziubala Świetne fotki, niesamowite widowisko:) Ania U nas bunt trzylatka to codzienność, szczególnie ze Przemek i bez tego jest buntownikiem z natury, więc zapewne potem pojawi się bunt czterolatka itd;) Cóż był czas przywyknąć ;)
  13. Witam:) Ann O rany, ale pobudka, dużooo sił i wytrzymałości na tak długi i zapewne po brzegi wypełniony dzień... Ita Mi też zawsze najskuteczniej pomagał po prostu węgiel, w sporych dawkach. Co ciekawe kilkakrotnie słyszałam o leczeniu biegunki Colą - nawet czytałam pozytywną wypowiedź lekarki na ten temat. No i oczywiście Gastrolit, który pomaga przetrwać i zwalczyć osłabienie i odwodnienie. (Mam nadzieje, ze już dziś te informacje nie są Ci potrzebne) Anna Super zdjęcia, fajni Ci Twoi Mężczyźni, a Pawełek śliczny dzidziuś:) Kura Ładnie wyglądasz i jaka utytułowana jesteś;) Puszek Gratuluję 5 z egzaminu. Od miesiąca nie przybieram na wadze, sama nie wiem czy powinnam sie tym martwić, widzę po sobie ze tak naprawdę to schudłam (co waga zresztą czasem pokazuje) ale skoro nie widać tego drastycznie po wadze to pewnie mały przybiera, zresztą czuję, ze ma coraz mniej miejsca. Dzisiaj powinnam mieć wyniki z morfologii, jutro wizyta u lekarza, w tym lub kolejnym tyg kontrolne usg, więc będzie wiadomo czy Wojtuś rośnie, aczkolwiek wydaje mi się, ze on sobie krzywdy nie da zrobić, najwyżej wyciągnie ze mnie to co potrzeba. Pewnie ta sytuacja jest wynikiem radykalnego wywalenia cukru z diety i tego że jem częściej a mniej - ja i bez tego mam b dobrą przemianę materii, a teraz pewnie jeszcze szybciej i łatwiej trawię.
  14. Witam :) Monika Kciuki za brata zaciśnięte. Ania Dobrze, że nocki lepsze, a co do takich tekstów od dzieci to ja ostatnio usłyszałam - "przepraszam głupku", cóż przebywanie z innymi dziećmi ma różne efekty ;) Megan Oby wreszcie udało się złapać trochę oddechu. Sił i zdrówka dla Ciebie. Ann Szymek twardy zawodnik, ale cóż na geny nie ma mocnych ;) (ja sie tak teraz wymądrzam a sama zamiast odpoczywać ciągle gdzieś latam ;)) Pati My jeszcze nie szczepiliśmy, muszę iść do pediatry i się skonsultować, opinie jak zawsze są bardzo różne. Gratuluje egzaminów. Freya Oby się Małgosi odmieniło, wiem co to jest bo mam w domu taki sam egzemplarz, tylko innej płci... Karola O rany, ale sie Ciebie paskudztwo czepiło :( Kibole ekstra, jeszcze im szalików brakuje ;) Neta Widać, ze DD super udany:) Byłam wczoraj u diabetologa, wszystko ładnie wyrównanie samą dietą i tak mam dalej trzymać. Na ostatni posiłek o 22 mogę jeść konkretnie, co z tego jak mi się już nie chce za bardzo o tej porze...Najważniejsze, że mogę jesć truskawki i kompletnie nic sie nie dzieje, słodycze poszły w odstawkę bez najmniejszego żalu, ale z truskawkami byłoby ciężko, mam nadzieję czereśnie też będę mogła jeść bezproblemowo.
  15. Witam :) Ania Sił, wytrwałości, te mokre nocki muszą się kiedyś skończyć. Ann Gratulacje dla małego Raczka, wesoło masz teraz, pamiętam bardzo dobrze ten okres i nie zazdroszczę. Sił, sił i jeszcze raz sił. Renia Widzę, ze Twoje dziewczynki dostarczają Ci zupełnie odmiennych wrażeń i doświadczeń, a mówią że lepiej mieć córkę bo dziewczynki są grzeczniejsze i spokojniejsze :) Ja też prasowałam ;) I dziś znów będę bo mi się trzy prania skumulowały i nie wystałam Freya Super, że chrzciny załatwione. Dziubala Ale ranny ptaszek z Maciusia Fajnie, ze Adaś zadowolony z Dnia Dziecka. Przemek ma dziś festyn w żłobku, ale coś mu się poprzestawiało w łepetynie i od rana się awanturował, ze nie idzie do żłobka, tylko na festyn do taty pracy ;) A ja dołączam do grona padniętych - ostatnie trzy intensywne dni dały mi ostro popalić, czas chyba naprawdę zwolnić obroty, bo wczoraj po południu i wieczorem zaliczyłam zupełny zgon....
