-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez mmadzia
-
A jak tak szybciej podejdę albo się zapomnę tak jak Aga i podbiegnę to potem padam. Ale tak głupio siadać na trawie lub coś w tym stylu. Generalnie to się staram wszędzie autem dojechać bo boję się, że nawet blisko będę mieć problem zajść.
-
Ja też powolna. Na światłach zielone za krótkie. A w mieście to wszyscy tak nagle biegać zaczęli...hmmm a ja się toczę gdzieś z tyłu...
-
Ja nie miałam tych badań żadnych. Moja Gin jakoś nie przykłada do tego wagi. A może u mnie robią w szpitalu jak się przychodzi? Przy Wiki też nie pamiętam żebym robiła. A ten mocz to nie wiem czemu. Skupiła się na krwi bo tam coś nie za bardzo było.
-
Aisha dobrze, że się trzymiesz. Co do diety to najlepszą jet karmienie piersią. Zobaczysz że zaczniesz szybciutki spadać jak będziesz dzidzię karmić. U mnie skutkowało a potem trach ;( znowu zaczęłam nabierać ciałka.
-
Głowa mnie boli.. Łeeee zawsze coś. Kurcze a też jestem do tyłu, miałam ubranka do szpitala poprać i poprasować i torbę zacząć szykować a nie mam sił na nic. Posprzątać by mi też wypadało. Sekundko moje maleństwo też po słodkim się rusza. Ja się trochę obawiam, bo z Wiki tez nie przybrałam dużo,a potem w 9 miesiącu chyba ze 4 kilo jak nie więcej. Zobaczymy jak tym razem będzie. Jutro mnie czeka znowu wizyta u laryngologa z Wiki. Ciekawe co mi powie. Ze słuchem to sama nie wiem czy ma lepiej czy nie. Ciekawe co mu mam powiedzieć? Zobaczymy. Muszę też badania porobić krew mi Gin kazała, a mocz chyba zrobię sobie prywatnie bo dawno nie miałam, a obawiam się czy wszystko ok.
-
Dziewczyny jak tam z dodatkowymi kilogramami u Was? U mnie gdzieś 6-7
-
Już powiedziałam teściowej grzecznie, że się nie wyspałyśmy przez granie. Ale naprawdę grzeczna byłam ;) Sekundko dzidzia większa, miejsca mniej i mniej się kręci. U mnie to rano szaleje i potem po południu i jak się kładę. Wczoraj tez mialam taki moment, że cisza i zaczęło mnie to martwić, ale potem nadrobiła ;) Jeśli bardzo sie martwisz to wizyta u lekarza nie zaszkodzi. Mart hazard to niezdrowo uważaj bo wsiąkniesz Póki co korzystaj ile możesz ;)
-
Mart Ty to masz szczęście z tymi wygranymi ;) Mąż zapewne się ucieszył ;) Też bym się powspinała... Tak się ostatnio zastanawiałam jak byliśmy z Wiki czy mnie by wpuścili na karuzelę czy by się bali... Jedna była taka, że M mówi wskakuj to zaraz urodzisz ;) Aisha staraj się o tym nie mysleć, dużo odpoczywaj. A wizytę masz kiedy? Może Gin coś na to powie konkretnego. Ja od 5:30 nie mogłam spać a jak już drzemałam to M zadzwonił o 7, a potem idiotka jego siostra włączyła na cały regulator muzykę na górze. No to się wyspałam... Nie mam siły się z nią wykłócać, przyjedzie M to zrobi porządek z tym mam nadzieję.
-
Nie wiem co się stało, ale miałam rozmowę z kibelkiem. Śniadanko się wróciło... Dobrze, że obiadu nie jadłam. Wogóle dzisiaj się czuję jakby mnie ktoś w głowę walnął. Idę leżeć. Może to ta pogoda? Aga nie przesadzaj z tym sprzątaniem. Szczególnie po ostatnich przeżyciach. Powolutku ;)
-
Aisha biedaku. Ciebie przynajmniej do domu puścili. Mnie jak ból złapał to musiałam 3 dni leżeć na obserwacji. A też na serce zwalili, żadnych badań dodatkowych, żadnych konsultacji z kardiologiem. Ja duszności nie miałam. Nie przejmuj się tak. Teraz odpoczywaj i szybko o tym zapomnij. A polskie szpitale niestety takie są. O jedzeniu to już nie wspomnę-ja miałam swoje.
-
Ale miałyśmy z Wiki spanie... Wczoraj od 9 dzisiaj do 9 ;) Z przerwą o 7 bo M dzwonił. Ale jestem bardziej zmęczona niż jak śpię krócej. Sekundko a nie za duże te pieluchy? Ja kupię takie 2-5 kg lub 3-5 kg te z serii newborn. Martusiu współczuję Ci tych bóli. Biedactwo do tego jeszcze wymioty, strasznie Cię męczy. Oszczędzaj się może troszkę bardziej ;) A co do okna to mąż ma rację. Z farbą z kolei Ty masz rację. Musicie jakoś się dogadać ;) A u mnie pogoda deszczowa, chmurno i śpiąco.
-
Ja też ruchów nie liczę, ważne że są.
-
Mart "tuż nad pupą" to będzie to ;) A co do bioder to ja mam wrażenie czasem że się rozsypię na części pierwsze...czyli że nogi mi odlecą lub coś... Aisha siedzenie w sensie jak odpocznę trochę to wtedy przechodzi. A moje ma czkawkę czasem nawet częściej niż 3 razy dziennie. Gin się śmiała że będzie mialo delikatny żołądek jak mamusia ;) Co do wózka to nie sądzę, żeby nowy trzeba było prać. Ja przy Wiki nie prałam i uważam to za zbędne, oczywiście używany trzeba. Mój też muszę odświeżyć. Ale najpierw zajmę się łóżeczkiem jak M przyjedzie bo odmalować trzeba i kupić materac. Ja jutro szykuję rzeczy do torby-wypiorę ubranka do szpitala(bo reszta wyprana), wyprasuję i koszulę też i to co mam to przygotuję a kosmetykę kupię na dniach.
-
Ja spędziłam cały dzionek u mamy. Kanapowo-też tak to nazwę Rano obcięłam sobie grzyweczkę, potem zakupy(sklep niedaleko ale miałam zamiar w auto wskoczyć bo myślałam że nie dojde, ale głupio mi było i poszłyśmy na nogach-prawie się wieszałam na regałach żeby odpocząć) a potem to już jedzonko i leżenie. Aga czy to brzuch już obniżony trudno mi powiedzieć. Wydaje mi się, że może i owszem trochę się obniżył, bo np siedzieć nie mogę bo go uciskam muszę być tak pół leżąco. Ale pewności nie mam, wydaje mi się, że jeszcze może trochę opaść, chociaż tego to już sobie nie wyobrażam, M będzie mnie musiał chyba na taczkach wozić Nie czuję też żeby mi się łatwiej oddychało z tym,że trudności z tym nie miałam więc mogę nie zauważyć różnicy. Za to żebra rzadziej mnie łapią. Generalnie to wpadłam dziś w panikę że za chwilę coś się zacznie. A jak już wspominałam to moje przeczucia się sprawdzają, może jednak tym razem nie. Aisha, Mart co do tych bóli, pachwin i kłucia to też tak mam i przez to chodzić nie mogę, ból mam okrutny. Jak usiądę to przechodzi. Nawet w tym art pisało że to normalne, tak jeszcze dodali rwę kulszową-dzisiaj doświadczyłam... Agula i stresowałaś się niepotrzebnie... Najważniejsze, że wszystko ok. Co wy dziewczyny macie z tymi nogami w nocy? Nie rozumię. Mi tam nic nie ma, w nocy tylko czasem ciężko wstać bo jakaś połamana czasem jestem. Łasica forum będzie się chyba tak samo nazywać tylko nas przeniosą do noworodków. U mnie pogrzmiało, popadało trochę. Ale dzień senny. Na kolację się cukinia szykuje-mniam Idę leżeć...