  16. Sekundka Super prezent na Święta się szykuje ;) Ja mam termin na 24.07 Przemek też się urodził 24;) Anna Dobrze że po antybiotyku Pawełek jest zdrowy. Renia Intensywny weekend:) A ataki wścieklizny znamy bardzo dobrze niestety... Występy w żłobku super udane, Przemek braki w tekście nadrabiał baaardzo głośnym śpiewaniem bądź recytowaniem tego co umiał ;) Było pięknie i wzruszająco, dzieci włożyły mnóstwo serca we wszystkie piosenki i wierszyki. Udało nam się wszystko nagrać, więc mamy super pamiątkę :) Przy okazji zobaczyłam na własne oczy Pana Andrzeja - prowadzącego rytmikę dwa razy w tygodniu i jak się okazało, nie tylko zdaniem mojego dziecka, dzień bez Pana Andrzeja to dzień stracony dla żłobkowej dzieciarni ;)
  17. Witam :) Ann Super Dzień Dziecka :) Super, że możecie się tak spotykać co jakiś czas. Serena My szczepiliśmy Przemka przy takim katarku, nic się nie działo,pewnie przed szczepieniem Maćka i tak zbada lekarz i będzie łatwiej podjąć decyzje. Sobotni piknik rodzinny udany w 100% Przemek był zachwycony, od godz 14 do 21 biegał nieustannie, zaliczając kolejne atrakcje. Brał udział w konkursach dla dzieci i wszystkich zabawach. Jednym z elementów festynu był konkurs karaoke (dla dorosłych oczywiście, bądź po prostu umiejących czytać;)), ale pomimo ze Przemcio ganiał nieustająco usłyszał jakimś cudem, ze będzie śpiewanie na scenie i wpadł w amok - on będzie śpiewał i musi zaśpiewać piosenkę o wiosence i już!!!! Nie do końca wierzyłam, ze tak się stanie, ale jak przyszła jego kolej wbiegł na scenę i pięknie zaśpiewał co zamierzał. Byliśmy w ogromnym szoku, bo nie okazał nawet cienia speszenia czy tremy, wyglądało to tak jakby nic innego nie robił na co dzień. Śmiesznie wyglądał taki krasnal na scenie. Jego występ był do końca trzymany w tajemnicy przed publicznością, więc wzbudził ogromne zainteresowanie i zaskoczenie. Oczywiście dostał mnóstwo gorących braw, gratulacji, główne wyróżnienie no i oczywiście nagrody i dyplom. Przy okazji zrobił tacie dobry PR, biorąc pod uwagę, ze tatus w tej firmie pracuje niecały miesiąc i większości współpracowników jeszcze nie zna. No zresztą tatusia też muszę pochwalić, ze wziął udział w konkursie drużynowym i zajęli III miejsce - dumna jestem z moich chłopaków jak paw ;) Z występów dziecka mam tylko 2 i to niewyraźne fotki bo oczywiście przeżywałam całą sobą i ręce się trzęsły i łezki poleciały ;) Poza tym zdjęć jest sporo, jak tylko znajdę czas to wrzuce. Póki co zaraz muszę jechać do Centrum, po odpis z KW, żeby mi przestali doliczać ubezpieczenie do kredytu. A po południu mamy występy artystyczne w żłobku:) Wczoraj zjeździliśmy całą okolicę w poszukiwaniu kasetki do kamer, żeby uwiecznić pierwszy występ dla mamy i taty ;) Jeszcze napiszę, ze się wściekłam, bo poszłam dziś do laboratorium, stanęłam pod zamkniętymi drzwiami, zajrzałam do środka, w środku ciemno i ani żywej duszy...odczekałam chwile, spróbowałam się bezskutecznie dodzwonić i poszłam do domu. Udało mi się w końcu dodzwonić i Pani mi oświadczyła, ze laboratorium jest od 8 (ja byłam po 8) i o co mi chodzi???!!! No w sumie o nic poza tym ze galopowałam pół osiedla na darmo...