-
Sekundko jak wczorajsza imprezka? Pewnie udana ;)
-
Aisha art dobry. Nawet obrazki ruchome dlamniej pojętnych Zmiany nastroju i zachowania - w 9-tym miesiącu ciąży, możesz odczuwać zmęczenie i wyczerpanie. Niektóre jednak z ciężarnych przeżywają nagły przepływ energi-to ja (zaczynają np. sprzątać, meblować dom - przygotowywać się na przyjście oczekiwanego potomka) narasta ucisk najczęściej w okolicy nerwu kulszowego, oraz w miednicy małej. Może wystąpić ból w okolicy pachwin, oraz w okolicy krzyżowej. Objawy te spowodowane są: nisko usadowioną główką płodu, oraz gotowością macicy do porodu-to też ja
-
Ehhh ledwo zyję. Musiałam M odwieźć na dworzec na pociąg co wiązało się ze wstaniem przed 6. Normalnie na oczy nie widzę... Wiecie teraz to już realnie do mnie dociera że za niedługo sie zacznie. Przecież tak jescze ze dwa tygodnie i większość legalnie się może rozpakować w tym ja ;) Tak cały czas czuję, że polecę wcześniej,a znając życie to przenosze i bede ostatnia ;( Agula powodzenia na badaniach. 3mamy kciuki. Mojra zazdroszczę... Ja to żadnych przyjemności ostatnio nie mam tylko stresy... Pamiętaj oszczędzaj się ;) A tak wogóle to bardzo "obrotni" jesteście, tyle rzeczy załatwione ;) Gratuluję. Z moim M to by to trwalo pewnie z pół roku, bo on ma zawsze czas na wszystko. Dzisiaj jak jechał to żegnając się kazał mi nie rodzić czasem teraz No nareszcie się chyba zaczął przejmować, bo jak wyżej pisałam on ma zawsze na wszystko czas, a tu realna wizja ;) Jeszcze jak mu powiedziałam, że dwie od nas już rozpakowane to już wogóle ma dość ;)
-
Agnieszka wariacie! Dobrze, że dobrze się skończyło. Kobieto uważaj na siebie. Ja w takiej sytuacji tak samo bym pewnie postąpiła... Ahhh, ale masz rację skoro po takich przeżyciach nie urodziłaś to raczej szybko Cię nie weźmie ;) Minu ja też weszłam w ten etap... Ledwo funkcjonuje, ciągle leżę i nawet jak siedzę to brzuch mi przeszkadza, jak jem to mi niedobrze bo naciskam na niego. Wypadałoby być ciągle w pozycji pół-siedzącej. Oj już coraz bliżej... Hmmm ciekawe kto następny...
-
Normalnie łzy mi naszły jak przeczytałam o mamusiach ;) Ach Kochane dziewczynki, ważne że wszystko ok. Po Anuś to się można było spodziewać, bliźniaki zazwyczaj "wychodzą" wcześniej. W każdym razie GRATULACJE DLA MAMUSIEK! Oj mam wrażenie, że teraz to już się faktycznie posypiemy. Hmmm z jednej strony też bym już chciała ;( A z drugiej wiem, że dla dzidzi lepiej jest jeszcze posiedzieć w brzuszku.
-
Sekundko znowu torcik robisz. Tym razem to chyba M dla Ciebie powinien zrobić ;) A na obiadek to gdzieś zaprosić ;) U mnie też tak jest jak piszesz, nacisk na pęcherz, a do tego biodra mi rozpiera na boki i mam wrażenie że mi z zawiasów wyskoczą ;) Więzadła już chyba też przeciążone i ztego te bóle jakdłużej pochodzę albo coś. A tak mnie korci, żeby okno w kuchni umyć bo aż się prosi... Ale może jeszcze zaczekam ze dwa tygodnie.
-
No dziewczyny wypadałoby przystopować trochę, ale jakoś teraz to taki napływ energii mam, że szkoda tego nie spożytkować. Czytałam, że tak jest przed porodem... Generalnie to przez weekend trochę rodzinki spotkałam bo wszyscy do mamy zjeżdżali. Mama tez powtarza że nie dociągne do września... M już wpada w histerię, bo miał zamiar pracować prawie do końca sierpnia a teraz to by juz najchętniej siedział w domu. Tylko dziwne, że jak ja mówiłam że nie doczekam to go nie ruszało... Łasica przynajmniej chwilę oddechu miałaś. Ja wczoraj znowu na TKB, występy nudne, za to karuzele obładowane a Wiki to w szał wpada jak je widzi, furorę robi duża dmuchana zjeżdżalnia i autka z tatusiem. Wróciliśmy wczoraj po 22, a rano to oczu nie mogłam otworzyc. Mart wsółczuję zapraw. Ja nie znoszę, zawsze się staram zwalić na mamę ;) Śliwki też dostałam od cioci, ale jakoś się zjadły ;) Pycha ;) Ciekawe jak tam Puma? Czy już po obchodzie czy nie? Wszystko na to wskazuje, że będzie pierwszą mamusia. Będzie nam potem doradzać.
-
Ej Mojra szalejesz i szalejesz Ja też wczoraj chyba przegiełam. Najpierw te zakupy, potem sprzątanie a potem jeszcze na to TKB. Jak szliśmy to myślałam że się w parku przewrócę, bo znowu mnie te bóle złapały w boku, biodrach i nogach. normalnie po dwa kroki robiłam i to ze łzami w oczach. Wiki tylko szybko, szybko bo karuzele a ja myślałam że położę się na trawie i będę umierać. Na szczęście jakoś doszłam, "niosąc" brzuch w rękach żeby tak mi nie uciskał, a potem tam jak siadłam i odpoczęłam to już było dobrze, do tego dwie no-spy zjadłam i powrót był już ok. No dziewczyny chyba trzeba zwolnić tempo...
-
Aisha u mnie w szpitalu muszę mieć swoje pampersy i chusteczki i nic więcej. W kwesti ubranek czy rożka jest dowolność. Ja wezmę ubranka, a kocyk będę używać ten co dają. Sekundko mamy wszystko (prawie) ale tylko do szpitala. Pozostałe rzeczy potrzebne do domu są nadal do kupienia. Najważniejsze że jakby dzidzi sie wcześniej zachciało z nami spotkać to jesteśmy gotowi ;)
-
Aisha dzisiaj to chyba taki dzień paskudny jest. Bo mi też bylo niedobrze i słabo. A do tego jak trochę pochodziłam po mieście to znowu mnie te bóle co wczoraj złapały i myslałam że się przewrócę. Na szczęście po odpoczynku już lepiej. BAW SIĘ DOBRZE Ja na zakupach kupiłam nareszcie wyprawkę dla maluszka, czyli ciuszki i smoczek. Chusteczki już mam więc nic więcej nie trzeba. Ubranka kupiłam żółte, zielone i pomarańczowe. Zielone M wybrał kaftanik i śpioszki z napisem "kocham mojego tatę" Rożek kupi M bo nie wiem czy różowy czy nie ;) Upatrzyłam sobie już też osłonkę dla dzidzi do łóżeczka. Jeszcze dla mnie trzeba sprawy kosmetyczne i pampersy dla dzidzi. I będę mieć najważniejsze jakby mnie brało... Pumka może wcześniej urodzi, ale jeśli tak trzeba to trudno. Lekarze wiedzą co robią. Agula u mnie też kwestia finansów wszystko blokuje. Bo bawić ma kto, a szkoda zostawić malucha. Ja jeszcze będę musiała myśleć. Zobaczę jak M będzie wychodził w nowej pracy. Łasica miłego weekendu. Tylko uważaj na siebie ;) Mnie jeszcze czekają odwiedziny u mamy i z Wiki pod Grojec, bo zaczyna się u nas Tydzień Kultury Beskidzkiej. Czyli występy polskich grup i z zagranicy i co najważniejsze KARUZELE Wiki aż się gotuje z radości od rana że pójdzie ;)
-
Sekundko trudno powiedzieć. Chyba trzeba będzie wrócić. chociaż miała zamiar iść na wychowawczy. Zobaczymy jak to będzie. Jajeszcze nie wiem do końca.