  18. Witam :) Wszystkim dzieciom radosnego i szczęśliwego dzieciństwa Ita Biedne choruski, zdrówka dla nich. Dzień Matki super, a co do grilla, to niestety nie ma nic za darmo ;) Puszek Dobrze, ze po wizycie u gina ok no i gratuluję pięknie zdanego egzaminu :)
  19. Witam:) Melduję, że żyjemy i mamy się całkiem dobrze. Póki co udaje mi się w miarę dobrze z dietą, choć jak się zabrałam z początku do układania nowych posiłków i pór jedzenia, to w końcu chodziłam dwa dni ciągle głodna...NA szczęście uporałam się i z tym. Dieta z początku przerażająca wykluczeniami jak najbardziej mi służy, czuję się o niebo lepiej (chyba rzeczywiście cukier to trucizna, ciekawe czy będę o tym pamiętać po porodzie;)) tyle że póki co nie przybieram na wadze, a nawet ciut mi ubyło, ale jak dla mnie to reakcja organizmu na całkowite wyeliminowanie cukru z diety. Wojtuś wg USG mały nie jest i czuję, ze urósł, tyle, że brzuch nie bardzo rośnie i jak mnie ostatnio łupnął to prawie zleciałam z kanapy - chyba chciał zmienić pozycje, ale bidulek nie miał miejsca i mu nie wyszło ;) Poza tym miałam wypoczywać, a nie mam kiedy, ciągle jest coś do zrobienia, czy załatwienia, czeka nas jeszcze remont łazienki, odmalowanie naszego pokoju i parę rzeczy, nie wspomnę o przygotowaniach do narodzin Bączka - póki co mam wszystko poupychane po kątach... Dziś jedziemy na piknik rodzinny do ogrodu dendrologicznego, zapowiada się całkiem fajnie i mam nadzieję, ze tak będzie w rzeczywistości ;) Miłego weekendu wszystkim :)
  20. Witam:) Puszek Paula śliczna dziewczynka, zmieniła się bardzo od czasu kiedy ja ostatnio widziałam. Trzymam kciuki za bocianowe plany;) Serena, Dziubala Sił na ciężkie noce i wczesne poranki. Jeszcze trochę i ja do Was dołączę;) Byłam dziś u lekarza na kontroli z Przemkiem, osłuchowo jest ok, oskrzela czyste to najważniejsze, katar już mija, ale jeszcze musimy trochę powalczyć, szczególnie że za tydzień w sobotę jest piknik rodzinny z Jarka firmy, a potem w poniedzialek (02.06) mamy występy a żłobku - patrząc na repertuar, który Przemcio gromko wyśpiewuje w domu to będzie połączony występ na Dzień Matki, Ojca i pożegnanie żłobka (chyba że mu się już za bardzo wszystko kotłuje w biednej łepetynie;)), a we wtorek (03.06) w żłobku jest festyn z okazji Dnia Dziecka.
  21. Witam :) Sekundka Współczuje dolegliwości, a Olivka ma widocznie taki tydzień jak Przemek ostatnią niedzielę....skończyło sie na dwóch dotkliwych dla niego karach, póki co efekty są bo jak zagolopuje sie i przesadzi, to migiem przeprasza, ciekawe jak długo... Ann Super sa te Ulinkowe rysunki. Problemy z wszędobylskim dzieckiem jest mi ze wszech miar znany...tym bardziej ze moje dziecię zaczęło raczkować jak miało 5,5 mies a stawać przy czym sie da w wieku 6 mies... Nie mialam do tej pory okazji, wiec teraz przepraszam że musiałaś wysłuchiwać moich wrzasków, ale niestety Przemek bardzo rzadko działa na łagodną perswazję..... Dzisiaj byłam u diabetologa, moje pomiary są ok, słabo wypadają te po kolacji, musze wprowadzić pewne zmiany w diecie. Pogadałam sobie dłuzej z p. doktorem no i niestety, ale jestem tak bardzo obciążona genetycznie, ze to jest dla mnie duuuże ostrzezenie na przyszłość. P. doktor powiedział ze go nie dziwia moje zaburzenia (choć łagodne) przy tak obciązonym wywiadzie genetycznym. Zapytał mnie tez czy nie chudnę przypadkiem (niestety od maja nie przybieram na wadze, a w ostatnim tyg zaczęłam własnie tracic) i jesli tak to ponieważ gigantem nie jestem i nie mam za bardzo z czego zrzucac będzie trzeba zwiększyć kaloryczność posiłków.
  22. Pati Gratuluję pozytywnych wyników matury i trzymam kciuki za kolejne:) Alfik Mam cichą nadzieję, ze podobieństwo skończy się na wyglądzie (po za tym naprawdę ogromnie mnie ciekawi jak będzie wyglądał po drugiej stronie brzucha i na ile wiernie to 3D oddaje rzeczywistość, bo wrażenie jest naprawdę niesamowite, bardzo wyraźnie i dokładnie widać rysy dziecka, już widziałam wcześniej zdjęcia tego typu, ale jeszcze nigdy tak dokładne jak zrobione na tym sprzęcie (pooglądałam sobie też inne). W ogóle jestem zadowolona, ze w tej całej sytuacji tak dobrze trafiłam - lekarz który prowadzi te badania jest bardzo miły, dokładnie i solidnie przeprowadził USG, opowiadał wyczerpująco na wszystkie moje pytania, a ze bada akurat wlaśnie te zaburzenia które mi się przytrafiły to wiem, ze nie strzela w ciemno i nie odpowiada uspokajającymi ogólnikami zebym się odczepiła od niego;) Co nie zmienia faktu, ze mnie bardzo uspokoiła i wyciszyła rozmowa z nim:)
  23. Witam:) Monika Na chamstwo przełożonego trudno coś poradzić. Jedyne co pozostaje to nauczyć się trudnej, ale niezwykle pożytecznej umiejętności zostawiania pracy w pracy. Dobrze, że nie dałaś tak po prostu na siebie nawrzeszczeć. Z reguły ludzi takiego pokroju jak Twój dyrektor uczy to trochę szacunku dla innych. Nuchna Śliczne masz dzieciaczki:), fajnie z pracą, Przemek też miał tydzień temu po Komunii kuzyna gorączkę nie wiadomo skąd, bo na drugi dzień pozostał rano tylko lekki stan podgorączkowy przez moment. Dziubala Niech wyniki pokażą jednoznacznie źródło przykrych dolegliwości. Serena Trzymam kciuki za zdrówko chłopaków i pozytywne wyniki Oskarka. W sobotę byliśmy popodglądać Wojtusia. Jakość sprzętu rzeczywiście powalająca na kolana - zobaczyłam bardzo wyraźnie buźkę mojego synka i przeżyłam lekki szok, bo na ekranie telewizora ukazał mi się mały Przemuś Już w obrazie 2D uwidoczniło się spore podobieństwo, które automatycznie nasunęło mi wspomnienie Przemkowych nagrań i zdjęć z usg, a 3d mnie oszołomiło zupełnie:) Teraz jestem ogromnie ciekawa jakie to będzie mieć przełożenie na wygląd Wojtka po porodzie. W każdym bądź razie nosy mają identyczne;) I bardzo podobne usta. A najważniejsze słowa jakie usłyszałam od lekarza to: no jak dla mnie wszytko pięknie i w porządku :Uśmiech: dziecko nie jest małe, dość spore, ale nie przekracza średniej dla tego etapu ciąży :Uśmiech:
  24. Kura Super ściana:) Ann Trzymam kciuki za pogodę i udane grillowanie i nie ukrywam, ze mocno się trzymam koncepcji jesiennego spotkania:) Dzisiaj byłam na pobraniu krwi w ramach udziału w badaniach o których pisałam wcześniej, p doktor bardzo miły, rzeczowy i konkretny - wyjaśnił mi ze to ja im wyświadczam przysługę dając sobie utoczyć krew i ze mogę to potraktować śmiało jako swój wkład w badania:) A ponieważ częścią badan jest monitorowanie wagi dziecka i sprawdzanie korelacji pomiędzy ta waga a poziomem stężenia badanej we krwi substancji to jutro idziemy podglądać Wojtusia - całą rodzinką, i możemy go pooglądac w 3d a na koniec otrzymać płytę na pamiątkę Jestem ogromnie ciekawa reakcji Przemka na usg. No i chociaż tyle pożytku z ciągłego nakłuwania;)
  25. No to pobujamy sie razem jeszcze troszkę A ponieważ Przemek nie może się długo bujać, wiec a Ula wraz ze swoja koleżanką Alą nadal niestrudznie trenowała mięśnie taty;) A Szymi.... jadł....
×
×
  • Dodaj nową pozycję...